Strona 3 z 42 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 4, ... 40, 41, 42, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data
![]() |
29.03.2017 |
Narracja ![]() |
00:29:02
![]() |
Narracja ![]() |
00:35:38
![]() |
Javier ![]() |
00:37:36
Javier potwierdził kiwnięciem głowy. Kobieta zakaszlała głośno. nawet głupi by zauważył, że źle z nią. |
Essy ![]() |
21:54:36
Essy było żal kobiety. Ile czasu jej zostało? Zajrzała do plecaka. - Łap - rzuciła kobiecie butelkę z wodą. - To za pomoc - uśmiechnęła się. |
Narracja ![]() |
22:06:26
![]() |
Javier ![]() |
22:11:51
Javier nie skomentował. Trudno było po jego twarzy stwierdzić jednoznacznie co o tym sądzi. Podszedł do kapsułu i skinął głową Essy, by też podeszła. Mężczyzna się odsunął, by mogli wsiąść, co też uczynił. |
Narracja ![]() |
22:15:01
![]() |
Essy ![]() |
22:23:54
Essy skrzywiła się, widząc że kobieta nie złapała. Głupio wyszło, mogła jej normalnie podać. Sama kapsuła jak i wnętrze całkiem ją zaskoczyły. - Wiesz, gdy mówiłeś o spływie, to spodziewałam się łódki, kajaków i wioseł, a tu takie luksusy. |
Javier-Podróżować, ![]() |
22:28:06
Javier-Podróżować, to z klasą.-wskazał miejsce naprzeciwko. |
Javier- ![]() |
22:33:47
Javier- Dalej, komu w drogę, temu trampki.-pogonił Essy. |
Essy ![]() |
22:45:17
Essy usiadła na wskazanym miejscu. - A kto będzie sterował? |
Narracja ![]() |
22:45:34
![]() |
Javier- ![]() |
22:46:05
Javier- A po co? Popłynie samo.-odpowiedział. |
Narracja ![]() |
22:48:52
![]() |
Javier ![]() |
22:49:40
Javier rzucił swoją torbę na podłogę i rozłożył się na kanapie.- Wiesz, że ona i tak umrze? |
Essy ![]() |
22:57:09
Essy pierwszy raz pływała czymś takim. - Jesteśmy pod wodą? Ale fajnie - jarała się. Próbowała coś wypatrzeć przez okno. Na pytanie mężczyzny jednak spojrzała na niego. Powoli skinęła głową. |
Javier- ![]() |
23:01:31
Javier- Nie jesteś ze slumsów.-stwiedził- Raczej też nie jesteś z wyższych poziomów miasta, bo centrala podałaby mi do przejrzenia twoje dane. Skąd więc się wzięłaś? spytał, przyglądając się jej uważnie. |
Essy ![]() |
23:04:18
Essy - Z niższych pięter, jak ty - w sumie dał jej dość łatwy rebus, podsuwając wygodną odpowiedź. |
Javier- ![]() |
23:09:13
Javier- Wtedy prawdopodobnie też byś miała jakąś dokumentację. W mieście każdy ma dokumenty. |
Javier ![]() |
23:15:17
Javier -No ale dobra. W sumie nie moja sprawa.- odchylił się na siedzeniu-W Oriximinie to i tak wiele nie zmieni. |
Essy ![]() |
23:29:40
Essy - Właśnie, Oriximina. Opowiedz mi jak tam jest, chyba tyle możesz? |
Javier ![]() |
23:32:28
Javier - Obecnie jest tam jak w normalnych slumsach. Godzina policyjna trwa tylko 5 godzin po zmierzchu, nie ma zarazy, nie ma tępicieli. Luzik. Głównie dlatego, że akurat tam w mieście obawiają się buntu tych na dole. Jesteśmy w stanie wysadzić im pół miasta, w tym wierze z jedzeniem i elektrownię. Nie zaryzykują tego. |
Essy ![]() |
23:44:21
Essy - Za to jeżeli rzeczywiście to zrobicie, to nie będą się już hamować przed użyciem surowszych środków. Musicie uważać, by nie przesadzić. Drobny sabotaż, bez większych akcji, tak to wygląda? |
Javier- ![]() |
23:55:04
