Strona 11 z 12 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... ... 10, 11, 12, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 19.12.2017 |
Emma |
23:18:25
Emma - ale jeszcze lepsze byłoby posiadać ze sobą światło - pokręciła głową - Mrok. Musisz się go wystrzegać. Nie możesz kroczyć w nim bez światła. |
Narracja |
23:19:36
Chłopiec siedział z dala od reszty grupy. Najwyraźniej nie asymilował się zbytnio z obozem. Głowę miał zwróconą na dół, twarz zaryczaną aczkolwiek siedział cicho. |
Gwinn |
23:21:45
Gwinn - Zapamiętam - podszedł do ksiąg, przeglądając tytuły. |
Narracja |
23:26:13
Gwinn zauważył, że większość książek jest w niezrozumiałym dla niego języku. Są też bardzo stare. Znalazł jednak książkę poświęconą Cudom. Były też książki kucharskie, ale raczej nie powinny zainteresować kapłana. Gdzie nie gdzie walały się książki poświęcone Anor Londo, czy innym miastom lub państwom. Przebierając dalej natrafił także na bestiariusz. |
Zaria |
23:27:29
Zaria usiadła obok chłopca. Nie pytała czemu młody płacze. To było dość oczywiste. Siedziała po prostu cicho czekając aż sam ją zauważy. |
Chłopiec |
23:31:05
Chłopiec zerknął na Zarię. Jakże by śmiał ją olać - Co teraz z nami będzie? - w głosie krył się żal i smutek. |
Gwinn |
23:33:51
Gwinn wybrał trzy oczywiste tytuły, o Cudach, miastach i potworach. Dokończył przeglądanie półki, licząc jeszcze na jakąś perełkę. - Co to za język? - zapytał z ciekawości, wskazując jedną z ksiąg. |
Zaria |
23:35:11
Zaria -Nie wiem. Trudno powiedzieć, ale na pewno jakoś damy radę.-powiedziała spokojnie. |
Emma |
23:39:35
Emma - podaj mi ją proszę - kapłanka nie zapomniała o tym, że była ślepa. |
Chłopiec |
23:40:05
Chłopiec - obronisz nas? |
Zaria |
23:42:53
Zaria westchnęła -Zrobię co w mojej mocy.- nie chciała obiecywać kategorycznie -Wyruszę na wyprawę z Reynoldem i kapłanem, który tu ze mną przyszedł. Może znajdziemy coś przydatnego. |
Chłopiec |
23:46:17
Chłopiec - ale jeśli wyjdziecie to umrzecie... |
Zaria |
23:46:59
Zaria -Teraz pewnie tak, wilki chyba jeszcze nie odeszły. Ale nie ruszamy od razu. Wciąż musimy się przygotować. |
Gwinn |
23:47:41
Gwinn spełnił prośbę Emmy, przyglądając jej się ciekawie. |
Gwinn |
23:49:32
Gwinn wybrał książkę, która wydała mu się najciekawsza, z tych niezrozumiałych. |
Zaria |
23:57:56
Zaria -Znasz tu kogoś? |
Chłopiec |
23:58:45
Chłopiec - nie żyją... |
Data | 20.12.2017 |
Emma |
00:00:14
Emma wzięła ksiązkę i pogładziła ją dłonią po okładce. Zastanowiła się chwilę - Zdecydowanie język Starożytnych. Najstarszy ze wszystkich. Cud, że jeszcze istnieją. Niestety nie znam nikogo kto mógłby je odczytać. Wiem jedno. Na pewno nie były spisane ludzką ręką. |
Gwinn |
00:02:50
Gwinn - Domyślasz się, co mogą w sobie kryć? |
Zaria |
00:03:30
Zaria spuściła na chwilę wzrok. Nie była w tym najlepsza. Nie miała kiedy ćwiczyć takich rozmów. Zdjęła swój płaszcz i okryła nim chłopca, naciągając mu kaptur na głowę, ale nie na tyle, by mu przesłonić materiałem świat. Nie mówiła nic, siedziała po prostu obok małego. |
