[ Wszystkie wpisy: 59 ]  Poprzednia 1, 2, 3, Następna


 Postać   Wpis  
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49287
ZNIESŁAWIONA, czyli wizyta Susany. Eliza poczuła się podczas rozmowy z Essy jak na przesłuchaniu, nie wytrzymała i zdzieliła pieguskę tacą, po czym zbiegła na dół, do Ryuu. Demon podpowiedział dziewczynce, by nakarmiła ognistego kotka patykami, nim zgaśnie po tym, jak Essy zrosiła go wodą. Eliza poszła więc znów na górę i tym razem Aleks postanowił z nią porozmawiać. Essy poszła za nim z Mizu, by podsłuchiwać. Aleks dowiedział się, że dziewczynka pochodzi z innego niż wampiry świata. Zaproponował jej też opiekę, jednak ta odmówiła. Essy dała się złapać na podsłuchiwaniu. Podczas krótkiej rozmowy padły przykre słowa. Mizu zaczął domyślać się ich relacji i poczuł rozczarowanie, że Essy jest taka zwykła. Aleks zagroził Essy, by więcej nie dokuczała jego żonie. Złotooka zamiast się bronić, prowokowała. Aleks powiedział, że jedynie spełnia jej obietnicę, czyli wrócił do Rozalii, niejako zrzucając na nią odpowiedzialność za swój własny wybór. Essy to zirytowało i uciekła do świata Miki, Aleks jednak w porę ją dogonił. Dziewczyna jednak wypchała go z portalu. Ze świata Amelii przyszła kobieta o intensywnie niebieskich oczach, Susana, która przyniosła przyjaciółce pakunek. Amelia przedstawiła ją Aleksowi. Kobieta pomyliła Aleksa z Jorgem, dawnym mentorem Amelii.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Kobieta miała niebieskie oczy tak jaskrawe, że wręcz świeciły. We włosy wplątane miała niebieskie neonowe kosmyki, a oczy podkreśliła mocno. Strój miała zwyczajny, nie licząc butów, które roztaczały lekką poświatę. Rozejrzała się -Amelii jak pożądnie nie przywiązać, to sobie zawsze znajdzie jakieś dziwne miejsce.-skomentowała.
Essy spotkała rolnika, Rolanda, który dał jej jedną z sukienek córki i zaprowadził do miasta zwanego Fejer. Essy po jakimś czasie wróciła do karczmy, zaopatrzona w małe podobizny Ryuu i Mizu, oraz książkę demona. Pokazała mu owe rzeczy. Mizu spodobała się figurka brata i chciał ja mieć. Essy zaproponowała, że mu ją odda, jeżeli popłynie z nimi na morze bez powrotu. Mizu zaczął uczyć Essy magii. Powiedział jej o summonach, wytworach magii żyjących własnym życiem, takie jak ognisty kotek stworzony przez Ryuu dla Elizy. LOS WE WŁASNYCH RĘKACH, czyli krew i utrata mocy. Essy poprosiła Lailę o pomoc w uzdrowieniu i zaprosiła ją do pokoju na górze. Zawołała Gabriela i powiedziała, że chce zerwać umowę z Johnem, pozbyć się tatuażu i tym samym powrócić do moment sprzed uleczenia, czyli znów była ranna po postrzale. Tymczasem Aleks i Rozalia udali się do karczmy, by poprosić Lailę o uzdrowienie Emilio. Czarodziejka podczas leczenia Essy nagle zasłabła i dziewczyna zeszła na dół, prosząc o pomoc. Aleks zaniósł nieprzytomną Lailę do jej pokoju. Później poszedł z Rozalią zobaczyć, co u czarodziejki. Ta czuła się dobrze, więc zaprosili ją do siebie, by pomogła Emilio. Mizu powiedział Essy, że przez cofnięcie czasu, straciła moc. Nie był zadowolony, że z powodu wyglądu zrezygnowała ze swojego daru, choć Essy po prostu nie zdawała sobie sprawy z takich konsekwencji. Aby znów obudzić w niej moc poprosił o magiczny krążek teleportujący do karczmy lub przysługę na przyszłość. Dziewczyna postanowiła wpierw poszukać zguby. * PRZYJĘCIE U JOHNSONÓW, czyli przyjazd ojca Rozalii. List zawiadamiający o przyjeździe pana Marrero przyszedł z opóźnieniem, przez co Rozalia i Aleks musieli spieszyć się z urządzeniem przyjęcia. Mark udał się do zamtuza i zatrudnił trzy dziewczyny jako służki, blondynkę Olgę i ciemnowłose Ninę oraz Lenę. Przyniósł też spinkę, którą Emilio chciał podarować Elizie i zaprosić dziewczynkę na przyjęcia, ta jednak wciąż będąc pod wpływem czaru Fyllipa, wygoniła chłopca. W końcu przybyli goście – Sergio Marrero z synem Fernandem i żoną Isabellą, a w krótce także Philipe Goldfield z żoną Sarą (Rozalia poznała ich, gdy licytowała się z mężczyzną o konie) oraz Richard i Mary Blackstonowie. Rozalia zagrała dla gości piękny utwór na fortepianie, następnie mężczyźni przeszli do drugiego pokoju, by porozmawiać o nużących dla kobiet tematach. Wkrótce zawitali i nowi goście. Przyjaciółka Aleksa z dzieciństwa, Abigail Jolly, jej brat Christian Hollens oraz Georginia Reynolds i Samon Freehold. Christian, jak się okazało, malował obrazy i zaproponował Rozalii zrobienie jej portretu. Gdy Aleks został sam z Sergio, mężczyzna powiedział mu, że widział metrykę ślubu z Lizbony, świadczącą o tym, że Aleks i Rozalia są małżeństwem od bardzo niedawna. Johnson przyznał, że ślub miał jedynie chronić jego rodzinę. Sergio chciał się upewnić, że Aleks nie został przez jego córkę przekupiony i to wystarczyło mu, by uznać ich małżeństwo.
»Zamieszczono 09-05-2017 06:420
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49288
WIELBICIEL PALUSZKÓW, czyli nie jedno a dwoje. Do karczmy przybył Benjamin Lazarus, profesor Akademii Nauk Kolbar VI. Uwielbia paluszki. Benjamin chciał się dowiedzieć dokąd prowadzą portale, bo poszukiwał specjalnych metali.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Benjamin uśmiechnął się serdecznie do Dagona. - Nie mam co do tego wątpliwości. A jeśli chodzi o pomoc...jest pan w stanie wskazać anomalie prowadzące do światów utrzymujących ludzkie życie, bogatych w złoża metali...duranium, kord, trytan, nilimit?
Sauda, siostra Zuri przyszła do lisiczki, by powiadomić ją, że ta jest w ciąży bliźniaczej. Dwa małe, uszaste stworzonka. Aw. * HO HO HO, czyli kto za wcześnie rozpakowuje prezenty. W karczmie trwały przygotowania do wigilio-bożonarodzeniowo-sylwestra. Essy stroiła wieńce na ścianach, pomagali jej Nate i Patrick. Nill, ubrana w uszyty przez siebie, indiański strój i w dwóch warkoczykach, pracowała w kuchni. Pomogła jej Rozalia, która była ubrana w piękną, białą suknię, przygotowując sałatkę i tort orzechowy. Oczywiście przyszła ze swoim synem, Emilio. Cassie i Elena Drake naprawiały stroiki, które poturbował Soul, w czym miała pomóc im Lilith, która przybyła wraz ze swoim wilkiem. Laila wraz z Neko zawitała do karczmy, przechodząc przez różowe drzwi. Cassie gadała z kotkiem i obiecała mu, że pokaże delfiny. Amelia pomogła rozwieszać lampki. Essy puściła płytę ze świątecznymi piosenkami. Zuri porozwieszała jemiołę po całej karczmie. Laila dostała w prezencie spirytus i sok malinowy, z czego się bardzo ucieszyła.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Prezent był podpisany 'Dla Laili von Everec od Świętego Mikołaja'. Był w kwadratowym kartoniku, okrytym ozdobnym papierem z choinkami. Co było w środku? Trzeba otworzyć, by sprawdzić. *Laila obraca pudełkiem by sprawdzić czy gdzieś jeszcze jest coś napisane po czym podchodzi z prezentem do baru i zaczyna go rozpakowywać Narracja: Jak można było się spodziewać, w kartonie było kilka buteleczek spirytusu, a obok kartoniki ze sokiem malinowym. *Laila - Oooooo... Już lubię tego nowego Boga. To pewnie od wysłannika jego. - na twarzy pojawił się uśmiech i radość
Emilio próbował zagadać Elizę, która jednak wciąż będąc pod wpływem hipnozy, traktowała chłopca oschle. Część z obecnych, Zuri, Lilith i Laila, Lazarus nie znali świąt Bożego Narodzenia, gdyż w ich świecie nie było obchodzone. Essy opowiedziała legendę o jemiole. Gdy skończyła, Mizu podebrał jedną gałązkę Zuri i zawiesiwszy nad sobą i Essy pocałował pieguskę. Essy walnęła go pięścią w policzek, który demon zdążył pokryć lodem, przez co było to dość bolesne dla dziewczyny. Essy to zirytowało. Wróciła do przygotowań i zaczęła ustawiać stroiki. Essy zauważyła Elizę, wciąż była zła na dziewczynkę za uderzenie jej tacą, więc postanowiła podstawić małej nogę, jednak Emilio uratował ją przed upadkiem. Dziewczyny trochę na siebie powarczały, ale gdy Essy nazwała Elizę wampirzą kochanką, ta obrażona uciekła na górę. Amelia poszła za dziewczynką, by ją pocieszyć. Emilio tłumaczył Lazarusowi, co właściwie świętują. Zuri stworzyła wodnego zwierzaka. Mizu widząc to, próbował nieco pokierować stworzonkiem, na przekór lisiczce. Nill przysnęła przy barze i spaliła rybę, ale dzięki zadziwiającej technologii ze świata profesora, udało się uratować potrawę. Nill zaczęła rozdawać przekąski, Essy pozbierała nieużyte dekoracje, kartony, które zabrała na górę. Przebrała się w krótką, białą, wełnianą sukienkę i włożyła opaskę z porożem reniferka. Na przyjęcie przybyła Tamara, blondwłosa tierka z kocimi uszkami, która zaczęła wyrzucać Zuri, że nie powiedziała jej nic o ślubie z Andre i ciąży. Wkrótce w karczmie pojawiły się także Lif i Hyve oraz wampiry i Clarissa. Lazarus uczył Emilio używania replikatora, dzięki któremu chłopiec stworzył noże dla Rozalii. W końcu pojawił się ten, na którego wszyscy czekali… Nie licząc tego, że nikt się go nie spodziewał. Ubrany na czerwono jegomość z białą brodą zaczął rozdawać prezenty. Wkrótce przybył też Aleks.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Mikołaj rozejrzał się dokoła z niemalejącym uśmiechem. Podszedł... Do Amelii. - Nieustraszona Amelio. Zawsze martwisz się o wszystkich, dopiero na końcu o siebie. Niech więc tak będzie… Dzięki temu będziesz mogła dojrzeć każdego ze swoich przyjaciół, kiedy tylko zapragniesz. Wystarczy, że o nich pomyślisz – wyjął z worka niewielkie zwierciadełko ze wstążeczką wokół uchwytu i podał kobiecie. *Amelia przyjęła prezent. Nawet rzuciła krótkie 'dziękuję'. *Emilio stał obok Lazarusa nieco osłupiały. Kimże jest ten człowiek? Myślał intensywnie Narracja: Mikołaj - Emilio! Chodź tu, łobuziaku! - zaśmiał się wesoło, łapiąc za potężny brzuch. Po chwili jednak spoważniał, patrząc na chłopca. - Emilio, choć niewiele masz lat, wiele widziałeś i niewiele z tego, co dzieci powinny widzieć. Niech ten drobny prezent osłodzi ci życie. Zawsze znajdziesz tam coś dobrego, na co akurat będziesz mieć ochotę – wręczył chłopcu malutki, zielony woreczek, z którego wystawało kilka cukierków. *Emilio najpierwsz szukał wzrokiem matki, której kiwnięcie głową dopiero pozwoliło mu podejść. -Dziękuję- odpowiedział przyjmując woreczek ze słodkościami. Narracja: Mikołaj następnie zbliżył się do matki chłopca. - Nieważne jak wielki smutek cię ogarnie, te dźwięki zawsze przyniosą ci ukojenie – podał Rozalii uroczą pozytywkę z figurką baletnicy. *Rozalia uśmiechnęła się. -Dziękuję, to miłe- Narracja: Mikołaj odszukał wzrokiem Elizę. Uśmiechnął się do niej nad wyraz czule i podszedł do niej. Zajrzał do kieszeni i wystawił przed nos dziewczyny piękne, złote pióro. - Czasem człowiek się gubi... Nie z własnej winy. Tym piórem może być zapisana tylko słuszność i prawda. *Eliza spojrzała na prezent. - Dziękuję. - uśmiechnęła się, obracając pióro w dłoni. Narracja: Mikołaj skierował się do Zuri. - Moje drogie dziecko. Nie jestem w stanie dać ci nic lepszego od daru, który nosisz pod sercem, jednak przyjmij ten oto skromny prezent - ujął jej dłoń i położył na niej kostkę, srebrzystą na pięciu ściankach, jedna tylko była idealnie czarna. - Będzie ci służyć radą w najgorszych chwilach, gdy twój umysł będzie zmącony niepokojem i niepewnością. *Zuri obserwowała mężczyznę w czerwonym. Wydawał się miły, choć Amelia chyba za nim nie przepadała. Większość osób jednak było zadowolonych z prezentów, więc chyba w porządku? - Dziękuję - uśmiechnęła się - Przyda się. Narracja: Mikołaj podszedł do Essy -Kolejny łobuziak- powiedział głaszcząc kobietę po głowie. Wręczył jej mały domek, który miał otwierany daszek. Była to szkatułka na biżuterię. -Pamiętaj, że zawsze masz gdzie wrócić, bo tutaj jest Twój dom- powiedział wskazując gestem na całe otoczenie. A to czy wskazywał na karczmę czy na ludzi, to już wiedziała sama Essy. *Essy uśmiechnęła się, przyjmując prezent. Gdy tylko Mikołaj się odwrócił, zajrzała do środka. *Tamara z trudem się tonowała, by nie wołać '' teraz ja, teraz ja ''. Jednak udało jej się poprzestać na wyczerpującym spojrzeniu. Narracja: Mikołaj w końcu spełnił nieme błaganie Tamary i podszedł do niej. Tym razem wyciągnął nieco większy pakunek. - Wiem chociażby po swojej żonie jak ciężko jest kobiecie wybrać coś rano z szafy. Miejmy nadzieję, że to ułatwi codzienne dylematy. Suknia na pierwszy rzut oka szara, zwykła, może przybrać kształt jaki tylko wymarzysz. *Tamara uśmiechnęła się szeroko. Wyglądała teraz jak najszczęśliwsza kobieta na świecie. – Dziękuj! - zawołała, przytulną się do mężczyzny. Na chwilę, ale jednak. Narracja: Mikołaj - Ho! Ho! - zaśmiał się wesoło na gest Tamary. To było to. Uwielbiał uszczęśliwiać wszystkich wokół. Narracja: Mikołaj podszedł do profesora. - Ty wiesz czego chcesz. Proszę, włóż tu rękę i wyjmij, co ci przeznaczono - wystawił ku niemu worek. *Lazarus włożył rekę do worka. W środku jednak nic nie było. Początkowo profesor był zaskoczony, jednak wyciągnął rekę i uśmiechnął się do Mikołaja. Wiedział co oznaczał ten tajemniczy gest. Narracja: Mikołaj podszedł do Mizu i pogroził mu palcem. – Ty, ty, ty – uśmiechał się jednak cały czas. – Odebrałeś już dzisiaj swój prezent, choć za bardzo pospieszyłeś się. Ale z tą jemiołą to nieźleś wykoncypował – zaśmiała się tym swoim ho ho ho. *Essy oderwała wzrok od prezentu i spojrzała na Mikołaja z niedowierzaniem. Narracja: Mikołaj – A tak poważnie… To tego szukałeś, prawda? – z uśmiechem podał mu złoty krążek, o którym swego czasu wspomniała mu Essy. *Essy patrzyła już na to z pełnym oburzeniem. – Hej, to przecież moje! To jakiś pieprzony żart! *Mizu - Było i raz, będą kolejne- powiedział z szyderczym uśmieszkiem. Wziął do ręki krążek. *Essy - Ja wiem! - wystrzeliła palec w kierunku Mikołaja. - Żaden z ciebie święty, tylko przeklęty demon, dlatego trzymasz ze swoimi! Narracja: Mikołaj wzruszył potężnymi ramionami. - Nigdy nie mówiłem, że jestem święty. Ale zaraz, zaraz... Zdaje się, że ktoś jeszcze dziś do nas zawita! - podszedł do drzwi i otworzył je szeroko. *Aleks nieco zaskoczony stał za drzwiami. Zerknął na przebierańca, po czym zajrzał do karczmy spoglądając na palenisko. Przecież aż tak zimno w środku być nie mogło. Narracja: Mikołaj - Aleksie, witaj! Już się bałem, że nie przyjdziesz, a został mi to prezent i dla ciebie... - grzebał chwilę w worku. - Niełatwo znaleźć, raz zgubioną rzecz - w końcu wystawił w jego stronę opaskę... Tą samą, którą zdobył w koszmarze. Chroniącą przed wszelkimi niebezpieczeństwami
UWAŻAJ, O CO PROSISZ, czyli zemsty ciąg dalszy. Eliza poszła na górę, a Daniel za nią. Powiedział dziewczynie, że Fyllip znów go zahipnotyzował, tym razem sprawiając, że nie pragnie już krwi Elizy, ale mimo wszystko jej zapach, głos, wszystko go przyciąga. Było to dość dziwne jak dla wampira. Gdy zaproponował, że porozmawia z Fyllipem, żeby zdjął z Elizy czar, dziewczynka podziękowała i objęła go. Essy nieco popsuł się humor, gdy obserwowała Aleksa z rodziną. Amelia wypytała o powód zmartwień i choć Essy nie powiedziała wprost, asasynka domyśliła się. Zrobiły sobie lodową wyżerkę. Amelia opowiedziała Essy jak u niej wyglądają święta i dziewczyna pomału zaczęła rozumieć, dlaczego ich nie lubi. Daniel wrócił do Elizy, przyprowadzając Fyllipa. Wampir po krótkiej rozmowie, cofnął nielubienie przez Elizy Emilio, jednak nałożył nowy czar, na złość Danielowi. Sprawił, by Eliza bała się Daniela. * SZCZĘŚLIWA NOWINA, czyli siła uzależnienia. Zuri uciekła do warsztatu, ale po chwili jej siostra, Sauda, przyprowadziła ją z powrotem, strofując, że w ciąży nie powinna pracować. Rozalia wybrzydzała na każdy podany alkohol. Ani rum, ani szampan, ani wino jej nie smakowało. W końcu zorientowała się, co jest przyczyną… Wyszła z karczmy, by się uspokoić, lecz gdy Aleks poszedł za nią, wyznała mu, że podejrzewa ciążę. Aleks ucieszył się bardzo i miał nadzieję, że to będzie córka. Amelia nagle wyszła z przyjęcia. Essy chciała pójść z Dagonem do jej portalu, ten jednak odmówił, mówiąc że to zbyt niebezpieczne. Zuri straciła humor, poszła na górę i odnalazła pudełko lukatanu, narkotyku od którego jest uzależniona. Fyllip, dzięki swoich wampirzym zmysłom, ostrzegł Andre przed tym, co się szykuje i mężczyzna zdążył przyjść na czas, by powstrzymać lisiczkę przed zrobieniem głupstwa. * TAJEMNICA PRZESTAJE BYĆ TAJEMNICĄ, czyli zniewolony ptaszek i stracona nadzieja. Wybiła północ. Pito szampana, składano sobie życzenia. Dagon poszedł na łatwiznę, wykrzykując życzenia dla wszystkich. Rozalia podeszła do Essy i nawet obyło się bez złośliwości. Następnie złotooka przyniosła szampana Mizu i zapytała, czy wie jak używać krążka, którego dostał od Mikołaja. Jej cholernego krążka. Mizu w odpowiedzi zasugerował wspólne podróżowanie po wszechświatach, co dziewczyna zamierzała rozważyć. Amelia zaproponowała wcześniej Elizie, że będą puszczać sztuczne ognie. Gdy Emilio się o tym dowiedział też bardzo chciał spróbować i zapytał matkę o pozwolenie. Essy złożyła życzenia Clarissie, poznając przy okazji imię Fyllipa i orientując, że to wampir, o którym słyszała od Aleksa. Następnie złożyła życzenia Elizie i Emilio. Rozalia porozmawiała z Clarissą. Wystarczyło jej jedno spojrzenie, by się domyśleć, że kobieta skrywa smutek. Rozalia chciała z nią porozmawiać sam na sam, ale Fyllip nie chciał się na to zgodzić, a gdy próbowali to na nim wymusić, wbił w Rozalię paznokieć, próbując jej krwi. Słyszał rozmowę Aleksa i Rozalii, i teraz potwierdził podejrzenia o dziecku. Essy na te wieści upuściła kieliszek. Gdy zbierała kawałki szkła, podszedł do niej Nate i zabrał na zaplecze. Andre zniszczył portal do świata Zuri. Gdy lisiczka zeszła na dół, Emilio do niej zagadał, zaciekawiony nową osobą. * UWAŻAJ, KOGO WKURZASZ, czyli moc przywrócona i podstępny atak. Essy poprosiła Nathana, by poszedł po Mizu i poprosiła demona o powtórne obudzenie w niej mocy. Musiała się czymś zająć. W tym świecie zabieg był jeszcze mniej przyjemny i do tego bolesny, ale wytrzymała. Po chwili już czarowała, słuchając wskazówek demona. Fyllip zaczął wypytywać Rozalię o Essy, której reakcja nieco go zaskoczyła. Zahipnotyzował nawet kobietę, by powiedziała prawdę. Aleks wtrącił się, grożąc wampirowi. Pokpiwał sobie także z niego, co nie było zbyt dobrym pomysłem. Fyllip już wcześniej zahipnotyzował Patricka tak, że na słowa wampira ‘Żegnajcie’ mężczyzna próbował zabić Emilio. Pierwsza zorientowała się Luna, której rzucony nóż uratował chłopcu życie. Patrick strzelił, jednak Rozalia obroniła syna, samej zostając ranną w brzuch. Essy domyśliła się, że Patrick jest pod wpływem czaru i krzyknęła, że Emilio nie żyje, co sprawiło, że Patrick był pewien, że wykonał zadanie, przez co hipnoza przestała działać. Lazarus zdołał uratować Rozalię i jej dziecko, nie został nawet ślad. *
»Zamieszczono 09-05-2017 06:460
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49289
CO. TO. MIAŁO. BYĆ., czyli żywa legenda. W końcu Dagon na ponowną prośbę Essy zaprowadził ją pod portal do świata z 41. wieku i ta weszła tam jak stała, na bosaka i z flaszką w ręce. Dziewczyna z nalazła się w pomieszczeniu, z którego postanowiła wyjść na dach, przez co omal nie została zastrzelona przez jednego drona.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Ciemny dom ze ścianami zrobionymi ze... Wszystkiego co popadnie, co akurat w ręce wpadło budowniczym. Okna, a właściwie dziury w tworze obrażającym wszystkie profesjonalnie wykonane ściany zabito deskami. Na zewnątrz właśnie zmierzchało. Zapach też był niczego sobie. Narracja: Smród znajdującej się niedaleko rzeki, którą spływały najróżniejsze chemikalia, smród pomieszczenia, które od wielu lat używają ludzie nie sprzątający po sobie, smród palonego wszystkiego z plastikiem i gumą włącznie. Narracja: Pomieszczenie było prawie puste. Właściwie znajdowała się w nim jedynie drabina na dach i otwarte drzwi, wychodzące na wąską alejkę. Narracja: Architektura miasta z pięknem nie miała nic wspólnego, ale jak najbardziej zadziwiała. Zbudowane ze wszystkiego konstrukcje, mające z reguły koło pięciu kondygnacji wyglądały jak kartoniki poukładane przez bardzo nieudolne dziecko.
