[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 60, 61, 62, ... 134, 135, 136,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 13.08.2018
Essy
11:38:11 Essy zauważyła nowego gościa. Oczy otworzyła szeroko w przerażeniu. - Mizu, nie! - pisnęła.
Mizu
11:39:11 Mizu przyjął na siebie pełne uderzenie, bo nie miał na sobie gumowych butów. - Kurwa mać- skomentował przechodzące wyładowania.
Essy
11:41:08 Essy grzecznie zaczekała, aż paralizator zostanie odklejony od podłogi, by zaraz zeskoczyć z sofy i podlecieć do Mizu. - Wszystko w porządku...?
Mizu
11:42:24 Mizu - Stój!- powiedział zanim do niego doszła. Musiał pomachać ręką, aby się wyładowała. - Tak, teraz jest w porządku-
Essy
11:43:35 Essy bardzo starała się nie roześmiać, widząc jego nową fryzurę. Gdy jednak okazało się, że jest cały, wybuchła śmiechem, lekko się nawet zwijając ze śmiechu. - Widzę... A fryzjerowi należy się napiwek - znów śmiech.
Essy
11:45:19 Essy szybko doszła do siebie. - Javi, poznaj Mizu. To... Mój przyjaciel z miasta, to on pomaga mi w przemycaniu wody - wymyśliła na poczekaniu.
Mizu
11:46:51 Mizu - Trzeba było mówić, ze nie macie co jeść to bym coś przyniósł, nie musielibyście polować na ludzi-
Essy
11:50:14 Essy - Mizu, Mizu, nie wszystko musi się dziać z twojego powodu. My po prostu... Upiekliśmy węże - wskazała na potężną kupkę gadów.
Essy
11:51:29 Essy nagle zrobiła Mizu zdjęcie i pokazała mu je.
Narracja
11:52:47 img Demon widział swoje długie włosy jak sterczą do góry, zupełnie jakby stał do góry nogami.
Mizu
11:55:53 Mizu poprawił włosy ręką, tak by już nie stały. - Nie prościej było je po prostu rozdeptać?-
Essy
11:56:55 Essy przekrzywiła głowę. Mówił poważnie? - Widzisz, zabrakło nam ciebie i twoich genialnych pomysłów.
Mizu
12:00:47 Mizu - Trza było szybciej wysłać zaproszenie- pokazał nieco nadpalony papierek.
Essy
12:01:58 Essy sięgnęła po to zdziwiona. - A już miałam pytać, skąd wiedziałeś...
Narracja
12:03:16 img Na resztce kartki było zaproszenie na imprezę urodzinową.
Essy
12:04:09 Essy obejrzała ją ze zmarszczonymi brwiami. Nie miała pojęcia, kto to wysłał, ale przynajmniej wyjaśniło się skąd tu tylu niespodziewanych gości.
Essy
12:04:48 Essy jednak mimo wszystko cieszyła się, że Mizu wpadł i w końcu przytuliła demona na powitanie.
Mizu
12:05:42 Mizu poklepał Essy po głowie, a następnie ją poczochrał. Ot taka mała zemsta za jego włosy.
Aken
12:26:25 Aken 'Węże nie były prawdziwe' - mruknął, ni to do siebie, ni to do pozostałych.
Essy
12:29:34 Essy zmarszczyła nosek, ale uśmiechnęła się. Mizu jako jedyny mógł czochrać jej włosy, znaczy... Nie mógł! Ale i tak czasem za tym tęskniła. - Kilka tygodni temu w Parintins padał śnieg. Szkoda, że cię to ominęło - puściła mu oczko.
Mizu
12:36:03 Mizu - W Kronie też spadł, szkoda, że Ciebie to ominęło.-
Essy
12:38:41 Essy - Hm - mruknęłą rozbawiona. W sumie chciała zapytać, co się właściwie stało, ale podejrzewała, że nic dobrego.
