Strona 58 z 136 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 57, 58, 59, ... 134, 135, 136, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 29.05.2018 |
Vanessa |
18:08:10
Vanessa - I już was odwiedzili? |
Zuri |
18:13:10
Zuri -Nie. Nie sądzę, by Andre kiedykolwiek zdecydował się ich tutaj sprowadzić. Prędzej my będziemy odwiedzać ich. |
Vanessa |
18:28:37
Vanessa - Rozumiem, że zgadzasz się z nim w tej kwestii. |
Zuri |
18:31:48
Zuri -Nie wiem. To już nie są młodzi ludzie. Pozostawię tą decyzję w rękach Andre, on pewnie lepiej wie jak znieśliby wieść, że mam ogon i pochodzę z całkowicie innego świata, do którego się wchodzi przechodząc przez magiczną karczmę.- wyjaśniła. Nie spieszyła się z wychodzeniem na zewnątrz. Chciała wszystko spokojnie omówić z Vanessą, co uzna ona za potrzebne. |
Vanessa |
18:37:36
Vanessa - Trudno przewidzieć reakcję na takie wieści, ale to normalne, że stara się ich chronić. Ty też nie wszystkim się chwaliłaś skąd pochodzi twój mąż. |
Zuri |
18:41:25
Zuri -U mnie jest to unormowane... powiedzmy, prawnie.- powiedziała -Strażnik Wrót zagroziłby mi gdyby zbyt wiele osób się dowiedziało. Już teraz jest na mnie wściekły.- uśmiechnęła się kwaśno. |
Vanessa |
18:43:03
Vanessa - Kto taki? Nikogo przy portalu nie spotkaliśmy. |
Zuri |
18:49:54
Zuri pokręciła głową -Nie musi być przy portalu, by wiedzieć co tam się dzieje. |
Vanessa |
18:51:03
Vanessa - To jest jedyne takie przejście? |
Zuri |
18:56:28
Zuri -Z tego co wiem, jest jeszcze jedno w innym kraju. Ale nie wiem gdzie dokładnie. |
Vanessa |
19:06:55
Vanessa - Jedyny sposób, by podróżować między gwiazdami. |
Zuri |
19:09:36
Zuri -Nie jedyny. Ale jedyny, na jaki pozwala nasz obecny rozwój technologiczny. Adis tłumaczył Ci co jest za innymi portalami? |
Data | 31.05.2018 |
Vanessa |
15:55:41
Vanessa - Różne światy, ale jakie nie mam pojęcia. |
Zuri |
19:51:24
Zuri - W niektórych opanowali podróże między gwiazdami. W dalekiej przyszłości Twojego świata też podobno ludzie potrafią podróżować między gwiazdami. |
Data | 01.06.2018 |
Vanessa |
10:14:18
Vanessa - Jak wygląda przyszłość? |
Zuri |
10:46:08
Zuri - Zależy jak odległa. I która, bo jest wiele odgałęzień. Tak twierdzi Strażnik. Nawet gdybym poznała przyszłość, nie mogłabym być pewna, że to ta, która przytrafi się właśnie w moim świecie. |
Data | 04.06.2018 |
Vanessa |
06:55:11
Vanessa - Nie pogardzę jakimś przykładem. Cieszyłabym się, gdyby mój świat kiedyś był podobny do waszego, z tymi wszystkimi maszynami, nowoczesnymi budynkami i nieskrępowaną możliwością edukacji dla kobiet. |
Zuri |
09:45:03
Zuri zastanowiła się - Byłam w jednej z tych przyszłości. XXI wiek bodajże. Jeszcze nie latami między gwiazdami, ale dotarli na księżyc i mieli maszyny, które posyłali daleko w przestrzeń kosmiczną. Te mogły im przysyłać obrazy. - odpowiedziała o tym, co znała najlepiej. |
Data | 05.06.2018 |
