Strona 3 z 30 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 4, ... 28, 29, 30, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Narracja |
22:01:14
Na szczęście ruchy Trolla były powolne i chaotyczne. Malutka Agasharr nie miała problemu z unikaniem jego ciosów. |
Ulvrir |
22:02:53
Ulvrir Rzucił się na trolla z ogromną siłą wytrącając go z równowagi. Troll potknął się o własne nogi i zarył w drzewo, które złamał tak, jakby było zwykłą wykałaczką. Potwór podniósł się i namierzał wzrokiem przeciwnika. Ulvrir przeniósł się obok Agasharr - Ma skórę twardą niczym kamień. Ogniem dużo mu nie zrobisz. Ale może jeśli go oślepimy to pójdzie nam łatwiej. |
Agasharr |
22:04:42
Agasharr tym razem próbowała płomienie przywołać w miejscu gdzie miał oczy i jeśli się uda, jeszcze w jego wnętrznościach. Może uda jej się usmażyć go od środka. Na Wielkiego robala podziałało |
Narracja |
22:05:29
Troll chwycił się za oczy i zaczął się drzeć okropnie. |
Ulvrir |
22:05:52
Ulvrir - Okrutne - skomentował żartobliwie. |
Agasharr |
22:09:25
Agasharr położyła po sobie uszy - Nie ty pierwszy mi to mówisz - wcale nie było jej do śmiechu |
Ulvrir |
22:11:05
Ulvrir - On zaatakował pierwszy. Teraz ma za swoje. Trzeba go wykończyć. |
Narracja |
22:11:36
Troll wpadł w prawdziwą furię. Zaczął niszczyć drzewa. Rzucać kamieniami i szarżować na lewo to na prawo. |
Agasharr |
22:14:49
Agasharr podsycała płomienie trawiące jego oczy. Jeśli ma mózg, może mu się ugotuje. - Da się jakkolwiek przebić jego skórę? |
Ulvrir |
22:16:12
Ulvrir - Da. Jednakże zwykła broń najpewniej się złamie. Magia wiele nie pomoże, ale widzę, że twoja działa. Pierwszy raz widzę kogoś tak świetnie władającego ogniem. |
Narracja |
22:16:49
Troll złapał się za głowę i ryczał żałośnie. Chwilę się poszarpał nim upadł bezwiednie na ziemię. Z oczodołów wypływała bulgocząca krew. |
Narracja |
22:18:01
Nastała błoga cisza. |
Narracja |
22:18:11
Śnieg zaczął sypać coraz mocniej. |
Agasharr |
22:18:24
Agasharr - Więc.. - podeszła bliżej i dla pewności spróbowała wbić mu katanę w oczodół. Raczej tego nie da się udawać, ale kto wie |
Narracja |
22:19:27
Katana wbiła się. Jednak chyba się zaklinowała... |
Ulvrir |
22:19:46
Ulvrir przybrał ludzką postać i podbiegł do Agasharr - Oj... |
Agasharr |
22:20:45
Agasharr odwołała więc po prostu swoją broń w płomienie. Nie odzywała się |
Ulvrir |
22:22:50
Ulvrir - Musimy znajdować się daleko od ludzkich osad. Trolle nienawidzą wszystkiego. Bogów... ludzi... innych trolli... Musimy być na jakimś zadupiu. |
Agasharr |
22:24:25
Agasharr - W którą stronę teraz idziemy? |
Ulvrir |
22:26:14
Ulvrir rozejrzał się dookoła. |
Narracja |
22:26:28
Ciszę przerwał odgłos kruka. |
Ulvrir |
22:26:46
Ulvrir - W którąkolwiek... - odparł - Jak najdalej od tego miejsca. |
Agasharr |
22:29:12
Agasharr - Prowadź |
Ulvrir |
22:29:44
Ulvrir zamienił się w Wilka - Teraz wsiadaj. Bez żadnego "nie mam wyboru...". |
Agasharr |
22:30:48
Agasharr wspięła się więc na jego grzbiet |
Ulvrir |
22:31:17
Ulvrir - Trzymaj się mocno. |
Agasharr |
22:33:08
Agasharr nie trzeba było dwa razy powtarzać. Pochyliła się niemal przytulając do jego grzbietu, by tylko bezsensownie nie wyrywać mu futra |
Ulvrir |
22:33:25
Ulvrir zaczął biec szybko co jakiś czas używając błysku. |
Narracja |
22:33:34
Zerwała się silna śnieżyca. |
Agasharr |
22:36:50
Agasharr w biegu wolała nie przyzywać znów płomieni. Zdała się całkowicie na orientację i wiedzę o świecie Ulvrira |
Data | 30.09.2018 |
Narracja |
19:43:32
Wilk biegł bardzo szybko. Agasharr czuła bijąca od niego panikę. Ale co ją spowodowało? Przecież zabiła trolla... |
Ulvrir |
19:43:59
