Strona 5 z 444 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 4, 5, 6, ... 442, 443, 444, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 06.04.2018 |
Agyar |
01:00:36
Agyar - Gdzie ją znajdę? |
Eydis |
01:42:24
Eydis 'Tutaj, w Balmorze. Wyjdź z podwórza, przejdź do głównej ulicy, potem przez most na rzece. Mieszka gdzieś po drugiej stronie' |
Haryana |
01:47:09
Haryana 'I myślisz że tylko ty? Zobacz gdzie są Dunmerowie pod władzą cesarza...' |
Agyar |
01:47:53
Agyar - Dziękuję. Miłego dnia - kiwnął jej głową i poszedł na dół, by "pobrać niezbędności" jak to jego nowa przełożona ujęła. |
Narracja |
01:59:03
Skrzynia z wyposażeniem Gildii Wojowników stała na korytarzu, tuż obok schodów po których wcześniej Agyar zszedł. Mógł zapamiętać ją, bo była podpisana. |
Narracja |
02:00:55
W środku nie było wiele. Miecz jednoręczny, dwuręczny, sztylet, mikstura przywróćenia zdrowia i zwój interwencji bóstw. Raczej podstawy które każdy wojownik powinien mieć przy sobie. Jeśli Agyar minął ją i zszedł na dół, mógł obejrzeć wnętrze Gildii. Było tu zaledwie kilkja pomieszczeń, a na samym dole sala ćwiczeń. Trener instruowal właśnie ucznia w sposobie walki z użyciem tarczy. |
Agyar |
02:04:03
Agyar zabrał ze sobą miksturę i zwój. Najpewniej się przyda. Miecz dwuręczny ze sobą miał, drugiego nie potrzebował. Nie miał też zamiaru przeszkadzać w treningu, choć zatrzymał się gdzieś na uboczu, przysłuchując i obserwując. |
Ai\'dar |
08:38:22
Ai\'dar - Khajit przywykł że żyje w świecie, gdzie o wszystko trzeba walczyć. |
Haryana |
09:11:58
Haryana 'Morrowind to trudna prowincja. Dla silnych.' - zamyśliła się. |
Trener |
09:13:35
Trener 'Bo machasz tą tarczą jak kilofem. Zaraz sam się nią uderzysz.' - wbił miecz w manekina i podszedł do uczonego właśnie młodzieńca by ustawić go w pozycji wyjściowej. 'Nogi ci niepotrzebne że tarcza ich nie dotyczy?' |
Trener |
09:15:09
Trener podniósł wzrok na jaszczura. 'Trening?' - zapytał. 'Jeszcze raz, przećwicz wszystkie pozycje wyjściowe, zaraz do tego wrócimy' - podszedł do czarnołuskiego. |
Ai*dar |
09:16:29
Ai*dar - Zgadzam się - Odparł niewzruszony, bo wiedział o tym od dziecka |
Haryana |
09:30:01
Haryana 'A może jakaś gildia? Nie łatwiej podróżować gdy to inni płacą?' |
Ai*dar |
09:34:01
Ai*dar - Jedynie jaką gildą Khajit może się parać, jest to gildia złodziei. |
Agyar |
09:37:31
Agyar - Na razie tylko się przyglądałem. Raczej rzadko miewam z tarczami do czynienia - Poklepał rękojeść dwuręcznego miecza wystającą mu zza ramienia, by pokazać co ma na myśli. |
Trener |
10:56:46
Trener 'Jeżeli chcesz być wojownikiem, możesz walczyć mieczem i tarczą, możesz walczyć nawet talerzem i widelcem ale musisz to potrafić' - powiedział. 'Trenować możesz za darmo, możesz też oszczędzić czas i własne błędy wykupując na miejscu szkolenie od specjalistów.' - powiedział. |
Agyar |
11:06:13
Agyar - Wiem - mruknął - Ile mniej więcej kosztuje trening? Tu? |
Trener |
11:26:12
Trener 'Należysz do gildii?' |
Agyar |
11:27:07
