Strona 2 z 136 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... ... 134, 135, 136, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 01.04.2017 |
Luna-Olga |
23:13:43
Luna-Olga prawie otworzyła buzię z zaskoczenia. 'Co do cholery?!' |
Luna |
23:15:53
Luna 'Sam idź do obowiązków i do domu' - roześmiała się. Czuła że coś jest nie tak. Że głos nie ten, ale rozum odrzucał to co podpowiadały zmysły. |
Farika(Essy) |
23:15:59
Farika(Essy) -Ale jak to? Nie wierzę, co się stało?- patrzyła na swoje obce odbicie w lustrze |
Rozalia(Perceval) |
23:17:05
Rozalia(Perceval) - A żebyś wiedziała, że pójdę, tyle że muszę rozwiązać jedną sprawę- |
Aleks |
23:17:41
Aleks przekonany, że zamienił się z Ryuu, wyszedł zza baru biorąc Dagona-a za obszewki. 'Niech dowiem się że ją chociaż dotknąłeś to moja w tym głowa żeby nawet w dupie cię piekło. Rozumiemy się? |
Essy-Rozalia |
23:17:53
Essy-Rozalia - Oddałabym prawą rękę, by się dowiedzieć. Tą prawą rękę, hehe... - uniosła dłoń Rozalii. Nagle jednak poczuła się dość słabo i oparła o szafę. |
Dagon-Aleks |
23:18:09
Dagon-Aleks 'Opanuj się świrze. Nikogo nie tknąłem' |
Farika(Essy) |
23:22:13
Farika(Essy) - Wszystko w porządku?- zapytała. -Jadłaś już coś? Może Ci coś wziąć z baru? Połóż się do łóżka.- |
Narracja |
23:23:06
Essy w ciele Rozalii poczuła nagłą chęć na arbuza. |
Aleks-Ryuu |
23:24:00
Aleks-Ryuu 'Gdzie ona jest?' - zapytał. |
Essy-Rozalia |
23:24:11
Essy-Rozalia pokiwała głową, nie wiedzieć na które pytanie. - Zjadłabył arbuza - rzekła nagle, nie wiadomo czemu. |
Dagon-Aleks, |
23:24:51
Dagon-Aleks, nieco spłoszony 'U siebie. Gdzie ma być?' - rozejrzał się czy nikt ich nie słyszy. W końcu przypomniał sobie że Aleks z Ryuu nieraz plotkował. Przynajmniej nie zachowyali się dziwacznie. |
Farika(Essy) |
23:25:35
Farika(Essy) poprowadziła Rozalię do łóżka i pomogła jej położyć się. -Zaraz Ci załatwię arbuza- |
Aleks |
23:26:39
Aleks zerkał na Lunę-Olgę. Nie zachowywała się jak Olga. No i ... skąd wiedziała o Percevalu? Puścil Dagona. Podszedł do Olgi, nachylił jej się do ucha. 'Nie dziwi cię ubranie? Głos? Nie jesteś sobą skarbie. Ot, takie demoniczne sztuczki' - roześmiał się już głośniej, wracając za bar. Zaczynał świetnie bawić się swoją rolą. |
Luna-Olga |
23:27:36
Luna-Olga potraktowała to nad wyraz poważnie, biegnąc do łaźni, z której po chwili rozległ się krzyk. |
Essy-Rozalia |
23:27:50
Essy-Rozalia - Ta, dzięki. |
Farika(Essy) |
23:28:25
Farika(Essy) wyszła szybko i skierowała się do baru. -Potrzebuje arbuza- oznajmiła radośnie. |
Farika(Essy) |
23:32:21
Farika(Essy) po drodze zapomniała, ze ma inne ciało. Oby nikt nie zareagował dziwnie. |
Rozalia(Perceval) |
23:34:38
