[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 209, 210, 211, ... 215, 216, 217,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 28.02.2021
Athlok
21:09:02 Athlok skinął mu - 'Bywaj' - poszedł zrobić jak powiedział, wszak lepszego planu i tak nie miał. Może ktoś go rozpozna i sam zechce mówić
Data 15.03.2021
Narracja
22:17:58 img Gospód, zajazdów, karczm i innych skupisk wygłodniałych, nie tylko fizycznie osób, było w Khurast pod dostatkiem. Athlok miał w czym przebierać a przez wzgląd na brak doświadczenia w tym mieście, wszedł do pierwszej lepszej jakiej napotkał. Wszak mógł zdziwić go fakt, że akurat w tej było dużo elfów.
Athlok
22:22:38 Athlok zastanawiał się, czy to dobrze czy źle. Postanowił podejść do lady i zamówić sobie jakieś piwo. Zgodnie z zaleceniami Devira, starał się trzymać w pobliżu jego własnej gospody
Elf
22:26:53 Elf spojrzał na Athloka - Takim jak ty nic tutaj nie sprzedam. Wynoś się do swojej dzielnicy - burknął elf za ladą. Fakt, nie było tu ani jednego kadara choć zauważył z dwóch shagau... i chyba człowieka? Ciężko ich było odróżnić od elfów jak nie byli na wyciągniecie reki.
Athlok
22:29:13 Athlok - 'Nawet jeśli jestem przejezdnym?'
Elf
22:32:02 Elf spojrzał na niego - Jesteś z jednego z trzech wielkich klanów?
Athlok
22:34:17 Athlok - 'Jestem z Hissera'
Elf
22:39:27 Elf - Nie obchodzi mnie skąd jesteś... ale jeśli nie należysz do tych bezmózgich siepaczy... to mogę zrobić wyjątek.
Athlok
22:41:47 Athlok - 'No to się chyba dogadamy. Czarne Pięści raczej mnie nie lubią' - usiadł przy ladzie - 'Zapodaj kufel piwa'
Elf
22:46:33 Elf spojrzał nonszalancko na Athloka i podał mu kufel elfickiego piwa - Na twoje zdrowie...
Athlok
22:51:13 Athlok pociągnął kilka głębszych łyków - 'Dzięki' - przetarł usta rękawicą - 'Walczyłem z jednym z nich na arenie. Z Twoich reakcji wnioskuje, że nie oglądałeś?'
Narracja
22:53:03 img Elfie piwo było bardzo delikatne smaku. Trzeba było kilka łyków by już mógł poczuć ten dziwny smak... trochę jakby piwo rozcieńczone wodą.
Elf
22:53:27 Elf - Nie, ale słyszałem, że nasi się nie spisali...
Athlok
22:58:38 Athlok - 'No właśnie ja w tej sprawie' - napił się jeszcze kilka łyków - 'Pozbawiłem głowy Brzytwę z tej Pięści, więc wiele osób jest na mnie cięta, jednak nie dane mi było obejrzeć walk pozostałych. Została nas piątka i szukam kogoś, kto mógłby mi coś o nich powiedzieć'
Elf
23:05:04 Elf - Nie mam pojęcia jak ci pomóc, ale nie chce mieć żadnych problemów.
Athlok
23:07:06 Athlok - 'Wystarczy, że powiesz kto mógłby mi udzielić jakiś przydatnych informacji. Na trybunach siedziało tysiące ludzi, to tylko kwestia czasu aż ktoś mi pomoże, więc dlaczego ktoś miałby robić Ci problemy, że mi pomogłeś?'
Data 16.03.2021
Elf
21:36:37 Elf - Czego nie rozumiesz z mojej poprzedniej wypowiedzi? Myślałem, że porozumiewamy się w jezyku zrozumiałym dla obu stron.
Athlok
21:40:04 Athlok uznał wtedy, że elf po prostu boi się powiedzieć prawdę i dlatego spróbował go przekonać - 'Właśnie. Ja też tak uważam, jednak czegoś tu nie rozumiem. Siedzisz za ladą, obsługujesz mnóstwo klientów a życzę Ci jeszcze więcej a mimo to nie kojarzysz ani jednej, która mogłaby mi pomóc?'
Elf
21:42:58 Elf - Nie. - mruknął i wrócił do nalewania klientom trunków.
