Strona 47 z 136 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 46, 47, 48, ... 134, 135, 136, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 01.02.2018 |
Narracja |
19:41:20
.........................................................: BAL KARNAWAŁOWY :....................................... |
Narracja |
20:01:56
W karczmie coś się działo, albo niedługo miało zacząć się dziać. Po wejściu do środka ukazywała się... Przestrzeń. Dużo wolnej przestrzeni, gdyż wszystkie stoliki i krzesła zostały poprzesuwane, by zrobić miejsce na parkiecie. |
Narracja |
20:03:30
Owe stoliki nie były jednak puste, wypełniały je po brzegi talerzyki, miski z różnymi przekąskami. Nie zabrakło też niewielkiego barku ze wszystkimi dostępnymi w karczmie rodzajami trunków. |
Narracja |
20:04:23
Do karczmy weszła Rozalia, w stroju pokojówki: http://megastroje.pl/uploads/kostium-niegrzeczna-pokojowka-orig-0.jpeg Uznała, że raz może pozwolić sobie na szaleństwo. |
Narracja |
20:08:19
W karczmie było już kilka osób. Niesamowicie ruda osóbka w dość ciekawym stroju ( https://static.giga.de/wp-content/uploads/2015/06/witcher3-triss-normales-outfit.jpg ), czerwonoskóry diabeł, z czarną, szpiczastą bródką, czerwonym ogonem, w czarnym stroju i z widłami. |
Narracja |
20:09:45
Także kobieta pomalowana cała na złoto, ze złotymi włosami i w zwiewnej, złotej sukience na cieniutkich ramiączkach, ukazującej jak najwięcej pozłoconego ciała ( https://i.ytimg.com/vi/W_EPNBifjjk/maxresdefault.jpg ). |
Rozalia |
20:10:56
Rozalia - Cześć- przywitała się ze wszystkimi. To był czas by się wyluzować, w szczególności, że wymknęła się z nudnego pałacu. |
Gemma |
20:11:37
Gemma (ta ruda) - O, będzie mieć kto sprzątał jak skończymy - zażartowała. |
Rozalia |
20:14:07
Rozalia podeszła do Genmy i posmyrała jej nos swoją zmiotką z delikatnymi puchatymi piórkami. |
Gemma |
20:16:01
Gemma zmarszczyła nos, ale zaśmiała się. - Bardzo ładnie pani w tym stroju - pochwaliła. - Sama pani przyszła? |
Rozalia |
20:17:25
Rozalia - Tak, uciekłam z pałacu. Wszyscy myślą, że śpię w komnacie- |
Narracja |
20:17:35
Rozległ się dźwięk pukania do drzwi. Puknięć było 3. Były równomierne i dość ociężałe. |
Narracja |
20:18:05
Do karczmy przybyła nieco młodziej wyglądająca Laila. Swoje czarniutkie włosy miała zaplecione w warkoczyka. Ubrana była w mundurek z obozu w ZSRR < http://hosting.amv3d.webd.pl/image.php?di=GQHN > |
Narracja |
20:18:41
Złotoskóra, skoro nie miała nic lepszego do roboty i akurat stała koło drzwi, otworzyła je. - Tu się nie puka, tylko wchodzi. |
Narracja |
20:19:10
Złotoskóra zobaczyła tego przystojnego pana http://ssrpg.pl/forum/actors.php?card=246 |
Jester |
20:19:28
Jester wyciągnął zamaszystym ruchem dłoń by się przywitać. |
Złotoskóra |
20:20:13
Złotoskóra uśmiechnęła się i podała mu rękę. - Witam. |
Gemma |
20:20:55
Gemma - Nie spodziewałam się, że ktośby mógł uciec z pałacu. Ja to chętnie bym się tam wkradła i została. O ile macie internet. |