Rozalia(Perceval) wypiła drugi kubek rumu, jednak nie wchodził jej dobrze. Odstawiła butelkę na bok. -Co w ogóle tutaj się dzieje? Wyjaśni mi ktoś?- |
Essy-Rozalia |
23:34:40
Essy-Rozalia bolała głowa i było jej mdło. Oddychała głęboko, przez usta, mając nadzieję, że to minie. |
Aleks-Ryuu |
23:35:04
Aleks-Ryuu 'Skąd ja ci wezmę arbuza? Poczekaj' - powiedział znikając na zapleczu. Trochę się tu w życiu szwędał. Wiedział gdzie szukać owoców. |
Aleks-Ryuu |
23:35:51
Aleks-Ryuu 'W skrócie? Usiłujesz rozkazywać służącej Johnsonów. Więc pewnie jak któreś z nich to zobaczy to cię przeczesze' |
Aleks |
23:37:14
Aleks podał talerz z arbuzem. 'Ciąża?' - uniósł brwi. Wszak mieć smaka to co innego niż potrzebować |
Rozalia(Perceval) |
23:37:28
Rozalia(Perceval) -Nie tak powinna zachowywać się służąca- |
Farika(Essy) |
23:38:10
Farika(Essy) - Nie moja- powiedziała, odbierając talerz. |
Aleks-Ryuu |
23:38:11
Aleks-Ryuu 'I nie tak powinien traktować cudzą slużkę dżentelmen' |
Farika(Essy) |
23:39:25
Farika(Essy) poszła schodami na górę i weszła do pokoju. -Popatrz co mam- zaświergotała podstawiając Rozalii talerz z arbuzem. |
Dew-Amelia |
23:40:12
Dew-Amelia przysłuchiwał się uważnie rozmowie. Zastanawiał się, czy tylko jego to dopadło. - Ktoś widział Dewitta? - rzucił pytanie. |
Essy-Rozalia |
23:41:27
Essy-Rozalia przygryzła wargę, patrząc na te pyszności. - Jej, dziękuję - przyjęła chętnie talerz i zaczęła jeść. Kurczę, jakie to dobre. |
Aleks |
23:42:18
Aleks zerknął na Amelię. 'Nic nie widziałem. Pewnie z Fariką' |
Essy-Rozalii |
23:42:23
Essy-Rozalii się nagle poprawiło. Arbuzy potrafią zdziałać cuda. |
Dew-Amelia |
23:43:13
Dew-Amelia - No, raczej nie... Czyli nie było go tutaj? Szkoda. |
Rozalia(Perceval) |
23:43:23
Rozalia(Perceval) - Rację masz demonie.- odpowiedział. -Pamiętasz może co tu się działo wczoraj?- |
Aleks-Ryuu |
23:43:33
Aleks-Ryuu 'A po co ci ten darmozjad? Szukasz żywej tarczy?' |
Aleks-Ryuu |
23:44:05
Aleks-Ryuu 'Wygląda na to że wszyscy popili. Nie wiem, obudziłem się na zapleczu, jak wyszedłem to był spokój' |
Dew-Amelia |
23:44:20
Dew-Amelia - Dobra, wiem że to zabrzmi dziwnie, ale... Nie jestem Amelią. |
Rozalia(Perceval) |
23:45:00
Rozalia(Perceval) - Ja na pewno nie piłaem- |
Aleks-Ryuu |
23:45:07
Aleks-Ryuu 'To zabrzmiało dziwnie' - oświadczył dolewając Amelii herbaty z rumem. 'Na kacu nikt nie jest sobą. Patrz na Percevala' |
Dew-Amelia |
23:45:57
Dew-Amelia stracił nadzieję, że ktoś go zrozumie. Cóż, musiał sam kombinować. |
Farika(Essy) |
23:46:00
Farika(Essy) -Wyglądasz o wiele lepiej. Przynieść Ci coś jeszcze?- |
Essy-Rozalia |
23:47:11
Essy-Rozalia - Tak, informacje. Spróbuj się dowiedzieć, co się do cholery stało i jak to odkręcić. Nie zamierzam zostać w tym ciele do porodu. |
