Postać   Wpis  
Postać
Status Status
SŻ: 0
PD: 8
PostID #50668
Tutaj możecie umieszczać opowieści - legendy, bajania i przepowiednie z rozgrywki
»Zamieszczono 14-03-2021 02:280
Zgłoś!
Postać
Status Status
SŻ: 0
PD: 8
PostID #50669
    Dawno temu gdy śmierć chodziła już po świecie, a Leye zamieszkały prastare lasy, żył człowiek. Simran. Nie był niezwykły, nie był silny. Nie uczynił nic wielkiego. Ale kiedyś zakradłszy się w przedświcie nad staw, ujrzał Leyę która zażywała kąpieli. Nigdy nie widział piękniejszej istoty. Była to patronka miłości, dlatego Simran nie mógł oprzeć się jej urokowi. Od tej pory codziennie przedświtem zakradał się nad staw, by pozostawić jej upominek. Ludzie nie mają prawa oglądać Leyi, on tez o tym wiedział, ale zakochał się w niej tak mocno, że nie był w stanie się oprzeć. Upływały dni, tygodnie, miesiące, w końcu lata. Któregoś dnia Leya nie wytrzymała ciekawości. Zaczekała ukryta wśród kwiecia, i gdy Simran składał podarunek w postaci wianka z kwiatów, wyszła do niego. Od tej pory widywali się wciąż i wciąż. Boska moc Leyi sprawiła, że Simran nie starzał się już. 
   I tak codziennie o świcie widzieli się, idąc razem lasem, nim zatoczyli koło i wrócili nad staw. A każdej nocy błądzili by się odszukać. W końcu Narn dowiedział się o ich występku. Rozdzielił ich, pogniewany za ich nieposłuszeństwo. Wkrótce po tym Simran umarł z tęsknoty. Zaś jego wybranka utkwiła nad ulubionym stawem, gdzie poprzysięgła sobie tkwić aż przestanie istnieć. Przestała patronować miłości tak, że miłość zniknęła ze świata ludzi, którzy przerażeni tym zaczęli upraszać Narna by dopomógł nieszczęśliwym kochankom. Wówczas Narn umieścił Simrana i jego wybrankę, Sanę, wysoko na niebie. Od tej pory codziennie o świcie rozpoczynają swój spacer. A gdy są razem, jaśnieją jak nic przed nimi. Zaś nocą szukają się, biegną jedno za drugim, aż do świtu. 

»Zamieszczono 14-03-2021 17:440
Zgłoś!




Kliknij tutaj aby odpisać