Javier- Mniej więcej. Trzeba też pilnować, by nie zlokalizowali głównych ośrodków. Więc tym bardziej ostrożnie z sabotażem. Jednak kradzieże stykną. |
Data
![]() |
30.03.2017 |
Essy ![]() |
00:11:59
Essy - Moja działka. Jednak Cleo wiedziała, gdzie mnie wysłać - uśmiechnęła się. |
Javier ![]() |
00:17:58
Javier - Owszem. Choć bardziej to ja wiedziałem kogo zabrać. |
Essy ![]() |
00:32:42
Essy uniosła brew zdziwiona. - A po czym wiedziałeś? Po zdjęciu? - zaśmiała się. |
Javier ![]() |
00:33:54
Javier - Krótki opis też miałem. Nie wybiera się po wyglądzie. |
Javier ![]() |
00:36:44
Javier - A propos wyglądu, na miejscu dostaniemy nowe ubrania. Te pójdą do dezynfekcji. Przynajmniej co lepsze, bo na przykład tą koszulę... - wskazał łach na sobie- pewnie po prostu spalą. |
Essy ![]() |
21:42:36
Essy - To nie są moje ulubione ciuchy, więc przeżyję - zerknęła na niego. - A propos wyglądu... To sztuczna ręka, czy po prostu jakiś gadżet? |
Javier ![]() |
22:01:48
Javier spojrzał na swoją rękę jakby zapomniał, że jest inna. - Proteza. Całkiem skuteczna. - zacisnął dłoń w pięść i rozprostował. |
Essy ![]() |
22:04:54
Essy - Kosztowna pewnie też. To Puści ci ją załatwili? |
Javier ![]() |
22:09:24
Javier - Nie. - powiedział, ale dalej chyba nie zamierzał brnąć. Odchylił głowę opierając ją o ścianę za sobą. - Odpocznij, na miejscu nie będzie czasu na odsypianie podróży. |
Essy ![]() |
22:15:13
Essy - Zdążyłam się już rozbudzić, ale faktycznie spróbuję się przespać - spróbowała znaleźć dogodną pozycję na fotelu. Ale faktycznie, zasnąć już nie mogła. Unosiła co jakiś czas jedną powiekę, zerkając na Javiera. Czekała aż zaśnie, żeby poszperać sobie po pomieszczeniu. |
Javier ![]() |
22:17:24
Javier również potrzebował sporo czasu, by zasnąć. To, co powiedział o śnie było tak naprawdę ucieczką. Nie chciał opowiadać historii tej protezy,a już na pewno nie tej poznanej ledwie wczoraj nietypowej kobiecie. |
Javier ![]() |
22:19:27
Javier napił się jeszcze wody. Jak to się stało, że prawie jej nie ubyło? Oczywiście oszczędzał nie musiał tego koniecznie robić, bo formalnie Puści mieli dostęp do wody. |
Essy ![]() |
22:22:03
Essy cicho podeszła do okna, ciekawa czy coś zobaczy. Później rozejrzała się po pomieszczeniu. Było tu coś ciekawe? |
Narracja ![]() |
22:28:19
![]() |
Essy ![]() |
22:43:44
Essy stanęła przed owymi kulkami i spróbowała włączyć hologram. |
Narracja ![]() |
22:57:21
![]() |
Essy ![]() |
23:02:49
Essy dotknęła hologramu, mając nadzieję, że to tak działa i rozbudzi urządzenie. |
Narracja ![]() |
23:09:57
![]() |
Essy ![]() |
23:16:23
Essy Rzeczywiście przykuło to jej uwagę. Kliknęła w wykrzyknik, by dowiedzieć się więcej. |
Narracja ![]() |
23:26:39
![]() |
Data
![]() |
31.03.2017 |
Essy ![]() |
20:08:07
Essy - Ups - skomentowała. Najłatwiej byłoby wyłączyć cał urządzenie, ale postanowiła spróbować znaleźć odpowiednie ustawienia. Jakaś ikonka? Przytrzymać dłużej, może przesunąć palcem w dół albo na boki? Jeżeli przypominało to smartfona, mogło się udać. |
Narracja ![]() |
20:15:16
![]() |
Essy ![]() |
20:18:28
Essy weszła w ustawienia, poszukała czegoś w stylu lokalizacja albo połączenia, by wyłączyć. Dopiero potem wróciła do poprzedniej strony. W miejscu do wpisywania wklikała mało pomysłowe "halo", by ogarnąć jak to w ogóle działa. |