Farika(Essy) |
23:48:49
Farika(Essy) - Nikt mi nie uwierzy, że ja to nie ja. A tobie też się to stało?- |
Essy-Rozalia |
23:49:56
Essy-Rozalia - Tak, mi też się to stało. Opiekuj się dobrze moim ciałem. Pervecal ci uwierzy. To tak naprawdę Rozalia. A Aleksem jest Dagon. Nie pogubiłaś się jeszcze? |
Farika(Essy) |
23:51:57
Farika(Essy) - Aleks wbił mi nóż w plecy, wolę go unikać. To cholernie boli- |
Dagona |
23:52:04
Dagona nagle olśniło. Skoro... nie tylko on jest zamieniony... Wyskoczył jak oparzony spod baru i ruszył pędem na górę. Wpadł jak burza do pokoju Miki i Diego. |
Narracja |
23:52:37
Diego był sobą. Jednak w ciele Miki była Hyve. |
Andre-Dagon |
23:52:41
Andre-Dagon - nieświadom zupełnie zamiany, śnił jakieś sny obejmując szczelnie Mikę. |
Dagon-Aleks |
23:53:20
Dagon-Aleks złapał go za kark, zrzucając z łóżka. 'Wynoś się cholerny popaprańcu!' - wydarł się. |
Essy-Rozalia |
23:53:24
Essy-Rozalia przewróciła oczami. - Tłumaczę ci, że ten, co wygląda jak Aleks to tak naprawdę Dagon. Nie wiem, gdzie jest prawdziwy Aleks. |
Mika(Martin) |
23:54:33
Mika(Martin) obudziła się leżąc na stole. Ależ to była popijawa. Jeszcze bolała ją głowa. |
Andre-Dagon, |
23:55:33
Andre-Dagon, zaskoczony, rozejrzał się. Mika? Dziecko? Aleks obrońca moralności? Coś tu było mocno nie tak! 'Co się... Gdzie jest Zuri?' - podniósł się z podłogi. |
Dew-Amelia |
23:56:09
Dew-Amelia zauważył budzącego się Martina. Oby ten nie zaczął się do niego przystawiać... Dopił herbatę i postanowił czmychnąć z powrotem na górę. |
Dagon-Aleks |
23:56:28
Dagon-Aleks 'Przynajmniej wiemy już kim jesteś. Idź stąd' - burknął. |
Farika(Essy) |
23:57:23
Farika(Essy) - Pomieszało mi się, dobra wypytam się osób- powiedziała jeszcze raz wychodząc z pokoju. Zeszła na dół do baru. -Masz może herbatę?- zapytała Ryuu. |
Dagon-Aleks |
23:57:31
Dagon-Aleks 'Masz moje ciało. Tam jest lustro. Nie wiem czyja to sprawka ale to że wyglądasz jak ja nie znaczy że będziesz tu sypiał' |
Perceval-Andre |
23:57:56
Perceval-Andre czekał przed drzwiami, aż lisiczka się ubierze. |
Andre-Dagon |
23:58:15
Andre-Dagon 'Aleks... Nie pij tyle...' - powiedział, zauważywszy na ramionach czerwone włosy. Coś było mocno nie tak. Coś, co wymykało się rozumowi. Podbiegł do lutra. 'Kto to zrobil do licha?!' |
Dagon-Aleks |
23:58:52
Dagon-Aleks 'I nie chcę cię martwić ale chyba stoisz na korytarzu' |
Ryuu(Zuri) |
23:59:24
Ryuu(Zuri) chciał ubrac spodnie, ale została mu jedynie suknia. Wyszedł z pokoju. -Trzeba to odkręcić- |
Andre-Dagon |
23:59:54
Andre-Dagon ubrał się w pośpiechu, w to co znalazł i wybiegł na korytarz. 'Gdzie Zuri?' - krzyknął do... siebie? Co to za diabelne sztuczki? Nie mógłw to uwierzyć. Wpadł do pokoju jakby się paliło. 'Zuri!' - krzyknął podbiegając do lisiczki. |
