[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 189, 190, 191, ... 217, 218, 219,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 03.10.2018
Narracja
20:13:01 img Leanthe poprowadziła go dalej. Trafili na leże uprzednio spotkanego stworzenia. Kobieta za czymś się rozglądała
Faitar
20:30:46 Faitar Spróbował wyczuć jedzenie. W końcu to coś musi coś jeść. Może wyczuje też czy ten smrodek jest gdzieś w pobliżu. Albo inne niechciane smrodki.
Mistrz Gry
20:38:08 imgWilcza rzuca kością:
(Faitar coś znajdzie?)
1. Jedzenie1k100(m0%) = 28
2. Stwory1k100(m0%) = 9
3. Nic1k100(m0%) = 31
[Wynik: Nic]
Narracja
20:39:01 img Leże było puste. Leanthe westchnęła z zawodem - Chyba nic nie znajdziemy
Adelaide
20:42:08 Adelaide przekrzywiła głowę jak zaciekawiony pies.
Elnath
20:43:24 Elnath wyciągnął do niej dłoń - Podaj mi rękę
Adelaide
20:47:12 Adelaide nieśmiało wystawiła rękę.
Elnath
20:51:00 Elnath uchwycił jej dłoń jedną ręką, przytrzymując ją wnętrzem ku górze. Sięgnął po sztylet który nosił przypadłaby. Trzymając jej dłoń nadal, bez mrugnięcia okiem zaczął wycinać na jej skórze jakiś wzór.
Adelaide
20:53:52 Adelaide skrzywiła się nieco z bólu. Ale ufała Elnathowi.
Elnath
20:58:43 Elnath skończył po chwili. Adelaide nie czuła już bólu. Rany zmieniły się, teraz wyglądały jak ciemne znamię - Powinnaś być zdolna wyczuć istoty podobne nam, będące zarazem tak blisko, jak i daleko, bo oddzielone od nas w innym podwymiarze. Skup się na tym którą chciałabyś przywołać.
Adelaide
21:00:54 Adelaide pomyślała trochę - Ale jest ich tak dużo. Którą wybrać...
Adelaide
21:01:10 Adelaide - Może jakaś koleżankę...
Elnath
21:03:13 Elnath - to ci ma skrzydła, pomoże ci minąć góry. Są i tacy którzy potrafią poruszać się między cieniami i przenieść cię jak daleko zechcesz. Wybierz kogo uznasz za godnego twojego towarzystwa
Adelaide
21:15:22 Adelaide starała się zlokalizować kogoś kto pomoże jej dostać się jak najszybciej do celu jej podróży. No i musiała być kobietą. Serce już miała zajęte... Ahhh Felix.
Narracja
21:20:36 img Adelaide bytów przypominających ludzi wyczuwała nadzwyczaj niewiele i z jakiegoś powodu ciężko było jej "z daleka" określić ich zdolności
Adelaide
21:21:48 Adelaide w takim razie skupiła się bardziej na umiejętnościach dla niej pomocnych...
Faitar
21:22:22 Faitar Zaszumiał wzdychając spojrzał na nią i patrzł wyczekująco.
Data 04.10.2018
Mistrz Gry
09:45:50 imgWilcza rzuca kością:
(Adelaide zdoła coś znaleźć?)
1.1k100(m0%) = 68
2.1k100(m0%) = 1
3.1k100(m0%) = 90
[Wynik:TAK]
Narracja
09:48:02 img Adelaide po chwili udało się odczytać zdolności kilku z tych istot. Miała wrażenie że wycięty na ręce symbol jest jakby kluczem do ich umysłów. Istoty przybierające ludzkie kształty były nieco bardziej skomplikowane. Ale kilkoro z nich rzeczywiście potrafiło manipulować przestrzenią.
Leanthe
09:48:31 Leanthe - Wracamy - zarządziła
Narracja
09:54:02 img [Rawley] Podróż trwała dwa dni nim dotarli do pierwszego portu. Wcześniej mijali jakieś wyspy, ale ta była od nich znaczenie większa. Jak dotąd był traktowany raczej dobrze, przydzielono mu cięższą robotę ale za to nikt go nie dręczył ani nie głodził. Statek powoli zbliżał się do niewielkiej, uczepionej brzegu morza wioski.
