[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 8, 9, 10, ... 40, 41, 42,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 19.01.2018
Narracja
00:40:18 img Windy... owszem było to pewne ryzyko. Ludzi na korytarzu było niewielu, ale zdarzało się, że ktoś mu mignął czy to w jednym z pomieszczeń, czy przechodząc szybko z jednego do innego. W końcu natrafił i na robota. Niby durny R2D2 do sprzątania, ale i takie miały sensory optyczne i system rozpoznawania pracowników, a pewnie i jakieś systemy obronne dało się w nich zainstalować gdzieś między mopem a pojemnikiem na śmieci. Jechał sobie beztrosko korytarzem z naprzeciwka.
Reaper
00:43:35 Reaper - Cóż za ignorancja - powiedział sobie w głowie czym nie zważał na nic i szedł dalej.
Narracja
00:47:18 img Robot gdy zauważył najemnika zatrzymał się i przesunął tak, by blokować mu drogę. -Zidentyfikuj się. -polecił mechaniczny głos.
Reaper
00:57:08 Reaper spojrzał na kawałek złomu z pewną pogardą - Śmie mnie o to pytać kubeł śmieci?
Narracja
01:07:24 img Z R2D2 wysunęła się krótka lufa -Zidentyfikuj się.- powtórzył, wysyłając sygnał do botów strażniczych. Najbliższy powinien dotrzeć... właściwie zaraz. Reaper ma ledwie kilka sekund nim przybędzie kawaleria.
Reaper
01:12:42 Reaper - Przedstawienie czas zacząć - mruknął i odpalił pistolet w robota. Zrobił dziurę nie tylko w robocie lecz w jego płaszczu, pod którym ukrywał naładowaną broń. Wyjął kwiat lotosu i rzucił je w przejście. Zaczął biec do windy. Wysłał również krótką wiadomość do swojego przyjaciela: "Kurtyna poszła w górę. Nikt już jej nie zatrzyma".
Narracja
01:19:15 img Odpowiedź. "Cholera, coś ty tam odjebał?" Przed windami kilka korytarzy zbiegało się w półokrągłe pomieszczenie z automatami z jedzeniem i napojami, również ciepłymi. Kilku pracowników czekając właśnie na swoje kawy rozmawiało swobodnie o postępach w swoich obecnych badaniach, o problemach z dofinansowaniem dla pięter chemicznych, a całość przeplatała się streszczeniami anegdotek z domów. Nie byli pewni co zrobić z widokiem cyborga podbiegającego do windy. Wycofali się i zaczęli uciekać zapominając o tak niezbędnej do życia kawie.
Reaper
01:28:01 Reaper przyczepił drugi kwiat lotosu do drzwi windy po czym go zdetonował strzałem z broni odsuwając sie wcześniej nieco.
Narracja
01:32:36 img Drzwi od windy mocno się wygięły tworząc dostatecznie duże przejście dla dorosłego mężczyzny, ale kabiny po drugiej stronie nie było, a jedynie szyb, przy którego trzech ścianach znajdowały się szyny, w których zapewne winda była osadzona. Słyszał już za sobą mechaniczne kroki. Chwilę potem pierwszy strzał z plazmówki.
Reaper
01:35:54 Reaper schylił się mocno i wskoczył do szybu. Spadając wystrzelił do góry linę, po której szybko wjechał wyżej. Kontynuował tą czynność.
Data 20.01.2018
Narracja
19:16:57 img Pojechał. Robot strażniczy wychylił się przez kulturalnie otwarte drzwi i zaczął strzelać w górę, w nieosłonięty teraz niczym cel. Lina sięgnęła kilka pięter wyżej i Reaper musiał ponownie wystrzelić hak, ale pojawił się wtedy nowy problem. A dokładniej jadąca w dół winda.
Data 21.01.2018
Reaper
21:04:42 Reaper spróbował oszacować czy zmieści się między szybem, a windą.
Narracja
21:15:28 img Nie bardzo. Winda z każdej strony (prócz przy drzwiach, gdzie odstęp był mniejszy) miała zapas pięciu centymetrów i utrzymywana była sztywno przez szyny, po których się poruszała. W podłodze była klapa, ledwo widoczna przy obecnym oświetleniu. Dwa piętra niżej mijał też jakiś szyb, zapewne przeznaczony dla maszyn naprawczych.