Vanessa |
21:20:40
Vanessa - I co tam jest, na księżycu? |
Zuri |
22:13:18
Zuri -Pył, trochę kurzu. Nawet oddychać nie ma czym. Człowiek, który tam poleciał miał specjalny skafander. |
Data | 08.06.2018 |
Vanessa |
15:36:00
Vanessa - To smutne. Powiedz chociaż, że to piękny, świecący na srebrno pył. |
Zuri |
15:40:57
Zuri pokręciła głową - Nie. Księżyc nie świeci. On odbija światło Słońca. |
Data | 09.06.2018 |
Vanessa |
18:39:31
Vanessa - No wiesz... Za moich czasów pewnie tego jeszcze nie odkryją. Później zdradzisz mi weselsze tajemnice - rzekła, gdyż dotarły już do wyjścia. |
Zuri |
21:27:52
Zuri -Pewnie. Wieczorem, jak już wrócimy do domu to będziemy mogły trochę porozmawiać. |
Data | 10.06.2018 |
Vanessa |
18:15:30
Vanessa z uśmiechem skinęła głową. Skierowała się w stronę dziewcząt, które zostawiły na zewnątrz. |
Zuri |
18:49:38
Zuri zatrzymała się -Zapomniałyśmy o czymś. Zaraz cię dogonię.- powiedziała i cofnęła się szybko do kuchni gdzie z "szafy" o gładkich ścianach wyjęła szklaną butelkę z ciemnym napojem. Tak przygotowana poszła już za Vanessą. |
Zuri |
18:49:59
Zuri zatrzymała się -Zapomniałyśmy o czymś. Zaraz cię dogonię.- powiedziała i cofnęła się szybko do kuchni gdzie z "szafy" o gładkich ścianach wyjęła szklaną butelkę z ciemnym napojem. Tak przygotowana poszła już za Vanessą. |
Narracja |
18:58:49
Dziewczyny chichotały. Kulały między sobą piłkę, a że siedziały, zdarzało się, że musiały nieźle się wychylić, czasem nawet kładąc na trawie. |
Vanessa |
19:16:29
Vanessa zaczekała na Zuri. No tak, cagik. - Spójrz, zaczęły już grać bez nas. |
Zuri |
19:39:22
Zuri -Na razie się bawią.- uśmiechnęła się. W siatkówkę gra się tam.- wskazała siatkę i wyznaczone sznurem boisko na trawie. |
Vanessa |
19:48:40
Vanessa - Ale ta zabawa wydaje się przyjemna i dzieciom się pewnie spodoba. |
Lila |
19:49:13
Lila -O, już skończyłyście. -zauważyła -Już się martwiłyśmy, że was zagazowało. |
Zuri |
19:49:59
Zuri -Ciebie, kochana też to czeka.- wyszczerzyła ząbki. Spojrzała na Vanessę -Na pewno będzie dla nich bezpieczniejsze.- przyznała. |
Thumba |
19:50:31
Thumba -I tak nas za mało do gry.- zauważyła -A tak zawsze to jakieś zajęcie. I można normalnie porozmawiać. |
Vanessa |
19:58:21
Vanessa znalazła wolne miejsce dla siebie i usiadła, miej więcej w równych odstępach od pozostałych w kółeczku. |
Zuri |
20:05:10
Zuri również zajęła miejsce. Dziewczyny rozsunęły się, by im to ułatwić. |
Iza |
20:06:18
Iza była zainteresowana piłką i wodziła za nią wzrokiem zaczynała się śmiać, gdy była podawana do Vanessy i niemal ze smutkiem patrzyła jak odchodzi. Neois reagował bardziej sceptycznie, ale zaczął próbować łapać piłkę. |
Vanessa |
20:11:05
Vanessa próbowała zachęcić Izę, by sama pchnęła piłkę, samej robiąc to dyskretnie, by to dziewczynka poczuła się sprawczynią turlającej piłeczki. |
Narracja |
20:14:57
