[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... ... 40, 41, 42,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 18.01.2019
Essy
23:55:48 Essy - Nie znajdą - powiedziała. - Dopiero przyszedł na świat, jest ranny, zestresowany... Oddaj mi go. Dopilnuję, byś nie musiał go więcej oglądać, ale nigdzie go teraz nie zabierzesz.
Javier
23:57:17 Javier uniósł brwi. Chyba chciał czegoś więcej niż takiego zapewnienia.
Data 19.01.2019
Essy
00:01:48 Essy - Możesz... Pójść ze mną... Ale ostrzegam, to będzie dość niezwykłe miejsce.
Javier
00:05:18 Javier -Mmmhm?- stał w zasadzie w drzwiach, wyglądał jakby miał zaraz wyjść, ale nie się nie ruszał.
Essy,
00:06:20 Essy, która zastawiała drzwi, też nie zamierzała się ruszać. - Jak zacznę opowiadać, to uznasz, że zwariowałam. Musisz sam zobaczyć.
Narracja
00:08:19 img Javier poczuł, ze jego kieszeń robi się coraz bardziej zimna. Zwierzak z pewnością znów wystraszył sie więzienia i znów zaczął siać chłód wokół siebie. Teraz dodatkowo oróbowała zdrową łapką podrapać kieszeń, a i nawet ugrzyźć materiał.
Javier
00:10:15 Javier wyjął stworka z kieszeni żeby nie zamroził mu biodra -Ja go trzymam.- postawił warunek.
Essy
00:11:47 Essy - Tylko nie zamykaj dłoni - dorzuciła swój. - Mimi, tak się nazywasz? Spójrz, nic ci się nie dzieje - mówiła do smoczka w jego języku.
Javier
00:14:44 Javier rozluźnił nieznacznie dłoń, żeby faktycznie nie dusić stworzenia -Prowadź.- spodziewał się, że wyjdzie drzwiami.
Smoczyca
00:14:46 Smoczyca - MIMI to MIMI i BOI - najwyraźniej to nie było imię a określanie siebie zamiast "ja" mała jeszcze nie umiała mówić za dużo słów, a adaptacja nie wyszła za dobrze.
Essy
00:16:52 Essy - Wiem, malutka. Jak nie będziesz uciekać, to ci pomożemy. Nie będzie boleć i nie będzie potrzeby się bać.
Essy
00:17:15 Essy otworzyła drzwi, które przytrzymała Javiemu.
Javier
00:17:54 Javier -Co ty tak właściwie robisz?- jak dla niego, warczała na jego rękę.
Essy
00:19:09 Essy martwiła się, że jeszcze Dagon nie odpisał, więc ponagliła go smsem. Czuła lekki stres przed pokazaniem Javiemu karczmy. Jak zareaguje? Co zrobi, gdy się dowie, kim naprawdę jest? - Staram się go uspokoić - odpowiedziała.
Javier
00:23:58 Javier -Rozmawiasz. Możesz to przekonać żeby nie mroziło mi ręki?
Smoczyca
00:36:00 Smoczyca przebierała to zdrową to złamaną łapką. Denerwowała się. - Duzi niedobry- łamała jeszcze słowa nie umiejąc odmieniać.
Smoczyca
00:36:44 Smoczyca - MIMI NOM- no i użarła Javiera w protezę.
Essy
00:37:09 Essy - Chyba woli do mnie - wystawiła rączki. - Do mnie przyjdziesz? - zapytała małej.
Javier
00:38:32 Javier -Ja go trzymam.- powtórzył swój warunek -Tego tworzywa i tak nie przegryzie.
Narracja
00:39:12 img Jako, że smoczyca cały czas robiła się zimniejsza, to wielce nierozsądnym byłoby brać ją na gołą rękę.
Essy
00:40:42 Essy westchnęła. Ruszyła uliczką, mijając jedynie kilka zakrętów, nim pojawił się przed nią portal. Ciekawe czy smoczek też go widział, choć przechodził przez niego jedynie w jaju.
Javier
00:44:55 Javier zamknął drzwi i poszedł za Essy -Idziemy pieszo do miejsca, do którego idąc znikasz na kilka dni?
Essy
00:48:12 Essy - Cóż, jest blisko. W pewnym sensie - zatrzymała się dopiero przed portalem i odwróciła do Javiera. - Teraz zamknij oczy.
Javier
00:50:18 Javier -O co chodzi?- kiepski moment na test zaufania.
Essy
00:52:17 Essy - Tak będzie prościej. Tylko na chwilę.
Javier
00:52:46 Javier -Nie.
Essy
00:54:13 Essy pociągnęła go więc za rękę, by nagle się nie zawahał, gdy zniknie mu z oczu. Przeszli przez portal.
Narracja
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... ... 40, 41, 42,   Następna