Strona 148 z 219 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 147, 148, 149, ... 217, 218, 219, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 10.06.2018 |
Kitta |
21:01:41
Kitta miała nadzieję, że nikogo nie przeoczyli ze strażników, których znali już dokładne położenie. Powinno pójść łatwo. |
Alexandre |
21:01:44
Alexandre - Raczej nie. - wampir wyglądał na zmieszanego. Zacisnął dłoń, na rękojeści. - Co tu właściwie robisz? |
Ika |
21:02:39
Ika - Właściwie o co ma chodzić? Mogliby napisać. Może ma nas to tylko odstraszyć? Nie prościej było umieścić wiadomość na wejściu? |
Felix |
21:03:27
Felix - Myślę, że może to być wiadomość dla istot, które tu pracowały? Może takie komunikaty były rozesłane po całym mieście? Nie wiem. |
Felix |
21:03:37
Felix - Można sprawdzić datę tej wiadomości? |
Narracja |
21:04:16
[Łowcy] Ludzie, nie spodziewali sie żadnego ataku o tej porze. Ani wogóle ataku. Nie było wartowników raczej, nikogo podobnego. Aby dotrzeć do budynków, łowcy musieli pokonać pasmo otwartej przestrzeni. |
Peter |
21:04:52
Peter - Prowadzę badania. Miałeś mi pomóc. Al, co ostatnie pamiętasz? |
Varrok |
21:05:27
Varrok miał nadzieję, że każdy wie co ma robić. Poszedł w kierunku kwater ludzkich. |
Rose |
21:05:48
Rose podniosła brew, ale nie skomentowala tego. - No to dzięki panie Kotoczłowieku za pomoc! - rzuciła energicznie robiąc sprawny obrót i kierując się wskazaną drogą. Szczerze, była ciekawa gdzie właściwie jest... Według mapy przynajmniej. |
Ika |
21:06:49
Ika - Mogę spróbować - znów pochyliła się nad konsolą i usiłowała do czegoś dojść. W końcu tryumfalnie wskazała mu datę. Czarno na białym pisało 21-05-1174. O czym nie wiedziała a Felix powinien: była to data dzisiejsza. |
Tasha |
21:07:20
Tasha podreptała od innej strony. Jej celem był budynek, w którym zamknięto jej podobnych. Omijała ludzi, czasem nadkładając nieco drogi. |
Alexandre |
21:07:24
Alexandre - Jak wysłałeś mnie w podróż. I znalazłem Cię po latach, w górach. Czemu nie zostałeś na Żółwiu? |
Felix |
21:07:31
Felix - To... niemożliwe. Musiałaś coś źle wcisnąć... |
Yarn |
21:07:39
Yarn ruszył razem z Tashą, pozwalając jej prowadzić. |
Narracja |
21:10:35
[Rose] Ulica była szeroka, zadbana, po obu stronach ciągnęły się rzędy kamienic. TU i ówdzie było widać sklepowe witryny. Ulice pełne były dziwacznych stworów jak te które widywała w urzędzie. Człowiek czół się tu wręcz nudną istotą pośród tak wielkiej różnorordności. Niektóre budynki nosiły jeszcze delikatne ślady zniszczeń. Prócz tego jednego, który, jak wspomniał Mervin, został doszczętnie zburzony. |
Peter |
21:11:26
Peter - Przyjechałeś do mnie, ponformowałeś, że grozi nam niebezpieczeństwo. Więc opuściliśmy miasto. |
Ika |
21:12:26
Ika nieco się speszyła przez to powątpiewanie w jej umiejętności - Pewnie masz rację - spróbowała ponownie, ale nic więcej jej nie wyszło - Wybacz... widać to trochę mnie przerasta. |
Alexandre |
21:12:45
Alexandre - Kiedy? Ja? Nic takiego sobie , nie przypominam. Przecież wtedy zabrałbyś mnie ze sobą. |
Narracja |
21:13:02
Varrok został dość szybko zauważony. Wielki wściekły wilkołak. Ludzie nie byli w większości uzbrojeni, wydawało im, że są bezpieczni. |
Rose |
21:13:21
Rose westchnęła momentalnie, gdy zobaczyła ulicę. Spodziewała się czegoś o wiele ciekawszego... Co prawda, dziwnych nie-ludzi było tutaj BARDZO dużo i to było super. Ale tak czy siak zamierzała teraz minąć ruiny, bo tam podobno jest jej cel. A tam mapy. |
Peter |
21:13:30
