[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 169, 170, 171, ... 217, 218, 219,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 19.08.2018
Rosie
12:57:35 Rosie -Dobrze.-powiedziała. -A jak uciekłeś z paszczy wilka?
Kawałek
13:00:21 Kawałek Trawnika - Nie uciekłem - zaszeleścił - Eris zostawiła mnie tam na śmierć... myślę... nasza stwórczyni może nie być dobrą osobą... - powiedział niemalże bluźnierczo - Ale tak... było ciemno, a potem zobaczyłem Śmierć
Rosie
13:03:40 Rosie Zamarła. -Ja...jak to śmierć?
Kawałek
13:04:22 Kawałek Trawnika - Uratowała mnie Pani Śmierć i powierzyła mi ważną misję.
Rosie
13:09:19 Rosie -Co? Jaką?
Shibafu
13:10:25 Shibafu - To tajemnica
Rosie
13:11:35 Rosie -Nikomu nie możesz powiedzieć?
Shibafu
13:12:06 Shibafu - Nikomu
Rosie
13:13:28 Rosie Zwiesiła źdźbła zawiedziona. -Może ci pomogę?
Shibafu
13:14:38 Shibafu zwiesił źdźbła nie wiedząc co jej odpowiedzieć - Lecimy do domu?
Rosie
13:15:37 Rosie -Tak. Jestem pewna że tęsknili.
Narracja
13:17:44 img Wyglądało jednakże na to, że kruk ma własny pomysł. Mimo, że Shibafu usiłował go poprowadzić w odpowiednią stronę, ten wzbił się wyżej by nabierając szybkości skierować się całkowicie w inną stronę.
Rosie
13:24:37 Rosie -Co ty robisz? Nie tędy!-zaszeleściła.
Shibafu
21:54:26 Shibafu - skrzydlate chyba ma własny plan... może chce nam coś pokazać?
Rosie
21:57:24 Rosie -Ostatnio zabrało mnie do ciebie... może chce pomóc?-rzuciła myśl z nadzieją że to ptaszysko mimo wszystko ma dobre zamiary.
Shibafu
22:00:18 Shibafu - Jest bardzo mądre
Rosie
22:01:47 Rosie -Ską dwiesz?
Rosie
22:07:06 Rosie -Znaczy... Ten jest jakiś dziwny...-stwierdziła. Miała wobec tego ptaka mieszane uczucia. Z jedej strony chciałaby go zagłaskać za to że odstawił ją przy bracie. Z drugiej chciałaby oskubać za sposób w jaki ją do brata zaniósł. Plus było w tym ptaku faktyczie coś dziwnego.
Shibafu
22:09:40 Shibafu - Poznał, że jesteś moją siostrą, prawda?
Rosie
22:11:21 Rosie -Po prostu spadł na mnie i mnie złapał... i jeszcze sobie w powietrzu podrzucał.-zaszeleściła z wyrzutem.
Shibafu
22:13:42 Shibafu - Jak mógł! - zaszeleścił oburzony.
Narracja
22:13:58 img Kruczysko odpowiedziało im ponurym kraknięciem.
Rosie
22:15:23 Rosie -Nie mniej odstawił mnie do ciebie...
Rosie
22:19:38 Rosie Klepnęła lekko ptaka. Karcąco, ale delikatnie. przez piura pewnie zawet nie poczuł.
Narracja
22:51:03 img Szybowali przez chwilę przelatując nad miastem, jednakże nie tam kierował się kruk. Leciał dalej wraz z biegiem rzeki. Niebawem resztki cywilizacji zniknęły im z oczu.
Rosie
22:51:58 Rosie -Wiesz gdzie lecimy?- spytała zaniepokojona.
hibafu
22:56:58 hibafu zaprzeczył
Rosie
22:59:28 Rosie Cóż wygąda na to że dowiedzą się gdzie lecą dopiero po tym jak już tam dolecą. Czekała więc cierpliwie i podziwiała widoki.
Narracja
23:07:32 img Po jakimś czasie po obniżeniu lotu dostrzegli coś jakby baraki, czy magazyny. Kruk w końcu zaczął zwalniać i ostatecznie wylądował na dachu jednego z budynków, zachowując całowitą ciszę. zbiżał się zmrok.
Rosie
23:09:25 Rosie -Co to za miejsce?-spytała Shibafu. W końcu to on więcej świata zwiedził, w jej oczach był naprawdę kimś wielkim i dzielnym.
Shibafu
23:11:28 Shibafu - Nie wiem, ale nie podoba mi się.
Narracja
23:11:46 img Kruk przysiadłszły na dachu, przyczaił się w ciszy.
Rosie
23:15:10 Rosie -Poszkam drogi na dół.-zaszeleściła do brata i poszła rozejżeć się za jakimś dobrym dla nich zejściem.
Narracja
23:21:56 img Kruk kłapnął na nią, nie pozwalając jej zsiąść.
