[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 132, 133, 134, ... 215, 216, 217,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 02.04.2020
Narkeshade
21:54:20 Narkeshade aż spanikował - AAAa WE MNie jEST JAKiŚ STÓR?!
Data 18.04.2020
Cyril
21:11:55 Cyril pacnął go swoim wielkim pazurem w łeb - Nie. Nie dosłownie. Ehhh. Pójdziesz ze mną na tereny szkoleniowe. Są tam twoi rówieśnicy.
Narkeshade
21:19:55 Narkeshade - Rówieśnicy?
Cyril
21:21:56 Cyril - Smoki w twoim wieku. Zbliżonym...
Narkeshade
21:22:50 Narkeshade - są tu takie?! CHodźmy! Chce zobaczyć! - aż podskoczył
Cyril
21:24:59 Cyril - Nie ekscytuj się tak - zaprowadził go na coś co wyglądało jak wielki kamienny stadion. Wokół pełno smoków. Dużych, które sprawowały nadzór, oraz małe, które latały, ziały ogniem, lodem... przelatywały przez powietrzne obręcze. Latały slalomami. Ścigały się nawet i pływały w basenie na środku stadionu.
Cyril
21:25:23 Cyril - W czym uważasz się najlepszy?
Narkeshade
21:27:13 Narkeshade aż na chwilę otworzył pyszczek. Pomyślał zarazchwilę nad odpowiedzią - We wszystkim!
Cyril
21:28:20 Cyril - Spodziewałem się po tobie takiej odpowiedzi. Przetestujemy wszystkie konkurencje po kolei... zaczniemy od najprostszego czyli latanie.
Narkeshade
21:31:01 Narkeshade rozłożył szeroko swoje piękne skrzydła - Co mam zrobić?
Cyril
21:33:05 Cyril - Dobrze, że pytasz. To już postęp. Hmmm.. Spójrz na tamte obręcze wyżej. Przeleć przez trzy z rzędu.
Narkeshade
21:34:51 Narkeshade przyjrzał się dokładnie obręczom, oceniając co będzie musiał zrobić. Długo mu to nie zajęło by wreszcie wzbił się w powietrze i z szybkością i zwinnością na jaką pozwalały mu jeszcze rosnące skrzydła, rozpoczął ćwiczenie
Mistrz Gry
21:36:07 imgPatrickLavender rzuca kością:
(Przeleci przez wszystkie obręcze?)
1.1k100(m0%) = 57
2.1k100(m0%) = 47
3.1k100(m0%) = 73
[Wynik:NIE]
System
21:36:45 img [~Przedmiot~] |Ekwipunek| Wilcza używa przedmiotu "Powodzenie" dla postaci Narkesade
Narracja
21:38:42 img Narkeshade wzbił się w powietrze bardzo szybko i leciał jak wystrzelony z procy. Pewnie, z wielką precyzją i szybkością przeleciał przez pierwszą, najszerszą obręcz, zaraz pod nią była nastepna. Wymagała zrobienia powietrznego salta, które i to wykonał bez zarzutu. Trzecia najmniejsza obręcz była najmniejsza i ustawiona najniżej. Narkeshade zanurkował i wykręcił ostro przechodząc na czysto przez obręcz.
Cyril
21:39:23 Cyril poczuł jak lekko opadła mu szczęka. Jeszcze nikt z jego podopiecznych nie zrobił tego w taki sposób i tak szybko. Najwyraźniej Caramorii musiał go co nie co podszkolić.
Cyril
21:39:48 Cyril - No gratuluję. Jednakże to tylko jedna z wielu dziedzin nazwijmy to sportowych.
Narkeshade
21:41:39 Narkeshade dumnie uniósł łepek - Sam doleciałem do was! Z samego dołu! A morii mi nie wierzył!
Cyril
21:42:52 Cyril - To teraz nie będzie miał już żadnych wątpliwości - rozejrzał się - A pływać umiesz?