Izaba chyba nie do końca rozumiała. Uderzała piłeczkę obiema dłońmi od góry. Cóż, to jeszcze nie ten wiek. Dziewczyny z miłym uśmiechem patrzyły na te próby. Było coś rozczulającego w tej scenie. |
Vanessa |
20:16:13
Vanessa - Mała muzykantka - zaśmiała się. Delikatnie zabrała jej piłeczkę, podając dalej. |
Iza |
20:25:14
Iza -Ababwww!- zawołała, pochylając się mocno do przodu jakby zamierzała poczołgać się za piłką. |
Zuri |
20:38:04
Zuri zaśmiała się, na co Neois zareagował niemal automatycznie szczerząc bezzębną buźkę. |
Vanessa |
20:40:56
Vanessa w porę złapała małą i posadziła z powrotem. - Cierpliwości, droga panno. Zaraz wróci. |
Tamara |
20:49:13
Tamara zaraz popchnęła piłkę z powrotem, żeby mała mogła sobie znowu pobić piłkę. |
Data | 13.06.2018 |
Vanessa |
21:31:12
Vanessa nie broniła dziewczynce zabawy. Pewnie szybko się znudzi. |
Data | 14.06.2018 |
Iza |
14:35:46
Iza właśnie z niezwykłym na jej wiek uporem uderzała piłkę, aż nie odkryła, że należy od boku. Gdy piłka się poturlała! Powietrze przeżył nagły głośny śmiech dziewczynki. |
Vanessa |
17:28:13
Vanessa - Bardzo ładnie - posmyrała dziewczynkę przy uszkach. |
Iza |
17:55:36
Iza "NIAK!" |
Dziewczyny |
17:56:36
Dziewczyny również zareagowały śmiechem -To naprawdę niezwykłe, że dzieci się cieszą takimi rzeczami...- Thumba pokręciła głową jakby z niedowierzaniem. |
Data | 01.07.2018 |
Narracja |
21:15:50
Tak dziewczynom zleciała reszta dnia, bez większych atrakcji, a jedynie na przyjemnej rozmowie. Dzieci lisicy pod wieczór jeszcze się trochę ożywiły, zwłaszcza Neo. Po zakończeniu spotkania Zuri i Vanessa już bez obstawy wróciły do domu. Było już ciemno i widać było otwierające się pączki mii, odsłaniające świecące niebieskie kwiatki. |
Data | 11.07.2018 |
Vanessie |
18:58:28
Vanessie cagik trochę uderzył do głowy. Ten z bzem naprawdę jej posmakował. Nieco za bardzo rozchichotana udała się do tymczasowo swojego pokoju. Zajrzała do swojej walizki, zastanawiając się co jutro ubierze... Co by pasowało do Tiery. Martwiła się, że nic nie będzie odpowiednie. |
Data | 24.07.2018 |
Zuri |
17:59:02
Zuri odprowadziła Vanessę do pokoju -Jak coś, to uśpię dzieciaki i pójdę wstawić wodę. Trochę mięty może nam się przydać. -też nie wylewała za kołnierz, więc choć nie zataczała się jakoś mocno, to jednak była zdecydowanie weselsza. Uśpienie dzieciaków będzie pewnie o tyle prostsze, że nawet jak wydawały się już nieco zmęczone, to lisiczka wciąż znajdowała im coś zajmującego, więc teraz praktycznie same zasypiały i wyglądało na to, że jak na dzieci będą miały całkiem twardy sen. Skierowała się do sypialni swojej i Andre. |
Vanessa |
18:13:38
Vanessa powyjmowała kilka rzeczy, rozkładając na łóżku i przypatrując się im. Duże eleganckie suknie na pewno się nie przydadzą, ale miała kilka skromniejszych, takich do spacerów w ogródku. |
Zuri |
18:22:51