Rawley
09:57:05 Rawley po tych dwóch dniach harówki za darmo był już zmęczony, akurat siedział na maszcie obserwując wioskę.
Narracja
11:36:23 img Oficer zamachał do niego z dołu, dając mu znak by zszedł. Pewnie znów był zły, że się obija, na statku każdy miał aktualnie jakieś zajęcie, nie było czasu na siedzenie i podziwianie
Faitar
12:49:16 Faitar Burknął niezadowolony. Wlokła go tu i na smoku. Męczyła i prawie utopiła. A teraz po nie zrobieniu absolutnie niczego każe wracać. Bezcelowość tych działań go wręcz zadziwiła. Nie mniej obrócił się w drogę powrotną.
Rawley
13:24:14 Rawley zleciał do oficera niezadowolony.
Oficer
19:32:40 Oficer - Słuchaj no, zejdź na dół do artylerzysty, wyda ci odprawę
Adelaide
19:38:16 Adelaide chwyciła pierwszego lepszego - Chodź do mnie malutki...
Mistrz Gry
19:42:13 imgWilcza rzuca kością:
(On?)
1.1k100(m0%) = 43
2.1k100(m0%) = 50
3.1k100(m0%) = 27
[Wynik:NIE]
Narracja
19:44:10 img [Adelaide] poczuła jak znamię rozgrzewa się coraz mocniej. Przed nią powierzchnia wymiaru zafalowała, niby zapadając się do środka. Widziała przez nią wnętrze pokręconego i zwyrodniałego wymiaru. Przejście było wielkości otwartej dłoni. Zaczęła z tamtąd wylewać się niby czarna maź, powoli tworząc mniej więcej ludzką postać. Przed Adelaide pojawiła się czarnowłosa dziewczyna, z której głowy wyrastały rogi. Jakby się oprzeć to z wyglądu mogłyby nawet uchodzić za siostry - którymi teoretycznie były jako dzieci chaosu
Mistrz Gry
19:44:41 imgPatrickLavender rzuca kością:
(Dadzą radę?)
1.1k100(m0%) = 98
2.1k100(m0%) = 91
3.1k100(m0%) = 17
[Wynik:NIE]
Adelaide
19:51:34 Adelaide od razu podskoczyła do dziewczyny i przytulia ją do siebie - Yaaaay!
Dziewczyna
20:11:26 Dziewczyna zaskoczona dała się przytulić - C-co?..
Narracja
20:17:01 img Faitar leżał na piasku. Było miło... Spokojnie.. cicho, może poza szumem morza ale ten chyba nie przeszkadzał. To był trzeci dzień jak ' pilnował ' tego miejsca.
Adelaide
20:24:12 Adelaide - Jak co? Jesteś moją siostrą! Zawsze chciałam mieć rodzinę! - odparła z wielkim entuzjazmem.
Faitar
20:26:25 Faitar Leżał szeroko wyciągnięty na ciepłym piasku. Raz po raz przewracał się na drugi bok by mieć pod sobą wygrzany słońcem piasek. Wzdychał zadowolony raz po raz.
Kethuir
20:28:27 Kethuir - Hmmm a to ciekawe miejsce. Ciekawe jest też kto tu mieszka.
Dziewczyna
20:43:41 Dziewczyna - Bardziej interesowało by mnie co ja tu robię.. jak?!
Adelaide
20:45:23 Adelaide - Magicznie - puściła jej oczko - Musisz mi pomóc.
Dziewczyna
20:46:47 Dziewczyna trochę odsunęła się. Popatrzyła na Elnatha, popatrzyła na Adelaide - W czym?
Adelaide
20:48:51 Adelaide - W kradzieży dzieci. Są bardzo ważne dla ojca.
Data 05.10.2018
Mika
22:47:20 Mika - Na pewno ktoś miły- powiedziała z usmiechem. Jeszcze nie miała wyrobionego instynktu samozachowawczego.
Kethuir
22:49:52 Kethuir - Zapamiętaj moje słowa. Jeśli czegoś nie znasz... lepiej założyć, że ma wrogie zamiary.