Gdy urządzenie odleciało, zobaczyła ludzi, którzy przeczmychują od kryjówki, do kryjówki. Essy ruszyła wraz z innymi, zaczynając rozumieć jak to wszystko działa. Zagadał ją jakiś mężczyzna śmierdzący środkiem dezynfekującym. Dowiedziała się od niego, że woda jest tutaj trudniej dostępna od alkoholu. Spotkanie zakończyło się wylaniem mu na głowę rumu, po tym jak klepnął dziewczynę w tyłek. Następnie Essy natknęła się na zielonowłosego Jeta z pooraną pochorobowymi bliznami twarzą, który zaprowadził ją do Pustych. Miała szczęście, że natknęła się na Amelię, która okazała się być prawdziwą legendą. Uratowała ją przed dwoma gwałcicielami, a następnie zaprowadziła do swojej kryjówki, gdzie dała jej spodnie, bluzę i buty na przebranie, a potem przeprowadziła przez płatny tunel w pobliże portalu. Wtem jakiś chłopak z walizką przewróciła się i Amelia pomogła mu, rzucając granat unieszkodliwiający drona. Gdy chłopak był już bezpieczny, dziewczyny wróciły do karczmy, gdzie spotkały Aleksa. * CHOLERNE DRONY, czyli pomoc rannej Czerwo. Gdy Aleks dowiedział się, że Essy poszła sama do ameliowego świata, ruszył na jej poszukiwania. W pomieszczeniu, w którym znajdował się portal pojawiły się jednak dwie kobiety o bardzo męskiej budowie ciała, jedna blondynka, Nicole i druga, czerwonowłosa, zwana Czerwo, mocno ranna w lewą nogę. Teraz godzina policyjna trwa całą dobę i drony krążą nieustannie. Aleks dowiedział się także, że Amelia ma przezwisko, Empty Eye. Aleks widząc, że z czerwonowłosą jest bardzo źle, postanowił zabrać ją do karczmy, bo tam z pomocą doktora będzie mieć większe szanse na przeżycie. Nicole miała oczekiwać wiadomości za tydzień. Aleks poprosił Dagona, by zawiadomił Petera, który niebawem przyszedł. Zanieśli Czerwo na górę, gdzie doktor się nią zajął. Następnie Aleks wrócił na salę, gdzie zaraz pojawiły się Amelia i Essy. Amelia i Aleks zarzucili Essy, że ryzykowała głupio i niepotrzebnie. Essy chciała się dowiedzieć czym są fragmenty Edenu, o których wspomniała Amelia, potężne artefakty dające różnoraką moc. * FOTKA ZE SMOKAMI, czyli siłowanie się z technologią. Aleks poszedł na górę, zobaczyć co z ranną dziewczyną. Amelia i Essy gadały, racząc się szampanem. Essy chciała się dowiedzieć więcej o świecie Amelii. Praktycznie nie ma tam wody, a same ścieki, jednak na wyższych piętrach jest inaczej. O wiele lepiej. Essy pochwaliła się swoją magiczną mocą i opowiedziała o ataku na Emilio. Rozalia i Eliza rozmawiały przy barze. Aleks spał na blacie, otoczony smokami. Essy nie mogła się powstrzymać i zrobiła mu zdjęcie, które zaraz przesłała Amelii na jej prośbę. Gdy mężczyzna się obudził, poszedł zobaczyć co z Czerwo. Do karczmy wszedł wściekły Dagon, pytając kto zniszczył portal do Tierry. Potem Essy zapytała kobietę o Martina i uzyskała zaskakująco szczerą odpowiedź. Amelia postanowiła poszukać Martina i poprosiła Essy o pomoc. Wtedy przyszedł Emilio, mówiąc, żeby zaczekały na Aleksa. Aleks w końcu zszedł na dół. Amelii przypomniało się o prezencie, który Patrick podrzucił dla Johnsona – różowy smartfon i to nie byle jaki, bo Xiaomi x40pro. Essy za to przyniosła krótkofalówki, które załatwiła na rejs. Zaczęły tłumaczyć Aleksowi działanie obydwu urządzeń. Emilio i Eliza chcieli pójść po Stefana, ale Rozalia powstrzymała dzieci. Wrócili do karczmy. Emilio zapytał ojca o zgodę. Essy słysząc ich rozmowę, wyśmiała imię szczeniaka, obrażając tym chłopczyka. * WYRWANA Z OBJĘĆ, czyli zniknięcie Rozalii i harce Amelii. Jaskółka Uwięziona Aleks wysłał Lif i Hyve po Farikę, sam poszedł do domu, a Amelia i Essy udały się do portu, by rekrutować załogę. Aleks użyczył im powozu. Na miejscu spotkały między innymi Mata, Gregora i Martina. Essy udała się do portu po Mata, który jednak nie mógł jej rozpoznać, bo znał ją pod wcieleniem Garretta. Essy wróciła do karczmy. Amelia i Martin poszli do mieszkania mężczyzny i cieszyli sobą po długiej rozłące. Aleks wrócił do domu, by pożegnać się z Rozalią. Małżonkowie po raz pierwszy wyznali sobie miłość, gdy wtem… Z błyskiem światła pojawiło się trzech mężczyzn w czarnych kombinezonach. Odrzucili Aleksa na ścianę, Rozalii podali środek, który ją uśpił. Aleks próbował bronić żony i strzelił w napastników. Jeden z nich strzelił w Aleksa, pozbawiając przytomności. Rozalia i mężczyźni zniknęli. Aleks ocknął się i zaczął szukać Rozalii oraz Emilio. Podczas ataku, domownicy uciekli do lasu. Później rozmawiał z Elizą, która powiedziała mu o swoim porwanym bracie, Marku i o tym, że pochodzi z Polski. *
»Zamieszczono 09-05-2017 06:480
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49290
KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE, czyli kto złapał gwiazdki. Do karczmy wrócili Farika i Dew wraz ze smokami. Essy dała im prezenty, które zostały pod choinką. Farika otrzymała magiczną pochwę na miecz, Dew smoczymiętkę, a smoki kulę, która po włączeniu tworzyła uciekające, świetliste gwiazdki, możliwe do złapania. Ostatni prezent był przyczyną niezłego bałaganu w karczmie. Farika udała się do swojego świata razem z Lif, by porozmawiać z braćmi o rejsie i prosić o zgodę. Essy spotkała pod domem Aleksa załogę, którą postanowiła zaprowadzić do karczmy. Aleks złapał ją tuż przed portalem i wpakował załogę do wozu, żeby nie doznali zbytniego szoku. Przeprowadził ich przez portal i Ryuu musiał obsługiwać całą hałastrę. Aleks powiedział Essy o porwaniu Rozalii i o tym, że wysłał Emilio do dziadków. Poprosił też o kontakt z Nathanem i Essy do niego zadzwoniła. Nate obiecał, że poszuka jakichś informacji i oddzwoni do nich. Aleksa zagadał profesor Lazarus, który powiedział, że spróbuje znaleźć Rozalię i że ta najprawdopodobniej została porwana w inny czas. Mark przyszedł do karczmy, po książkę Elizy. Zapytał o nią Ryuu i gdy demon się dowiedział, że Eliza wyjeżdża, zdenerwował się. Ryuu postanowił pójść do domu Johnsona i zapytać, czy na pewno dziewczynka chce wyjeżdżać. Mat dowiedział się od Dewitta, że Garrett został ranny i chciał się dowiedzieć, co się teraz z nim dzieje. Aleks zdradził mu, że to była Essy, w co mężczyzna nie bardzo chciał wierzyć. * ŚLEDZTWO CZAS ZACZĄĆ, czyli kto odwołał rejs. Essy poprosiła Aleksa, by pokazał jej miejsce, z którego porwali Rozalię. Wypytała też dokładnie o wszystko, co pamięta. Następnie zrobiła zdjęcia dziurze pozostawionej przez tajemniczą broń napastników. Aleks również chciał się nauczyć robienia zdjęć i Essy mu pokazała. Przy okazji zrobiła sobie i jego zdjęcie. Amelia i Martin wrócili z w wycieczki po mieszkanku ogniomistrza i czekali na Johnsona. Aleks pożegnał się z synem, reszta wróciła do karczmy. Essy widziała załogę przed portalem i domyśliła się, że właśnie są prowadzeni do portu. Zawróciła ich, mówiąc, że to nowe rozkazy Aleksa. Nie chciała wypływać w takich okolicznościach. Nikka, siostra Zuri, która szukała lisiczki. Aleks postanowił odwieźć dziewczynę do niej. Dew w tym czasie zaprowadził jednak załogę do portu, gdzie zostawił ich pod opieką Mata. Sam postanowił udać się po Farikę, która jeszcze nie wracała. Podejrzewał, że jej bracia nie zgodzili się na rejs. Aleks zaopiekował się Amelię, która znów była ranna po powrocie ze swojego świata i wezwał do niej Petera. * NIEBEZPIECZNA IMPROWIZACJA, czyli jak przechytrzyć wampira. Złotooka namówiła Mizu, by poszedł z nią na wampiry, bo inaczej rejs się nie odbędzie. Wzięła prezenty dla wampirów zostawione przez Mikołaja, by mieć jakiś pretekst do spotkania z nimi. Daniel zauważył ich i z pomocą hipnozy wypytał Essy, co tu robią, dzięki czemu dowiedział się o porwaniu Rozalii. Essy oddała mu prezent, którym był… Srebrny sztylet z dołączonym niezbyt pochlebnym listem od Mikołaja. Daniel rzucił się na Essy, odbierając jej prezent dla Fyllipa i otwierając. Ich oczom ukazał się kołek ze specjalnego czarnego drewna o ciemnoczerwonych słojach, które jako jedyne może wyrządzić krzywdę Przedwiecznemu. Daniel powiedział im, by podsunęli kołek Clarissie, żeby ona zabiła Fyllipa. Postanowił zahipnotyzować Essy dla pewności, ale Mizu na to nie pozwolił. W końcu wampir oddał im kołek, grożąc, że jeżeli im się nie uda, to ich zabije. Fyllip otworzył Mizu i Essy drzwi. Gdy dowiedział się, że przyszli po Rozalię, roześmiał się w głos. Essy nie bardzo chciała wierzyć wampirowi, że ten nie porwał Rozalii, w przeciwieństwie do Mizu. Demon stworzył portal, który przeniósł ich do pokoju Clarissy. Dla Fyllipa podstawił pułapkę – portal, który wyrzucił go do portu. Essy przekazała Clarze kołek, mówiąc że tym może zabić Fyllipa. Następnie wraz z Mizu zaczęli przeskakiwać z portalu, przez portal, by zatrzeć za sobą ślad. W jednym z przejść Essy dostrzegła Dewa, który szukał Fariki. Gdy podczas rozmowy Mizu nazwał Essy babą Aleksa, ta zirytowała się i postanowiła pomóc Dewittowi w poszukiwaniach. * PRÓBA PERSWAZJI, czyli jak namówić braci Fariki. Hyve zaprowadziła Aleksa do domu Fariki, który znajdował się pięć kilometrów od portalu. Otworzył mu brat Fariki, Borys. Aleks próbował go przekonać, że jest w pełni przygotowany na wyprawę i ma urządzenia, które pozwolą mu uniknąć zatonięcia. Informacja o tym, że żaden gołąb pocztowy nie wrócił, co świadczyło o tym, że zagrożenie nie czai się wyłącznie w morzu było lekkim zaskoczeniem. Aleks dowiedział się również, że to najstarczy brat Fariki, Leon, opłacił budowę okrętów. Aleks zdradził, że Farika pływała już z nim po morzach. Kobieta okłamała braci, mówiąc że była na spacerze z Lif. W końcu Farika dołączyła do rozmowy. Aleks opowiedział Borysowi o różnych lądach w swoim świecie. W końcu brat zgodził się, ale on i Nikita również mieli towarzyszyć Farice podczas rejsu. Emilio, Eliza, Mark, Olga i Stefan dojechali w końcu na miejsce. Dziadkowie Emilio zwali się Robert i Gerthrude. Mark dał Robertowi list od Aleksa, w których wspominał o żonie i synu. Pomylił Elizę z wnuczką, a Olgę z synową, jednak szybko zostało to naprostowane. Eliza przedstawiła się w końcu z nazwiska, które brzmiało Czarnecka. Pan domu zaprosił gości na herbatkę, a służącemu Edmundowi polecił przygotowanie pokoi. Amelia zeszła na dół karczmy i dosiadła się do Martina. Mężczyzna chciał sprowokować Amelię do zwierzeń. Kobieta w końcu przyznała mu się, że została ranna. Martin zaproponował pomoc w instalacji sonaru. Martin przeniósł jej rzeczy do pokoju na górze. * WALKA SIÓSTR, czyli siła smoczymiętki. Essy i Dew zostali napadnięci przez smoki, które zaatakowały je z góry. Dew kazał zejść Lif z siebie, powołując się na smoczymiętkę. Hyve bardzo zdziwiła uległość siostry, a gdy zorientowała się o co chodzi, zagroziła że zabije Dewitta, jeżeli jeszcze raz użyje smoczymiętki. Essy powiadomiła Aleksa, że była u Fyllipa i to nie on porwał Rozalię. Aleks założył się z Essy, że Dew dostanie, jednak Hyve odpuściła mężczyźnie i pieguska wzbogaciła się o 200 sztuk hiszpańskiego złota. Hyve powiedziała Aleksowi, że smoczymiętka działa na smoki jak narkotyk.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Hyve {Zioło nazywane smoczymiętką. Smoki całkowicie tracą przy tym głowę. Jak narkotyk, ale nie trzeba się od niego uzależniać i nie da się oduzależnić. Po prostu jest się uzależnionym.}
Johnson więc postanowił odebrać ziele Dewittowi, ten jednak nie zamierzał tak łatwo oddawać bardzo przydatnego prezentu. Zaczęła się bójka, w końcu jednak Aleks wycolewoł pistoletem w Dewa i wtedy ten otworzył woreczek ze smoczymiętką. Smoki rzuciły się na Dewa, przewracając, łasząc i próbując dobrać się do ziółka. Dew w końcu się spod nich wyczołgał. Farika próbowała otworzyć słoik, by zapach szybciej wywietrzał, ale została zdeptana przez spoki. Wkrótce smoki rzuciły się na siebie. Essy w ostatniej chwili powstrzymała Hyve przed rozdarciem gardła Lif, odpychając je wodą i zamykając smoczymiętkę w wodnej kuli. Ranna Lif uciekła do lasu. Hyve wściekła na Dewa złapała go i uniosła wysoko, każąc siebie przeprosić. Gdy w końcu postawiła go na ziemi, poszli po Lif. Z pomocą Aleksa udało im się ściągnąć ją na ziemię, gdyż ranne smoczątko leżało na gałęzi. Aleks zamienił się w smoka, Soula, by przetransportować ranne Lif i Hyve na statek, gdzie je zszyto i obandażowano. Farika pojechała po swojego najstarszego brata, Leona, który znał się na smokach. Przyjechali powozem zaprzężonym w białe konie. Towarzyszyła im żona mężczyzny, Fiedora, która jest wampirzycą. Leon był weterynarzem zajmującym się smokami. Przygotował dla smoków maści, które miały skutecznie pomóc i na rany, i przeciwdziałać skutkom smoczymiętki. Gdy Lif się ocknęła, wyczuła, że Leon ma do czynienia z wampirem. Essy rozmawiała z Fariką i Fiedorą. Wampirzyca zmusiła ją do powiedzenia o portalu do karczmy. Złotooka powiadomiła Farikę o porwaniu Rozalii i poprosiła, by ta przekonała Aleksa do odwołania wyprawy. W końcu Leon i jego żona odjechali, a dziewczyny udały się na pokład, do rannych smoków. Dew obiecał kupić mięso smokom, a Aleksowi przywiezienie ośmiu armat z Liverpoolu. * PORWANIE DANIELA NA SPYTKI, czyli odrzucenie propozycji. Aleks pożyczył Essy kamień i dziewczyna zamieniła się w aniołka, latając ponad lasem. Gdy skierowali się do portalu, złotooka znacznie go wyprzedziła, lecz wtem została powalona przez Daniela, który chciał się dowiedzieć, czy dostarczyła kołek Clarissie. Zahipnotyzował Essy i zaczął wypytywać. Gdy Aleks do nich podszedł, Daniel oddalił się, wcześniej za pomocą czaru zabraniając Aleksowi szukać Fyllipa. Dopiero wtedy czar rzucony na Essy pozwolił jej powiedzieć kim właściwie był mężczyzna, bo Aleks wcześniej nie kojarzył go z imienia. Postanowił dogonić wampira, zamienił się w smoka i wziął Essy na grzbiet. Aleksosmok próbował obezwładnić Daniela, lecz ten był zbyt szybki i również usadowił się na smoku. Odbyli rozmowę, podczas której Daniel wytłumaczył, że Clarissa jest Szaleństwem Fyllipa. Pragnie jej krwi jak żadnej innej. Będzie ją chronił, ale nie pozwoli odejść. Nie może jej hipnotyzować. Przyznał też, że pragnie śmierci Fyllipa i chciał pomóc w tym Aleksowi, pod warunkiem, że oddadzą mu Elizę. Aleks i Essy zgodnie zaprotestowali, na co Daniel odmówił dalszych wyjaśnień. Gdy Aleks zagroził, że zabije dziewczynkę, Daniel zahipnotyzował go, zabraniając zrobienia tego, a w razie, gdyby coś się stało Elizie, Aleks miał zabić Essy. * SZUKAJĄC SZUKAJĄCYCH, czyli smoki w Liverpoolu. Dewitt wrócił z zakupów, przynosząc mięso i owoce dla smoków, następnie udał się do Liverpoolu po armaty. Aleks i Essy wrócili do karczmy. Tam Essy zadzwoniła do Nathana, według słów którego Rozalia wróci jeszcze przed narodzeniem córki, nie wiedział jednak dokąd ją zabrali. Do karczmy przybył również Andre z zaproszeniami na ślub. Aleks dowiedział się o tym, gdzie zabrali Rozalię dopiero od Lazarusa, który zabrał go do swojego dziwnego laboratorium. Próbował przekonać Aleksa, że będzie lepiej jak Rozalia zostanie w XXV wieku. Ersa wspomniała, że widziała jak zabrali Dewitta. Amelia, Martin i Essy udali się do świata asasynki, gdzie chłopiec wysłany przez Cinnę przyniósł im bomby gazowe i maski. Tymczasem Lif i Hyve, którym Mat powiedział o tym, że Dew trafił do więzienia, ruszyły do Liverpoolu. Smoki ukryły się przed strażnikami w stodole, gdzie znalazł je mały chłopczyk, Damian. Tymczasem Aleks skończył rozmowę z Lazarusem i zszedł na dół. Dowiedziawszy się, że kobiety ruszyły na pomoc uwięzionemu członkowi załogi, ruszył do Liverpoolu. Po powrocie z 41. wieku, Essy zapytała Ersy, czy nie widziała Aleksa. Ta powiedziała, że właśnie poszedł ich szukać. Poszli zatem za nim do Liverpoolu. Aleks dowiedział się, że ponoć widziano w mieście smoki. Łatwo się było domyślić, że to Lif i Hyve postanowiły się wybrać na wycieczkę. Amelia poszła do strażnika więzienia, gdzie dowiedziała się, że Dewitt rzeczywiście został uwięziony, ale niedawno wypuścili go za kaucją. Zapłaciła za niego niejaka pani Cossey. Aleks, Essy i Martin szukali smoków. W pewnym momencie na Aleksa spadła zwinięta w kulkę kartka… Była pusta. Krzyki mieszkańców pozwoliły im w końcu odnaleźć Lif i Hyve. W międzyczasie w karczmie pojawiła się Gemma Miles, roztrzepana dziewczyna z Cervantes, która szukała pracy. Po krótkiej rozmowie z Dagonem została przyjęta.
»Zamieszczono 09-05-2017 06:510
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49291
BIEGNĄCA PRZEKĄSKA, czyli słodka naiwność. Lif wróciła do swojego świata i w ostatniej chwili zdołała powstrzymać Daniela przed ugryzieniem Fariki, która wpadła na niego podczas treningu. Lif walczyła dzielnie, próbując chronić swoją panią. Wampir jednak zdołał już zahipnotyzować dziewczynę tak, że się go nie bała i smoczyca w końcu poddała się, pozwalając Danielowi zrobić, co ma zrobić. Wampir wypił krew Fariki, a następnie zdjął z niej czar. Farika była zła na siebie, że nie słuchała Lif i pozwoliła na to Danielowi. Patrick przyniósł Lunie fioletowe róże w ramach podziękowania za powstrzymanie go przed zabiciem Emilio. Odbył z nią krótką rozmowę i obiecał pomóc w odnalezieniu szylkretu. * URATOWANIE DEWITTA, czyli pomiędzy uczuciem a powinnością. Essy dowiedziała się, że Dew jest u Freeholdów, więc udali się do ich posiadłości. Aleks rozmawiał z Samonem Freeholdem, którego znał z przyjęcia oraz Juliet Cossey, matką Dewitta. Essy i Amelia postanowiły w tym czasie poszukać Dewitta. Gdy weszły na dach, zauważyły go w ogrodzie wraz z piękną blondynką, jak się później okazało Odettą Freehold, siostrą Samona. Essy zeszła na dół, przez co dziewczyna krzyknęła zaskoczona, ściągając tym uwagę osób w środku. Okazało się, że Dewitt jest dezerterem, który uciekł z wojska cztery lata temu. Od dawna marzył o odzyskaniu honoru i szacunku rodziny i teraz nadarzyła się ku temu okazja. Dzięki wstawiennictwu matki miał wrócić do wojska, musiał jednak ożenić się z Odettą. Essy próbowała go od tego za wszelką cenę odwieźć, Aleks uważał, że postępuje słusznie. Pokłócili się o to. W końcu Aleks wziął Dewitta na rozmowę w cztery oczy.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Aleks 'Jedno pytanie. To twoja decyzja? Czy ich?' - zapytał spokojnie, aż za spokojnie jak na niego. *Dew - Wyciągnęli mnie z więzienia. Matka mi wybaczyła. Mam szansę na odkupienie win... - nie odpowiadał wprost. *Aleks 'To wspaniale, ale nie tak brzmiało pytanie. Pytam ciebie czego ty chcesz. A nie co musisz' *Dew chwilę milczał. - Nie wiem. Ale przeraża mnie myśl, że mógłbym jej więcej nie zobaczyć.
Dew zrozumiał czego tak naprawdę chcę i wrócił do Fariki. Aleks następnie wrócił do Samona i pani Cossey mówiąc, że Dewitt uciekł. Potem, by nie wzbudzać podejrzeń, poszukiwał mężczyzny w porcie wraz z bratem Odetty. Następnie wrócił do karczmy, gdzie opowiedział Essy to, czego dowiedział się od Lazarusa. MAKABRA W LONDYNIE, czyli jak zabić nie zabijając. Dagon stworzył dla Aleksa i Essy portal do Londynu a także miał popracować nad jakimś do XXV wieku, w którym to była Rozalia. Essy zaopatrzyła się w sukienkę i duża torb, i wróciła do karczmy, gdzie nagle z portali zaczęły wylatywać zgniecione w kulki kartki. Ryuu pozbierał je. Na około 15 widniało słowo "Cześć", reszta była pusta. W innym świecie Clarissa dostała jedna kartę z tym samym napisem. Essy ruszyła z Aleksem do Londynu. Emilio był wielce rozczarowany, że Aleks nie przyjechał z Rozalią. ‎Essy poznała rodziców Aleksa, Roberta i jego chorującą żonę. Aleks chciał wziąć Elizę na spacer, by z nią porozmawiać, jednak dzieci wszczęły bunt. W końcu Aleks wziął je na górę, by omówić sposób oszukania Daniela, że Eliza nie żyje. Aleks zostawił dziewczynce nóż i polecił jej zebrać trochę krwi. Essy stała za aparatem. Nakręcili krótka scenkę, gdy Aleks prowadzi Elizę do lasu i zabija ją. Eliza okazała się świetną aktorką. Gdy Essy dowiedziała się, że krew która użyli do przedstawienia jest prawdziwa i do tego należy do Elizy, zaczęła się obawiać, że czar Daniela został aktywowany. Nie chciała podchodzić do Aleksa. Rzuciła mu telefon, by sam obejrzał filmik.‎ Gdy spróbował do niej podejść, zaczęła uciekać. Goniący ją Aleks potwierdził jej obawy. * RANDKA NA ŁĄCE, czyli powrót mewtwo. Dewitt odnalazł Farike w leśniczowce, a potem zabrał ja na łąkę pełną pięknych, białych kwiatków hoja, ulubionych dziewczyny. Wcześniej dowiedział się od Lif, że Farikę ugryzł wampir. Był zły na siebie, że nie było go wtedy przy dziewczynie. Gdy pokazała mu ślad po ugryzieniu, pocałował go, mówiąc, że w jego świecie uważa się to za pomocne. Lif, która zabiła myszkę chciała, żeby Dew i gryzonia pocałował w celu uleczenia… Mężczyzna jednak odmówił, tłumacząc że to beznadziejny przypadek. Chcąc zostać sam z wojowniczką, dał smokowi kompas, który, miał nadzieję, wyniesie go gdzieś daleko, ale urządzenie w świecie Fariki wariowało, wskazując co rusz inny kierunek. Tymczasem do karczmy przyszli M-3 i Rokstery. Gemma była zszokowana wyglądem nowych gości, ale wkrótce nawiązała z nimi rozmowę i została zaproszona do stolika. * STRACH I RADOŚĆ, czyli największa słabość. Clarity
Cause you are the piece of me I wish I didn’t need
Essy wpadła do domu, chwytając torbę i zamykając się na górze. Aleks po pewnej chwili wpadł za nią do pokoju. Okna były pozasłaniane, Essy pod ścianą, w półmroku. Prosiła Aleksa, żeby się opanował, jednak hipnoza była zbyt silna. Aleks podszedł do dziewczyny i wbił ostrze w jej szyję. Nie zauważył braku krwi na broni, ani głowy manekina otaczającej się w bok. Odwrócił się, wybudzając nagle z hipnozy. Nie mógł sobie wybaczyć tego, co przed chwilą zrobił. Odbezpieczył broń i przyłożył pistolet do skroni. Essy wypadła z okrzykiem zza zasłony, wytracając broń Aleksowi lodowym kolcem. Przypadła do mężczyzny, przytulając go i wyzywając od idiotów. W tym momencie dało się słyszeć wściekły głos Rozalii, która oskarżyła Aleksa o zdradę. Emilio, który też przyszedł do pokoju również był zły na ojca. Rozalia już więcej się nie odezwała i chłopiec uważał, że to przez to, że Aleks przytulał półnagą Essy. Mężczyzna wytłumaczył synowi, że został zahipnotyzowany i oboje omal nie zginęli. * NIE DO WYTŁUMACZENIA, czyli spotkanie małżonków. What Am I Feeling Aleks i Essy wrócili do karczmy. Mężczyzna czym prędzej udał się do pokoju Lazarusa. Jak się okazało, profesor zdołał w końcu skontaktować się z Rozalią. Według jego słów, kobieta oskarżała go o porwanie. Lazarusowi udało się odtworzyć anomalię i wkrótce Aleks mógł zobaczyć Rozalię. Rozalia była wyraźnie zła na Aleksa, ten próbował ją uspokoić i wytłumaczyć, że nie zrobił nic złego. Kobiecie ciężko było w to uwierzyć. Tkwiła w obcym świecie od trzech miesięcy i bardzo tęskniła za mężem i za synem. Rozalia powiadomiła Aleksa, że jeżeli wypłynie konkretnego dnia, to już nie wróci. Aleks jednak w to nie wierzył i nie chciał rezygnować z rejsu. Przy okazji Rozalia potwierdziła Aleksowi, że spodziewa się córki, którą nazwie Anastazja Aurelia. Zaskoczeniem była informacja, że ludzi u których jest Rozalia nie bardzo wiedzą jak sprowadzić ją z powrotem i kobieta sama musi znaleźć drogę do 1695 roku. Rozalia zostawiła wiadomość dla syna.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Rozalia -Emilio, kochanie. Nie mogę teraz z Tobą być, ale wrócę do Ciebie. Tata zadba o Ciebie. Nie jestem na Was obrażona, ani nie uciekłam od Was. Synku wrócę do Ciebie, obiecuję. Kocham Cię Emilio. Ciebie też kocham Aleks.- powiedziała mając nadzieję, że się nagrało.
Niestety, przez swoją nieumiejętność w obsłudze smartfona, niechcący odtworzył nagranie z zabójstwa Elizy. Gdy w panice próbował je wyłączyć, portal Rozalii zamknął się, przy okazji zabierając prawą rękę Lazarusa… Rozalia była wściekła i rozczarowana. Nie tak wyobrażała sobie rozmowę z mężem po długich miesiącach rozłąki. Aleks wydał jej się nieczuły, gdy mówił tylko o wampirach i morzu. Postanowiła, że gdy w końcu uda jej się wrócić do swoich czasów, to zabierze syna i odejdzie.
»Zamieszczono 09-05-2017 07:000
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49292
SEXY ŁOWCA, czyli niespodziewany sprzymierzeniec. Ku rozczarowaniu Essy, Mizu nie było w karczmie. Czekała więc na Aleksa, który opowiedział jej o rozmowie z Rozalią. Postanowili udać się teraz do Daniela. Dowiedzieli się, że Mizu jednak nie mógł im pomóc, bo gdyby zamroził im oczy w ochronie przed hipnozą, to po prostu oślepliby. Aleks pokazał Ryuu filmik z Elizą. Cała trójka udała się następnie pod dom Daniela. Służka powiedziała, że pana nie ma w domu i dała im list zaadresowany do Aleksa. Wampir prosił w nim, by przyszedł bez obstawy. W takim wypadku postanowili wrócić po Elizę, gdy wtem Daniel wyszedł do nich. Ryuu dał mu różowy telefon Aleksa i Daniel przez przypadek odtworzył najpierw nagranie Rozalii, dopiero potem właściwe wideo. Wcześniej jednak podsłuchał ich rozmowę i przez to nie chciał uwierzyć w śmierć Elizy, nawet po zobaczeniu filmiku i chusteczki z jej krwią. Podczas rozmowy minął ich tajemniczy mężczyzna, który wzbudził niepokój Aleksa i Ryuu. Zdawało się jednak, że nic od nich nie chciał i poszedł dalej.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Ludzi i demona rozmawiających z wampirem minął mężczyzna, wyglądający na około trzydzieści parę lat. Odróżniał się od tutejszych kolorem skóry i ubiorem. Z pewnością przybył z daleka. Nosił się raczej w ciemnych barwach. Narracja: Większość ubioru, oraz dwa duże sztylety/małe miecze (zależy od której strony się myśli) zakrywała szaro-zielona peleryna do kolan. Głęboki kaptur swobodnie spoczywał na plecach. Narracja: Dziwne, że nie przegrzewał się w swoim stroju. Ciemna, niezbyt przewiewna peleryna, pod nią czarna skórzana kurta nałożona na białą koszulę. Buty również wyglądały na solidne. Narracja: Na plecach zamocowana była wzmocnioną metalem kusza, oraz pojemny kołczan. Nie wyglądał na wrogo nastawionego, choć z pewnością groźnego, jeśli by zaszła taka potrzeba. Narracja: Mężczyzna obrócił się, zatrzymując w miejscu. Pod koszulę odkładał okrągły medalion, w którym osadzone było kilka czerwonych i kilka ciemnofioletowych, niemal czarnych kamieni.
