[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 4, ... 28, 29, 30,   Następna  

Autor Wiadomość
Narracja
22:01:14 img Na szczęście ruchy Trolla były powolne i chaotyczne. Malutka Agasharr nie miała problemu z unikaniem jego ciosów.
Ulvrir
22:02:53 Ulvrir Rzucił się na trolla z ogromną siłą wytrącając go z równowagi. Troll potknął się o własne nogi i zarył w drzewo, które złamał tak, jakby było zwykłą wykałaczką. Potwór podniósł się i namierzał wzrokiem przeciwnika. Ulvrir przeniósł się obok Agasharr - Ma skórę twardą niczym kamień. Ogniem dużo mu nie zrobisz. Ale może jeśli go oślepimy to pójdzie nam łatwiej.
Agasharr
22:04:42 Agasharr tym razem próbowała płomienie przywołać w miejscu gdzie miał oczy i jeśli się uda, jeszcze w jego wnętrznościach. Może uda jej się usmażyć go od środka. Na Wielkiego robala podziałało
Narracja
22:05:29 img Troll chwycił się za oczy i zaczął się drzeć okropnie.
Ulvrir
22:05:52 Ulvrir - Okrutne - skomentował żartobliwie.
Agasharr
22:09:25 Agasharr położyła po sobie uszy - Nie ty pierwszy mi to mówisz - wcale nie było jej do śmiechu
Ulvrir
22:11:05 Ulvrir - On zaatakował pierwszy. Teraz ma za swoje. Trzeba go wykończyć.
Narracja
22:11:36 img Troll wpadł w prawdziwą furię. Zaczął niszczyć drzewa. Rzucać kamieniami i szarżować na lewo to na prawo.
Agasharr
22:14:49 Agasharr podsycała płomienie trawiące jego oczy. Jeśli ma mózg, może mu się ugotuje. - Da się jakkolwiek przebić jego skórę?
Ulvrir
22:16:12 Ulvrir - Da. Jednakże zwykła broń najpewniej się złamie. Magia wiele nie pomoże, ale widzę, że twoja działa. Pierwszy raz widzę kogoś tak świetnie władającego ogniem.
Narracja
22:16:49 img Troll złapał się za głowę i ryczał żałośnie. Chwilę się poszarpał nim upadł bezwiednie na ziemię. Z oczodołów wypływała bulgocząca krew.
Narracja
22:18:01 img Nastała błoga cisza.
Narracja
22:18:11 img Śnieg zaczął sypać coraz mocniej.
Agasharr
22:18:24 Agasharr - Więc.. - podeszła bliżej i dla pewności spróbowała wbić mu katanę w oczodół. Raczej tego nie da się udawać, ale kto wie
Narracja
22:19:27 img Katana wbiła się. Jednak chyba się zaklinowała...
Ulvrir
22:19:46 Ulvrir przybrał ludzką postać i podbiegł do Agasharr - Oj...
Agasharr
22:20:45 Agasharr odwołała więc po prostu swoją broń w płomienie. Nie odzywała się
Ulvrir
22:22:50 Ulvrir - Musimy znajdować się daleko od ludzkich osad. Trolle nienawidzą wszystkiego. Bogów... ludzi... innych trolli... Musimy być na jakimś zadupiu.
Agasharr
22:24:25 Agasharr - W którą stronę teraz idziemy?
Ulvrir
22:26:14 Ulvrir rozejrzał się dookoła.
Narracja
22:26:28 img Ciszę przerwał odgłos kruka.
Ulvrir
22:26:46 Ulvrir - W którąkolwiek... - odparł - Jak najdalej od tego miejsca.
Agasharr
22:29:12 Agasharr - Prowadź
Ulvrir
22:29:44 Ulvrir zamienił się w Wilka - Teraz wsiadaj. Bez żadnego "nie mam wyboru...".
Agasharr
22:30:48 Agasharr wspięła się więc na jego grzbiet
Ulvrir
22:31:17 Ulvrir - Trzymaj się mocno.
Agasharr
22:33:08 Agasharr nie trzeba było dwa razy powtarzać. Pochyliła się niemal przytulając do jego grzbietu, by tylko bezsensownie nie wyrywać mu futra
Ulvrir
22:33:25 Ulvrir zaczął biec szybko co jakiś czas używając błysku.
Narracja
22:33:34 img Zerwała się silna śnieżyca.
Agasharr
22:36:50 Agasharr w biegu wolała nie przyzywać znów płomieni. Zdała się całkowicie na orientację i wiedzę o świecie Ulvrira
Data 30.09.2018
Narracja
19:43:32 img Wilk biegł bardzo szybko. Agasharr czuła bijąca od niego panikę. Ale co ją spowodowało? Przecież zabiła trolla...
Ulvrir
19:43:59 Ulvrir zatrzymał się stopniowo by nie zrzucić z siebie Agasharr. Zipał bardzo mocno. Położył się.