Athlok
21:44:43 Athlok pokręcił głową i dopił piwo duszkiem. Po zapłaceniu należności, zamierzał wyjść by poszukać szczęścia gdzieś indziej. Może kadarzy będą bardziej pomocni
System
21:44:54 img [~Przedmiot~] |Ekwipunek| Heatcliff płaci 6 sztuk złota za postać Athlok
Narracja
21:46:29 img Cześć Khurast, w której znajdował się Athlok przybywały praktycznie same elfy. Shagau było wszędzie pełno po równo. Aby udac sie do dzielnicy kadarów, Athlok miał do wyboru trzy dzielnice. Tą, na której leżała arena, port oraz północna część, gdzie leżała karczma Devira.
Mistrz Gry
21:54:26 imgHeatcliff rzuca kością:
(Którą opcje wybierze Athlok?)
1. Port1k100(m0%) = 79
2. Arena1k100(m0%) = 75
3. Okolice Devira1k100(m0%) = 80
[Wynik: Okolice Devira]
Athlok
21:55:49 Athlok po krótkim namyśle uznał za najpewniejszą opcje okolice gospody swojego kumpla. Liczył po cichu, że spotka tam kogoś chętnego podzielić się z nim informacjami. Może będzie to nawet jedna z osób, która jeszcze wczoraj piła z nim do nieprzytomności oblewając zwycięstwo?
Narracja
22:08:29 img Athlok mógł czuć się bezpieczniej, wszędzie otaczały go w miarę znajome i dość sympatyczne twarze swoich pobratymców.
Athlok
22:11:19 Athlok postanowił zagadać do jednego z nich, tak aby nie stać za bardzo na widoku - 'Witaj. Jak Ci się widzi tegoroczny turniej?' - starał się wybrać kogoś, kogo na oko stać by było na wejście
Kadar
22:15:54 Kadar - A to ty jesteś Athlok. Mam nadzieję, że wygrasz - poklepał go po ramieniu.
Athlok
22:17:29 Athlok - 'Dzięki, też nie widzę innej opcji. Wiesz może, kto mógłby ze mną pogadać o pozostałych przeciwnikach?'
Kadar
22:22:59 Kadar - Nie rozumiem.
Athlok
22:33:46 Athlok - 'Poza mną zostało jeszcze czterech, tyle że nie mogłem oglądać ich walk. Szukam kogoś, kto widział jak oni walczą i kto mógłby mi pomóc się na nich przygotować'
Kadar
22:36:07 Kadar - Ja coś tam widziałem choć byłem w środkowym rzędzie.
Athlok
22:37:02 Athlok - 'To co mógłbyś mi ciekawego powiedzieć?' - skrzyżował ręce na torsie
Kadar
22:46:51 Kadar - Widziałem jak ten zamaskowany zabił swojego przeciwnika w 3 sekundy. Machnął tylko ręką a tamten zwalił się na kolana... najdziwniejsze było to, że stali oddaleni od siebie kilka metrów...
Kadar
22:47:33 Kadar - Był jeszcze shagau. Blokował wszystkie ataki. Przeciwnik niemalże padł ze zmęczenia po czym położył go jednym ruchem na ziemie. To było warte oglądania.
Athlok
22:51:04 Athlok - 'Taki mały knypek?'
Kadar
22:55:05 Kadar - Ledwo go widziałem. Ta.
Athlok
22:55:48 Athlok - 'No ciekawe... A jakiś kusznik? Widziałeś go może?'
Kadar
23:11:22 Kadar - To bez wątpienia był człowiek. Ma kawał cięzkiego sprzętu. Naszprycował strzałami przeciwnika zanim ten się zdążył kapnąć co go zabiło... szczerze mówiąc twoja walka była najdłuższa.
Athlok
23:13:43 Athlok - 'No dobra, coś na nich wymyśle. Dzięki' - skinął mu głową. Zamierzał spróbować potwierdzić te słowa u przynajmniej dwóch innych osób. Może nawet dowie się czegoś nowego
Narracja
23:15:50 img Relacje kolejnych świadków wyglądało podobnie z małym uszczegółowieniem. Człowiek posiadał kuszę automatyczną z magazynkiem oraz ciężko plecak, i podobno sporo innych gadżetów ukrytych w swoim stroju. Nikt nigdy czegoś takiego nie widział. Shagau jeden i drugi byli niezbyt sprecyzowani bo mało było widać ale kończyli walki nienaruszeni.
Narracja
23:16:08 img O człowieku w masce słyszał to samo. 1 ruch ręką i przeciwnik padł jak kłoda.
Athlok
23:18:50 Athlok podziękował wszystkim za informacje, po czym poszedł na targ zaopatrzyć się w tarcze. Ale nie jedną, a dwie prostokątne o metalowych krawędziach
Data 17.03.2021
Narracja
21:40:03 img Athlok widział na targu przeróżne tarcze, pozłacane, posrebrzane, okrągłe, trójkątne, prostokątne. Drewniane, metalowe, chitynowe, skórzane... było w czym przebierac i na pewno znajdzie coś co go zainteresuje.
