[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 73, 74, 75, ... 134, 135, 136,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 09.10.2018
Narracja
21:49:18 img -Strażniku, z całym szacunkiem, ale przesadzasz. Ta śmiertelniczka nie ma skąd znać zasad tu panujących.
Strażnik
21:50:09 Strażnik tylko spojrzał na boginię i ta urwała ostatnie słowo w połowie.
Strażnik
21:56:06 Strażnik -Niech będzie. Ale masz ją uczyć. W razie czego, obie lądujecie pod czarnymi wrotami.
Narracja
21:57:15 img Bogini przyglądała się Strażnikowi. Pierwszy raz widziała u niego tyle emocji (znaczy Esris widziała pozbawioną uczuć wszelakich maszynę, ale ćśśś) -Dobrze. Wypędzę ją w razie jakby sprawiała kłopoty.
Eris
21:58:36 Eris Leżała dalej i postanowiła się nie wtrącać w rozmowę. Zaczeka aż poproszą ją o głos... Na razie Może zjedna się z trawą tego świata.
Strażnik
22:01:26 Strażnik -Dobrze.- powiedział i zniknął. A przynajmniej tak się wydawało.
Narracja
22:02:17 img Bogini odczekała chwilę -Sporo się wydarzyło jak na tak krótki czas.- wbiła spojrzenie w Eris -Wstań.
Eris
22:08:14 Eris Wstała. -To będziesz mnie uczyć?
Eris
22:09:52 Eris Spytała cicho i naprawdę nawet jak na zwykłego śmiertelnika niepewnie.
Narracja
22:10:38 img -Byłoby ciekawiej gdybyś sama się uczyła, ale tak. Muszę choć doglądać podstaw.
Eris
22:22:15 Eris -Zatem cóż powinnam robić by jakieś wprawy nabyć? I czemu czuję się obserwowana bardziej niż u siebie?- mówiąc u siebie miała na myśli podwymiar chaosu jakikolwiek. Na ogół jest w takim miejscu ogromna ilość oczu. No można się czuć obserwowanym.
Narracja
22:36:31 img -A więc czujesz to? Bogowie są ciekawi co z tego wyniknie. Prawie wszyscy obserwują.
Narracja
22:37:12 img -Jeśli chodzi o stosowanie magii- jesteś kreatywna. Możesz zacząć od pierwszego pomysłu. Weź jeden z kamieni tu i zrób do niego przeciwieństwo.
Eris
22:56:56 Eris Wzięła kamień. Kamienie są szare, twarde, martwe i na ogół się nie ruszają. Podlegają erozji więc maleją w czasie. Oznacza to że ich przeciwieństwo musi być kolorowe, miękkie, żywe i na ogół ruchliwe. Powinno też rosnąć wraz z wiekiem. W sumie FlufflePuff pasuje idealnie. Tylko z tęczowym futrem.
Narracja
23:17:39 img Efektem był kucyk. Był bardzo puchaty, miał w zasadzie taką ilość futra jak oryginał. Był jednak mniej barwy niż to sobie umyśliła twórczyni. Rudo-beżowy z czarnymi cętkami tu i ówdzie.
Eris
23:23:57 Eris -Hmmm... Ten efekt wynika z mojej słabości, czy w słabości tego kamienia?- spytala mentorki. Podeszła do kucyka. chciała pogłaskać.
Narracja
23:37:25 img Kucyk był w istocie miękki, choć jego futro nie pochłaniało absolutnie wszystkiego.
Narracja
23:37:48 img -Mam wrażenie, że to ze względu na wspomniany już porządek. Co chciałaś stworzyć?
Eris
23:43:06 Eris -To... tylko bardziej kolorowe.- wyjaśniła.
Narracja
23:51:39 img -Zatem z grubsza się zgadza?
Eris
23:55:40 Eris Tak patrzy na tego włochacza. Głaska go. Jest miękki, chyba żywy, napewno się rusza, być może jeszcze urośnie. -Zgadza się.- powiedziała dumnie.
Data 10.10.2018
Narracja
00:03:44 img -Zatem jest wystarczająco blisko. Bardzo futrzasty, pewnie ludzie będą usiłowali zrobić z niego zwierzę hodowlane.
Eris
00:08:21 Eris -...Dobrze?- spytała spoglądając na mentorkę. Liczyła na prostą i rzeczową ocenę. Jak jej poszło? Czekała na odpowiedź.
