[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, 4, 5, 6,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 14.11.2017
Adrien
21:43:26 Adrien do tego miał atrybuty wilka, wzrok, węch a nawet słuch!
Narracja
21:43:30 img Megumin i Patriel zaraz za nią weszli do podłużnego pokoju. Wisiało tam kilka obrazów, jednak wydawało się, że nie pasują do siebie.
Narracja
21:44:10 img Ściany palacu ibe były budowane ze współczesnych pustaków, ale ze starego kamienia. Potrzeba by było maszyn by je zniszczyć. Jednak w pewnym momencie coś się poruszyło. Kawałek kamienia odpadł. Później drugi.
Megumin
21:44:17 Megumin spojrzała na Patriela podnosząc laskę - Śledzisz mnie?
Essy
21:44:22 Essy - Albo po prostu chodźmy na górę, zobaczyć co tam się dzieje.
Adrien
21:44:39 Adrien beast, nie przestawał. Szedł na ścianę jak głowa Pazdana na piłkę.
Patriel
21:45:29 Patriel - Żeby tylko ja - zaśmiał się ponuro i zaczął niszczyć obrazy swoją kosą. Podchodził do każdego przejeżdżając spokojnie ostrzem po płótnie delektując się każdym rozerwanym centymetrem.
Narracja
21:46:06 img Obrazy przedstawiały: 1. Trumnę, 2. Kobietę, 4. Aktórkę 3 Piłkę do grania na boisku 5 Nakryty stół do kolacji z wielkim indykiem na środku stołu.
Narracja
21:46:10 img Nagły huk rozległ się w pałacu, gdy ściana ustąpiła, wypychając ciężkie kamienie do środka. Powstała dziura nie stanowiła drogi na zewnątrz, ale do ukrytego schowka. Jednak o tym Adrien mógłby saię przekonać, gdyby kamienie nie spadły wprost na niego, przyciskając go śmiertelnie. Żył jeszcze, widział je i czuł ich ciężar.
Megumin
21:46:57 Megumin - Dlaczego to zrobiłeś? - powiedziała cicho
Adrien
21:47:25 Adrien Beast mode, tracił rozum i godność człowieka bo bestia opanowała jego rozum. Więc starała się wydostać, jednocześnie wył jak wilk na cały zamek.
Maurice
21:47:42 Maurice w końcu odnalazł pozostałych. 'Słuchajcie, coś jest nie tak. W piwnicy jest uchylona klapa, drabina złamana a na dole leży latarka. Byłem tutaj rano, wszystko było całe'
Patriel
21:47:51 Patriel - Bo najwyraźniej sprawia im to ból. Kamień. On musi tu gdzieś być. Zaczynam powoli rozumieć.
Essy
21:47:56 Essy była już na górze, ale obejrzała się, słysząc wycie.
Narracja
21:47:57 img Obrazy zaczęły spadać jeden po drugim, jakby Patriel zabijał je, jak żywe istoty.
Maurice
21:48:29 Maurice 'Czy ktoś mnie słyszy?' - zapytał w ciemnym korytarzu.
Feliks
21:48:35 Feliks wbiegł na górę, zamykając drzwi. Widział co się działo z Adrienem i... Postanowił się oddalić.
Patriel
21:48:42 Patriel kiedy ostatni obraz opadł spojrzał oczami drapieżnika na Megumin.
Nancy
21:48:42 Nancy podeszła do oderwanego obrazy z kobietą na pierwszym planie. Chciała oderwać do końca już urwaną tapetę.
Essy
21:48:45 Essy - Tam jest wilk?
Feliks
21:49:19 Feliks - Na to wygląda - rzekł, nim cicho odetchnął z ulgą.
Megumin
21:49:58 Megumin - Ból. Przecie to nie są żywe jednostki. - oglądała Patriela bardzo dogłębnie
Essy
21:50:28 Essy usłyszała Maurice'a. Lekko uchyliła drzwi. - Uważaj na wilka! Jesteśmy na górze!