Athloka
21:47:47 Athloka interesowały metalowe, prostokątne tarcze zakończone półksiężycem na spodzie. Uchwyt dobierał tak, aby jedną tarczą mógł wygodnie operować jedną ręką
Narracja
21:52:08 img Athlok znalazł tylko jeden egzemplarz takiej tarczy, która była w stanie sprostac jego wymaganiom. Była stalowa, że złotymi brzegami z symbolem księżyca w pełni. Sprzedawał ją jakiś elf. Dla przedstawicieli tej rasy to byłby niemalże pawęż. Dla Athloka zwykła tarcza średniej wielkości.
Athlokowi
21:53:37 Athlokowi psuło to wizje jego obrony, jednak lepsze to niż nic - 'Ile za nią?' - oglądał jej jakość
Narracja
21:55:16 img Tarcza była jak nówka. Solidnie wykonana.
Elf
21:56:03 Elf - Dwieście - odparł - Bardzo dobra, nic jej nie przebije. Pewnie dziwisz się czemu tak tanio? No cóż. Tutaj elficka robota jest ciężko doceniana - odparł jakby już po raz któryś musiał tłumaczyć to samo. Widać, że był już dziś zmęczony pracą.
Athlok
22:10:25 Athlok - 'Czy tak dobra jak sądzisz to się nie dowiem dopiero jak zaczną do mnie strzelać albo jak spróbuje sam ją przestrzelić' - trochę smęcił na te zbędne zdobienia - 'Potrzebuje drugiej, podobnej do tej. Może być bez zdobień, byleby wytrzymała i metalowa'
Elf
22:12:43 Elf - Będzie ciężko taką zdobyć. Jest tylko jeden elfi mistrz kowalstwa w tym regionie ale pracuje dla bosa.
Athlok
22:15:34 Athlok - 'Nie potrzebna mi mistrzowska tarcza, wystarczy zwykła metalowa, byle solidna'
Elf
22:18:33 Elf - W takich rozmiarach i kształcie jak ta to więcej nie mam. Ale zapewniam, że byle stal nie może się równać z tą o tutaj. Lepiej mieć jedną porządną niż dwie nijakie. Od niej zależeć będzie twoje życie. Czyż nie?
Athlok
22:20:10 Athlok - 'Walczę na arenie i jest tam przeciwnik, który używa czegoś na kształt automatycznej kuszy. Jedna tarcza może nie wystarczyć a ja nie mam zamiaru ryzykować' - rozejrzał się, czy gdzieś tu ma może kuszę
Narracja
22:21:20 img Athlok zauważył wcześniej, że nie spotkał się jeszcze z targiem kusz na widoku. Nikt nawet nie nosił przy sobie tej broni.
Athlok
22:22:50 Athlok - 'Możesz mi jakoś udowodnić jej skuteczność?'
Elf
22:39:23 Elf - Uderz w nią kilka razy bronią, czymkolwiek. Jeśli ją choćby delikatnie wgnieciesz, będzie twoja. Za darmo.
Elf
22:39:40 Elf - Jeśli tak się nie stanie to zapłacisz mi 250.
Athlok
22:42:22 Athlok po krótkim namyśle przytaknął i położył ją na stole. Następnie wyciągnął swój topór, który chwycił oburącz i podniósł go nad głowę. Kątem oka obserwował reakcje elfa, czy aby nie zaczyna się bać
Elf
22:49:25 Elf nawet nie drgnął.
Athlok
22:51:40 Athlok z impetem opuścił topór, jednak kątem oka uważnie obserwował jego reakcje. Nie zamierzał w niego uderzać a w ostatniej chwili skręcić toporem, by nie trafić ani w tarcze ani w stół. To co powie, zależy od reakcji elfa
Elf
22:53:21 Elf w sumie sam był ciekawy co się stanie. Nikt i tak nie chciał jej kupić i nikt też z takim pomysłem nie wyskoczył. Drgnął mimowolnie oczekując huku stali.
Narracja
22:53:48 img Kilku gapiów się zebrało.
Athlok
22:54:58 Athlok - 'Niech Ci będzie, wezmę ją. Ale za 180 monet' - założył topór na plecy. Żaden handlarz, nawet średnio się szanujący nie pozwoliłby klientowi rozwalić sobie towar za darmo bez znaczenia, czy schodzi dobrze czy źle. Musiał być więc pewny, że zarobi swoje
Elf
22:57:27 Elf - Cholera... sam byłem ciekaw co się stanie -uśmiechnął się - Czemu nie uderzyłeś?