Narkeshade
21:44:03 Narkeshade zrobił minę wyrażającą "nie" ale odpowiedział rzecz jasna - Oczywiście że tak
Cyril
21:46:49 Cyril - No dobrze. To chodź za mną. Tutaj jest mniejszy basen. Na początek przepłyn go najszybciej jak umiesz.
Narkeshade
21:50:14 Narkeshade przyczaił się po jednej stronie wody jak kot, przebierając tylnymi łapkami. Roztworzył skrzydła, machnął nimi i dał nura przyciskając je do boków. Początek może i nie był zły ale już dalej wynik mógł być różny, jako że smok zamiast pływać usiłował latać w wodzie
Narracja
21:51:42 img Całość polegała na pracy całym ciałem z naciskiem na ogon. Machając skrzydłami w wodzie Narkeshade dosłownie nie ruszył się z miejsca. Miał złą technikę.
Cyril
21:52:22 Cyril - Nie wiem gdzie pływałeś ale musiała to być magiczna woda - zaśmiał się lekko - Zostaw skrzydła do latania. Pływaj pracując całym ciałem. Nie po to masz ogon by wisiał bezczynnie.
Narkeshade
21:53:43 Narkeshade już go nie słuchał. Im szybciej machał skrzydłami tym gorzej mu wychodziło więc... zaczął panikować
Cyril
21:54:36 Cyril wyłowił go z wody łapią pyskiem i ustawił na ziemi.
Narkeshade
21:56:10 Narkeshade odkrztusił wodę i ze wtydem wpatrywał się we własne łapki
Cyril
21:56:55 Cyril - Przywiodłem cię tutaj nie po to byś pokazał mi swoje mocne strony, a słabości.
Narkeshade
21:58:35 Narkeshade pociągnął nosem - Nie jestem słaby - zarzekł się -Tym razem mi wyjdzie!
Cyril
22:02:54 Cyril - Wyjdzie ci tylko wtedy gdy pojmiesz moje nauki. Wytłumaczę ci co zrobić by dobrze pływać. Jeśli mnie posłuchasz to jestem pewny, że ci wyjdzie. Pytanie czy jesteś gotowy.
Narkeshade
22:03:41 Narkeshade pochylił łeb - Posłucham
Cyril
22:22:07 Cyril dał parę cennych wskazówek co do gadziego pływania. Sprzedał mu również ciekawostke o tym że żyją Dragonici którzy żyją tylko i wyłącznie pod wodą.
Narkeshade
22:24:36 Narkeshade słuchał tego zawstydzony a potem już bardziej niemrawo za pozwoleniem ponownie podszedł do próby
Cyril
22:25:55 Cyril uważnie przyglądał się poczynaniom młodego smoka.
Mistrz Gry
22:26:06 imgPatrickLavender rzuca kością:
(Teraz mu wyjdzie?)
1.1k100(m0%) = 73
2.1k100(m0%) = 73
3.1k100(m0%) = 50
[Wynik:NIE]
Narracja
22:26:21 img Woda była jednak przeciwnikiem nie do pokonania.
Narkeshade
22:27:11 Narkeshade znów panicznie próbował dostać się do brzegu. Porażki mocno go demotywowały
Cyril
22:28:24 Cyril ponownie go wyłowił - Nie ma się co przejmować. Każdy z nas ma słabości. Kluczem by je przezwyciężyć jest przyznanie się do nich a potem ciężka praca by móc je przezwyciężyć... ale na razie zarządzam przerwę. Pójdziesz coś zjeść. Pewnie jesteś głodny.
Narkeshade
22:29:43 Narkeshade - Nie bardzo... wolę jeszzcze poćwiczyć
Cyril
22:31:42 Cyril - Pójdziemy na płytszy basen.