Rosie
23:26:46 Rosie -Ej!-zaszeleściła. Powoli mocno się zakorzeniając przy każdym kroku zaczęła iść po jego grzbiecie w stronę głowy.
Narracja
23:31:56 img Małej kępce nie było tak łatwo chwycić się piór. No i musiałaby minąć trawiastego. Kruk odwrócił łepek by popatrzeć na nią ostrzegawczo.
Rosie
23:35:32 Rosie Zaszeleściła do kompana dyskretnie, kiedy podeszła bliżej niego -Zauważyłeś że ma coś na szyi? Nie widziałam aby inne miały.
Shibafu
23:38:46 Shibafu - Tak widziałem, ale nie wiem po co mu to
Rosie
23:39:54 Rosie -Nie chciał nawet pokazać.-pożaliła mu się.
Narracja
23:47:20 img Kruk najwyraźniej wypatrzył oczekiwany przez niego moment i podfrunął do niewielkiego okienka jednego z baraków. Zmieścić tam mogli się dosłownie tylko oni. W środku było ciemno, ale bez problemu dostrzegli związaną postać, leżącą na ziemi obok której wylądowali.
Rosie
23:49:02 Rosie -Co to za jeden?-spytała Tawiastego.
Shibafu
23:49:49 Shibafu - Nie wiem - zsunął się z grzbietu Kruka niepewnie
Rosie
23:50:28 Rosie poszła za nim.
Rosie
23:56:41 Rosie -Myślisz że to ten gigant nas tu sprowadził?-spytała w ońcu skoro jakiś dał jej mowę, to czemu ten nie mógłby ich sprowadzić.
Data 20.08.2018
Shibafu
00:01:56 Shibafu - Nie wiem
Kruk
00:02:20 Kruk znów się odezwał i szarnął dziobem linę którą związany był człowiek.
Rosie
00:09:25 Rosie -Powinniśmy go rozwiązać?-spytała. -Może najpierw spytamy kim jest?
Shibafu
00:16:32 Shibafu - Ludzie mnie nie rozumieją
Rosie
00:17:14 Rosie -Ale mnie tak. Mogę tłumaczyć.-zaoferowała.
Shibafu
00:20:14 Shibafu - Ale patrz. On chyba śpi
Kruk
00:20:27 Kruk ponownie z irytacją szarpnął liny
Rosie
00:22:42 Rosie Zaczęła się wsponać ku jego twarzy. -To zaraz go obudzimy.- oznajmiła.
Narracja
00:36:45 img Twarz człowieka ukryta była pod włosami. Jednakże Rosie nieomylnie wyczuła w pobliżu krew.
Rosie
00:41:53 Rosie Pomiziała go po twarzy. może się ocknie
Narracja
11:38:33 img Mizianie po twarzy nie wystarczyło by przywrócić go do przytomnośći.
Rosie
11:43:46 Rosie Jak na nią tu udezyła go. na początku telikatnie i niepewnie, ale jednak uderzyła. Z pewnością to nie wystarczyło, więc po chwii nieco poewniej i mocniej uderzyła go w policzek. Nieszczęśnim dostał z liścia od trawy.
Narracja
11:54:02 img To też nie dało rady go obudzić. Kruk dziobnąłby Rosie gdyby nie bohaterski trawnik który ją zasłonił. Potem znów dziobnął liny.
Rosie
11:56:37 Rosie Wskoczyła nieco bliżej jego ucha i zawołała do niego po ludzku -Hej. Hej! słyszysz mnie?
Rosie
11:57:12 Rosie Zanim jednak udała się w dalszą drogę skłoniła sie i serdzecznie podziękowała bratu.
Kruk
12:00:59 Kruk teraz już wyraźnie zirytowany, ze Rosie go ignoruje, zaczął bić skrzydłami i krakać
Rosie
12:03:09 Rosie -Ciiiii!-usiszyła go -Pomożemy mu jak nam powie kim jest.- uspokoiła go. Nie powiedziała tylko że jakbybył jakimś niegodziwcem to pewnie spróbują stąd wyjść.
Kruk
12:04:18 Kruk teraz wzbił się w powietrze i zawisł na nią, tak, że na małą kępkę zleciało kilka czarnych piórek. Dziobnął ją.
Rosie
12:06:40 Rosie -Ał!-jęknęła i zaczęła odganiać go. Po chwili jednak widząc że to bezcelowe wzięła piurko i spoóbowała połaskotać nim człowieka w bok szyi. Może na to zareaguje. Jeśli kruk jej nie przeszkodzi to zaraz się przekona.
Kruk
12:09:04 Kruk nie zamierzał jej dawać spokoju jak i ona nie dawała spokoju człowiekowi.
Rosie
12:11:53 Rosie -To weź ty go obudź.- zaszeleściła na kruka z irytacją przerywając wszelkie swoje próby. Patrzyła na niego karcącym wzrokiem zirytowanej trawy.
Kruk
12:14:16 Kruk dziobnął sznur
Rosie
12:17:33 Rosie Załapała źdźbła i poszła się do brata pożalić -Weź ty mu wyjaśni żeby go najpierw obudził.