Narracja
22:50:52 img [Mika|Kethuir] Pośród tych charakterytycznych budynków, dostrzec można było postacie jaszczurów, których plemię najwyraźniej zdecydowało się tu osiedlić. Mignął im może jakiś elf, poza tym jednak, wioska - jak większość z resztą - nie była szczególnie różnorodna.
Mika
22:52:06 Mika - Jaaaaa, ale ten jest wysoki- wskazała alcem na elfa.
Kethuir
22:53:01 Kethuir - I może być groźny - jechał dalej przez wioskę rozglądając się.
Narracja
22:55:42 img Powitało ich kilka ciekawskich spojrzeń, jakiś odważniejszy dzieciak nawet podszedł bliżej, chcąc "odważnie" dotknąć palcem kościanego wierzchowca i zaraz zwiać.
Kethuir
22:56:18 Kethuir nie miał nic przeciw na ten dziecięcy wybryk. Niech dotknie i pójdzie w pizdu.
Narracja
23:01:09 img Zdawałoby się, że to koniec zainteresowania ze strony ludzi z wioski, jednakże, w tym samym momencie tuż przed "zwierzaczka" Kethuira wybiegł jaszczur, którego teoretycznie możnaby uznać za starszego i na pewno - bardziej wpływowego, wnioskując po stroju - Stójcie panie!
Mika
23:01:14 Mika - Tu jest bardzo fajnie, mogę z nim się pobawić?- zapytała wskazujac na chłopca co uciekał.
Kethuir
23:04:39 Kethuir - Na razie zostań. Czego? - spojrzał na jaszczura.
Jaszczur
23:05:13 Jaszczur - Jesteście panie magiem, prawda? Znacie się na klątwach?
Kethuir
23:09:20 Kethuir - W rzeczy samej.
Jaszczur
23:10:23 Jaszczur - Pomożecie nam? Rzecz jasna sowicie zapłacimy-
Kethuir
23:10:54 Kethuir - Do rzeczy.
Jaszczur
23:14:14 Jaszczur - Jakby to... może lepiej pokażę, bo nie bardzo znam się na tym co to... Znaczy... bo ona poszła w przeklęte miejsce i teraz przyniosła chyba tę klątwę ze sobą...
Kethuir
23:14:39 Kethuir - Pokaż mi.
Jaszczur
23:20:09 Jaszczur - Jest tam, w lecznicy - wskazał palcem budynek. Oczekiwał, że nekromanta za nim podąży albo chodź zsiądzie z konia.
Kethuir
23:22:15 Kethuir zsiadł z wierzchowca i zdjął z niego również Mikę. Postawił ją na ziemi - Jak chcesz to idź się bawić. Ale bądź ostrożna i nie oddalaj się za bardzo.
Mika
23:25:47 Mika - Bede grzeczna, a ile to jest za bardzo?-
Kethuir
23:27:01 Kethuir - Nie wychodź poza wioskę.
Mika
23:29:25 Mika - Dobrze- powiedziała i pobiegła w stronę gdzie chłopiec, który dotykał wierzchowca.
Kethuir
23:31:55 Kethuir spojrzał na starego jaszczura - Prowadź zatem.
Narracja
23:32:16 img [Mika] Dzieciak dołączył do pozostałej trójki z którą teraz dywagowali nad czymś jak nad ogromną tajemnicą. Mice najprościej było odróżnić jednego jaszczura od drugiego za pomocą ubarwienia - jeden miał pomarańczową krezę, drugi czarne łuski. Któryś jeszcze miał szare ubarwienie z zielonymi plamkami. Ten "odwazny" mógł poszczycić się już parą niewielkich różków wyrastających z łba.
Narracja
23:32:27 img - I to na prawdę szkielet?
Narracja
23:32:31 img - Tak!
Narracja
23:32:46 img - Myślę że udajesz, nie dotknąłeś go na prawdę
Narracja
23:33:06 img - Dotknął, sam widziałeś! Dostał wyzwanie.
Narracja
23:33:19 img - Kości martwego zwierzaka, błee
Narracja
23:33:36 img - chyba nie jest martwy jak się rusza, nie?