Emma |
00:05:41
Emma - nawet moja wiedza nie sięga tak daleko. |
Chłopiec |
00:06:30
Chłopiec przyjrzał się bardziej Zarii - czemu jesteś zwierzątkiem? |
Zaria |
00:08:54
Zaria -Nie wiem. Po prostu taka jestem...- stwierdziła. Przez jej twarz przeszedł smutek, ale zasłoniła to wzruszeniem ramion i nieznacznym uśmiechem. |
Zaria |
00:18:47
Zaria -W końcu każdy musi być w jakiś sposób wyjątkowy. |
Gwinn |
00:20:54
Gwinn - Może kiedyś ktoś je rozczyta, komu przeznaczone jest poznanie treści. Niech więc czekają tutaj, u ciebie, bezpieczne. |
Chłopiec |
21:27:23
Chłopiec - a ja jestem? |
Emma |
21:28:46
Emma - do czasu. |
Gwinn |
21:37:32
Gwinn - Wiedziałaś, co się stanie. I wiesz, dokąd chcemy iść. Czy dane nam będzie stamtąd wrócić? |
Emma |
21:38:54
Emma - co zrobisz kiedy okryje cię wszechobecna ciemność? |
Gwinn |
21:40:00
Gwinn - Odnajdę światło - odpowiedział jak tego oczekiwała. |
Emma |
21:40:24
Emma uśmiechnęła się - w takim razie wrócisz. |
Gwinn |
21:42:32
Gwinn - Dziękuję, Kapłanko - powiedział i skłonił się, pragnąc się oddalić. W rękach trzymał cenne książki. |
Zaria |
21:42:43
Zaria -Mało o tobie wiem, ale na pewno tak.- zapewniła z uśmiechem.- A właśnie, nie przedstawiłam się. Jestem Zaria. |
Chłopiec |
21:43:37
Chłopiec - Thomas - uśmiechnął się - nauczysz mnie kiedyś walczyć? Masz broń więc chyba umiesz walczyć. |
Zaria |
21:45:40
Zaria -Cośtam umiem. Spróbuję znaleźć coś, z czym będzie bezpieczniej ćwiczyć i możemy spróbować. |
Narracja |
21:49:56
Kapłan pragnął znaleźć zaciszne miejsce, w którym mógłby poczytać księgi. Miał wiele czasu, więc zdołał przejrzeć wszystkie, do niektórych rzeczy wracając po kilka razy, szczególnie Cudów. Niestety, na praktykę miał mniej czasu. Gdy poczuł, że energia mu wróciła, wrócił do rannych. Dopiero, gdy wszyscy zostali uzdrowieni, mógł zająć się ćwiczeniem bariery. |
Narracja |
21:56:48
Zaria naukę chłopca zaczęła od prostej zabawy, która w największym skrócie miała polegać na tym, by klepnąć przeciwnika w ramię, biodro lub kolano, nie dając się przy tym samemu trafić. Już po pierwszym takim ćwiczeniu zdjęła pierścień, by skuteczniej dawać Thomasowi jakieś szanse. Chodziło o to, by wyrobić refleks i pewien konkretny sposób myślenia: nie chodzi tylko o to by trafiać, ale też o to by nie dać się trafić. Wprowadzała też na bieżąco poprawki do jego postawy, gardy, sposobu poruszania się i tak dalej. By nauczyć go, że nie należy obracać się do przeciwnika plecami dodała zasadę, że trafienie w plecy też się liczy. |
Narracja |
21:56:57
Dopiero potem poszukała jakiegoś rodzaju patyków lub prętów, generalnie czegoś co nie będzie tak ostre jak jej noże. Nie chciała przecież by młody się pociął. |
Narracja |
21:59:24
Znalazła też czas, by zajrzeć do Andre, zerknąć jak idzie Gwinnowi i poprosić go o jakieś wskazówki jak używać energii. Jako przykładowy przedmiot ćwiczeń wskazała estusa, zawsze to jakiś początek. Próbowała też znaleźć kogoś, kto zająłby się chłopcem. |
