[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... ... 28, 29, 30,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 20.02.2019
Ulvrir
19:59:59 Ulvrir - Ojciec zamordowanych braci, Magniego i Modiego... - dodał nieco ciszej odwracając wzrok od Agasharr.
Agasharr
20:02:14 Agasharr - W takim razie to moja sprawa. Jedynie. Ja ich zabiłam - ruszyła w tamtą stronę- A zaraz... GDZIE PATRIEL?
Ulvrir
20:03:42 Ulvrir - Ja... nie miałem czasu by przenieść nas wszystkich.
Narracja
20:04:19 img Jakby tego było mało... ziemia zaczeła drżeć. Wstrząs był niesłuchanie silny. Agasharr miała wrażenie, że zaraz rozerwie górę.
Narracja
20:04:38 img Niebo pokryły czarne chmury. Nadchodziła zamieć.
Agasharr
20:07:49 Agasharr - Zostań tu! -Rzuciła się do biegu w stronę skąd Ulvrir ich przeniósł
Narracja
20:09:46 img Agasharr nie widziała drogi na drugą stronę góry.
Ulvrir
20:10:21 Ulvrir - Zaczekaj! Nie zostawimy go... ale wierzę, że Patriel nie jest byle jakim przeciwnikiem dla Thora... poza tym mu głównie chodzi o ciebie. Szuka zemsty...
Agasharr
20:17:09 Agasharr - Więc niech walczy ze mną i posmakuje albo jej albo porażki! Nie widziałeś jak patriel walczy, on się rzuca pod każdy atak! Nie mogę go zostawić! Tak jak nie mogłabym ciebie zostawić tam samego
Ulvrir
20:19:48 Ulvrir - Jesteśmy bezsilni walcząc z nim w tym miejscu! Tu, pod gołym niebem!
Narracja
20:20:21 img Słychać było donośne odgłosy walki składające się głównie z huków i grzmotów oraz wstrząsów.
Agasharr
20:21:56 Agasharr - To spalę go żywcem jak jego synów, nim się obejrzy, a jeśli nie... Tymbardziej nie mogę zostawić tam Patriela - Uparta postanowiła biec dookoła góry choćby nie było tam drogi
Ulvrir
20:22:47 Ulvrir - Tędy nie przejdziesz! Jeszcze spadniesz, Agasharr zaczekaj chwilę!
Agasharr
20:23:29 Agasharr - Jak mam czekać kiedy on może zginąć!
Ulvrir
20:26:08 Ulvrir - Postaram się przenieść Thora do wnętrza góry. Do jaskini. Ale musicie go zmęczyć.
Agasharr
20:27:07 Agasharr - Dobrze
Ulvrir
20:27:33 Ulvrir - złap się mnie mocno!
Agasharr
20:31:09 Agasharr zatem tak zrobiła
Ulvrir
20:31:31 Ulvrir wrócił z Agasharr na pole bitwy.
Mistrz Gry
20:31:52 imgPatrickLavender rzuca kością:
(Kto wygrywa?)
1. Patriel1k100(m0%) = 43
2. Thor1k100(m0%) = 7
3. Remis1k100(m0%) = 22
[Wynik: Patriel]
Narracja
20:32:58 img Agasharr i Ulvrir ujrzeli jak Thor wymachuje swoim młotem jakby bez celu. Krzyczał, a drugą ręką jakby odpędzał muchy. Patriel tylko unikał jego ataków, które były dość chaotyczne. W losowe miejsca uderzały błyskawice wiec nie można było tracić czujności.
Agasharr
20:36:41 Agasharr postanowiła do niego dołączyć, rzuciwszy jeszcze do Ulvrira - Odwrócimy jego uwagę, szczególnie ja. Nie zwracaj na nas uwagi, tylko czekaj na odpowiedni moment. Wściekły zużyje więcej energii.. - i spróbowała zakraść się do Thora i cisnąć w niego piekielnymi płomieniami które "pożarły" już jego synów
Mistrz Gry
20:38:04 imgPatrickLavender rzuca kością:
(Co się stanie?)