Athlok
22:58:50 Athlok - 'Ta tarcza to i tak spory wydatek. Byłeś cały czas spokojny, więc wiedziałeś że wygrasz. Inaczej byłbyś gotów sprzedać ją choćby i za 100 monet, byleby chociaż nie być na minusie'
Elf
23:01:40 Elf - Skoro wiedziałem, że wygram to wierzę, że tarcza jest na tyle dobra, że jest warta więcej niż 200.
Athlok
23:03:02 Athlok - 'Przyszedłem tu po prostokątną tarczę z metalu, a próbujesz mi sprzedać jakąś zdobioną, mistrzowską tarczę za nie wiadomo jakie pieniądze. Biorę ją za 180 albo szukam gdzie indziej'
Elf
23:05:56 Elf - To idź kup zwykłą prostokątną tarczę z metalu. Ale potem nie przyjdź z płaczem bez ręki. Słyszałem jacy zawodnicy startują na arenie. Powodzenia - odparł urażony.
Athlok
23:06:45 Athlok - 'Wzajemnie' - poszedł szukać dalej. To ogromne miasto, nie wierzył że w całej tej metropolii nie da się kupić prostej, prostokątnej tarczy
Narracja
23:07:30 img Zwykłe prostokątne tarcze z żelaza bądź stali były sprzedawane jednak żadna nie miała wykończenia takiego jakiego Athlok chciał.
Athlok
23:11:34 Athlok szukał tarczy, która po prostu krawędzie miałaby metalowe, które mógłby naostrzyć. Chciał, by tarcza była też na tyle gruba, że na oko wytrzymałaby ostrzał z kuszy. Automatyczna nie miała prawa mieć większej mocy niż tradycyjne, mocne kusze więc nie spodziewał się szatkującej broni
Data 20.03.2021
Narracja
21:34:01 img Athlok miał jednak pobieżną wiedzę na temat kuszy. Ciężko też było wybrać takową tarczę. Po pierwszym rzucie okiem wydawało się, że są odpowiednio twarde i grube... ale im dłużej ją oglądał tym bardziej mógł wątpić w wytrzymałośc. Tamten elf chociaż pozwoliłby mu ją sprawdzić. Pozostali kupcy nie chcieli tak łątwo pozbyć się swojego towaru. Oczywiście trafił na prostokątną tarczę całą metalową bądź drewnianą okutą stalą dookoła.
Athlok
21:37:34 Athlok musiał myśleć o efektach ale i o budżecie. Co z tego, że wygrałby turniej jak za każdym razem wydawałby wszystko na przygotowania, by ten turniej wygrać? Kilka razy otrze się o śmierć a na koniec i tak znajdzie się w punkcie wyjścia. Dlatego wybrał dwie odpowiednie tarcze, które może nie wyglądały na takie, co by mu służyły przez lata, jednak na ten jeden ewentualny pojedynek powinny wystarczyć. Po zakupie poszedł je naostrzyć po bokach oraz na dole
Narracja
21:42:41 img Tarcze te kosztowały po próbach targowania się po 80 złota każda.
Athlok
21:48:04 Athlok zapłacił ile musiał, po czym tak jak zamierzał, poszedł je naostrzyć
System
21:48:17 img [~Przedmiot~] |Ekwipunek| Heatcliff płaci 80 sztuk złota za postać Athlok
Narracja
21:49:09 img Athlok mógł pójść do kowala, albo do znajomego już warsztatu.
Athlok
21:49:53 Athlok poszedł do zaznajomionego warsztatu. Polubił usługi tego kadara
Kadar
21:50:44 Kadar akurat siedział i nic nie robił.
Athlok
21:56:10 Athlok podszedł do niego, krzyżując ręce na torsie - 'Witaj znów. Przyszedłem zepsuć Ci ten miły odpoczynek'
Kadar
21:59:00 Kadar - Może mam zamknąć ten warsztat i zostać twoją osobistą złotą rączką?
Athlok
22:00:17 Athlok - 'Na pewno chciałbym mieć wystarczająco dużo pieniędzy by móc zaoferować Ci coś takiego. A tak na poważnie mam dwie tarcze do naostrzenia i przerobienia mocowań'
Kadar
22:05:25 Kadar parsknął śmiechem - Tarcze?!