Narkeshade
22:33:16 Narkeshade - No...dobrze
Cyril
22:35:07 Cyril zaprowadził go do brodzika. Ten był oczywiście nieużywany. Jeśli Narkeshade stanąłby na tylnych łapach to głowa wystawałaby mu poza taflę wody wiec utopić się było ciężko lecz dla chcącego nic trudnego.
Ćwicz
22:35:33 Ćwicz sobie będę miał cię na oku choć co jakiś czas muszę też skontrolować inne smoki.
Narkeshade
22:38:51 Narkeshade tym razem wachał się nim wszedł do wody. W końcu wskoczył ale najpierw skupiał się na pozostaniu na powierzchni
Narracja
22:40:51 img Po pewnym czasie do basenu Narkeshade podszedł nie kto inny jak Caramorii.
Caramorii
22:40:58 Caramorii - Tu cię mam.
Narkeshade
22:43:08 Narkeshade niezdarnie podczłapał/podpłynął do niego rozchlapując wodę
Caramorii
22:44:05 Caramorii odsunął się - Woda to chyba nie twój żywioł co?
Narkeshade
22:45:12 Narkeshade - Oczywiście żen ie - mruknąłobrażony - Słońce też się nie kąpie!
Caramorii
22:46:35 Caramorii - Nie było mnie przy tobie kilka godzin a już zdążyłeś mianować się słońcem? Śmiałe...
Narkeshade
22:48:29 Narkeshade lekko się naburmuszył. Wogóle wyglądałtak jakoś smutno jak na niego
Caramorii
22:50:14 Caramorii - Nie dołuj się. Słyszałem, że latanie wyszło ci znakomicie. Woda i powietrze działają jednak inaczej... jak już pewnie zauważyłeś.
Narkeshade
22:53:54 Narkeshade - Woda się nie słucha skrzydeł
Caramorii
22:55:21 Caramorii - Bo to nie skrzydeł trzeba używać... Cyril ci nie wspominał? Kluczem jest ogon.
Narkeshade
22:56:59 Narkeshade - Ale to bez sensu! Latać nie mogę bez ogona! To czemu miałbym przy pływaniu nie używać skrzydeł!
Caramorii
22:58:41 Caramorii klepnął się w czoło - Odpuść sobie to pływanie. Miałem cię zabrać do światyni brzasku.
Narkeshade
22:59:14 Narkeshade - Ale... ale muszę ćwiczyć by was obronić!
Caramorii
22:59:43 Caramorii - Umiem pływać spokojnie... Chodź.
Narkeshade
23:01:57 Narkeshade wyczołgałsię na brzeg i otrząsnął jak pies
Caramorii
23:03:34 Caramorii - Nauczysz się świecić jak nigdy. Kapłanka już sobie z tobą poradzi. Podobno miała już do czynienia ze złotymi smokami takimi jak ty.
Narkeshade
23:04:51 Narkeshade - Kapłanka? - ruszył za nim, choć nieco wolniej wyczerpany tym pływaniem
Caramorii
23:05:16 Caramorii - Kapłanka Neredii.
Data 25.04.2020
Narekeshade
21:43:26 Narekeshade - A ktooo too? Neredia też jest smokiem?
Caramorii
22:05:45 Caramorii - Neredia jest bóstwem. Widnieje jako ognista kula na niebie. Dzięki niej mamy dzień, ciepło i ogólnie wszyscy zyjemy.
Narkeshade
22:11:22 Narkeshade aż otworzył pyszczek - Nie widziałem nigdy ognistych kul na niebie, musi być super
Caramorii
22:20:42 Caramorii - Widzisz ją codziennie chociaż jeśli spojrzysz na nią bezpośrednio to oślepniesz...
Narkeshade
22:21:03 Narkeshade - Jak to widzę, a nie wiem
Caramorii
22:22:43 Caramorii - Nawet teraz nad nami świeci...
