Strona 1051 z 1113 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 1050, 1051, 1052, ... 1111, 1112, 1113, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data
![]() |
04.10.2018 |
Rozalia ![]() |
23:50:01
Rozalia - Koniecznie muszę się przebrać. - zauważyła ubabraną krwią Wiktora suknię. |
Kitta ![]() |
23:50:16
Kitta - A zostało ci cokolwiek? Tyle rozlałeś... |
Eris ![]() |
23:50:17
Eris -Bo widzisz mnie po tym czeka właśnie nic. To nie tak że nie będę nic czuć... będę czuć mijającą wieczność... wpatrzona w biel, przed którą nie jestem w stanie uciec. |
Emilio ![]() |
23:50:21
Emilio - Ale portal do Lessicy jest zamknięty. Idziemy do domu?- |
Rozalia ![]() |
23:52:52
Rozalia - Jak zostawimy tu maga z Lessicy, to dopiero narobi bałaganu, na górze ma.. |
Emilio ![]() |
23:53:11
Emilio - Ten facet to mag? Tata się wścieknie jak się dowie.- |
Rozalia ![]() |
23:53:47
Rozalia przewróciła oczami i pacnęła Emilio po głowie. - Twoja wyobraźnia poszła za daleko młodzieńcze- |
Wiktor ![]() |
23:53:55
Wiktor 'Nie czyń sobie kompleksów ale pocalunek mi nie leży. Ile czasu to trwa? Ten stan? I jakie niesie za sobą skutki?' |
Kitta ![]() |
23:54:00
Kitta - Zamartwianie się tym w niczym nie pomoże. Nie myśl co będzie po śmierci. |
Ryuu ![]() |
23:55:41
Ryuu - Są inne rodzaje zapłaty. Stan trwa do 2-3 godzin, a skutki? Odczujesz jak stan minie- |
Eris ![]() |
23:55:45
Eris -Słuchaj ja nie poddaję tego w wątpliwość. Ja wiem że mnie to czeka. Może nie pomoże ale zmotywuje |
Narracja ![]() |
23:56:06
![]() |
Emilio ![]() |
23:57:32
Emilio - Przepraszam, nie będę.- |
Wiktor ![]() |
23:57:49
Wiktor 'Nie często masz chętnych na ten dar, prawda?' |
Ryuu ![]() |
23:59:20
Ryuu - Własnie umierający zdarzają się tu czesto. Dziś na moje szczęście, nie było pod ręką medyka.- |
Data
![]() |
05.10.2018 |
Narracja ![]() |
00:00:22
![]() |
Kitta ![]() |
00:00:44
Kitta - A który to bóg cię ta urządził? |
Wiktor ![]() |
00:03:30
Wiktor 'Skoro pocięcie ciała tak cię uszczęśliwia, to pewnie znajdzie się kilka kropel do badań. Inaczej będę zmuszony ukraść ci szklankę' |
Eris ![]() |
00:05:08
Eris -O co konkretnie pytasz? Podpadłam wielu. |
Rozalia ![]() |
00:06:38
Rozalia poprosiła Emilio, aby ten popilnował Wiktora, a sama poszła na górę, by znaleźć w jakąs suknię na przebranie. |
Emilio ![]() |
00:06:59
Emilio podszedł do baru i patrzył na Ryuu bardzo zły. |
Ryuu ![]() |
00:07:22
Ryuu - Nie dostaniesz więcej niż Rozka zapłaciła. Chyba, że chcesz dopłacić.- |
Wiktor ![]() |
00:08:21
Wiktor 'Pocałuj się... sam. Szklanka mi wystarczy' |
Rozalia ![]() |
00:09:31
Rozalia znalazła jakas sukienkę w szafie. zauwazyła, że pokój był zaskakująco schludny i nie nosił śladów użytkowania, zszedł też zapach alkoholu, więc nikt tu nie leczył już kaca, dawno. Wygrzebała z szafy suknię w swoim drugi ulubionym kolorze: https://i.pinimg.com/564x/fd/e7/ac/fde7accab0c696fb0fc6e3a4e0164580.jpg |
Kitta ![]() |
00:10:02
Kitta - Nieważne i tak pewnie żadnego nie skojarzę. Pytałaś, co planuję. Przed karczmą pojawił się ciekawy portal i zamierzam go wypróbować. Ponoć prowadzi do Midgardu. |