Peter - I zabrałem. Dlatego przecież jesteś tutaj razem z nami. |
Peter |
21:13:47
Peter - Jak inaczej mógłbyś tutaj się dostać? |
Varrok |
21:14:05
Varrok nie rzucił się do ataku. Podchodził na dwóch łapach powoli do ludzi. Nie wyjął nawet broni. |
Narracja |
21:14:40
[Rosie] Za zrujnowaną kamienicą faktycznie znajdował się antykwariat. A obok niego sklep z bronią. |
Narracja |
21:15:32
[ Varrok] Któryś wyszedł mu na przeciw, unosząc rękę w gescie powitania. |
Alexandre |
21:15:54
Alexandre - Jakoś mi się nie wydaję. Przecież przyleciałem tutaj z przyjaciółmi, niedawno. |
Peter |
21:17:17
Peter - Tak. Ze mną. Pamiętasz? |
Rose |
21:17:35
Rose szybkim krokiem ruszyła ku antykwariatowi... A sklep z bronią to przyciągał ją niczym magnez, może nawet kupi jakiś fajny nóż? Jej obecny jest... Niezastąpywalny ale pamiątki zawsze się przydają! |
Varrok |
21:17:58
Varrok podszedł na wyciągniecie łapy i stanął przed człowiekiem - Ciekawe miejsce. |
Narracja |
21:18:44
[Rose] Antykwariat był niewielki, ciasny... ale kosze z mapami natychmiast rzucały się w oczy. |
Człowiek |
21:19:05
Człowiek - Tak? A cóż pana tu sprowadza? |
Tasha |
21:20:46
Tasha szukała wejścia. Takiego ogólnego lub lepiej bocznego. Czegokolwiek, przez co mogłaby się dostać. Zapamiętywała przy tym najbezpieczniejsze przejście. |
Felix |
21:21:34
Felix - Ta data jest dzisiejsza... |
Rose |
21:21:42
Rose była wyjątkowo zdziwiona... Rozmiarami antykwariatu, ale to co chciała było od razu. - Halo? Po ile mapy? - zawołała nie widząc sprzedawcy, rozglądała się ale cóż... Na chwilę obecną nie dostrzegała, więc podeszła do koszy z mapami. |
Ika |
21:22:39
Ika - Ah... nie wiedziałam. Czyli faktyznie nic z tego. |
Narracja |
21:23:22
[Rose] Zza zaplecza wyjrzała czarnołuska jaszczurzyca - Dzień dobry - rzuciła w jej stronę. |
Felix |
21:23:51
Felix - Ale kto by ją napisał? I czemu mamy uciekać? To bez sensu |
Varrok |
21:24:23
Varrok - Powiedzmy, że nie lubię niewolnictwa. |
Ika |
21:24:58
Ika - Nie wiem... mogę spróbować chyba jeszcze tu coś znaleźć... ale może trzeba rozejrzeć się jeszcze po tym.. mieście? |
Człowiek |
21:25:31
Człowiek - Ja również niespecjalnie je popieram. Na szczęście nie jest w okolicy praktykowane. |
Felix |
21:26:27
Felix - Może uda się znaleźć jakąś instrukcję albo coś co ułatwi nam dalszą eksplorację. W takim razie możemy iść. |
Varrok |
21:26:48
Varrok - A zagrody nieopodal? |
Narracja |
21:27:05
[Tasha pamiętała dokładnie, jak trzeba obejść budynek i gdzie są drzwi, na noc zamykane na kilka zasów i zamków. Yarn podążał za nią w milczeniu, rozglądając się uważnie czy ktoś ich nie zobaczył. |
Kitta |
21:27:50
Kitta trzymała się najbardziej z tyłu, by mieć oko na wszystko, co się dzieje. |
Ika |
21:27:53
Ika kiwnęła głową, odsuwając się od tunelu. Przeszła przez wybitą szybę, ale zaczekała na Felixa. |
Alexandre |
21:28:25
Alexandre - Nie, nie z Tobą. Przestań to gmatwać. |
Człowiek |
21:28:38
Człowiek - Zagrody? Znaczy chodzi panu o zwierzęta które hodujemy? |
Rose, |
21:28:55
Rose, ktora właśnie nachylała się nad mapami, nieco podskoczyła słysząc żeński głos i obróciła się na pięcie. - O! Dzień Dobry! - przywitała się energicznie ze swoim popisowym uśmiechem. - Po ile mapy? - zapytała chcąc się upewnić co do ceny, gdyby tamten kotołak wyprowadził ją w pole, to byłoby niemiło. - I czy są jakież noże na sprzedaż? - dodała po chwili namysłu. |
Varrok |
21:28:58
Varrok - Lisy. |
Tasha |
21:29:31