Agyar - Właśnie wstąpiłem. |
Trener |
11:27:26
Trener 'Miałeś do czynienia z tarczą?' |
Trener |
11:27:44
Trener 'Nie pytam oczywiście o zakupy w Sadrich Mora' |
Agyar |
11:28:17
Agyar - Miałem do czynienia z tarczami, choć raczej niewiele. |
Trener |
11:36:25
Trener poszedł do jednego z dosyć nietypowych stojaków, bardzo skromnych, a pozwalających wyposażenie utrzymać w jako takim stanie. Wybrał zwykłą, prostokątną tarczę w cesarskim stylu, i wrócił z tarczą do Argonianina, podał mu. |
Agyar |
11:38:22
Agyar tylko chciał się dowiedzieć ile taki trening może kosztować, ale skoro już trener podał mu tarczę, ten ją przyjął. Czekał na instrukcje. |
Trener |
11:39:54
Trener nie dał żadnej instrukcji. Od razu zamachnął się mieczem. |
Agyar |
11:41:35
Agyar starał się więc zablokować cios tarczą po czym lekko popchnąć ją w stronę trenera, tak by wybić go z równowagi. |
Trener |
13:21:00
Trener powtórzył cios jeszcze dwa razy. Oczywiście, nie zależało mu na tym by Agyara pokonać, ale by sprawdzić co ten potrafi. W końcu odpuścił, i odstąpił. '25 septimów na początek' - wycenił w końcu. |
Agyar |
13:26:01
Agyar przez chwilę zastanawiał się, po swojemu unosząc łeb lekko ku górze. W końcu kiwnął głową, sięgnął do sakiewki - Nauczyć się czegoś nigdy nie zaszkodzi... niech będzie. |
System |
13:26:19
[~Przedmiot~] Wilcza płaci 25 sztuk złota za postać Agyar |
Trener |
13:50:22
Trener chętnie przyjął złoto, jednak od razu odniósł je do szkatuły. Wrócił po chwili. 'Tarczę już masz. Wybierz miecz. Weź drewniany, nie chcę tu rozlewu krwi. Będzieie uczyć się razem, przynajmniej dziś' |
Agyar |
13:53:33
Agyar odłożył na chwilę tarczę na bok. Nim miał się zacząć faktyczny trening, odpiął z pleców swój dwuręczny miecz i delikatnie oparł go pod ścianą. Dopóki tu jest, raczej nikt mu go nie wykradnie. A tak tylko utrudniałby ćwiczenie. Podniósł ponownie tarczę, sięgnął także po drewniany miecz. |
Trener |
14:09:37
Trener 'Glaidis! Przestań się bawić. Staniecie przeciwko sobie. Chcę zobaczyć jak wam to wychodzi. Zdaje się że macie podobny stopień... umiejętności. Żadnych sztuczek. Podcinania ogonem, magii tarczy. To mają być czyste zagrania. Gdy się odezwę, odstępujecie bo to oznacza że zrobiliście to, co większość, czyli coś głupiego' |
Glaidis |
14:13:22
Glaidis - najwyraźniej Breton, westchnął zmęczony, ale z zaciekawieniem przyjrzał się Agyarowi. Zawsze lepiej ćwiczyć z kimś niż popychać gołe teorie. |
Agyar |
14:15:41
Agyar najpierw słuchał trenera z uwagą, potem odwrócił się do "przeciwnika" i kiwnął mu lekko głową w ramach powitania, czy też - zachęty. |
Glaidis |
14:19:01
Glaidis przygotował się, i jego miecz był drewniany, więc jedyna krzywda jaką mogł wyrządzić to ból głowy. Natarł pierwszy, natychmiast się wycofując. |
Agyar |
14:25:02
Agyar od samego początku cios próbował przyjąć na tarczę i zepchnąć w bok. Jeśli ten się odsłonił, sam uderzył. Jeśli tamten zdążył się wycofać, czekał dalej na dogodną okazję, nie stojąc jednak w jednym miejscu jak kołek. |
