Strona 210 z 219 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 209, 210, 211, ... 217, 218, 219, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 18.01.2019 |
Felix |
10:29:44
Felix - Prawo - odparł i poszedł w prawo. |
Ika |
10:29:51
Ika nie komentując ruszyła za nim. Rozglądała się ciekawie, niepewnie, nieco przestraszona czy zaniepokojona może, jako, że w końcu cóż mogło być to za miejsce, do którego sama śmierć wysłała ich by odzyskali coś czego ona nie mogła. |
Narracja |
10:29:57
Im dalej szli tym bardziej korytarze wydawały się zniszczone, gdzieś nawet zaczął obsypywać się piasek. Na szczęście dla nich wyglądało na to że ktoś z miasta już zdecydował się zabezpieczyć to miejsce. Dotarli do kolejnego rozwidlenia |
Felix |
10:30:03
Felix objawiał lekkie objawy klaustrofobii dla rozluźnienia rzucił - Przynajmniej nie prosimy się o śmierć... no bo w sumie ona nas tu wysłała... - zaśmiał się dość sztucznie. Chyba zaczynał się bać. |
Felix |
10:30:09
Felix spojrzał znów to na lewo to na prawo - Przydałoby sie robić mapę... |
Ika |
10:30:14
Ika przeszukała kieszenie a znalezienie kartki i kawałka ołówka nie stanowiło dla niej problemu. W końcu musiała mieć ze sobą coś jakby nagle wpadła na jakiś niesamowity wynalazek. Szybko nawysowała ich trasę, opierając papier o ścianę - Proszę - uśmiechnęła się do niego na pocieszenie, sama starając się ukryć nerwowość. |
Felix |
10:30:20
Felix - No widzisz, co ja bym bez ciebie zrobił - uśmiechnął się do niej - Trzymaj ją. Teraz ty wybierz, w którą. |
Ika |
10:30:25
Ika zastanawiała się chwilę, po czym skierowała się powoli w stronę lewej odnogi, oglądając się rzecz jasna czy za nią idzie |
Felix |
10:30:29
Felix szedł tuż obok niej. W końcu to on jako jedyny miał ze sobą źródło światła. |
Narracja |
10:30:34
Tym razem do przejścia mieli dłuższy kawałek, droga zakręcała to w jedną to w drugą, choć jeśli były rozwidlenia kończyły się jedynie niewielką nawą i nie było po co tam zaglądać. Ika kilkukrotnie zwolniła by narysować mniej więcej ich trasę, bo to w jaki sposób się kręcili również mogłoby okazać się przydatne. Niestety wyglądało na to, że nie mieli szczęścia. Bowiem korytarz mimo iż zapowiadający się obiecująco kończył się ślepym zaułkiem. Na ścianie znajdowała się jedynie nieco obłupana płaskorzeźba. |
Felix |
10:30:40
Felix - To bez sensu... kto by to tak budował? Po co?! |
Ika |
10:30:45
Ika - Gdybyś widział... - mruknęła do siebie, cóż, geniuszy inżynierii przecież w jej świecie nie brakowało. Speszyła się jednak lekko nim dokończyła. Podeszła bliżej by przyjrzeć się płaskorzeźbie |
Felix |
10:30:56
Felix - Przecież nie budowaliby tak długiego tunelu i nagle stwierdzili "wiecie co.. nie chce nam się dalej... walniemy tu jakiś obrazek żeby nie było i spadamy" - wysilił się na jakąś głupkowatą gestykulację i zmianę głosu. |
Ika |
10:31:03
Ika mimowolnie musiała uśmiechnąć - Masz rację. Albo coś tu kiedyś było, albo... |
Felix |
10:31:08
Felix - Wiem. Tajne przejście. Ale czy to nie nazbyt oczywiste? |
Ika |
10:31:14
Ika - Może więc jest tu gdzieś pułapka? Znaczy... Jeśli faktycznie jest to takie łatwe, ktoś pewny siebie pewnie próbowałby to wejście znaleźć, i uruchomił ją przy okazji? |
Felix |