Agasharr
19:47:00 Agasharr splotła powoli wokół nich iluzję by nie dało się ich dostrzec gdy Ulvrir odpoczywał. Zsunęła się z jego grzbietu - Co cię tak wystraszyło? Chodzi o te kruk
Ulvrir
19:49:09 Ulvrir przybrał ludzką formę - Hugin i Munin. Oczy Odyna. Pewnie zaraz mu doniosą o moim powrocie... - uderzył pięścią w ziemię - Kurwa!
Agasharr
19:51:35 Agasharr - Trzeba było powiedzieć, upolowała bym tego ptaszka
Ulvrir
19:53:30 Ulvrir - Było już za późno - westchnął - No nic. Najlepiej gdybyśmy znaleźli kolejny odłamek bifrostu. Zapewne został skradziony w Asgardzie i rozbity. Przynajmniej taką mam teorię... Gdyby Mimir był z nami.
Agasharr
19:57:08 Agasharr - Nie mam pojęcia kto to. Odpocznij w pokoju, popilnuję. Nikt już nie powinien nas z daleka zobaczyć chyba że umieją przejrzeć iluzję z równą łatwością jak w nevaede
Ulvrir
20:01:48 Ulvrir - Obawiam się, że przed Odynem to nas nie ukryje... ale fakt. Muszę chwilę odpocząć - usiadł się na korzeniu sporego drzewa, które wystawało z ziemi tworząc mały łuk.
Agasharr
20:05:23 Agasharr usiadła plecami do niego, w pewnej odległości, czujnie nadstawiając uszu. Przywołała płomyki by pomogły jej trzymać straż
Ulvrir
20:07:51 Ulvrir - Niezłe wejście co?
Agasharr
20:09:22 Agasharr - Tak, chociaż nie pierwszy raz czekało mnie takie powitanie w innym świecie
Ulvrir
20:10:24 Ulvrir - Przyciągasz kłopoty co? Zupełnie jak ja. Teraz mamy bonus.
Agasharr
20:14:25 Agasharr -Bonus?
Ulvrir
20:17:17 Ulvrir - No wiesz... skoro ja przyciągam kłopoty i ty też... co jak jesteśmy razem to przyciągamy ich więcej nie? To chyba tak działa.
Agasharr
20:18:47 Agasharr - Oby nie. Z moich ledwo wychodziłam w całości
Ulvrir
20:20:28 Ulvrir - Ale jednak. Co cię nie zabije to cię wzmocni prawda?
Agasharr
20:22:12 Agasharr - No chyba że cię zabije
Ulvrir
20:23:45 Ulvrir - Ale nie zabiło!
Agasharr
20:24:51 Agasharr - Właściwie...
Ulvrir
20:26:46 Ulvrir - Co?
Agasharr
20:28:20 Agasharr - Zabiło mnie... Tak właściwie. Raz.
Ulvrir
20:29:18 Ulvrir - Właściwie to jak to jest? Kiedy możesz się odrodzić, a kiedy nie?
Agasharr
20:30:55 Agasharr - Mogę się odrodzić osiem razy, pod warunkiem że nikt nie przejmie moich mocy i że uda mi się przejść krainę zmarłych
Ulvrir
20:32:59 Ulvrir - Wow... to całkiem sporo.
Agasharr
20:46:51 Agasharr - Nie zawsze musi się to udać... Prawie nikomu się z resztą nie udaje. Czasami podróż przez krainę śmierci trwa setki lat.
Ulvrir
20:49:38 Ulvrir - A tak właściwie ile masz lat?
Agasharr
20:51:14 Agasharr - Siedemdziesiąt trzy
Ulvrir
20:52:36 Ulvrir - U mnie będzie już z trzysta - odwrócił lekko głowę w jej stronę i oparł o ramię.
Agasharr
20:55:22 Agasharr - w końcu ktoś kto nie stracił rachuby po stu tysiącleciach...
Ulvrir
20:56:22 Ulvrir - Dla niektórych dalej jestem szczeniakiem...
Agasharr
20:56:58 Agasharr - Dla wszystkich demonów w karczmie...
Ulvrir
20:57:37 Ulvrir - Nie tylko. Jestem najmłodszy z watahy.
Agasharr
21:02:25 Agasharr - W moim świecie jest dużo demonów. Młodych. Mało przeżywa
Ulvrir
21:02:51 Ulvrir - Chyba w każdym świecie młodziaki mają ciężko.
Agashar
21:04:06 Agashar - Yhm -
Ulvrir
21:06:25 Ulvrir dalej trzymał łeb na ramieniu Agasharr. Za bardzo mu sie to podobało - Ruszamy?
Agasharr
21:08:08 Agasharr - A odpocząłeś?
Ulvrir
21:11:11 Ulvrir - Tak. Szybko dochodzę do siebie.
Agasharr
21:11:59 Agasharr odczekała więc aż on ruszy głowę z jej ramienia czy wstanie - w takim razie możemy ruszać
Ulvrir
21:15:05 Ulvrir zeskoczył z korzenia na nogi - Może twoje płomyczki przeszukają okolice?