Ulvrir zatrzymał się stopniowo by nie zrzucić z siebie Agasharr. Zipał bardzo mocno. Położył się. |
Agasharr |
19:47:00
Agasharr splotła powoli wokół nich iluzję by nie dało się ich dostrzec gdy Ulvrir odpoczywał. Zsunęła się z jego grzbietu - Co cię tak wystraszyło? Chodzi o te kruk |
Ulvrir |
19:49:09
Ulvrir przybrał ludzką formę - Hugin i Munin. Oczy Odyna. Pewnie zaraz mu doniosą o moim powrocie... - uderzył pięścią w ziemię - Kurwa! |
Agasharr |
19:51:35
Agasharr - Trzeba było powiedzieć, upolowała bym tego ptaszka |
Ulvrir |
19:53:30
Ulvrir - Było już za późno - westchnął - No nic. Najlepiej gdybyśmy znaleźli kolejny odłamek bifrostu. Zapewne został skradziony w Asgardzie i rozbity. Przynajmniej taką mam teorię... Gdyby Mimir był z nami. |
Agasharr |
19:57:08
Agasharr - Nie mam pojęcia kto to. Odpocznij w pokoju, popilnuję. Nikt już nie powinien nas z daleka zobaczyć chyba że umieją przejrzeć iluzję z równą łatwością jak w nevaede |
Ulvrir |
20:01:48
Ulvrir - Obawiam się, że przed Odynem to nas nie ukryje... ale fakt. Muszę chwilę odpocząć - usiadł się na korzeniu sporego drzewa, które wystawało z ziemi tworząc mały łuk. |
Agasharr |
20:05:23
Agasharr usiadła plecami do niego, w pewnej odległości, czujnie nadstawiając uszu. Przywołała płomyki by pomogły jej trzymać straż |
Ulvrir |
20:07:51
Ulvrir - Niezłe wejście co? |
Agasharr |
20:09:22
Agasharr - Tak, chociaż nie pierwszy raz czekało mnie takie powitanie w innym świecie |
Ulvrir |
20:10:24
Ulvrir - Przyciągasz kłopoty co? Zupełnie jak ja. Teraz mamy bonus. |
Agasharr |
20:14:25
Agasharr -Bonus? |
Ulvrir |
20:17:17
Ulvrir - No wiesz... skoro ja przyciągam kłopoty i ty też... co jak jesteśmy razem to przyciągamy ich więcej nie? To chyba tak działa. |
Agasharr |
20:18:47
Agasharr - Oby nie. Z moich ledwo wychodziłam w całości |
Ulvrir |
20:20:28
Ulvrir - Ale jednak. Co cię nie zabije to cię wzmocni prawda? |
Agasharr |
20:22:12
Agasharr - No chyba że cię zabije |
Ulvrir |
20:23:45
Ulvrir - Ale nie zabiło! |
Agasharr |
20:24:51
Agasharr - Właściwie... |
Ulvrir |
20:26:46
Ulvrir - Co? |
Agasharr |
20:28:20
Agasharr - Zabiło mnie... Tak właściwie. Raz. |
Ulvrir |
20:29:18
Ulvrir - Właściwie to jak to jest? Kiedy możesz się odrodzić, a kiedy nie? |
Agasharr |
20:30:55
Agasharr - Mogę się odrodzić osiem razy, pod warunkiem że nikt nie przejmie moich mocy i że uda mi się przejść krainę zmarłych |
Ulvrir |
20:32:59
Ulvrir - Wow... to całkiem sporo. |
Agasharr |
20:46:51
Agasharr - Nie zawsze musi się to udać... Prawie nikomu się z resztą nie udaje. Czasami podróż przez krainę śmierci trwa setki lat. |
Ulvrir |
20:49:38
Ulvrir - A tak właściwie ile masz lat? |
Agasharr |
20:51:14
Agasharr - Siedemdziesiąt trzy |
Ulvrir |
20:52:36
Ulvrir - U mnie będzie już z trzysta - odwrócił lekko głowę w jej stronę i oparł o ramię. |
Agasharr |
20:55:22
Agasharr - w końcu ktoś kto nie stracił rachuby po stu tysiącleciach... |
Ulvrir |
20:56:22
Ulvrir - Dla niektórych dalej jestem szczeniakiem... |
Agasharr |
20:56:58
Agasharr - Dla wszystkich demonów w karczmie... |
Ulvrir |
20:57:37
Ulvrir - Nie tylko. Jestem najmłodszy z watahy. |
Agasharr |
21:02:25
Agasharr - W moim świecie jest dużo demonów. Młodych. Mało przeżywa |
Ulvrir |
21:02:51
Ulvrir - Chyba w każdym świecie młodziaki mają ciężko. |
Agashar |
21:04:06
Agashar - Yhm - |
Ulvrir |
21:06:25
Ulvrir dalej trzymał łeb na ramieniu Agasharr. Za bardzo mu sie to podobało - Ruszamy? |
Agasharr |
21:08:08
Agasharr - A odpocząłeś? |
Ulvrir |
21:11:11
Ulvrir - Tak. Szybko dochodzę do siebie. |
Agasharr |
21:11:59
Agasharr odczekała więc aż on ruszy głowę z jej ramienia czy wstanie - w takim razie możemy ruszać |