Data | 02.04.2017 |
Rozalia(Perceval) |
00:00:39
Rozalia(Perceval) - Dobra, koniec z żartami. Coś tu się nieźle namieszało i pewnie to twoja sprawka demonie. To zemsta za moją prośbę?- |
Perceval-Andre |
00:01:05
Perceval-Andre chyba został jedynym, który nie miał pojęcia o swojej przemianie. Uznał, że kobieta miała na myśli ową niefortunną noc. - Nikt nie musi wiedzieć. |
Ryuu(Zuri) |
00:01:06
Ryuu(Zuri) -Ani kroku dalej czerwony łbie- |
Andre-Dagon |
00:02:46
Andre-Dagon 'Twoje słownictwo... Czy tego uczy cię Vanessa?' |
Aleks-Ryuu |
00:03:28
Aleks-Ryuu zerknął na Percevala. 'Racz mi przypomnieć swoją prośbę' |
Ryuu(Zuri) |
00:06:11
Ryuu(Zuri) - Spierdalać oboje, żaden pedał nie będzie mnie tykać- ruszył w stronę schodów, deptając po spódnicy. |
Rozalia(Perceval) |
00:06:52
Rozalia(Perceval) - Powiedziałeś, ze nie możesz, to jakie to ma teraz znaczenie.- |
Perceval-Andre |
00:08:00
Perceval-Andre spojrzał za Zuri. Doprawdy jak to się stało, że poszedł za nią? Chyba siłą go zaciągnęła... Chociaż ten ogonek był całkiem interesujący. I nie tylko ogonek. |
Andre-Dagon |
00:09:43
Andre-Dagon 'Boże jedyny, skąd ta dziewczyna uczy się takich zachowań? To pewnie przez ciążę' - skomentował do... siebie? |
Aleks-Ryuu |
00:10:13
Aleks-Ryuu 'Skoro tak powiedziałem, to żadne' |
Essy-Rozalia |
00:10:47
Essy-Rozalia odstawiła opróżniony talerz obok siebie i oparła się o ramę łóżka, znów kładąc ręce na brzuchu. Do tej pory mogła sobie jedynie wyobrażać jak to jest. |
Rozalia(Perceval) |
00:11:39
Rozalia(Perceval) zmrużyła oczy. -Nie pamiętasz co Ci mówiłaem?- ciągle myliła formę żeńską z męską. |
Perceval-Andre |
00:12:07
Perceval-Andre - Kto to właściwie jest? |
Narracja |
00:12:21
Jako, że Essy przez dłuższą chwile nie ruszała się, to i Anastazja rozbudziła się. Kobieta mogła czuć, jak dziecko porusza się. |
Aleks-Ryuu |
00:13:53
Aleks-Ryuu 'W ogóle nie pamiętam bym z tobą dyskutował. Widocznie nie miałeś nic ciekawego do powiedzenia' |
Ryuu(Zuri) |
00:14:11
Ryuu(Zuri) podciągnął wyżej spódnicę i zszedł na dół. -TY~!- fuknął do swojego ciała. |
Luna |
00:14:34
Luna wyszła w końcu z łaźni, wciąż w szoku. Co jej pozostało? 'Ryuu, daj rumu. Byle dużo' |
Luna-Olga |
00:15:01
Luna-Olga 'Ty to zrobiłeś?'- zapytała. |
Andre-Dagon |
00:16:14
Andre-Dagon 'Jak to zrobiłeś?' - zapytał Percevala-Andre. 'Jak zamieniłeś nas ciałami?' |
Essy-Rozalii |
00:16:52
Essy-Rozalii obraz się nagle rozmazał. Nadgarstkiem wściekle wytarła łzy, które same popłynęły jej ze wzruszenia. To było jakieś chore. Mogłaby się zamienić w każdego, ale dlaczego musiało paść właśnie na Rozalię...? |