Shibafu
12:20:04 Shibafu - Może on nie chce żebyśmy go budzili?
Rosie
12:21:02 Rosie -Czemu aż tak mu na tym zależy? Poza tym nawet jeśli go rozwiążemy, a on będzie tu dalej spał to nic mu to nie da.
Shibafu
12:24:38 Shibafu rozłożyłbezradnie źdźbła.
Rosie
12:26:18 Rosie Westchnęła i bez jakiegoś entuzjazmu powiedziła -No już dobra. Rozwiążmy go.
Shibafu
19:56:24 Shibafu podszedł mocować się z linami.
Rosie
20:25:17 Rosie Poszła poszukać jakiegoś węzła czy czegoś podobnego. Może łatwiej będzie go rozplątać niż ciąć linę.
Shibafu
20:25:53 Shibafu - Rosie, choć to zobaczyć!
Rosie
20:28:44 Rosie Pobiegła do niego co sił. -Co się dzieje?
Narracja
20:31:40 img Shibafu pokazał jej coś... ta lina nie była zwykłą liną, była skręcona z metalu czy czegoś podobnego i miała narysowane dziwne symbole
Rosie
20:38:45 Rosie -Całkiem ładne.-powiedziała patrząc na symbole. Nie miała pojęcia co oznaczają i czy coś oznaczają. Nie wiedziała też że metal jest ciężkim do przerwania materiałem.
Shibafu
20:43:52 Shibafu - To magiczne.
Rosie
20:46:25 Rosie Popatrzyła na niego z uznaniem i szczerym podziwem jego wiedzy. -Umm... a co to może dla nas oznaczać?
Shibafu
20:47:59 Shibafu - Nie wiem. Skąd mam wiedzieć.
Rosie
20:54:34 Rosie -Może jednak nie powinniśmy się mieszać?- spytała go.
Shibafu
20:57:19 Shibafu - To znajdźmy drogę wyjścia. On - wskazał na kruka - Nam raczej nie pomoże
Rosie
21:02:04 Rosie Rozejrzała się po pomieszczeniu w poszukiwaniu jakiś szczelin czy innych przejść
Narracja
21:05:22 img Poza oknem przez które wlecieli najwyraźniej znajdowała sie szczelina pod drzwiami przez którą mogliby się przecisnąć.
Rosie
21:10:53 Rosie Powiedziała mu o swoim odkryciu. -Masz jakiś plan?
Shibafu
21:14:58 Shibafu - Nie
Rosie
21:19:02 Rosie -Trzeba się jakoś go pozbyć.-zaszeleściła o ptaku.
Shibafu
21:28:16 Shibafu - Dlaczego? Niby jak?
Rosie
21:33:20 Rosie -A wypuści nas stąd od tak?- spytała nieco zaskoczona. Spróbowała się przemknąć pod drzwiami.
Narracja
21:36:13 img Rosie znalazła się na zewnątrz. Chwilę później dołączył do niej jej trawiasty brat.
Rosie
21:37:50 Rosie -hum... nie próbował nas zatrzymać?-spytała zaskoczona.
Shibafu
21:38:21 Shibafu rozłożył bezradnie źdźbła.
Rosie
21:40:35 Rosie Ziewnęła. Było późno a dzień był ciężki. -poszukajmy miejsca do spania...-jęknęła ospale.
Agnes
21:43:32 Agnes przewróciła się na zasztyletowanego wroga. Na jej twarzy malował się grymas bólu. Oddychała ciężko.
Narracja
21:49:13 img [Agnes] Pozostali którzy jeszcze, mimo ran trzymali się przy życiu dostrzegli w tym swoją okazję. Zza zasłony, celując do niej, jeden zawołał do niej - Poddaj się! Może i zabiłaś jednego z naszych, ale jest nas więcej. Zginiesz! Poddaj się to pozwolimy ci zostać przy życiu. - odezwał się jeden, uważnie ją obserwując. Ktoś chciał zaprotestować, ale mężczyzna uciszył go warknięciem.
Shibafu
21:49:51 Shibafu - Idź przodem. Ja się tu jeszcze rozejrzę.
Rosie
21:55:04 Rosie -No dobrze...-powlokła się żeby poszukać jakiegoś bezpiecznego miejsca do spania.
Narracja
21:56:22 img [Rosie] Czekał ją długi kawałek podróży po wydeptanej ziemi, aż za budynki. Kręciło się tu dużo uzbrojonych osób ale nikt nie zwracał uwagi na kępkę trawy.
Agnes
21:56:33 Agnes - Ja - westchnęła ciężko - p-poddaję się.
Narracja
21:57:35 img [Agnes] Nastąpiła chwila milczenia. Ten który mówił dał znak innemu, który powoli ruszył w jej stronę, wychodząc zza kryjówki, wciąż celując w nią bronią.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 169, 170, 171, ... 217, 218, 219,   Następna