[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 49, 50, 51, ... 134, 135, 136,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 01.02.2018
Zuri
22:53:02 Zuri -Wiem. Nie zmienia to faktu, że jest to jakiś punkt wspólny.
"Rawana"
22:53:53 "Rawana" -Myślisz, że my nie. Równowaga nie musi oznaczać porządku. Na wadze może być cokolwiek.- wyszczerzyła ząbki.
Amelia
22:55:05 Amelia weszła do karczmy. Oczywiście nieprzebrana. Cóż poradzić, nie przepadała za takimi zabawami, co niektórzy mieli okazję odkryć już w święta. Rozejrzała się po wszystkich. No naprawdę?
Diabeł
22:55:15 Diabeł - Nie uważacie, że tutaj jest trochę... Za sztywno? Trzeba coś z tym zrobić.
Essy
22:55:58 Essy niuchnęła noskiem i spojrzała w stronę wyjścia. - Chyba muszę kogoś opieprzyć.
Laila
22:56:47 Laila - Owszem. Zawsze może być po prostu człowiekiem który para się mimiką. Tak w ogóle skąd pomysł na strój?
Rozalia
22:57:15 Rozalia z ciekawości wystawiła dłoń do ucha Patriela.
Patriel
22:57:39 Patriel przysunął łeb by ta mogła złapać za ucho.
Zuri
22:58:37 Zuri -Mój?- uniosła brwi -To jedna z form bogini śmierci. Ta jest... przyjaźniejsza.
Rozalia
22:59:00 Rozalia delikatnie pogładziła mięciutkie ucho. - Urocze- podsumowała wygląd i aksamitność uszek
Javier
22:59:09 Javier zerknął tam gdzie Essy -Pomogę. Przytrzymam ją. Może jakoś to przeżyjemy.
Essy
22:59:22 Essy - Nie dość, że spóźniona, to jeszcze nie przebrana! - fuknęła na Amelię.
Zuri
22:59:48 Zuri zerknęła na Rozalię -Jak to kocie.
Amelia
23:00:12 Amelia -Wiesz przecież, gdzie ja mam takie zwyczaje.
Narracja
23:00:26 img Uszko drgnęło. Było prawdziwe.
Patriel
23:00:36 Patriel - Chciałabyś takie co? - zaśmiał się lekko.
Rozalia
23:00:36 Rozalia - Głównie nie przepadam za zwierzętami, jednak Emilio je uwielbia, więc się oswajam-
Laila
23:00:48 Laila zaśmiała się - Bogini śmierci. Ty wiesz że moją siostrę kiedyś tak nazwano. Powiedz mi jak trzymasz ten kapelusz że on nie spada ci wraz z głową?
Essy
23:00:50 Essy - Nie na mojej warcie!
Zuri
23:01:03 Zuri zdjęła kapelusz ukazując uszy lisie -Mam lepsze.
Narracja
23:01:22 img Za Amelią pojawił się Jester. Stał i patrzył na nią ze skrzywionym lekko łbem.
Amelia
23:02:42 Amelia -No i co? Urodzisz mi strój?
Luna
23:02:50 Luna 'Niby żaden, prócz tego że trzeba się innym wtrącić w towarzystwo'
Narracja
23:03:24 img Amelia poczuła jak coś ją puka w ramię.
Essy
23:03:26 Essy nic nie mówiła. Ciekawe, kiedy się Amelia skapnie...
Amelia
23:03:39 Amelia jakby poczuła, że ktoś jest za nią. Obejrzała się i wzdrygnęła -Ło. Dobra, taki strój nawet się szanuje. Jaaaki creep.
Essy
23:04:24 Essy - Martin, niezłe wdzianko.
Jester
23:04:26 Jester przechylił łeb na drugą stronę i wyciągnął coś zza garnituru https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/99/42/9a/99429a6e2380701a0b0076860a35a001--blank-mask-white-face-mask.jpg
Jester
23:04:44 Jester wręczył maskę Amelii.
Amelia
23:05:04 Amelia przyjęła maskę, ale gapiła się na nią, nie zakładając.
Javier
23:05:23 Javier podszedł trochę od boku korzystając z tego, że Amelia jest zajęta rozmową. Wciął się między nią a Jestera i przerzucił sobie przez ramię, unieruchamiając ręce. -Teraz szybko, zanim się wyrwie.- zawołał.
Rozalia
23:05:58 Rozalia - Widzisz Lunka, ja już kogoś poznałam, teraz Twoja kolej- zaśmiała się głaszcząc kocie ucho patriela.