Mimo wszystko Daniel zgodził się im pomóc. Miał podstawić im Fyllipa pod opuszczony domek w Liverpoolu. Tym razem Roki przyszedł do karczmy sam, ładnie ubrany i wyperfumowany. Gemma podzieliła się z nim czekoladowymi babeczkami, a nawet dała mu kilka do domu. W ramach podzięki, mewtwo przyniosło dziewczynie pluszowego gekona. Wtem do karczmy przyszedł… Ash, który chciał Rokiego do swojej kolekcji. Rokstery nie był zachwycony tym pomysłem i chłopiec wkrótce oddalił się. Gemma przyznała się mężczyźnie, że widzi duchy.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Do karczmy wszedł chłopiec w jeansowych spodniach, czarnej koszulce i niebieskiej koszuli z krótkim rękawem narzuconej na nią. Miał na ramieniu żółtą myszę. Na początku był zdezorientowany, jednak otworzył szerzej oczy, kiedy zauważył Rokiego. -OJACIE, to jest prawdziwe Mewtwo! Niesamowite!- zaczął skakać wokół Rokiego podekscytowany. Narracja: Mysza na ramieniu chłopca też wyglądała na szczęśliwą- Pika! Pika!-
Daniel wrócił do siebie. Aleks, Essy i Ryuu znów spotkali tajemniczego mężczyznę, który okazał się być łowcą i miał sporą wiedzę na temat wampirów. Yerick, bo tak miał na imię, obiecał im wsparcie w zamian za pomoc w schwytaniu smoków, które widział w okolicy. Aleks domyślił się, że mówił o Hyve i Lif, więc odmówił. W końcu jednak Yerick zgodził się na cenę 30 kilogramów złota i fantów z wampira. Dodatkowo miał otrzymać jeszcze 10 kilo, jeżeli nikomu nic się nie stanie podczas walki z Pradawnym. Zaprowadzili łowcę przez portal do Liverpoolu. Tam Aleks opowiedział Yerickowi o swoim planie, który, delikatnie mówiąc, był według łowcy do dupy. Po omówieniu szczegółów, rozeszli się, by spotkać się w tym samym miejscu parę godzin później. * NIEOWOCNE POLOWANIE, czyli zahipnotyzowani czarodzieje. Clarissa po raz kolejny dostała tajemniczą kartkę podpisaną numerem 2132111354. Nie zdążyła jej jednak przeczytać, gdyż została zbudzona przez Mizu. Demon przeszedł przez portal i zabrał ze sobą Clarissę, przeskakując przez jedno magicznego przejścia do kolejnego, by zgubić goniącego ich, wściekłego Fyllipa. W końcu zaprowadził kobietę do karczmy. Tam spotkali Aleksa i Essy. Mizu uśpił Clarissę. Udali się do opuszczonego domku Esirry, gdzie czekali na Yericka, który niebawem przybył. Mizu zabrał Clarissę w bezpieczne miejsce i wrócił do reszty. W celu ukrycia się przed wampirzym węchem, Essy i łowca musieli odbyć niezbyt przyjemną kąpiel w łajnie. Łowca przygotował dla Aleksa i Essy napar, który blokował możliwość hipnozy. Yerick i Essy weszli na drzewa, trzymając kusze w pogotowiu. Czekali bardzo długo, gdy wtem dom zaatakowali czarodzieje zahipnotyzowani przez Fyllipa. Rzucili bomby z dwimerytem, które zablokowały magię Mizu. Gdy Essy strzeliła w jednego maga, próbującego przedrzeć się do domu, mężczyźni zaatakowali siedzących na drzewie kuszników. Tymczasem część atakujących zaczęła przeszukiwać posiadłość. W końcu dostali się i do pomieszczenia, w którym był Mizu i Aleks. Zaatakowali ich błyskawicami. Mizu obroniła Kori, Aleksowi wytrącili broń. Wkrótce doszedł do nich Ryuu, którego ominęła dwimerytowa bomba i uderzył magów kulą ognia. Ryuu z łatwością poradził sobie z magami atakującymi dom. Mizu wysłał swojego lodowego kotka, Kori, żeby pomogła gonionym kusznikom. Ryuu z pomocą kamienia przemiany przybrał wygląd Clarissy i ruszył w stronę dwójki magów, która uciekała w stronę portalu. Mężczyźni dali się nabrać, stracili czujność i zostali spaleni żywcem przez demona. Fyllip pojawił się w okolicy, jednak nie mogąc nigdzie zlokalizować Clarissy, postanowił się oddalić. Aleks zauważył go i posłał w jego kierunku parę strzałów, które jednak nie mogły zrobić Pradawnemu większej szkody. Niestety… Misja zakończyła się fiaskiem. Yerick wrócił do siebie bez nagrody pieniężnej, reszta udała się do karczmy. Nie pozostało im nic innego jak przygotować się na wesele Zuri i Andre. SUKNIE I FRAKI, czyli czy na pewno kocha. Aleks udał się do świata Andre, by zakupić suknię dla Essy i dla Amelii. Złotooka w tym czasie ułożyła fryzurę. Gdy jednak Amelia przyszła, okazało się, że miała już wybraną suknię dla siebie, przepiękną, lekką i ze schowkami na bronie. Panowie, Martin oraz Aleks również zachwycali elegancją. Essy namówiła jeszcze Lailę, Mikę, Dagona i Mizu, żeby również wybrali się na przyjęcie. Gdy Mizu dotknął Miki, poczuł dziwny przepływ energii, co było dziwne, bo nie wyczuwał wcześniej od niej magii. Zdawało się, że kobieta straciła moc, jednak ta w niej wciąż była. Aleks dostał cynk od Lazarusa i udał się do jego pokoju, by jeszcze raz porozmawiać z Rozalią. Tym razem rozmowa przebiegła inaczej. Aleks zauważył, że Rozalia dziwnie ostatnio reagowała, więc teraz zapytał o jej samopoczucie. Pamiętał o urodzinach. Nie wypłynął jeszcze, bo czekał aż minie nieszczęsna data, 9 stycznia. Rozalia powiadomiła go, że za dwa lata, w 1967 roku Emilio ma zniknąć z niewiadomych powodów. Prosiła Aleksa, by zdążył wrócić z morza do tego czasu. Mężczyzna nie chciał w to uwierzyć, ale i tak nie sądził, by jego podróż zajęła tak dużo czasu. Rozalię niepokoiło, że Aleks po raz kolejny unikał wyznania, które powiedział przed jej porwaniem, gdy jednak zapytała go, czy to było prawdziwe, potwierdził. To uspokoiło kobietę. Essy poznała Tusama, ojca Zuri, który do niej zagadał, oraz starszego brata lisiczki, Kodę. W międzyczasie do karczmy wpadł William, który również postanowił się z nimi wybrać. Tak oto spora grupka przeszła przez portal prosto do Paryża. Tymczasem Daniel na polecenie Fyllipa pojechał do Londynu i zabrał Elize oraz Emilio do domu na obrzeżach miasta. * MOŻESZ POCAŁOWAĆ PANNĘ MŁODĄ, czyli wielki dzień Zuri i Andre, zarzuty Miki oraz zagrożenie z kłami. Marsz Mendelsona William wziął Essy na ręce i pobiegł z nią pod samą katedrę Notre Dame. Reszta dojechała po chwili, powozem. Teumer nagle pojawił się obok Essy i Wiliama.‎ Dziewczyna pokazała mu swoją moc. Teumer za to rzucił śnieżka w okno. Nie spodobało się to Aleksowi, który zwrócił uwagę ducha strzałem pod nogi. Teumer postanowił przebrać się w coś normalnego i przywdział... Szaty księdza. Po chwili został zaciągnięty do konfesjonału, gdzie miał spowiadać. Jako spowiednik radził sobie wyśmienicie. Nawet Aleks skusił się, by do niego podejść, choć zamiast szczerego wyznania grzechów, zachęcił go do wyprawy na morze bez powrotu. Wspomniał też o tym, że pewien łowca zainteresował się Lif. Na tę wieść Teumer natychmiast udał się na poszukiwania smoczycy. W końcu wszyscy weszli do świątyni i ceremonia rozpoczęła się. Organista grał przepięknie. Zuri w bajecznej sukni została wprowadzona przez swojego ojca, Tusama. Sauda i Nikka były druhnami. Will pomimo dość sprytnie uczesanej fryzury Zuri, zdołał zauważyć, że kobieta ma lisie uszy. Nie omieszkał tego skomentować, przez co został uznany za pijanego przez jednego gościa. Nabożeństwo dłużyło się trochę. Koda podał młodym obrączki. Zuri i Andre zostali oficjalnie małżeństwem również w świecie mężczyzny. Mika podczas rozmowy z Aleksem zarzuciła mu, że tak naprawdę nie szanuje ani swojej żony, ani Essy. Aleks uważał, że jako mąż spełnił swoje obowiązki. Zapewnił byt rodzinie i został wierny Rozalii. Mimo wszystko słowa Miki jakoś na niego zadziałały. Wyszedł wściekły z katedry i udał się na statek, do swojej kajuty. Gdy tak siedział i pił, wtem otworzył się przed nim mały portal, z którego wypadła kartka z napisem ‘Cześć’ i numerkiem 1464116354. Aleks odpisał i wrzuciła kartę z powrotem. I otrzymał odpowiedź. Zaczął wymianę informacji z tajemniczą osobą, która zwała się Reaa. Wysyłała ona kartki w losowe miejsca, oczekując pomocy w powrocie do swojego świata. By się nie pomylić, numerowała kartki. Essy chciała zaczekać Aleksa przed powozem, ale gdy dowiedziała się od Miki, że mężczyzna pojechał wcześniej, wszyscy już bez zwłoki udali się na wesele. Wszyscy zaczęli składać życzenia pannie młodej i panu młodemu. William dał im dość ciekawe podarunki. Dla Zuri był akwamarynowy pierścień, który pozwalał jej widzieć wodną podobiznę męża, Andre za to mógł ujrzeć ognistą podobiznę żony dzięki rubinowi w sztylecie. Wystarczyło pomyśleć o drugiej połówce i potrzeć kamień. Do Essy podszedł Fyllip, który próbował ją zahipnotyzować, jednak wywar otrzymany od łowcy na szczęście jeszcze działał. Wampir dał jej list, który miała przekazać Aleksowi. By zachować pozory, udała się w stronę portalu, po drodze czytając wiadomość.
»Zamieszczono 09-05-2017 07:030
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49293
W POSZUKIWANIU NEAH, czyli Yerick pierwszym podejrzanym. Aleks spotkał Hyve, która nie mogła znaleźć swojej siostry. Podejrzewał, że mogła zostać porwana przez łowcę. Znalazł ich Teumer, który również bez powodzenia szukał Lif. Wziął Aleksa na grzbiet i ruszyli za zapachem Lif. Po pewnym czasie dostrzegli ślady, świadczące o tym, że Lif spadła na ziemię. Była lekko ranna i została sparaliżowana strzałką felczerską. Szli dalej za jej zapachem, aż natrafili na leśniczówkę, którą Teumer i Hyve spalili. Wokół roznosił się zapach smoczego korzenia, który dość mocno zadziałał na Hyve i Teumer musiał ją stamtąd zabrać.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Teumer kichnął siarczyście...i zleciał na dół...-Smoczy korzeń...Cholera zna się na swoim fachu.- potrząsnął gwałtownie głową *Aleks 'A co to za cholerstwo?!' Narracja: Dziwny gryzący zapach na Aleksa nie miał znacznego wpływu, ale Hyve dezorientował całkowicie. Położyła się na brzuchu zasłaniając nozdrza przednimi łapami. *Aleks 'Teumer! Zabierz ją!' *Teumer -Roślina, która sprawia ,że smok dostaje ataku szału bądź paraliż zależnie od porcji.- skończył i chwycił Hyve, i wzleciał do góry tak wysoko jak mógł, by nie czuć już korzenia.
Natrafili na myśliwych, którzy zapytani gdzie jest Yerick domyślili się, że chodzi o mężczyznę z południa. Nazwali go Krathewahl i wskazali Aleksowi karczmę „Pijany żbik”. Tam odnalazł łowcę i chciał wyciągnąć od niego informacje, gdzie jest Lif. Zdawało się jednak, że mężczyzna nic nie wie o porwaniu smoczycy, ale obiecał pomóc. Umówili się wieczorem w porcie. * PORWANIE DZIECI, czyli wiadomość od Fyllipa i ognisty strażnik. Essy spotkała Teumera, Hyve oraz Aleksa przed karczmą i dała mężczyźnie list od Fyllipa, w którym wampir mówił o tym, że zlecił Danielowi porwać Elizę i Emilio, którzy byli w domu rodziców Johnsona w Londynie. Aleks powiadomił Essy, że zamierza wypłynąć sam. Dziewczyna była tym zdziwiona i zasmucona. Aleks planował zabić Fyllipa, a wcześniej Clarissę, na wszelki wypadek. Jeżeli rudowłosa wróciłaby do wampira, Emilio nie byłby mu już potrzebne. Jednak Clara była w świecie Miki z popsutym portalem i nie było szans, by mogli się do niej dostać. Essy przebrała się i chciała iść po Yericka, żeby im pomógł w walce z Fyllipem. Aleks powiedział jej, że ma się z nim spotkać w porcie, dziewczyna powiedziała, że też przyjdzie. Ryuu, który czatował przed portalem Miki na Clarissę, wszedł do karczmy. Powiedział, że wie gdzie jest Eliza, a raczej ognisty kotek, summon, którego jej podarował. Ma on jej towarzyszyć i chronić. Może się także powiększać. * KOLEJNE TROPY, czyli smutna wieść dla Fariki. Hyve, która kręciła się przed karczmą zniknęła nagle w portalu swojego świata. Essy postanowiła pójść za nią. Essy dogoniła Hyve przy spalonej przez Teumera leśniczówce. Tam odnalazła cztery flakoniki z nieznanymi jej substancjami.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Wokół było jeszcze kilka podobnych flakonów. Kiedyś możliwe było ich otworzenie, ale teraz... Nie bardzo. Były dwie z białawym, lekko mętnym wywarem, jedna żółta i jedna z ciemnego szkła, co uniemożliwiało rozpoznanie koloru.
Następnie udały się po Farikę i Dewitta. Farika zdenerwowała się na wieść o porwaniu Lif. Postanowili się rozdzielić. Dew i Hyve ruszyli do spalonej leśniczówki, gdzie niebawem pojawili się myśliwi. Gdy Dewitt podszedł do nich, by zagadać i wypytać o kogoś polującego na smoki, gdy wtem z nieba zlecieli Teumer oraz Ryuu na grzbiecie Aleksa zamienionego w Soula. Myśliwi jednak nie potrafili nic konkretnego powiedzieć. W takim wypadku Dew i pozostali udali się w stronę statków. * KREW DEMONA, czyli ciekawa waluta i równie ciekawe zakupy. Tymczasem Farika i Essy popędziły do portu, jednak Yericka jeszcze na miejscu nie było. Zobaczyły lądujące smoki i podeszły do nich. Wkrótce pojawił się łowca z martwą wiwerną. Essy z daleka pomyślała, ze to Lif i wystrzeliła do Yericka z gębą, przy okazji waląc w nos. W końcu jednak zorientowała się w swojej pomyłce. Pokazała łowcy flakoniki, by powiedział jej, co w nich jest. Aleks postanowił odkupić od Yericka łeb wiwerny, który Ryuu i Mat mieli zanieść do karczmy. Ryuu zaproponował demoniczną krew jako zapłatę za odnalezienie smoka, na co łowca się zgodził. W jego świecie demony już dawno wyginęły (ostatni został zabity przez członka jego rodziny), więc był to cenny składnik.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Ryuu - Panie łowco, a złapał Pan kiedyś demona?- był ciekawy czy jego gatunek żył w tym świecie. Jeśli nie będzie miał dobrą kartę przetargową by znaleźć pospolitego w tym świecie smoka. *Yerick - Nie. Pradziad mojego pradziada zabił ostatniego.
ŻADNYCH GŁUPOT?, czyli płyniemy razem, ale… Po ustaleniach Aleks i Essy rozmawiali w kajucie. Mężczyzna znów powtórzył, że zamierza wypłynąć sam, nie chciał jednak powiedzieć, że to za sprawą rozmowy z Miką. Winił też siebie za porwanie Rozalii i Emilio, nie chciał by jeszcze kogoś spotkało coś złego w jego towarzystwie. Essy zapewniała, że to nie jego wina i namawiała, żeby jednak nie zostawiał jej, Amelii i Fariki. Zapytała też, czy kocha Rozalię i zasugerowała, że nie powinien zostawiać ukochanych osób, zwłaszcza teraz, gdy go potrzebują. Aleks w końcu zgodził się zabrać ze sobą Essy, pod warunkiem że dziewczyna będzie unikać zbędnego ryzyka. Ryuu powiadomił Aleksa z pomocą pieczęci, by wracał do karczmy. Poszedł więc z Essy najpierw do Yericka, prosząc o specyfik chroniący przed wampirza hipnoza, która dał im ostatnio. Aleks zamieniony w smoka zabrał Essy, Yericka i Farikę do karczmy „Pijany Żbik”, gdzie Yerick nocował i miał tam jeszcze trochę wywaru, który Aleks, Essy i Farika wypili. * JAK ZNALEŹĆ PORYWACZA, czyli zabawa z truchłem, błogosławieństwo i rozpieszczany kotek. Dew pozostał w porcie, by wypreparować z wiwerny składniki potrzebne na eliksir, który ma pomóc odnaleźć porywacza Lif. Towarzyszyła mu Hyve.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Yerick -Prawdopodobnie wiem, czego używał łowca, żeby nie dało się go po zapachu wytropić. Można spróbować wytropić samą tą substancję.-wyjaśnił. *Yerick -Do tego właśnie potrzebny będzie smok.- skinął na Hyve -To bardziej szlak magiczny niż zapach. Pies tego nie wyczuje. *Dew - A co my mamy robić? *Yerick rozłożył ręce.-Jego pytajcie.-wskazał wzrokiem Aleksa. *Yerick -Jeśli będzie ci się nudzić, to możesz wyciąć wątrobę, trzustkę, gruczoły kwasowe i jadowe, oraz odlać tyle krwi, ile wlezie. *Dew - Co z tego jest potrzebne do wywaru mogącego pomóc znaleźć Lif? *Yerick -Wszystko.
Ku zdziwieniu wszystkich, Farika powiedziała, że zna Fyllipa, który ponoć uratował Lif z rąk kłusowników. Wkrótce doleciał do nich Teumer, który poznał w Yericku porywacza swojego dziecka. Łowca przyznał też, że jego pradziad zabił ojca Teumera, sam nie zabija smoków. Małżonkowie zostali pobłogosławieni przez rodziców Andre, Christine i Louisa. Następnie zasiedli do stołu. Neko został otoczony przez zachwycony tłumek, który karmił go przekąskami. Andre i Zuri zatańczyli walca.
»Zamieszczono 09-05-2017 07:080
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49294
DOKUCZLIWY AZYL, czyli czarodziejka spotyka psotnika. Clarissa obudziła się w świecie Miki. Dzięki listowi pozostawionemu przez Mizu wiedziała jak stamtąd wyjść, jednak nie była pewna, czy to dobry pomysł. Niestety magia wszechobecna w tym świecie, próbowała się przedostać do dziewczyny i blokowana przez dwimeryt sprawiała jedynie ból Clarissie. W końcu więc przeszła przez portal. Odebrała list od Gemmy, który Aleks zostawił Fyllipowi.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: ''Witaj Fyllipie. Nie ulega wątpliwości, że właśnie się wydałeś i odsłoniłeś. To nierozsądne. I niebezpieczne. Ale nie moja to rzecz by cię pouczać. Usiłujesz sprowokować mnie bym poszedł na spotkanie nieprzygotowany. Jeżeli zechcę zobaczyć pokaz jarmarcznych sztuk i prowadzącego go pajaca, udam się do cyrku. [...] Narracja: ''Jest dla mnie oczywiste, że dopóki troskasz się o Clarrisę, nie tkniesz Emilio. Możesz też postawić na nieprzewidywalność, ale nie pozostanę ci dłużny. Sama Eliza była potrzebna jedynie do szantażowania Daniela. Obecnie jest bezużyteczna.''[...] Narracja: '' Jednak sam szantażujesz go na tyle skutecznie że moja w tym rola jest zbędna. Cóż oczekuje tym razem? Wampiry? Magowie? Różowe słonie? Jak ty zakładasz że mnie przewidzisz tak ja założę twój łeb na pal. [...] Narracja: ''Chyba że raz na zawsze znikniesz z pobliża mojej rodziny. Mogę być równie dobrze sukinsynem twojego pokroju, jeno szanującym własny gatunek. Nie miałeś na tyle jaj by udać się na rozmowę z człowiekiem. Nie jesteś wart mojego czasu. Pozdrawiam. Aleksander White Johnson''
Od Ryuu dowiedziała się, że Fyllip porwał syna Aleksa i szantażuje mężczyznę. Kobieta nie chciała, by coś się dziecku stało. Ryuu wpadł na pomysł, by zdjąć jej bransolety z pomocą jego magii i Mizu, który miał neutralizować wysoką temperaturę. Demon za pomocą pieczęci skontaktował się z Miką, by ta powiadomiła Mizu, że na niego czekają. Aleks, Yerick, Farika i Essy udali się przez portal do karczmy, gdzie spotkali Ryuu, Mizu i Clarissę. Jak się okazało, Clara i Yerick znali się. Dokładnie mówiąc kiedyś łowca zwędził jej notatki z zielarstwa. Yerick zaproponował, że pomoże jej zdjąć bransolety, musiał jednak przygotować odpowiedni wywar.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Yerick -Można oczywiście zdjąć razem z rękoma, ale podejrzewam, że chcesz je zachować, więc potrzebny będzie kwas wiwerny, którą dzisiaj upolowałem, korzeń strzałki felczerskiej i ślina smoka. Wszystko to da się załatwić.
DO PUNKTU WYJŚCIA, czyli uparte bransolety, mały pożar i zdjęcie hipnozy. Zebrani długo dyskutowali na temat jak poradzić sobie z wampirem. Podejrzewali, że wampiry zahipnotyzowały Emilio i Elizę. Żeby taki czar ściągnąć należy albo zabić wampira, albo zamienić zahipnotyzowanego w wampira… Yerick zaproponował jeszcze sposób z rozproszeniem magii. Miał użyć do tego specjalnego wywaru, który musiał mieć temperaturę 50 stopni. Dla Ryuu to jednak nie był problem. Yerick dał Clarissie magiczną pelerynę, która zatrzymywała zapachy i dzięki niej Fyllip nie będzie mógł jej wyczuć. Ryuu spróbował stopić bransolety Clarissy, podczas gdy Mizu ochładzał jej skórę, jednak nie udało się. Przeszli przez portal do Londynu. Luna, zaciekawiona rozmową, również się wybrała. Mizu stworzył kolejny portal, prowadzący w pobliże posiadłości, w której Ryuu wyczuwał obecność ognistego kotka. Fyllip zorientował się, że przyszli i zabrał ze sobą Emilio. Danielowi polecił zabić Elizę dla przestrogi, jednak ognisty kociak zaczął ją bronić, paląc przy okazji dom. Aleks, Essy i Farika weszli do środka, szukając dzieciaków. Aleks wkrótce wyszedł. Mizu zgasił palący się budynek, odnajdując Essy. Eliza i Daniel sami wydostali się z pożaru. Ryuu podgrzał otrzymany od Yericka wywar rozpraszający magię i rzucił nim w Daniela. Podziało wręcz wybornie. Z Daniela zostały zdjęte wszystkie hipnozy nałożone przez Fyllipa.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Daniel nie spodziewał się tego. Fiolka roztłukła się, wydzielająć czarny dym, który otoczył wampira, oślepiając go na moment i dusząc. *Daniel cofnął się o krok, przecierając oczy. Czuł jakby obudził się z jakiegoś dziwnego snu. Rozejrzał się dookoła. *Daniel nim jeszcze zdołał sobie dokładnie przypomnieć gdzie jest, zarejestrował najcudowniejszy zapach na świecie. Jego lazurowe oczy utkwiły w Elizie. Spojrzenie miał takie samo jak wtedy, gdy widział ją po raz pierwszy.
ŚMIERĆ NIEŚMIERTELNEGO, czyli zapomniana opaska i podebrany zaszczyt. Fyllip został zatrzymany przez Teumera. Aleks dogonił ich. Srebrna kula, która trafiła prosto w serce Fyllipa zdołała osłabić wampira, jednak ten wciąż był szybszy i silniejszy. Ryuu na dźwięk wystrzału popędził do Aleksa, nakazując Mizu, by pilnował Daniela. Demon nie był z tego zadowolony, ale jak się okazało, musiał słuchać brata, taka była umowa. Podczas walki zdawało się, że wampir zabije Aleksa, jednak kapitana uratowała magiczna opaska, którą zdobył w halloweenowym koszmarze, a potem znów otrzymał od Mikołaja. Przeniosła go ona… Do kajuty. Aleks czym prędzej popędził… A raczej poleciał w postaci smoka z powrotem do Londynu, gdzie przecież został jego syn i Essy. Emilio był zrozpaczony. Myślał, że jego ojca porwali ci sami ludzie, co matkę. Yerick wykorzystał dezorientację Fyllipa i strzelił w niego czarnym kołkiem, jednak nie zadał mu śmierci. Clarissa tymczasem wróciła z Mizu po drewienko, które trzymała schowane w domu. Demon otworzył dla niej portal tuż przy Fyllipie. Wpadła na niego, próbując zabić, jednak wampir odebrał jej broń i zagroził, że zabije, jeżeli inni go nie zostawią. W akcie desperacji zranił dziewczynę. Unieruchomionemu przez magię Mizu wampirowi Yerick odciął głowę, co Aleks miał łowcy za złe. * NA RATUNEK SZALEŃSTWOM, czyli ranna Clarissa i Eliza zostaje w karczmie. Ryuu przypalił ranę Clarissie, a następnie zabrał ją do Lazarusa, gdzie roboty profesora pomogły jej. Daniel chciał zabrać Elizę ze sobą, ale ta się zbuntowała. Aleks postanowił zabić Daniela i zaczął walkę, jednak wampir odebrał mu broń. Aleks użył kamienia przemiany, by uniknąć ataku. Gdy Eliza uciekła do portalu, Daniel pobiegł za nią. Nie chcąc popełnić błędu Fyllipa, poszedł na kompromis. Pozwolił jej zostać w karczmie, jednak miał ją odwiedzać. Aleks w końcu mu odpuścił. Daniel poszedł z Elizą na górę i napił się jej krwi, po raz pierwszy odkąd Fyllip go zahipnotyzował. Teraz, gdy Przedwieczny już nie żył, na nowo mógł się cieszyć jej smakiem. Jednak wypił wyjątkowo mało, nie chcąc przesadzić, co było zdziwieniem i dla niego, i dla dziewczyny. Do tego zerwał kawałek swojej koszuli, by obandażować jej nadgarstek. * NOŻE I LIST, czyli rozmowa syna z matką oraz kłótnia pirata z profesorem. Essy pozwoliła Emilio i Aleksowi porozmawiać sam na sam. Chłopiec chciał się pożegnać z ojcem przed jego wyprawa i przytulił go. Wtem jednak podszedł do nich Teumer, pytając jak się miewa Emilio. Chłopiec niezbyt taktownie dał znać do zrozumienia, że duch przeszkadza. Aleks pokazał synowi nagranie od Rozalii. Emilio pokazał ojcu noże, które zrobił dla Rozalii używając replikatora Lazarusa. Były wyjątkowo dobrej jakości.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Emilio wstał od stolika. -Przepraszam- powiedział i poszedł za bar. Doskonale pamiętał, że tutaj został prezent matki. Wziął 3 noże. Były w pięknych pochwach (które już zaprojektował Lazarus) i wrócił do ojca, pokazując mu je.
Aleks chciał przekazać prezent od syna Rozalii. Zachęcił go też, żeby napisał list dla matki.‎ Eliza zaczepiła Emilio, gdy ten był zajęty pisaniem, ten jednak poprosił, by chwilę zaczekała.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Kochana mamusiu. Słyszałem Twoją wiadomość. Bardzo się cieszę, że nic Ci nie jest. Tęsknie za Tobą bardzo. Nie mogę się doczekać, kiedy przyjedziesz i poznasz dziadków. To bardzo mili Państwo, którzy przyjęli mnie i Elizę pod swój dach. Codziennie myślę o Tobie i uczę się pilnie, byś nie wstydziła się za mnie. Tata też mnie odwiedza i pilnuje by niczego mi nie brakowało. Oboje czekamy kiedy wrócisz do nas cała i zdrowa. Wczoraj były Twoje urodziny, przepraszam, że nie miałem okazji Ci złożyć życzeń, jak co roku. Jak tylko będziesz, to nadrobimy stracony czas. Tata obiecał, że przekaże Ci ten list razem z nożami, które Ci zaprojektowałem z pomocą profesora Lazarusa. Obiecuję ograniczyć wybryki i sprawić byś po powrocie była ze mnie dumna.
Kocham Cię i wyczekuję Twojego powrotu, Emilio Aleksander White Johnson
Dziewczynka siadła przy palenisku i Aleks podszedł do niej, chcąc zobaczyć ślady po ugryzieniu. Wypytał ją także o Daniela. Dobitnie powiedział, że nie chce, by przez jej znajomość z wampirem jego syn był zagrożony.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Aleks 'Do rzeczy, od pogadanek masz tu całą masę troskliwych ciotek. Kim Daniel jest dla ciebie? Ale mów szczerze albo wcale' *Eliza już otwierała usta, by odpowiedzieć, gdy zdała sobie sprawę z tego, że tak właściwie, to nie jest w stanie go jednoznacznie określić.- Nie wiem.-odpowiedziała zgodnie z prawdą.- Boję się go, ale z drugiej strony jest na swój sposób ciekawy... *Aleks 'Nie będę cię męczył. Sama określ które z tych dwóch uczuć jest silniejsze. Wiedz na pewno, że jeśli zostaniesz jego bydłem, to nie dopuszczę do twoich kontaktów z Emilio. I nie złośliwie ale przez zwykłą ostrożność'
Aleks poszedł do pokoju Lazarusa, pragnąć porozmawiać z Rozalią i przekazać jej noże oraz list od syna. Profesor zaproponował mu, by przyprowadził Emilio i Aleks tak zrobił. Clarissa w międzyczasie ocknęła się. Lazarus obiecał pomóc jej zdjąć bransolety, ale musiał zdobyć odpowiedni sprzęt. Aleks wrócił z Emilio. Rozalia wzruszyła się na widok syna. Aleks powiadomił ją, że zabił Fyllipa i pokazał jego łeb. Później odbył bardzo długą i ciekawą kłótnię z Lazarusem, dotyczącą głównie różnic między ich światami i odmiennych poglądów.
