[ Wszystkie wpisy: 118 ]  1, 2, 3, 4, 5, 6, Następna


 Postać   Wpis  
Administrator
Mistrz Gry
Status Status
SŻ3837
PD: 2372
PostID #46681
Jako że coraz modniejsze stało się na czacie przesyłanie obrazków pasujących do zdarzeń i postaci w karczmie, zakładam ten temat. Można tutaj wrzcać linki do filmikow, zamieszczać zdjęcia i grafiki dotyczące karczmy, jej postaci, i jej wydarzeń. Najlepiej z krótkim opisem.
cytat: 01:26:14 *Aleks przypomniał sobie najwyraźniej że zostawił żelazko na ogniu, bo wstał cichutko kierując się w stronę baru. :

01:26:14 *Aleks przypomniał sobie najwyraźniej że zostawił żelazko na ogniu, bo wstał cichutko kierując się w stronę baru.
Obrazel
»Zamieszczono 20-04-2016 01:350
Zgłoś!
Status Status
SŻ
PD:
PostID #46682
Mój mem pojawił się jako pierwszy :D (Zaciesz)
»Zamieszczono 20-04-2016 01:430
Zgłoś!
Administrator
Mistrz Gry
Status Status
SŻ3837
PD: 2372
PostID #47055
Pomysłu Saoyi :) Obrazel
»Zamieszczono 20-07-2016 12:270
Zgłoś!
Status Status
SŻ753
PD: 463
PostID #47186
Obrazel
»Zamieszczono 29-08-2016 22:480
Zgłoś!
Status Status
SŻ753
PD: 463
PostID #47187
Obrazel
»Zamieszczono 29-08-2016 22:490
Zgłoś!
Status Status
SŻ88
PD: 46
PostID #47211
Wrzucaj w jednym poście, bo masz za dużą sygnaturę :d
»Zamieszczono 31-08-2016 22:000
Zgłoś!
Administrator
Mistrz Gry
Status Status
SŻ3837
PD: 2372
PostID #47216
Obrazel
Obrazel
Obrazel
Obrazel
Obrazel
»Zamieszczono 01-09-2016 11:490
Zgłoś!
Administrator
Mistrz Gry
Status Status
SŻ3837
PD: 2372
PostID #47223
Obrazel
Obrazel
Obrazel
Obrazel
Obrazel
Obrazel
»Zamieszczono 02-09-2016 13:340
Zgłoś!
Administrator
Mistrz Gry
Status Status
SŻ3837
PD: 2372
PostID #47338
Obrazel
Obrazel
Obrazel
»Zamieszczono 03-09-2016 17:530
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #47340
Pier... Wracam do karczmy! x Obrazel
* Gdy próbujesz rzucić picie, ale przecież jesteś cały z alkoholu. x Obrazel
* Bracia x Obrazel
* Gdy ona wyjeżdża z kimś, komu chciałbyś przywalić, ale musisz się uśmiechać, bo przecież jest szczęśliwa... x Obrazel
* Gdy sprawdzasz czy wytrzymali chociaż do uniesienia kotwicy... x Obrazel
* Czy zraniłbyś kobietę, która kocha cię nad życie za najpotężniejszy artefakt świata? x Obrazel
* Lanth! :D x Obrazel
* Tak bardzo w stylu Ryuu x Obrazel
»Zamieszczono 03-09-2016 20:050
Zgłoś!
Administrator
Mistrz Gry
Status Status
SŻ3837
PD: 2372
PostID #47343
Aleks, Essy nie to miała na myśli mówiąc by ich nie topić! Obrazel
»Zamieszczono 04-09-2016 15:050
Zgłoś!
Administrator
Mistrz Gry
Status Status
SŻ3837
PD: 2372
PostID #47346
Na prośbę graczy, regularnie będą się pojawiały warte uwiecznienia wyrywki z PBC :) 'Honorowi ludzie, panowie, idą.... tak. Do nieba' - wskazał szablą w górę. 'Ale droga do niego prowadzi przez piekło'- wskazał na zgliszcza. 'Wasza lojalność zostanie hojnie opłacona. Kogo na nią nie stać, ma szansę wyskoczyć!' - krzyknął. * Essy - Nie masz gdzieś drugiej pary spodni? Czy mam zabrać twoje? - wyszczerzyła ząbki. * Aleks roześmiał się. 'Pozbądź się sukni to sam zdejmę' powiedział przyglądając się kostce. 'Ktoś wie co to takiego?' * Essy - Pomyślę - zażartowała. Spojrzała na przedmiot. - Nie mam pojęcia. Dziewczyny już pytałam, też nie wie. *Aleks 'I bardzo dobrze' - schował przedmiot w kieszeni. * Aleks 'Niebieski kot... czyli w normie. Ryuu... podaj coś na ból głowy' *Essy - To twój kotek, dziadku? - na słowa Neko zerwała się. - Nosz kur... Dopiero dwa łyki...- Coś ty mi dorzucił do tego wina?*Ryuu -Pigułkę gwałtu, pierwszy objaw to gadający kot.- zażartował
»Zamieszczono 06-09-2016 11:570
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #47379
Obrazel
»Zamieszczono 07-09-2016 18:470
Zgłoś!