Narracja |
22:04:49
Opieka nad rannymi była dość czasochłonnym i wymagającej energii zajęciem. Nie tylko fizycznej. Lecz opłaciło się. Kapłan stał się bardzo poważanym członkiem społeczności i u wszystkich zdobył szacunek. Szacunek ten również powędrował w stronę Zarii. Chętnych do opieki nad chłopcem było wielu. Chłopiec w końcu odnalazł się w gromadzie ocalałych i funkcjonował coraz lepiej psychicznie. Podobnie jak wszyscy. |
Narracja |
22:05:47
Gwinn zdołał posiąść wiedzę o zwierzętach zamieszkujących Lordran oraz opisy niektórych lokacji. Wiedział jedno - nie wszystkie chciał odwiedzić. Poznał też tajniki Cudów, które pozwolą mu rozproszyć wszelkie ciemności w każdej chwili. |
Narracja |
22:09:21
Andre skończył reperować zbroję dla Reynolda - http://hosting.amv3d.webd.pl/image.php?di=U5P0 i powoli kończył pracę nad pancerzem dla Zarii - http://hosting.amv3d.webd.pl/image.php?di=4HRF. Andre kazał również przekazać, że ma coś specjalnego dla kapłana. |
Zaria |
22:26:55
Zaria była zadowolona, że chłopiec jednak znalazł sobie miejsce. Pancerz... no, musiała trochę pokręcić nosem, ale nie dało się ukryć, że bardziej się nada niż jej płaszcz. Podziękowała. |
Gwinn |
22:40:28
Gwinn był w stanie przekazać Zarii samą teorię. Jeżeli chciała się czegoś nauczyć, musiała poćwiczyć sama. |
Zaria |
22:43:12
Zaria zabrałą estus i podeszła do ognia, by spróbować. Może chociaż tyle zdoła uzyskać, że kapłan będzie miał jakieś źródło magii? |
Narracja |
23:08:31
Nie było to takie trudne jak Zaria myślała. Wystarczyła odrobinę skupienia na wewnętrznej energii, a estus zaczął mienić się jak butelka pełna błękitnego, magicznego oceanu. |
Data | 21.12.2017 |
Zaria |
18:42:23
Zaria uśmiechnęła się, ogon lekko zamiótł podłogę. Podniosła się i spakowała estus do torby. |
Gwinn |
18:52:31
Gwinn pozostał w salce ze swoimi książkami. Ufał, że kobieta zwróci mu własność, która była właściwie podarkiem. |
Zaria |
18:55:58
Zaria oczywiście oddała. - Dowiedziałeś się czegoś nowego? |
Gwinn |
19:18:12
Gwinn uniósł swoją laskę. - Głupio zrobiłem, pożyczając od ciebie miecz w lochach, tym poradziłbym sobie o wiele lepiej. Tobie też radzę zaopatrzyć się w buzdygan czy chociażby maczugę. Albo nawet pochodnię. |
Zaria |
19:20:04
Zaria przekrzywiła głowę patrząc pytająco. |
Gwinn |
19:20:12
Gwinn - Książka mówi też o jakiejś świętej broni, ale o szczegóły muszę zapytać Kapłankę. |
Zaria |
19:22:02
Zaria - Ja jej nie czytałam. - przypomniała kapłanowi, że nie musi wiedzieć o co mu chodzi. |
Gwinn |
19:32:21
Gwinn - Dość łatwo sobie z nimi poradzić bronią obuchową - wytłumaczył. |
Zaria |
19:32:40
Zaria - Chodzi co o tych z lochów? Lepiej na nici działa obuchowa? Cóż, noże też się sprawdziły dobrze, a maczugi takiej by to miało sens i tak nie będę umiała machać. - stwierdziła |
Gwinn |
19:52:25
Gwinn - Tak, nieumarli. Może uda się te twoje mieczyki uświęcić. Chodźmy razem o to zapytać. |