Narracja ![]() |
20:29:38
![]() |
Narracja ![]() |
20:32:07
![]() |
Narracja ![]() |
20:33:30
![]() |
Essy ![]() |
20:38:39
Essy przyszło do głowy, żeby poszukać jakichś informacji o swoim towarzyszu, o ile istniała tu jakaś baza... Albo dostęp do sieci, którą chciała wyłączyć. Gdy wpadła na ten pomysł, zamiast wybrać "Łączność", klinęła w "System i zabiezpieczenia", a następnie spróbowała naprawić problem z ochorą sieci. Miała nadzieję, że wykrzyknik zniknie. |
Narracja ![]() |
20:57:49
![]() |
Essy ![]() |
21:03:56
Essy wybrała "ochronę sieci". Musiała się pospieszyć. |
Narracja ![]() |
21:15:07
![]() |
Essy ![]() |
21:21:45
Essy zmarszczyła brwi, myśląc. W końcu włączyła izolację, resztę pozostawiając bez zmian i wracając na główną. Wtedy po wspisaniu "halo" zastanowiła się, co znaczy ten szary kolor. |
Narracja ![]() |
21:26:52
![]() |
Essy ![]() |
21:34:43
Essy - Nie no, bez jaj... - wymamrotała. Jeżeli wyłączy izolację urządzenia, to wróci do punktu wyjścia. Zajrzała na szybko w programy. |
Narracja ![]() |
21:41:17
![]() |
Essy ![]() |
21:45:04
Essy 'Ciekawe, czy jak wygram w sapera, to się nie rozbijemy', pomyślała z ironią. Wyłączyła jednak izolację. A cóż znajdzie w ochronie danych? |
Narracja ![]() |
21:49:36
![]() |
Narracja ![]() |
21:50:45
![]() |
Essy ![]() |
21:53:51
Essy postanowiła wyłączyć urządzenie i iść spać, wróciła na główną... A to co? Gdzie wykrzyknik? Trudno powiedzieć, co się stało, ale chyba zadziałało. Teraz skupiła się na tym, co chciała zrobić od początku. Tylko jak tu znaleźć jakieś informacje? Zaryzykowała i wpisała pod tym halo "Javier Sortres". |
Narracja ![]() |
21:57:54
![]() |
Narracja ![]() |
21:59:45
![]() |
Essy ![]() |
22:01:33
Essy pokropkowała trochę, by wpisane przez nią imię zniknęło z ekranu. |
Narracja ![]() |
22:02:43
![]() |
Essy ![]() |
22:06:23
Essy - Tak chcesz się bawić? - warknęła. Zaczęła wpisywać po kolei liczby 1, 2, 3, 4... |
Narracja ![]() |
22:13:14
![]() |
Essy ![]() |
22:16:36
Essy zmrużyła oczy w szparki. Zaczęła wspisywać słowa, jedno pod drugim. Pierdol. Się. Jebany. Kompie. Czy. Czymkolwiek. Jesteś. Bo. Inaczej. Cię. Rozwalę. Moim. Nowym. Kalypso. |
Narracja ![]() |
22:22:43
![]() |
Narracja ![]() |
22:23:27
![]() |
Essy ![]() |
22:24:54
Essy już zdążyła odetchnąć z ulgą, lecz wtem... Nie. Złapała pasek przewijania i powoli przewinęła w górę, zacisknając usta. |
Narracja ![]() |
22:27:31
![]() |
Essy ![]() |
22:35:16
Essy wyłączyła urządzenie i poszła spać. ( http://i.imgur.com/FE3OPEM.gif?noredirect ) |
Narracja ![]() |
22:39:14
![]() |
Essy ![]() |
22:44:13
Essy pomachała na pożegnanie urządzeniu środkowym palcem i wróciła na fotel, zwijając się i wkrótce zasypiając. |
Data
![]() |
02.04.2017 |
Narracja ![]() |
20:31:01
![]() |
Javier-Jak ![]() |
20:31:10
Javier-Jak się spało? Zasnęłaś chyba później niż ja.-powiedział, zamykając ekran. Uśmiechał się do Essy. Nie widział? Może po prostu nie otwierał głównego ekranu? |
Essy ![]() |
20:36:36
Essy o dziwo obudziła się wsypana. Ciekawa odmiana. Ziewnęła, przeciągając się. Gdy zobaczyła, że Javier wyłącza komputer, nieco się spięła i obserwowała mężczyznę, jednak nic nie skomentował, więc pewnie nie widział... - Prawda, długo coś nie mogłam zasnąć, ale i tak udało mi się wypocząć. |
