[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 196, 197, 198, ... 215, 216, 217,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 21.01.2021
Athlok
21:42:20 Athlok - 'A zanim bym dostał się do finału, ktoś by mi poderżnął gardło na mieście' - machnął ręką - 'Nie mam tu ani znajomości, ani wpływów, ani pieniędzy. Nikt nie wahałby się mnie wyeliminować i wygrać potem walkowerem'
Brahir
21:42:58 Brahir - Jak to się stało?
Eliza
21:43:16 Eliza - Wierzę... czuję, że jesteś dobry.
Devir
21:44:37 Devir - Tyle, że wchodząc w ćwierćfinał mieszkasz już a Arenie do końca zawodów by uniknąć takiej sytuacji. Żaden szanujący się wojownik nie chce wygrać walkowerem.
Devir
21:45:03 Devir - Wiesz? Jestem nawet skłonny na ciebie coś postawić.
Aldaren
21:45:58 Aldaren - Nazwałbym to raczej szaleństwem..
Eris
21:46:09 Eris -Właściwie ona zamknęła go znów w krysztale, a ja trzymałam Azazela aby niczego jej nie zrobił.
Athlok
21:46:56 Athlok uśmiechnął się kącikiem ust - 'To już wygląda ciekawiej. Ale nie stawiaj na mnie' - zaprzeczył ruchem głowy - 'Nawet jeśli mnie lubisz, jestem tylko kadarem z Hissera, którego drugi raz w życiu widzisz na oczy, a w walce nie widziałeś nigdy. Gdybyś przegrał przeze mnie oszczędności a jakimś cudem przeżyłbym pojedynek, wstydziłbym się spojrzeć Ci w oczy'
Brahir
21:49:08 Brahir - Błagam cię Eris... do rzeczy!
Devir
21:49:50 Devir - Bardzo rzadko się zdarza, że przeciwnik pozostawia rywala przy życiu. Bardzo rzadko.
Eliza
21:49:59 Eliza - Nie mów tak...
Athlok
21:51:43 Athlok - 'Jakoś się tego spodziewałem, wiesz? Zamiast ryzykować na zakładach, dobrze mi gotuj nie rozcieńczaj piwa wodą, to podzielę się z Tobą główną nagrodą' - po czym dopił do dna ostatni kufel piwa jaki mu został
Devir
21:52:50 Devir - Ja ci będę gotował a potem weźmiesz i umrzesz. I taki będę miał z tego interes - zaśmiał się.
Eris
21:52:56 Eris -W każdym razie kiedy już go szczelnie zamknęła stanęła w czarnym ogniu, takim samym jaki zniszczył reinkarnację Dietmara- wtrąciła zamyslona -No i te płomienie bolaly bardzo moją siostrzyczkę.
Athlok
21:54:04 Athlok odpowiedział tym samym, po czym odpowiedział - 'Bez przesady, będę Ci płacił na bieżąco. Część nagrody to będzie napiwek'
Athlok
21:54:27 Athlok - 'Więc gotuj dobrze bym miał siły dalej wygrywać'
Aldaren
21:55:02 Aldaren zaśmiał się.
Devir
21:57:26 Devir - Ty już mi gór nie obiecuj. Odpocznij przed jutrem. Runda pierwsza też bywa różna...
Brahir
21:58:23 Brahir - Czyli zawarła pakt z Azazelem i go złamała. Rzeczywiście jej dusza jest w Otchłani. Konkretnie w pałacu Azazela. W lochach. Musicie ją uwolnić nim zniszczycie jego kamień duszy.
Athlok
21:59:36 Athlok - 'Słyszałem co nie co. Żadnych reguł, przeciwnik nieznany do samego końca. Najpierw jednak zajrzę do tej biblioteki, może dowiem się czegoś ciekawego'
Eris
21:59:56 Eris -Czekaj... zanim? I co ważniejsze innych spotkanych też uwalniać?
Brahir
22:01:41 Brahir - Jak chcesz. Po permanentnej śmierci Azazela cały jego dorobek oraz niewolnicy przepadną wraz z nim. Miej to na uwadze. Energia uchodząca z kamienia będzie też przyciągała demony w Otchłani. Nie będziecie mieli chwili wytchnienia.
Eliza
22:01:53 Eliza - A teraz... jaki macie plan?