"Rawana"
23:06:18 "Rawana" -No proszę, jednak coś się dzieje.
Amelia
23:06:54 Amelia faktycznie zaczęła się wyrywać, przy czym maska spadłą na ziemię.- No dajcie spokój...- prawie kopnęła Essy
Jester
23:07:26 Jester schylił się po maskę i ją podniósł. Znowu wręczył Amelii. Drugą ręką poprawił swoją maskę.
Amelia
23:07:58 Amelia -No i jak ja ją mam założyć, jak mnie ten metalowy maniak trzyma?
Javier
23:08:26 Javier -A co? Obiecasz, że jak cię puszczę, to się ładnie pójdziesz z Essy przebrać?
Amelia
23:08:57 Amelia -Poproszę Zuri o pomoc, cokolwiek, tylko mnie ty cholero jedna białowłosa puść.
Javierowi
23:09:16 Javierowi to chyba wystarczyło, bo postawił Amelię.
Essy
23:09:57 Essy - O nie, już i tak za dużo uszastych stworzeń. Znajdę ci coś lepszego.
Amelia
23:10:16 Amelia poprawiła strój i wzięła w końcu tą maskę.- Trochę to mniej rzucające się w oczy niż inne stroje...- stwierdziła. -Nawet do przeżycia. Tylko szkoda, że nie czarna.- założyła.
Jester
23:10:59 Jester zaklaskał energicznie w dłonie podziwiając Amelię.
"Ghazai"
23:11:18 "Ghazai" podszedł do zamieszania -Jeszcze nam rogi zostały, mogę skoczyć.
Narracja
23:11:18 img Amelia czuła, że maska jest chłodna.
Essy
23:11:37 Essy rozbawiła reakcja... Martina? Czy to na pewno on?
Amelia
23:11:56 Amelia obejrzała się na niego -Nie, nie trzeba. - podrapała się po masce -Z czego to?
Narracja
23:12:14 img Maska zapewne była z masy papierowej.
Amelia
23:12:21 Amelia -I to nie Martin. -pouczyła Essy -Martin miał szersze ramiona.
Patriel
23:12:46 Patriel odruchowo przysunął łeb bliżej Rozalii. Podobało mu się.
Essy
23:13:02 Essy - Racja - poniuchała. - Jakiś nowy.
Rozalia
23:13:33 Rozalia - Też jesteś pierwszy raz w karczmie jak złota pani?- zapytała.
Zuri
23:13:49 Zuri zaśmiała się -Za uchem podrap. Zobaczymy, czy zacznie mruczeć.- założyła kapelusz.
Gwiazdka
23:13:50 Gwiazdka uśmiechnęła się na ten widok. Zaczęła miziać drugie ucho Patriela.
Amelia
23:14:20 Amelia -Cóż, dzięki.- skinęła głową temu dziwakowi. -Przedstawisz się?
Laila
23:14:26 Laila spoglądała na ludzi delektując się chwilą i trunkiem. Wieczność w jednym czasie długa a za razem krótka.
Patriel
23:15:29 Patriel - Że ja? - nie ruszył się nawet na moment. Nie chciał tego zepsuć - Nieee ja tu nawet pracowałem.
Rozalia
23:15:58 Rozalia - Pracowałeś? Tak jak inne demony?-
Jester
23:16:44 Jester wyjął kartę i podał Amelii. Była rewersem do niej.
Essy
23:17:13 Essy ostrożnie podeszła do Jestera. Chociaż jednym uchem słyszała ostrzeżenia, to ręka powędrowała do jego maski.
Patriel
23:18:22 Patriel - Tak. Praca ta jest tak wymagająca, że podoła tylko demon - zażartował.
Diabeł
23:18:33 Diabeł - Naprawdę... Taki nudziarz? - mruknął do Elizy, gdy chłopak się oddalił.
Rozalia
23:18:33 Rozalia nie przerywała głaskania ucha Patriela. Na swój sposób ją to relaksowało. Robiła coś czego by nigdy nei zrobiła w stroju, którego nigdy by nie załozyła.
Rozalia
23:18:53 Rozalia - Czyli jesteś demonem? Jak Ryuu?-
Narracja
23:19:09 img Essy poczuła dziwny niepokój i chłód rozchodzący się po jej ręce. Jej serce jakby zamarło. Jakby uchodziło z niej życie. Jester jednak ani drgnął i patrzył w Amelię.
"Rawana"
23:19:20 "Rawana" -Słucham?
Patriel
23:19:22 Patriel - Może nie do końca jak Ryuu.