Status Status
SŻ753
PD: 463
PostID #47380
Neko opisuje wielką przygodę na której był z Aleksem w kilku słowach *Neko -zostałem papugą i umiem łowić ryby Aleks śpiewa kołysankę Mice AleksMikuś, aaa, kotki dwa, umięśnione obydwa. Jeden ma dwa metry wzrostu i łapy jak filar od mostu. Drugi klatę jak z kamienia, dopytuje twojego imienia. Aaa... kotki dwa....
»Zamieszczono 07-09-2016 23:000
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #47381
Jakże prawdziwe słowa Luny:
Dobra rozgrywka jest wtedy gdy upijasz postać tak, że w głowie szumi też tobie.
Cytaty z cyklu: PIRACKO-PIJACKIE PRZYGODY *Aleks uśmiechał się prowadząc ją na statek. Nocni pracownicy rozpoznali go i nie powiedzieli słowa. 'Zapraszam, powiedziałbym że w skromne progi, ale tu nawet trap do skromnych nie należy' - przechwalał się. *Aleks uśmiechnął się. 'Chcesz dotknąć mojego steru?' - zapytał. Wskazał przed siebie. 'Pradziwe cacko. Prowadzi się lekko jak portowa dziewka' - roześmiał się. *Aleks podszedł do Bhandry. 'Zapomniałem ci coś oddać' - powiedział. *Bhandra 'To możesz to zrobić teraz, bo zaraz wracam do Miki' *Aleks przeskoczył za bar. Sięgnął do kieszeni, jednak nie wyjął z niej nic. Jego łokieć powędrował wprost w twarz Bhandry. Potrafił drugą ręką. 'To żebyś jej się bardziej podobał' * Beatrycze poszła za Essy. -Pani kapitan?- zagadała. -Pani jest pijana?- zapytała wprost. * Essy - A gdzie tam. Ledwie mnie musnęło - odepchnęła się od ściany, na którą wpadła. *Bhandra 'Pani Kapitan idzie z nami?' - zapytał. * Essy zerknęła na niego. - Do kajuty? Wolałabym nie. *Bhandra 'Karczmę miałem na myśli.' - zerknął na Nill zawstydzony. 'Nill wspominała o przyjęciu' *Aleks otwarł drzwi do swojej kajuty. Była dokładnie taka, jaką ją zostawił gdy urzędowała tu Amelia. Rozejrzał się czy nie ma żadnych jej fatałaszków które by Essy krępowały. A jakże! Chusta, której używała jako pasa, by dodać swemu wizerunkowi grozy, leżała na łóżku. Zmiął szybko i schował do kieszeni wygładzając koc. Przeszedł do stołu. Odstawił karafkę i położył na wierzch mapy. *Essy - Widzę, że lubisz zapraszać gości do swojej kajuty - oczywiście, że musiała to skomentować. *Aleks 'To nie byli żadni goście. to...' - zmieszał się. Wiedział aż za dobrze jak to wyglądało. 'Rejs spędziłem za sterem' - wybronił się rozpaczliwie, choć przecież widziała że na stole pozostawały kieliszki po dwóch osobach. *Essy - Oczywiście. Dniami i nocami, przez dwa tygodnie. *Aleksowi zachciało się śmiać. To było głupie. 'Ale to była Amelia. Jej też nie chciałem oddawać w łapska...' - spojrzał w stronę drzwi. 'Sam się przekonasz, co robią kobiety w mojej kajucie. Nie musisz się obawiać. Ja radzę sobie na górze' *Aleks zawahał się. 'Co ty pleciesz durniu?' - zrugał samego siebie. *Aleks tym razem śmiał się w głoś. 'Widzisz tamten statek?' - wskazał statek stojący w porcie. *Wzrok Essy poszedł za ruchem jego dłoni. - Widzę dużo statków... I wszystkie takie same. Cholera. *Aleks wzniósł z nią toast. 'Obym zdobył okręt. A nie siniaki' - roześmiał się. *Essy - Oby oba! Pierwsze dla satysfakcji, drugie dla opowieści! *Essy - Pewnie! - rzuciła zadyszana. Stuknęła butelką w jego butelkę. - Do dna! - przyssała się do gwintu jakby nie piła przez tydzień. *Aleks spojrzał pijąc na nią z niedowierzaniem. Nie! Takie kobiety nie istnieją. Pewnie leży schlany na smutno w karczmie i roi mu się w głowie... Ścigali się? Było oczywiste że będzie pierwszy. Oderwał się od butelki, nadal gapiąc na Essy z niedowierzaniem. *Essy, gdy w końcu opróżniła butelkę, rzuciła z przekonaniem - Miałeś mniej! - rzuciła butelkę za siebie. - Co się tak lampisz? *Aleks pokręcił głową. 