Devir
22:03:15 Devir - Czasami bywają też walki drużynowe. Szczególnie jak przeżyje wielu po eliminacjach.
Aldaren
22:03:46 Aldaren - Póki co Brahir jest zaineresowany kamieniem, więc pewnie priorytetem będzie jego zniszczenie. A jeśli chodzi o dalsze plany.. Ne wiem.. Muszę odnaleźć sześć kluczy.
Eliza
22:04:00 Eliza - Jakie klucze?
Aldaren
22:04:38 Aldaren - Do łańcuchów Zolderna.
Eliza
22:04:53 Eliza - Nie słyszałam ani o tym ani o nim...
Eris
22:04:56 Eris -Będziemy w kuźni... nie dałoby się tej energii przekuć w broń?- spytała luźno.
Athlok
22:05:14 Athlok - 'Tym razem było wielu czy przeciętnie?'
Devir
22:06:05 Devir - Nie wiem ilu was zostało. Powyżej 20 to już całkiem sporo.
Aldaren
22:06:37 Aldaren - To i lepiej. Apokalipsa, Ragnork, zaszenkowanie.. Różne nazwy ma koniec świata, a jemu zależy na ich niszczeniu, i mordowaniu bogów, by zyskać coraz to większą potęgę.
Ahtlok
22:08:02 Ahtlok zagwizdał przeciągle - 'No to słabo się postarali w tym roku zarządcy areny. O ile mnie pamięć nie zwodzi, zostało nas 37'
Eliza
22:09:10 Eliza przeraziła się - Nigdy o tym nie słyszałam...
Devir
22:09:30 Devir - Gadasz...
Brahir
22:10:48 Brahir - Za dużo bajek się naczytałaś.
Eris
22:13:22 Eris -W przyrodzie nic... nie ważne... Nie powiedziałeś mi co z innymi z lochów. Też uwalniać czy zostawić?
Athlok
22:14:10 Athlok przytaknął - 'Poważnie. Albo kiepskie te ogary, albo kiepscy zawodnicy. Niestety najwięcej przeżyło jaszczurek'
Brahir
22:15:42 Brahir - Rób co chcesz. Mi oni nie są do niczego potrzebni.
Devir
22:15:55 Devir - Nie lekceważ tych małych pokurczy.
Eris
22:16:38 Eris uśmiechnęła się -Doskonale. Kiedy wyruszamy?
Athlok
22:18:54 Athlok - 'Nie lekceważę. Drażni mnie, że przeżyło ich więcej niż naszych. Chociaż pozostaje mi liczyć, że najpewniej po prostu zgłosiło się ich znacznie więcej niż kadarów'
Brahir
22:23:30 Brahir - Nie powinnaś poćwiczyć? Sprawdzić czy dalej panujesz nad mocą?
Devir
22:24:06 Devir - Co jak co ale to oni są prawdziwymi władcami tej krainy. Chociaż w Khurast rządzi nasz.
Eris
22:27:08 Eris -Taaaak... czuję że powinnam, ale raczej nie chcesz abym przypominała sobie to tu.
Brahir
22:27:47 Brahir - Mam specjalne piętro do ćwiczeń.
Athlok
22:31:00 Athlok - 'I Ty się dziwisz, że chcę dla naszego ludu trochę więcej niż kawałek pustyni. Wolę zginąć, próbując odwrócić nasz los niż siedzieć tu, starzeć się i patrzeć jak kadarzy są wypierani przez elfy, jaszczurki i inne rasy'
Eris
22:32:44 Eris -Idealnie. Możemy tam pójść?
Devir
22:34:48 Devir - Twojego ludu - sprostował - Dobrze. Już cię nie powstrzymuję. Wracam do pracy i życzę ci powodzenia druhu.
Brahir
22:34:56 Brahir - Chodźmy więc.
Eris
22:36:56 Eris poszła za nim i ogladala wnętrze wieży -A tak własciwie to skąd materiały budowlane?- spytała zaciekawiona.
Athlok
22:41:51 Athlok - 'Nie' - zaprzeczył ruchem głowy - 'Dobrze powiedziałem. Naszego ludu. Jeśli mój cel się powiedzie, a wolę liczyć że tak, stworzę miejsce dla wszystkich kadarów, gdzie nie będzie już podziału na plemiona. Hissera będą tam tak samo szanowani jak członkowie innych plemion. O ile Hissera w ogóle zgodziliby się przenieść. Tobie również powodzenia' - skinął mu głową na pożegnanie
Brahir
22:42:51 Brahir - Magia...