Reaper
21:17:35 Reaper wycelował w podłogę windy i strzelił z Szeptu. Miał nadzieję, że zrobi to odpowiednio dużą dziurę by mógł wejść do środka. W zapasie miał 4 pociski. Może wystarczą. Zmieniał też pozycje na linie by nie dać się trafić przez robota, który znajdował się bliżej. Było to o tyle trudne, ponieważ skupiał się na windzie, która była coraz bliżej.
Mistrz Gry
21:23:22 imgSaoya rzuca kością:
(Czy Reaper zostanie trafiony?)
1. Tak1k100(m0%) = 21
2. Ta, ale nic poważnego1k100(m0%) = 66
3. Te roboty nie umieją strzelać...1k100(m0%) = 69
[Wynik: Te roboty nie umieją strzelać...]
Narracja
21:29:18 img Manewry dały tyle, że żaden z pocisków nie trafił, choć raz nawet było blisko. Klapa w podłodze windy otworzyła się bez problemu zaskakując dwójkę pasażerów. Gdy przez dziurę wpadł do środka cyborg w kompletnym uzbrojeniu, facet zemdlał, a kobieta sięgnęła do kieszeni po paralizator. Lekka, typowa dla wind muzyczka stanowiła całkiem ciekawy kontrast do potencjalnych zamierzeń najemnika. Obok windy były przyciski z piętrami i wielkim, jebitnym czerwonym przyciskiem STOP. Sufit wyposażony był w podobną klapę, ale tu mógł jak cywilizowany człowiek użyć normalnie dźwigienki pełniącej funkcję klamki.
Reaper
21:34:33 Reaper chwycił panienkę za ręce i siłą wymusił na niej obrót po czym ułożył się z nią tak jakby tańczyli tango. Wszelkie próby porażenia prądem spełzły na niczym. Po chwili odrzucił ją na bok i wyszedł przez górną część windy - Kocham moich fanów - krzyknął kiedy opuszczał windę.
Narracja
21:46:02 img Kobieta mimo wszystko próbowała coś zrobić, jednak była na przegranej pozycji. Gdy ją odrzucił, o mało nie wypadła przez dziurę w podłodze. Nim wyszedł na górę widział tylko, że odsunęła się od krawędzi pod ścianę. Winda dalej sunęła w dół, cofając Reapera do punktu wyjścia. Nie było żadnej liny. Winda poruszała się dzięki kołom osadzonym na szynach, a zwłaszcza dzięki jednym kołu zębatym zaczepionym o specjalną szynę "dźwigową" z wgłębieniami w regularnych odstępach.
Reaper
21:46:49 Reaper nie czekał tylko dalej używał swoich lin by dostać się na docelowe piętro.
Narracja
21:50:19 img Zatem piął się wyżej. Zważywszy na to, że miał jeszcze do pokonania koło 50 pięter może to chwilę zająć. Jak był już wyżej, drzwi setnego piętra otworzyły się i wychyliły się roboty. Tym razem było ich więcej. Może teraz tarfią?
Reaper
21:53:11 Reaper podrzucił im szybko wybuchający kwiat lotosu (zostały mu jeszcze dwa łącznie z tym) i zjechał trochę niżej czekając na spektakl.
Mistrz Gry
22:17:08 imgSaoya rzuca kością:
(Czy te roboty są głupie)
1. Tak1k100(m0%) = 53
2. Nie1k100(m0%) = 68
3. Tylko trochę1k100(m0%) = 39
[Wynik: Nie]
Narracja
23:11:38 img Jeden z botów próbował odkopnąć bombę do nadawcy, ale przykleiło mu się do nogi. Prawie natychmiast skoczył do szybu, ale specyficzne działanie bomby pociągnęła kilku za nim. Reaper poczuł ciepło gdy bomba wybuchła roznosząc większość robotów na strzępy. Pozostałe tylko odrzuciło, ale dało to Reaperowi dość czasu, by przejść dalej. Jednak boty okazało się tym razem zdołały go trafić kilka razy. Żadne z uszkodzeń nie było dość poważne, by eliminowały go, ale lewe ramię będzie musiał potem naprawić.
Data 22.01.2018
Reaper
00:02:04 Reaper nie przejął się lewym ramieniem. Gorzej jakby dostało prawe, na którym znajdował się generator, który ładował amunicję do broni. W końcu dostał się na piętro, gdzie znajdował się magazyn. Od razu spróbował zlokalizować wejście do tego pomieszczenia.