Eris ![]() |
00:11:13
Eris -Co to za miejsce?-spytała nawet zaciekawiona. |
Ryuu ![]() |
00:11:32
Ryuu - Mówiłem, ze są inne typy zapłaty. Może chciałbyś o czymś zapomniec?- zapytał. |
Narracja ![]() |
00:11:52
![]() |
Kitta ![]() |
00:13:34
Kitta - Nie mam zielonego pojęcia, ale są tam osoby podobne do mnie. Wiesz... W Cetusie się takich nie widuje. Choć ty ponoć widziałaś kogoś w Atharis, to było zastanawiające. Możliwe, że przyszedł tam ktoś z tego portalu. |
Eris ![]() |
00:16:53
Eris -Też kiciuchy? |
Wiktor ![]() |
00:17:41
Wiktor 'Raczej lepiej zapamiętywać.' - powiedział. 'Nie zapominaj że ja się na to nie pisałem a mam prawo wiedzieć co krew spowoduje' |
Ryuu ![]() |
00:19:28
Ryuu - Ja nie potrzebuje zgody na użyczenie krwi. Pretensje miej do tej, co Cie upoiła, patrz jej szczeniak siedzi tu i się jeży- |
Wiktor ![]() |
00:22:23
Wiktor 'Szczeniak?' - ubawiło go to porównanie. 'Rzadko miewam pretensje za ratunek.' - zerknął na Emilio. Nawet nie wiedział jak chłopiec miał na imię. |
Kitta ![]() |
00:22:26
Kitta - Mam nadzieję, na razie widziałam tylko wilka. I... Wiesz, że jestem lisem, nie? |
Eris ![]() |
00:25:03
Eris -Sporo tu się lisów błąka... Ty dasz się pogłaskać? |
Emilio ![]() |
00:28:31
Emilio siedział ze skrzyżowanymi rekoma na torsie. Obu, Wiktora i Ryuu obserwował uważnie. |
Ryuu ![]() |
00:30:07
Ryuu - Zobacz, teraz będzie siedział taki wścieknięty- |
Kitta ![]() |
00:30:24
Kitta - Hej, wciąż jestem człowiekiem, nie zwierzakiem - oburzyła się na niby. - Mogłabym ciebie zapytać o to samo. |
Emilio ![]() |
00:30:30
Emilio znał nawyki Ryuu i jak tylko ten o nim wspomniał, to chłopiec wsadził palec w nos i rozmazał po blacie to co z nosa wyszło. |
Ryuu ![]() |
00:31:00
Ryuu zastygł w bezruchu. Takiej bezczelności się nie spodziewał. |
Eris ![]() |
00:31:26
Eris Nadstawiła głowę do głaskania. -Więc GŁASZCZ.- zdecydwała i wbiła wyczekujące spojrzenie. |
Wiktor ![]() |
00:32:10
Wiktor nie spodziewał się takiego braku kultury ze strony chłopca. Rozalia sama nie była przykładem niewinnej dziewicy, ale to była pewna przesada. |
Ryuu ![]() |
00:33:15
Ryuu cały sztywny wziął ścierkę i starł te masakrę z blatu. - Jeszcze raz, a Cie tutaj zwęglę tak, że ślad po Tobie nie zostanie.- |
Emilio ![]() |
00:33:25
Emilio - Spróbuj.- |
Ryuu ![]() |
00:33:39
Ryuu - A spróbuję- w dłoni miał kule ognia. |
Rozalia ![]() |
00:34:54
Rozalia - Ani mi się waż!- warknęła do Ryuu. - Jeden i drugi do kąta!- warknęła ze schodów. |
Rozalia ![]() |
00:36:01
Rozalia podeszła do Ryuu - tknij mojego syna palcem, a pożałujesz, ze się urodziłeś- potem podeszła do Emilio. - Przestań prowokowac tego demona, bo nawet ojciec Cie przed nim nie obroni, a jeszcze przyklasnie- |
Wiktor ![]() |
00:36:46
Wiktor 'Sprawiedliwie zaświadczę że nie tknął, a już na pewno nie palcem' |
Kitta ![]() |
00:36:57
Kitta spojrzała zdziwiona na Eris. Ostrożnie poklepała ją po główce, potem jednak rozczochrała jej włosy i zaśmiała się. |
Rozalia ![]() |
00:37:58
Rozalia - I jestem w stanie uwierzyć, że EMilio go sprowokował- odpowiedziała Wiktorowi. - Jak myslisz, jak nie znajdą nas w jaskini to odpuszczą? Czy będa czekac aż wyjdziemy?- |