Trener |
14:30:27
Trener 'Stop. Co robicie nie tak? Obydwoje od razu szukacie luk w obronie. Tym zajmiecie się jak opanujecie obserwowanie ataku. To ma być jak taniec. Macie być jak lustrzane odbicie ruchów przeciwnika. Spróbujcie jeszcze raz.' - najwyraźniej Agyarowi trafił się wymagający nauczyciel. |
Glaidis |
14:30:50
Glaidis 'Czwartą godzinę mnie tak wałkuje' - poskarżył się. |
Agyar |
14:41:06
Agyar tylko wzruszył ramionami. W takim razie oczekiwano od niego, że po prostu zaatakuje? Niech będzie. Szybkim ruchem nieco opuścił tarczę i skoczył w przód by pchnąć przeciwnika w bok. |
Glaidis |
14:54:44
Glaidis zepchnął tarczę od środka do zewnątrz, choć nie bez trudu, nim sam wyprowadził pozorowany cios. To był manewr który wciąż ćwiczył, ze skutkiem najróżniejszym. Manerw niebezpieczny bo i jego odsłanial. |
Agyar |
14:57:54
Agyar starał się odbić cios tarczą, jednocześnie nie zasłaniając się zbyt mocno by mógł trafić osłonięte miejsce. |
Trener |
14:59:50
Trener 'Palce, Glaidis! Palce nie pięty! Nie walczysz z Bosmerem ale z Argonianinem. Jak źle wybalansujesz, sam się przewrócisz!' - instruwował. 'Czarnołuski dobrze, ale zbyt ufasz sile. A jak spotkasz drugiego zmiennocieplnego? Ty z kolei pięty! Masz ogon, który utrzyma cię w pionie' |
Trener |
15:02:05
Trener 'Każdy cios tutaj jest nauką. Nie tylko wyprowadzony czy skontrowany, ale i ten który zaboli w du...żej mierze. Nauką na którą podczas walki nie ma miejsca. ' |
Agyar |
15:07:27
Agyar bez słowa protestu postępował za kolejnymi instrukcjami. |
Trener |
15:07:58
Trener 'Do czego służy tarcza?' - rzucił głośno pytanie do obydwojga. |
Trener |
15:09:58
Trener 'Czarnołuski, tobie łatwiej naprzeć na przeciwnika. Breton, tobie łatwiej się cofnąć. Macie wykorzystać atuty przeciwnika przeciwko niemu. Przewidzieć co zrobi z tarczą i zapobiec temu. Do czego służy tarcza, wojownicy?' |
Breton |
15:12:27
Breton uśmiechnął się. 'Do wszystkiego!' - odkrzyknął. Zaraz natarł i wykonał pozorowany zamach od góry, na głowę Agyara. Sam pierś i szyję zasłanial tarczą. |
Agyar |
15:25:32
Agyar tym razem cios miał zamiar odeprzeć mieczem, a potem natrzeć na przeciwnika tarczą by wytrącić go z równowagi. |
Haryana |
20:47:56
Haryana 'A daleko masz?' - zaśmiała się. 'Trudno tu będzie Khajiitowi znaleźć źródło zarobku.' |
Data | 08.04.2018 |
Ai\'dar |
00:46:40
Ai\'dar - aaa zaakceptujesz Khajita jako złodzieja? |
Data | 10.04.2018 |
Agyar |
17:47:40
Agyar po ukończonym treningu odłożył tarczę i miecz na miejsce. Wrócił po swoją broń, opartą o ścianę i zaraz zaczepił ją na plecach. Podziękował Trenerowi jak i swojemu "przeciwnikowi" za trening. Teraz postanowił udać się we wskazane miejsce, by wypełnić zlecenie. |
Trener |
17:53:43
Trener 'Gdy odpoczniesz, wróć na kolejną lekcję' - polecil swoje usługi. Glaidis, ty jeszcze nie skończyłeś' - zwrócił uwagę Bretonowi. |
Agyar |
18:22:30
Agyar machnął mu łapą na pożegnanie. Jeżeli uzna to za przydatne z pewnością nie omieszka skorzystać z oferty. A teraz skierował się na poszukiwanie zleceniodawczyni. Nie było co zwlekać z zadaniem. |