Narracja
00:11:57 img Drzwi były otwarte. Komitet powitalny złożony z 13 androidów już czekał. Część botów miało broń elektroniczną, inna część standardową. Czekały na niego w pomieszczeniu podobnym do tego, co kilkadziesiąt pięter niżej. Pewnie w automacie było inne jedzenie, ale nie bardzo pora by zwracać na to uwagę. Stały w czterech grupkach.
Reaper
00:13:56 Reaper rzucił w ich stronę granat. Przygotował do razu swój pistolet. 13 przeciwników, 4 pociski... nie kalkulowało mu się co strasznie go dręczyło - O jeden za dużo. Stanowczo za dużo!
Mistrz Gry
00:19:27 imgSaoya rzuca kością:
(Czy granat przyciągnie więcej niż jedną grupę?)
1. Nie1k100(m0%) = 28
2. Tak, 21k100(m0%) = 45
3. tak, 31k80(m0%) = 64
[Wynik: tak, 3]
Narracja
00:28:09 img Androidy już wiedziały, że ten przeciwnik potrafi rzucać. Jednak żaden nie zdążył dobiec do granatu, by go odrzucić. Wybuch częściowo uszkodził wizjery najbliżej znajdujących się robotów, ale pozostałe wciąż były sprawne, owionięte dymem. Jednak widząc podczerwień były w stanie odróżnić cel od otoczenia, a skoro był agresywny, zaczęły strzelać.
Reaper
00:30:55 Reaper skrył się za najbliższą osłoną i strzelał do robotów do czasu aż nie musiał przeładować. Kiedy to nastąpiło, rzucił kolejny granat by kupić sobie trochę czasu.
Narracja
00:41:33 img Dużo kryjówek nie było. Automat oraz stoliki i siedzenia były po drugiej stronie pomieszczenia. W zasadzie mógł się cofnąć jedynie do szybu. "Półeczka" była wąska na te kilka centymetrów, na jakie pozwalał odstęp między windą, a ścianami szybu. Akurat gdy skończyły mu się cztery strzały i miał rzucić granat, coś się wydarzyło. Roboty zatrzymały się, jakby złapały nagłego laga. Reaper dostał wiadomość. "Masz 10 minut. I dług u mnie."
Reaper
00:54:41 Reaper w duchu uśmiechnął się tak szeroko jak tylko potrafił. Na ile pozwoliłaby mu jego twarz. Przyczepił ostatnią minę do robota i ustawił ją na zdalny wybuch. Następnie zaczął szybko przeczesywać magazyn w poszukiwaniu czegoś wartościowego.
Narracja
01:04:32 img Droga do magazynu była już dość krótka. Działy były poopisywane według rodzajów wynalazków i nazwisk naukowców, do których należy patent lub którzy dopiero nad projektem pracują. Mógł tam znaleźć w zasadzie wszystko, co związane z techniką i elektroniką. Od ekspresów do kawy, gadżetów, zabawek, poprzez moduły protez lub robotów, twarde dyski, wyświetlacze holograficzne po wszelkiej maści broń i drony.
Reaper
01:19:00 Reaper W dość krótkim czasie wypatrzył sobie coś ciekawego. Była to rękawica, a raczej moduł montowany na rękę http://hosting.amv3d.webd.pl/image.php?di=4BBY . Był bardzo ciekawy co to robi.
Reaper
01:24:44 Reaper kiedy chwycił za gadżet od razu zauważył coś co przyspieszyło bicie jego serca. Było to w formie sześcianu i przypominało kostkę rubika. Wiedział co to i ucieszył się, że znalazł to w takim miejscu. Będzie to idealny prezent dla jego kolegi.
Narracja
01:44:17 img Minęła połowa czasu, którą hacker mu dał. Ludzie zauważyli już, że coś się dzieje i wychodzili na korytarze, aczkolwiek większość z nich to byli naukowcy. Nie musieli umieć walczyć. Większość na widok Reapera chowało się po biurach. Dwóch młodych tylko wzięło prototypy broni energetycznej. Okazała się wielokrotnie mocniejsza od snajperki Reapera, co było widać chociażby po generatorze, który musiał być niesiony przez kolejną osobę. Lepiej żeby nie oberwał.
Reaper
02:00:59 Reaper - Cóż za broń. Wspaniała... ale brakuje jej duszy - strzelił w okno wieżowca biegnąc w jego stronę.