Javier ![]() |
20:38:34
Javier -To dobrze. Na miejscu mamy trochę do zrobienia.-odpowiedział- Będzie trzeba pójść na imprezę. |
Essy ![]() |
20:39:31
Essy wyraźnie się zaciekawiła. - Tak to pracować mogę. Jakiś haczyk? |
Javier- ![]() |
20:40:00
Javier- Jeśli się zczają, zastrzelą nas. |
Essy ![]() |
20:41:37
Essy - Hm, rozumiem, że idziemy pod przykrywką? Jakie pseudonimy? |
Javier-Bez ![]() |
20:44:53
Javier-Bez zabawy w pseudonimy. I tak jeśli będziemy w systemie, to starczy. Zrobią nam papiery i włączą do sieci, pooszukują, zrobią jakieś hackerskie wibly-wobly i wszystkie androidy będą przekonane, że mieszkamy tam od lat. |
Essy ![]() |
20:47:42
Essy - To mi się podoba, ale rozumiem, że nie idziemy się tam bawić. |
Javier- ![]() |
20:50:16
Javier- Owszem. Chodzi o znalezienie osoby, która by nam pomogła wejść później. I odpowiednich argumentów. |
Essy ![]() |
20:52:39
Essy - Co to właściwie za impreza, kto tam będzie? Musisz mi powiedzieć więcej, jeżeli mam pomóc w szukaniu... Chyba, że się nie rozdzielamy. |
Javier ![]() |
20:57:14
Javier przeczesał włosy dłonią- Na miejscu poznamy dokładne dane tej osoby. A impreza... jak to impreza. Głośne disco, alkohol i jakieś konkursy. Jedyne co dobre, to że można coś zjeść taniej niż za broń. |
Essy ![]() |
21:04:58
Essy - Nie lubisz takich zabaw, co? - zapytała. |
Javier- ![]() |
21:06:47
Javier- Dla nas są ryzykowne. A to system znajdzie bug, a to ktoś z żywych stwierdzi, że nie powinno nas tu być... Różnie może być. |
Data
![]() |
20.12.2017 |
Narracja ![]() |
23:06:39
![]() |
Narracja ![]() |
23:07:06
![]() |
Narracja ![]() |
23:07:14
![]() |
Data
![]() |
21.12.2017 |
Narracja ![]() |
19:04:34
![]() |
Patrick ![]() |
19:38:02
Patrick wrócił do mieszkania na piętrze 131. Właśnie dotarła do niego wiadomość o potwierdzaniu danych, dosyć niepokojąca i z pewnością wiele utrudniająca. Miał nadzieję, że zastał współlokatora. Wygląd, którym kiedyś zaskoczył gości karczmy pozostał w niedużo zmienionej formie. Porzucił płaszcze i szpady na rzecz nowoczesnych stroi i pistoletów. Włosy brązowe wciąż urozmaicał pomarańczowymi końcówkami i zawsze coś pomarańczowego znalazło się w jego stroju. |
Narracja ![]() |
19:51:08
![]() |
Narracja ![]() |
20:11:08
![]() |
Senna ![]() |
20:33:15
Senna wpisała kod używając do tego panelu sterowania. Dzięki temu tworzyła drzwi kapsuły. Była ubrana w biały uniform przyległy do jej ciała. Na plecach widniała broń przypominająca katanę o podobnym desingu co jej uniform. Na czole jaśniał różowy kryształ. Tak różowy jak jej włosy i oczy - spojrzała nimi na dziewczynkę swoim nieludzkim, pustym spojrzeniem. |
Patrick ![]() |
20:35:45
Patrick - Tak, właśnie dotarła do mnie informacja. Dzisiejsze śledztwo nie poszło mi za dobrze, a tu pojawia się problem, który miałem nadzieję, że już dawno został rozwiązany. |
Dziewczynka ![]() |
20:37:32
Dziewczynka pisnęła i odbiegła chowając się za drzewem. Udawała, że jej tam nie ma. Może ten robot, czy co to tam jest sobie pójdzie? |
Strona 3 z 42 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 4, ... 40, 41, 42, Następna |