Laila |
20:21:12
Laila rozglądała się po sali. Niezła impreza. Nikt się nie skapnie że to przebranie to na serio. Zaśmiała się na samą myśl. |
Jester |
20:21:51
Jester pokiwał głową na przywitanie. Uścisnął delikatnie dłoń kobiety i zamaszyście nią potrząsał. Jakieś 10 razy. Potem puścił jej dłoń i wyprostował się. Uchylił cylinderek również w geście powitania. Drugą dłoń miał na piersi. Miał również psy sobie czarną drewnianą laskę. |
Rozalia |
20:22:01
Rozalia - W Lessice nie ma satelit, siłą rzeczy nie ma też internetu i prądu.= |
Jester |
20:22:29
Jester wskazał otwartą dłonią karczmę. Może wejść? |
Gwiazdka |
20:24:01
Gwiazdka uniosła złotą brew, jednak złote usta rozciągnęły się w uśmiechu. - W sumie kiepsko tak witać się przez próg - cofnęła się robiąc mu miejsce. - Rozumiem, że jesteś niemym klaunem? |
Rozalia |
20:24:55
Rozalia - Ale wkraść się lub uciec z pałacu jest bardzo łatwo. Przy okazji mogę Cie oprowadzić, jeśli Cie to interesuje- |
Gemma |
20:25:18
Gemma - No to już się nie dziwię, że do nas wpadła. O kurczę, ale ten ma maskę - zauważyła nowego. - Trochę creepy... |
Jester |
20:26:06
Jester wszedł do karczmy kiwając otwartą dłonią na lewo i prawo co znaczyło "mniej więcej". Stanął i rozejrzał się po karczmie. Wydawał się być szczęśliwy. |
Narracja |
20:27:01
Diabeł utkwił wzrok w przybyszu. Coś mu się w nim nie podobało, ale może to tylko takie wrażenie. |
Laila |
20:27:33
Laila udała się w kierunku Rozalii - Heja ! - pomachała dłonią w jej stronę |
Jester |
20:27:57
Jester odwrócił się do Gwiazdki na pięcie i gapił się na nią chwilkę. Potem się przygarbił lekko i wyciągnął obie dłonie przebierając palcami jakby zaraz chciał jej coś zrobić. |
Gemma |
20:29:01
Gemma obejrzała się na Lailę i uśmiechnęła się, jednak nie odezwała się pierwsza, skoro ta nie zwróciła się do niej. |
Rozalia |
20:29:16
Rozalia - Mi akurat nie przeszkadza brak internetu, chociaż przyznam szczerze, że to cenne źródło informacji. - odpowiedziałą gemmie i pomachała do lailii - Witam- |
Gwiazdka |
20:29:37
Gwiazdka - Co ty kombinujesz... - zapytała z udawanym niepokojem. |
Rozalia |
20:29:39
Rozalia - Faktycznie, ta maska jest odpowiednia do straszenia dzieci- |
Gemma |
20:31:10
Gemma - Znacie się? - zapytała o dziewczynę. |
Jester |
20:31:14
Jester szybkim ruchem wyjął zza ucha gwiazdki cukierek. Pokazał jej po czym chciał jej to dać. |
Laila |
20:31:33
Laila pomachała też do Gemmy - Co tam u was słychać? |
Rozalia |
20:31:47
Rozalia - Laila to czarodziejka z karczmy. Chyba jedyna neutralna jaką znam- |
Gwiazdka |
20:32:27
Gwiazdka - Nie zatrute? - zapytała, jednak szybkim ruchem zabrała cukierek, chowając go w piąstkę z zadowolonym uśmiechem. Dobrze się bawiła, o czym świadczyło to, że jej skóra zaczęła lekko świecić. |
Jester |
20:34:00
Jester zaklaskał w dłonie, które miał na wysokości szyi. |
Gwiazdka |