Ulvrir |
21:15:05
Ulvrir zeskoczył z korzenia na nogi - Może twoje płomyczki przeszukają okolice? |
Agasharr |
21:15:53
Agasharr nakazała by więc tak zrobiły - Wciąż nie masz pomysłu gdzie jesteśmy? |
Ulvrir |
21:19:29
Ulvrir - Nigdy nie spotkałem tej świątyni... świat jest ogromny. Owszem byłem wszędzie niby... ale nie w każdym miejscu dosłownie. |
Mistrz Gry |
21:20:06
PatrickLavender rzuca kością: (Co znalazła Agasharr?) 1. Wioskę1k100(m0%) = 14 2. Miasto1k100(m0%) = 28 3. Niespodziankę1k100(m0%) = 27 [Wynik: Miasto] |
Narracja |
21:21:00
Płomyczek Agasharr dostrzegł gród otoczony drewnianymi naostrzonymi palami z drewna. Był dość spory. Brami miał jednak zamknięte choć nie powinien być to problem |
Agasharr |
21:21:33
Agasharr - Myślałam, że może mówi ci coś układ terenu, miejsca które minęliśmy... Czekaj... Chyba coś znalazłam... miasto? - wskazała mu kierunek |
Ulvrir |
21:25:09
Ulvrir - Miasto... jeśli je zobaczę to z pewnością będę wiedział gdzie jestem. To co? Prowadź - zaśmiał się - O ironio... |
Agasharr |
21:26:04
Agasharr ruszyła więc w tamtym kierunku |
Ulvrir |
21:27:32
Ulvrir zamienił się w wilka i podreptał za nią. |
Narracja |
21:29:31
Śnieg padał dalej lecz wiatr lekko przystopował. Zaczęło się również ściemniać. |
Agasharr |
21:31:47
Agasharr mogła iść tak i za dnia i w ciemności. Kiedy teraz sama szła, nie miała problemów z ogrzaniem się płomieniami |
Narracja |
21:31:50
Po krótkim marszu dotarli do grodu. Widać było w oddali światełka na murach - wartownicy. |
Ulvrir |
21:33:27
Ulvrir - Lepiej żeby nie wiedzieli, że tu jesteśmy - przyjął ludzką formę. Tym razem bez uszu i ogona. |
Agasharr |
21:34:31
Agasharr - Mam udawać lisa, czy iluzja wystarczy? |
Ulvrir |
21:35:14
Ulvrir - Jak ci wygodniej. Lepiej i tak by nas nie zobaczyli. |
Agasharr |
21:36:43
Agasharr ograniczyła się do iluzji. Dała teraz Ulvrirowi prowadzić |
Ulvrir |
21:37:48
Ulvrir postarał się wyczuć odpowiedni moment i teleportować się pod mury. Kiedy tego dokonał teleportował się ponownie za nie. Byli po między jakimś domem, a murem - Udało się - szepnął. |
Agasharr |
21:39:25
Agasharr - Dokąd teraz? |
Ulvrir |
21:39:44
Ulvrir - Do karczmy! - szepnął jej na ucho. |
Agasharr |
21:41:10
Agasharr rozejrzała się czy widzi stąd jakiś budynek mogący karczmą być. Jeśli nie, ruszyła powoli się rozglądając |
Ulvrir |
21:47:24
Ulvrir złapał ją delikatnie za ramię - Słuchaj... mam chyba lepszy pomysł... a raczej niezbędny. Musimy zdobyć nowe ubrania. |
Agasharr |
21:48:36
Agasharr uśmiechnęła się mimowolnie - Znowu?.. |
Ulvrir |
21:50:59
Ulvrir zaśmiał się lekko - No tak. W tych ubraniach... okej wyglądasz super... ale jednak będziesz rzucała się w oczy. No ja muszę zdobyć ubrania jakiekolwiek bo cierpię na kryzys krawiecki. |
Agasharr |
21:51:57
Agasharr - Rozumiem, nie mam nic przeciwko, nieważne. |
Ulvrir |
21:52:37
Ulvrir - Chyba, że wolisz się szwędać naturalnie... w sensie jako lis. |
Agasharr |
21:53:39
Agasharr - Kłopotliwe w razie jakiegoś starcia |
Ulvrir |
21:57:26
Ulvrir - W takim razie chodź za mną, ale bardzo po cichu. Namierzymy dom jakiegoś krawca czy coś... |
Agasharr |
21:57:53
Agasharr nie trzeba było dwa razy powtarzać. kiwnęła głową |
Ulvrir |
21:58:48
Ulvrir chwycił Agasharr znów za rękę i teleportował ich na najwyższą wieżę w grodzie. Przytrzymał ją by czasem nie spadła. Rozglądał się za domem krawca. Musiał tutaj taki być. Gród był spory. |
Mistrz Gry |
22:02:17
PatrickLavender rzuca kością: (Znajdzie?) 1.1k100(m0%) = 14 2.1k100(m0%) = 18 3.1k100(m0%) = 47 [Wynik:TAK] |
Strona 3 z 30 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 4, ... 28, 29, 30, Następna |