[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 36, 37, 38, ... 134, 135, 136,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 25.12.2017
Dagn
23:46:09 Dagn 'Nic, powie im się że tu była stajenka i że spóźnili się o rok...'
Dagon
23:46:35 Dagon 'Chyba nie sądzisz że ktokolwiek przyzna się do takiej wpadki?'
Patriel
23:47:05 Patriel siedzi sobie przy stole najwyraźniej nie mając kompletnie nastroju. Być może próbuje stłamsić sobie nienawiść do Gabriela.
Marcos
23:47:18 Marcos leży pijany na stole.
Mika
23:47:18 Mika - Błogosławię Was na dalszą drogę i z bogiem. Ale... jeśli macie o mędrcy ochotę na strawę bądź napitek to mogę wysłuchać Waszych próśb.-
Essy
23:48:58 Essy - Wybacz na moment - powiedziała, uciekając na zaplecze. Wróciła z wielką butelką tabasco, którą z sadystycznym uśmiechem wlała Marcosowi do gaci.
Natan
23:49:05 Natan siedział sobie i słuchał muzyki. Miał gdzieś tą impreze. Nie jego klimaty.
Marcos
23:49:23 Marcos nie reagował.
Narracja
23:50:33 img Królowie w końcu wstali. - Nie odmówimy, toż to jedyna taka okazja.
Natan
23:50:35 Natan zerknął na Ivi - łasisz się do mnie tylko dlatego, bo zostałaś potraktowana feromonami z eventu... Tak na prawdę mnie nienawidzisz.
Ivi
23:51:38 Ivi zmarszczyła brwi. - Co ty pierdolisz? Jaki event, jakie feromony? Poza tym wcale się nie łaszę - obruszyła się, odrywając od niego.
Natan
23:53:19 Natan - Mój twórca mi powiedział. Ale spokojnie jak tylko to sie skończy nie bedziemy nawet pamietali ze taka rozmowa miała miejsce - uśmiechnął się - wiesz co to oznacza?
Ivi
23:54:50 Ivi - Że już więcej nie powinieneś pić - zaśmiała się. - Albo nie, to może być ciekawe - napełniła jego szklankę. Sobie również nalała. - Zamieniam się w słuch - zapytała, nim zanurzyła usta w winie, przyglądając się Natanowi.
Natan
23:55:30 Natan - To znaczy, że możemy sobie pozwolić na wszystko bez obaw na jakiekolwiek psychiczne kontuzje.
Essy
23:56:26 Essy zakradła się do Patriela. Zdjęła mysi kapturek i po chwili na jego miejscu pojawiła się mikołajowa czapka, która zniknęła z głowy mężczyzny. Usiadła obok z uśmiechem. - Coś ty taki zmarnowany.
Ivi
23:57:15 Ivi - A to dobre... I jeszcze powiedz, że masz już jakiś pomysł.
Patriel
23:57:25 Patriel - Przepełnia mnie nienawiśc i gorycz - odparł.
Essy
23:58:52 Essy - Niedobrze, gdzie to wylać?
Data 26.12.2017
Patriel
00:00:03 Patriel - Na Gabriela. Najlepiej wymiocinami...
Essy
00:00:43 Essy rozejrzała się. Gdzież ten skrzydlaty, co powinien przynosić spokój i radość? Chyba.
Patriel
00:03:07 Patriel - Tak na prawdę to anioły wyrządziły światu więcej krzywdy niż demony. Anioły nie mają żadnego prawa by się wywyższać.
Natan
00:03:33 Natan - Mam wiele pomysłów skarbie - chwycił swoje piwo i pociągnął łyk, dwa, trzy.
Essy
00:04:00 Essy - Wierzę, ci wierzę... O co się posprzeczaliście?
Wilcza
00:04:39 Wilcza podnosi się ze stołu, nieco oszołomiona - Chyba zasnęłam - wymruczała i szuka wzrokiem Dagona czy innego kogoś kto by jej wyjaśnił co się dzieje. O, na przykład Gabriela
Ivi
00:04:46 Ivi zamrugała. Na moment ją zatkało. Wyczyn niesamowity.