Aken
12:43:46 Aken 'Niewielka strata, biorąc pod uwagę aurę' - zauważył.
Essy
12:46:34 Essy - Aken... Ty podglądaczu nastrojów. Nie wiem, co to za muza, czas ma moją playlistę - w podskokach znalazła się przy czymś do puszczania muzy, cokolwiek tam Ame miała.
Narracja
Essy
12:49:11 Essy zaczęła się kołysać, gdy tylko dało się słyszeć pierwsze dźwięki.
Aken
12:56:18 Aken miał ma myśli akurat aurę wydarzen. Spalenie stolicy, wojna, egzekucja... Tego było ostatnio całkiem sporo, ale to nie były tematy nadające się na czyjekolwiek urodziny- czymkolwiek ta okazja była.
Essy
13:01:19 Essy zorientowała się po chwili, że nikt inny nie tańczy oprócz niej. - Poważnie...? Wiecie co, już nawet te węże były bardziej skoczne.
Mizu
13:03:13 Mizu - ale za to je zabiłaś, więc wiesz....
Essy
13:06:15 Essy - Nie ja - wskazała oskarżająco na Javiera. - Przestraszyłeś gości, teraz musisz ich ośmielić, dając dobry przykład - uśmiechnęła się zbójecko i pociągnęła go do tańca.
Narracja
13:07:22 img Białowłosy miał szczęście, bo właśnie muzyka przełączyła się na spokojniejszą. https://www.youtube.com/watch?v=bnQRC-xUgVQ
Essy
13:08:16 Essy raczej go nie zaskoczyła, gdy przy słowach "Andante, Andante", śpiewała "Javier, Javier" z nieniknącym uśmieszkiem.
Narracja
13:24:25 img Tymczasem do Mizu, Dagona, Akena, Petera i Nadara podszedł Trevon. - Witajcie. Jesteście znajomymi Essy, nie? Trevon Black, miło was poznać.
Mizu
13:26:34 Mizu - Mizuken Andersson - wystawił dłoń. - Nie tylko znajomy, a mąż- odpowiedział rozbawiony.
Dagon
13:29:09 Dagon 'Witaj, faktycznie powinniśmy się zapowiedzieć ale dowiedzieliśmy się tak nagle. ' - przywitał się.
Trevon
13:29:16 Trevon zaśmiał się. - Masz poczucie humoru...
Aken
13:30:01 Aken spojrzał na Mizu głęboko zaszokowany. Pewne elementy energetycznych puzzli stały się jasniejsze. 'Powinienem się zatem przedstawić jako brat. ' - zauważył.
Trevon
13:30:07 Trevon jednak spojrzał czujniej na Mizu. Może nie żartował? W sumie nie jemu oceniać męskie wdzięki, ale zdaje się że takich jak on kobiety lubią.
Trevon
13:32:12 Trevon - O, a brat jak ma na imię?
Mizu
13:32:38 Mizu spojrzał na swój negatyw (Akena) - No tak złote oczy, a już myślałem, ze Cie na kopach zaprowadzę do Dianon spowrotem-
Aken
13:34:01 Aken 'Jestem Aken. Gwiazda północy. To drugie możesz wziąć za nazwisko' - powiedział,tym bardziej spoglądając na Mizu, jednak nie tak by zrobiło się zamieszanie.
Aken
13:35:37 Aken 'To badzo rzadkie nazwisko, niegdyś tylko ja je nosiłem, choć od niedawna coraz częśćiej dochodzą mnie słuchy, że nie jestem jedyny. Cóż za ulga' - znów zerknął na Mizu. 'Chętnie poznam pozostałych'
Trevon
13:36:45 Trevon - Dziwne, Essy podono w dowodzie ma Golden. Rozumiem, że w jednym języku oznacza to Gwiazdę Północy a w innym Andersson.
Trevon
13:37:49 Trevon uśmiechnął się nagle tak jakby dokonał wspaniałego odkrycia. - Wiem. Wy gracie w LARPa, racja?