Narracja
00:13:36 img -To poprawne. Dobrze się spisałaś.
Eris
00:24:04 Eris Wyglądała na szczęśliwą. No emocjonalne westchnienie, które z siebie wydała było przejawem ekstremalnego szczęścia tak jak szeroki uśmiech, który rozlał się na jej twarzy. Po chwili jakby spoważniała. Przybrała zamyślona minę a nawet orzyłożyła rękę do podbrodka. -Tworząc przeciwieństwo muszę zrobić dokladną odwrotność czy mogę raczej skupić się na konkretnym aspekcie?
Narracja
00:37:53 img -Może chodzić o konkretny aspekt. Nigdy nie jesteś w stanie pomyśleć o dokładnie wszystkich. Jednak im mniej dokładnie, tym więcej świat może sam zinterpretować.
Eris
07:13:02 Eris -Element przyoadkowości?
Eris
07:14:34 Eris -Element przypadkowości?- spytała zamyślona. Spróbowała więc zrobić przeciwieństwo do twardości. Pewnie wyjdzie jakaś gąbka.
Mistrz Gry
12:32:37 imgSaoya rzuca kością:
(Co wyjdzie? )
1. Poduszeczka1k100(m0%) = 41
2. Gąbeczka1k100(m0%) = 98
3. Spocona koszulka1k100(m0%) = 13
[Wynik: Gąbeczka]
Narracja
12:34:26 img Powstała gąbeczka. była zielona i trochę wilgotna
Narracja
12:37:32 img - No właśnie. Nawet jeśli podasz dużo przeciwieństw zdarza się, że powstanie coś nie do końca takiego jak się spodziewałaś.
Eris
12:42:23 Eris -Super
Eris
12:45:23 Eris Zdawała się być zadowolona. Zamyśliła się. Ta mokra gąbka potrzebuje swojego suchego odpowiednika w dziedzinie gąbek. Próbuje naprawić rownowage we wszechświecie.
Narracja
13:11:47 img Eris poznała dokładną liczbę suchych gąbeczka w tym świecie oraz została zapewniona przez świat, że taka ich liczba że spokojem starcza by zbalansować wilgoć tej jednej.
Eris
13:14:00 Eris Ma cichą nadzieję że żadna z tych jeszcze suchych gąbek się nie obija i będzie wilgotna w najbliższym czasie. Spojrzała wyczekująco na mentorkę. -Właściwie... jak ci na imię?
Narracja
13:23:56 img - Ritena.
Eris
13:31:43 Eris -Mnie już chyba znasz... nie znasz też.- powiedziała akurat Ritena mogła ją jednocześnie znać i nie. -Zatem cóż teraz. Chcę się uczyć dalej.
Eris
13:33:50 Eris -Mnie już chyba znasz... nie znasz też.- powiedziała akurat Ritena mogła ją jednocześnie znać i nie. -Zatem cóż teraz. Chcę się uczyć dalej.
Narracja
13:36:33 img - Cóż, podstawę zrozumiałaś, nie wiem ci jeszcze bym coś miała nauczyć. Może spróbuj połączyć przeciwieństwa?
Eris
13:43:39 Eris Podkicała wręcz do gąbki i omawianego kamienia. Złączyła je w rekach miała nadzieję że normalnie też. Brakowało tylko aby krzyknęła "Fuzja!"
Narracja
13:45:15 img powstał pumeks.
-
13:45:35 - Gratulacje. Dobrze poszło.
Eris
13:47:46 Eris nie wie co to... szorstkie, kruche... trochę jak stwardnialy chleb. Ugryzła by spróbować.
Narracja
13:49:21 img Pumeks niechętnie podawał się zanim Eris. W zasadzie to nawet ją bolał w dziąsła. Do tego smakował pyłem i skałą.
-Ritena
13:49:46 -Ritena - Wytłumaczysz mi czemu to jesz?
Eris
13:52:49 Eris -Z fachdeho dotfiadfenia pfynie fietsa... tfu- teraz wyplula resztę skały. To było gorzkie i chyba nie jadalne... niech ma jadalne i słodkie przeciwieństwo.