Data 22.01.2021
Aldaren
19:21:31 Aldaren - Póki jest uwięziony nic nam nie grozi i jakąś pierwszą dobę.. Wiele też zależy od jego wyznawców i ilu na wolności jest jego towarzyszy innych półbogów. Także nie ma się czym przejmować. Po za tym po to tu jestem by go powstrzymać. - uśmiechnął się do Niej i złapał ją za ramię.
Eliza
20:04:33 Eliza speszyła się lekko tym nagłym fizycznym aktem - Oby nigdy się nie uwolnił. Pomogę jak tylko mogę.
Eris
20:07:00 Eris -To wiele tłumaczy.- mruknęła -Co to był za kwiatek?
Aldaren
20:10:39 Aldaren puścił ją. - W razie czego mam dla Niego specjalnie więzienie. Tylko potrzebuje całej swojej energii, przygotowałem się do tej nieuniknionej chwili, dlatego moim priorytetem jest na razie Szerenica. Chociaż mamy jeszcze wiele spraw do załatwienia. -
Eliza
20:12:17 Eliza - Miło mi to słyszeć... ale na pewno nie będzie tak jak kiedyś.
Brahir
20:12:34 Brahir - Czarna orchidea.
Aldaren
20:14:13 Aldaren - Po wojnie nigdy nie jest tak samo..
Elizy
20:17:20 Elizy napłynęły łzy do oczu - Przepraszam - rzuciła i odbiegła.
Aldaren
20:18:40 Aldaren był zdziwiony jej zachowaniem, ale pobiegł za Elizą.
Eris
20:21:14 Eris -Fajna rzecz... działa tak samo bez kręgów z krwi?
Brahir
20:22:29 Brahir - Ma mnóstwo zastosowań ale postanowiłem cię nie wtajemniczać - wprowadził ją do pustej ciemnej niczym pustka sali - To specjalne pomieszczenie potrafi trenować niemalże wszystko. Ogranicza cię tylko własna wyobraźnia.
Eliza
20:23:13 Eliza - pobiegła do jakiegoś pokoju i tam przyparła do ściany plecami po czym zjechała na tyłek i utkwiła głowę w kolanach.
Aldaren
20:27:32 Aldaren oparł się plecami o ścianę, mając ją na oku, zachowując dystans. Dał jej czas by się uspokoiła i wyciszyła.
Eliza
20:27:49 Eliza - Nie patrz na mnie!
Eris
20:30:57 Eris widziała przed sobą słomianą kukłę. Najbardziej pospolity obiekt do ćwiczeń -Uuu...- mruknęła i dla przypomnienia spróbowała przywołać sobie świecącą kulkę nad ręką.
Narracja
20:33:02 img Wszystko co sobie wyobraziła się pojawiało. Musiała tylko się na tym skupić by natłok myśli nie wypełnił tej komnaty.
Aldaren
20:33:52 Aldaren - Przypominasz mi kogoś, kiedyś na Algarothcie, w Arth spotkałem śnieżną elfkę, która ocaliła mi życie. Tam też wtedy nie mieli swojego domu, aż potem okryliśmy całe ich państwo, na innym kontynencie. Nie ma co tracić nadziei. - zaczął czegoś szukać w swoim płaszczu.
Eliza
20:34:29 Eliza - Jak mam nie tracić nadziei skoro jej już nie mam? - odparła naburmuszona.
Athlok
20:38:35 Athlok zjadł i wypił, więc pozostało mu udać się do biblioteki miejskiej. Wyszedł więc, by jej poszukać
Aldaren
20:38:48 Aldaren - Bo wszystko przychodzi nagle. A poddając się nieprzyjaciel zwycięża. - wyciągnął z kieszeni biały kryształ wielkości kciuka.
Narracja
20:42:31 img Athlok nie miał pojęcia w którą stronę się udać. Jednak kilka prób zapytania o to w końcu przyniosło oczekiwany skutek. Kiedy obrał właściwy kurs nie minęło pół godziny a już stał przed biblioteką. Była sporych rozmiarów budynkiem. Przed wejściem głównym, które cały czas było otwarte gdyż nie posiadało drzwi stało dwóch kadarów. Rozmawiali.