Mika
00:05:04 Mika skorzystała z wina, które sama miała wypić. Rozlała mędrcom do kubków. - Na zdrowie-
Eris
00:05:29 Eris Podróż przez międzywymiarowy portal była dla niej nowym przeżyciem. Po wylądowaniu stanęła stabilnie, w miarę możliwości. Nie czuła się najlepiej nie tylko ze wzglądu na zawroty głowy. Po chili potrzebnej jej na zebranie myśli odpowiedziała -Gdzie ja tak właściwie jestem?
Kasper
00:06:57 Kasper napił się trunku i aż otworzył szeroko oczy ze zdumienia. To było najlepsze, co kiedykolwiek miał okazję spróbować. - Od dziś piję tylko wino. To napój błogosławiony!
Patriel
00:08:01 Patriel - Chodzi o to - wskazał jej na obrecze - jakim kurwa prawem? Co ja jestem? Pies?
Natan
00:08:53 Natan podniósł łeb do góry opierając go o krzesło. Spojrzał na Ivi - zaśmiał się lekko na glos i patrzył na nią - to świństwo nieźle kopie.
Essy
00:10:44 Essy zrobiła współczującą minkę. - Przynajmniej nikt cię tu nie ściga. Coś za coś. Myślałam, że masz dość ciągłej ucieczki.
Ivi
00:11:43 Ivi napiła się owego świństwa w nadziei, że pomoże jej się ogarnąć. - Tak w ogóle to wesołych świąt.
Patriel
00:13:26 Patriel - To jest trudne - złapał się za głowę - część mnie chce rozpierdolić to miejsce w drobny mak i powiesić Gabriela za jaja. Część mnie mówi mi jednak, że to mój dom a wszyscy to rodzina. Essy rozumiesz? Ja każdego dnia walczę ze sobą. Cały ten uśmiech. To wszystko. Myślisz że po co?
Natan
00:13:45 Natan - czego?
Ivi
00:14:45 Ivi - Pracujesz dla Watykanu i nie wiesz? - uniosła brew. - A byłam pewna, że nawet na szkoleniu BHP wciskają fragmenty z Biblii - zaśmiała się.
Natan
00:16:27 Natan - Czy ty uważasz, że interesuje mnie katolicyzm? Czy ty wiesz po co jest katolicyzm? Po co Watykan to robi? Ta cała biblia to jeden wielki stek bzdur - odparł.
Ivi
00:17:47 Ivi - A jednak w demony wierzysz. Anioła masz... Gdzieś tu był.
Natan
00:18:29 Natan - W Afryce wierzyli w demony i anioły nim się Stary Testament pojawił.
Ivi
00:21:47 Ivi - Nie musisz podkreślać jaki z ciebie prymityw - zajrzała z uśmiechem do szklanki.
Natan
00:23:14 Natan - Ty... dobre - zaśmiał się - Ale módl się bym nie pochodził z epoki kamienia łupanego. Inaczej zaraz wylądowałabyś w jaskini z guzem na głowie.
Ivi
00:25:12 Ivi - Akurat dałbyś radę...
Natan
00:25:38 Natan wstał z krzesła i obrócił się do Ivi - Przekonajmy się.
Ivi
00:26:18 Ivi przystawiła pistolet prosto do jego klejnotów, unosząc zawadiacko brew.
Natan
00:28:47 Natan - No mała... strzelaj. Jesteś w tym niezła.
Ivi
00:30:25 Ivi pociągnęła za spust. Nic się nie stało. - Odważny jesteś.
Natan
00:32:17 Natan - Albo bardzo głupi - uśmiechnął się i wystawił język pokazując przy tym też znak Szatana.
Ivi
00:34:10 Ivi - Albo ubzdurałeś sobie, że bym cię nie skrzywdziła.