Adrien
21:50:39 Adrien beast mode, dobrze że był w tej formie. Gdyby jego ludzka forma to zrobiła, zmarłby od razu. Tak nadludzka wytrzymałość, siła i szybkość pomogły mu przeżyć. Chociaż nie wiadomo, jak go nie odkopią to umrze...
Narracja
21:50:50 img Megumi uslyszała głos Nancy za uchem - przysięgłaby że to ona. 'Ty masz kamień. Oni cię zabiją'
Patriel
21:51:04 Patriel - Może tak może nie. Tak płytka osoba jak ty, która ogranicza życie jedynie do bicia serca nie zrozumie.
Adrien
21:51:49 Adrien - Czy ktoś uratuję pluszaka?
Maurice
21:52:05 Maurice 'Ide do was! Uważajcie! Ktoś tu jest z nami!'
Megumin
21:52:19 Megumin oglądnęła się za siebie - Ty też to słyszałeś?
Adrien
21:52:50 Adrien - Zaczał wyć coraz głośniej, i głośniej. Jakby był w transie, tak wołał o pomoc...
Narracja
21:52:55 img Gdy Nancy dotknęła obrazu, poczuła jakby rażono ją prądem. Teraz była rozedrgana i obolała.
Essy
21:53:21 Essy postanowiła poczekać przy drzwiach na mężczyznę.
Patriel
21:53:29 Patriel - Niestety akurat tego zdania nie usłyszałem. Co ci powiedziało? Ze zginiesz? - wyjął zegarek z kieszeni i zaczął rysować ostrzem na jego szklanej powierzchni po czym wręczył go Megumi - mój czas dobiegł końca lecz wasz się dopiero zaczyna.
Nancy
21:53:36 Nancy sykneła z bólu. - Nie krzywdź mnie!- pisnęła wręcz do obrazu.
Narracja
21:53:37 img Adrien zapukał energicznie do pokoju. 'Otwórzcie! Na dole jest wilk!'
Essy
21:54:05 Essy otworzyła szerzej drzwi.
Feliks
21:54:15 Feliks za to poszedł dalej, doganiając Patriela i Megunim.
Narracja
21:54:17 img Obraz wykrzywił przecięte oblicze' Ratuj siebie. Ratuj nas. Oni cię zabiją. Ci ludzie cię zabiją'
Nancy
21:54:58 Nancy - Ja nie chcę umierać, nie pozwól na to- rozpłakała się.
Adrien
21:55:04 Adrien wbiegł zamykając drzwi za sobą. Odwrócił się łapiąc Essy za gardło i wbijając jej nóż w podbrzusze. 'Gdzie kamień?'
Essy
21:55:40 Essy jęknęła. Magia wymsknęła jej się spod kontroli, zamrażając napastnika.
Prawdziwy
21:55:49 Prawdziwy Adrien leżał rozwalony jak Kaczyński w smoleńsku, wyjąc do księżyca.
Narracja
21:56:11 img Obraz znów zdawał się poruszyć. 'Spójrz na mnie. Nie widzisz siebie? Nie umrzesz. Nie pozwól się dotknąć.'
Megumin
21:56:14 Megumin - Co ty mówisz. Dlaczego zniszczyłeś zegarek?
Narracja
21:56:49 img Essy umierała, widząc jak mara rozpływa się, zostawiając wokół siebie lodowy kształt, łudząco podobny do Adriena.
Patriel
21:57:02 Patriel - weź go i wsadź w kieszeń, nie ufaj nikomu, szczególnie żywym. Zaufaj mi.
Megumin
21:57:38 Megumin zabrała zegarek i wsadziła do kieszeni tak by okalał kamień - Dobrze.
Nancy
21:57:39 Nancy - Nie pozwolę na to - powiedziała i odwróciła obraz postacią to ściany.
Essy
21:58:11 Essy upadła na ziemię, przyciskając ręce do krwawiącej rany. Przecież to nie pierwszy raz. Piekielnie boli, ale wyjdzie z tego.... Nie dopuszczała do siebie innej myśli.