Narracja |
19:03:00
Balmora witała piękną pogodą. Choc odrapane sklepy na jej tyłach wcale nie kojarzyły się słonecznie. Agyar musiał obejść budynek. Minąć Gildię Magów, następnie za budynkiem zejść po schodach na dół, przejść wzdłuż rzeki Odai i przejść przez jeden z mostow na drugiej stronie. Zapewne wiedział już, że w Morrowind ceni się rozmowność, a dobra wymiana informacji podczas plotek to podstawa. |
Agyar |
19:58:56
Agyar niestety do specjalnie rozmownych nie należał, o drogę zapytałby dopiero gdyby się na prawdę zgubił. Do tego czasu jednak starał się sam dotrzeć na miejsce. |
Narracja |
20:13:57
Szybko wskazano Argonianinowi drogę. Wszyscy słyszeli o problemach ze szczurami w okolicy. Jednak domy w których mieszkali mężczyźni ,lub zwierzęce rasy, lepiej sobie radziły z napływem takich "gości" niż samotnie żyjąca kobieta. |
Agyar |
20:19:21
Agyar podszedł więc do wskazanych drzwi i zapukał. Chyba, że akurat dojrzał jakąś osóbkę przed domem. |
Narracja |
20:22:38
Nikt długo nie odpowiadał. W końcu z góry domu odezwał się kobiecy głos. 'Otwarte!' |
Agyar |
20:24:04
Agyar zajrzał do środka, rozglądając się za kobietą. |
Narracja |
20:39:31
Kobiety na dole nie było. Dopiero jeśli Agyar wszedl po schodach, zobaczył wysoką i skromnie, ale elegancko ubraną kobietę. 'Czy przychodzisz z Gildii Wojowników?' |
Agyar |
20:40:10
Agyar - Tak. Jestem tu w sprawie problemu ze szczurami. |
Drarayne |
20:42:07
Drarayne 'Szczury panoszą się po moim domu i niszczą wszystkie poduszki. Utrzymuję się z ich szycia, a teraz nic mi już nie zostało. To' - wskazała na łóżko za siebie. 'Tylko dwie poduszki ostały się po tych paskudnych darmozjadach. Udało mi się jednego zamknąć w pokoju na parterze. Zajmiesz się tym?' |
Agyar |
20:47:30
Agyar - Oczywiście. |
Drarayne |
21:15:43
Drarayne 'Ja zostanę tutaj. Nie chcę spotkać żadnego z nich. Są wielkie jak psy!' |
Agyar |
21:18:30
Agyar - Dobrze, spokojnie. Zaraz się tym zajmę. Ruszył w stronę pokoju na parterze, zdejmując miecz z pleców. Raczej rozmachu nim tu nie weźmie, ale... Podszedł do właściwych drzwi i przysłuchiwał się chwilę. |
Data | 17.04.2018 |
Narracja |
20:19:51
Za drzwiami na parterze słyszał popiskiwanie. Jeśli był tam szczur, to był duży, i raczej sam do siebie nie piszczał. Było to bardzo proste zadanie, jednak nie dla kobiety jak szwaczka którą spotkał na górze, a która ani na wojownika ani na podróznika nie wyglądała. |
Narracja |
20:24:01
Za drzwiami zrobiło się cicho, coś węszyło w ich stronę. Szczur najwyraźniej wyczuł obcą osobę. Zapach gospodyni znał doskonale - skoro był na wszystkich przedmiotach. |
Agyar |
20:26:38
Agyar lekko uchylił drzwi, na tyle by szczur nie zdołał się wydostać. Miał zamiar dźgnąć przez szczelinę, nie pozwalając mu uciec. |
Narracja |
20:34:03
Szczur nie był taki głupi. Stał za drzwiami, w bezruchu i w ciszy. Agyar nie mógł widzieć zwierzęcia. |
Agyar |
20:43:33