Zuri przez dobry kwadrans upewniała się, że szkraby śpią jak zabite, ale to i tak całkiem szybko. Mogła wtedy zejść na dół i włączyć wodę, ale po drodze zapukała lekko do Vanessy, by spytać czy chce miętę czy jednak coś innego. |
Narracja |
18:27:49
Zuri zastała Vanessę stojącą nad zapełnionym ubraniami łóżkiem. |
Vanessa |
18:28:10
Vanessa spojrzała zmartwiona na Zuri. - Nie mam się w co ubrać. |
Zuri |
18:34:49
Zuri spojrzała na Vanessę, potem na jej rzeczy rozłożone na łóżku - No tak. Może bym coś znalazła u siebie. Tylko ja jestem dużo niższa... |
Vanessa |
20:54:05
Vanessa - I masz ogon - zauważyła. - Nie chciałabym chodzić z dziurą na tyłku. |
Zuri |
21:01:18
Zuri -Też prawda.-przyznała - Będzie trzeba wybrać się na zakupy.- spojrzała na suknie wyjęte przez Vanessę -Ta wygląda w porządku.- wskazała jedną z lżejszych -Albo ta.- tym razem jedna z bardziej strojnych, ale jednak nie aż tak ciężkiej. |
Zuri |
21:04:35
Zuri -Chociaż...- cofnęła się na chwilę i poszła do pokoju Tarii. Ta powinna mieć jakąś ludzką sukienkę. Chwaliła się ostatnio. |
Vanessa |
21:08:54
Vanessa czekała cierpliwie. W międzyczasie pochowała resztę sukien, zostawiając sobie te wskazane przez Zuri. |
Zuri |
21:26:14
Zuri wróciła i zaprezentowała suknię ( http://nafdress.com/assests/images/dark-green-long-dress.jpg )- Co uważasz?- spytała. Suknia była na Tarię, więc jednak Vanessa będzie miała w niej lekko odsłonięte kostki, ale w Tierze nie było to postrzegane jako coś złego. |
Vanessa |
21:39:29
Vanessa przymierzyła suknię. Przeszła się po pokoju i stwierdziła, że jednak trochę krótsza jest ta suknia w porównaniu z tymi, do których przywykła, ale skoro tu kobiety nawet w spodniach chodziły, to nie powinna wzbudzać niesmaku. - Jest śliczna, dziękuję. Czyja to? |
Zuri |
21:45:42
Zuri -Ładnie Ci.- zgodziła się -Taria musiała na pewnym spotkaniu udawać człowieka. Teraz pewnie nie będzie jej potrzebna, skoro nie zabrała. |
Vanessa |
21:48:31
Vanessa - W razie czego wszystko zrzucę na ciebie - zażartowała, uśmiechając się do lustra. |
Zuri |
21:50:08
Zuri -Nawet masz na to moją zgodę.-zaśmiała się cicho -Właśnie miałam iść zaparzyć herbatę. Jesteś chętna? |
Vanessa |
22:03:09
Vanessa potwierdziła i poszła z Zuri. |
Zuri |
22:07:43
Zuri zeszła na dół. Nalała wodę do czajnika i postawiła na włączonym wcześniej palniku. Gdy woda się grzała, lisiczka sięgnęła do szafki -Na jaką masz ochotę? Na wieczór dobra może być mięta lub czerwona.- poleciła. |
Vanessa |
22:25:29
Vanessa - A jaką wolisz? |
Zuri |
22:30:27
Zuri -Mi jest obojętnie. Zobaczymy którą pierwszą chwycę.- sięgnęła do szafki. Wygrała mięta. Zamknięte w słoiku suszone liście. Wrzuciła trochę do dzbanka, wrzuciła też kulkę pieprzu. Jej zdaniem na ostro smakowała lepiej. Gdy woda się zagotowała, wyłączyła ją i sięgnęła kubki. Dopiero odczekawszy trochę, zalała dzbanek -Usiądziemy przy biblioteczce. Tam jest najprzyjemniej na herbatę. Chcesz jeszcze coś lekkiego do zagryzienia, czy już tylko herbata, mysie i spanie? |