Narracja
21:58:27 img Nancy zahaczyła ramę dłonią. Maleńka rysa w niewidoczny sposób wypełniała się krwią na jej dłoni.
Patriel
21:58:47 Patriel zamknał oczy i pozwolił bo pochłonęła go ciemność. Czas w tym świecie dobiegł dla niego końca. Lecz dla reszty jest jeszcze nadzieja.
Nancy
21:59:22 Nancy nie zauważyła skaleczenia, postanowiła pójść za innymi, by nie być sama w pomieszczeniu.
Narracja
21:59:45 img Jeden z nielicznych, ocalałych w piwnicach obrazów, gdyby ktoś do niego dotarł, mógłby wydawać się łudząco podobny do Patriela.
Narracja
22:00:01 img ************************************************** BUM **************************************************

Zamek Bluecastle od dekady uważany był za opuszczony. Przynajmniej przez miejscowych, którzy jak każdy opuszczony, przesądnie uznany za nawiedzony, woleli oni więc omijać go szerokim łukiem. Jednak od kilku tygodni coraz częściej pod zamkiem dawało się zauważyć ludzi. Wnosili i wynosili sprzęty, sprzątali ogrody po latach zaniedbania.

Maurice mieszał drinki w dużej sali przerobionej na kuchniojadalnię w rustrykalnym stylu. Musiał zwrócić na siebie uwagę, więc gdy tylko rozdał je, wyszedł na środek sali dzwoniąc małym dzwonkiem. - Proszę was o uwagę. Wiem że wuj nie wyjaśnił wam w liście zbyt wiele. Ja nazywam się Maurice Lowchance, i jestem spadkobiercą tego zamku. Drzwi i bramy są zamknięte a okna okratowane. Otworzy je bądź klucz, którego nie mamy, bądź Kamień Przodka, który musicie... musimy znaleźć.

Maurice kontynuował - To stary zamek, i jak każdy stary obiekt ma swoje tajemnice. Dziś macie szansę je przebadać. Wszystkie drzwi i skrzynie wewnątrz są otwarte, a mimo tego nie odnalazłem kamienia. Musicie zdążyć nim nadejdzie pólnoc. Oczywiście ja i Nancy - wskazał na kobietę - również zamierzamy w poszukiwaniach uczestniczyć. Nieważne kto znajdzie Kamień Przodka, nagrodę zdobędą wszyscy gdy zostanie odnaleziony. Postarajcie się nie niszczyć pamiątek rodzinnych - dokończył upijając drinka.

Komuś, dawno temu, musiało bardzo zależeć na tym by cały zamek przystroić w najwykwintniejsze rzeźby i obrazy. Lata zaniedbań dziś sprawiały ponure wrażenie, jednak jeszcze nie tak dawno wnętrza, wówczas jasne i przestronne, musiały sprawiać wrażenie wielkiego przepychu.

Po szybkim przedstawieniu się Adrien, Magumin, Feliks, Fiss i Essy mieli wrażenie, że już się znają, jednak byli tu po raz pierwszy.

W sali wszystkie obrazy były idealne, tylko jeden stał oparty o podłogę przodem do ściany, a miejsce po nim nosiło ślad zdartej tapety. Ku zdziwieniu Megumin, coś ciążyło jej w kieszeni, był to srebrny klucz.
Nancy
22:00:59 Nancy miała ślicznie upięte włosy w kok owiniety warkoczem. We włosach miała wpięty srebrny grzebyk. Fryzura nie pasowała do jej stroju, jeansów i czarnej koszulki. Jedną dłoń miała zabandażowaną. -Mam nadzieję, ze odnajdziecie ten kamień, jest nam potrzebny.
Essy
22:01:56 Essy mimo, że dopiero zaczynali, poczuła dziwne zmęczenie.