Narracja
02:18:45 img Ten nagły komentarz zaskoczył dwójkę młodzików. Na tyle, że nie od razu zareagowali gdy najemnik nagle skręcił w korytarz ku oknom. Zbrojone przejrzyste tworzywo pękło dopiero gdy tych dwóch za nim chybili trafiając w szybę dwa razy. Przypadkiem stworzyli mu w ten sposób drogę ucieczki, ale też nie spodziewali się, że ten po prostu wyskoczy.
Reaper
13:26:31 Reaper po prostu wyskoczył.
Narracja
19:39:51 img Reaper jest na zewnątrz. Gratulacje.
Narracja
19:53:18 img Pod sobą miał 117 pięter przepaści. Roboty w budynku naukowym już zaczęły dochodzić do siebie, co oznaczało, ż niedługo rozpoczną pościg. Póki co z miasta zostało przysłanych kilku tępicieli ( https://orig00.deviantart.net/e742/f/2013/282/4/1/battle_droid_by_deadlyninja-d6ptn7x.jpg ). W zasięgu wzroku miał pięciu.
Reaper
20:40:31 Reaper spróbował użyć liny żeby zaczepić się o wieżowiec.
Narracja
21:00:31 img To się udało, aczkolwiek od razu widać, że te roboty mają dużo lepiej zrobiony program. A może są po prostu zdalnie sterowane? W każdym razie zaczęły strzelać do Reapera, a jeden podleciał by odczepić lub przeciąć linę, którą przyczepił się do wieżowca.
Reaper
21:02:57 Reaper wycelował w nadlatującego robota i oddał strzał. Jednocześnie starał się schodzić coraz niżej.
Mistrz Gry
21:13:21 imgSaoya rzuca kością:
(Czy Reaper zostanie trafiony?)
1.1k100(m0%) = 56
2.1k100(m0%) = 63
3.1k100(m0%) = 79
[Wynik:NIE]
Narracja
21:14:05 img Tępiciele nie bez powodu siali postrach wśród mieszkańców slumsów. Cholerstwo było dobrze wyposażone i stale unowocześniane. Tarcza energetyczna wchłonęła bez problemu trzy pierwsze pociski. Dopiero czwarty zdołał się przebić. Sam strzał nie zniszczył robota, ale uszkodził moduł odpowiedzialny za lot, co wystarczyło, by strącić go z nieba. Upadek z wysokości ponad 100 pięter na twardy beton to sporo, nawet dla tych robotów. Pozostałe cztery dostosowały taktykę do sytuacji. Cofnęły się nieco i zaczęły manewrować, wciąż celując naprawdę dobrze. Reaper musiał się nieźle nawywijać, by ani razu nie oberwać, a kilka razy było naprawdę blisko
Narracja
21:16:19 img Niektóre strzały skierowane były w linę, a dokładniej w kotwiczkę.
Reaper
21:19:25 Reaper stwierdził, że nie ma nawet sensu do nich strzelać i bardziej skupił się na unikach i ucieczce.
Mistrz Gry
21:24:53 imgSaoya rzuca kością:
(Czy roboty trafią Reapera?)
1. Tak, poważnie1k100(m0%) = 2
2. Tak, coś lekkiego1k100(m0%) = 14
3. Nie, bo Reaper jest cholernym ninją1k100(m0%) = 16
[Wynik: Nie, bo Reaper jest cholernym ninją]
Narracja
21:30:47 img Droidy starały się Reaperowi utrudnić, jednak ten zupełnie jakby umiał się teleportować w najbardziej odpowiednich momentach. Tańczył między pociskami z taką wprawą, że brakowało tam jedynie podkładu muzycznego. W końcu znalazł się na ziemi, ale nie oznaczało to końca pościgu. Gdzie tam. Dwóch tępicieli wylądowało i goniło najemnika dołem (na pieszo im raczej nie zwieje), a pozostali dwaj wciąż raziło z powietrza (no tym to definitywnie nie ucieknie). Na dole jak zwykle było pusto. Jakaś zbuntowana para nastolatków z miasta obściskiwała się przy ścianie. Przynajmniej dopóki nie zauważyli zamieszania i się nie schowali za budynkiem.