10:31:19
Felix - Tym bardziej uważam, że trzeba się cofnąć i wybrać inny korytarz. |
Ika |
10:31:24
Ika - Pewnie masz rację... Ale poświecisz tu? - poprosiła, wskazując płaskorzeźbę. W ciemnościach ni widzieli jej dokładnie, na razie - Może... Nam coś podpowie? Znaczy... - chyba po prostu była ciekawa |
Felix |
10:31:30
Felix zrobił jak prosiła i poświecił na płaskorzeźbę. |
Narracja |
10:31:36
Właściwie za wiele się nie ostało z niej, ale niegdyś zapewne przedstawiała drzewo. Jego konary fantastycznie powykręcane ciągnęły się na całej ścianie. Na niektórych z nich "przysiadały" jakieś istoty. Gdzieniegdzie nie dało się rozróżnić co to, w innych zaś miejscach całość zachowała się nawet nieźle. Dojrzeli i skarabeusza, co Ikę wyraźnie zaskoczyło, i wilka i jakiegoś ptaka, poza tym Felix mógł rozpoznać kilka symboli które nawiązywały do bóstw oraz pradawnych |
Felix |
10:31:42
Felix - Nie ma żadnych wątpliwości. Ta cała budowla jest o charakterze sakralnym. |
Ika |
10:31:46
Ika - Tak?.. |
Felix |
10:31:53
Felix - Tak. Tu masz o. Starożytne bóstwa i trochę pradawnych. |
Ika |
10:32:00
Ika - Ciekawe... To jakiś mit? Znaczy... O, no, to tu... |
Felix |
10:32:05
Felix - Właściwie to nie wiem... mało interesowałem się religią. |
Ika |
10:32:12
Ika - ... wybacz - odpowiedziała nieco zakłopotana - To... Możemy już chyba iść dalej? |
Felix |
10:32:17
Felix - Musimy się cofnąć i wybrać drugi korytarz - odparł. |
Ika |
10:32:24
Ika kiwnęła teraz tylko głową. |
Narracja |
10:32:33
Drugi korytarz zaprowadził ich do niewielkiej sali. Była aktualnie niemal pusta, nie licząc zrujnowanych kamiennych siedzisk, może i niegdyś stołu. |
Felix |
10:32:36
Felix - To już wygląda nieco bardziej obiecująco. czego oni szukali? |
Ika |
10:32:55
Ika nie mogła się nie zgodzić. Rozejrzała się tu powoli |
Felix |
10:33:00
Felix zaczął przeczesywać z Iką każdy kąt. No bo jeśli on odejdzie to ona oślepnie. |
Narracja |
10:33:06
Wokół stołu na posadzce znajdował się charakterystyczny krąg z ułożonych wokół kamieni. Na ścianach również nie brakowało jakiś starych obrazków czy uchwytów na pochodnie. Poza tym w rogach pomieszczenia siedziały figury. Ozdobne, przedstawiające zwierzęta siedzące na nieznacznych podwyższeniach |
Felix |
10:33:10
Felix - Niby się nie znam ale... pewnie tu przychodzili się modlić czy odprawiać jakieś rytuały. |
Ika |
10:33:15
Ika - Ale nie wygląda na świątynię... Znaczy... Po co w podziemiach? |
Felix |
10:33:20
Felix - Nie wiem... |
Ika |
10:33:26
Ika - A... - znów chciała się o coś zapytać ale ugryzła się w język. Rozejrzała się jeszcze raz nieco niepewnie. |
Felix |
10:33:31
Felix - Chyba wygląda na to, że tutaj też pusto... Może to nie są te podziemia? Cholera. |
Ika |
10:33:35
Ika - Ale... Skoro to takie ważne chyba to ukryli? Nie? |
James |
10:35:41
James - nie wygląda na zniszczone. |
Felix |
12:05:13
Felix - Chyba nie każesz mi naciskać każdej cegły? Każdej płyty? - zaśmiał się. |
Ika |
12:10:04
Ika - Nie... Ale możnaby jeszcze chyba poszukać chwilę? |
Felix |
12:15:07
Felix - No dobrze - starał się przeczesać każdy kąt. Każdy kamień. |
Mistrz Gry |
12:17:06
Wilcza rzuca kością: (Znajdą jakąś "poluzowaną płytkę" czy dźwignię? ) 1. Nope ;-;1k100(m0%) = 85 2. Ika znajdzie1k75(m0%) = 22 3. Felix znajdzie1k75(m0%) = 21 [Wynik: Nope ;-;] |