»Zamieszczono 09-05-2017 07:130
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49295
ZAGINIONA W AKCJI, czyli z portalu do portalu. Yerick tymczasem wrócił do wiwerny, którą zostawił wraz z Dewittem. Gdy ten zapytał o Farikę, łowca powiedział, że prawdopodobnie opiekuje się Clarissą. Yerick wziął składniki i postanowił wrócić do Aleksa po złoto za pomoc w ubiciu wampira. Dew i Hyve poszli z nim. Dew przybył do karczmy pierwszy, pytając o Farikę. Szybko udało się ustalić, że najprawdopodobniej została w Londynie… W płonącym domu. Dew zdenerwował się i chciał natychmiast odszukać dziewczynę. Essy zrobiło się głupio, że znowu kogoś zostawiła. Poszła więc po Mizu, zastając go bez koszuli i poprosiła o portal pod domek, w którym byli przetrzymywani Emilio z Elizą. Farika obudziła się w spalonym domu, który Mizu ugasił. Spotkała Lunę, która zabrała ja do karczmy w Londynie. Luna wypytywała ją o wyprawę. Później ścigały się. Ostatnia miała śpiewać w karczmie. Farice udało się wygrać konny wyścig. Dew i Essy szukali ciała Fariki w zgliszczach, ale na szczęście nie znaleźli. Dew ruszył dalej, przeczesując karczmę po karczmie. Mizu i Essy z pomocą portalów demona również przeszukiwali pobliskie miejsca. Po kilku nieudanych próbach jednak zrezygnowali i wrócili do karczmy. Dew miał więcej szczęścia. Razem z kobietami wrócił do karczmy. Dew powiedział Farice o swoich podejrzeniach względem Yericka. Hyve nie mogła wyczuć jego zapachu, tak samo było z porywaczem Lif. * KTO PIERWSZY WYJDZIE ZA MĄŻ, czyli niedościgłe tierki. Aleks, Essy i Emilio wrócili na wesele, dzięki portalowi Mizu. Zuri właśnie miała rozpoznawać z zawiązanymi oczami, który z panów to jej mąż. Aleks pożyczył ubranie Andre, jednak lisiczka nie dała się nabrać. Następnie panna młoda rzucała bukietem. Wśród panien była Amelia, Essy, Laila, Nikka, Sauda, Edwina, która wcześniej rozmawiała z Willem i pieściła Neko. Nikt nie miał jednak szans przy skocznych tierkach. Sauda podrzuciła Nikkę i to najmłodsza z całej gromady złapała wróżbę o zamążpójściu. Następnie Andre zaniósł Zuri na górę, by nacieszyć się żoną.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Zuri rzuciła wysoko w górę. *Andre 'Obróć się szybko' - polecił, przekręcając się tak by widziała co dzieje się na sali. Zgodnie z zapowiedzią, panny rzuciły się wszystkie w stronę bukietu. Komuś odpadły koraliki od sukni, komuś poszedł głośno szew. *Sauda schyliła się do Nikki - Gotowa? - gdy mała odpowiedziała kiwnięciem, chwyciła ją w ręce i podrzuciła. Nikka przez krótką chwilę była ponad wszystkimi dłońmi. *Zuri - Te to muszą być spektakularne. - zaśmiała się, widząc swoje siostry. *Zuri - Tygrysy się tak nie rzucają... *Nikka złapała bukiet i wylądowała z gracją. Uniosła zdobycz and głowę.
ZATAŃCZ ZE MNĄ, czyli mały podrywacz i przybysze z alternatywnej przyszłości. Martin i Amelia również postanowili wykorzystać pokój na górze. Emilio wlazł pod stół i pozwiązywał gościom sznurówki, tak że gdy chcieli wstać, nagle wszyscy zaczęli się przewracać. Wkrótce na sali pojawiła się nowa para, blondyn i dziewczyna o brązowych włosach z fioletowymi końcówkami, ułożonych w ciekawą fryzurę. Miała też piękną, niebieską suknię, a mężczyzna eleganckie ubranie też w tym kolorze. Emilio podszedł do młodych panienek, by z którąś zatańczyć. Zgodziła się mysiowłosa Margaret Esther Mayer. Essy była nieco zniecierpliwiona, czekając na Aleksa, który jednak w końcu zaprosił ją do tańca. Szybko zorientowała się, dlaczego mężczyzna tak długo zwlekał… Nie tańczył zbyt dobrze. Mimo wszystko Essy bawiła się z nim wyśmienicie.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Essy tylko na chwilę spuściła wzrok, po chwili zerkając na niego z uśmiechem. Położyła sobie jego rękę na talii. - Zobaczymy, czy tańczysz lepiej od Larsa - rzuciła mu wyzwanie, mając nadzieję, że w końcu go zachęci do tańca, do cholery. *Aleks 'Na pewno nie' - spojrzał na nią. Cóż było robić? Trzeba było w końcu się przyznać. Przez chwilę usiłował zorientować się, czego się od niego wymaga. *Essy bacznie na niego patrzyła. - Nie - rzekła nagle. - Nie mów, że nie umiesz tańczyć. *Aleks zniecierpliwił się. Chwycił Essy w pasie przyciągając do siebie. 'Tam skąd pochodzę taniec to jedna z umiejętności, których nie wolno zaniedbać. ' - powiedział z przekąsem. 'Chyba że wpiło się dwie butle rumu'
Wtem wpadła na tańczącego blondyna z fioletowowłosą. Zapatrzyła się w jego oczy, tak bardzo podobne do oczu Aleksa. Gdy jednak chciała zagadać nieznajomego, Mika porwała go do tańca. Aleks zapytał Essy, czy zna tamtego mężczyznę, ta odparła, że wydaje jej się znajomy. Postanowiła z nim zatańczyć i porozmawiać. Tymczasem inne dziewczynki także chciały zatańczyć z Emilio. Jedna z nich odciągnęła Margaret i opowiedziała o niej niezbyt pochlebną plotkę, za co dostała w twarz. Zauważyła to matka Margaret i zła na córkę, przywołała do siebie. Uderzoną dziewczynką była Emily i to ona teraz zatańczyła z Emilio. Essy poczekała aż blondyn skończy taniec z Miką i podeszła do niego. Była pewna, że to po prostu młodszy Aleks, jednak przedstawił się jako Aliaksandr Vinogradov, a swoją towarzyszkę jako narzeczoną, Annę. Wtem jednak złotooka dostrzegła jak Emilio i Ali wykonują ten sam gest, przeczesując włosy. Podeszła do Aleksa i powiedziała o swoich podejrzeniach, że to jego syn. Aleks postanowił to sprawdzić. Yerick tymczasem spróbował zdjąć bransolety Clarissie za pomocą przygotowanego przez siebie wywaru. Niestety i tym razem nie udało się dziewczynie uwolnić.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Yerick -Może się trochę nagrzać, ale to będzie bardziej magiczne odczucie niż fizyczne.-poinformował i zaczął cienkim strumyczkiem polewać branzoletę. Całość zaczęła bardzo gwałtownie reagować, a CLara nawet mogła poczuć coś jakby ciepło, napływ mocy. Jednak po chwili to wrażenie zniko. Na branzolecie został ledwie drobny ślad, przebarwienie. *Yerick -Muszą być z czegoś innego niż sądziłem.-mruknął niezadowolony.- To najlepsza niemagiczna mikstura na tego typu zabezpieczenia. *Yerick -Przykro mi.-nie brzmiał na bardzo przejętego. Wyraz twarzy też na to nie wskazywał. Jedynie w oczach dało się zobaczyć, jak bardzo jest zawiedziony rezultatem. *Clara wyraźnie posmutniała. - To nic - uśmiechnęła się krótko. - Dziękuję, że chociaż próbowałeś. Mam nadzieję, że reszta wywaru ci się przyda, bo szkoda składników i czasu. *Yerick -Da radę.-powiedział i przelał ostrożnie zawartość do większej butelki z ciemnego szkła. Wciąż się zastanawiał, czy czegoś nie pomylił, ale nic nie przychodziło mu do głowy. Były płatki strzałki felczerskiej, była ślina smoka, lapiz, wywar z żywicy sosny i wywar z kruczodębu... wszystko we właściwej kolejności. Kryształy też osuszył nim dodał. Więc musiało to być za mało na tą konkretną blokadę.
Yerick zaproponował, że skontaktuje się z Mariusem, czarodziejem pracującym w Kawaladzie, czyli więzieniu dla magów. Yerick powiedział, że pochodzi z rodu Kwaterwahl, w którym wszyscy od pokoleń byli szkoleni na łowców. Clara oddała mu płaszcz, który jej pożyczył.
»Zamieszczono 09-05-2017 07:150
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49296
JEDNAK NIE PIPA, czyli niedowierzanie Aleksa. Aleks wystrzelił z pistoletu i zbliżył się do Aliego. Rzucił mu szablę i zaczęli sparing. Amelia i Martin podeszli bliżej, zbiegowiska. Essy powiedziała im, że Aleks walczy z Emilio. Sam Aleks nie miał już wątpliwości. Starszy Emilio powiedział, że jest z odmiennej linii czasów, gdzie historia potoczyła się inaczej. Został porwany w wieku pięciu lat, a Aleks dołączył do rodziny w 25 wieku. Johnson nie chciał jednak uwierzyć w alternatywną rzeczywistość i zamierzał zrobić wszystko, by Rozalia wróciła i jego syn nie został również porwany do przyszłości. Postanowił zabrać Emilio ze sobą na rejs. To były czternaste urodziny dziewczyny i przyszła tutaj z bratem, żeby potańczyć. Po rozmowie z Aleksem wrócili do siebie. Emilio nie chciał jeszcze opuszczać przyjęcia. Wspomniał, że Emily zaprosiła go na bal maskowy, który ma się odbyć jesienią. Aleksowi jednak było spieszno, więc udał się z synem i Essy z powrotem do karczmy. Essy przysiadła się do Clary, która czuła się już całkiem dobrze. Rudowłosa zaproponowała jej zakupy w swoim świecie i złotooka pomimo zmęczenia zgodziła się. Aleks spotkał w karczmie Yericka. Opowiedział mu o nieistniejącym pierścieniu, darze władcy moków. Miał nadzieję, że zaciekawiony tym łowca będzie chciał wykorzystać artefakt i pójdzie do kryjówki, w której trzyma Lif. Podejrzewał bowiem, że to on jest porywaczem. Musiał jednak jeszcze uprzedzić smoki, by zagrały posłuszne. Yerick postanowił znaleźć Farikę i opuścił karczmę. Johnson zagadał więc Lazarusa, wspominając mu o Emilio spotkanym na przyjęciu. Poznał też jego piękną asystentkę, Reginę. Aleks oskarżył profesora o chęć zabrania mu syna, by go po swojemu wyedukować, zrobić niejako następcę.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Lazarus - Nie wysłałem pana żony do XXV wieku. Nie zmuszam Emilio by się uczył, zostawiłem decyzję w pańskich rękach. - Lazarus założył ręce na klatce piersiowej. - Ja panu odpowiedziałem na pytanie, teraz niech pan mi powie - kim chciałby, żeby zostały pana dzieci? *Aleks musiał się zastanowić. Pierwsza pokusa odpowiedzi, ta najoczywistsza, nie wróżyła dobrze rozmowie. 'Ludźmi honoru. Godnymi przekazania dalej nazwiska' *Lazarus - A co uczyni pana syna i córkę godnymi nazwiska? *Aleks 'Honor. Choć sam w sobie jest niemy gdy nie idzie za nim odpowiedni spryt. Skuteczność' *Lazarus - Rozumiem, że pana syn z alternatywnej rzeczywistości nie miał tych cech? *Aleks 'Skądże mam to wiedzieć? Nikt certyfikatu na czole nie nosi' *Lazarus - Kłamie pan. Dobrze się pan mu przyjrzał i jest w stanie odpowiedzieć na moje pytanie. Dlatego powtórzę - czy pana syn z alternatywnej rzeczywistości nie miał tych cech? *Aleks 'Zakłada pan że bez technologii przyszłości wychowam go na zacofanego durnia.Nie ufa mi pan w tym względzie pomimo braku powodów. Ja mam powody by nie ufać całej masie gąb których nigdy na oczy nie widziałem. A o których wiem na dziś tyle, że żadne z zasad leżących blisko honoru w moich czasach, nie są wśród nich uznawane. Że wszystko co dla nas, zacofanych siedemnastowiecznych durni bez smartfona jest na cenę życia, w przyszłości budzi śmiech w porównaniu z nieśmiertelnym 'ja chcę' - powiedział. Jak na niego, całkiem spokojnie. *Lazarus zmarszczył brwi. - Chyba niewyraźnie mówię, powtórzę głośniej - czy pana syn z alternatywnej rzeczywistości nie miał tak pożądanych przez pana cech? *Aleks 'W alterenatywnej przyszłości był pod moim okiem. Był...' - Aleks zastanowił się 'był jak ja' *Lazarus wstał od stołu. - Chodź Regino, pan Ryuu chyba nie poda nam obiadu. - dziewczyna bez słowa poszła za nim. Mijając Aleksa profesor dodał. - Dziękuję za rozmowę, panie Johnson. *Oboje weszli na piętro. *Aleks 'Ja nie byłem jak ja' - dodał, już do siebie.
LIF W KLATCE, czyli kolejny stos liścików. Clarissa i Essy udały się najpierw do domu Fyllipa po pieniądze. Pokój rudowłosej był zagracony kartkami. Clara wytłumaczyła, że zaczęła dostawać wiadomości od tajemniczej osoby. Liściki mówiły jasno, że jej rozmówca jest zniecierpliwiony, czekając na odpowiedź. Clara odpisała więc. Z wymiany listów dziewczyny dowiedziały się, że mają do czynienia z kobietą o imieniu Reaa, która nie wie gdzie jest i nie może się stamtąd wydostać. Za pomocą kartek próbuje skontaktować się z kimkolwiek. Yerick odszukał Farikę, Dewitta i Hyve, którzy szukali jego. Yerick poszedł z nimi do spalonej przez Teumera leśniczówki. Tam dał Hyve do powąchania bladoniebieski płyn, którego prawdopodobnie używał porywacz. Smoczyca zaprowadziła ich do jaskini ukrytej za pnączami. Dew i Yerick weszli do środka. Oprócz mnóstwa specyfików, świadczących że to kryjówka maga, odnaleźli zamkniętą w klatce i przykutą łańcuchami Lif. Yerickowi udało się uwolnić ją z żelastwa i wynieśli ją na zewnątrz. Farika była bardzo zmartwiona stanem smoczycy. Razem z Hyve czym prędzej udały się po Leona. Mężczyźni zaciągnęli Lif do karczmy. W jaskini napotkali Aleksa, Emilio, Amelię i Martina, którzy właśnie zmierzali na statek. Aleks i Emilio zawrócili jednak do karczmy. Spotkali tam Rokiego, z którym Emilio próbował porozmawiać. Próbował… To dobre słowo. Yerick poszedł do kryjówki maga, chcąc się tam na niego zaczaić. * WAMPIRZY RESPEKT, czyli kogo zaciąga Farika na statek. Farika wkrótce wróciła z Leonem i niespuszczającą go z oka żoną, Fiedorą. Gdy zauważyła Lunę, powiedziała Aleksowi, że chce by płynęła z nimi. Johnson nie był z tego powodu wybitnie zadowolony. Zaproponował, by dać Lunie do kierowania jeden ze statków, gdyż nie wolał nie mieć jej na pokładzie. Daniel był zdziwiony obecnością Fiedory w karczmie. Powiadomił ją o śmierci Fyllipa, w co wampirzyca początkowo nie chciała wierzyć. Pochwalił się także tym, że odnalazł swoje szaleństwo. Fiedorę nieco przeraziła wiadomość o zabiciu przedwiecznego, więc czym prędzej opuściła karczmę wraz z Leonem. Daniel również nie chciał zostawać w pobliżu Aleksa. Zostawił pod drzwiami pokoju Elizy koszyczek ze słodyczami i karteczkę z zapowiedzią, że niedługo ją odwiedzi. * POJMANY PORYWACZ, czyli ślubuję wierność i miłość… Smokowi. Do karczmy weszły Toriel, Asriel i Chara. Aleks poszedł z Emilio do karczmy, szukając Laili. Lif była zmęczona i głodna, Ryuu przyniósł jej trochę wołowiny. Aleks oddał demonowi jego sygnet, który miał udawać pierścień władcy smoków. Sygnet był prezentem od jego ukochanej, Akiko Asai, która była matką Miki. Teraz, gdy Lif się znalazła, nie było to już potrzebne. Clara i Essy udały się w końcu do sklepu, gdzie kupiły śliczne stroje. Clara, która wróciła z zakupów wcześniej, udała się na górę do pokoju, czując że zbliża się atak. Nie można odbierać komuś magii bez konsekwencji. Bransolety z dwimerytu sprawiały jej ból. Yerick przyniósł nieprzytomnego mężczyznę, maga i porywacza Lif. Essy wbiła do karczmy z torbami. Gdy zauważyła Lif, podeszła do niej. Na wspomnienie, że to nieprzytomny mężczyzna jest winien jej porwania, oblała go tabasco i kopnęła w krocze, to jednak nic to nie dało. Dopiero Yerick na prośbę Essy ocucił się. Pojmany miał na imię Kaem i ku zdziwieniu Essy, Yerick go znał. Łowca otrzymał swoją zapłatę w złocie. Zostawił Aleksowi trzy ciekawe eliksiry.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Yerick -No dobra.- cofnął się i odstawił skrzynkę na stół. Wyjął trzy flakony. Niebieski, szaro-niebieski i lekko żółtawy. -Ten -wskazał pierwszy -po prostu odurza. Jak alkohol, tylko szybciej. Ten-wskazał drugi- wyciąga prawdę. A ten- wskazał ostatni.-Piecze jak cholera. Antidotum jest mleko lub ten niebieski. Wszystkich niezależnie od zastosowania podaje się mało. Dwie, może trzy krople.
Aleks postanowił zabrać Kaema na statek. Essy poprosiła Lailę, by uleczyła Lif. Farika zaczęła się zastanawiać nad słowami Leona, według którego Farika niedobrze opiekuje się smokiem, skoro musiał ratować Lif już dwa razy. Smoczyca słysząc to, mimo osłabienia zerwała się i podeszła do niej. Z pomocą siostry przekazała jej, że nie może tak myśleć i że to na pewno nie jej wina. Farika przytuliła smoka i obiecała, że jej nigdy nie opuści i pozostanie wierna… Lif nie mogła sobie odpuścić triumfalnego spojrzenia rzuconego w stronę Dewitta.
»Zamieszczono 09-05-2017 07:170
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49297
NIESZCZERE PRZEPROSINY, czyli mały gnojek i jędza. Aleks zażył dziwny specyfik, o którym rozmawiał z Lailą i po jakimś czasie stracił przytomność, wcześniej dając broń Emilio, by pilnował więźnia. Essy początkowo uznała, że się po prostu upił, ale po chwili zaniepokoiła się. Ryuu zabrał go na górę. Essy była pewna, że Aleks się zatruł i szukała napoju, który wypił. Gdy jednak znów udała się na górę, do jego pokoju, ten był już przytomny i rozmawiał z demonem. Wcześniej próbowała zabrać Emilio broń, by przypadkiem naprawdę nie strzelił, ale chłopiec obronił się skutecznie, kopiąc ją w piszczel. Aleks przyznał też, że brał jakiś eliksir na wzmocnienie, ale nie chciał powiedzieć dokładnie o co chodzi. Essy spakowała swoje rzeczy, przebrała w strój czarodziejki i poszła po Mizu, by zabrać go już na statek. Gdy jednak zeszli na dół, Emilio wyzwał ją od jędz, co nie spodobało się Aleksowi. Gdy dowiedział się o próbie wyrwania broni przez Essy, przywołał oboje do siebie, by to wyjaśnić i zmusił ich do przeprosin. Essy i Emilio owszem, przeprosili się, ale w bardzo przewrotny sposób.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Aleks przyprowadził ją tam gdzie stał wcześniej. Spojrzał na nią, na Emilio. 'W tej chwili przeprosić się obydwoje. Nie toleruję odmowy' *Emilio - Nie mam za co przepraszać, broniłem się- *Aleks 'Powiedziałem. Wykonać' *Essy - Przepraszam, że tak nieumiejętnie próbowałam cię rozbroić. *Essy - I że spryskałam wodą... Tylko po twarzy. *Aleks potrząsnął Essy za ramię. 'Jemu da się wybaczyć. On ma dziesięć lat. Ty też masz dziesięć? Nie życzę sobie byście darli koty pod moim nosem’. *Emilio - Przepraszam, ze nie kopnąłem Cię w drugą piszczel- przeprosił w podobnym stylu.
Emilio był wściekły i do tego zazdrosny o Essy. Próbował przekonać ojca, by nie zabierał jej na rejs. Aleks poszedł zająć się więźniem, który próbował uciec. Emilio poszedł na górę, a za nim Regina, by porozmawiać z chłopcem. Włączyła portal, w którym zazwyczaj była Rozalia, ale tym razem się nie pojawiła. Emilio był na tyle zrozpaczony, że chciał przejść przez portal i odnaleźć matkę. Uważał, że wtedy ojciec w końcu zwróci na niego uwagę. Czuł się samotny i niezrozumiany.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Emilio przestał napierać w stronę portalu. - Nikt mnie nie rozumie. Mama zniknęła i nie wiem czy wróci. Do Elizy przychodzi wampir, na co ona nie ma nic przeciwko, ojciec woli Essy. A ja jestem sam. Nawet Stefan został w Londynie.-
Po chwili Aleks i Essy poszli na górę, szukając Emilio. Aleks powiedział dziewczynie, że niezbyt podoba mu się, że lata w takim stroju. Znaleźli małego Johnsona i Reginę w pokoju Lazarusa. Przy drugiej próbie pogodzenia zwaśnionych, Emilio przemógł się i przeprosił Essy. Skłonił się przy tym grzecznie. Aleks był zadowolony z postawy syna. W końcu udali się na statek. Mizu zabrał Essy przez portal, Aleks w postaci smoka wziął Kaema, Emilio i pakunki. SMOCZY SPISEK, czyli uwolnienie Kaema i wielka jaszczurka. Aleks mówił o zabraniu Kaema na statek, później chciał go sprzedać. Czarodziej był głównym radnym cechu łowców, więc cena była spora. Gdy Aleks zapytał o jego znajomość z Yerickiem, Kaem przyznał że jego cech jest konkurencją dla rodu Kwaterwahl.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Kaem -W największym skrócie: rodzina Kwaterwahl od bardzo wielu pokoleń poluje na różne magiczne stworzenia. Z założenia miało unieszkodliwiać tylko te, które zagrażają ludziom, ale okazało się to dobrym interesem. Ja też spróbowałem. Nauczyłem się tego i owego i postawiłem cech. Mamy mniej zleceń niż oni, ale stopniowo ich doganiamy, to próbują nas tępić.
Ku zdziwieniu Kaema, Aleks rozciął mu więzy i zaprosił do kajuty. Czuł, że Kaem nie jest do końca winny. Powiedział, by on i jego ludzie zostawili w spokoju Lif i Hyve, na co czarodziej się zgodził. Prosił też, żeby nie zabijał Yericka, choć Kaem nawet nie miał takiego zamiaru. Rodzina łowców jest bardzo zawzięta. Aleks zaproponował Kaemu, by złapał dla niego siedem smoków, pięć samic i dwóch samców, gdyż chciał rozpocząć ich hodowlę. Czarodziej mówił, że smoki są kapryśne i trudno je będzie oswoić. Musiałyby im się trafić naprawdę młode osobniki, a najlepiej byłoby ukraść jaja, jednak to było bardzo ryzykowne. Aleks zabrał Kaema do karczmy, pokazując mu Jacquessa jako przykład niesfornego stwora, który był mu posłuszny. Zaczęli omawiać szczegóły. Aleks chciał zamknąć smoki na wydzielonej przestrzeni, chronionej przez magów i z niewielkim dostępem do zwierzyny, by uzależnić smoki od człowieka. Planował też wykorzystać inteligencję smoków i wmówić im, że tylko w tym rezerwacie mogą być bezpieczne, z dala od łowców. Wypytał również czarodzieja o rodzinę Kwaterwahl.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Aleks 'Zaraz zaraz... Co to w ogóle za rodzina że tak się ich boisz?' *Kaem- Rodzina, która dawno temu została powołana do walki z magicznymi istotami, które zagrażały ludziom. Dorobili się na tym pieniędzy, wiedzy i wpływów. *Kaem -O magii nikt nigdy nie zgromadził tyle wiedzy, co oni, mimo że w historii ich rodziny było może ze dwóch magów. A mówimy tu o prawie stu pokoleniach. *Kaem -To bardzo tajemniczy ród. Prawie nikt nic o nich nie wie. To sprzyja plotkom. Niektórzy nawet twierdzą, że to demony, choć szczerze wątpię.
Kaem wspomniał, że w Lessice, na południu magiczne istoty nie są tak przyjaźnie traktowane jak na północy. Gdy opuścili karczmę, natrafili na Yericka. Aleks próbował namówić łowcę do pomocy w swoim przedsięwzięciu. Yerick postanowił, że pogada z Kaemem po powrocie i wtedy zdecyduje. Aleks ostrzegł ich, żeby się wzajemnie nie pozabijali. Następnie wrócił z Kaemem przez portal do Lessici, gdzie pożegnali się. Eliza zeszła na dół karczmy, gdzie zobaczyła półtorametrową, seledynową jaszczurkę, Oko. Jacquess podpowiedział jej, by nakarmiła zwierzę jajkami. * ZRZUCENIE KAJDANEK, czyli czarodziejka, łowca i przyszły profesor. Clarissa czekała na Yericka i razem z nim udała się do Tordelag, gdzie Marius, dawny nauczyciel Yericka i strażnik w Kawalad pojechał z rodziną, bo akurat dostał urlop. Podczas drogi rozmawiali. Clara mówiła, ze chciałaby wrócić na studia jak tylko będzie mogła znów czarować. Przez Fyllipa była więziona prawie dwa lata. Zajechali do karczmy, w której zrobili postój, by konie mogły odpocząć. Clara chciała wiedzieć jak mogłaby się odwdzięczyć Mariusowi za pomoc, ale Yerick jej powiedział, że mężczyzna z chęcią pomaga ofiarom wampirów. Łowca opowiedział jej o tym jak to niektóre szaleństwa po zabiciu im wampira popadały w depresję, a nawet głodziły się na śmierć. Wkrótce ruszyli dalej, rozmawiając dalej. Yerick ma trójkę rodzeństwa, dwóch braci i siostrę, Clara za to trzy siostry, za którymi bardzo tęskniła. Fyllip wmówił wszystkim, że Clara nie żyje, by jej nie szukali. Zatrzymali się przed domkiem, ładnym acz prostym. Marius przywitał się z nimi i zaprowadził do swojej pracowni.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Pracownia Mariusa mogła budzić podziw. Sala 10 na 10 metrów z sufitem 5 metrów wyżej zapełniona wszystkim tym, co mag może potrzebować. Półki z wywarami i składnikami do nich, magiczne kule, obserwatoria, amulety, artefakty, preparaty z magicznych stworzeń, dobrze przygotowane stanowisko alchemiczne... Prawdopodobnie ta pracownia była warta więcej niż cała reszta domu wraz z wyposażeniem.
Czarodziej zaczął przygotowywać wywar. Okazało się, że 54-letniego strażnika Kawalad zwolnili, jednak zaproponowano mu posadę profesora w Akademii Magii w Pruss, tam gdzie studiowała Clarissa. Będzie wykładał o blokadach magicznych. Marius pozostawił roztwór do destylacji, prowadząc gości na obiad i przedstawiając swoją rodzinę. Żona Jeanna i dzieci Jeniri, Gera i Arthal.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: W pomieszczeniu czekała już kobieta niewiele młodsza od Mariusa. Miała długie włosy, na których dało się dostrzec siwe pasemka. Obok niej stało dwóch braci. Z pewnością braci. Zbyt podobni, by mogło być inaczej. Jeden był znacznie młodszy, ale rysy twarzy, sylwetka, oraz kolor włosów i oczu nie pozostawiały wątpliwości. Dwójka blondynów była spokrewniona. Narracja: Do jadalni właściwie równocześnie z nimi weszła dziewczyna o równie jasnych włosach, co jej bracia, ale o zupełnie innych rysach twarzy. Więcej odziedziczyła po matce.