Megumin
22:02:47 Megumin w milczeniu spoglądała na towarzyszy. Czuła że kogoś brakuje. Włożyła dłoń do kieszeni gdzie myślała że znajdują się dwa przedmioty.
Adrien
22:02:48 Adrien popijając whisky, obserwując ludzi. Postanowił pobawić się w tą grę, więc wstał i spojrzał na Essy. - Jestem Holloway, filantrop, bogacz, biznesmen, weteran wojenny a ty?''
Narracja
22:03:17 img Megumin miała w ręku klucz i zegarek.
Maurice
22:03:37 Maurice upił whisky. Spojrzał na pozostałych. 'Nie czuję się najlepiej ' - mruknął do Nancy. 'Moi drodzy, bramy są zamknięte, ale drzwi do komnat otwarte. Czujcie sie tutaj swobodnie. By nie przedłużać, proponuję dopić drinki i udać się na poszukiwania'
Nancy
22:04:23 Nancy - Może zostaniesz tutaj, a ja z gośćmi poszukam?-
Essy
22:04:31 Essy spojrzała na mężczyznę. - Essy. Kiedyś wygrałam konkurs piosenki... - zakpiła sobie z jego przechwałek.
Megumin
22:04:48 Megumin nie piła. Udała się na górę oglądając zegarek tak by nikt nie zauważył.
Maurice
22:05:23 Maurice 'Oczywiście' - obejrzał się. 'Co na Boga?' - widział obraz leżący, rozdarty, a doskonale wiedział co wuj sądzi o poszanowaniu sztuki.
Adrien
22:05:39 Adrien - To musisz mieć głębokie gardło' Skwitował ją szowinistycznym żarcikiem. Po czym dodał. 'Myślę że powinniśmy chodzić grupami, ten zamek wygląda jak siedziba zła'
Feliks
22:06:36 Feliks podszedł do Maurice'a. - To już tak było - wzruszył ramionami.
Narracja
22:06:58 img Megumin wychodząc zastała dziwny widok. Jedna ze ścian korytarza była zawalona, jakby ktoś zburzył ją taranem. Jedna z chimer na schodach spadła na nie i potłukła się. Obrazy leżaly na podłodze, porozcinane.
Maurice
22:07:48 Maurice 'Rabo byłem tutaj z wujem, obraz wisiał nienaruszony' powiedział. 'Wandale? Złodzieje? Sprawdzę czy nic nie zabrano'
Megumin
22:08:09 Megumin myślała - Co tu się stało? Kto mógł aż tak wielkie szkody narobić. - udała się do drugich drzwi oglądając się w około
Narracja
22:09:51 img Megumin po obejrzeniu dokładniej zegarka zauważyła napis: "Obrazy" "Nie ufaj głosom" "Śmierć" "Kamień" "Czas"
Feliks
22:10:12 Feliks - Jak duży jest ten zamek?
Adrien
22:10:30 Adrien 'Panienko? no to idziemy szukać kamyczka?'
Fiss
22:10:51 Fiss rozglądał się. Pierwsze widział to miejsce, tych ludzi. Trzymał się na uboczu, również dlatego, że chyba był tu jedynym nie-człowiekiem, a przynajmniej tylko po nim jednym było to widać.
Maurice
22:10:55 Maurice 'Tutaj na pewno nic nie znajdziecie, zapraszam do zwiedzania' - powiedział do ttych którzy ostali. 'Nieduży' - uśmiechnął się. 'Ale połowa jest wykluczona z użytku. Nadzór budowlany' - wyjaśnił.
Megumin
22:10:55 Megumin spojrzała na zegarek którą obecnie wskazuje godzinę
Essy
22:11:22 Essy - Nie. Pan zostaje i przemyśli, co właśnie powiedział - wyszła, zamykając za sobą drzwi i zamrażając je.
Narracja
22:11:31 img Megumin weszła przez uchylone drzwi do korytarzyka, który był antresolą nad pokojem-jadalnią. Zegar wskazywał 22:11
Adrien
22:12:11 Adrien - Niedostępna i zimna, chyba najzimniejsza sucz którą chyba zaliczę...