Agyar uchylił drzwi nieco szerzej, trzymając miecz w pogotowiu. |
Narracja |
20:51:36
Szczur wyskoczył od razu w górę, by skoczyć na Argonianina, zaatakować jaki pierwszy. |
Agyar |
20:53:07
Agyar zamachnął się mieczem od dołu, usiłując zarazem zasłonić się jak i trafić szczura. |
Mistrz Gry |
21:12:09
Luna_s20 rzuca kością: (Szczur vs Agyar: Walka 1) 1. Szczur1k100(m20) = 120 2. Agyar1k100(m57) = 111 [Wynik: Szczur] |
Narracja |
21:13:58
Jak to było możliwe by tak słabe zwierzę zdołało zranić Agyara? A jednak poczuł atak nim jeszcze zdążył zamachnąć się mieczem. Zęby wbiły mu się tuż pod szyją, nim zwierzę uskoczyło i pobiegło w drugi koniec pokoju, wbiegając pod łóżko |
Agyar |
21:16:42
Agyar obnażył kły ze złością, sięgając ku szyi. Tym razem chwycił broń w obie łapy, gotów ponowić atak... niekoniecznie rozwalając łóżko. Przyczaił się przed nim. |
Data | 18.04.2018 |
Narracja |
16:31:33
Szczur wyskoczył z drugiej strony łóżka, skoczył na nie i szykował się do kolejnego ataku. |
Mistrz Gry |
16:32:26
Luna_s20 rzuca kością: (Szczur vs Agyar: Walka 1) 1. Agyar1k100(m57) = 75 2. Szczur1k100(m20) = 53 [Wynik: Agyar] |
Narracja |
16:35:06
Szczur uderzony celnie mieczem padł na łóżko, zanim doskoczył do Argonianina. Na kocu który już pokrywało gęsto pierze z rozprutych poduszek rosła plama ciemnoczerwonej krwi. Agyar miał teraz chwilę by ochłonąć, choć mógł, siłą złości, od razu zejść do piwnicy by rozprawić się z pozostałymi. |
Agyar |
17:24:36
Agyar chwycił szczura za futro, zrzucił na ziemię. Dopiero potem ruszył w stronę piwnicy, unosząc miecz, tak, by ten szczur który nań skoczy, nadział się prosto na niego. |
Mistrz Gry |
17:37:50
Zdrowie postaci Agyar spada do 80. Umiejętność Długie Ostrze wzrasta +1 |
Narracja |
17:38:29
Zanim jeszcze otworzył drzwi do piwnicy, mógł słyszeć dwa lub trzy szczury. Tym razem pewnie zaatakują na raz, trzeba być gotowym. |
Narracja |
17:39:41
Coś skrobało w drzwi. Pewnie najbardziej bojowy śmierdziel nie mógł się doczekać obronienia stada. |
Agyar |
17:50:36
Agyar zaklął po nosem. Uchylił drzwi, natychmiast odskakując, gotów przyjąć cios. |
Data | 02.05.2018 |
Narracja |
23:42:42
Słusznie zrobił Agyar, odskakując, gdyż zwierz tylko czychał na jego nieostrożność, wybiegając, a wręcz wyskakując tuż przed drzwi. |
Agyar |
23:46:09
Agyar przy jego pierwszym wyskoku postarał się zasłonić, w końcu już widział taktykę szczurów. Dopiero potem zadał cios. |
Mistrz Gry |
23:56:20
Luna_s20 rzuca kością: (Szczur vs Agyar: Walka 2) 1. Szczur1k100(m20) = 94 2. Agyar1k100(m52) = 58 [Wynik: Szczur] |
Narracja |
23:57:59
Zwierzę uskoczyło na bok, widząc zbliżający się cios, więc gdy Agyar się zamachnął, szczur doskoczył do ręki dzierżącej broń,i wskoczył na nią, gryząc dotkliwie, tuz obok zgięcia łokcia. Tą ranę lepiej będzie później zatamować. Nie była niebezpieczna, o ile po walce Agyar wypocznie i opatrzy siebie. |
Agyar |
23:59:22
Agyar syknął przez zęby po gadziemu i ponownie zamachnął się na szczura. |
Data | 03.05.2018 |