Vanessa |
22:38:12
Vanessa - Dziękuję, herbata wystarczy - uśmiechnęła się. - Chętnie zobaczę twój zbiór książek. |
Zuri |
22:46:16
Zuri -Jest dość spory. Może coś Cię zainteresuje. Podejrzewam, że techniczne kolumbryny niekoniecznie, ale mam też opowiadania, baśnie i mity. |
Vanessa |
23:10:59
Vanessa - Chętnie dowiem się więcej na temat Tiery. |
Zuri |
23:23:44
Zuri zastanowiła się -Więc może coś bardziej historycznego...- zastanowiła się -Przegląd dziejów Kuoro mógłby Cię zainteresować. Historyk o świetnym poczuciu humoru. Jednak tą książkę trzebaby pożyczyć od dziewczyn. |
Vanessa |
23:37:32
Vanessa - Chyba jednak wolałabym coś o zwyczajach i geografii. |
Zuri |
23:48:09
Zuri zastanowiła się -Może w takim razie jednak opowieść... Lub dzienniki Carla Decvo. Nie pochodził z Tierry, ale dużo podróżował i wszystkie swoje wycieczki opisywał w dziennikach i wydawał jako książki. Do wydań, które posiadam dołączone są mapy z zaznaczoną trasą. |
Vanessa |
23:48:52
Vanessa - Brzmi ciekawie, macie je gdzieś tutaj? |
Zuri |
23:57:24
Zuri -Jasne. Tierra północna? Południowa? Góry Pireskie? Daleka północ? Wyspy Południowe? Drakonia? Może będę miała też kocioł zachodni, ale tam mapa ma nieaktualne granice. Jednak by tam mieć aktualną mapę granic to trzebaby co tydzień kupować. |
Data | 25.07.2018 |
Vanessa |
00:08:43
Vanessa - Może zacznę od Tiery. Jak nie zdążę przeczytać, zabiorę do siebie, jeśli pozwolicie. Spróbuję wprowadzić Sebastiena, nim tu ze mną przyjdzie. |
Zuri |
00:17:51
Zuri -Oczywiście. Daj mi chwilkę, zaraz przyniosę. Teraz nie będziesz czytać, ale może zobaczysz mapę.- powiedziała i poszła między regały. Wydobyła jedną książkę. Nie była to wprawdzie kolumbryna, ale do małych też nie należała. Dodatkowo pod okładkę miał wsuniętą złożoną na cztery mapę. Napis wybity na skórze głosił "Dzienniki Carla Decvo: północne wyżyny Tierry". Położyła ją na stole przed Vanessą. Sobie tak ustawiła fotel, by siedzieć raczej obok niż naprzeciwko. |
Narracja |
20:46:19
Książka od wewnątrz była opatrzona równym, gładkim drukiem. Samo pismo pozbawione było ozdobników, ale jeśli Vanessa przewertowała książkę, mogła dostrzec tu i ówdzie ilustracje wykonane przez samego autora, a dokładniej przedruki jego rysunków. Przedstawiały najróżniejsze miejsca, głównie wyżynny i górski krajobraz. Język mógł wydać się Vanessie znany, bo w wielu aspektach przypominał angielski, choć z pewnością znalazłyby się słowa, których by nie rozpoznała. |
Vanessa |
20:49:53
Vanessa odstawiła herbatę, by przypatrzeć się książce. - To nie jest angielski, ale wygląda podobnie. Na szczęście. Większość jestem w stanie zrozumieć - przeglądając książkę zatrzymywała się na każdej ilustracji. - Przepiękne. Zupełnie jakby to były obrazki z baśni. |
Zuri |
21:18:31