20:35:17
Gwiazdka przekrzywiła główkę. |
Jester |
20:36:58
Jester złączył dłonie i lekko pobujał się w tył i w przód. Potem jakby wpadł na pomysł gestykulując to palcem. Zagestykulował również by zaczekała po czym zaczął grzebać w kieszeni. |
Gemma |
20:37:38
Gemma dopiero teraz poznała czarodziejkę. - Łał, niesamowite przebranie. Nie poznałam pani od razu. |
Gwiazdka |
20:38:56
Gwiazdka czekała grzecznie, choć dało się słyszeć szelest cukierkowego papierka. |
Jester |
20:39:52
Jester wyjął z kieszeni karty i rozłożył je tak by wybrała jedną. Zasłonił również oczy. O ile je miał bo Gwiazdka widziała samą czerń. |
Narracja |
20:40:27
Tymczasem na zapleczu... - Dobra, ja jestem gotowa. To chyba nie będzie bolało? |
Laila |
20:40:27
Laila - No nie? Karnawał na całego - los się dziś ucieszył jak to zobaczył |
Gwiazdka |
20:42:36
Gwiazdka wiedziała na czym polega ta sztuczka, dlatego wiedziała na co patrzeć, by go rozgryźć. Wybrała kartę bliżej lewego krańca wachlarzyka. |
Jester |
20:44:01
Jester zabrał dłoń sprzed swoich oczu i wskazał dwoma palcami na oczy Gwiazdeczki i na kartę. Następnie wyciągnął po nią dłoń. |
Gwiazdka |
20:45:52
Gwiazdka zapamiętała, cóż za karta jej się trafiła i oddała ją mimowi. |
Jester |
20:46:39
Jester umieścił kartę na środku talii. Wszystko robił przed oczami widzki. Potasował karty i oddał je Gwiazdce. |
Aniołek, |
20:47:14
Aniołek, nieśmiały choć niekoniecznie niewinny, zjawił się w karczmie. Skrzydełka za Luną zrobione były z gęsiego pierza, podobnie jak mocowana na drucianej cienkiej obręczy, przetykana srebrną nicią (podobnie jak lekka sukienka) aureolka. |
Laila |
20:47:38
Laila oglądnęła Gemme - Wystarczy . Panią w tym wymiarze nikogo nie jestem. Chyba - zaśmiała się |
Rozalia |
20:48:18
Rozalia - A jak długo jesteś w stanie wytrzymać bez internetu?- zapytała Gemmy |
Narracja |
20:49:41
[Zaplecze] - Raczej bólu nie ma, no, zmiana zębów w kły może boleć. -odpowiedział łagodny głos. Nie było co stresować niepotrzebnie, bolało tylko chwilę. |
Gwiazdka |
20:50:19
Gwiazdka wzięła karty i zaczęła tasować. Spróbowała sposobu z wyginaniem karty, jednak te się rozsypały. - Ups - zaśmiała się, szybko zbierając kartoniki, co uciekły. |
Narracja |
20:51:35
[Zaplecze] - ...Chyba jakoś przeżyję. Zaczynaj. |
Narracja |
20:51:36
Gwiazdka zauważyła, że wszystkie karty upadły rewersem do góry. Tylko jedna karta... tą która wybrała leżała rewersem do ziemi. |
Narracja |
20:51:38
Do karczmy weszła dziewczyna. Mniej niż 20 lat. Przez makijaż trudno było określić ile dokładnie. Oczy odważnie otoczone czarnym kolorem rozmazującym się w miarę oddalania od oczu i bordowa szminka. Miała ciemną, szarawą skórę i ciemne włosy, z których wystawały rogi. Na pierwszy rzut oka wydawały się prawdziwe. W pewnym sensie tak było. Były to wydrążone rogi glapy, czyli stworzenia podobnego nieco do kozła. |
Narracja |
20:51:42