Wszyscy byli czarodziejami. Najstarszy syn, Arthal uczył się w Sorrys. Gera za to uczęszczała do żeńskiej Akademii w Parnaem. Chciała zostać lekarką, choć interesowało ją także przywoływanie i polimorfia. Kiedyś zamieniła się w złotą rybkę, jednak ciężko jej było wrócić do poprzedniej postaci. Podczas rozmowy Clarissa poczuła się nagle słabo. Wiedziała, ze zbliża się jej atak. Yerick zaniósł ją na górę, do łazienki. Kobieta poprosiła, by zostawił ją samą i po prostu czekała aż nudności i ból miną. Yerick czuwał pod drzwiami i w końcu wszedł, przynosząc kobiecie herbatę. Za nim przyszedł Marius już z gotowym specyfikiem. Polecił Clarze, by trzymałą ręce nad misą, Yerickowi, by polewał bransolety przygotowanym płynem.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: W miarę jak mikstura znikała ze zlewki, Clarissa mogła poczuć jak bransolety się nieznacznie nagrzewają. Później razem, z tym ciepłem napłynęła magia. Dużo magii, jakby energia świata chciała nadrobić te lata, gdy Clara była od niej odcięta. Mimo to jednak czuła się stabilna. Trudno powiedzieć, czy to ze względu na pomoc maga obok, czy miksturę, czy może przez oba. W każdym razie zadziałało Narracja: Bransolety nadal były na swoim miejscu, ale magini mogła spokojnie czuć magię wokół siebie, a także tworzyć własną i wykorzystywać.
Udało się. Po tylu próbach i miesiącach męczarni udało się. Clarissa zsunęła bransolerty, mogąc na nowo cieszyć się mocą. I wolnością. Marius przyjrzał się bransoletkom. Podejrzewał, że to robota anihilatora… Cokolwiek to jest. Gospodarz zaproponował im nocleg, na co oboje się zgodzili. Rano zjedli śniadanie, podczas którego Clarissa bawiła się magią, tworząc iluzjonistyczne jedzenie o zupełnie innym smaku niż wyglądały. Yerick wspomniał, że był na praktykach w Kalawadzie. Zdradził też Clarissie, że jego rodzina ma sporą i bardzo cenną biblioteczkę dotyczącą magii. To dzięki wiedzy zdobytej z książek Tyred Kwaterwahl, ojciec Yericka, mógł pokonać Wielkiego Mistrza Pereiusa. Następnie wyruszyli w drogę powrotną. Yerick podprowadził Clarissę pod dom Fyllipa. Rudowłosa znalazła w swoim pokoju odpowiedź od Reai. Napisała jej, że nie będzie mogła już z nią pisać.
»Zamieszczono 09-05-2017 07:230
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49298
BRAWO, FARIKA I AKRYL, czyli zapowiada się koncert Luny. Farika, Luna, Dew i smoki postanowili w końcu udać się do portu. Żeby dojechać szybciej, dziewczyna zaprowadziła ich do swojego domu, skąd pożyczyli konie. Wszystkie były kare. Jaskis, którego dosiadł Dew, Hydra, Akryl, na którego wsiadła Farika i Eden wybrany przez Lunę. Ścigali się do portlu… Przegrany zdobywał tytuł ofiary roku i miał zaśpiewać na kolacji. Farika była najszybsza, tuż za nią przygnał Dew. Luna spadła z konia i przez to przyjechała ostatnia. Farika i Dew zaprowadzili konie do zaprzyjaźnionego gospodarza, po czym wrócili wraz z Borysem i Nikitą. * PAŃSTWO ANDERSSON, czyli my tylko po pieska.
- Sir, if you were my husband, I’d poison your tea. - Madam, if you were my wife, I’d drink it.
Essy obudziła się i próbowała namówić Mizu, żeby poszedł z nią do Londynu po Stefana. Demon jednak zaczął robić problemy, więc obiecała mu, że podzieli się z nim koką. Szybko się zorientowała, że mężczyzna nigdy niczego nie brał i była ciekawa co to będzie. W końcu przedostali się do Londynu. Mizu stworzył portal niedaleko domu. Essy została zauważona przez Edmunda, który zaprosił ją do środka. Essy nie było to na rękę, chciała jak najszybciej zabrać psa i wracać do portu. Powitał ją Robert, pytając przy okazji o to dlaczego Aleks tak bez powiadomienia zabrał dzieci i gonił ją z pistoletem… Essy wytłumaczyła to pewnym problemem i zestresowaniem Aleksa. Pytał też o manekina bez głowy, na którym przecież ćwiczył Emilio… Mizu tymczasem zniecierpliwił się, że złotooka tak długo nie wraca i udał się do domu, gdzie przedstawił się jako Mizukane Andersson, mąż Essy. Dziewczyna przy ostatniej wizycie została uznana za pannę i teraz musiała zmyślić, że wczoraj wzięli ślub. Robert zapytany o Stefana wskazał im domek gościnny. Znaleźli tam Marka i odebrali od niego pieska oraz rzeczy zwierzaka. Mark kazał przekazać Aleksowi, że postąpił nie w porządku zabierając dzieci bez słowa. Greta, matka Marka i Aleksa była w szpitalu. Olga bardzo płakała, myśląc, że dzieci porwano, na szczęście uspokoił ją list wysłany przez Aleksa. Essy posuszyła nieco głowę Mizu za pomysł z małżeństwem, demon uznał to za spłatę długu. Zabrali pieska oraz jego rzeczy, po czym wrócili do kajuty. Essy wypuściła pieska na korytarz, nakazując mu szukać Emilio. Gdy przechodziła obok kajuty, w której był chłopiec, usłyszała jego majaczenia. Otworzyła drzwi i zobaczyła, że Emilio śpi. Wpuściła do niego Stefana, który obudził małego Johnsona. Chłopiec ucieszył się na widok pieska, ale też martwił się co ojciec powie. * MONTOWANIE SONARU, czyli technologia dobra na wszystko. Amelia miała bardzo ważne zadanie, zamontowanie sonaru.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Amelia -Do zamontowania dwie osoby pod wodą, choć sama dałabym radę. Trzecia na samym dole bawi się w zgrzewanie nitów.-odpowiedziała -A do obsługi już nikt na dół schodzić nie musi.
Aleks postanowił zejść z Amelią pod wodę, by jej pomóc. Amelia przekazała dała mu respirer, mały sprzęt do oddychania pod wodą. Razem umieścili urządzenie w odpowiednim miejscu i Amelia zaczęła je przykręcać. Martin zszedł pod pokład, by przymocować śruby od środka, dokładnie sześć śrub. Po wyjściu z wody Aleks wrócił do kajuty, gdzie odczytał wiadomości od Reai. Amelia i Martin zajęli się montowaniem baterii słonecznych na żaglach. Essy wyszła na pokład i zauważyła Amelię oraz Martina. Postanowiła im pomóc z pomocą magii, rozsmarowując płyn, który przyniosła Amelia po żaglach. Asasynka i Aleks ciągnęli za liny, a Martin wspiął się na górę, przymocowując całość do żagli. * OSTATNIE PRZYGOTOWANIA, czyli krótkie szkolenie i w końcu odbijamy. Essy powiadomiła Aleksa, że przyniosła psa Emilio, ale nie chciała by o tym mówił synowi. Chłopiec akurat wyszedł z kajuty i ćwiczył na pokładzie rzucanie nożem. Aleks przywołał go do siebie i powiedział o odpowiedzialności względem psa. Essy przyniosła krótkofalówki i zrobiła krótkie szkolenie dla osób, które miały się nimi posługiwać. Luna przyprowadziła ze swojego statku Farikę oraz przystojniaka o imieniu Perceval, Mat wziął dwóch załogantów. Przygotowania trwały w najlepsze. Pierwszy statek kapitanował Aleks, drugi Luna, trzeci Mat. Amelia poprowadziła przewód do kajuty kapitańskiej, gdzie zrobiła stanowisko sterowania sonarem. Bawiła się hologramem, gdy do środka wszedł Aleks. Wytłumaczyła mu mniej więcej jak działa urządzenie. Gdy Amelia wyszła, Aleks odczytał wiadomości od Reai i odpisał tajemniczej kobiecie. Po szkoleniu z używania krótkofalówek, wszyscy wrócili na swoje statki. Essy przemówiła krótko do załogi, po czym nakazała odpływać. Aleks stanął przy sterze. W końcu wypłynęli. Daniel obserwował w porcie jak Aleks i reszta wypływa. EMILIO PRZY STERACH, czyli pechowiec pozostaje pechowcem. Dew obudził się, wyszedł na pokład i ze zdumieniem odkrył, że już odpłynęli… Szkoda tylko, że Farika znajdowała się na statku Luny, podczas gdy on został na statku Aleksa. Essy dała mu jedną krótkofalówkę, by miał kontakt z dziewczyną i nie darł mordy na całe gardło. Borys tymczasem flirtował z rudowłosą panią kapitan. Luna uczyła go używać steru. Emilio dołączył do Aleksa przy sterach. Nieopatrznie napomknął o tym, że Mark przystawiał się do Rozalii pod nieobecność Aleksa. Essy nagrała filmik jak Aleks uczy Emilio obsługiwać ster, zrobiła też parę zdjęć, a następnie udała się do kajuty kapitańskiej, gdzie odnalazła pod stołem wiadomość z numerkiem u dołu. Wkrótce Aleks do niej dołączył, pozostawiając synowi prowadzenie. Miał go pilnować Steven. Podkradł się do Essy, zabierając liścik, ale złotooka zdążyła się już domyśleć, z kim pisał. Z Reaą. Amelia i Martin weszli do kajuty. Kobieta pokazała im jak sonar sprawdza się w akcji. Na statku Aleksa krótkofalówki trafiły do kapitana, jego syna, Essy oraz Dewitta. Amelia komunikowała się z nimi za pomocą komórki. * PODWODNA RZEKA, czyli Mizu bez makijażu i konsekwencje zbytniej ostrożności. Płynęli po morzu przez dwa tygodnie, wokół nich nie było nic, tylko woda, woda, woda. W końcu jednak coś zaczęło się dziać. Sonar wyłapał jakieś dziwne ruchy wody pod wodą… To wyglądało jak podwodna rzeka. Aleks dał krótkofalówkę Martinowi i wyszedł na pokład, odbierając swoją od Emilio. Zarządził wstrzymanie kursu. Do pięciu łodzi wsiedli ludzie, związani linami przyczepionymi do okrętów, dla bezpieczeństwa. Essy poszła do swojej kajuty po krótkofalówkę i Mizu. Chciała, żeby zbadał za pomocą magii ten dziwny prąd wody. Mizu wyczuł pod wodą także i drugą rzekę, płynącą nieco dalej w stronę części świata, w której nie mógł już używać magii. Żeby to wybadać, wskoczył do wody, ściągając wcześniej blokadę, którą miał wokół oczu. Amelia dostrzegła na sonarze dziwny, duży kształt. Była to prawdziwa forma Mizu. Przerażeni ludzie, którzy nie znali tutejszego morza zaczęli wyrzucać za burtę dary dla bóstw… Dew na polecenie Aleksa ich powstrzymał, karząc odejść od burty i strasząc porwaniem przed diabła. Amelia powiadomiła, że widzi na hologramie coś przypominającego smoka. Essy poszła to sprawdzić, zastanawiając się czy to naprawdę Mizu. Aleks wysłał Emilio do swojej kajuty, by mógł obserwować co dzieje się na hologramie. Mizu wynurzył się z wody, skrajnie wyczerpany. Podwodna rzeka pochłaniała magię, gdyby nie jego demoniczna forma, pewnie by tego nie przeżył. Takich rzek było więcej i wszystkie płynęły w tą samą stronę, w którą zmierzały ich statki. Essy podeszła do Aleksa i wspomniała, że ta rzeka może źle działać na nią i na Mizu, w związku z ich magią. Wspomniała też, że prawdopodobnie będą musieli odejść, co nie było dobrym pomysłem… Aleks wściekł się i kazał się im obydwojgu wynosić. Odnalazł ich kajutę i wywalił rzeczy na korytarz. Essy jednak powiedziała, że wolałaby zginąć niż odejść w taki sposób. * AWARYJNE CUMOWANIE, czyli niemowa przemówił. Zaczął wiać lekki, ciepły wietrzyk. Mizu wypuścił dwa gołębie, które jednak zamiast popłynąć do portu, pofrunęły dalej, w morze. Łodzie zaczęły być nagle spychane przez wiatr, ciągnąc za sobą statki. Natychmiast odcięto liny i wciągnięto na pokład ludzi, którzy byli osobno przywiązani. Jednak prąd się zmienił i zaczął pchać statki. By zapobiec przewrotce, podniesiono żagle. Okręty, szarpnięte przez wiatr, przyspieszyły. Aleks kazał zejść wszystkim niepotrzebnym w tej chwili na górze pod pokład. Mizu zaniósł upartą Essy na dół. Statkiem znów szarpnęło, co przewróciło pół załogi. Essy była wściekła, że Mizu nie chce jej puścić na górę. Odebrała od demona swoją krótkofalówkę, chcąc się dowiedzieć, co się dzieje. Z oddali wyłaniał się ląd. Mizu w końcu puścił Essy, która wróciła na pokład. Demon nie miał już typowych dla siebie, niebieskich powiek. Statki zaczęły płynąć jeszcze szybciej, prosto w stronę lądu. Armando, do tej pory uważany za niemego majtka, zrzucił przebranie i odezwał się kobiecym głosem. Ariadne, bo tak miała naprawdę na imię, nie chciała ginąć jako oszustka. Statki zapierdalały ostro. Ich jedyną szansą była plaża, skryta pomiędzy klifami… Tam naprowadzili statki. Udało się, wszystkie statki dobiły bezpiecznie do brzegu. Aleks pociągnął Essy do siebie, tak że dziewczyna na nim wylądowała. Dew dostał porządnie w głowie i zajęło mu chwilę, nim się ogarnął. Zaraz chciał się dowiedzieć, co z Fariką. A ktoś z oddali obserwował ich…
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Na górze plaży widać było blond włosą kobietę, która obserwowała statki. Narazie tylko obserwowała. W oddali było widać jedynie białą koszulę i brązowy gorset i brązowe spodnie.
»Zamieszczono 09-05-2017 07:260
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49299
SAN ESCOBAR, czyli witamy na wyspie bez powrotu, rudowłosa pasażerka i śmierć szczeniaka.
Tak wyszło. Chciałam, by było inaczej. Można sobie chcieć. Chcieć zawsze można. Nikt tego nie zabrania. Nikt za to nie płaci.
Mat stracił sześciu ze swojej załogi. Emilio próbował znaleźć Stefana, ale nigdzie go nie było. Powiadomił Aleksa, że pies prawdopodobnie nie żyje. Essy nie chciała w to uwierzyć i poszła poszukać sama. Perceval podszedł do obserwującej ich kobiety, po chwili dołączyła do niego Luna. Kobieta przedstawiła się jako Ines. Miejsce, w którym byli nazwała San Escobar, wyspą bez powrotu. Na wyspie magia nie działała. Lif i Hyve nie mogły się już porozumiewać telepatycznie z innymi. Essy przeszukiwała kajuta po kajucie, ale zamiast znaleźć Stefana, wpadła na małą, rudowłosą dziewczynkę o niezwykłych oczach. Przedstawiła się jako Mel. Okazało się, że jest córką Jamiego. Popłynęła z ojcem, by upewnić się, że ten wróci do mamy, która była zasmucona wyprawą męża. W końcu Emilio znalazł Stefana… Martwego, przygniecionego beczką. Wyniósł ciało psa na pokład. Aleks poszedł po koc do swojej kajuty. Zauważył, że portal Reai wciąż jest aktywny, jednak nie miał czasu jej teraz odpisać. Wrócił do syna i pochowali Stefana niedaleko plaży. Emilio był zły na siebie, że nie upilnował psa, ale dzięki rozmowie z ojcem poczuł się lepiej. * TAJEMNICZY LEK, czyli pośrednik zwierząt. Essy czuła się winna śmierci psa. Zeszła na dół szukając swoich rzeczy, w tym woreczka z kokainą, jednak Mizu schował go. Potem poszła do kajuty kapitańskiej, zabierając przyrządy do pisania, by Amelia miała czym stworzyć mapę wyspy. Odnalazła jedną, niezbitą butelkę, w której jednak zamiast rumu było coś… Gorzkiego. Aleks i Emilio wrócili do kajuty. Aleks kazał im się napić tego dziwnego płynu, dopiero po fakcie powiedział, że jest to krew Fyllipa, chroniąca przed hipnozą i dająca zwiększoną odporność. Essy zorientowała się, że nie ma mocy. Próbowała zapanować nad wodą z bukłaku, bez żadnego skutku. Podejrzewała, że to przez specyfik zaserwowany przez Aleksa. Aleks wysłał Emilio do kajuty Luny po rum. Mały sprawnie poradził sobie z zamkiem. Rum znalazł pomiędzy materacami na łóżku i wrócił do ojca. Essy wymówiła się tym, że miała pójść do Mel i zeszła ze statku, jednak ani jej ani ojca nie było widać. Zauważyła za to Mizu i dowiedziała się, że on też czarować nie może. Czyli winne było to miejsce. Zapytała go o złoty krążek, dzięki któremu można tworzyć portal do karczmy, jednak nie działał on tutaj. Aleks i Emilio rozmawiali pijąc rum i rum z herbatą. Emilio zauważył malutki portalik i Aleks obiecał mu pokazać wiadomości, które przez niego wysyła. Wspomniał też o tym, że smoki nie potrafią się tutaj normalnie porozumiewać. Miał nadzieję, że Emilio pomoże im się porozumieć.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Aleks 'Dobrze zajmowałeś się nim, Emilio. Tak dobrze że własnego wierzchowca powierzyłbym bez mrugnięcia okiem. Smoki ponoć nie mogą tutaj mówić. Potrzebują... pośrednika. Tłumacza' *Aleks 'Gdy byłem młodszy, też to potrafiłem. Wyczuwać o co chodzi zwierzęciu. To się traci z wiekiem. Zawsze' *Emilio - Pomogę im, by nie czuły się samotne-
Essy i Mizu ruszyli w stronę osady, dogonili ich Aleks i Emilio. Aleks poprosił Emilio, by zajął czymś Essy, sam chciał porozmawiać z Mizu. * OWOCOWA WYSPA, czyli obowiązki i przyjemności. Luna starała się rozmawiać z Lif, na co ta mogła jedynie kręcić lub przytakiwać łbem. Farika poszła po Borysa, który powiadomił panią kapitan, że z ich załogi zginęła dwójka ludzi. Niki segregował zapasy wraz z resztą. Borys i Luna rzucali bardzo dwuznaczne teksty, których słodka Farika nic a nic nie rozumiała. Luna, Farika, Borys i Lif zmierzali w stronę osady domków ze słomianymi dachami. Były tu bananowce, palmy kokosowe, dzikie jagody. Mat zaczepił Amelią spacerującą po plaży, informując że Martin jej szuka. Amelia poszła we skazanym przez niego kierunku. Ogniomistrz w końcu ją zauważył. Udali się razem do osady. Mijali rosnące ananasy i arbuzy. W końcu zagadał do nich blondwłosy mężczyzna, Irvin. Wkrótce dołączyła do nich ekipa Luny. Irvin przedstawił się jako przywódca starszyzny. Borys zapytał go o swoich rodziców, matkę Mishę i ojca Mykhaylo, którzy wypłynęli w rejs około dziesięć lat temu. Irvin odnalazł ich w księdze. Farika bardzo ucieszyła się na wieść, że żyją. Irvin powiedział im, że powinni podejść do ratusza. Luna postanowiła zebrać załogę. Martin odciągnął Amelię od reszty, nie mieli tam nic ciekawego do roboty. Odnaleźli budynek z wieżą i weszli do środka. Okazało się, że jest to ratusz. Przywitała ich skromnie ubrana kobieta, Ludmiła. Powiedziała, że w osadzie znajduje się około 2000 ludzi. Powiedziała im także, że każdy musi tutaj pracować. Nie było tu pieniędzy. Wpisali się na listę. * CZARNY SMOK, czyli konsekwencje braku komunikacji. Nad osadą przeleciał wielki, czarny smok. Osadnicy znali go i nie bali się. Lif ryknęła mu na powitanie. Arij, gdyż tak miał na imię, wylądował obok niej. Zagadał do smoczycy, pytając czy ona również straciła zdolność porozumiewania się z ludźmi telepatycznie. Powiedział, że przez to wielu zaczyna uważać smoki za zwykłe zwierzęta. Sam był towarzyszem Irvina. Hyve, która do tej pory spała przy okręcie, na miękkim piasku obudziła się i ruszyła za zapachem Lif. Dostrzegła ją i Arija. Starszy smok zabrał ich w miejsce, gdzie pasły się sarny. Z góry mogły lepiej przyjrzeć się całej wyspie.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Wyspa była ogromna. Ostro zakończona wysokimi klifami. Tylko z jednej strony była plaża, którą trafiono na ląd. Na środku wyspy był wulkan. Nie dymił się, wyglądał na wygasły. Od strony plaży ciągnęły się domki. Było duże jezioro, a reszta to dzikie lasy
SEN CZY KOSZMAR?, czyli lodowisko i leśne schronienie. Daniel przyszedł do Elizy, wybierając drogę przez okno, by ominąć Ryuu. Chciał, żeby dziewczynka z nim poszła i ta się zgodziła. Przeszli przez portal, trafiając do kościoła, stamtąd wyszli na miasto. Była zima, Eliza marzła w swoim cienkim ubraniu, więc udali się do sklepu, skąd Eliza wybrała sobie długi, pomarańczowy płaszczyk. Daniel zabrał Elizę na lodowisko. Dziewczynka nie była w tym zbyt dobra, ale to nic, ponieważ wampirowi szło perfekcyjnie. Później zabrał ją do knajpki, zamawiając gorącą czekoladę i flaczki, następnie zaś udał się z nią do domku w lesie. Eliza nie stawiała większego oporu, ani gdy poprosił ją o zdjęcie spodni, ani gdy pił jej krew, co dosyć wampira zaskoczyło. Umówili się wcześniej, że dziewczyna spędzi z wampirem trzy dni, bo chciała go poznać. Musiała jednak porozmawiać o tym z Ryuu. Eliza zasnęła w ramionach Daniela. Wkrótce wampir obudził ją i poszli razem na magiczny pokaz ognia. Następnie wrócili do karczmy, gdzie dziewczynka porozmawiała z Ryuu. Demon zgodził się, nie chcąc trzymać jej na siłę. Daniel zabrał Elizę do podwodnego świata, gdzie dziewczyna spędziła noc, jednak sny miała niespokojne. Rankiem zaprowadził ją do królowej, srebrnołuskiej syreny o imieniu Arisia. * PRÓBA SIŁY I ŚMIERTELNOŚCI, czyli podejrzenia i podejrzenia. Aleks i Mizu ku zdziwieniu po prostu porozmawiali, choć Aleks zagroził mu, by nie tykał Essy. Mizu jednak jak podkreślał to już wielokrotnie nie był zainteresowany ludzkimi kobietami. Essy udała się przodem do osady, wspięła się na budynek, rozglądając po okolicy. Aleks powiedział Emilio, że jest sceptycznie nastawiony do tego miejsca. Wszystko wydawało się zbyt kolorowe. Essy spotkała Mishę, jednak nie wiedziała, że to matka Fariki. Zaprowadziła ją do ratusza, gdzie złotooka wpisała się na listę jak wszyscy. Dowiedziała się też parę istotnych rzeczy na temat wyspy. Została w całości poznana i nikt już nawet nie próbował szukać drogi powrotu. Aleks i Mizu siłowali się na pięści. Demon wygrał. Mizu powiedział Aleksowi, że na wyspie magia nie działa. Okazało się także, że przez to Mizu stał się śmiertelny. Emilio tymczasem spróbował nieco za dużo mocniejszego trunku. * ODNALEZIENIE NAJBLIŻSZYCH, czyli kozioł ofiarny i Misha. Luna poleciła Percevalowi przez krótkofalówkę, żeby zebrał załogę i przyprowadził pod ratusz. Tam wszyscy wpisali się na listę. Perceval spisał się znakomicie i pani kapitan mianowała go swoją prawą ręką. Następnie udali się do tawerny wraz z Fariką, jej braćmi i Dewittem, gdzie podano im sangrię. Smoki wróciły z polowania. Lif i Hyve postanowiły zrobić psikusa Dewowi i wrzuciły mu do trunku sarnie oko. Wtem do tawerny weszła Misha, która widziała w księdze, że wśród nowych rozbitków są jej dzieci. Farika przytuliła matkę na przywitanie. Gdy rodzinna rozmowa przeszła na temat Leona i jego żony, wampirzycy Fiedory Pahlen, Luna zainteresowała się i wtrąciła z pytaniem. Borys wyprowadził ją na zewnątrz, by móc swobodnie porozmawiać. Luna dowiedziała się, że Fiedorę stworzył Fyllip, sama poinformowała mężczyznę, że Pradawny nie żyje. * NIEDŹWIEDŹ DLA KAŻDEGO, czyli ostatnia tajemnica wyspy. Essy postanowiła porozmawiać z Irvinem. Chciała zdobyć notatki o tym jak wyglądała wyspa, gdy ludzie pierwszy raz na nią przybyli, jednak jedyne co zostało to spis ludności rozpoczęty 300 lat temu. Zaproponowała stworzenie grupy poszukiwawczej powrotu. Poznała jego smoka, Arija i zapragnęła się na nim przelecieć, by zobaczyć wyspę. Arij zgodził się, pokazał jej miejsce, gdzie polował z Lif i Hyve, klify oraz wulkan. W drodze powrotnej napotkali Aleksa, Emilio i Mizu, którzy zamierzali upolować niedźwiedzia. Aleks poprosił ją, by wypatrzyła dla nich zwierzaka. Essy przez krótkofalówkę podała im położenie niedźwiedzicy z dwoma młodymi. Nie podobało jej się, że chcą zabić małe, jednak gdy w końcu zareagowała, było za późno. Aleks zabił dorosłego, Mizu i Emilio poderżnęli niedźwiadkom gardło. Essy była rozgoryczona i uciekła w pobliże wulkanu. Tam spotkała Mykhaylo, który właśnie wyszedł z jaskini. Essy zapytała o podziemne korytarze. Okazało się, że wszystko zostało już dokładnie przebadane, a mapy miała Ines. Mężczyzna akurat zmierzał w stronę tawerny, by dostarczyć lód, więc Essy poszła z nim. Wkrótce dogonił ją Aleks w towarzystwie Lif. Emilio został z Mizu i Arijem, i próbował dogadać się ze smokiem.
»Zamieszczono 09-05-2017 07:330
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49300
ROZALIA EMANUELA ANASTAZJA AURELIA, czyli przerwany pojedynek. Essy powiadomiła Aleksa o tym, że zmierza do Ines, która ma ponoć mapy. Gdy Johnson wspomniał o polowaniu, Mykhaylo zapytał, czy zostawili chociaż niedźwiedzicę. Z racji tego, że wyspa jest mała, mieszkańcy starali się nie zabijać zdrowych, dorosłych osobników, mogących się rozmnażać. Aleks wrócił do Emilio i zastał syna leżącego na ziemi, całego we krwi… Gdy podbiegł do niego, okazało się, że chłopiec stroi sobie z niego żarty. Udało mu się samemu oskórować niedźwiedzie, jednak jego ubranie zapłaciło za to straszną cenę. Essy dotarła do tawerny, gdzie zauważyła Mykhaylo i Mishę w towarzystwie Fariki i jej braci. Okazało się, że mężczyzna i kobieta z wyspy to ich rodzice, którzy zaginęli dziesięć lat temu. Essy podeszła do baru i zapytała Ines o mapy. Wtem jednak usłyszała Emilio, krzyczącego coś o wielkim czymś na plaży. Gdy wyszła i zobaczyła go całego we krwi, wypytała się, co się stało. Okazało się, że Emilio chciał zaciągnąć załogę do pomocy. Essy zauważyła pojedynkujących się Lunę i Percevala. Podeszła do nich i powiadomiła panią kapitan o tym, co wydedukowała. Luna zebrała załogę i ruszyła w stronę nadbrzeża. Aleks zajrzał do swojej kajuty, gdzie były nowe wiadomości od Reai. Nie mógł się spodziewać, że na jednej z kartek znajdzie list do siebie.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Drogi Aleksandrze. Razem z Essy zabrałeś ze sobą naszego syna w miejsce, którego nie znasz i które wydawało Ci się bardzo niebezpieczne. Uciekłeś niczym pies zerwany z łańcucha. Kiedy ja nawet nie chciałam Cię więzić. Teraz utwierdziłeś mnie w przekonaniu że masz mnie za przykry obowiązek… A ja nigdy nie chciałam być Ci kulą u nogi. To nie miało tak być! Pamiętasz, że mieliśmy podbić razem świat? Ty, ja i po butelce rumu na głowę. Całkiem wolni... Miałam odlewać sobie kubeczek, a resztę zostawiać Tobie. (Teraz oddawałabym Ci całą butelkę.) Gdzie podziała się tamta Roza i tamten Aleks? Zabarykadowałam się za ogromnym murem, przez którego przedarłeś się bez problemu. Jednak nadal wstyd mi płakać przy Tobie, wstyd mi prosić o cokolwiek, wstyd pokazać, że się boję. Nie wiem jak Ci powiedzieć, że Cie potrzebuję, byś nie czuł się zobowiązany. Do tej pory robiłam wszystko sama, akcentując, że nie oczekuję pomocy. Robiłam tak, by nikt nie poznał po mnie słabości, aż wszyscy uwierzyli, że bez względu na wszystko dam sobie radę, że można machnąć ręką, bo Roza zrobi sama, znajdzie sama, wykona sama. Chcę być Ci towarzyszką, nie ozdobą. Ucieszyłabym się, gdybyś wracał do domu bo chcesz, a nie dlatego, że musisz.