Amelia
23:19:58 Amelia przyjęła kartę i obróciła.
Narracja
23:20:12 img Na karcie znajdowało się to: http://hosting.amv3d.webd.pl/image.php?di=CXNG
Patriel
23:21:12 Patriel czuł jakby zaraz miał się rozpłynąć. Te podobieństwo do kota niosło za sobą pewne skutki uboczne. Oby zaraz nie zaczął się łasić bo się skompromituje.
Laila
23:21:13 Laila po chwili zamyślenia powróciła przed bar trzymając w ręce butelkę
Rozalia
23:21:14 Rozalia - Ale jesteś demonem. Żywisz się duszami?-
Essy
23:21:15 Essy zbladła i położyła uszy po sobie. Puściła maskę i cofnęła się, lekko zachwiawszy.
Patriel
23:21:44 Patriel - Tak i nie. Żywię się strachem.
"Rawana"
23:22:15 "Rawana" -Skoro tak, to prawdopodobnie też bym cię zanudziła.
Rozalia
23:22:35 Rozalia - Straszysz ludzi i co dalej?- pytała z ciekawości
Diabeł
23:22:43 Diabeł - Wybacz, nie jesteś tak zdolna. Koleś ma wrodzony talent.
Amelia
23:22:55 Amelia -Joker. -uśmiechnęła się -Można i tak.
Javier
23:23:53 Javier podszedł do Essy i ją przytrzymał. -Co jest?- spytał, odprowadzając ją na bok.- Coś się stało?
Jester
23:24:11 Jester pokręcił przecząco głową.
"Rawana"
23:24:34 "Rawana" szturchnęła Diabła łokciem.- Tylko z jednego powodu, co?
Patriel
23:24:43 Patriel - i ja czuję się najedzony.
Rozalia
23:25:09 Rozalia - Jaki strach CI smakuje najbardziej?-
Patriel
23:25:21 Patriel poczuł, że wymsknęło mu się mruknięcie. Brzmiało bardzo kocio.
Amelia
23:25:31 Amelia -Nie można...?- przyjrzała się karcie. No nic napisane na niej nie było. Próbowała sobie przypomnieć czy gdzieś słyszała inne określenie na tą kartę. -J...Jester?
Patriel
23:26:14 Patriel - Ja ekhm... Taki, który powstał z zalążka niepewności. Powoli się rozrastał tworząc fobię by dać upust swej ogromnej panice w jednym momencie...
Essy
23:26:37 Essy wciąż miała przytulone do siebie uszy. - Chyba jest trochę wstydliwy - zażartowała, choć minę i ton miała poważny. Nie podobało jej się to. Spojrzała na Javiera. - Ty również, jak widzę.
Zuri
23:26:51 Zuri nie mogła z tej sceny. Przyłączyła się do Rozalii z drugiej strony, drapiąc lekko Patriela za drugim uchem.
Jester
23:26:58 Jester znów zaklaskał w dłonie. Tym razem trochę anemiczniej.
Patriel
23:27:34 Patriel - O nie... - pomyślał. Był otoczony masą pięknych kobiet, które go czochrały... Jeszcze chwila i... no i chuj.
Laila
23:27:47 Laila spojrzała na Gemme - Jak ci się wiodło w czasie kiedy się nie widzieliśmy? Znalazłaś już coś ciekawego w internetach?
Patriel
23:27:50 Patriel zaczął mruczeć i zamknął oczy.
Zuri
23:28:52 Zuri wyszczerzyła zęby do Rozalii -Osiągnęłam swój mały sukces na dziś. Jeszcze z nim usiądźmy obok paleniska, to może zmieni stan skupienia na ciekły.
Gwiazdka
23:28:57 Gwiazdka wybuchła śmiechem, widząc co się dzieje.
Amelia
23:29:00 Amelia -Zwykle spotykałam się z tym pierwszym określeniem na tę kartę. Grywasz czasem?
Javier
23:29:29 Javier -Co masz na myśli?
Rozalia
23:29:29 Rozalia - Mężczyźni są łatwi w obsłudze-
Jester
23:29:36 Jester wyciągnął talię kart z kieszeni i zaczął je tasować.
Zuri
23:30:26 Zuri -No, Aleksa bym za uchem nie drapała...
Patriel
23:30:54 Patriel aż upadł na podłogę.
Rozalia
23:31:04 Rozalia -Jego trzeba drapać gdzie indziej- puściła Zuri oczko.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 49, 50, 51, ... 134, 135, 136,   Następna