Nosiła czarne spodnie do kostek, na stopach czarne rzemieniowe sandały, i złotą tunikę wyszywaną czarną nicią w hipnotyczny wzór, który sam sobą nic nie ukazywał, ale w jakiś dziwny sposób przyciągał oczy, zwłaszcza gdy poruszał się razem z falującym przy każdym ruchu ubraniem. Z tyłu wystawał ogon, też od prawdziwego stworzenia, zresztą tego samego, od którego wzięła rogi. Przy pasie wisiał nóż ze spiżu. |
Narracja |
20:51:47
Za nią wszedł chłopak w podobnym wieku. Ubiór mieli chyba dopasowany, tylko on miał złote spodnie i czarną tunikę wyszywaną złotą nicią w taki sam wzór. Czarne zmierzwione włosy opadały na oczy podobnie jak u dziewczyny zaznaczone czarnym kolorem i z takim samym odcieniem skóry. |
Gwiazdka |
20:53:06
Gwiazdka sięgnęła po tę kartę. - Łał - powiedziała. To było naprawdę imponujące. Zerknęła na mima. - Dobry jesteś. |
Jester |
20:53:47
Jester ukłonił się bardzo nisko. Rozpostarł ręce. |
Luna |
20:54:41
Luna 'Rozalia? Od razu powiedz czy to przebranie, czy najęłaś się na przyjęcie uciekając od nudy' |
Narracja |
20:55:40
Chłopak z rogami rozejrzał się -Nieźle, nieźle.- pokiwał głową.- Trzeba przyznać, Rawano, postarałaś się. |
Gwiazdka |
20:55:53
Gwiazdka oddała mu karty, jedną dyskretnie zachowując dla siebie. Może się przyda do jakiejś jej sztuczki. |
Laila |
20:56:35
Laila pomachała do Luna - Heja! |
"Rawana" |
20:56:41
"Rawana" zachichotała gdy chłopak użył imienia przebrania, a nie jej własnego. Jednak... może to utrzymać? Nikt nie musi wiedzieć kim jest. -We mnie byś wątpił? |
Rozalia |
20:56:48
Rozalia - Oczywiście, ze przebranie. Jeszcze nie zwariowałam by odbierać Ryuu jego pracę. I nie, Aleksander mnie nie widział i nie zobaczy, bo zwiałam sama z zamku by tu przyjść- |
Gwiazdka |
20:58:39
Gwiazdka rozejrzała się po karczmie, dużo ludzi przybyło. - Nikogo tu nie znam... - mruknęła. |
Luna |
20:59:13
Luna 'Nie będzie mu żal? A zresztą, tak jakby on się cudzymi żalami przejmował.' |
"Ghazai" |
20:59:26
"Ghazai" (bo tak nazywa się druga z rogatych postaci) -Nie śmiałbym. -poszedł razem z towarzyszką do baru i rozejrzał się za kimś, kto by tym wszystkim zarządzał. |
Narracja |
20:59:27
Diabeł zainteresował się przybyłą parką. Zerkał na nich co jakiś czas. |
Luna |
21:00:56
Luna 'Ja chyba nie utrafiłam, to Eldorado rogatych, nie skrzydlatych...' |
Rozalia |
21:01:06
Rozalia - Kazałby mi się ubrać, bo uznałby, ze jestem w samej bieliźnie i nie przystoi mi tak być ubraną wśród ludzi- |
Narracja |
21:01:21
[Zaplecze] posłusznie zaczęła. Obyło się bez krzyków... raczej. |
Jester |
21:01:26
Jester zebrał szybkim ruchem karty z podłogi. Nie wyglądało to zbyt normalnie. Wyprostował się i poprawił krawat. Rozejrzał się dookoła. |
Luna |
21:02:39
Luna 'Wiesz jak to brzmi, słyszeć że Aleks kazałby się kobiecie ubrać?' |
Gwiazdka |
21:03:18
Gwiazdka - Napijesz się? - była ciekawa, czy zdejmie maskę. |
Jester |
21:04:02
Jester pokiwał przecząco palcem wskazującym. Stał dalej w miejscu i umieścił swoje dłonie za plecami. |