Aken
13:38:04 Aken 'Nie jesteśmy z jednej matki' - wyjaśnił zawczasu. 'Ale tak, w jednym jężyku jest to Gwiazda północy,a w innym Andreson'
Trevon
13:39:27 Trevon - Pierwsze w jęzuku Nenmorów, drugie w języku... Elfów? Jesteś elfem, Mizuken, tak?
Dagon
13:39:32 Dagon 'Dobra panowie, zdemaskowano nas' - zaśmiał się. 'To miała być część zabawy. Hologram z bożkiem, wężami, spójrz na to poświęcenie' - wskazał na Mizu i jego lodową ozdobę.
Mizu
13:40:13 Mizu - Idź lepiej pilnuj swojej 5 letniej żony Dagon.-
Dagon
13:42:26 Dagon 'Nie rozdwoje się, na razie pilnuję twojej'
Dagon
13:43:01 Dagon 'Chyba że już cię rzuciła. Podobno kobiety są przewrażliwione gdy od kogoś wieje chłodem'
Aken
13:43:51 Aken 'No dobrze. Czas i na mnie. Porwę siostrzyczkę na chwilę, ale bez obaw, zaraz odprowadzę równie uśmiechniętą' - wyciągnął do Essy rękę, kierując się wzrokiem do wyjścia z pomieszczenia.
Essy
13:44:47 Essy jak na razie była zajęta tańcem z Javieram, nie zauważyła tego gestu.
Trevon
13:45:21 Trevon zaczął chrupać paluszki. Ale się wczuli.
Mizu
13:46:20 Mizu - Taniec to jeszcze nie zdrada. Wyluzuj Daguś-
Aken
13:47:30 Aken wzruszyłby ramionami, gdyby miał taki nawyk, ale nie miał. Skupił się zatem na towarzyszu Essy. Pewnie Nenmorka wybaczy chłopakowi, gdy mu się nagle zachce pić. Nie mógł wpłynąć na to fizyczne samopoczucie nie dotykając go, ale na jego przekonanie o takim stanie rzeczy już tak - bo przecież umysł ludzki o tyle podbija pragnienie, jakiekolwiek, o ile pojawi się myśl o pragnieniu.
Trevon
13:48:20 Trevon - Dobła, zaczynm to ograniać - rzekł z pełnymi ustami. Przełknął, co miałw buzi. - Jest mąż, jest brat, jest opiekun. A ci pozostali dwaj? - wskazał na Petera i Nadara.
Dagon
13:48:30 Dagon 'Wybiłem się z rytmu, musimy ustalic nowy scenariusz' - wyjaśnił Trevorowi. Położył Mizu rękę na ramieniu 'Chodź no kolego na moment. Nie martw się, dzis nikogo nie gryzę'
Dagon
13:48:59 Dagon odwrocił się do Trevora 'A, lekarz i stajenny. Na mnie nie patrz, sami się uparli na swoje role'
Mizu
13:49:29 Mizu odszedł na bok z Dagonem. - Czego chcesz?-
Javier
13:49:41 Javier coś szepnął Essy i skierował się do stolika. - Mi też przynieś - zawołała za nim. Zerknęła w stronę przyjaciół.
Nadar
13:50:36 Nadar siedział cicho i obsewował, by nie zrobić nic głupiego. Skinął Trevorowi skoro został przedstawiony. 'Ja w ogóle jestem tu przypadkiem'
Aken
13:50:48 Aken nadal czekał na Essy.
Essy
13:51:27 Essy podeszła bliżej, uśmiechnięta. - Jak się bawicie?
