[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... ... 442, 443, 444,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 16.04.2024
Edwina
22:46:35 Edwina - Aden... Ja wiem. Ale badania maja służyć ludziom, a nie ich pożerać. Jestem prawie pewna że zdołasz oszczędzić tych głupców.
Aden
22:47:41 Aden - 'Jestem niemal pewien, że cokolwiek naukowego wynajdziesz, ci bandyci nie będą mieli z tego żadnego pożytku, a będą zainteresowani wynikami tych badań, o ile będą wstanie Ci je ukraść i komuś sprzedać'
Aden
22:48:00 Aden westchnął - 'Ale niech będzie. Postaram się ich oszczędzić, jednak niczego nie mogę obiecać'
Edwina
22:51:32 Edwina - Wiadomo, nie proszę cię byś poświęcił siebie za któregokolwiek z nich. W każdym razie, wracając do tych pająków, jeśli będą jakieś sprawne i nie będą rozstrojone, będą naprawiały te uszkodzone. Myślę że zabranie takiego nieruchomego może zwabić za tobą te sprawne.
Aden
22:52:59 Aden - 'Nie lepiej jednak, by takie badania prowadzić na miejscu, albo przyprowadzić Ci niesprawnego pająka? Jeśli jakaś korba mu się odkręci i postanowi wszystkich zaatakować, może mnie akurat nie być w pobliżu'
Edwina
22:55:05 Edwina - Ryzyko zawodowe. Dlatego chcę, żebyś miał kostkę. Ona coś im robi, tylko nie wiem co. W końcu jakoś trzymają się murów i nie chodzą do innych ruin żeby naprawiać. Dałbyś radę przynieść aktywnego ale bez nóg?
Aden
22:56:51 Aden - 'To może być problematyczne. Może i jestem silny, ale nie na tyle by im te nogi pourywać. Natomiast odkręcić je czy w inny sposób zdemontować gdy są w ruchu, może być problematyczne. Aczkolwiek spróbuje. Jeśli nie będą mogły się poruszać po czym poznasz, że są sprawne?'
Edwina
23:01:10 Edwina - Po dźwiękach mechanizmu.Tylko gdybyś jakiegoś zdołał pojmać, sprawnego, nie chwytaj za górę obudowy. Tylko za dół.
Aden
23:02:36 Aden - 'Strasznie dużo tego. Ale coś wymyślę. Pod jaką przykrywką mam się z nimi zjawić w Gildii? Zapewne będą na wozie przykryte jakimiś szmatami'
Edwina
23:08:16 Edwina - Jak wiesz, handel dwemerowymi artefaktami jest nielegalny. Ale ich posiaanie już nie.
Edwina-
23:08:28 Edwina- Nie pytaj, wiem że to absurd.
Aden
23:08:52 Aden - 'Na prawdę nie masz nic przeciwko, by całe Ald'ruhn zobaczyło, że przyniosłem Ci dwemerową maszynę?'
Edwina
23:12:30 Edwina - Trochę mam. Liczyłam na twój olej w głowie i że w tym instruować cię nie muszę.
Aden
23:14:17 Aden - 'Właśnie. Jednak dobrze mieć wspólną wersję, niż potem improwizować. Jakich dostaw mogłabyś potrzebować, by nikt nie poinformował Treboniusa o podejrzanym ładunku?'
Edwina
23:16:48 Edwina - Jak tak mówisz, to zaczynam rozważać, komu z tutejszych mogę ufać...
Aden
23:18:08 Aden wzruszył ramionami - 'Próbował mnie przekupić. Chciał, bym donosił mu na Twój temat'
Edwina
23:21:52 Edwina - A żeby... - zdenerwowała się. - Żeby mu zapasy zgniły!
Aden
23:23:18 Aden - 'Sama widzisz. Jestem pewien, że tę samą ofertę usłyszało przynajmniej kilka innych osób i nie koniecznie muszą to być osoby z wewnątrz Gildii. Na pewno kazał też obserwować mnie, czy aby nie zatajam przed nim czegoś, o czym powinienem go poinformować. To standardowa procedura badania stopnia posiadanych wpływów'
Edwina
23:24:24 Edwina - W miejscu jak to najwięcej schodzi nie składników ale drewna opałowego.
Aden
23:27:28 Aden - 'Tylko dlaczego miałbym przykrywać drewno płachtą?' - zastanowił się na głos, gładząc się po zaroście - 'Może powinienem zaczekać z powrotem na burzę'
Edwina
23:49:21 Edwina - Burza, wilgoć, ale i bez burzy jest wiele pyłu. Możesz przykryć je częściowo. Tylko jak wystąpisz w tym stroju to nikt nie uwierzy że dostarczasz drewno. Prędzej ebon - zaśmiała się.
Aden
23:50:32 Aden również odparł śmiechem - 'Możliwe. Coś wymyślę. Jeszcze dziś udam się do zaklinacza w skar. Jeszcze mi nie zaklął ubrania'
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... ... 442, 443, 444,   Następna