Zaria |
20:07:22
Zaria - To może być dobry pomysł. - zgodziła się - Głupio żeby nam te truchła się podniosły za plecami. |
Gwinn |
20:21:04
Gwinn poszedł więc z Zarią do Emmy. Wziął ze sobą książki, jakby jeszcze potrzebował, to pożyczy ponownie, a nie chciał by na czas jego podróży walały się w jakiejś komnacie. Wejście, ukłon, przywitanie. Jak zwykle. - Wartościowe lektury - rzucił, informując, że wraca z książkami. - Jedna rzecz nie została tam jednak wystarczająca. Przychodzimy z zapytaniem, czym jest właściwie święta broń i jak ją zdobyć. |
Emma |
20:22:27
Emma uśmiechnęła się jak to Emma. Być może rozbawiły ją te pytania - zdobycie jej graniczy z cudem. Ale można zakląć broń w taki sposób by otrzymać broń zdolną dotkliwie ranić istoty mroku. |
Gwinn |
20:30:12
Gwinn - Na cudach akurat dobrze się znam - zażartował. - A czy jest wśród nas Zaklinacz? |
Zaria |
20:45:53
Zaria poszła oczywiście za Gwinnem. Gdy kapłanka wspomniała o możliwości zaklęcia broni w odpowiedni sposób pomyślała o Andre. Jednak nie śmiała go prosić. Bardzo wiele już dla niej zrobił. |
Emma |
21:14:08
Emma - Nie dysponujemy zaklinaczami. Jednak dobry kowal na pewno da sobie radę - zaśmiała się lekko. |
Zaria |
21:31:25
Zaria -Andre powinien umieć. Mówił mi, że potrafi zaklinać przedmioty. |
Gwinn |
21:35:19
Gwinn spojrzał na Zarię. - I dopiero teraz to mówisz...? Dobra, zajrzyjmy więc do niego - podszedł do półki, by odłożyć księgi. - Jeszcze raz dziękuję, Kapłanko - ukłonił się i wyszedł. |
Zaria |
21:38:09
Zaria poszła dalej za Gwinnem -Tylko wiesz, ja już bardzo dużo od niego dostałam... -głupio jej było prosić o więcej. |
Gwinn |
21:55:13
Gwinn - Jeżeli nam się uda, jeżeli oczyścimy jaskinię i odzyskamy dostęp do wody, to spłacisz cały dług. |
Zaria |
22:29:10
Zaria -Też racja. Pytanie czy teraz będzie miał do tego siły i czas... |
Gwinn |
22:49:26
Gwinn wskazał ręką, by teraz ona prowadziła. |
Zaria |
23:45:32
Zaria faktycznie poszła przodem, prowadząc kapłana do kowala. Tam pozwoliła jemu mówić. |
Andre |
23:47:35
Andre - O panienka wróciła. Niedługo pancerzyk będzie gotowy. Nie jest to może ostatni krzyk mody ale od cięcia mieczem ochroni. |
Zaria |
23:52:15
Zaria -To najważniejsze.- uśmiechnęła się -Dziękuję bardzo, że tyle pracy w to wkładasz. |
Data | 22.12.2017 |
Andre |
00:30:33
Andre - chociaż na tyle mogę zrobić by uratować jakoś to miejsce. Moja praca różni się od twojej tylko wykonaniem. Bo chyba nie idziesz do krypty dla samej siebie co? |
Zaria |
00:31:53
Zaria -Masz rację. Podobnie jak Gwinn.-zachęciła kapłana, żeby się odezwał. |
Gwinn |
00:34:13
Gwinn - Wszyscy musimy współpracować i myśleć o sobie nawzajem, inaczej nie przetrwamy. Potrzebujemy twojej pomocy, Andre. Słyszałem, że masz talent do zaklinania broni. Pancerzy również? |
Andre |
00:35:23
Andre - niestety nie potrafię zaklinać pancerzy. Nie wiem nawet czy w ogóle się da. A czego potrzebujecie? |
Gwinn |
00:37:51