Eris
20:43:41 Eris z tym akurat miała pewną trudność. Kukły zaczęły pojawiać się w różnych miejscach. Na ziemi, później na scianach i suficie, później na ustawionych wcześniej kułkach, a kiedy przypomniała sobie że w tym pomieszczeniu nie ma ścian kukłu zaczęły pojawiać się po prostu w przestrzeni. Niektóre miały kapelusze, jeszcze inne opaski na oko, a którąś nawet dziobała papuga. spojrzała pytajaco na Brahira.
Eliza
20:44:43 Eliza i tak na niego nie patrzyła.
Athloka
20:45:14 Athloka na ten moment kadarzy go nie interesowali. Jak do tej pory każdy, z kim rozmawiał na temat wypłynięcia do Amvel pukał się w czoło na samą myśl, więc też nie zamierzał im nic proponować. Wszedł do środka z zamiarem odnalezienia czegokolwiek na temat demonów a zwłaszcza na temat tajemniczych symboli. Może dowie się tu co właściwie ma na dłoni
Brahir
20:47:41 Brahir westchnął i pstryknął palcami - Mogłem się tego spodziewać. Zatem zostawmy myślenie mi a czyny tobie - stworzył kukłę tą co Eris na samym początku.
Narracja
20:48:10 img Kadarzy zatrzymali Athloka - Płać albo spadaj.
Athlok
20:49:32 Athlok zatrzymał się i zmierzył ich wzrokiem. Wyglądali jak zwykli mieszkańcy, czy ich ubranie/pancerz sugerowały pełnienie funkcji publicznej, chociażby straży?
Eris
20:49:35 Eris spróbowała przekształcić ją tak by miała ręce w górze.
Aldaren
20:50:21 Aldaren obracał go w palcach i mu się przyglądał w ciszy.
Narracja
20:51:22 img Nic Eris nie wychodziło.
Brahir
20:51:27 Brahir - Co chcesz zrobić?
Eris
20:54:03 Eris -Zmienić kukle kształt.- powiedziała niemrawo.
Brahir
20:55:16 Brahir - Jaki kształt? Jak?
Eliza
20:57:43 Eliza powoli się uspokajała.
Eris
20:58:37 Eris -Jej aktualny kształt na jakiś inny. Chciałam aby miała ręce w górze... a może mogłaby być kulą?- zamyślała się.
Narracja
20:59:29 img Kadarczycy nie wyglądali jak strażnicy. Ale czy musieli? Mieli różne pancerze i różne bronie.
Aldaren
20:59:52 Aldaren cierpliwie czekał.
Brahir
21:00:02 Brahir - Nie za mało to....czy ja wiem... chaotyczne?
Eliza
21:00:23 Eliza - Czemu za mną przylazłeś? - wymamrotała.
Eris
21:03:39 Eris -Miałam długą przerwę chciałam spokojnie.- wyjaśniła się po czym spróbowała sprawić by kukła rozlała się na podłodze. Ot jakby od teraz była płynem.
Aldaren
21:03:54 Aldaren - Miałem Cię przypilnować. - uśmiechnął się, nadal zajęty kryształem. - A po za tym nikt w takiej chwili nie powinien być sam. - dodał poważniej.
Athlok
21:04:15 Athlok - 'Kim jesteście?'
Narracja
21:06:34 img Kukła zaczęła topnieć jakby była z wosku.
Eliza
21:07:28 Eliza odkryła zapłakaną twarz z kolan. Jej łzy zmieniły się w małą taflę lodu pod jej nogami. Nie było w ogóle widać jakby płakała. Wpatrywała się w Aldarena.
Kadar
21:08:05 Kadar - Jak to kim? Myślisz, że stoimy tu cały dzień bo tak nam się chce? Płacisz dziesięć złota za wejście. My przypilnujemy by tak było.
Eris
21:11:29 Eris uśmiechnęła się. Chciała aby stopniała szybciej aby mogła jako kałuża podpłynąć we wskazane przez miejsce. A w miejscu tym ma powrócić jako największe widziane źdźbło przenicy.
Athlok
21:12:36 Athlok uznał to za wystarczające wyjaśnienie, by rozmyło jego podejrzenie. Wyjął monety i przekazał im
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 196, 197, 198, ... 215, 216, 217,   Następna