'Nic' - powiedział uśmiechając się do siebie. 'Nieźle ci idzie!' *Essy - Nieźle? Phi! - dziabnęła go palcem. - Niech będzie. Tobie też! - zaśmiała się. *Aleks 'Gdzie się tego nauczyłaś?; *Essy - Ćwiczenia praktyczne w każdej napotkanej karczmie. *Essy - Tylko się nie bój - odwróciła się do niego nieco profilem, by widział jak szczerzy ząbki. Soul zanurkował w portal, a potem poszybował w górę. Z takiej wysokości od razu dało się zauważyć miasteczko i plażę. W tamtą stronę poszybowali. - Cudownie, prawda? - zadarła głowę do góry, śmiejąc się w głos. *Aleks 'Tak! Ale w uszy wieje! Patrz na tych durniów!' - ludzie na dole zapalali lampy, wskazując w górę i krzycząc. 'Nigdy nie widzieli smoka! Zaraz pójdą pewnie po muszkiety!' *Aleks 'Leć przed siebie! Aż zobaczysz las! Tam jest bezpiecznie!' *Essy - UUPS! - zawołała, gdy jedna butelka wysunęła jej się z rąk i poleciała w stronę owych durniów. - Ha, ha, na zdrowie! - krzyknęła do nich. Soul jedynie prychnął i skierował się w stronę lasu, by znaleźć dobre miejsce na lądowanie. *Aleks roześmiał się w głos, choć ruch powietrza nie pozwalał ani rozczytać słów przerażonych ludzi, ani usłyszeć rozbijania się butelki. Już sobie wyobrażał te portowe opowieści następnego dnia. RYUU - MISTRZ CIĘTEJ RIPOSTY *Essy popatrzyła na Neko i zamrugała. - Przecież jeszcze nie piłam... - pokręciła głową. - Półsłodkie, różowe - zerknęła na Ryuu. - Nie no, może zaczniemy od początku. Długo tu pracujesz? *Ryuu wygrzebał z zaplecza wino dla Essy. Nalazł jej go do wcześniej przygotowanego kieliszka. -Nie pamiętam, z miesiąc- odpowiedział. -Dni się mieszają, gdy są takie same- dodał. -Chociaż teraz czuwa nade mną jakiś dobry duszek, co naprawia zawartość szklanek- zażartował podnosząc swoją szklankę z rumem *Essy - Mhm - mruknęła opierając twarz o dłonie. - A.... Długo zamierzasz tu pracować? - uśmiechnęła się złośliwie. *Ryuu -Tak długo jak będą przychodzić tu upierdliwi klienci- odgryzł się. *Ryuu - Kolejna co się pcha za bar - powiedział niezadowolony. *Bhandra 'Uparła się na przyjęcie. więc jeśli nie musisz, postaraj się nie sprawiać jej przykrości. Nie masz pojęcia ile przeżyła przez ostatnie dni' *Ryuu - Jak wiele przeżyła, to trzeba ją rozpieszczać nie kazać harować - zwrócił uwagę. *Bhandra rozłożył ręce. 'A ty umiesz kobietę przegadać?' -zapytał. *Ryuu -Ano nie- przyznał mu rację. *Ryuu dolał wina dziewczynie. -A gdzie masz tego gada?- zapytał. *Essy - To nie gad tylko drakoia... noid. Jakoś tak. Dziadku. *Ryuu -Twoim dziadkiem nie jestem.- powiedział mrużąc gniewnie oczy. *Essy uśmiechnęła się. - Takiś pewien? *Ryuu -Chwila.- odpowiedział i postawił szklankę z woda przed Tarią. -Tak, maleństwo, jestem pewien. Kontroluję ilość potomków- odpowiedział Essy. LOSOWE * Nill - Bardzo się cieszę! I życzę ci, żebyś znalazł swoją piękną, która odczyni urok. * Adrienn 'Dziwne, mało kiedy kobiety kibicują rywalkom' *Aleks nadal wyglądał jakby miał twarz z kamienia. 'Beatrycze zostaje na pokładzie. Módl się by nie zaczęli strzelać. Lub broń jej przed kulą matczyną piersią' * Essy - Pier.dol się - odparła spokojnie. Nie wypuszczała dziewczyny z objęć. *Aleks 'Essy, nie chcę. Ale jeśli stracę panowanie nad sytuacją, utnę ci łeb przy samej dupie. Rozumiesz to?' - powiedział całkowicie spokojnie, jakby rozmawiali o pogodzie. *Aleks stwierdził, że nie warto się gapić. I tak ostatnimi czasy zachowywał się jak psychopatyczny gwałciciel. Udało mu się wystraszyć Beatrycze, doprowadzić Nill do płaczu, teraz zaniepokoić Tarię.