Gwinn - Nieumarli kręcą się w pobliżu i chcemy mieć pewność, że jak już raz padną, to jednak nie powstaną. |
Andre |
00:40:15
Andre - akurat tak się składa, że brakuje mi specjalnego żaru by stworzyć broń przesyconą magią cudów. Aczkolwiek ostała mi się na zapleczu jedna sztuka... Z tego co się orientuję kapłani bardzo ją lubią. |
Data | 23.12.2017 |
Gwinn |
23:23:57
Gwinn - Chętnie to zobaczę - odparł. |
Andre |
23:35:02
Andre wstał ze swojego siedzenia i poszedł pogrzebać na zapleczu swojej kuźni. Po dwóch minutach pojawił się znowu trzymając broń dla kapłana http://hosting.amv3d.webd.pl/image.php?di=ZWVJ . |
Zaria |
23:35:50
Zaria pokiwała głową z uznaniem. -Dobra robota. Twoja? |
Andre |
23:41:26
Andre - wszystko co tu widzisz jest moim dziełem - rzekł dumny - wszystko, oprócz tego - wręczył mu buzdygan. |
Gwinn |
23:45:44
Gwinn wziął do ręki buzdygan, sprawdził ciężar, przyjrzał mu się uważnie. Co było w nim takiego wyjątkowego? |
Narracja |
23:53:34
Gwinn czuł tylko niezbyt ciężki kawał żelastwa. |
Andre |
23:53:47
Andre - i jak? |
Gwinn |
23:57:13
Gwinn - Broń jak broń. Ale ładne - skomentował szczerze. |
Zaria |
23:58:15
Zaria -Ktokolwiek zrobił musiał być w tym dobry. Pewnie też nie wszystko widać. |
Data | 24.12.2017 |
Andre |
00:11:28
Andre - tą broń znaleziono podczas jednej z ekspedycji do Anor Londo. Z pewnością była bronią tamtejszych kapłanów. Musi działać na te plugastwa w krypcie. |
Zaria |
00:18:29
Zaria -Może też coś znajdziemy... |
Andre |
00:19:21
Andre - z takiej wyprawy warto mieć jakąś pamiątkę - zaśmiał się lekko. |
Zaria |
00:57:03
Zaria -Byle nie były to nieuleczalne blizny |
Gwinn |
00:58:26
Gwinn - Dziękuję za to, Andre. Zario, czas nam znaleźć Reynolda. |
Zaria- |
00:58:45
Zaria- Masz rację. Pora wyruszać. |
Andre |
01:00:19
Andre - tylko nie przestraszcie się jak go zobaczycie. Chyba nie widzieliście pancerza rycerskiego z Berenike czyż nie? |
Zaria |
01:03:59
Zaria -Chyba nie. Tylko część jak naprawiałeś. |
Andre |
01:07:16
Andre się tylko uśmiechnął i odgonił gestem dłoni. |
Zaria |
01:08:18
Zaria skłoniła głowę -Do zobaczenia.- uśmiechnęła się i wyszła od kowala. Chciała jeszcze przed wyruszeniem znaleźć Thomasa. |
Thomas |
01:09:28
Thomas popisywał się przed strażnikiem swoimi marnymi umiejętnościami szermierczymi. Machał mieczykiem z drewna na lewo i prawo i o mało co nie potknął się o własne nogi. |
Zaria |
01:27:08
Zaria przytrzymała chłopca -Hej, nie tak gwałtownie.- uspokoiła go, uśmiechając się. -Postawa, pamiętasz? |
Thomas |
01:44:21
Thomas kiwnął głową i mruknął przytakująco uśmiechając się do Zarii. Ustawił jedną nogę z tyłu, a drugą lekko na przód. Miecz wyciągnął do przodu nie za mocno i nie za nisko - o tak? |
Gwinn |
02:14:32
Gwinn poszedł za Zarią, myśląc że wie gdzie szukać rycerza, ale ta zamiast tego zagadała jakiegoś dzieciaka. Stanął z tyłu, przysłuchując się. |
Strona 11 z 12 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... ... 10, 11, 12, Następna |