Narracja
21:33:51 img Kawałek dalej rozmawiało dwóch mężczyzn, jeden zdecydowanie ze slumsów (sądząc po stanie ubrania). Pochodzenie drugiego już nie było tak oczywiste, ale nawet jeżeli był z miasta, to z niskich pięter. Stali obok swoich motorów dyskutując żywo o czymś. Również nie zamierzali tu zostawać. Nigdy nie jest to bezpieczne. Wsiedli na swoje pojazdy i odjechali aż się kurzyło.
Reaper
21:37:44 Reaper zdetonował bombę, którą podłożył w budynku rozwalając tym samym magazyn. Myśl o tym, że był to piękny wybuch, który mógł wywołać reakcję łańcuchową, podbudowała go w duchu. Zapewne będzie miał co oglądać w wiadomościach. Kochał kiedy jego występy były pokazywane całemu światu. Z zamyślenia wyrwały go roboty, które cały czas deptały mu po piętach. Nie miał większych szans w zwarciu.
Reaper
21:42:23 Reaper wypatrywał jakiegoś wejścia do kanałów, a raczej tego co się ostało. Większość była zamknięta na dobre, ale może trafi się jakieś rozkopane przez slumsy.
Mistrz Gry
21:46:18 imgSaoya rzuca kością:
(Czy będzie otwarta studzienka?)
1. Nie1k100(m0%) = 91
2. Nie1k100(m0%) = 15
3. Tak1k100(m0%) = 79
[Wynik: Nie]
Reaper
21:48:53 Reaper w takim razie musiał wypatrywać jakiegoś skrzyżowania. Kiedy już takie znalazł, a o nie nie było trudno, to rzucił przed siebie granat tak by ten wybuchł na samym środku skrzyżowania tworząc obłok dymu. Włączył urządzenie zakłócające i kręcił pokrętłem jak wariat. Może na sekundę wejdzie w częstotliwość robotów i im trochę namiesza. Wbiegając w chmurę dymu skręcił gwałtownie w lewo.
Narracja
21:52:35 img Widział w równych odstępach, co kilkadziesiąt metrów włazy studzienek, ale żadna nie została w żaden sposób zaznaczona, wyróżniona, co oznaczało, że najpewniej żadna nie była otwarta. Skrzyżowanie faktycznie szybko się znalazło. Nawet kilkunastu metrów przebiec nie musiał. Bomba zasłoniła widok, ale nie ciepło, jednak urządzenie zakłócające spełniło swoją funkcję po kolei przelatując przez częstotliwości, na których funkcjonowały roboty. Kupiło mu to mało czasu. Wystarczająco, by nie wiedziały gdzie skręcił, ale nie dość, by zdążył się wydostać spod miasta nim go znajdą.
Narracja
21:53:18 img Drzwi do jednego z budynków otwarły się wypuszczając jakiegoś grubaska na zewnątrz. Co koleś z wyższych pięter tutaj robił? Możliwe, że szedł do areny. Zdarza się, że i z miasta ludzie się tam schodzą. Po prostu schylił się i przemknął bokiem, by nie oberwać.
Reaper
21:54:12 Reaper wskoczył nagle do budynku w którym otworzyły się drzwi.
Mistrz Gry
21:54:48 imgSaoya rzuca kością:
(Zdążył?)
1.1k100(m0%) = 90
2.1k100(m0%) = 96
3.1k100(m0%) = 49
[Wynik:TAK]
Narracja
21:58:04 img Zdążył. Skubany zdążył. Parter w mieście był brudny, ciemny, zaniedbany i śmierdział. Nawet filtr, który miał zapewne wmontowany w maskę przepuszczał mdlącą woń moczu, psującego się jedzenia i tanich środków myjących. Już lepiej w slumsach mieszkać niż tu, a mimo to niektórzy i tak się na to decydują (chore).
Narracja
21:59:05 img Na razie Reaper był bezpieczny, ale było pewne, że szukając go tępiciele zajrzą tutaj i pewnie przeszukają też mieszkania na tym i kilku wyższych piętrach.
Reaper
22:06:34 Reaper nie zważał na to gdzie idzie. Szukał innego wyjścia z tego budynku.
Narracja
22:08:15 img Było przejście po drugiej stronie holu. Korytarz prowadzący zapewne do wyjścia po drugiej stronie budynku. Mógł też zaryzykować wejście wyżej do najwyższego mostu, ale nie pamiętał na którym piętrze był najbliższy.
Reaper
22:13:53 Reaper uchylił drzwi po drugiej stronie holu sprawdzając czy za nimi nie czeka jeden z tych robotów.