Kocham Cię, Rozalia
Kobieta przyznała się, że jest Rozalią. Reaa to skrót od imion jej i córki – Rozalia Emanuela Anastazja Aurelia. Nie wiedziała, że rozmawia z Aleksem, który zawsze przedstawiał się jej jako Frank. * WSPÓLNYMI SIŁAMI, czyli mroczny sekret wyspy. Na miejscu nie było żadnego zagrożenia o którym mówił Emilio, jedynie przewrócone statki i kapitan Aleks z rozkazami. Ludzie trzymali liny, smokom założono uprzęże i wspólnymi siłami udało im się postawić wszystkie trzy okręty. Aleks, Mizu, Emilio i Essy udali się do tawerny. Ines podała im sangrię i na prośbę Aleksa przysiadła się do nich. Opowiedziała o dziwnym wietrze, który doprowadza do szaleństwa. Ludzie skaczą wtedy z klifów i giną. Wichura pojawia się zawsze pod koniec zimy, jednak trudno określić kiedy dokładnie, gdyż zima trwa bardzo różnie, może to być 50 dni czy też 14. Lif dla zabawy zaczęła podkradać rzeczy ludziom w karczmie i rzucać je w kąt. Essy zauważyła jak zabiera jakiś list z kieszeni Aleksa. Później Farika i Dew oddawali skradzione fanty. O mały włos nie rozpoczęła się bójka, gdy Dew został oskarżony o kradzież, jednak dzięki interwencji Ines udało się uniknąć nieprzyjemności. Wtem do karczmy wpadł Mat z wiadomością, że Eryk się powiesił.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Mat 'Chłopak ześwirował. Ponoć miał jakieś sprawy w Anglii. Kontrakty czy coś. Jak dowiedział się że nie wróci, wziął linę i poszedł za plażę powiesić się na drzewie'
»Zamieszczono 09-05-2017 07:360
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49301
ŚPIĄCY POSZUKIWANY, czyli kto znalazł Emilio i sparing z Mizu. Aleks postanowił sprawdzić, co z załogą. Essy przed wyjściem pokazała mu liścik, który miał w kieszeni, zabrany mu przez Lif, a który sama odebrała od Dewa. Była to wiadomość od Reai. Aleks zabronił jej kontaktować się z kobietą, mówiąc że próbuje się czegoś od niej dowiedzieć i lepiej, by myślała, że tylko on wie o portalu. Potem rozmawiali na temat opuszczenia wyspy. Aleks miał zamiar czekać na zmianę kierunku wiatru, który pozwoli im odpłynąć. Essy wydawało się to za proste i chciała rozejrzeć się za innym rozwiązaniem, zdobywając wpierw mapy Ines. Skierowali się w stronę plaży. Zbliżał się koniec dnia, przystanęli na chwilę, by zobaczyć zachód słońca. Essy dowiedziała się od Aleksa, że w związku z brakiem magii na wyspie Mizu stał się śmiertelny. Gdy doszli na plażę, zaczęli wyścig w stronę statku. Aleks oszukiwał, przewracając Essy, więc ta schowała się za statkiem Mata. Wtedy przyszedł Mizu, który nie wiedział gdzie się podział Emilio. Aleks i Mizu zaczęli sparing, by wywabić Essy z ukrycia. Podziałało. Essy postanowiła również powalczyć z Mizu za jego głupi żart. Mizu pokonał ją, podcinając nogi i przystawiając szablę do szyi. Aleks poszedł do kajuty kwatermistrza, którą zajmował Emilio, ale chłopca tam nie było. Wszczęto alarm. Załoga zbudziła się i zaczęła przeszukiwać pobliski las. Amelia i Martin również wyszli na zewnątrz, zobaczyć co się dzieje. Kobieta łatwo odgadła, że Emilio jest przy grobie Stefana. Chłopiec był mocno podbity, zmarznięty i spał jak zabity. Martin przyniósł go w pobliże statku. * WIECZÓR PRZY WINIE, czyli zaległy taniec. Essy powiedziała Amelii o swoim planie zrobienia zdjęć mapom Ines, jednak jej komórka już się dawno rozładowała. Amelia zaproponowała, by podłączyć ją do hologramu i tak też zrobiły. W kajucie kapitańskiej natrafiły na Aleksa i Emilio. Aleks pochwalił syna, że sam ubił niedźwiedzia i oskórował go. Amelia przyznała, że nie miała okazji nigdy polować na grubego zwierza. Aleks postanowił więc zabrać ją i syna na polowanie, tym razem na jelenie. Wkrótce Essy udała się do swojej kajuty. Amelia również chciała opuścić zgromadzenie, ale zatrzymał ją Emilio, proponując zaległy taniec z wesela. Chłopiec nucił im do rytmu kroków. Gdy jednak próbował obrócić partnerkę, wywalił oboje. Jednak to nie było ważne, bo Emilio udało się osiągnąć cel – rozweselił Amelię. Chłopiec zmęczony po całym dniu, wrócił do siebie. Aleks postanowił zabawić się w swoją ulubioną grę, upijanie kobiet. Amelia pokazała mu swoje rysunki, w tym Kła w sukience oraz nagie sylwetki Martina, Mehima i Essy. * TAJEMNICZY ŚPIOCH, czyli włamanie do domu Ines i Irvila. Essy wstała z samego rana. W związku z tym, że nie mogła używać magii, udała się do łazienki, by umyć się w tradycyjny sposób. Zrezygnowała też ze stroju czarodziejki, wkładając skórzane spodnie, czarną bluzkę i trapery. Następnie poszła do kajuty Aleksa po załadowaną komórkę i ruszyła w stronę ratusza. Zrobiła tam zdjęcie księgi z listą osób na wyspie. Następnie udała się na poszukiwania domu Ines. Trafiła na kobietę wracającą do siebie i śledziła ją. W drzwiach przywitał ją Irvil i Essy domyśliła się, że to jej ojciec. Złotooka weszła przez okno do sypialni Irvila. Odnalazła tam najnowszą księgę ze spisem ludności, której nie było w ratuszu oraz mapę wyspy. Za to w pokoju, w którym spała Ines odnalazła ciekawą informację.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Wiadomości: 'nadal śpi', 'stan wody w normie', 'wiatr bez zmian' Narracja: Essy łatwo zauważyła, ze w księdze na biurku Ines przepisała wiadomości dodając, że jest 253 dzień od ostatniej zimy. Ktokolwiek podrzucił liścik, na pewno zastępował ją, kiedy musiała siedzieć w nocy w tawernie.
ŚWIECĄCA JASKINIA, czyli niespodziewane spotkanie z Mizu. Po opuszczeniu domostwa skontaktowała się z Aleksem za pomocą krótkofalówki. Oboje uznali, że śpiącym czymś, o którym pisali Ines i jej informator jest wulkan. Udali się zatem w jego pobliże, by znaleźć coś, co świadczyłoby o niedawnej erupcji. Weszli też do jaskiń, w których znajdował się azuryt pokrywający ściany i świecący na niebiesko. Jedna gdy Essy oderwała jeden kamień, ten przestał świecić. Ponowne przyłożenie go do ściany spowodowało powrót jego niezwykłych właściwości. By to zbadać, udali się w głąb jaskini. Essy poprowadziła ich wzdłuż prawej ściany, by się nie zgubili i owszem, nie zgubili się, jednak trafili do innego wyjścia z jaskini. Tam zauważyli Mizu i Ines, którzy zmierzali do innego wejścia do podziemnych korytarzy. Wydawali się dobrze ze sobą dogadywać. Po chwili poszli za nimi. Aleks zawołał grubym głosem imię Mizu dla żartu. Essy jednak się to nie spodobało, trochę poważnie podeszła do tych przeszpiegów, mając nadzieję się czegoś dowiedzieć. Mizu podszedł do nich, by ich opierdolić i wygonić. * ZAZDROŚĆ ZA ZAZDROŚĆ, czyli nauka skórowania i we wnętrzu wulkanu. Po wyjściu z jaskini Aleks i Emilio poszli zapolować, a Essy wróciła do osady. W tawernie zagadała Ludmiłę, by zapytać o świecący minerał z jaskini, azuryt. Kobieta nie widziała jednak jak to działa. Wkrótce do środka wszedł Emilio oraz Aleks z jeleniem i zającem, którego obiecał Ludmile. Luna poszła na plażę, poszukać Fariki. Tam z pomocą Percevala i Lif zawiesili na szczycie klifów latawce, które mają im wskazywać kierunek wiatru. Aleks i Emilio udali się na zaplecze, gdzie ojciec uczył syna oprawiania zwierzyny, wkrótce jednak wrócili na salę. Aleks i Essy wypytywali Ludmiłę o wulkan i jaskinie. Okazało się, że pracownicy zajmują się wydobywaniem w nocy, więc mieli szanse jeszcze dziś zwiedzić podziemne korytarze. Wkrótce Mizu i Ines wrócili z wycieczki. Mężczyzna niósł dwa wiadra pełne lodu. Aleks zapytał Ludmiłę o spacer, na który umówi się wcześniej. Essy nie spodobał się ten pomysł, delikatnie mówiąc i na złość zaczęła ogrzewać rękę Mizu w swoich dłoniach. Wkrótce Aleks i Ludmiła ruszyli w stronę lasu, a Emilio wrócił na statek. Essy udała się w stronę ratusza, gdzie zastała Arija. Razem z nim poleciała do wnętrza wulkanu, była ciekawa co jest w środku. Dno było zastygłe, skaliste do tego znajdowało się o wiele wyżej niż wydawałoby się to z zewnątrz. Był to niezbity dowód na to, że jednak wulkan jest nieczynny. Wrócili więc do osady. Arij pędził najszybciej jak potrafił, co bardzo Essy ubawiło. * UWIĘZIONA W WULKANIE, czyli nieznajoma znajoma i wymiana tajemnic. Aleks po spacerze z Ludmiłą, który zawierał w sobie też pływanie łódką i kąpanie w jeziorze, odprowadził kobietę do domu. Ta po krótkiej rozmowie postanowiła zdradzić mu pewną ważną tajemnicę. Ludmiła zaprowadziła Aleksa do wulkanu, do wejścia z którego wcześniej skorzystali Mizu i Ines. Znaleźli się w dużym pomieszczeniu pokrytym runami. Na jego środku była azurytowa klatka, a w jej środku naga kobieta. Gdy Aleks podszedł bliżej mógł poznać Mikaelę. Aleks usiłował się dowiedzieć od Ludmiły, kto ją uwięził. Podobno śpi tutaj od poprzedniej zimy, a więziona jest od setek lat. Po chwili czarnowłosa obudziła się. Na ręce miała tatuaż, który zaczął krwawić. Mika nie poznała Aleksa. Próbowała z pomocą ognia uwolnić się z więzienia, jednak kraty pochłaniały magię, a gdy próbowała ich dotknąć, raził ją prąd. Mika przyznała, że to kara za zatopienie połowy świata. Była wściekła i chciała się uwolnić. Nie mogła uwierzyć Aleksowi, że w przyszłości będzie mieć syna z demonem. Aleks zrozumiał, że to nie jest Mika którą zna i dla bezpieczeństwa nie zamierzał jej uwalniać. Ciężko mu było jednak patrzeć na cierpienie kobiety. Gdy szli w stronę osady, Ludmiła powiedziała Aleksowi, że spędziła noc z Ines. Miała nadzieję, że Aleks odwdzięczy się równie pikantną tajemnicą. Aleks powiedział, że może porozumiewać się z ludźmi z przyszłości dzięki portalowi na statku. Ludmiła przyznała, że boi się nachalności mężczyzn zwłaszcza podczas Amorek. Aleks obiecał jej opiekę. Chciał się dowiedzieć od Irvila czy ten zna konsekwencje jakie by przyniosło zabicie Miki. Ludmiła zaproponowała, że porozmawia z mężczyzną, w końcu Aleks nie powinien wiedzieć o uwięzionej w wulkanie. Matka Ludmiły, Amara Pahlen, pochodziła z Lessici. * WYCIECZKA PO JASKINIACH, czyli czarodziejka bez magii i niebieski kotek bez skrzydełek. Essy w drodze do tawerny napotkała mężczyzn zmierzających do wulkanu i wybrała się z nimi. Rozmawiała z jednym z nich, Oliverem, który przypłynął na wyspę razem z Mykhaylo. Jego rodzina została zamordowana przez wampiry, nie miał nic do stracenia, więc wyruszył na morze. Opowiedział jej o tradycji na wyspie, Amorkach, które wymyśliła Ines, gdy jej ojciec nalegał na małżeństwo. Oliver zaprowadził Essy do jeziorka pełnego kolorowych rybek. Wtem poziom wody zaczął się podnosić. Oliver natychmiast zabrał Essy z powrotem do pozostałych pracujących, by ich ostrzec. Coś takiego działo się raz do roku… Właśnie, gdy Mikaela się budziła, co zapowiadało deszcz oraz zimę. Tego jednak Oliver jej nie powiedział, tłumacząc że po prostu nie wie. Podczas drogi do osady Essy próbowała porozumieć się Amelią, ale ta wciąż pozostawała poza zasięgiem. Oliver zaciekawiony zapytał o urządzenia i Essy wytłumaczyła mu mniej więcej jak ono działa. Na statku mata w jednej z kajut obudziła się Laila oraz Neko. Laila została pozbawiona swoich magicznych mocy i zawartości sakiewki, Neko zaś nie mógł latać. * W POSZUKIWANIU AMELII, czyli czarnołuski stróż. Essy wróciła na statek, by sprawdzić czy tam jest Amelia. Zauważyła wracającego Martina, który szukał kobiety, bezskutecznie. Essy powiedziała, że nie spocznie póki jej nie znajdzie i z pomocą Arija zaczęła przeczesywać wyspę, co chwila nawołując Amelię przez krótkofalówkę. W końcu komórka Amelii odebrała sygnał. Arij i Essy wylądowali. Złotooka chciała namówić Amelię na powrót, jednak ta uprała się iść na piechotę. Essy zaproponowała, że Arij wróci po nią, by czuwać nad Amelią podczas nocnej wędrówki. Po tym zabrała się ze smokiem, który odwiózł ją pod okręt. Czarnołuski następnie wrócił do Amelii. Asasynka tymczasem zabiła niedźwiedzia, który stanął jej na drodze. Miała jednak problem z zabraniem łupu ze sobą. * CO SIĘ Z NAMI POROBIŁO… Essy weszła na statek i spotkała Aleksa przed kajutą i ten zaprosił ją do środka. Essy powiedziała, że była w jaskiniach, które zaczęła zalewać woda. Ponoć coś w nich obudziło się. Aleks wiedział co, ale nie chciał zdradzić tajemnicy. Poprosił też Essy, by nie wchodziła już do jaskiń.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Aleks 'Cokolwiek tam znajdziesz, nie zmieni nic w sytuacji tej wyspy. Nie zmieni nic w twojej czy mojej sytuacji. Ani nic w sytuacji załogi. Sprawi jeno, że poczujesz żal i beznadzieję. Po cóż ci to?' *Aleks 'Jeśli zaś spróbujesz ulec temu żalowi, a zechcesz, na tyle cię znam, zniszczysz wyspę i pozabijasz nas'
W końcu przeszli na temat tego, co ich najbardziej dręczyło. Aleks zarzucił Essy, że zwodzi Mizu i flirtuje z kim popadnie. Essy gwałtownie zaprzeczyła, jednak musiała się zastanowić nad jego słowami. Złotooka była zazdrosna o Ludmiłę. Przypomniała mu o obietnicy, którą jej złożył, że nie będzie sobie szukał kogoś innego. Uspokoiło ją jednak zapewnienie, że między Ludmiłą i Aleksem nic nie było. Aleks obiecał chronić Ludmiłę, co przypomniało Essy relację jego i Nill. Gdy jednak zaczęło się robić gorąco, Essy spięła się, co Aleks zauważył i bardzo go to zabolało. Zwinął się na koi, plecami do dziewczyny. W jego mniemaniu Essy bała się, że może mu chodzić tylko o jedno. Złotooka nie bardzo wiedząc, co właściwie zrobić, zostawiła go samego. Nie wróciła jednak do siebie, lecz została na pokładzie. Po jakimś czasie Aleks wyszedł z kajuty i zszedł na ląd. Essy usłyszała go i poszła za nim. Po chwili Aleks zniknął jej z oczu. Przyspieszyła kroku, rozglądając się, gdy wtem ten zeskoczył z drzewa, tuż za nią. Wytłumaczył jej swoje dziwne zachowanie w kajucie. Essy przyznała, że się trochę bała. Aleks po prostu ją przytulił. Po chwili zaczął padać deszcz. Wrócili na statek i zasnęli w swoich objęciach.
»Zamieszczono 09-05-2017 07:400
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49302
NIE TAKIE PROSTE, czyli przegrana bitwa z liną. Po zawieszeniu latawców Luna i reszta wrócili do osady. W pewnym momencie rzuciła szablę Percevalowi, proponując dokończenie sparingu. Mężczyzna był silniejszy, jednak dzięki zwinnemu ruchowi Lunie udało się go pokonać. Następnie poszli do tawerny, upijając się sangrią i rozmawiając. Luna zdradziła Percevalowi, że ona i część załogi pochodzi z innego świata, jednak nie zamierzała podawać szczegółów, uważając Percevala za szpiega. Udali się na statek… Przynajmniej próbowali. Oboje spadli z liny prosto w kałużę. Dopiero dzięki pomocy załogantów, którzy wciągnęli ich do góry na łódce, udało im się dostać na pokład. Stamtąd przeszli do kajuty Luny, gdzie padli razem na koję, budząc się w dość dziwnej pozycji, jednak przynajmniej w ubraniach. Po pysznej kawie udali się do tawerny, gdzie jak się dowiedzieli dopiero na miejscu, odbywała się zabawa zwana Amorkami. * NARASTAJĄCA BURZA, czyli pamiątka z lasu i Frank-sadysta. Aleks i Essy zeszli pod pokład, by sprawdzić, czy Amelia wróciła. Truchło niedźwiedzie przy schodach zdawało się to potwierdzać. Wtem usłyszeli jak ktoś wyje z bólu. Gdy zajrzeli do kajuty, dostrzegli Franka (załoganta słynnego z tego, że spodnie rzadko kiedy trzymały mu się w całości na tyłku) wykonującego tatuaż jednemu z wyspiarzy. Amelia, zbudzona krzykiem wyszła do nich na chwilę, lecz była zmęczona i szybko wróciła do siebie. Aleks poszedł z Emilio do osady. Po drodze spotkali Lailę i wzięli ją ze sobą. Poszli do Ludmiły, która miała na sobie prostą, brązową suknię. Ludmiła zabrała Lailę do ratusza, by ta mogła się zapisać. Potem wstąpiły do tawerny, gdzie Ludmiła zostawiła pięknie pachnące kwiaty do przystrojenia wnętrza. Aleks odebrał od niej strój dla Mikaeli. Ines zagroziła Aleksowi, by nie tykał Milusi, jak zwykła nazywać kobietę. Była zazdrosna. Aleks udał się do jaskini, do Miki. Zauważył, że ma na plecach pieczęć Ryuu. Aleks przyznał, że też taką ma. Gdy podawał jej suknię, Mika złapała go za rękę, grożąc że ją połamie, jednak Aleks nie bał się, więc go puściła. Aleks miała nadzieje, że odkryje w kobiecie znaną mu Mikę z karczmy, lecz ta była wściekła i zła. Nie bała się śmierci, mówiąc że gdy zginie, to się uwolni, a wtedy wróci tu i wszystkich zabije. Na dworze rozpętała się prawdziwa burza. Prawdopodobnie było to przyczyną stanu emocjonalnego Mikaeli. * POKUTA ZOŁZY, czyli wyznania i zapowiedź odejścia. Essy natknęła się na pokładzie na Mizu i zapytała go, czy nie czuje się przez nią wykorzystywany, mając w pamięci rozmowę z Aleksem. Mizu zauważył, że dziewczyna przychodzi do niego praktycznie tylko wtedy, gdy czegoś potrzebuje. Essy trudno było zaprzeczyć i poczuła się z tym głupio. Wypytała go o samopoczucie. Mizu powiedział, że gdy wrócą z wyspy, to się pożegnają. Essy zasmuciła się, pytając czy chociaż będzie czasem odwiedzał karczmę. Wtem demon niespodziewanie odparł, że w karczmie siedział dla niej, choć bynajmniej nie z miłości. Essy powiedziała, że będzie za nim tęsknić. Zaproponowała, by przyszedł na Amorki i zeszła ze statku. * AMORKI, czyli wino, śpiew i tańce. Essy udała się w stronę tawerny, gdzie już trwały przygotowania. Niedługo przybyli Mykhaylo i Farika. Okazało się, że wojowniczka ma przepiękny głos, jednak sama uważała inaczej. Chociaż towarzyszyła Essy i Mykhaylo w ćwiczeniach do występu, to sama nie zamierzała śpiewać na Amorkach. Wkrótce w karczmie zaczęli zbierać się goście. Aleks również wrócił z jaskini. Podszedł do Ludmiły, ta zauważyła, że ma zaczerwienioną rękę od mocnego uścisku Miki. Wspomniała, że Irvil próbował raz zabić Mikę i o mało sam nie zginął. Mykhaylo przygrywał na lutni, Essy usiadła na barze i zaśpiewała piosenkę. Gdy skończyła, zauważyła wychodzącego Aleksa. Do karczmy przyszedł Lars i Mizu. Essy puściła w obieg karteczkę, na której można było zapisywać dla kogo ma zaśpiewać piosenkę. Do Ludmiły zaczął się przystawiać jakiś nachalny mężczyzna, ale Aleks go pogonił. Miejscowym nie spodobało się to i o mało nie doszło do bójki, ale udało się załagodzić sytuację. Aleks miał po swojej stronie dobre argumenty w postaci dwóch, całkiem sporych smoków. Essy tym czasem zaśpiewała utwór dla Dagona i Miki. Głos miała dźwięczny, głęboki. * NA GORĄCYM UCZYNKU, czyli zawiedziony Emilio i skośnooka nieznajoma. Gdy w końcu karteczka do niej wróciła, przeczytała o prośbie na piosenkę odpowiedniej na zaręczyny. Blondyn, który rano wył podczas zabiegów Franka, oświadczył się swojej wybrance, Landii. Essy zaśpiewała dla nich razem z Mykhaylo, ale nie była w stanie dokończyć pieśni. Mówiąc, że potrzebuje przerwy, udała się na zaplecze. Wtem do karczmy weszła drobna, czarnowłosa dziewczyna, Fenka, cała mokra i roztrzęsiona. Mizu podszedł do niej i okrył płaszczem. Dziewczyna nagle zachwiała się, przewróciła wraz z krzesłem i zemdlała. Mizu nie chciał jej tak zostawiać i zabrał na statek. Aleks poprosił Hyve o przypilnowanie Ludmiły, sam udał się na zaplecze. Zastał Essy we łzach. Dziewczyna powiedziała, że się po prostu wzruszyła. Aleks niespodziewanie pocałował ją. Jeszcze bardziej niespodziewanie na zaplecze nagle wszedł Emilio, który chciał podkraść wino. Widząc Aleksa i Essy, zarzucił ojcu kłamstwo. Obiecał mu, że nie wymieni Rozalii na Essy. Emilio uznał, że właśnie złamał słowo. Zaczęli się kłócić. Essy próbowała wziąć winę na siebie i przyznała Emilio rację, że nie powinni tego robić. Aleksowi się nie podobało, że stanęła po stronie chłopca i wyszedł z tawerny. Essy dała Emilio wybór, że albo on pójdzie za Aleksem, albo ona. Emilio poszedł za ojcem. Mizu zajrzał na zaplecze i zobaczył zapłakaną Essy. Dziewczyna zrozumiała, że popełniła błąd. Mizu próbował jej uświadomić, że Aleks prędzej czy później i tak wróci do żony. Wspomniał o woreczku z proszkiem, ale wrócił na salę. Essy wahała się, czy nie pójść z nim i się po prostu nie naćpać, ale wpadła na lepszy pomysł. Poszła w stronę wulkanu, odkryć tajemnicę, o której nie chciał powiedzieć jej Aleks. * RAZ, DWA, TRZY - NA PLECY, czyli żółte upokorzenie i niespodziewane wyznanie. Dew przyszedł do tawerny, odnalazł Farikę, uklęknął przed nią wystawiając ku niej żółty kwiat… I poprosił, by została jego asteroidą. Śmiech mężczyzn stojących za nim i przysłuchującym się temu dał mu do zrozumienia, że go nabrali. Był pewien, że taki panuje tu zwyczaj, a prawda była taka, że się po prostu wygłupił. Zawstydzony wyszedł z karczmy. Lif nie pozwoliła mu jednak odejść daleko. Wyciągnęła Farikę na zewnątrz i zatrzymała Dewa. Dew i Farika porozmawiali. Mężczyzna miał wrażenie, że Farika nic do niego nie czuje i bolało go to. Mimo to zaproponował jej wspólną zabawę. Jak się okazało, Farika nie umie za bardzo tańczyć. Mimo to zatańczyli w lesie, podczas deszczu. Gdy jednak próbował ją obrócić, dziewczyna instynktownie przerzuciła go przez siebie. Dew wylądował na ziemi, nieco zaskoczony. Farika zawstydzona uciekła. Lif i Dew pognali za nią. Lif pokazała Dewittowi, dokąd uciekła dziewczyna i ten w końcu ją znalazł. Dew próbował ją pocieszyć… A potem połaskotać. Znów wylądował na ziemi. Dew jednak nie przejął się tym, wręcz zaśmiał się. Wstał jednak szybko, by Farika znów mu nie uciekła, a potem… Zaczęli walczyć. Oczywiście w ramach ćwiczeń. Dewitt próbował podciąć Farikę i ta wpadła wprost na niego. Szybko obrócił ją na plecy i zablokował, by nie miała możliwości ruchu. Farika uznała, że zwyciężył, Dew domagał się jakiejś nagrody. Farika bardzo niechcący dotknęła ustami jego ust. Mężczyzna wziął to za zachętę i pocałował płochą wojowniczkę. Farika, mimo początkowego oporu w końcu oddała pocałunek. Pod wpływem chwili wyznał, że ją kocha. Ku jego wielkiemu szczęściu, Farika również powiedziała, że coś do niego czuje.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Dew otworzył oczy, patrząc na nią z błyskiem radości. - Kocham Cię, Fariko - powiedział głosem dziwnie zmienionym przez emocje. *Farika -Dewitt- powiedziała przesłodzonym głosem. -Ja nie wiem co to kochać, ale jeśli to tak w połowie mile jak to co czułam przed chwila, to zaakceptuj mnie proszę, bo chce tak czuć- oczy jej błyszczały
Odbyli długi spacer po lesie, a potem Dewitt odprowadził Farikę do jej kajuty, całując na pożegnanie. * PRAWIE, MIKO, PRAWIE, czyli niespodzianka w kajucie. Essy odnalazła komnatę, w której była Mika. Przed klatką leżało dwóch, nieżywych mężczyzn, ci którzy razem z Oliverem wydobywali azuryt. Była zaskoczona widokiem kobiety, obiecała że jej pomoże. Mika zrozumiała, że Essy musi znać jej wersję, o której mówił Aleks i zagrała biedną, uwiezioną ofiarę. Pewnie Essy by się nabrała i pomogła jej w uwolnieniu, ale wtem przybył Aleks, demaskując Mikę pytaniem, gdzie mieszka. Nie znała międzywymiarowej karczmy. Była zła, że Aleks jej przeszkodził. Aleks i Essy wrócili na statek. Aleks poszedł do swojej kajuty, gdzie odczytał wiadomość od Rozalii. Dowiedział się od niej, że cały czas szuka drogi powrotu, jednak jak na razie nie jest to zbyt bezpieczne. Na wrogim okręcie jest przedmiot, który mógłby pomóc Rozalii wrócić do domu, jednak próba zdobycia go jest bardzo ryzykowna. Essy weszła do kajuty. Na jej koi leżała skośnooka, którą przyniósł Mizu. Zdziwiło ją, że ma na sobie płaszcz demona. Podczas krótkiej rozmowy okazało się, że dziewczyna nic nie pamięta, tego skąd się tu wzięła, nawet tego kim jest. Essy postanowiła jej pomóc, zaoferowała miejsce w kajucie i pożyczyła suknię. Zaprowadziła ją do łazienki. * ZA GŁOSEM SERCA, czyli zegarek czy obrączka.