Dagon
13:52:57 Dagon mówil cicho, tylko do Mizu. 'Niech zgadnę, to wszystko to po prostu nieporozumienie. Nie wiedziałeś że kręci z tym zmechanizowanym blondaskiem, a twój kontrastowy kuzyn z nią, albo zapomniałeś jej wspomnieć że do zaślubin z demonem nie potrzeba ksiedza, ale cholera... Oni żyją sobie ze dwieście lat albo krócej, a do tego byle jak, to chociaż nie psujmy im imprezy'
Trevon
13:53:05 Trevon - Całkiem nieźle, właśnie poznałem twojego męża, brata, opiekuna, stajennego i doktora.
Essy
13:53:36 Essy trochę zatkało.
Peter
13:55:37 Peter zaś rozejrzał się za Amelią. Co prawda to Nayan ją leczył ale na jego konto, a przecież gdy była w Nowym Jorku, nie była zwykłą pacjentką.
Mizu
13:56:06 Mizu - Nie musiała mi mówić, bo to było widać, że ją ciągło jak kotkę w rui, ale nie pozwolę sobie by ze mnie kpiła, bo przyłaziła jedynie gdy coś chciała.-
Aken
13:56:46 Aken był cierpliwy, ale nie potrafił zachowac się w chwili gdy był zignorowany. 'Zaraz wracamy' - powiedział. Podszedł do Essy, podniósł ją przerzucając przez ramię i skierował się do wyjścia. Nie zamierzał opuszczać... sejfu?
Essy
13:57:59 Essy - Hej...! - krzyknęła, ale zaraz roześmiała się. Chyba nic dzisiaj nie było w stanie popsuć jej humoru.
Dagon
13:58:22 Dagon 'no to badź asertywny i nie podstawiaj pod ten piegaty nosek wszystkiego na co nim zakreci. Zanim ona będzie w kwiecie wieku, on osiągnie wiek emerytalny, a ty będziesz się śmiał i śmiał, więc na luzie, wracamy i pijemy drina'
Aken
13:58:59 Aken postawił ją gdy tylko zniknęłi pozostałym z oczu. 'Jeśli chcesz mi coś powiedziec, to jest najlepszy moment. Później zadnego już nie będzie. Nie tak wygodnego'
Essy
14:00:11 Essy wciąż się uśmiechała, ale zmarszczyła brwi w wyrazie "wtf?". - Wszystko jest w porządku. O co chodzi?
Mizu
14:00:14 Mizu - Zapomniałeś chyba, że zaprzedała jakiemuś ciulowi swoją duszę.-
Dagon
14:01:08 Dagon 'I ciula prędzej czy później Gabryś za łeb przywiedzie. O co sie martwisz? A dusza to nie stuletni druk, nie spłowieje'
Mizu
14:01:52 Mizu - Nie sądzę, ze Gabi będzie latał i szukał demonów po światach.-
Aken
14:02:20 Aken 'Oj, Nenmorko. Obydwoje wiemy o co chodzi. Ale to co wypowiedziane, nabiera mocy. Az tak się boisz powiedzieć tego co myślisz? Wyrazic woli? Przestraszyłem cię czymś?;
Dagon
14:02:59 Dagon 'Pewnie nie będzie, samo przylezie. A jak nie to się pomyśli.Sprobuj sobie odpuścić chociaż na chwilę. '
Essy
14:04:00 Essy - Domyśliłeś się. No tak... Prawda, nie ja wysłałam zaproszenia i nie wiem, kto to zrobił, ale jest naprawdę miło, że przyszedłeś. Braciszku - tylko on mógł zostać tak nazwany.
Mizu
14:05:18 Mizu - Pfff, niech ci będzie- odpowiedział zrezygnowany. - A Ty? Znalazłeś już tę małą czarną? Czy nadal bez wieści?-
Aken
14:06:02 Aken dotknął policzka Essy, aż po ucho i tak pozostał. Teraz wyglądali albo jak rzeczywiste rodzeństwo, które doskonale się dogaduje, albo jak zakochana para. 'Wiesz że cię nie oceniam. Nie znam na tyle by to zrobić. Mogłaś powiedzieć od razu. Nie dla pocałunku cię wtedy zaprosiłem, choć przykro mi nie było. Nie wiem co to za święto dla twojej kultury, ale chyba ważne. Ty mały tchórzu' - zabrał rękę i ucałował Essy w czoło.