Narracja
22:19:12 img Roboty na razie jeszcze ustalały, w którą stronę skręcił na skrzyżowaniu, więc jeszcze nie okrążały budynku. Póki co było czysto.
Reaper
22:20:51 Reaper ucieszył się, że w końcu zgubił natrętnych fanów i zmierzał w kierunku swojego kolegi.
Mistrz Gry
22:32:26 imgSaoya rzuca kością:
(Czy Reaper wydostanie się z miasta bez dalszych niespodzianek?)
1. Tak1k100(m0%) = 54
2.1k100(m0%) = 78
3.1k100(m0%) = 27
[Wynik: ]
Mistrz Gry
22:32:49 imgSaoya rzuca kością:
(Czy Reaper wydostanie się z miasta bez dalszych niespodzianek?)
1.1k100(m0%) = 76
2.1k100(m0%) = 85
3.1k100(m0%) = 30
[Wynik:TAK]
Narracja
22:35:48 img Reaper musiał uważać żeby wydostać się niezauważonym z miasta, bo to, że "fani" go zgubili nie oznaczało wcale, że przestali go szukać. Przeszedł przez jeszcze jeden budynek, a potem trzymając się ścian i dachów przeszedł kilka przecznic dzielących go do nory znanego mu hackera. Ten oczywiście go wpuścił.
Reaper
22:36:48 Reaper - Szybko! Pokaż mi mój występ!
Narracja
22:40:52 img Hacker odchylił lekko głowę zdziwiony, ale przypomniał sobie zaraz z kim rozmawia. -Ta.- machnął ręką i przed Reaperem pojawił się ekran z kilkoma plikami opisanymi miejscem i czasem.- Nagrania z kamer monitoringu. Nie pokażą tego w wiadomościach. Teraz w sumie też niezły teatrzyk się tam odwala. Gaszą.
Reaper
22:45:09 Reaper - Chcę ujrzeć eksplozję.
Ratwo
22:51:38 Ratwo -Nad wyraz oryginalnie.- mruknął i uruchomił kilka obrazów ukazujący wybuch z kilku stron, również z perspektywy wybuchających robotów. Imponująca trójbarwna (czerwono-fioletowo-niebieska) eksplozja wzmocniona przez ładunki wybuchowe w jednym z magazynów solidnie wstrząsnęła budynkiem, wywalając okna w całym skrzydle na tym i najbliższych piętrach. Rascacielo de Cristal stał, ale wymagał napraw. Pewnie z dwa tygodnie będą się z tym bawić.
Ratwo
22:52:56 Ratwo -Liczbę martwych pracowników jeszcze szacują. Maszyny gaśnicze starają się to ogarnąć i szukają rannych. Większość zgonów jest od ognia i od kwasu.- wspomniał jak już Reaper obejrzał nagranie -Straty też wciąż szacują. A tępicieli rozstawili właściwie wszędzie. Chyba właśnie zablokowałeś handel z miastem.- zaśmiał się.
Reaper
22:55:56 Reaper stał się głuchy na połowę jego wypowiedzi. Drugą połowę - Idealnie... to jest to. Tak... Nie jednak nie czegoś tu brakuje - zaczął się zadręczać - Perfekcja... dopuszczalna jest tylko perfekcja - zaczął zataczać kręgi.
Ratwo
22:59:20 Ratwo -Jak dla mnie całkiem spoko fajerwerki.- wzruszył ramionami. Dla niego ta obsesja Reapera była co najmniej dziwna. No, ale każdy był tu w jakiś sposób dziwakiem -Zdążyłeś w tym swoim szale twórczym złapać coś, czy tylko porozrabiałeś i wróciłeś?
Reaper
23:05:44 Reaper - Jakże mógłbym o tobie zapomnieć przyjacielu! - podarował mu coś co wyglądało na kostkę rubika. Bez wątpienia mógł domyślić się co to.
Ratwo
23:08:20 Ratwo patrzył na kostkę. -To żart, tak?- spojrzał na Reapera ze szczerą nadzieją, że potwierdzi.
Reaper
23:09:43 Reaper - to całkowicie odmieni miejsce, w którym przybywasz. Jednocześnie wpłynie na twoje życie! Przecież wiesz, że najważniejsza prócz aktorów jest scenografia.
Reaper
23:10:25 Reaper - Dobrze wiesz, że nie ścierpię tej brzydoty.