Tasha już pod drzwiami przyjrzała się zamkom. Pewnie był potrzebny klucz. Zasuwy możnaby otworzyć tak po prostu, ale skąd... rozejrzała się. Ktoś na pewno miał klucze. |
Peter |
21:29:47
Peter rozłożył bezradnie ręce - Nie zmuszę cię przecież byś mi uwierzył, przyjacielu. Wróć przynajniej ze mną na sterowiec, co? Bo się pogubimy. |
Felix |
21:30:29
Felix wyszedł za nią i rozejrzał się - Gdzie Al? |
Jaszczurzyca |
21:30:47
Jaszczurzyca - Mapy są po pięć k'elehi. A noże?.. może coś by się znalazło - wskazała na gablotę w której trzymano kilka ozdobnych broni, sztyletów i noży również. |
Człowiek |
21:31:31
Człowiek zlustrował go od stóp do głów - A co, chcesz kupić? Futro raczej ci nie potrzebne - zażartował osrożnie. |
Narracja |
21:32:18
Tasha miała ze względu na wzrost ograniczone pole widzenia. Dostrzegła jakiś ludzi w okolicy, ale czy miei klucze..? |
Varrok |
21:32:21
Varrok - Preferuję ludzką skórę bydlaku - chwycił człowieka za krtań i zmiażdżył ją jednym ruchem. |
Ika |
21:32:38
Ika - Szedł coś sprawdzić... nie? |
Alexandre |
21:32:41
Alexandre - Nadal nic z tego nie rozumiem. Jak się pogubimy? Przecież spędziłeś tu sporo czasu. |
Narracja |
21:33:30
Varrok Reakcja ze strony pozostałych była momentalna. Ktoś przerażony krzyknął, ktoś rzucił się do ucieczki. Ci nieliczni uzbrojeni, sięgnęli po broń. |
Kitta |
21:33:35
Kitta usłyszała zamieszanie. - Pospieszmy się. Tasha, dasz radę otworzyć drzwi? |
Peter |
21:34:06
Peter - Al. Jesteśmy tu dopiero kilka godzin. Sprawdzaliśmy co to właściwie za miejsce. |
Rose |
21:35:13
Rose odliczyła już w kieszeni odpowiednie pieniądze, a następnie podeszła do gabloty, szukając czegoś najbardziej wyróżniajacego się. Trzeba mieć czym... Szpanować? Zresztą, była pewna, że sie przyda. |
Alexandre |
21:35:37
Alexandre - Tak, ale nie z Tobą. Przecież znalazłem Cię przed chwilą. |
Varrok |
21:36:32
Varrok szybko wyjął smycz i wystrzelił ją w pierwszego uzbrojonego. Kiedy harpun przebił człowieka ten pociągnął za łańcuch i machnął ofiarą tak by ta wleciała w kolejnego. |
Narracja |
21:37:12
[Rose] Część broni była pięknie wykonana z kości jakiegoś zwierza, któraś z czarnego metalu, inne miały po prostu ozdobne rękojeści. |
Peter |
21:37:46
Peter - Przylecieliśmy tu razem. Felix może ci to potwierdzić. Elizabeth też. |
Alexandre |
21:38:25
Alexandre - To gdzie Oni są? |
Narracja |
21:38:26
Varrok wzbudził tym samym popłoch, ale zaraz obok niego padł strzał. |
Varrok |
21:39:27
Varrok przeszedł w tryb - 4 łapy i pognał zabijać kolejnych. |
Rose |
21:40:31
Rose uśmiechnęła się od ucha do ucha, widząc ostrze z czarnego metalu. Ta się znacząco wyróżniała. - Po ile ta z czarnego metalu? - zapytała po chwili, wskazując od razu na wspomnianą broń. |
Felix |
21:40:57
Felix - Poszukajmy go. |
Tasha |
21:41:03
Tasha -Potrzebne będą klucze.- mruknęła. Nie miała wytrycha. Pogrzebała jeszcze po kieszeniach czy mogła mieć coś co byłoby w stanie go zastąpić. |
Mistrz Gry |
21:41:18
Wilcza rzuca kością: (Jak się sprawdza Varrok?) 1. Zaraz wioska będzie pusta, jee...1k100(m0%) = 5 2. Na pewno odciągnął uwagę.1k100(m0%) = 16 3. Cholera, Varrok! Uważaj jak do ciebie strzelają!1k100(m0%) = 44 [Wynik: Cholera, Varrok! Uważaj jak do ciebie strzelają!] |
Narracja |
21:41:56
Varrok poczuł jak jego łapę przeszywa silny ból. Może go to nie zatrzymało, ale z pewnością spowolniło. |
Jaszczurzyca |
21:42:52
Jaszczurzyca - Czterdzieści trzy |
Ika |
21:43:44
Ika kiwnęła głową. Przed nimi znajdowało się rozwidlenie korytarza. Mogli albo zawrócić, albo iść na przód, albo skręcić w lewo. Pytanie, które miejsce wybrał wampir?.. |