Dagon
14:06:39 Dagon 'Kamień w wodę. Rownie dobrze może być jeszcze niewyklutą fasolką. 15 lat to dla nas mgnienie. Ale dla Diego nie. '
Essy
14:07:15 Essy była całkiem zbaraniała. - ...Pocałunku? O czym ty mówisz? Przecież my nigdy nie...
Aken
14:08:14 Aken uniósl brwi. 'No dobrze. Niech tak zostanie. ' widocznie kłamstwo powtórzone wiele razy stawało się prawdą. 'Nie zamierzałem ci uprzykrzać tego dnia'
Trevon
14:08:25 Trevon - A gdzie zostawiłeś konia swej pani? - zapytał Nadara.
Essy
14:08:53 Essy nie kłamała. Mógł to wyczuć. Widocznie... Naprawdę nie pamiętała.
Nadar
14:10:01 Nadar 'W stajniach królewskich oczywiscie. ' - odpowiedział pogodnie. 'To jedyne godne miejsce'
Essy
14:10:02 Essy - Przykro mi, ale naprawdę nic takiego się nie wydarzyło... Może to ten spirytus krasnoludzki, o którym wspomniałeś?
Mizu
14:11:07 Mizu - Ryuu powinien ją wyczuć gdy ta obudzi się magicznie-
Trevon
14:11:20 Trevon zaśmiała się. - Ty to musisz być psychiatrą - rzekł do Petera. - I czuwać nad nimi...
Aken
14:11:41 Aken 'Jeśli tak, to pijasz go za dużo Nenmorko.' - mógł dojść tylko do jednego wniosku, nie czując żadnego potencjału który u niej pamietał. Majstrował przy niej inny mag. Zabrał jej magię, pocałunek i Kef jeden wie co jeszcze. 'Nadal potrafisz patrzec?
Essy
14:13:27 Essy spuściła wzrok. Nie będzie go okłamywać, choć wolałaby nie mówić. - Nie. Nic już nie potrafię. Straciłam moc.
Aken
14:13:56 Aken 'Wiesz chociaż dlaczego? Nie sama nad nia pracowałaś'
Essy
14:15:19 Essy - Wolałabym o tym nie mówić. Szkoda mi było, ale pogodziłam się już z tym. W tym świecie i tak magia bardziej byłaby dla mnie przeszkodą niż pomocą.
Peter
14:15:43 Peter 'Staram się jak mogę. Czasem też trzeba plasterek przykleić. Głównie na czoło by ostrzec otoczenie. Choć gdybym miał wybór, został bym ginekologiem'
Aken
14:17:06 Aken obejrzał się. Mieli tutaj lekarza, stajennego, ludzi, choc najwyraźniej podrasowanych nauką, Nenmorkę i dwoje nieśmiertelnych. W takich sytuacjach najczesciej obwinia się nieśmiertelnych. Albo kota. Ale kota tu akurat nie było, w dodatku był to gatunek Akenowi nieznany. 'Który z nich?' - zapytał po prostu.
Aken
14:17:23 Aken 'Mów śmiało. nikt nikomu krzywdy nie zrobi'
Essy
14:19:04 Essy położyła mu rękę na ramieniu. - To była po części moja wina. Już zdążyłam mu wybaczyć.
Dagon
14:20:06 Dagon 'Nie strasz, jak sobie wyobrażę wychowywanie jej od nowa na żonę... No nic, jakoś damy radę. A tam co tak cicho?' - obejrzał się.
Trevan
14:21:28 Trevan - Znałem kiedyś kolesia, co uwielbiał jeść. Został kucharzem. Obawiam się, że jednak w ginekologii to tak nie działa...
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 60, 61, 62, ... 134, 135, 136,   Następna