Eris ![]() |
00:39:41
Eris Mruczała jakby była zadowolona. -Kiedy moja kolej? |
Wiktor ![]() |
00:41:10
Wiktor 'Sądzę że uznają że jesteś Yolą. Chodzą plotki że potrafiła przenosić ludzi magią, choć nie wiem ile w tym prawdy' |
Rozalia ![]() |
00:42:31
Rozalia - No dobrze, uznają, ze jestem Yolą, ale nią nie jestem, tym bardziej nie mam żadnej magicznej zdolności, a teraz są w stanie to stwierdzić- |
Wiktor ![]() |
00:44:42
Wiktor 'Tylko jeśli mnie pojmają' - zauważył. 'A nie dopuszczenie do tego leży i w moim interesie. Twój syn jest mocno nerwowy.' |
Kitta ![]() |
00:45:31
Kitta uśmiechnęła się pod nosem. - Może zaraz. |
Eris ![]() |
00:47:13
Eris Położyła jej rękę na głowie i zaczęła głaskać. |
Eris ![]() |
00:47:34
Eris -Może teraz?- powiedziała miło uśmiechając się łagodnie. |
Kitta ![]() |
00:48:27
Kitta jednak coś tam ze zwierzaka miała i lubiła być głaskana. Zaczęła machać z lekka ogonkiem. |
Rozalia ![]() |
00:51:03
Rozalia - Tutaj Cie nie znajdą. Ale kiedyś musimy wrócić.- zauwazyła, potem spojrzała na Emilio. - To fakt, to nerwus. Chociaż dziwisz się jakbym ja była oazą spokoju- |
Eris ![]() |
00:51:12
Eris Głaskała dalej i patrzyła na nią zainteresowana. -Ale tylko wedle chwili takiego głaskania warto cierpieć?- Mruknęła ni to do niej ni do siebie. |
Wiktor ![]() |
00:51:32
Wiktor 'Spieszno ci do domu. Rozumiem to. Odprowadzę was dalej. Nie wiem co się stało,ale odzyskałem siły które zużyłem wcześniej.' |
Rozalia ![]() |
00:52:35
Rozalia - Nie miałam wyjścia, to była jedyna możliwa opcja, jak podanie Ci krwi demona- |
Kitta ![]() |
00:53:01
Kitta zerknęła na nią, ale nie powiedziała nic. Na to sama powinna znaleźć odpowiedź. |
Eris ![]() |
00:54:28
Eris -Jakie jest twoje zdanie?- spytała patrząc na jej latający ogonek |
Kitta ![]() |
00:55:38
Kitta - Nie warto, ale przecież są lepsze rzeczy od samego głaskania. |
Eris ![]() |
00:57:56
Eris -Jak chociażby?-Spytała ciekawa |
Kitta ![]() |
00:59:14
Kitta wskazała dyskretnie na blondyna. |
Wiktor ![]() |
01:00:23
Wiktor 'Tak zrobię że nie znajdą. Może klany dogadają się znowu. W końcu to nie pierwsze nieporozumienie' |
Rozalia ![]() |
01:03:06
Rozalia - Jak myślisz, ile czas będą krążyć pod jaskinią? Są wytrwali?- |
Eris ![]() |
01:03:30
Eris -No i?- spytała po rzuceniu na niego okiem. |
Kitta ![]() |
01:05:30
Kitta - Chyba nic lepszego nie wymyślę. Tańczyłaś kiedyś? |
Wiktor ![]() |
01:07:06
Wiktor 'Nie wpadną na to że weszliśmy w ścianę. Uznają że się przenieśliśmy. Pewnie poszukają w obrębie 5, może 10 km w okolicy' |
Rozalia ![]() |
01:08:09
Rozalia - Dla pewności poprosiłam Ryuu aby wyłączył portal. Jak ochłonie on i Emilio, to wrócimy. Jesteśmy 8 km od stolicy.- |
Eris ![]() |
01:09:57
Eris -Czasami. Tańczyłam, śpiewałam, raz nawet dałam koncert. Czemu pytasz? i Czemu go wskazałaś?- ostatnie pytanie zadała nieco ciszej dalej dyskretnie wskazując na blondyna. |
Wiktor ![]() |
01:10:01
Wiktor skierował się po szklankę. -'Muszę to przebadać. U siebie gdzie mam odpowiednie odczyny' |