1. Nie uda się1k100(m0%) = 7
2. Agasharr oberwie błyskawicą1k100(m0%) = 42
3. Podpali Thora1k100(m0%) = 38
[Wynik: Agasharr oberwie błyskawicą]
Narracja
20:39:54 img Agasharr zakradała się do władcy piorunów. Ten dalej był pochłonięty walką z czymś co zapewne istniało w jego głowie choć kierunek ataków utrzymywał na Patrielu. Wydawało się to proste gdyby nie... błyskawica, która przeszyła Agasharr od góry do dołu. Ta upadła porażona. Wydawało jej się jakby straciła przytomność na sekundę. Dopiero potem Ulvrir znalazł się przy niej. Agasharr straciła chwilo zmysł słuchu. Nie czuła bólu, nie mogła się ruszać.
System
20:42:51 img [~Przedmiot~] |Ekwipunek| Wilcza używa przedmiotu "Powodzenie" dla postaci Agasharr
Narracja
20:45:05 img Agasharr pozostał sprawny zmysł wzroku. Kątem oka zobaczyła, że pomimo tego jak skończyła.. dopięła swego. Thor stanął w zielonych płomieniach. Najpierw paliła mu się noga. Następnie całe ciało. Nie krzyczał jednak tak przeraźliwie jak jego synowie. Starał się jakkolwiek ugasić Ognie Agasharr chyba wytrąciły go z transu narzuconego przez Patriela.
Mistrz Gry
20:45:48 imgPatrickLavender rzuca kością:
(Jak skończy Thor?)
1. Ugasi się1k100(m0%) = 64
2. Ugasi się lecz padnie na ziemię1k100(m0%) = 84
3. Nie zdoła powstrzymać ognia1k100(m0%) = 67
[Wynik: Ugasi się lecz padnie na ziemię]
Narracja
20:47:05 img Thor jednak jakimś cudem, nie znanym nikomu poza nim samym, zdołał zgasić piekielny zielony płomień trawiący jego ciało. Jednakże upadł na ziemię z wycieńczenia. Jego rany spowodowane ogniem zaczeły się powoli zasklepywać. Thor był przytomny jednakże bardzo wycieńczony. To była szansa dla Ulvrira jednak ten zbytnio przejał się Agasharr.
Agasharr
20:47:46 Agasharr tylko w duchu mogła liczyć, że jej towarzysze wykorzystają tę sytuacje najszybciej jak to możliwe. Jeśli zdołała usiłowała dać znać, jeśli nie, wciąż jeszcze Patriel był tym który mógł skończyć jego żywot
Patriel
20:49:15 Patriel pokrył Thora niewielką czarną kopułą. Ręce miał złożone w pieczęć.
Narracja
20:49:51 img Teraz Agasharr zaczeła słyszeć swoje imię. Słowo było mocno przytłumione. Ulvrir ją wołał, ale ona sama ledwo kontaktowała.
Agasharr
20:51:53 Agasharr walczyła dalej ze sobą, chcąc się poruszyć, próbując odpowiedzieć, wymawiając imię Ulvrira
Narracja
20:53:52 img Agasharr coś wybełkotała jednak nie była do końca przekonana co. Ten jednak uśmiechnął się do niej i pogładził po głowie. Z czasem Agasharr mogła się poruszyć. Ledwo. Zmysły powoli jej wracały.
Patriel
20:54:07 Patriel stał jak stał. Najwyraźniej był skupiony robieniem czymś z Thorem.
Agasharr
20:55:19 Agasharr starała się zanadto nie ruszać, nie wiercić, czekać aż to przejdzie i świat przestanie być tą przytłumioną mieszanką której nie mogła teraz zrozumieć, aż wróci jej kontrola nad własnym ciałem
Ulvrir
20:56:33 Ulvrir - Nie wiem co on zrobił... ale Thor jest najwyraźniej uwięziony.
Agasharr
20:58:25 Agasharr - Trzeba było go zabić... choć wtedy przyplątałby się odyn - próbowała powiedzieć ciężko
Ulvrir
21:02:44 Ulvrir - Thora nie sposób zabić tak łatwo jak jego synów... i masz rację.
Patriel
21:03:07 Patriel - Bardziej przyda nam się żywy. Dysponujemy kartą przetargową o ogromnej wartości - w końcu się odezwał.
Ulvrir
21:03:30 Ulvrir - No tak! Asowie zrobią niemalże wszystko by odzyskać swojego bohatera.