Natan
00:35:20 Natan - Albo to ty ubzdurałaś sobie, że bez jaj byłbym ci niepotrzebny - puścił do niej oczko dalej się uśmiechając jak psychopata.
Essy
00:36:07 Essy nie miała pojęcia z czym tak naprawdę demon się boryka. - Patriel... To nie będzie trwać wiecznie, wiesz o tym.
Patriel
00:37:15 Patriel - Pewnie. Gabriel skazał mnie na śmierć, która nastąpi w przeciągu 250 lat.
Ivi
00:37:15 Ivi prychnęła przeciągle. - Miałbyś wkurwiający głosik, choć chyba bardziej irytujący być już nie możesz.
Natan
00:37:54 Natan rozpostarł ręce jakby chciał ją objąć. Albo udawać Jezusa - to sprawdzaj dalej!
Ivi
00:40:18 Ivi zmrużyła oczy. Zsunęła się nagle z krzesła do kucek i podcięła mężczyźnie nogi.
Essy
00:41:34 Essy - No tak, zapomniałam, że po wszystkim będziesz już człowiekiem. Kto wie, może jesz sposób... - znów rozejrzała się za Gabrielem.
Mistrz Gry
00:42:14 imgPatrickLavender rzuca kością:
(Czy Natan uderzył głową w stół?)
1.1k100(m0%) = 39
2.1k100(m0%) = 34
3.1k100(m0%) = 59
[Wynik:NIE]
Natan
00:42:58 Natan upadł na ziemię w dość bezpieczny sposób - Ty mała jędzo - chwycił ją za nogi, przewracając.
Patriel
00:43:39 Patriel - Szukam ale nie mogę go znaleźć. To coś wydaje się być nie do ruszenia - wskazał na obręcze.
Essy
00:44:21 Essy - Zaraz, nikt ci nie mówił jak to działa? Musisz pokazać, że umiesz postępować jak człowiek.
Patriel
00:46:03 Patriel - Tak? W takim razie co w moich dotychczasowych czynach jest nieludzkie? Gotowanie? Chronienie Jany przed Luną? Pomoc Lavanowi? Strojenie karczmy na święta? A może współorganizacja urodzin?
Ivi
00:46:10 Ivi uniosła się do siadu i złapała Natana za rękę, próbując go zablokować.
Natan
00:46:32 Natan dał się zablokować - Masz mnie.
Essy
00:46:50 Essy - Hm... Tu chyba bardziej chodzi o to, czym się kierowałeś.
Ivi
00:47:30 Ivi - Satysfakcja nijaka, coś za łatwo poszło. Następnym razem musisz się bardziej postarać.
Patriel
00:47:45 Patriel - Chęcią pomocy i czynienia dobrych bezinteresownych uczynków. Nawet nie wiedziałem na czym polegają te pierścienie. Ale teraz, skoro już wiem to tym bardziej jestem wkurwiony.
Natan
00:48:14 Natan - Ppppewniee - zniżył łeb.
Essy
00:48:24 Essy - Patrz na te gołąbeczki - wskazała na Ivi i Natana. Złożyła dłonie w trąbkę. - Spójrzcie w górę!
Narracja
00:48:43 img Nad leżącą parą bezczelnie wisiała sobie jemioła.
Patriel
00:48:48 Patriel machnął reką tylko.
Natan
00:49:10 Natan - Szyszysz to? Fanfary...
Essy
00:49:48 Essy - Pamiętaj, że ludzie nie są idealni. Bycie absolutnie dobrym jest tak samo nieludzkie jak bycie potwornie złym.
Patriel
00:50:25 Patriel - Jestem sobą i nie zamierzam się zmieniać z powodu mokrych snów pewnego aniołka.
Ivi
00:50:55 Ivi - Coś ci się zdaje - mruknęła, zerkając na jemiołę.
Natan
00:51:13 Natan nie widział jemioły. Widział podłogę.