Agasharr
21:15:53 Agasharr nakazała by więc tak zrobiły - Wciąż nie masz pomysłu gdzie jesteśmy?
Ulvrir
21:19:29 Ulvrir - Nigdy nie spotkałem tej świątyni... świat jest ogromny. Owszem byłem wszędzie niby... ale nie w każdym miejscu dosłownie.
Mistrz Gry
21:20:06 imgPatrickLavender rzuca kością:
(Co znalazła Agasharr?)
1. Wioskę1k100(m0%) = 14
2. Miasto1k100(m0%) = 28
3. Niespodziankę1k100(m0%) = 27
[Wynik: Miasto]
Narracja
21:21:00 img Płomyczek Agasharr dostrzegł gród otoczony drewnianymi naostrzonymi palami z drewna. Był dość spory. Brami miał jednak zamknięte choć nie powinien być to problem
Agasharr
21:21:33 Agasharr - Myślałam, że może mówi ci coś układ terenu, miejsca które minęliśmy... Czekaj... Chyba coś znalazłam... miasto? - wskazała mu kierunek
Ulvrir
21:25:09 Ulvrir - Miasto... jeśli je zobaczę to z pewnością będę wiedział gdzie jestem. To co? Prowadź - zaśmiał się - O ironio...
Agasharr
21:26:04 Agasharr ruszyła więc w tamtym kierunku
Ulvrir
21:27:32 Ulvrir zamienił się w wilka i podreptał za nią.
Narracja
21:29:31 img Śnieg padał dalej lecz wiatr lekko przystopował. Zaczęło się również ściemniać.
Agasharr
21:31:47 Agasharr mogła iść tak i za dnia i w ciemności. Kiedy teraz sama szła, nie miała problemów z ogrzaniem się płomieniami
Narracja
21:31:50 img Po krótkim marszu dotarli do grodu. Widać było w oddali światełka na murach - wartownicy.
Ulvrir
21:33:27 Ulvrir - Lepiej żeby nie wiedzieli, że tu jesteśmy - przyjął ludzką formę. Tym razem bez uszu i ogona.
Agasharr
21:34:31 Agasharr - Mam udawać lisa, czy iluzja wystarczy?
Ulvrir
21:35:14 Ulvrir - Jak ci wygodniej. Lepiej i tak by nas nie zobaczyli.
Agasharr
21:36:43 Agasharr ograniczyła się do iluzji. Dała teraz Ulvrirowi prowadzić
Ulvrir
21:37:48 Ulvrir postarał się wyczuć odpowiedni moment i teleportować się pod mury. Kiedy tego dokonał teleportował się ponownie za nie. Byli po między jakimś domem, a murem - Udało się - szepnął.
Agasharr
21:39:25 Agasharr - Dokąd teraz?
Ulvrir
21:39:44 Ulvrir - Do karczmy! - szepnął jej na ucho.
Agasharr
21:41:10 Agasharr rozejrzała się czy widzi stąd jakiś budynek mogący karczmą być. Jeśli nie, ruszyła powoli się rozglądając
Ulvrir
21:47:24 Ulvrir złapał ją delikatnie za ramię - Słuchaj... mam chyba lepszy pomysł... a raczej niezbędny. Musimy zdobyć nowe ubrania.
Agasharr
21:48:36 Agasharr uśmiechnęła się mimowolnie - Znowu?..
Ulvrir
21:50:59 Ulvrir zaśmiał się lekko - No tak. W tych ubraniach... okej wyglądasz super... ale jednak będziesz rzucała się w oczy. No ja muszę zdobyć ubrania jakiekolwiek bo cierpię na kryzys krawiecki.
Agasharr
21:51:57 Agasharr - Rozumiem, nie mam nic przeciwko, nieważne.
Ulvrir
21:52:37 Ulvrir - Chyba, że wolisz się szwędać naturalnie... w sensie jako lis.
Agasharr
21:53:39 Agasharr - Kłopotliwe w razie jakiegoś starcia
Ulvrir
21:57:26 Ulvrir - W takim razie chodź za mną, ale bardzo po cichu. Namierzymy dom jakiegoś krawca czy coś...
Agasharr
21:57:53 Agasharr nie trzeba było dwa razy powtarzać. kiwnęła głową
Ulvrir
21:58:48 Ulvrir chwycił Agasharr znów za rękę i teleportował ich na najwyższą wieżę w grodzie. Przytrzymał ją by czasem nie spadła. Rozglądał się za domem krawca. Musiał tutaj taki być. Gród był spory.
Mistrz Gry
22:02:17 imgPatrickLavender rzuca kością:
(Znajdzie?)
1.1k100(m0%) = 14
2.1k100(m0%) = 18
3.1k100(m0%) = 47
[Wynik:TAK]
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 4, ... 28, 29, 30,   Następna