Kitta |
21:44:11
Kitta położyła niezadowolona uszy. Miało być po cichu, miało być sprawnie i szybko. Wygląda na to, że liski sobie poczekają. - Przecież klucz może mieć każdy, a najpewniej jest gdzieś ukryty w budynku, szlag by to. |
Mistrz Gry |
21:46:02
Wilcza rzuca kością: (Tasha znajdzie "wytrych"?) 1.1k100(m0%) = 18 2.1k100(m0%) = 88 3.1k100(m0%) = 27 [Wynik:TAK] |
Rose |
21:46:06
Rose dokonała szybko obliczeń w głowie, miała równe 130 k'elehi co pozwala jej na zakup noża oraz mapy. - No to poproszę mapę świata, najlepiej w miarę konkretną oraz ten nóż. - rzuciła zadowolona kładąc 48 monet na blacie. |
Narracja |
21:46:22
Tasha znalazła miast wytrychu kawał drutu. Powinno wystarczyć. |
Varrok |
21:47:34
Varrok nie z takimi obrażeniami sobie radził. Zaczął atakować najgroźniejszych przeciwników. Do tego wydawał z siebie przeraźliwe ryki. |
Narracja |
21:48:22
Jaszczurzyca wyjęła miecz z gabloty - Zapakować? |
Tasha |
21:50:11
Tasha -Moment, bo może da radę.- mruknęła i zaczęła walkę z zamkami. Jednak z tymi wyższymi musiała oddać walkowerem. -Umiesz?- wystawiła wygięty drut w stronę Kitty. |
Rose |
21:50:37
Rose - Nie, nie! Nie trzeba! - mruknęła zadowolona, kładąc dwie monety o nominale 20 i jedną nominale 10, niestety, nie miała jak operować drobniejszymi pieniędzmi. |
Yarn |
21:51:28
Yarn po prostu podniósł Tashę by mogła otworzyć zamki. |
Felix |
21:51:58
Felix - Aleksandreeee! - krzyknął przed siebie. Miał nadzieje, że ma dobry słuch. Przynajmniej lepszy niż pamięc. |
Jaszczurzyca |
21:52:17
Jaszczurzyca wydała jej resztę, podała nóż i mapę. |
Tasha |
21:52:21
Tasha trochę się zdziwiła, ale faktycznie to było jakieś rozwiązanie. Zaczęła szarpać się również z wyższymi zamkami. |
Narracja |
21:52:31
[Felix] Odpowiedziała mu cisza. |
Felix |
21:52:48
Felix - Cholera... może wróćmy do sterowca? |
Ika |
21:53:17
Ika - Tylko zostawmy mu może jakąś wiadomość? Na wrazie czego - zasugerowała |
Rose |
21:54:08
Rose odebrała pośpiesznie swoje rzeczy, oraz resztę. I robiąc lekki ukłon odwróciła się na pięcie i ruszyła ku wyjściu, przy tym za pomocą palca sprawdzając ostrość noża. Liczyła, że nie będzie musiała go ostrzyć... Przy okazji przydałoby się zorientować co jest w mieście zaraz. |
Narracja |
21:54:18
[Łowcy] Drzwi stanęły wreszcie otworem a w trójkę łowców zwróciło się wiele par oczu. Tasha dojrzała kilka znajomych pyszczków. |
Narracja |
21:55:10
[Varrok] Kolejne strzały trafiły w wilka, ale w końcu co inteligentniejsi stwierdzili, że jedyny ratunek jest w ucieczce. |
Kitta |
21:55:16
Kitta choć była ciekawa, to nie wchodziła do środka. Pewnie w końcu ludzie domyślą się, co kombinują i przyjdą po liski. |
Felix |
21:56:20
Felix wyciągnął węgiel i napisał na ścianie - "Poszliśmy do sterowca. Czekamy na ciebie Aleksandre. ~ Felix". Napisał na tyle duży komunikat, że tylko ślepiec by go przegapił - Możemy iść. |
Ika |
21:57:49
Ika kiwnęła głową i ruszyła za nim, korytarzem. |
Narracja |
21:59:19
Rose skończyła z rozciętym palcem. Tak, na dobry początek. |
Tasha |
21:59:25
Tasha -Później się przywitamy. Trzeba wiać.- powiedziała, podchodząc do pierwszych. Nie mówiła głośno. Liczyła, że ci bliżej przekażą wieści do tyłu. |
Narracja |
22:00:32
Za Tashą powiodło kilka przerażonych spojrzeń. Liski zaczęły się zbierać. Było ich może z trzydzieści, czterdzieści. Młodsze, starsze. |
Strona 148 z 219 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 147, 148, 149, ... 217, 218, 219, Następna |