Mistrz Gry
13:54:44 imgSaoya rzuca kością:
(Co się pojawi? )
1. Łamiszczęka1k100(m0%) = 5
2. Kostka cukru1k100(m0%) = 44
3. Mleko czekoladowe1k100(m0%) = 91
[Wynik: Mleko czekoladowe]
Narracja
13:56:27 img Nad rękami Eris powstała szklanka mleka czekoladowego. Tyle że bez szklanki, więc spadło na jej ręce, a następnie przesiąkło między palcami na piasek, w który większość wsiąkła.
Eris
13:58:15 Eris Liznęła rękę na której chyba coś jeszcze zostało.
Narracja
13:59:23 img Mleko było dobre, słodkie i chłodne. Na szczęście ten pumeks w jej zębach też zmienił się w mleko.
Eris
14:06:23 Eris Uśmiechnęła się. -Zatem mogę robić przeciwieństwa. Łączyć je i robić przeciwieństwa do ich połączenia tak? I tak w kółko? Czy jest coś jeszcze co powinnam wiedzieć? Bo sądzę że wiele jeszcze odkryję.
Ritena
14:10:17 Ritena - Chcesz, mogę dać Ci dokumentację, bo nie na wszystko świat pozwala, ale myślę, że dużo więcej wiedzy nie potrzebujesz... A, właśnie: możesz się wyczerpywać. Uważaj. Jak poczujesz ból podczas używania magii, odpocznij trochę.
Eris
14:18:23 Eris -Ommm dzięki...- zanim zajęła się lekturą uniosła inny kamyczek. Była po prostu ciekawa co świat powie na to. Wszystko podlega czasowi... no nie wie jak z bogami, ale wszystko materialne tak. A gdyby tak ten podniesiony kamień przestał podlegać czasowi? Zablokowałby swoją fizykę? Może stałby się nadkamieniem? A może zniknąłby z rzeczywistości? Jest ciekawa zatem próbuje.
Mistrz Gry
14:20:15 imgSaoya rzuca kością:
(. )
1.1k100(m0%) = 47
2.1k100(m0%) = 84
3.1k100(m0%) = 35
[Wynik:NIE]
Narracja
14:21:25 img Kamień spadł, a Eris poczuła jakby ukłucie w płucach.
Eris
14:23:42 Eris Tak... to znak że pora odpocząć. Wzięła dokumentacje i poszła na ławkę. -Pójdziesz ze mną?- spytała nawet miło.
Narracja
14:32:58 img Dokumentacja była wielka. Ale lekka. Jednak gdy upuściła na ławkę, hukło jakby wcale lekkie nie było. Powoli otworzyła pierwszą stronę... A tam drobnym druczkiem zapisany regulamin. Na co najmniej 100 stron. A jeszcze reszta czyli prawa własności, polityka prywatności i zasady działania wraz z potrzebnymi wzorami.
Eris
14:39:45 Eris Zajmie się tym... jak odpocznie. Skoro Ritena nie poszła za nią położyła się na ławce i zdrzemnęła się
Narracja
14:41:35 img Manual był twardą i niezbyt wygodną poduszką. A Ritena cofnęła się z lekkim uśmiechem, po czym odeszła.
Eris
14:50:19 Eris Po drzemce uznała że zmieni stan swej wiedzy na przeciwny. Zatem z niewiedzy wyjdzie wiedza.
Data 11.10.2018
Eris
01:10:29 Eris miała już zaczynać jednak w ostatnim momencie uznała że takie ogólne postanowienia zmuszą ją do pokochania ładu. Poza tym nudno jest wiedzieć wszystko to czego się nie wie. Postanowiła pozostać w błogiej niewiedzy. I odkrywać to co dostala jak cebulę. Warstwa po warstwie, każdą srogo łzami odkupując. Uznała że dobrym pomysłem będzie udanie się gdzieś. Najbliższe miasto brzmiało dobrze.
Narracja
13:25:00 img Park był bardzo rozległy, jednak wciąż był parkiem. Przespała ten najwcześniejszy poranek i teraz po krótkiej wędrówce ścieżkami natrafiła na ludzi. Kilka osób, jakieś rodzinki. Zdarzył się ktoś z kocimi uszami. Trzeba przyznać, że to miejsce było niezłą plątaniną ścieżek wśród drzew, krzewów, kwiatów i skał. Na jednym z cypelków z fontanną na środku znalazła tablicę z mapą i jebitną kropką "tu jesteś". Wynikało z tego, że do najbliższego wejścia miała jeszcze kawałek.