Data 21.02.2019
Agasharr
17:09:26 Agasharr oceniwszy, że sytuacja została opanowana odetchnęła ciężko... i pozwoliła sobie odpłynąć na chwilę w mrok nieprzytomności
Narracja
19:05:35 img Agasharr obudziła się. Wokół było ciemno i czuła że leży na czymś miękkim, puchatym i futrzastym. Nie było chłodno, raczej ciepło.
Agasharr
19:06:56 Agasharr podniosła się powoli
Narracja
19:08:02 img Agasharr usłyszała mruczenie Ulvrira.
Agasharr
19:08:40 Agasharr postarała się zleźć z futrzatego czegoś tak by go nie obudzić?..
Ulvrir
19:09:36 Ulvrir wcale nie spał. Zaczął merdać ogonem, a oczy Agasharr trochę przyzwyczaiły się do ciemności. Była chyba zamknięta w dość ciasnym pomieszczeniu.
Agasharr
19:10:52 Agasharr rozejarzała się najpierw, nim pogłaskała go po łbie
Narracja
19:12:46 img Pomieszczenie przypominało składzik na miotły.
Agasharr
19:13:23 Agasharr - Ulvrir? Gdzie my jesteśmy?..
Ulvrir
19:17:02 Ulvrir - W szafie.
Agasharr
19:17:42 Agasharr - Patriela?.. - pierwsze co przyszło jej do głowy
Ulvri
19:18:51 Ulvri - Mhm.
Agasharr
19:20:24 Agasharr - Trochę tu się pozmieniało... - przeciągnęła się - A on gdzie?
Ulvrir
19:21:24 Ulvrir - Za drzwiami - podszedł i nacisnął na klamkę. Teraz Agasharr poznała od razu szafę Patriela. Najwyraźniej rzeczywiście znajdowali się w składziku na miotły.
Agasharr
19:24:15 Agasharr - Ulvrir... dlaczego siedzimy akurat tutaj?
Ulvrir
19:25:21 Ulvrir - Patriel stwierdził, że tutaj zapewni nam bezpieczeństwo i jednocześnie będzie mógł więzić Thora dłużej.
Agasharr
19:27:32 Agasharr - Chodzi mi... dlaczego siedzimy w szafie patriela... w składziku?..
Ulvrir
19:30:14 Ulvrir - Po tam cię zaniosłem.
Agasharr
19:32:01 Agasharr przekrzywiła łeb, ale postanowiła nie drążyć. Pokręciła głową, dając znać, że nieważne, położyła rękę Ulvrirowi na ramieniu - Cieszę się że nic ci nie jest..
Ulvrir
19:33:36 Ulvrir położył pysk na ramieniu Agasharr.
Agasharr
19:35:46 Agasharr potargała jego futro - Dobra, choć, chyba, że już ci patriel ten swój plan opowiedział?
Ulvrir
19:37:28 Ulvrir - Mamy wymienić Thora na Lokiego.
Agasharr
19:38:22 Agasharr - Brzmi... zbyt prosto
Agasharr
19:39:15 Agasharr - Właśnie, Ulvrir, powiedz mi... czy przysięgi w tym świecie są magiczne?..
Ulvrir
19:40:30 Ulvrir - W jakim świecie?
Agasharr
19:40:53 Agasharr - W twoim znaczy
Ulvrir
19:41:56 Ulvrir - Przysięgi to tylko słowa... ale jak dotąd rzadko zdarzało się by ktoś to zignorował.
Agasharr
19:42:19 Agasharr - A, to nie szkodzi.
Ulvrir
19:43:20 Ulvrir - A co?
Agasharr
19:43:59 Agasharr - Nic nic, nie zawracaj sobie głowy, zaprowadzisz mnie do Patriela?
Ulvrir
19:46:22 Ulvrir - Poszedł gdzieś... nie wiem gdzie.
Agasharr
19:48:05 Agasharr rozejrzała sie po czym popchnęła go z powrotem w stronę składziku
Ulvrir
19:50:59 Ulvrir odskoczył do tyłu i znalazł się w składziku. Przechylił łeb pytająco.