Farika(Essy) |
00:18:00
Farika(Essy) zeszła na dół do baru. -Masz może herbatę?- zapytała Ryuu. |
Aleks-Ryuu |
00:18:21
Aleks-Ryuu 'Herbatki?' - podgrzewał dzbanek, bawiąc się nową sztuczką. |
Perceval-Andre |
00:18:37
Perceval-Andre - Słucham? Nie rozumiem o czym mówisz. |
Ryuu(Zuri) |
00:19:00
Ryuu(Zuri) -Przestań się popisywać i oddawaj- |
Andre-Dagon |
00:19:06
Andre-Dagon wziął głęboki oddech. 'Czy dzisiejszego poranka zupełnie nic cię nie zaskoczyło?' |
Aleks-Ryuu |
00:19:48
Aleks-Ryuu uśmiechnął się stawiając przed Ryuu-Zuri kubek i dzbanek. 'Ciążowe humory? A mdłości już były?' |
Perceval-Andre |
00:20:00
Perceval-Andre - Owszem, zaskoczyło - wolał jednak nie mówić, że obudził się obok nieznajomej. W końcu obiecał jej dyskrecję. |
Andre-Dagon |
00:20:13
Andre-Dagon 'Na przykład to że masz cudze ciało?' |
Andre-Dagon |
00:20:36
Andre-Dagon 'Dla wielu osób to by było zaskakujące' |
Farika(Essy) |
00:20:56
Farika(Essy) - Ja chce herbaty!- |
Andre-Dagon |
00:21:54
Andre-Dagon spojrzał za Zuri. 'A ponoć ciało to świętość' - Perceval-Andre równie dobrze mógł uznać, że postać Dagona mówi właśnie o felernej pobudce przy lisicy. |
Perceval-Andre |
00:22:02
Perceval-Andre prychnął. - Jak inne, przecież... - spojrzał po sobie. Było inne. Spojrzał na swoje dłonie. - Odmłodniałem? Co jest? |
Aleks-Ryuu |
00:22:23
Aleks-Ryuu 'Spokojnie, drogie panie. Dla wszystkich mnie wystarczy' |
Rozalia(Perceval) |
00:23:07
Rozalia(Perceval) - Ty tak do każdej? Ostatnio tylko w mężatkach gustowałeś- |
Aleks-Ryuu |
00:23:19
Aleks-Ryuu podgrzał kolejny dzbanek herbaty i podał Essy. 'Urodzisz piękne niebieskie jaszczurki. Ale nie przejmuj się. Takie żmije pewnie znoszą jaja' - syknął jej prawie do ucha. |
Aleks-Ryuu |
00:24:04
Aleks-Ryuu omiótł wzrokiem Percevala.'W tobie na pewno nie zagustuję, nie masz co zazdrościć' |
Farika(Essy) |
00:24:41
Farika(Essy) - Mówiłam Ci, że nie jestem w ciąży! Arbuz był dla Rozalii- |
Rozalia(Perceval) |
00:25:15
Rozalia(Perceval) - Spróbowałbyś tylko, a dostałbyś po ryju!- |
Aleks-Ryuu |
00:26:53
Aleks-Ryuu 'Najwyżej twoją salwą łez chłopczyku. Nie podskakuj bo im wyżej podskoczysz tym boleśniej upadniesz' - w końcu wyciągnął spod baru szklankę i nalał sobie. Essy usługująca Rozalii. Świat staje na głowie. 'A czego ty chcesz od Rozalii? Myślisz że ktoś nabierze się na twoją nagłą dobroć? Czy ksiądz w kościele nakazał ci pokutę?' |
Ryuu(Zuri) |
00:27:01
Ryuu(Zuri) podszedł do Ryuu i musiał spojrzeć do góry, by spojrzeć na niego. nadepnął mu na nogę by zmusić do spojrzenia w dół. -Kimkolwiek jesteś, oddawaj- |
Strona 2 z 136 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... ... 134, 135, 136, Następna |