Nie założę Ci nigdy w życiu żadnej obroży. Mężczyźni z obrożami na szyi i tak nie wracają do swoich kobiet. A ja chciałabym, żebyś wracał. Do mnie. Bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie.
Essy udała się do kajuty kapitańskiej pod pretekstem wyciągnięcia Aleksa na tańce. Ten wolał jednak porozmawiać. Essy postanowiła postawić wszystko na jedną kartę. Nazwała Aleksa kłamcą, za to, że powiedział jej, że kocha Rozalię. Było kilka sytuacji, które dały jej wrażenie, że to jednak nieprawda. Przyznała, że przez to starała się go unikać. Aleks jednak nie potwierdził jej słów. Essy poczuła wstyd, że się tak pomyliła. Aleks jednak zatrzymał ją i pocałował. Essy zarzuciła Aleksowi, że igra z nią i z Rozalią, że nie potrafi się zdecydować. Położyła na stole zegarek obok obrączki, dając do zrozumienia, że w końcu musi wybrać.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Essy pokręciła głową z westchnieniem. - Wybierz tak jak naprawdę czujesz. Wybierz sercem. Niczym wyżej i niczym poniżej. Wybierz tę, którą kochasz, tak naprawdę. Możesz mieć z Rozalią i szóstkę dzieci, piękny dom, bogactwo, ale jeżeli zabraknie miłości, nikt nie będzie szczęśliwy. *Essy - Możemy podróżować razem, upajając się wolnością, sypiać ze sobą codziennie z totalnym spełnieniem, ale jeżeli mnie nie kochasz, to zawsze będzie ci czegoś brakować. I będziesz szukać gdzie indziej. *Essy - Wiem, że to trudne... Ale tak trzeba. Musisz wybrać. I tak, zawsze ktoś ucierpi. Ale w takim układzie jak jest teraz, cierpią wszyscy… Wszyscy oprócz ciebie – miała wrażenie, że trafiła w sedno. Za dobrze go znała. Miał dwie, kochające go do szaleństwa kobiety. Nie chodziło o to, że nie mógł się zdecydować. Po prostu nie chciał. Ale to nie był wschód. Nie mógł mieć ich obu. *Essy wyjęła z kieszeni zegarek i położyła go na stole, obok obrączki. Z tym zamierzała go zostawić.
BO PRAWDA JEST TAKA, czyli podryw na smoka. Wtem usłyszeli strzał. Okazało się, że Emilio zranił mężczyznę, który nagabywał Ludmiłę. Aleks dobił go i pochwalił syna za czujność. Wtem Hyve zaczepiła Aleksa. Ten zaproponował jej wino. Essy ostrzegła, że to niezbyt dobry pomysł, jednak wkrótce dołączyła do popijawy. Gdy po ponad dwudziestu kubkach Hyve nie mogła zapanować nad wydzielaniem substancji służącej smokom do ziania ogniem, Essy wygoniła ją ze statku. Smoczyca zaczęła płakać, zwinięta pod okrętem. Essy poczuła się głupio i chciała do niej zejść, lecz wtem Aleks wpadł na inny pomysł. Zaproponował Hyve pokaz ognistych sztuczek. Uradowany smok zaczął latać nad okrętem, zionąc ogniem, tworząc płomienne okręgi i kule. Essy zaimponowało podejście Aleksa na tyle, że udała się do jego kajuty w bardzo filuternym nastroju. Gdy dostrzegła dwa przedmioty pozostawione na stole, odebrała swój zegarek, mówiąc że wcale nie musi się spieszyć z wyborem. Oczywistym było, że bała się tego, że może jej nie wybrać. Przyznała też, że głupio jej ze względu na jego syna oraz drugie dziecko, jednak Aleks najwyraźniej nie podzielał jej obaw. Przestała się więc powstrzymywać. Kochali się niemalże całą noc. Po wszystkim, Essy oddała mu zegarek. * MĘSKA DECYZJA, czyli obrączką wte i wewte.
I taste the good and bad in you and want them both.
Aleks wstał i przeczytał wiadomości od Rozalii, która mówiła, że nie udało jej się jeszcze zdobyć przedmiotu, ale będą próbować. Aleks napisał do niej list.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Droga Rozalio Nie muszę cię zapewniać o w wielkim podziwie, jaki mam do twojej osoby. I twojej siły. Siły, której najwyraźniej twój własny mąż może ci pozazdrościć. Próbowałem. Próbowałem być tym kogo oczekiwałaś, ale nie byłem nim ani naście lat temu, ani nie jestem dziś. Przykro mi. Żałuję, że postawiłem nas obydwoje w tej sytuacji. Pragnę zapewnić cię, że nadal czuję się odpowiedzialny za ciebie, za Emilio i Anastazję. Jeśli Bóg da i wrócicie, będę wdzięczny za możliwość poznania jej. Nie postawię cię w sytuacji wstydliwej w Liverpoolu. Ani poza nim. Dom pozostaje do twojej dyspozycji. Szczerze przepraszam. Bądź szczęśliwa.
Aleksander White Johnson
Essy dostrzegła, jak wkłada do listu obrączkę i zrozumiała, że Reaa to Rozalia. To było aż nadto zerwaniu. Aleks zaznaczył jednak, że będzie się widywał z dziećmi oraz wciąż będzie grać rolę przykładnego męża. Essy była zaskoczona, ale i cholernie szczęśliwa. Wtem jednak przyszła odpowiedź od Rozalii, razem z obrączką.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Nikt Ci idioto nie wytłumaczył, ze ciężarnych się nie denerwuje? Przez Ciebie o mały włos nie straciłam Anastazji, gdyby nie medycy stąd, to by nasze dziecko nie żyło. Już nawet nie chce mi się wspominać o tym, ze kłamałeś. Nie zgadzam się na to! Natychmiast zakładaj z powrotem obrączkę i bierz w końcu odpowiedzialność jak na prawdziwego mężczyznę przystało! Teraz i zawsze, a nie kiedy Ci wygodnie. Widzę, że Essy zdążyła pozbawić cię jaj całkowicie. Nie wierzę, że to ja musze Ci przypominać jak być mężczyzną.
Aleks bardzo się przejął tym, że naraził życie córki. Odpisał Rozalii, że przeprasza i że ta ma słuszność. Złotooka dostrzegła jego wiadomość i uznała, że właśnie wycofał się ze wszystkiego, co przed chwilą jej powiedział. Wyszła za nim na pokład i zrobiła awanturę. Aleks siłą zaniósł ją do kajuty i dał do zrozumienia, że się pomyliła. Znalazł jeszcze jedną wiadomość od Rozalii.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Ja mam słuszność, a Ty szmacisz własne słowo.
»Zamieszczono 09-05-2017 08:120
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49303
ATAK NA PERŁOWY PAŁAC, czyli latanie i wizyta łowcy. Arisia popłynęła z Elizą, by ją zabawić. Nagle przeleciał przed nimi harpun. Pałac został zaatakowany przez ludzi. Arisia czym prędzej zaprowadziła dziewczynkę do Daniela, każąc im uciekać. Daniel popłynął z Elizą do portalu i wrzucił ją do niego. Sam nie wyszedł od razu. Po chwili z portalu wypadła Arisia, miotająca się i sycząca. Daniel zabrał ją do łazienki i wrzucił do balii. Syrena domagała się, żeby ją odstawić na miejsce. Eliza uznała, że słusznie. Daniela to zdziwiło, w końcu powrót dla Arisii najpewniej oznaczał śmierć, jednak odniósł syrenkę do portalu. Gdy wrócił do Elizy, zastał ją trzymającą w ręce drewniany żeton z numerem 404, który należał do kogoś jej bliskiego. Wypłakała się, wtulona w wampira. Później Daniel napił się jej krwi. Wampir czekał przy Elizie nim zasnęła. Wkrótce zbudziła się i zeszła na dół, szykując sobie śniadanie. Daniel zszedł do niej. Do karczmy wszedł Yerick i przysiadł się do nich. Chciał zobaczyć jak się miewa Eliza i zaproponował oglądanie wykluwania się smoków. Udało mu się zdobyć smocze jaja i miał je przynieść za tydzień do karczmy. Daniel zapytał go o specyfik, który mógłby zmniejszyć ból, ale nie wpływa na krew. Daniel i Eliza udali się do świata w chmurach, gdzie po prostu unosili się w powietrzu. * SKĄD JESTEŚ, czyli rozmowy śniadaniowe. Po chwili znów wyszedł z kajuty. Na pokładzie byli Lars, Fenka, Hyve i Arij. Aleks zagadał nową na statku. Fenka przyznała, że nie wie jakim cudem znalazła się na statku. Zaprosił ją, by poszła z nimi na śniadanie. W kuchni natknęli się na Emilio i Ludmile. Emilio miał wyraźne pretensje do ojca od czasu nakrycia go z Essy w tawernie i po ich rozmowie. Emilio zapytał go o wiatr w kraju Sobieskiego, który podobno też wywołuje szaleństwo. Wcześniej wspomniał mu o tym Gregor‎. Do kuchni weszła też Mel, jej ojca nigdzie nie było, więc Essy się nią zajęła. Emilio opuścił kuchnie i Aleks poszedł za nim, by porozmawiać. Chłopiec wprost mówił, że nie podoba mu się decyzja Aleksa i to, że nie dotrzymał danemu Emilio słowa. Po chwili wrócili. Aleks dowiedział się od Ludmiły, że najkrótsza zima trwała dwa tygodnie. Niedługo potem do kuchni przyszedł i Mizu, niemalże w tej samej chwili Jamie, który szukał córki. Mizu zaciekawił wygląd dziewczyny i odezwał się do niej po japońsku, jednak Fenka nie rozumiała tego języka. Fenka postanowiła pokazać im suknię, w której się ocknęła. Poszli do kajuty, która dzieliła z Essy i Mizu. Aleks już wcześniej zauważył zachowanie Fenki i maniery świadczące o tym, że nie pochodzi z pospólstwa. * ZŁAPANY MIZU, czyli zgubna ciekawość. Mizu nagle stwierdził, że idzie do wulkanu, zobaczyć uwięzioną tam kobietę. Ines mu o niej wspomniała. Essy wygadała się, pytając od kiedy wie o Mice. Aleks polecił Larsowi zatrzymać Mizu, jednak demon nie zważając na nic, popędził w stronę wulkanu. Lars pobiegł za nim.‎ Essy wyszła na pokład, by zobaczyć co się dzieje, nie widząc nigdzie mężczyzn, pobiegła w stronę wulkanu. Na miejscu zastała Mizu rozmawiającego z Miką i Larsa obserwującego ich z ukrycia. Mika myślała wpierw, że Mizu jest jej mężem, o którym jej wspomniano, ten jednak zaprzeczył. Przedstawił się jako Lars. Z ciekawości chciał dotknąć kobiety, by się przekonać czy tak jak w przypadku Miki z karczmy pojawi się uczucie elektryzowania. Mika, gdy tylko włożył rękę przez kratę chciała mu ją złamać, ale demon się nie dał i zaczął ją przyduszać. Wtem Lars obezwładnił Mizu. Essy wkurzyła się na niego, próbowała odciągnąć nieprzytomnego od krat. Mika jednak wciąż trzymała Mizu i chciała go zabić. Essy strzeliła w trzymany przez nią fragment miski, którym chciała go pociąć, a następnie wymierzyła w głowę. Mizu nagle ocknął się, wyrwał się Mice i odepchnął ją. Essy ucieszyła się, że nic mu się nie stało i przytuliła. Mizu domyślił się, że Mika chciała uwięzić jakiegoś maga zamiast siebie, jednak zauważył dodatkowe zabezpieczenia. Potrzeba było aż sześć umagicznionych osób, żeby otworzyć więzienie. * KTO ŚNIEGU NIE WIDZIAŁ, czyli paplanina i groźba. Wtem do środka wpadł Lars z zakrwawionym nosem, a za nim Aleks. Mizu uważnie przyglądał się zabezpieczeniom, odczytując znaki. Aleks poczęstował Mikę winem i rozmawiał z nią. Mika nie wiedziała nic o zmianach pogody, o tym że wraz z jej obudzeniem na wyspie nadchodzi zima oraz o śmiertelnym wietrze. Mizu zachowywał się podejrzanie, jakby jednak chciał uwolnić Mikę, jednak zapytany o to zaprzeczył. W końcu postanowili opuścić jaskinię. Mika na pożegnanie zagroziła Essy, że ją zabije, jak nie w tym wcieleniu, to w innym. Mizu trzymał się z tyłu i w końcu zniknął w jednym z korytarzy. Aleks postanowił po niego wrócić, Essy zaś polecił, by przyprowadziła Amelię. Essy natknęła się na Martina i Amelie. Miała ich poprowadzić do komnaty, ale po drodze spotkali Mizu i Aleksa. Essy chciała zaprowadzić Amelię do Miki, ale Mizu ją powstrzymał. Aleks zmienił zdanie i nie chciał już zabijać Miki. Mieli spróbować innego sposobu. Wrócili na plażę. Na skraju lasu zauważyli, że zamiast deszczu, pada śnieg. Amelia nigdy wcześniej go nie widziała i zdziwiła się. Nie miała jednak ubrań dostosowanych na zimę, więc poszła z Martinem do kajuty. *
POWRÓT ROZALII, czyli tajemnicza księga i powitanie z synem.
Can't Remember to Forget You Miłość nie boli. Boli samotność, odrzucenie, zazdrość, kłótnie. Ale nie miłość. Miłość jest jedyną rzeczą na tym świecie, która nie boli.
Nagle Aleks i Essy dostrzegli błysk światła w kajucie kapitańskiej. Natychmiast pobiegli sprawdzić co się dzieje. W kajucie leżała nieprzytomna Rozalia, a obok niej liścik, który mówił, że będzie próbowała dostać się do karczmy. Mizu poszedł zobaczyć, co z Fenką. Zauważyli zamieszanie w kajucie kapitańskiej i chcieli sprawdzić, co się stało. Rozalia ocknęła się. Essy wyszła z kajuty i trafiła na Fenkę oraz Mizu. Powiedziała, by nie wchodzili do środka. Aleks po chwili wyjrzał na zewnątrz, prosząc o medyka. Essy zaproponowała, że zapyta w osadzie i popędziła do tawerny. Ines zapytana o to, kto zna się na leczeniu, skierowała Essy do Irvila. Złotooka udała się do jego domu, a następnie poprowadziła w stronę statku. Rozalia nie była zadowolona, że trafiła na statek, do męża, który ją porzucił. Zarzuciła Aleksowi okłamywanie jej. Miała ze sobą skrzynkę, w której były listy do Aleksa. Pokazała mu je. Opisywała w nich miejsce, w którym się znalazła, ludzi których poznała i swoją tęsknotę za domem. Aleks przyznał, że na jego decyzję miały wpływ słowa Lazarusa, że Rozalii będzie lepiej w kosmosie, bo on ją ogranicza. Rozalia zaprzeczyła, że kiedykolwiek się komuś skarżyła. Nakłoniła Aleksa, by założył obrączkę. Irvil niedługo potem wszedł do środka i zbadał kobietę. Aleks przy okazji wypytał go o parę rzeczy dotyczących wyspy, Miki i pogody. Zdradził się przy tym, że wie o więźniu. Dowiedział się, że zabicie Miki jest trudne, gdyż czarodziejka bardzo szybko się leczy. Jeżeli ona zginie, klatka przestanie działać, ponieważ neutralizuje jej magię. Aleks postanowił sprawdzić stare księgi, o których wspominał Irvil. Mężczyzna poprowadził więc go najpierw do domu, skąd wziął klucz, a potem do wulkanu. Była tam niewielka biblioteczka. Ze skrzyni wyjął księgę, którą podał Aleksowi. Johnson powiedział mu o swoim planie zabicia Miki z pomocą broni Amelii. Przestrzegł Irvila, że po zniknięciu antycyklonu, gdy ludzie będą mogli swobodnie wpływać i wypływać z wyspy, ktoś może zechcieć zagarnąć te ziemie dla siebie. Podpowiedział mu, by zebrał byłym magów, którzy mogliby stanowić dobrą obronę dla wyspy. Aleks wspomniał, że potrzebuje galaretki i wina dla Miki. Irvil obiecał mu je dostarczyć. Następnie udali się do domu Ludmiły, gdzie przebywał Emilio. Aleks powiadomił chłopca o powrocie Rozalii i ten czym prędzej pobiegł w stronę statku. Emilio przywitał się z matką. Aleks odnalazł na pokładzie Amelię i poprosił ją o pomoc w zabiciu Miki. Potem kobieta zaprowadziła go na pole arbuzów, bo obiecał jednego Rozalii. * WCIĄGANIE W JASKINI, czyli trochę o duszach i demonach. Essy szukała Emilio, ale potem udała się do tawerny. Tam zastała Mizu i Fenkę. Zaproponowała zabawę z białym proszkiem. Mizu poprowadził ich więc do wulkanu, do jednej komnaty z kolorowymi rybkami. Usiedli na kamieniu przy jeziorze. Essy jako pierwsza wzięła narkotyk, by im pokazać jak to zrobić. Skorzystała z ręki Mizu jako podkładki. Mizu i Fenka poszli w jej ślady. Skośnooka odpłynęła już przy pierwszej kresce i zajęła się rybkami w jeziorze, pozostała dwójka bawiła się dalej, wciągając proszek i zlizując go ze swoich brzuchów. Essy w obronie przed łaskotkami zaczęła się szarpać. Mizu jednak złapał ją, podniósł i wskoczył do jeziora. Potem zaczęli bitwę na mokre ubrania. W pewnym momencie Mizu odebrał Essy jej broń, bluzkę i powiedział, że odda po jeszcze jednej porcji narkotyku. Essy zgodziła się i wciągnęła kreskę z jego pleców, następnie pozwoliła mu spożyć narkotyk ze swojego obojczyka. Gdy jednak zaczęło robić się gorąco, Essy wycofała się. W końcu jednak usiedli przy ścianie jaskini, czekając aż wyschną i rozmawiali. Essy była ciekawa jak demony zjadają dusze. Mizu powiedział jej, że dzięki śladowi, który został po pieczęci Ryuu, Essy jest nietykalna dla demonów. Przyznał też, że gdyby nie ta przeszkoda, to chętnie wziąłby jej duszę. Dziewczyna musiałaby się jednak na to zgodzić, a na jej lewym przedramieniu pojawiłby się symbol. Fenkę zmroziło na wieść, że Mizu jest demonem. Ten wytłumaczył jej jednak, że na wyspie bez magii jest tylko zwykłym człowiekiem. Fenka mimo wszystko czuła się niepewnie w towarzystwie Mizu i wolała wrócić na statek. Ten podprowadził, a raczej zaniósł… W końcu dziewczyna nie miała butów. Wkrótce Mizu wrócił do komnaty, w której została Essy, przynosząc jej suche ubrania. Udali się w stronę statku, po drodze bijąc w śniegu, przez co Essy musiała się znów przebrać. Następnie poszli do tawerny. Wszyscy inni byli już zebrani i dyskutowali o tym jak zabić Mikę, a potem ruszyli w stronę jaskini. * EGZEKUCJA PÓŁDEMONICY, czyli magia przywrócona. Ines jeszcze przed wyjściem Aleksa powiedziała mu, że ledwo przeżyła spotkanie z Miką i ta pozbawiła ją możliwości posiadania dzieci. Pokazała mu też bliznę na brzuchu. Amelia dogoniła Essy i Mizu, którzy wyszli pierwsi z tawerny. Wspomniała coś o rozprutym brzuchu. Po słowach Mizu, Essy domyśliła się, że chodzi o Ines, która została raniona w brzuch i nie może mieć dzieci. Aleks zaniósł galaretki i wino Mikaeli. Ines poszła za nim, używając innego wejścia. Mika powiedziała, że przez pieczęć musi robić wszystko, co Ryuu jej rozkaże. Aleks powiedział Mice, że opuszcza wyspę. Mika domyśliła się, że i tak spróbuję ja zabić. Sama zginęła już siedem razy. Essy niecierpliwiła przedłużającą się nieobecność Aleksa i poszła do jaskini, sprawdzić czy wszystko w porządku. ‎Zauważyła czającą się przy wejściu Ines. Zapytana co tu robi, odparła, że chce widzieć śmierć Miki. Essy chciała ja pocieszyć i powiedziała, że gdy tylko magia będzie możliwa na wyspie, to czarodzieje będą mogli wyleczyć ją z bezpłodności. Ines jednak zdenerwował się. Wyszła z jaskini i uderzyła Mizu za to, że zdradził jej tajemnice. Aleks w końcu wyszedł z jaskini po resztę, Amelię, Martina, Essy, Lailę, Emilio, Mizu, Dewitta, Irvila i kilku strzelców z osady. Poprowadził ich do komnaty. Mika za pomocą krwi wypisała runy, które miały ja chronić. ‎Uwieziona zabiła jednego z mężczyzn przyprowadzonego przez Irvila z pomocą butelki po winie. Aleks zarządził ostrzał. Amelia strzeliła pociskami podpalającymi. Mika nie chciała oddać się łatwo. Wciąż regenerowała się, a w końcu obudowała klatkę lodową ścianą, co pozwoliło jej na chwilę wytchnienia i wyjęcie kul z ciała. Aleks wysypał nieco prochu przy klatce, by wysadzić zasłonę Miki, ta jednak sama pozbyła się lodowej ściany i rzuciła pociski zabijając strzelców Irvila, raniąc Ines w brzuch i lekko Essy w ucho. Dew zajął się dziewczyną, próbując zatamować krwawienie. Wszyscy znów zaczęli strzelać, aż w końcu Mika upadła. Emilio wszedł do klatki i obciął kobiecie głowę. Ściany klatki opadły, Laila, Mizu i Essy odzyskali moc. Z ciała Miki wyleciało światełko, które wniknęło w ciało Ines i wyleczyło ją. Mizu położył rękę na głowie Essy i oblał ją całą wodą. Essy wkurzyła się, ochlapała go, a potem skupiła się na suszeniu siebie.‎ Tymczasem Aleks i Mizu znów wdali się w jakąś dyskusje, zawierającą groźby. Po chwili jednak Mizu oddalił się. Aleks w odpowiedzi na pytanie Laili powiedział, że wypłyną jak tylko podkańczają sprawy na wyspie. Poprosił też czarodzieje, by miała demona na oku.
»Zamieszczono 09-05-2017 08:320
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49304
ODCHODZĘ, czyli siedmiu na dwie, anielica i nowy na pokładzie.
I am never totally sure about my feelings for him. What I should or shouldn't do. I imagine that many women feel the same way as I do. Not wanting it, wanting it.
Essy poprosiła Aleksa o rozmowę i przeszli się po lesie. Powiedziała mu, że nie może jednak zgodzić się na układ, który proponował i odchodzi. Odebrała od niego zegarek i udała się na statek, spakować swoje rzeczy. Mizu, który spał w kajucie obudził się i próbował dowiedzieć, co się stało Essy. Wyszli na pokład, gdzie spotkali Fenkę, która… Miała skrzydła. Zarówno ona jak i Mizu zauważyli, że coś z Essy jest nie tak, ale dziewczyna nie była skora do zwierzeń. Essy zostawiła pistolet i szable Aleksa w kajucie kapitańskiej. Przy okazji odnalazła też listy Rozalii. Następnie razem z Mizu i Fenka udali się do tawerny, by uciec przed wiatrem, który rozpętał się na wyspie.‎ Essy od tej wichury zaczęła boleć głową i Oliver, który stał za barem, zaproponował jej specjalny wywar. Wtem jednak Fenka dotknęła jej czoła i ból zniknął. Essy była zdziwiona, ale podziękowała skrzydlatej skośnookiej. Fenka była zaciekawiona informacją, że Essy również posiada moc, więc ta pokazała jej jak panuje nad wodą. Tymczasem Ludmiła zaprowadziła Rozalię do ratusza, by ta mogła się wpisać do księgi. Zostały zaatakowane przez Mykhaylo i sześciu innych mężczyzn, którzy chcieli zabawić się z płochą i piękną Ludmiłą. Aleks dotarł do karczmy, gdzie dowiedział się dokąd poszła Rozalia i poszedł jej śladem. Ciężarna próbowała bronić Ludmiły, ale została powstrzymana przez silniejszych mężczyzn. Niedługo po Aleksie do ratusza weszła Amelia. Aleks uwolnił Rozalię i kazał jej uciekać. Amelia strzeliła dwóm mężczyznom w krocze. Mykhaylo korzystając z zamieszania, zaciągnął Ludmiłę do drugiego pomieszczenia i próbował wykorzystać, jednak nie zdążył dzięki interwencji Amelii. Aleks walczył z pozostałymi, dopóki został jeden, który się w końcu poddał. Był to młody chłopak, 17-letni Hassan. On i Mykhaylo zostali podprowadzeni do Irvila, który miał wydać wyrok. Irvil rozkazał zabić Mykhaylo, Hassanowi darował życie. Aleks postanowił wziąć chłopaka na statek. Wrócili do ratusza, by zabrać ciała pozostałych mężczyzn. Amelia i Mykhaylo pojedynkowali się. Kobiecie szybko udało się pokonać blondyną i pozbawić go przytomności. Następnie strzeliła mu w kark. Dla Hassana to było za wiele, wybiegł na zewnątrz i zwymiotował. Aleks zamieniony w smoka podniósł ciała i wrzucił je w morze. Rozalia wróciła na statek, do syna, a potem razem z nim udała się po Ludmiłę. Po drodze natrafili na Aleksa, Amelie i Hassana.‎ Wszyscy oprócz Amelii, która wróciła na statek, poszli do domu Ludmiły. Rozalia zastała kobietę we łzach. W końcu jednak Ludmiła spakowała się i wyszła na zewnątrz. Hassan przeprosił ją i cała grupka udała się na statek. Ariadne udało się dotrzeć na okręt na czas. Aleks polecił jej, żeby uczyła nowego, Hassana. Rozalia udała się do kajuty kapitańskiej, Ludmiła do kajuty kwatermistrza, którą zajmował także Emilio. * SMOCZKI, SMOCZKI, SMOCZKI, czyli fioletowy, zielony, srebrny, biały i czerwony. Yerick przyszedł do karczmy wraz z pięcioma smoczymi jajami w kolorze szaro-niebieskim. Miał też przy sobie czarnego smoka, które jeszcze nikt nie złapał, a który wpadł w sidła. Przedstawił się jako Ashiel.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Był to smok hadryjski, żyjący właściwie tylko w dorzeczu rzeki Hadr. Smoki te są dużo mniejsze (nie bywają wyższe od kotów) i nie zioną ogniem. Są jednak bardziej magiczne, co objawia się choćby w ich bardziej lub mniej świadomym wpływie na życie. Dolina, którą zamieszkują jest niezwykle urodzajna i bogata w najróżniejsze gatunki roślin i zwierząt.
Z jaj wykłuły się różnokolorowe smoczki, fioletowy, zielony, czerwony, biały i srebrny. Później Yerick dał Danielowi maść przeciwbólową dla Elizy, jednak zażądał informacji o wampirach. Daniel powiedział, że może mu zdradzić pewną ważną tajemnicę, ale chce najpierw sprawdzić skuteczność specyfiku. Łowca zgodził się. * ZNIKNIĘCIE ESSY, czyli opuszczenie San Escobar i tajemnica za maść. Statki z pomącą Hyve, Lif i Aleksa w postaci Soula zostały zaciągnięte na wodę. W końcu opuścili San Escobar. Emilio stanął przy sterach. Perceval zwierzył się Lunie, że jest byłym szpiegiem, zdradzonym przez przyjaciela, który popłynął z nimi z myślą, że już nie wróci. Essy słuchała przez krótkofalówkę jak dają rozkaz do odpłynięcia. Potem Mizu zabrał ją i Fenkę w pobliże jaskini, a stamtąd przeszli do karczmy. Na miejscu natrafili na małe smoczki, które wykluły się z jaj przyniesionych przez Yericka. Początkowo bały się Essy, ale dzięki pomocy łowcy, mogła się w końcu pobawić ze zwierzątkami. Daniel chciał zabrać Elizę na górę, jednak ta broniła się, więc poszedł sam do pokoju. Dziewczynka dopiero po wypłakaniu się na zapleczu udała się do niego. Poprosiła go, żeby ją zostawił, co jednak nie spodobało się wampirowi. Wypróbował specyfik Yericka, pijąc z nadgarstka dziewczynki. Gdy wrócili na dół, Daniel zdradził Yerickowi, że jeden z jego rodu, Regulus, jest wampirem. Essy dowiedziała się, że czarny smok Yericka, Ashiel, czyta w myślach, udała się więc na górę do swojego dawnego pokoju, gdzie zasnęła ze łzami na policzkach. Po obudzeniu się zapukała do Mizu, który zabrał ją do swojego świata. Kilka razy przechodzili przez portal, szukając czasów, w których już nikogo nie będzie. Tam Mizu nauczył Essy jak zrobić śnieg, a następnie ulepili bałwana. W końcu Essy pożegnała się z demonem i zniknęła w jednym z portali. * ZA GOŁĘBIAMI, czyli w poszukiwaniu zdrajcy. Emilio złapał gołębia, który miał przy sobie niepokojącą wiadomość.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Zmiana rozkazów. Statki nie mogą wrócić do portu. Nikt nie może przeżyć.