Rozalia ![]() |
01:10:44
Rozalia z przykrością odkryła, ze prezent od Mariusa przepadł. - A ja zgubiłam mój prezent- |
Wiktor ![]() |
01:12:35
Wiktor 'Jaki prezent?' - zainteresował się. 'Wiem że odciągnął cię na stronę gdy wyjeżdżaliśmy, ale o prezencie pierwsze słyszę' |
Kitta ![]() |
01:12:38
Kitta - Może dałby się zaciągnąć... na parkiet. |
Rozalia ![]() |
01:13:35
Rozalia - Dostałam zioła od niego, czekaj- powiedziała i odwróciła się do Ryuu - 3 razy herbatę poproszę.- |
Wiktor ![]() |
01:14:08
Wiktor spojrzał zaskoczony na Rozalię. Myślał o czymś w zadumie ale zmilczał. |
Narracja ![]() |
01:15:05
![]() |
Wiktor ![]() |
01:16:08
Wiktor uśmiechnął się. 'Nie sądziłem że zwierzysz się Mariusowi' |
Rozalia ![]() |
01:17:37
Rozalia - Sam się domyślił, jak nazwałam Cie heretykiem.- |
Eris ![]() |
01:18:46
Eris Wzruszyła ramionami, ale w sumie taniec jest fajniejszy niż bezczynne siedzenie. Zagadała do Ryuu -A jakiś wolny kawałek do tańca załatwisz? |
Rozalia ![]() |
01:19:09
Rozalia podała herbatę Emilio i WIkotrowi, sama wzięła kubek do ręki i ogrzała dłonie. - Spróbuj, jest lepsza niż yerba- |
Wiktor ![]() |
01:22:40
Wiktor pokiwał głową. 'Dał ci herbatę, prawda? Komponuje ją zawsze gdy sądzi, że ktoś ma zly nastrój, albo się czymś stresuje. Powiedz, co to za miejsce? Czy to zaświaty?' |
Ryuu ![]() |
01:30:36
Ryuu - Jestem barmanem a nie grajkiem- |
Eris ![]() |
01:33:26
Eris -Jesteś demonem... żarłeś dusze... muzyki nie załatwisz? |
Rozalia ![]() |
01:33:34
Rozalia - Tak, dał mi herbatę, ale zgubiłam to, jednak tutaj mam jej pod dostatkiem.. To nie zaświaty, to międzyświaty, czy jakoś tak.- |
Kitta ![]() |
01:33:36
Kitta - Raczej sprzątaczem, bo za barem kiepsko sobie radzisz. |
Kitta ![]() |
01:34:09
Kitta - Mogę zaśpiewać. |
Eris ![]() |
01:37:01
Eris -Jeśli chcesz. To śmiało.- zachęciła po czym poszła do wskazanego mężczyznę i zagadała -Cokolwiek robisz. Zostawisz to na chwilę i zatańczysz ze mną? |
Wiktor ![]() |
01:37:57
Wiktor 'Jest tutaj ktoś kto rozumie to miejsce? I może je wyjaśnić?' |
Rozalia ![]() |
01:39:15
Rozalia -Zaraz go pani oddam- powiedziała do Eris. - Nie potrzebuejsz objaśnień, musisz spojrzeć.- odstawiła kubek i wzieła kubek od Wikora. Potem jego za rękę i wyprowadziła z karczmy. |
Wiktor ![]() |
01:41:37
Wiktor dał się poprowadzić, ciekawy na co mialby spoglądać. |
Kittcie ![]() |
01:48:52
Kittcie niemal szczęka opadła. Zawsze uważała siebie za odważną i bezpośrednią, ale Eris biła ją na głowę. |
Narracja ![]() |
01:50:26
![]() |
Wiktor ![]() |
01:52:52
Wiktor odwrocił się do Eris. 'Proszę mi wybaczyć.' - powiedział nim wyszedł. Stanął obok Rozalii. Przyglądał się portalom. 'Więc to stąd znasz świat, w którym są herbata, dżuma, pensy i ognistowłosi?' |
Rozalia ![]() |
01:54:37
Rozalia -Nic nie mowilam o dzumie - |
Wiktor ![]() |
01:55:40
Wiktor 'Marius zatruwa nas opowieściami. Nie pogniewaj się ale nie chciał bym sprawiać przkrości...' - wskazał na jasnowłosą. 'Wybacz na chwilę' |
Strona 1051 z 1113 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 1050, 1051, 1052, ... 1111, 1112, 1113, Następna |