Narracja
23:36:28 img [kethuir] Został zaprowadzony do niewielkiej chaty. Zatrzymali się jeszcze w sieni, gdzie zmartwiony jaszczur przystanął na chwilkę - Przepraszam, ale już naprawdę nie wiedzieliśmy co z tym zrobić. Teraz trochę się uspokoiło, ale potem zawsze jest gorzej - Zasttrzegł nieco chaotycznie nim wpuścił go do środka. Kethuir wyczuł znajomą energię. W pomieszczeniu, na łóżku leżała jaszczurzyca o fioletowo - czerwonawych, mieniących się łuskach. Wyglądało to o tyle nienaturalnie że wydawała się być niczym istota wycięta z cienia, nie do końca materialna.
Mika
23:38:52 Mika doskoczyła do nich. - Dotknął widziałam!-
Kethuir
23:38:54 Kethuir - Kojarzę energię, która spowija ofiarę. Jednakże z tą formą spotykam się po raz pierwszy. Mówiłeś, że przyniosła to skądś.
Narracja
23:39:58 img [Mika] Młode jaszczury odsunęły się trochę zaskoczone. Ten który przyjął wyzwanie, wskazał ją pazurem.
Narracja
23:40:16 img - T-ty na nim siedziałaś! NA tym szkielecie!
Narracja
23:40:22 img - Jesteś czarownicą?
Narracja
23:40:45 img - Pokaż jakieś czary! To ty zrobiłaś że ten zwierzak wygląda jak szkielet?
Jaszczur
23:41:53 Jaszczur - Tak... jakiś czas temu w lesie pojawiło się... coś złego. Przeklęte miejsce. Nie wiem co to jest, nigdy czegoś takiego nie widzialem. Zabroniłem tam chodzić, ale... jak wróciła, już taka była. Teraz śpi..
Kethuir
23:47:14 Kethuir podszedł do jaszczurzycy i położył dłoń na jej głowie.
Narracja
23:48:52 img Kethuir zobaczył jak po tej srebrnofioletowej, cienistej powierzchni rozeszło się coś jakby dreszcz. Jak gdyby ta powłoka spowijała ją tylko niby płaszcz. W głowie uszłyszał głos 'Zostaw'
Kethuir
23:50:27 Kethuir - Kolejna istota chaosu hmmm - mruknął. Postarał się chwycić ten "płaszcz".
Narracja
23:51:13 img Istota wymykała mu się z rąk, nieuchwytna jak cień
Kethuir
23:55:10 Kethuir - Musiałbym pójść do tego przeklętego miejsca.
Jaszczur
23:55:49 Jaszczur - Mogę wskazać gdzie się znajduje
Mika
23:56:26 Mika - Nie umiem, to Kejtur zrobił-
Data 06.10.2018
Kethuir
00:00:04 Kethuir - Mam nadzieję, że nie daleko stąd.
Jaszczur
00:02:18 Jaszczur - Dwadzieścia minut? Na tym... jeleniu na pewno będzie szybciej.
Narracja
00:02:43 img [Mika] - Kejtur? Ten pan co z tobą przyjechał??
Narracja
00:02:51 img - To twój tata?
Narracja
00:03:03 img - Jak twój tata to na pewno tak umiesz
Kethuir
00:03:21 Kethuir - Proszę mieć tą dziewczynkę, co ze mną przyjechała, na oku. Zaraz wrócę.
Mika
00:05:40 Mika - To nie mój tata, mamy inny kolor włosów. Dlatego on umie a ja ni-
Jaszczur
00:06:56 Jaszczur - Dobrze
Narracja
00:07:11 img [Mika] - Twój tata jest po prostu siwy.
Narracja
00:07:21 img - Ludziom się tak robi na starość
Narracja
00:07:46 img - Jak to nie twój tata to czemu z nim jeździesz?
Mika
00:07:50 Mika - O nie! Ja też taka będę?- złapała pukiel swoich włosów.
Narracja
00:08:35 img - Jak będziesz stara to pewnie tak. Ale niektórzy sobie takim czymś je kolorują -
Narracja
00:09:06 img Czarnołuski jaszczur zniżył głos - Jak to nie twój tata to cię porwał?
Mika
00:10:19 Mika - Nie porwał mnie, zapytałam mamy czy mogę z nim iśc i się zgodziła. -
Narracja
00:11:27 img - To to na pewno twój tata. Mnie by mama z nikim innym nie puściła
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 189, 190, 191, ... 217, 218, 219,   Następna