Narkeshade
22:23:04 Narkeshade uniósł łeb
Narracja
22:32:05 img "Słońce" poraziło go w oczy
Narracja
22:32:34 img Dragonici jednak posiadają specjalną warstwę chroniącą oczy więc blask gwiazdy nie uderzył go tak mocno jakby to zrobił z ludzkimi oczami
Narkeshade
22:33:26 Narkeshade - WIęc to ona?! Chcę osobiście porozmawiać a nie z kapłanką! - pisnął i już rwał się do lotu
Caramorii
22:36:16 Caramorii złapał go za ogon - NIE! TO dalej niż wygląda... nie dolecisz tam bo to poza tą planetą.
Narkeshade
22:36:54 Narkeshade aż kwiknął i skoczył caramoriemu na ramie - co to planeta
Caramorii
22:40:42 Caramorii ugiął się - Za cięzki jesteś.. złaź - próbował go zrzucić pochylając się do przodu.
Narkeshade
22:41:54 Narkeshade zlatując próbował się go odruchowo złapać pazurami
Caramorii
22:43:48 Caramorii -EJ! Ała
Narkeshade
22:44:53 Narkeshade - Aaaa - zapiszczał i wylądował na plecach. Wypuścił powietrze i zamarł
Caramorii
22:46:26 Caramorii - Co ty odstawiasz?!
Narkeshade
22:47:10 Narkeshade podniósł się... i się rozbeczał. Po smoczemu czyli więcej w tym było wrzaskó niż płaczu
Caramorii
22:48:55 Caramorii - Czego wyjesz?! - szeptał do niego - Wszyscy się na nas patrzą!
Narkeshade
22:51:46 Narkeshade - Krzyczysz na mnie - I dalej beczał
Caramorii
22:52:29 Caramorii - Podrapałeś mnie i nie krzyczę!
Narkeshade
22:53:33 Narkeshade - krzyczysz
Caramorii
22:54:15 Caramorii - To nie powód do mazania się.
Narkeshade
22:55:40 Narkeshade - Nikt nigdy na mnie nie krzyczął
Caramorii
22:56:38 Caramorii - Więc czemu masz się tego bać skoro nie niesie to za sobą przykrych konsekwencji
Narkeshade
22:59:22 Narkeshade - Jak Morii na mnie krzyczysz to jest straszne!
Caramorii
23:01:10 Caramorii - Ja jestem straszny? I powtarzam ci że nie krzyczę.
Narkeshade
23:02:12 Narkeshade - Już nie - pociągnął nosem -Przepraszam, że ciępodrapałem, to niechcący
Caramorii
23:03:29 Caramorii - Nic się nie stało... to dasz sobie wytłumaczyć?
Narkeshade
23:04:31 Narkeshade - Tak..
Caramorii
23:06:13 Caramorii przykucnął i wyciągnął sztylet. Na kamiennej posadzce było dość pyłu by mógł mu coś wyrysować. Zrobił kółko a dalej drugie ale mniejsze. Wskazał to większe kółko - to jest planeta, ta cała ziemia po której chodzimy. Tutaj są te wody lasy góry rzeki... wszystko co widzimy... a to - pokazał dalej - To jest gwiazda. Bogini Neredia. Jest Ogromna ale daleko od nas. Baardzo daleko.
Narkeshade
23:07:27 Narkeshade - Ułaaaa, w takim razie faktycznie trudno byłoby z nią rozmawiać
Caramorii
23:08:37 Caramorii - Dlatego mamy kapłanki. One słyszą głos bogini i przynoszą go nam.
Narkeshade
23:09:48 Narkeshade - Myślisz że smoki też mogą być takie wielkie?
Caramorii
23:10:18 Caramorii - Takie duże to aż nie.. bo co by jadły?
Narkeshade
23:11:18 Narkeshade - Krowy.
Caramorii
23:12:07 Caramorii - Krowy to by były jak ziarnka piasku.
Narkeshade
23:13:19 Narkeshade - Kosmiczne krowy
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 132, 133, 134, ... 215, 216, 217,   Następna