Mistrz Gry |
00:03:37
Luna_s20 rzuca kością: (Szczur vs Agyar: Walka 2) 1. Szczur1k100(m20) = 54 2. Agyar1k100(m48) = 65 [Wynik: Agyar] |
Narracja |
00:06:04
Nie chodziło o to że Agyar nie miał umiejętności. Chodziło o to że gdyby to były zwykłe, zdrowe i w miarę łagodne szczury, nikt nie wzywałby gildii. Dwukrotnie poranione ciało też robiło swoje i mocno wpływało na kondycje i precyzję ruchów. Jednak zwierzęca zajadłość w walce, wielki atut jego zwierzęcej rasy, dała o sobie znać, gdy tylko szczur dotknął łapami ziemi. Po chwili głośny pisk rozległ się w piwnicy, a zwierzę padło tuż obok nóg jaszczura. W głebi piwnicy pozostały jeszcze dwa stworzenia, których należało się pozbyć. |
Agyar |
00:08:04
Agyar z dwoma na raz walczyć definitywnie nie chciał. Cóż zatem? Stanął w drzwiach piwnicy, czekając czy same nie zechcą się zbliżyć. |
Narracja |
00:09:16
Pozostałe dwa szczury wydawały się być chore, lub uszkodzone. Tak czy inaczej, krążyły jedynie w tę i we w tę, nie zwracając uwagi na martwego członka stada. Przydałaby się mikstura odporności na choroby. |
Agyar |
00:15:33
Agyar nie mógł jednakże teraz wyjść i zacząć jej szukać, w końcu był w trakcie zadania. I tak miał dość wysoką odporność na większość chorób, postanowił zaryzykować. Najwyżej potem pocierpi szukając medyka. Zamknął za sobą drzwi i starał się podkraść do jednego by zabić go z zaskoczenia. |
Narracja |
00:23:40
Szczur był tak osowiały że nie zauważyłby Agyara nawet gdyby ten mu usiadł na plecach. Zakradnięcie się nie było więc niczym niezwykłym. Było jednak bardziej niż prawdopodobne, że z chwilą jego ataku,drugi szczur instynktem stadnym rzuci się do walki. Warto więc było obrać taką pozycję, by obydwa zwierzęta mieć przed oczyma. |
Agyar |
00:29:06
Agyar najzwyczajniej uderzył ostrzem w łeb pierwszego błyskawicznie i zaraz starał się zwrócić twarzą do drugiego. jeśli były tak osowiałe, może uda się wyprzedzić ich ruchy. |
Narracja |
00:32:08
Szczur padł jak kłoda, tak jak stał, na pysk i brzuch, jednak drugi zgodnie z przewidywaniami, rzucił się do ataku. |
Agyar |
00:34:05
Agyar starał się tym razem przede wszystkim uniknąć ataku. Nie chciał się niczym zarazić. |
Mistrz Gry |
00:41:02
Luna_s20 rzuca kością: (Szczur vs Agyar: Walka 3) 1. Szczur1k100(m20) = 45 2. Agyar1k100(m44) = 73 [Wynik: Agyar] |
Narracja |
00:42:44
Szczur był szybki, ale przez swoją chorobę mało precyzyjny. Agyarowi nie sprawiło problemu, nie licząc oszczędzania rany, uporanie się ze stworzeniem. Kolejny szczur, ostatni już, dołączył do pierwszego. Pozostało jedynie uprzątnąć nieszczęsnej kobiecinie zwłoki sprzed oczu, by nie doznała traumy. I odebać zapłatę u Eydis. Oraz wyleczyć rany. |
Agyar |
00:44:45
Agyar otarł miecz o futro jednego ze szkodników, potem chwycił je łapą za ogony i pociągnął za sobą by zrzucić je w jedno miejsce. Rozejrzał się za jakimś workiem. Albo kilkoma workami. |
Strona 5 z 444 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 4, 5, 6, ... 442, 443, 444, Następna |