Ratwo
23:11:31 Ratwo -Ta...- mruknął i rzucił na stół, po czym rzucił prezent na stół. -Sobie pewnie też coś wziąłeś?
Reaper
23:17:53 Reaper obiął Ratwo ręką - Spodoba ci się - pokazał mu rękawicę http://hosting.amv3d.webd.pl/image.php?di=FIDB
Ratwo
23:26:16 Ratwo chwycił Reapera za nadgarstek i zdjął z siebie jego rękę. Jednak rękawicą się zainteresował. Wyciągnął po nią rękę. -Wiesz co to?
Reaper
23:30:52 Reaper - Nie, ale wygląda pięknie nie sądzisz? Reszta rzeczy w magazynie nie była warta uwagi. Wierz mi.
Reaper
23:31:27 Reaper zmienił wystrój Ratwo. Jego ściany były usłane kwiatami lotosu - Bajecznie...
Ratwo
23:36:47 Ratwo rozejrzał się po wystroju poczynionym przez Reapera-Nie masz tam czegoś bardziej surowego?- spytał. -A to... W sumie też nie jestem pewien. Prototyp jakiegoś działka?
Reaper
23:39:12 Reaper stukał w urządzenie próbując znaleźć coś odpowiedniego - O płatki śniegu - po chwili spojrzał na urządzenie - Nie dowiemy się dopóki nie odpalimy.
Data 23.01.2018
Ratwo
00:02:22 Ratwo prychnął. Potem sobie ustawi po swojemu. - Tutaj testować tego nie będziesz.
Reaper
00:08:21 Reaper - Masz do tego jakieś specjalne miejsce?
Ratwo
00:17:14 Ratwo - Po co? Ja takich zabawek nie używam. - wzruszył ramionami - Na tamtym starym stadionie obok zony powinno być dość miejsca. I raczej nie ma tam co psuć
Reaper
00:20:59 Reaper - Chyba nie odmówisz wzięcia w tym udziału?
Ratwo
00:25:27 Ratwo zastanowił się. Wcisnąć kit, że ma robotę, czy jednak pójść zobaczyć? - Dobra, zobaczymy co tam zgarnąłeś.
Reaper
00:27:40 Reaper - To zbieramy się.
Ratwo
00:31:51 Ratwo wyłączył swój komputer, a przynajmniej monitor i poszedł z Reaperem. -Kawałek dalej jest garaż. Może znajdzie się coś do wypożyczenia. -powiedział niepewny czy Reaper ma jakiś swój pojazd.
Reaper
00:33:35 Reaper nie odpowiedział tylko ruszył za towarzyszem nucąc pod nosem to co zawsze.
Ratwo
00:39:18 Ratwo poprowadził do miejsca, o którym mówił. Możliwe, że Reaper też tam kiedyś był i może nawet korzystał Było to na tej samej ulicy, ale i tak musieli przejść kawał drogi. Haker zapukał do drzwi jednego z budynków. Obok zwykłych drzwi była szersza brama, pewnie dla pojazdów.
Narracja
00:42:03 img Trudno było o odróżniające się jakoś szczególnie budynki. Ten odróżniał się tym, że miał bramę wjazdową do ulokowanego w i pod nim garażu, gdzie właściciel przybytku przetrzymywał pojazdy i niektóre z nich wypożyczał. Oczywiście za stosowną opłatą i kaucją.
Reaper
11:51:49 Reaper nie odzywał się na razie. Był aż za spokojny.
Narracja
15:10:06 img Otworzył właściciel tego przybytku,potężnie zbudowany typ z tak dużymi zakolami, że można go było uznać za łysego. - O. Chodzie. - przywitał się i zaprosił ich do środka ruchem głowy. Wnętrze było zorganizowane z myślą o funkcjonalności. Uporządkowane narzędzia i maszyny mające ułatwić naprawianie pojazdów oraz rampa w dół do podziemnego garażu. Obok stały trzy motory, z którymi pytanie zamierzał coś zrobić lub nie zdążył odstawić.
Reaper
18:54:20 Reaper rozglądał się dookoła. Nie potrafił odnaleźć słowa, które opisałoby jak bardzo to miejsce mu się nie podoba.
Ratwo
19:15:48 Ratwo - Potrzebujemy dwóch motorów. Dzisiaj jeszcze wrócą.- powiedział od razu, o co chodzi.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 8, 9, 10, ... 40, 41, 42,   Następna