Zuri -Owszem. Decvo jest z zawodu malarzem, a po świecie podróżuje szukając inspiracji. A że prowadził przy tym dziennik, postanowił to połączyć. I tak powstała seria najpopularniejszych książek tego typu.- zatrzymała na jednej z ilustracji ( https://i.pinimg.com/236x/b8/28/bb/b828bbbcd365521e4d57a4d0a2b5875c--waterfall-drawing-bob-ross.jpg ). Brzegi ilustracji rozmywały się stopniowo na tle kartki -Ten wodospad jest w miarę niedaleko. Jakiś dzień drogi, a na miejscu jest domek, którego właściciel pozwala się tam zatrzymać. |
Vanessa |
21:32:08
Vanessa - Z wielką przyjemnością zobaczę to na żywo. |
Zuri |
21:42:12
Zuri -Zatem będzie trzeba zorganizować taką wycieczkę. Pytanie czy jesteś gotowa iść taki kawał pieszo? |
Vanessa |
21:56:32
Vanessa - Wiesz, że nie mam nic przeciwko spacerom - uśmiechnęła się. Ich ostatnia wycieczka w Paryżu również była długa, lecz finał nie był zbyt wesoły. Ogólnie nie lubiła tego wspominać. |
Zuri |
21:57:53
Zuri -Skoro tak, to chętnie pokażę drogę. Trzeba będzie się przygotować. Woda, prowiant, wygodne ubranie, rzeczy na zmianę, pieluszki i nosidełka... |
Vanessa |
22:46:25
Vanessa - Ale może najpierw się wyśpijmy, kochana - rzekła rozbawiona, uspokajając nagły entuzjazm Zuri. |
Zuri |
23:44:34
Zuri pokiwała głową z uśmiechem -Jutro i tak nie wyruszymy. Układam tylko plan. -łyknęła mięty -Jakbyś czegoś w książce nie rozumiała, to powiedz. Oczywiście mogę Ci ją i inne dzienniki pożyczyć jeśli tylko będziesz chciała. |
Data | 26.07.2018 |
Vanessa |
00:14:22
Vanessa - Pożyczona książka to zawsze dobry pretekst, by wrócić. |
Zuri |
00:31:45
Zuri -Lub dla mnie, by Cię odwiedzić. Chociaż Adis nie będzie z tego powodu zachwycony. |
Vanessa |
21:28:47
Vanessa - Chodzi o to, co stało się poprzednim razem, czy po prostu nie lubi cię puszczać do innych światów? |
Zuri |
21:38:26
Zuri -Jedno napędza drugie.- powiedziała trochę ponuro -Ale nie winię go. Mocno by oberwał gdyby coś mi się stało. |
Vanessa |
22:09:38
Vanessa - Myślę, że to nie jedyny powód. Naprawdę cię lubi i martwi się o ciebie. To miłe mieć taką osobę. |
Zuri |
22:14:03
Zuri -Może tak też być. Jakby nie patrzeć od lat naprawiam mu sprzęt. Nie wiem czy widziałaś, ale ma mechaniczną rękę. Całą lewą od łokcia w dół. Naprawiając to to prawie jakbym mu leczyła ranę. |
Vanessa |
22:24:23
Vanessa - Tak, rzuciło mi się to w oczy, choć nie pytałam o to, gdyż zbyt skrzętnie próbuje to ukryć. |
Zuri |
22:27:19
Zuri -Uważa to za swój duży atut. A nie lubi wyciągać asów z rękawa przedwcześnie. |
Vanessa |
22:33:09
Vanessa - Podejrzewałam, że jest wręcz odwrotnie, że nie jest z tego dumny. Nie chciałam go zawstydzać. |
Zuri |
22:41:51
Zuri -Nie dziwię się. I tak lepiej go nie pytaj. |
Data | 27.07.2018 |
Vanessa |
18:27:12
Vanessa - I tak nie zdradzi mi swoich tajemnic. A ty? Czy jest coś, czego nie potrafisz? - zapytała żartem. |
Strona 58 z 136 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 57, 58, 59, ... 134, 135, 136, Następna |