Agasharr
19:52:53 Agasharr przymknęła drzwi i dopiero wtedy objęła wielki wilczy łeb, wtulając się w miękkie futro. Tak, jakby na widoku bała się przed innymi okazać choćby cząstkę słabości.
Ulvrir
19:53:28 Ulvrir dmuchnął nosem i zaczął machać ogonem niczym wiatrakiem.
Agasharr
19:55:01 Agasharr - Robisz hałas - Mruknęła lekko przytłumionym głosem bo wciąż trzymała głowę w jego futrze - Nie potrafisz się robić mniejszy?..
Ulvrir
19:56:04 Ulvrir położył po sobie uszy u stęknął smutno. Po chwili przybrał ludzką postać - Tylko taki - uśmiechnął się lekko.
Agasharr
19:57:21 Agasharr jeśli zabrakło oparcia w postaci wielkiego wilka, poleciała z pewnością do przodu - Za chwilę w normalnej formie zacznę się martwić, że mnie rozdepczesz
Ulvrir
19:58:38 Ulvrir przytrzymał Agasharr by nie wyrżnęła - Niestety nie umiem zmieniać swojego rozmiaru... a sądząc po moich krewnych będę jeszcze większy.
Agasharr
20:00:33 Agasharr - Kiepsko, co zrobisz jak mnie rozdepczesz?
Ulvrir
20:01:21 Ulvrir - Będę uważał - zaśmiał się - Nie rozdepczę.
Agasharr
20:05:02 Agasharr zaplotła mu ręce wokół szyi, lekko machając ogonem - Brakowało mi cię. Wiesz, przez chwilę zostałam nawet generałem?
Ulvrir
20:06:33 Ulvrir popatrzył nieśmiało na Agasharr. Ciągle się uśmiechał. Położył jej dłonie na biodrach - Tak? Ten piorun chyba za mocno cię uderzył - zażartował.
Agasharr
20:09:02 Agasharr - Gdyby to tylko tu... W Nevaede też ciągle ciskają we mnie piorunami
Ulvrir
20:10:27 Ulvrir - Przyciągasz je... no i nie tylko je.
Agasharr
20:14:12 Agasharr - Pewnie, przyciągam jeszcze kłopoty - oświadczyła zadziornie
Ulvrir
20:15:51 Ulvrir - Tak? Co ty nie powiesz...
Agasharr
20:17:38 Agasharr - Taki już mój smutny los...
Ulvrir
20:18:35 Ulvrir - Ehhh... No i masz jeszcze jeden kłopot.
Agasharr
20:19:09 Agasharr - Jakiż to?
Ulvrir
20:20:27 Ulvrir - Mnie - szturchnął ją palcami w bok.
Agasharr
20:22:20 Agasharr - Ty? Kłopotem? Gdzie tam, jeszcze nie zasłużyłeś na to miano - uśmiechnęła się pokazując kły, wyzywająco
Ulvrir
20:24:30 Ulvrir - NIE?! Oszzz ty! - naburmuszył się i złapał Agasharr w pasie i podniósł do góry - Odszczekaj to.
Agasharr
20:25:36 Agasharr - Wywrócisz się zaraz. I nie odszczekam. Chyba, że dasz mi dowód
Narracja
20:26:44 img Nagle otworzyły się drzwi. W progu stał Patriel z miną mówiącą wszystko i nic. Milczał.
Ulvrira
20:26:56 Ulvrira jakby zamroziło. Niezręcznie...
Patriel
20:27:26 Patriel - O nie nie nie. Nie chcę by małe liski rozpanoszyły mi się po szafie. Wychodźcie.
Agasharr
20:29:22 Agasharr - Lis jest jeden. Jak zamierzasz wpuszczać tu kuro i shiro to nie moja wina - Powiedziała, jakby nie wiedziała nic na temat "niezręcznej sytuacji"
Patriel
20:32:12 Patriel - Podczas waszej nieobecności spotkałem się z Odynem. Wymienimy się. Thor za Lokiego. Lecz by było sprawiedliwie dla obydwu stron Odyn weźmie ze sobą dwie inne osoby i wymiany dokonamy w innym świecie.
Agasharr
20:33:03 Agasharr - Co?.. Nie podoba mi się to, ale jak zakładam, nie mamy wyboru
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... ... 28, 29, 30,   Następna