Narracja |
12:18:07
Niestety dla nich, miejsce albbo faktycznie było jedynie nudną salą, albo zapadka była tak ukryta, że bez punktu zaczepienia nie mieli nawet jak szukać. |
Ika |
12:19:03
Ika wydawała się nieco speszona swoją błędną sugestią - Czyli... chyba został nam jeszcze jeden korytarz do przeszukania.. chyba.. - zasugerowała, jako, że na wstępie dotarli do jeszcze jednego rozwidlenia przecie |
Felix |
12:23:01
Felix - Tak. Korytarz na lewo. No teraz to już na prawo - odparł i zamierzał tam pójść. |
Narracja |
12:24:49
Przy okazji znów minęli wejście i ruszyli kolejną odnogą. Teraz przed nimi zaczął się prawdziwy labirynt. Niebawem dotarli do rozchodzącej się w trzy strony drogi. |
Felix |
12:26:40
Felix - No świetnie... |
Ika |
12:29:38
Ika zerknęła na to co już miała zaznaczone i wskazała jak mniej więcej moga kierować się te kortyarze. Na oko jeden zakręcał w stronę tych które już zwiedzili, któryś się oddalał, inny biegł mniej więcej róznolegle. |
Felix |
12:30:54
Felix - Uważam, że powinniśmy zbadać ten, który zakręca w stronę zwiedzonych tuneli. |
Ika |
12:32:34
Ika kiwnęła głową, sama uważała podobnie. Tym razem już nie chowała kartki, poprzednie korytarze dla pewnośli oznaczywszy iksami. |
Felix |
12:38:22
Felix znów oświetlał korytarz idąc przodem. |
Narracja |
12:41:44
Korytarze ciągnęły się dalej, rozwidlały wielokrotnie i coraz bardziej przypominało to labirynt. Przechodząc nagle obok jednego z korytarzy usłyszeli okropny huk i rumor, a ściana, dotąd nudna, zwykła, nie wskazująca na nic niezwykłego, zaczęła odsuwać się na bok. |
Felix |
12:42:59
Felix pociągnął Ikę i odszedł do tyłu. |
Ika |
12:45:13
Ika - Co to? - dała się odciągnąć, ale zaciekawiło ją to. Odruchowo wypatrywała jakiegoś mechanizmu |
Felix |
12:48:49
Felix - Jak co? Pułapki... To przecież niemożliwe, by ich tu nie było. |
Ika |
12:49:29
Ika - Ale jak na razie właściwie nic się nie stało? |
Felix |
12:58:05
Felix sprawdził co kryła ściana. |
Narracja |
12:59:35
Dalej znajdowało się przejście. Żadnych kolców, zapadni nie było widać. |
Felix |
13:01:21
Felix - Co... idziemy tam? |
Ika |
13:03:46
Ika - Czemu nie? |
Felix |
13:04:23
Felix - Eh... no dobrze - niechętnie ale poszedł. |
Ika |
13:06:59
Ika ruszyła obok niego, rozglądając się ciekawie. |
Narracja |
13:08:09
na początku korytarz nie był niczym niezwykłym. Kiedy jednak oddalili się dobry kawałek usłyszeli za sobą znów huk... zasuwających się zapewne drzwi. Na ścianach zapaliły się lamy, odsłaniając przed nimi korytarz w znacznie lepszym stanie, niźli poprzedni. |
Felix |
13:09:50
Felix - Woooah.... jak to jest możliwe? |
Ika |
13:11:44
Ika aż tak zadziwiona się nie wydawała - Muszą być tu jakieś czujniki które nas zauważyły.. chyba? |
Felix |
13:12:28
Felix - Czujniki? |
Ika |
13:13:21
Ika - Takie... - Nie wiedziała jak wyjaśnić - Maszyny. Do wykrywania... ciepła albo ruchu na przykład? |
Felix |
13:18:34
Felix - Co takie coś może robić w takim miejscu? |
Ika |
13:20:53
Ika - Nie wiem... |
Felix |
13:21:49
Felix - Miejmy to już za sobą... - szedł dalej - Bardzo mi się tu nie podoba. |
Narracja |
13:25:49