Eris
15:10:49 Eris Skoro ma plan zapoznaje się z planem okolicy. Może jakieś miejsce jest mocniej oznaczone?
Data 12.10.2018
Narracja
18:47:39 img Są oznaczone kwadraciki opisane jako "budki z jedzeniem 10-17", numerki stanowiące miejsca charakterystyczne jak jakieś jezioro czy punkty widokowe, a także toalety i wyjścia z parku- zielone strzałki ma obrzeżach.
Eris
19:09:24 Eris Poszukuje oznaczenia "informacje" jeśli nie ma. Cóż idzie po jedzenie. W sumie weszła głodna.
Narracja
20:20:16 img Nie było takiego oznaczenia, ale prawdopodobnie przy wyjściach i budkach z jedzeniem powinna być możliwość zapytania o coś. Najbliższa Budka z jedzeniem była całkiem blisko. Było już po 10, więc stał tam sympatycznie wyglądający Pan z krótkim wąsem i pakował właśnie do pudełka jakieś kanapki, które po chwili dał chłopakowi czekającemu obok w zamian za kilka drobnych srebrnych krążków.
Eris
20:40:35 Eris nie ma srebrnych krążków. Nie mniej wypada wiedzieć cokolwiek. Kiedy sprzedawca był wolny podeszła i spytała -Dzień dobry. Powiesz mi gdzie jestem?
Narracja
21:37:55 img W kolejce był jeszcze jakiś ojciec z chyba córką. W każdym razie dziewczyna była młodsza od niego. Potem był już wolny. Przynajmniej póki co. Spojrzał na Eris -W alei 43. Niedaleko jest mapa, powinna się Pani zorientować. Czego Pani szuka?
Eris
21:51:30 Eris -Miasta? W sumie to nie wiem. Gdzie się dzieją rzeczy?
Narracja
22:41:26 img -Ach, czyli wyjścia. W tamtą stronę- wskazał jedną ze ścieżek -cały czas prosto i dojdzie Pani do wyjścia. Potem weźmie Pani kolejkę i dojedzie prosto do Joese. - wytłumaczył z uprzejmym uśmiechem.
Eris
22:54:46 Eris -Ommm. Dzięki.- powiedziała kładąc mu na ladzie jedną złotą monetę. -Miłego dnia.- Powiedziała idąc we wskazaną stronę.
Narracja
23:38:44 img "Budkowego" to zaskoczyło. Nie spodziewał się zapłaty za prostą pomoc- N-nie trzeba. Ale może by Pani coś zjadła? Jeśli spodziewa się Pani zjeść w mieście, to droga może nie jest skomplikowana, ale na śniadanie do Joese Pani nie zdąży.- zawołał za nią.
Eris
23:52:07 Eris -Per Pani?- spytła a po chwili pociągnęła dalej. -Dlaczego mam zdążyć do Joese? Kim jest Joese? Robi dobre śniadania? Co macie na śniadanie?
Data 13.10.2018
Narracja
00:05:14 img "Budkowy" najpierw się zdziwił, potem cicho zaśmiał -Joese to miasto.-powiedział jak do głupiutkiego dzieciaczka -I jest dość daleko. Coś tam Pani zje, ale na pewno nie w porze śniadaniowej.
Eris
01:44:05 Eris Założyła ręce i westchnęła urażona -Skad mialam wiedzieć? Jestem tu od paru godzin.- tłumaczyła się.
Narracja
17:57:47 img - Jak ktoś przyjeżdża do Parku Joese to zwykle właśnie x Joese.
Eris
21:05:47 Eris -Aha... bo ja z karczmy.-wyjaśniła.
Narracja
21:11:50 img -Em...- nie wiedział czy traktować ją jak szajbuskę? Może tak: pomyśli o niej w taki sposób, ale potraktuje jednak po ludzku -Po prostu proponowałem jedzenie, ale skoro Pani nie chce to w porządku.
Eris
21:27:45 Eris -Znaczy. Zaproponowałeś jedzenie, ale nie powiedziałeś nic konkretnego. Co oferujesz?
Narracja
21:39:44 img -To co widać.- wskazał niedużą tabliczkę w menu, a tam kilka pozycji z ciepłymi kanapkami. Takie bułki z jedzeniem, ale obsmażone.