Aleks zrozumiał, że na ich statku jest szpieg. Gdy Luna się o tym dowiedziała, zarządziła pojmanie i przesłuchanie części załogi. Podobnie zrobiła Amelia na statku Aleksa. Wśród uwięzionych byli między innymi Rafe, Torin, Sigi i Perceval. Aleks pod postacią ptaka poleciał za gołębiami, by dowiedzieć się, kto wysłał rozkaz. Natrafił na spis szpiegów, w którym była również Farika. Następnie pod zmienioną postacią udał się do króla, którego nastraszył i zmusił do zmiany rozkazu. Później wrócił na statek. Aleks zaprosił Farikę na swój statek. Okręty zbliżono i dziewczyna przeskoczyła na pokład Johnsona. Zranił ją i zmusił do powiedzenia prawdy o tym, że jest szpiegiem. Lif wyczuła, że Farika jest w niebezpieczeństwie i usiłowała jej pomóc. Aleks jednak wytłumaczył jej, dlaczego tak potraktował Farikę. Lif była nieco zawiedziona i skołowana. Farika mówiła, że została wrobiona. Była kozłem ofiarnym króla. Hyve uleczyła ją. Aleks darował dziewczynie życie, a nawet polecił, by schowała się w skrzyni, by mogli ją bezpiecznie przetransportować do karczmy. Luna przekazała Borysowi wieści o Farice. Ten poszedł z nią porozmawiać. Aleks włożył coś do szkatułki, w której Rozalia trzymała listy. * KONSEKFENCJE GNIEWU, czyli na skraju śmierci po raz trzeci. Aleks udał się do kajuty kapitańskiej, by porozmawiać z Rozalią. Kobieta była zraniona jego listem, tym że chciał ją porzucić i niełatwo jej będzie to wybaczyć. Aleks bronił się tym, że powrót Rozalii wcale nie był pewny. Po rozmowie z Lazarusem myślał, że Rozalia sama postanowi zostać w przyszłości. Rozalia zarzucała Aleksowi, że specjalnie ją w sobie rozkochał, namówił do zwierzeń i na drugie dziecko, a potem okrutnie porzucił. Padły ostre słowa. Rozalia przyrównała Aleksa do Fyllipa. Bała się, że przez picie jego krwi, Aleks też będzie mógł hipnotyzować. Gdy Rozalia wypomniała Aleksowi dwie blizny, którą zostawił jej na ramieniu, ten nie wytrzymał i zdzielił ją po twarzy i wyszedł z kajuty. Rozalia poczuła się źle i zemdlała. Na jej sukni pojawiła się krew. Hyve i Emilio poszli sprawdzić, co się dzieje. Chłopiec widząc nieprzytomną i zakrwawioną matkę, zawołał ojca. Hyve wyczuła, że organizm Rozalii i jej córki w jakiś sposób sam się regeneruje. Smoczyca zauważyła ślad na policzku Rozalii od uderzenia, domyśliła się, że to wina Aleksa i powiedziała, co o tym myśli. Ludmiła na prośbę Aleksa szukała medyka na pokładzie, jednak nikogo takiego nie mieli, ale dzięki nanobotom życie Rozalii i Anastazji nie było zagrożone. Aleks umył Rozalię i przebrał w czyste odzienie, pożyczone przez Ludmiłę. Rozalia w końcu ocknęła się. Gdy zrozumiała co się stało, zaczęła niepokoić się o stan córki, ale uspokoiło ją to, że się ruszała. Już trzeci raz mogła ją stracić. * NIE MA MÓRZ BEZ POWROTU, SĄ ŻEGLARZE BEZ POLOTU Borys przejął stery. Podczas rozmowy z Aleksem powiedział o swoim podejrzeniu, że budowę statków tak naprawdę opłacił król, a nie Leon. Statki dobiły do portu. Borys był trochę przybity po rozmowie z Fariką. Emilio odnalazł Amelię i oddał jej telefon, który był schowany w szkatułce Rozalii.‎ Strażnicy mieli za zadanie pojmać niską blondynkę. Oczywiście chodziło o Farikę, ale ze dziewczyna była schowana w skrzyni, to pomylili ja z Ludmiłą. Emilio ją jednak obronił, mówiąc że jest jego siostrą, co Aleks potwierdził. Strażnik powiedział o bankiecie zorganizowany na cześć szczęśliwców, którzy wrócili z morza. Aleks zgodził się tam później pójść wraz z kilkoma ludźmi. W porcie pojawili się Yerick i Ashiel. Smok przekazał Aleksowi, by podszedł później do karczmy "Pod pijanym żbikiem" gdzie będzie czekać łowca. * LOS SZPIEGÓW Perceval był przygnębiony i zamyślony po tym jak dowiedział się, że Farika została wysłana w celu zabicia go. Luna próbowała go namówić do ukrycia się, ten jednak odmówił. Po zejściu że statku udał się że strażnikiem do zamku. Luna była zasmucona tym faktem. Wysłała Hyve, by zorientował się, co zrobiono z Percevalem. Dew szukał Fariki. Luna powiedziała mu o tym, że dziewczyna jest szpiegiem, jednak mężczyzna wolał z nią porozmawiać, by to potwierdzić. Niestety nie pozwolono mu na to w porcie. Poszedł do karczmy, gdzie czekał na blondwłosą wojowniczkę. Aleks poprosił o załatwienie powozow, dzięki którym dotarli do jaskini. Amelia pożegnała się z Martinem i wróciła do swojego świata. Aleks zostawił Rozalię, Emilio i Ludmile w karczmie i udał się na spotkanie z Yerickiem. Farika została wyjęta ze skrzyni już pod karczmą. Lif zapytała jej, co teraz zamierza zrobić.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Farika - Mamy kilka opcji. Jedna to zmiana wizerunku i zemsta na królu, druga to wyprowadzka gdzieś daleko, a trzecia to podróż do innego świata.-
Dew zszedł na dół karczmy i zagadał Farikę. Ulżyło mu, że nic jej nie jest, ale chciał też rozwiać wątpliwości co do tego, czy jest szpiegiem. Zarzucił jej kłamstwo, dziewczyna jednak broniła się, mówiąc że nie kłamała, tylko po prostu nie mówiła wszystkiego. Lif i Hyve też nie znały prawdy. Farika została szpiegiem w wieku 10 lat. Poszli na górę, by móc tam swobodnie porozmawiać. Tam dziewczyna powiedziała mu, że jej zadaniem było zabicie Percevala. Zapytana, czy byłaby w stanie zabić własnych braci na rozkaz króla, potwierdziła. Nie zrobiłaby tego jednak w przypadku Lif. Dewitt przyznał się, że sam ukrywał przed nią fakt, że jest dezerterem. * PIERWSZE OKAZY DO HODOWLI, czyli powrót na wyspę i nieprzyjemne badanie. Yerick pokazał Aleksowi smoki. Zielony, biały, srebrny, fioletowy i czerwony spaly w przygotowanym przez lowce gnieździe. Gdy Aleks powiedział o swoim planie hodowli, Ashiel wkurzył się. Nie chciał, by smoki były traktowane jak bezrozumne zwierzęta. Sprawił Aleksowi ból, ten wymierzył w niego pistoletem. Sytuację uratował Yerick, który za pomocą jednego specyfiku zablokował na chwilę magię Ashiela. Aleks starał się wytłumaczyć Ashielowi, że smoki będą mieć w tym pożytek.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Aleks 'W moim świecie istnieją księgi i zwoje o smokach. Ale nie ma smoków. Sądziłem że to bajka, póki nie poznałem waszego świata. Teraz mam pewność. Smoki zostały wytępione. Ludzie cenili je w jednych krajach, w innych się bali, ale w ciągu kilkuset lat wszystkie zginęły' *Aleks 'Tutaj też poluje się na smoki. Dla mikstur, dla trofeów, dla oswojenia. I smoki najczęściej giną' *Aleks 'Hodowla sprawi że każdy będzie mógł kupić smoka. To, że to poniżające, wiesz ty, bo urodziłeś się na wolności. Ale gdybyś urodził się w czyimś domu. nie miałbyś o tym pojęcia. Kochałbyś swoją rodzinę a ona ciebie. I taki los czeka potomstwo tych stworzeń' *Aleks 'Ludzie, mogąc kupić smoka, nie będą ryzykowali śmierci by go złapać. Jak w każdej hodowli, stworzenia rodzą się i umierają. Zmarłe posłużą alchemikom więc nie będzie trzeba polować na smoki, by je zabijać'
Małe smoczki zaczną mówić po około pół roku. Yerick zaproponował cenę 20 kilo złota za sztukę, a 15 jeżeli Aleksowi uda się samemu wynieść smoki. Zeszli na dół, by się napić i porozmawiać. Aleks wypytał Yericka o nazwisko Pahlen. Yerick powiedział, że jego brat, Kuzo, podejrzewał ich o wampiryzm. Ród jest jednak znany i zamożny, więc niełatwo to sprawdzić ani udowodnić. Yerick polecił Aleksowi spotkać się z Fiedora w lecznicy Leona. Ta nie odstępowała go na krok, a Leon nie chciał rezygnować że swojej pracy.‎ Aleks planował zabrać smoki na San Escobar. Wrócili na górę po smoki. Aleks chciał zaczekać aż małe zasna, ale te nie były do tego skore. Aleks przy okazji poprosił Yericka, by ten zdobył dla niego diament. W końcu udało się wpakować smoki do kurtki, tworzącej niejaki tobołek. Niestety, kurtka miała tego nie przetrwać. Aleks zaniósł smoki do karczmy, gdzie odszukał Mizu i poprosił go o portal na San Escobar. Jeszcze przed wyjściem, Aleks dokopał trzem mężczyznom, którzy śmieli obgadywać jego żonę. Na miejscu przywitał go Irvil. Aleks przekazał mu skrzynię ze smokami. Tymczasem Rozalia udała się razem z Emilio, Ludmiłą i Peterem do szpitala na badania. Były one mniej przyjemne, niż te do których się przyzwyczaiła na statku kosmicznym Neptune. Później drugi lekarz, Samuel Scout, zbadał stan jej córki z pomocą USG. Rozalia zapłaciła Peterowi niemal pełną sakiewką monet, które w XXI wieku miały dużą wartość. Peter wymienił je w lombardzie, następnie udali się do apteki, a potem doktor odprowadził swoją pacjentkę z powrotem do karczmy. * AŻ PO GRÓB, czyli czas jedynym lekarstwem. Świat do którego udała się złotooka nie wydawał się szczególnie niezwykły, jednak różnice czasowe pomiędzy nim a karczmą były ogromne. Jeden dzień w tym świecie był równoznaczny z kilkoma miesiącami w karczmie. Essy poznała czarodziejkę, Judith, która zaczęła ją uczyć. Długo zajęło kobiecie wydobycie ze złotookiej, co ją właściwie dręczy. Minęły już wtedy trzy miesiące. Judith namówiła Essy, by wróciła, pożegnała się i zapomniała. Dziewczyna udała się więc do mocno zmienionej na przestrzeni kilkudziesięciu lat Anglii i odnalazła grób Aleksandra White Johnsona. Długo klęczała przy nagrobku, żałując, że już nigdy więcej nie będzie mogła go spotkać. Zostawiła na grobie zegarek i wróciła do Judith. Minął kolejny miesiąc, Essy wydawało się, że już zapomniała, lecz pewnego dnia Judith powiedziała, że jest w stanie cofnąć złotooką w czasie. Zaprzyjaźniły się i czarodziejka nie chciała ukrywać tak ważnego faktu przed dziewczyną. Zresztą sama zdołała się nabrać, że Essy jest to już obojętne. Jakże się myliła.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Judith - Wiem, że ciebie już raczej to nie zainteresuje, ale chciałam napomknąć, że skończyłam prace nad machiną czasu. *Essy spojrzała na nią z nowym zainteresowaniem i zapytaniem. *Judith - To takie rządzenie, które przenosi w czasie. Najprościej mówiąc. *Essy opanowała zaskoczenie. - Jak daleko może przenosić w przeszłość? *Judith zerknęła na nią bystro. - Te kilka miesięcy na pewno mogłabym cię cofnąć, ale myślałam, że to już za tobą. *Essy pokręciła głową, oczy jej błyszczały jak jeszcze nigdy w ciągu tych kilku miesięcy. – Nie rozumiesz. Jeśli to możliwe… To muszę wrócić.
Judith w końcu zgodziła się udostępnić Essy maszynę. Przeniosła ją w pobliże portalu (wersja Judith: w miejsce, w którym lubiła przesiadywać złotooka i przy okazji nikt się nie kręcił). Judith poprosiła jedynie, żeby Essy zwróciła jej maszynę, jeżeli zdecyduje się zostać w przeszłości, ustawiając datę obecną, a także by zostawiła jej list, który napisała sama do siebie. Essy postanowiła się cofnąć nieco wcześniej niż te parę miesięcy, by zmienić bieg wydarzeń… Maszyna jednak przegrzała się i w końcu stanęła. Pod wściekłym uderzeniem złotookiej zaczęła nagle niebezpiecznie buczeć. Essy w ostatniej chwili udało się przeskoczyć przez portal, tuż przed wybuchem. Tak oto trafiła do karczmy niedługo po tym jak odkrywcy wrócili z San Escobar.
»Zamieszczono 09-05-2017 08:380
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49305
EPIDEMIA ZOŁZY, czyli zmiany w Parintins. Essy pojawiła się w karczmie, tylko na chwilę, zapytała Luny jak dawno wrócili i zaraz wyszła. Udała się do Nowego Jorku, gdzie zakupiła butelki wody, a następnie przeszła przez portal do 41. wieku. Było inaczej niż ostatnim razem. Drony nie stanowiły już zagrożenia, lecz była nim choroba zwana zołzą. Na ulicach leżały trupy i umierający mieszkańcy Parintins. Reszta nosiła maski i przemieszczała się dachami. Essy postanowiła dojść do kwatery gangu, którą ostatnio zwiedziła z Amelią. Pytając o drogę, zaniepokoiła szarookiego mężczyznę tym, że nie nosi maski. Ten wymierzył w nią bronią i rozkazał zejść na dół. Essy obroniła się magia, co jednak zwróciło uwagę większej ilości osób i jedynie spowodowało, że więcej pistoletów zostało wycelowanych w jej stronę. Essy zamroziła spusty i uciekła. Odnalazła wejście do kwatery.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Znalazła się na budynku, który różnił się od innych tym, że na jego dachu stał kontener. Taki stary, metalowy. Nie widziany z dołu. Jednak budynki wokół mogły wydać się nawet znajome. Narracja: Do kontenera prowadziło wejście od świata oddzielone firaną z syntetycznej skóry. Na dole, jak się wychyliła, mogła zauważyć kilka wejść do środka, w tym jedno to, przez które kiedyś wprowadziła ją Amelia. Narracja: Pomieszczenie o ścianach z karbowanej blachy było zagracona jak ostatnio. Na środku stolik z odwróconej skrzynki po napojach, a wszędzie wokół syf. Pudła, inne skrzynki, luźne rzeczy... I kilka osób. Chyba ta sama ekipa, grająca sobie w karty.
W środku grupka osób grała w karty. Drobny, niebieskowłosy Kai, białowłosy (czy też bardziej szarowłosy) Greg bez oka i mężczyzna z tatuażem pumy na twarzy i szyi, Mike. Poznali ją, ale znów brak maski działał na jej niekorzyść. Wycelowali w nią bronią. Essy zaproponowała wymianę wody za maskę, na co ci się zgodzili, jednak wpierw sprawdzili, czy nie jest zakażona.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Niebieskowłosy, drobny mężczyzna podszedł bliżej do Essy -Musimy sprawdzić, czy jest w ogóle sens sprzedawać ci maskę.-powiedział, pokazując urządzenie. Kształtem i rozmiarem przypominało trochę Nokię 3310 z igłą z boku u góry i ekranem dotykowym zastępującym klawisze.
Powiedziała, że chce dołączyć do Pustych. Najprostszym sposobem było zaczekanie na kogoś z nich właśnie tutaj. Dołączyła więc do grających, przy okazji poznając ich imiona. Grali w karciankę o wdzięcznej nazwie huj.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Białowłosy bez oka zebrał karty- Rozdawane są wszystkie karty, a celem każdego z graczy jest pozbycie się swoich. Robi się to, odkładając je wierzchem do dołu i mówiąc jaka to wartość. *Białowłosy- Trudność jest taka, że nie można odłożyć karty niższej niż już zadeklarowana wartość. Na przykład, jeśli ktoś zadeklarował walety, nie można kłaść trójek. Można oczywiście kłamać. Jeżeli uważasz, że ktoś kłamie, po prostu go sprawdzasz. Jeśli sprawdzający miał rację, sprawdzany zbiera wszystkie odłożone karty. Jeśli nie, to sprawdzający bierze
Essy zapytana o to, czy pochodzi z miasta, odpowiedziała, że tak. Po niedługim czasie do środka przyszedł chłopak z różowymi włosami, który przedstawił się jako Javi. Zaproponował, że zaprowadzi Essy do jednej stróżówki Pustych.
»Zamieszczono 09-05-2017 08:400
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #49306
NAJSKRYTSZE PRAGNIENIA, czyli wizyta rudych bliźniaków. W karczmie rozległ się huk. Dew zainteresowany zszedł na dół. Rudowłosi bliźniacy, Fred i George Weasley podczas teleportacji trafili właśnie tutaj, do karczmy. Mieli ze sobą zwierciadło Ain Eingarp‎, które ukradli dla psoty. Postawili je przy ścianie i zaproponowali Lunie oraz Dewittowi, żeby w nie spojrzeli, tłumacząc, że pokazuje ono najskrytsze pragnienia. Luna podeszła jako pierwsza.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Luna przyglądała się chwilę odbiciu. A raczej swojemu strojowi i otoczeniu. Otoczeniu domu rodzinnego. Na sobie miała jasną, delikatną suknię. Za nią stała kołyska. W oddali ktoś siedział na fotelu. Jego twarz zasłaniała książka,ale niewątpliwie był to mężczyzna. 'To lustro kłamie' - oświadczyła z grobową powagą. Wróciła do stolika siadając i zakładając nogę na nogę.
Następnie w swoje pragnienia zaglądnął Dewitt.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Ktoś klepał go po ramieniu. Ktoś wołał, gratulował... Przynajmniej tak mógł się domyśleć z ruchu warg. Widział w oddali matkę, wzruszoną do łez i dumną z syna. Widział przyjaciół uśmiechających się i wystawiających kciuki w górę. Widział ukradkowe spojrzenia dziewcząt. I widział Farikę, patrzącą na niego z zafascynowaniem i uznaniem. Narracja: Bogaty, sławny i uwielbiany Dewitt spojrzał na biedaka stojącego przed lustrem i puścił mu oczko. *Dew prychnął na samego siebie, krzyżując ręce. *Dew jeszcze chwilę przyglądał się Farice. To spojrzenie aż przyprawiało o dreszcze. Potrząsnął po chwili głową i oddalił się od zwierciadła.
Dew poszedł po Farikę, by i ona mogła spojrzeć w to dziwne zwierciadło.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Dew po omacku chwycił rękę dziewczyny. Rzucił wymowne spojrzenie Lunie i chłopakom. Podprowadził Farikę pod zwierciadło. - Czekaj - powiedział, puścił rękę i odsunął się. - Powiedz... Co widzisz? *Farika ujrzała siebie otoczona braćmi i rodzicami, jak za dawnych lat, jednak w aktualnym wieku. Szybko jednak odwróciła wzrok. -Coś co jest nierealne- odpowiedziała. -To chciałeś mi pokazać?-
Zobaczone wizje miały na nie wpływ. Lunie i Farice pogorszył się humor, a Dewitt postanowił zdobyć sławę i bogactwo, nim poślubi Farikę, by być jej godzien i zapewnić jej stabilną przyszłość. Wiedział, że ma czas do jej pełnoletności, czyli dwa lata. Rozalia po powrocie z karczmy odebrała od Ryuu bransoletkę, prezent pozostawiony od Lazarusa. Była w niej ukryta wiadomość. Udała się do łazienki, by jej odsłuchać.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
Narracja: Rozalia parę razy obróciła bransoletę w palcach i dopiero po chwili pojawił się holograficzny obraz profesora Lazarusa, który przemówi: Narracja: 'Witaj Rozalio. Jeżeli to oglądasz to znaczy, że postanowiłem opuścić karczmę na dłuższy okres czasu...może nawet permanentnie. Żebyś jednak miała pamiątkę z przyszłości, zostawiłem u pana Ryuu niespodziankę, w postaci tej oto bransoletki. Zapewniam, iż nie jest to zwykłe świecidełko. (...) Narracja: Ta bransoletka pozwoli ci przejść do specjalnego mini-laboratorium, które znajduje się w tzw. kieszonkowym wymiarze. Do środka możesz wejść ty i dowolna osoba, której pozwolisz.Na wyposażeniu laboratorium jest skaner, stacja naukowa do analiz wyników oraz replikator. (...) Narracja: Ze względu na ograniczenia kieszonkowego wymiaru oraz żebyś musiała wykazać się sumiennością badacza, replikator pozwala ci zreplikować zaledwie podstawowe narzędzia,komponenty i składniki. Nowe wzorce będziesz musiała wprowadzać samodzielnie,jednak pojemność bazy danych laboratorium jest dość niewielka, dlatego uważaj! Aha, nie zapomnij o uzupełnianiu energii i materii w replikatorze! (...) Narracja: Energię możesz uzupełnić na stacji w Uniwersum 663, przechodząc przez portal w karczmie za schodami na parterze. Skonfigurowałem systemy ochronne żeby cię wpuściły. Powodzenia i pozdrawiamy z Reginą Emilio!'
Wkrótce Aleks i Mizu również wrócili do karczmy. Aleks odebrał diament od Yericka, a następnie przyniósł dla niego złoto jako zapłatę za smoki. George i Fred nie byli pewni gdzie trafili, a tym samym trudno im było znaleźć drogę powrotną. Lif jednak bez trudu znalazła portal, który prowadził do ich świata, a dokładniej do Hogsmeade. Bliźniacy musieli się jednak zastanowić jak przenieść zwierciadło przez miasteczko tak, żeby nie wzbudzić podejrzeń. Jeden z załogantów, korzystając z nieobecności Freda i George’a podszedł do zwierciadła. Był podpity i zachwycił się wizją… Siebie i pani Rozalii. Zarzekał się, że zwierciadło pokazuje przyszłość i chciał, by Rozalia również w nie spojrzała.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Rozalia widziała siebie nieco starszą, Anastazje i Emilio. Bo to co pragnie najbardziej: bezpieczeństwa własnych dzieci. *Rozalia chciała też stabilności i rodziny w komplecie, jednak przy obecnych okolicznościach nie liczyła nawet na to, więc i lustro nie pokazała pełnej rodziny. *Rozalia - Pokazuje nic czego wcześniej bym nie wiedziała. - wzruszyła ramionami i wróciła do stolika.
Yerick poprosił Aleksa, by zaopiekował się Ashielem. Aleks wpadł na pomysł, by zostawić go w karczmie pod opieką Hyve. Potem stanął przed zwierciadłem Ain Eingarp.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Aleks postanowił spojrzeć wreszcie w lustro. Podszedł pewnym krokiem. *Aleks 'Tak. Lustro ewidentnie kłamie' - powiedział. Choć widać było, że cokolwiek zobaczył, długo mu zajęło nim oderwał wzrok.
Yerick również się skusił.
Spoiler: Kliknij aby rozwinąć
*Yerick zerknął na zwierciadło. Co w nim takiego, że tyle o nie krzyku? Podszedł bliżej,przeczytał napis. Serca pragnienia? Ale on pragnie wielu rzeczy. Spojrzał w taflę zwierciadła, przyjrzał się samemu sobie. *Trochę czasu upłynęło nim zmarszczył nos. Cokolwiek zobaczył,nie spodobało mu się. To było pragnienie, ale już za późno, by je zrealizować. Nazwałby to raczej dawno zakopanym żalem.
Gdy jeden z załogantów rzucił w stronę Yericka głupi żart, ten postraszył go, wbijając bełty niebezpiecznie blisko niego. * NOWE PLANY, czyli dobrze mieć smoka po swojej stronie. Bliźniacy poprosili Lif, by pod ich nieobecność pilnowała zwierciadła. Załoganci ustawiali się w kolejce, by zobaczyć, co im magiczne lustro pokaże, smoczyca jednak zastawiła im drogę. Mężczyźni próbowali zwabić smoka mięsem, dosiąść, ale wszystko bezskutecznie. W końcu sobie darowali. Dew powiedział Farice, że chce się z nią ożenić, wcześniej jednak pragnie zdobyć pieniądze, by mieli godne życie. Planował też znaleźć świat, w którym będą mogli spokojnie żyć, a Lif nie wzbudzałaby zbytniego zainteresowania. Zaproponował Farice mały sparing, by oderwać dziewczynę od ponurych myśli, a co wydawało się lepszą alternatywą od upicia się. Podczas‎ przepychanek, Farikę nagle zabolały plecy w miejscu, w którym ranił ją Aleks. Dew wypytał, co się stało i zabrał do łazienki, by zobaczyć ślad po pchnięciu. Chciał odpłacić Aleksowi za krzywdę Fariki, jednak ta poprosiła, by tego nie robił. Gdy wyszli z łazienki, załoganci zaczęli rzucać głupie komentarze, zawstydzając Farikę, która uciekła na górę. Dewitt chciał dać nauczkę pijanej hołocie i wdał się w bójkę z nimi. Gdy Lif dowiedziała się o co poszło, krzyknęła w umysłach załogantów atakujących Dewa i zagroziła, by więcej nie stroili sobie żartów z jej pani. * ZMYŚLONE HISTORIE, czyli pogonić kota wampirowi i wizyta u teściów. Emilio poszedł na górę, by porozmawiać z Elizą. Aleks poszedł po syna, by zaprowadzić go, Rozalię i Ludmiłę do Londynu. Ostrzegł Emilio, żeby nie spotykał się z Elizą, bo ta miała kontakt z Danielem. Daniel przyszedł do Elizy, przynosząc jej bransoletkę z bursztynów, ta była w nienajlepszym nastroju po rozmowie z Aleksem i Emilio. Nie przyjęła prezentu i kazała wyjść Danielowi, ten jednak powiedział, że jej nie zostawi. Dziewczynka zaciągnęła więc do pomocy ognistego summona, którego nazwała Pyaar. Musiał zostać w karczmie, gdy Daniel i Eliza przeszli do wodnego świata. Daniel uniknął ataku ognistego kociaka i uciekł, wygrażając jej, że Eliza tego pożałuje. Aleks poprosił Mizu, by przeniósł go wraz z rodziną pod dom rodziców w Londynie. Demon zgodził się. W Londynie Aleksa, Rozalię, Emilio i Ludmiłę przywitał Mark.‎ Następnie zaprowadził ich do domu, gdzie Robert i Greta mogli w końcu poznać Rozalię. Słyszeli o jej porwaniu i chcieli wiedzieć co się właściwie stało. Rozalia powiedziała, że to Aleks ją uwolnił. Robert trochę strofował za to, co stało się ostatnim razem. Mark opowiedział za to o tym, że w okolicy znaleziono zwłoki mężczyzny bez głowy i rąk. Na dalsze pytania o porwanie Rozalia zmyśliła, że została porwana dla okupu. Robert niespodziewanie pokazał im akt ślubu, na którym widniał rok 1694. Nie bardzo odpowiadało mu hiszpańskie pochodzenie Rozalii, wolałby, by jego syn ożenił się z Angielką, jednak… Bardzo polubił Emilio. Był wręcz zawiedziony, że Rozalia tak długo kryła się z synem. W odpowiedzi na zaproszenie, postanowili zostać na noc. Aleks i Rozalia udali się do pokoju, gdzie rozmawiali przed snem. Aleks wytłumaczył jej jak zniknął Emilio, co stało się z Eliza, skąd Stefan wziął się na statku, dlaczego widziała go w objęciach Essy i że obawiał się porwania Emilio, dlatego przyspieszył rejs i zabrał go ze sobą. Rozalia po powrocie do domu chciała znów zacząć nosić broń. Z samego rana wyruszyli w drogę powrotną. Wzięli powóz, ze względu na Ludmiłę, by nie widziała jak Mizu tworzy dla nich portal.
»Zamieszczono 09-05-2017 08:490
Zgłoś!


 [ Wszystkie wpisy: 59 ]  Poprzednia 1, 2, 3, Następna


Kliknij tutaj aby odpisać