Essy
00:53:59 Essy - Poza wyjściem z karczmy, zrobieniem z Gabriela ozdoby na choinkę i rozwaleniem karczmy miałbyś może jeszcze jakieś marzenia? W końcu dziś święta, może coś się uda załatwić - puściła mu oczko.
Patriel
00:54:52 Patriel - Tak mam. Możesz przynieść mi linę.
Ivi
00:54:54 Ivi zeszła z Natana, siadając obok na podłodze.
Essy
00:55:39 Essy - Z węzłem od razu? Nie ma! Przecież tobie i tak to nic nie da.
Patriel
00:56:11 Patriel - Wiem. Próbowałem.
Natan
00:57:09 Natan oparł łeb o ramię Ivi. Dalej gapił się w podłogę - Feed the fire! - szepnął sobie.
Wilcza
00:58:31 Wilcza , Fenrir i (o dziwo) Agasharr zaszyli się w kącie, grając w jakąś planszówkę.
Essy
00:59:31 Essy wstała. - Nie wkurzaj mnie! - uciekła za bar, przynosząc zaraz po mocnej nalewce dla Patriela i dla siebie. - Jak chcesz umrzeć, to proszę.
Gabriel
00:59:49 Gabriel podszedl do Patriela. 'Sądzisz że nie słyszę jak wyklinasz na mnie w samotnej chwili? Dlaczego jesteś zly, Patrielu?'
Ivi
01:00:11 Ivi nadstawiła ucho. - Co? Jaką faje?
Patriel
01:00:31 Patriel - Ależ ja świetnie sobie zdaję z tego sprawę Gabryś - spojrzał na Essy - Alkohol na mnie nie działa. Też próbowałem - uśmiechnął się.
Gabriel
01:01:00 Gabriel 'Dlaczego jesteś zły, Patrielu?'
Natan
01:01:07 Natan siedział tak bez ruchu - Mój ulubiony kawałek. No w sumie drugi ulubiony. Musisz posłuchać.
Patriel
01:01:30 Patriel - Jestem neutralny. Wszystko we mnie jak na razie się świetnie równoważy.
Agasharr
01:01:42 Agasharr znudziła się gra i rzuciła jakimś pionkiem w Gabriela, by zwrócić na siebie uwagę.
Gabriel
01:01:56 Gabriel 'I właśnie dlatego obręcze nie znikają' - uśmiechnął się i odwrócił by odejść.
Patriel
01:02:06 Patriel - Patrz. Ktoś inny potrzebuje twojej uwagi.
Ivi
01:02:09 Ivi uśmiechnęła się do siebie leciutko. - To puść.
Gabriel
01:02:31 Gabriel stanął nad Agasharr. 'Potrzebujesz czegoś?'
Natan
01:03:02 Natan wyciągnął mp4 i zapuścił ten kawałek na sluchawkach podając jedną Ivi. https://www.youtube.com/watch?v=LMRW76tmMlo
Gabriel
01:03:12 Gabriel 'Boska ingerencja nie ma odniesienia do gier planszowych. Wiesz przecież o tym'
Essy
01:03:19 Essy - Chcę ci pomóc, ale wcale tego nie ułatwiasz - pokręciła głową.
Patriel
01:03:57 Patriel - Nikt nie jest w stanie. Przychodząc na świat zostałem skazany na to co mam teraz. Albo więzienie, albo wieczną ucieczkę.
Agasharr
01:04:10 Agasharr - Wiem. Chcę czegoś do picia.- oznajmiła bezczelnie. Chyba jej ta bezczynność i bycie "grzeczną" padły jej na głowę
Leriel
01:05:53 Leriel pojawiła się za Patrielem. Chwyciła go za łeb i cisnęła nim potężną siłą w podłogę karczmy. Jak nic podloga do wymiany - Tylko się nie popłacz - warknęła.
Ivi
01:06:44 Ivi - Hm... Nie słucham takiej muzyki, ale ten kawałek jest niezły.
Natan
01:06:48 Natan - Co do chuu - spojrzał w epicentrum hałasu.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 36, 37, 38, ... 134, 135, 136,   Następna