Eris
22:05:03 Eris -To tą poproszę.- wskazała na bółkę z serem jakimś pomidorkiem i przyprawami.
Narracja
22:09:03 img -Oczywiście, za chwilę będzie gotowe.- wyjął jedną z przygotowanych wcześniej bułek i włożył do opiekacza. Piekło się dość krótko, ale to starczyło, by było ciepłe. W międzyczasie "budkowy" dosypał trochę węgla do pieca nagrzewającego całą instalację.
Eris
22:15:40 Eris -Tak swoją drogą... coś chłodnego do picia też tu sprzedajesz?
Narracja
22:19:51 img -Mam tylko wodę.
Eris
22:38:11 Eris -Mogę?
Narracja
22:46:44 img -Oczywiście. -wyciąga spod blatu szklaną butelkę z wodą. A przynajmniej wygląda to na szkło.
Eris
23:28:53 Eris Zjada kanapkę i popija wodą. -Mmmm... Dzięki. To mówisz że do miasta w tę stronę tak?- spytała wskazują tam gdzie tamten wskazał ostatnio.
Data 14.10.2018
Narracja
00:07:41 img -Tak, to tam. I potem tylko kolejkę Panie weźmie. Dzisiaj o ile się nie mylę jeździ co jakieś pół godziny.
Eris
00:10:02 Eris Przechyliła głowę na bok? -Kolejkę?
Narracja
00:11:27 img -No tak. Wąskotorowa kolejka prowadząca prosto do miasta.
Eris
00:18:51 Eris -Aha... Cóż... miłego dnia.- powiedziała po czym uznała "W sumie ma piecyk nagrzewany węglem... Świat potrzebowałby też odwrotności tego. Potrzebna jest ochładzana węglem chłodziarka!" Tak definitywnie jest to światu potrzebne, dlatego też po przejściu próbuje to niedopatrzenie naprawić
Narracja
00:25:07 img Pojawiło się pudełko. Wyglądało na drewniane i mocne. Miało też chyba dość grube ścianki.
Eris
00:33:37 Eris -Hum?- mruknęła podnosząc pudełko. Może chociaż to otworzy. Poczuła pieczenie na twarzy i jakby odskoczyła w tył, ostatnim razem kiedy próbowała otworzyć pudełko została zabita. Nie mniej to stara się otworzyć jeśli nie wypala jej dłoni.
Narracja
00:38:43 img Pudełko nie spaliło jej twarzy. Wręcz przeciwnie. Jej palce, a bardzo szybko całe dłonie, nos i policzki pokrył szron, który posuwał się coraz dalej.
Eris
00:41:00 Eris Jeśli stało się to po otwarciu zamyka je czym prędzej. Jeśli nie próbuje odrzucić zanim przymarznie do tego na dobre.
Narracja
12:18:09 img Tak, stało się to po otwarciu pudełka i zamknięcie go wystarczyło, by powstrzymać postęp efektu. Definitywnie była to chłodziarka i zdecydowanie nie mógł to być efekt samego węgla.
Eris
12:24:49 Eris Po zamknięciu pudełka i strzepaniu szronu zaczęła właśnie szukać miejsca na węgiel.
Narracja
23:06:15 img Nie znalazła. Jedyny otwór/klapa/cokolwiek podobnego to była właśnie ta, którą otwarła
Data 15.10.2018
Eris
09:50:06 Eris Przypatrywała się temu jeszcze chwilę. Nie miała za bardzo w czym tego przenieść, a w ręce trzymać nie chciała. "Właściwie... niemal wszystko co istnieje, a wszystko co można dotknąć zabiera miejsce. Dostałabym pewnie po głowie gdybym nic z tym nie zrobiła" pomyślała i podjęła heroiczną próbę wykonania czegoś co nie zabiera miejsca w przestrzeni.
Narracja
13:55:34 img Hmmm... Rozłóżmy to na czynniki pierwsze. Eris chce stworzyć coś, co nie będzie zajmować miejsca. W ogóle nie będzie ingerować w przestrzeń ani żaden jej element. Jak to sobie wyobrażała? Świat nie miał pojęcia co na to odpowiedzieć. Przecież czas już istnieje. Podobnie jak jaźń. Co więc innego mogło powstać będącego przeciwieństwem wszelkiej materii? Jednym słowem: nie stało się nic.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 73, 74, 75, ... 134, 135, 136,   Następna