Narracja
22:12:37 img Było to o tyle nietypowe, że zegar w sali wskazywał 20:41, a oni sami zjawili się około wpół do dziewiątej.
Nancy
22:12:43 Nancy podeszła do Fissa - Napije się pan whiskey?- zaproponowała trzymając butelkę i pustą szklankę w ręku.
Megumin
22:13:27 Megumin rozglądnęła się po pomieszczeniu spoglądając na zegarek i myśląc - O to chodziło z Czasem. Tu jest go więcej
Essy
22:13:44 Essy zauważyła, że ma rozdarcie na bluzce. Ale skąd u licha?
Maurice
22:14:32 Maurice skierował się na korytarz i zamarł. Co tu się do cholery stało? Pokręcił głową. Uznał że pójdzie za Essy, miał ochotę sprawdzić piwnicę choć nie wiedział czy zmierzała właśnie tam.
Narracja
22:15:04 img Na końcu korytarzyka w barierce antresoli była wybita jedna "sztachetka", która spadła na dół. W otworze na sztachetkę coś zalśniło.
Adrien
22:15:13 Adrien starał się otworzyć drzwi, jak normalnie nie działa to skopa je traktuje.
Essy
22:15:36 Essy spojrzała na nadchodzących mężczyzn. - Od czego pan proponuje zacząć? - zapytała pana domu, odwracając jego uwagę od drzwi.
Narracja
22:15:45 img Drzwi ani drgnęły - niczym zbrojona ściana sejfu.
Adrien
22:16:24 Adrien 'Coraz bardziej mi się podoba, lubię kobiety z charakterem'
Maurice
22:16:34 Maurice 'Od zaprzestania walki z drzwiami. Nie chciałem was przestraszyć. ' - zmieszał się. 'Ktoś zniszczył cały nasz pałac'
Fiss
22:16:40 Fiss -Nie, dziękuję.- spojrzał na wyjścia z sali -Powinienem przyłączyć do poszukiwań. -skłonił się nieznacznie i poszedł szukać tego kamienia. Starał się iść tam, gdzie nie czuł zapachu innych z ekipy, choć było to dość trudne, skoro jeszcze się ich nie nauczył.
Narracja
22:17:14 img Puste były, zdaje się, tylko piwnice.
Essy
22:17:34 Essy - Te obrazy... Bardzo mi przykro, wyglądają niezwykle. Na pewno były piękne.
Feliks
22:18:00 Feliks - Może nie tylko my szukaliśmy kamienia.
Megumin
22:18:19 Megumin szła przed siebie robiąc rekonesans po pomieszczeniu trzymając teraz w obu dłoniach laskę
Maurice
22:18:34 Maurice 'Może... I drogie. Twój kolega jest nerwowy...' - spojrzał na Adriena podejrzliwie.
Adrien
22:18:38 Adrien - ' Czas na rozwałkę!' Zabrzmiał jak zapaśnik w amerykańskim TV, po czym skalecczył się. ZAMIENIŁ SIĘ W OGROMNĄ BESTIĘ, POTĘŻNA ! Walnął całej siły w drzwi, i jedynie co powiedział to zawył jak wilk to chyba było po wilczemu "sezamie otwórz się!"
Narracja
22:19:35 img Megumin, nim się obejrzała, obeszła dookoła antresolę, w barierce antresoli była wybita jedna "sztachetka", która spadła na dół. W otworze na sztachetkę coś zalśniło.
Maurice
22:20:02 Maurice zasłonił Essy ramieniem cofając się odruchowo. 'Na górę!' - krzyknął panicznie. Musiał biec po Nancy.
Narracja
22:20:04 img Całe szczęście, trójka rozmawiających nie stała za blisko drzwi.
Essy
22:20:54 Essy ruszyła biegiem, chociaż odwracała się, jakby ktoś potrzebował pomocy.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, 4, 5, 6,   Następna