Mogli tego nawet nie zauważyć, bądź uznać za zdobienie, ale przeszli przez wbudowany w strukturę ściany "łuk". W momencie gdy go minęli, oboje zapewne syknęli z bólu. Felix miał gorzej, jako, że chwilowo odczuł jakby jakieś spięcie przeskoczyło zarówno w mechanicznym oku jak i ręce. Ika tymczasem chwyciła się za mechanizm okrywający jej rękę. Na szczęście dla nich szybko do minęło. Jak gdyby zaledwie pojedynczy impuls zbuntował się przeciwko nim. |
Felix |
13:28:29
Felix - C-co to do cholery było?! |
Scarlet |
13:30:01
Scarlet -Mówili też o zaginionych... właściwie lista uczestników powinna być. Jakieś słóżby które zajmowały się bezpieczeństwem uczestników także... może waktycznie pytałam niewłaściwych osób...- przyznała rozczarowana. |
Ika |
13:30:56
Ika - N-nie wiem - poruszyła ręką na próbę |
james |
13:31:36
james - Więc? |
Felix |
13:33:36
Felix odruchowo przetarł oko. Dlaczego go tak zabolało? - Teraz raczej już nie możemy się wycofać... |
Felix |
13:33:44
Felix - Wszystko przez moją głupotę... |
Ika |
13:36:42
Ika w odruchu niemal chwyciła go za rękę i uśmiechnęła się lekko - Już, nie zadręczaj się |
Scarlet |
13:38:00
Scarlet -Popytam jeszcze tu i ówdzie.- stwierdziła. |
James |
13:40:37
James zatem jedynie wzruszył ramionami |
Felix |
13:40:43
Felix - Znajdziemy ten przeklęty zegarek... I potem zaczniemy wszystko od nowa. |
Ika |
13:41:58
Ika pokiwała głową |
Felix |
13:42:44
Felix zatem szedł dalej. |
Narracja |
13:44:06
Dotarli teraz do niewielkiego pomieszczenia, z którego, prócz tego którym przyszli, prowadziły dwa wyjścia. W centrum znajdował się posąg rogatego wilka |
Felix |
13:46:23
Felix - A to co... - podszedł do rogatego wilka. |
Narracja |
13:48:57
Wyglądało to na zwykłą statuę, czy posąg, ciężko określić czy grał jakąś konkretną rolę. |
Felix |
13:51:49
Felix - Nie zostaje nam nic innego jak znowu się rozejrzeć i dotykać wszystko. |
Ika |
13:52:27
Ika zajrzała do sąsiedniej sali - Felix? |
Felix |
13:54:32
Felix - hm? - podszedł do Iki. |
Scarlet |
14:51:34
Scarlet Wróciła więc do Atharis a dokładnie do kotowatego urzędnika. Na początek wydaje się być to słuszny wybór. |
Mistrz Gry |
23:24:35
PatrickLavender rzuca kością: (Czy Felix znajdzie przycisk odpowiedzialny za otwarcie przejścia?) 1.1k100(m0%) = 32 2.1k100(m0%) = 56 3.1k100(m0%) = 4 [Wynik:TAK] |
Data | 19.01.2019 |
Narracja |
20:06:46
Ika wskazała mu... Cóż, wyglądało to na gablotę. Stąd nie widzieli co w niej jest |
Felix |
20:06:53
Felix podszedł do tajemniczej gabloty. |
Narracja |
20:07:00
Już pierwszy krok skończył się charakterystycznym szczęknięciem uruchomionej pułapki |
Felix |
20:07:06
Felix jak tylko usłyszał ten dźwięk odskoczył do tyłu. |
Narracja |
20:07:15
Felix ledwo uniknął kolców które wysunęły się z podłogi. Ktokolwiek to tu zostawił inwencji zbyt szerokiej nie miał, gdyby pochodził ze świata Iki możnaby go posadzić o zżynanie z filmów... Ale wciąż przy zetknięciu się z tym twarzą w twarz wyglądało zaiste niebezpiecznie |
Ika |
20:07:21
Ika - Felix! Nic ci nie jest? |
Felix |
20:07:44
Felix - Nie. W porządku... czekaj mam pomysł - rozglądał się za sporym kamieniem. |
Strona 210 z 219 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 209, 210, 211, ... 217, 218, 219, Następna |