Laila |
21:04:20
Laila udała się do swojego pokoju szybkimi ruchami |
Rozalia |
21:04:53
Rozalia - Oj, zdziwiłabyś się jeszcze. - puściła jej oczko. |
Luna |
21:05:59
Luna 'Niech będzie. Oswoił się. Kto by pomyślał? Co to za diabliszcza? Widziałaś już tą dziewczynę?' |
Essy |
21:06:01
Essy zgięła się, zasłaniając dłonią usta. - Kurwa... - wyrwało jej się, ale jakoś wytrzymała. Miała wybór? Gdy było już po wszystkich, przejechała językiem po zębach. Uszka same jej się poruszały na każdy nowy dźwięk. Wszystko na raz wydało się głośniejsze, wyraźniejsze. - Ale odjazd - machnęła ogonkiem. Jakie to było zabawne. Dotknęła futra. - Ale mięciusie! |
Rozalia |
21:07:57
Rozalia - Jesteś człowiekiem małej wiary, jak sądziłaś, ze ja nie dam rady go oswoić. A co do reszty to poznałam na razie Gemmę i Lailę- |
Gwiazdka |
21:08:00
Gwiazdka - A ja chętnie... - ruszyła do barku, oglądając na towarzysza. |
Jester |
21:08:02
Jester usiadł na rogu karczmy tak by widział wszystko i wszystkich. Założył nogę na nogę i pukał rytmicznie palcami po stoliku. |
Rawana |
21:09:39
Rawana po prostu ominęła bar i sama wzięła blue curracao, brzoskwiniowego shnappsa oraz lód i przygotowała im po drinku w wysokich szklankach. |
"Ghazai" |
21:10:12
"Ghazai" -No wiesz?- spojrzał z wyrzutem, jakby karcił przyjaciółkę. |
"Rawana" |
21:11:03
"Rawana" -Przecież i tak zawsze braliśmy co chcemy.- zaśmiała się, siadając obok niego. Rozejrzała się po wszystkich. -Trochę się zebrało. Choć myślałam, że będzie więcej. |
Essy |
21:11:28
Essy podniosła małe lusterko i wyszczerzyła się do niego, zadowolona z efektu. ( https://pre00.deviantart.net/ea62/th/pre/i/2016/344/4/7/kollab_with_kate_fox_by_ayyasap-dar5e7y.jpg ) - Jesteś boska. |
Patriel |
21:12:44
Patriel stał za Essy. Skąd tam się wziął? - Bardzo - wyszczerzył ząbki, również miał kły... i kocie uszy... i ogon koci... |
Gemma |
21:12:50
Gemma niepostrzeżenie wycofała się i podeszła do tego pana ze straszną maską. - Podać coś? - niby nie była w pracy, ale chciała jakoś zagadać. |
Zuri |
21:13:28
Zuri -Ej, tak przed przebraniem się...? |
Essy |
21:13:36
Essy odwróciła się gwałtownie. Obejrzała go od góry do dołu. - Ej, zgapiłeś... |
Lisiczka |
21:13:46
Lisiczka skarciła Patriela wzrokiem. |
Patriel |
21:14:53
Patriel - Nie prawda... - zasłonił się rękawem http://hosting.amv3d.webd.pl/image.php?di=5HKX |
Essy |
21:15:10
Essy zaczęła niuchać. Tyle nowych zapachów... Niemal wyczuwała wszystkie zapasy w karczmie. |
Zuri |
21:15:38
Zuri uśmiechnęła się -Będziesz musiała do tego przywyknąć. Ale da się. |
Essy |
21:15:54
Essy obeszła Patriela dookoła i niespodziewanie pociągnęła za ogon. Atrapa? |
Zuri |
21:16:30
Zuri -To ja w takim razie...- cofnęła się nieco -Mogę skorzystać z twojego domku? |
Strona 47 z 136 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 46, 47, 48, ... 134, 135, 136, Następna |