Athlok
22:13:58 Athlok przytaknął. Zdjął je z pleców i założył na obie ręce. Były spore, jednak nie na tyle duże by operowanie nimi było uciążliwe. Następnie stanął w pozycji do walki, by kadar mógł się domyślić, jak zamierza ich użyć. Mianowicie jako osłon, które jedna pod drugą osłonią niemal połowę jego ciała, a gdy będzie trzeba to zarówno nimi przywali lub nawet przetnie ciało. Jednak by były w pełni do tego przystosowane, trzeba zmienić mocowanie na wygodniejsze w obsłudze oraz naostrzyć krawędzie
Kadar
22:15:45 Kadar - Coś ty kurwa wymyślił? Będziesz tym walczyć?
Athlok
22:20:11 Athlok - 'Tak. Na arenie jest facet z automatyczną kuszą. Jak na niego trafię, bez tarczy mam kilka sekund życia. Wymyśliłem więc to, aby móc się nieustannie zasłaniać a gdy już się zbliżę, zaatakować bez potrzeby sięgania po broń. Coś jak obrona i atak w jednym'
Kadar
22:30:58 Kadar - A jak na niego nie trafisz?
Athlok
22:34:51 Athlok - 'To chyba proste, zachowam je na później. Z resztą zobaczymy co czas przyniesie. Mam jeszcze Twoje bomby dymne, też się mogą przydać'
Kadar
22:39:37 Kadar - Powinieneś obmyślić strategię dla każdego z osobna. Być gotowy na wszystko. W końcu ćwierćfinały...
Athlok
22:42:43 Athlok - 'To nie takie proste. Inny z kolei używa włóczni i paruje wszystkie ataki. Jak przeciwnik się zmęczy, wtedy go wykańcza. O innym z kolei słyszałem, że tylko wykonuje gest ręką a przeciwnik pada na ziemię. Nie wiem czy martwy, czy nieprzytomny. Przed takimi osobami chyba nie da się przygotować w trzy dni. Na kusznika mogę wymyślić patent z tarczami, ale z resztą będzie gorzej'
Kadar
22:45:43 Kadar - Czyli lecisz na żywioł. Wszystko na jedną kartę i takie tam. Poza tym zostało was pięciu nie?
Athlok
22:56:28 Athlok - 'Tego nie powiedziałem. Zaopatruje się w to, co mi przyjdzie do głowy, wymyślam strategie... Jednak głową muru nie przebije' - wzruszył ramionami - 'Nadal będę zbierał informacje, jednak póki co potrzebne mi modyfikacje tych tarczy. To jak, pomożesz?'
Kadar
23:03:46 Kadar - Jasne... to nie będzie trudne tylko czasochłonne. To od początku. Co chcesz?
Athlok
23:06:38 Athlok - 'Naostrzyć krawędzie za wyjątkiem górnej, tak by były ostre jak chociaż przeciętny miecz. Następnie zmienić mocowanie na takie, by wygodnie się tarczą manewrowało i zdejmowało z ud. Tak, chce je nosić na udach po boku. Z pleców będzie je niewygodnie ściągać i zakładać za każdym razem'
Kadar
23:10:34 Kadar - To będzie wymagało dodatkowych materiałów. Nie wiem czy znajdę coś odpowiedniego. Uprzedzam, że zniżek na to nie dam.
Athlok
23:12:26 Athlok - 'Jakoś się dogadamy. Byleby dało się to odpowiednio zmodyfikować'
Kadar
23:26:58 Kadar - Przyjdź jutro z rana. Wtedy oszacuje ile to będzie kosztowało. Muszę jeszcze dokupić materiały na uchwyty. Uwierz mi, że cokolwiek nie zrobię... poruszanie się z nimi nie będzie ani przyjemne ani wygodne.
Athlok
23:33:03 Athlok - 'Sprawdź je. Jeśli uznasz, że bieganie z nimi na udach będzie zbyt uciążliwe, przerób je do zakładania na plecy. Wolę już stracić te kilka sekund na ściąganiu ich niż biegnąc kolebać się jak kaczka. A jak będziesz tak wspaniały, może sam je przetestuje'
Kadar
23:38:28 Kadar - Już mi nie schlebiaj. Idź i daj pracować - machnął ręką.
Athlok
23:43:44 Athlok uśmiechnął się - 'Powodzenia, kadan' - odwrócił się by udać się na trening. Musiał trochę odpocząć zarówno od miasta jak i od spraw związanych z areną. Na trening udał się w to samo miejsce co wcześniej, zamierzając jeszcze wieczorem rozeznać się w temacie gladiatorów wśród karczemnych gości. Może dowie się czegoś ciekawego
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 209, 210, 211, ... 215, 216, 217,   Następna