»Zamieszczono 08-09-2016 14:340
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #47430
*Aleks przyciągnął ją nagle do siebie obejmując jedną ręką w pasie. 'Kolejna rzecz do żałowania' - uśmiechnał się. *Neko -Hoi! *Aleks zastygł w tej pozycji. 'Dosłownie' - zmarszczył brwi patrząc na Neko. *Aleks 'Zapomniałem o nim' * Essy spłoszona spojrzała na Neko. I po chwili zaśmiała się. * Essy zasłoniła dłonią usta. Nie mogła w to uwierzyć. To było... Tak głupie. *Aleks 'Neko! Jak miło że właśnie teraz się obudziłeś!' - uśmiechnął się. Obrazel
*Neko -Aye! Przeszkadzam wam? * Essy - Długo spałeś, kotku. Martwiliśmy się - również się uśmiechnęła. - Ależ skąd... *Aleks 'Ty miałbyś przeszkadzać? Świętujemy że wołowinę podali. Sam zobacz!' *Neko -Mięsko!- podlatuje i siadam Aleksowi na ramieniu * Essy wciąż czuła rękę Aleksa na swojej talii. - Mięsko na stole - rzekła do Neko z tym samym uśmiechem.
»Zamieszczono 10-09-2016 23:060
Zgłoś!
Status Status
SŻ753
PD: 463
PostID #47519
Kiedy grasz razem z Aceris w PBC i do pokoju wchodzi Papa Vesemir Obrazel
»Zamieszczono 15-09-2016 03:520
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #47549
ALEKS VS. KRWAWY KIEŁ [runda pierwsza] *Aleks 'Kieł!' - krzyknął gdy byli blisko. Dał sternikowi znak by nie podpływał na zasięg liny. Jeszcze nie. Narracja: Kieł ujrzał Aleksa. -Ależ Ty jesteś uparty dzieciaku!- krzyknął do Aleksa *Aleks roześmiał się. 'Uczę się od najlepszych' - dał sternikowi znak by zrobił mu odpowiedni dystans. 'Nie zaprosisz na pogawędkę?' - rozłożył ręce przekrzykując się z morzem. 'Przyszedłem po mój statek!' *Aleks 'Kieł! Mówię do ciebie! Bierz swoją łajbę i oddawaj Emily' Narracja: Kieł- Ale to nie jest Twój statek!- odkrzyknął. Wtem na pokład weszli Bhandra otoczony 4 piratami i jednym, który prowadził Nill. *Aleks 'To czemu jest podpisany jako mój?' - roześmiał się. 'Nie mów że aż tak się postarzałeś! Umowa była inna! Miałeś zabrać statek floty!' - zauważył Nill. Narracja: Kieł -Ale mam ten! i nic Ci do tego!- krzyknął *Aleks nie potrafił nie spojrzeć jej w oczy. Skinął głową. Miał cholerną nadzieję że Kieł tego nie zauważy. 'Emily jest szybsza. A ja lubię szybkie!' - krzyknął. Narracja: Kieł zaśmiał się. -Nie mam czasu się z Tobą bawić. Won stąd do siebie.- rozkazał Aleksowi *Aleks 'Ale ale! Konwenanse! ' - powiedział. 'Mam się tak drzeć jak przekupa? Zapraszam do nas!' Narracja: Kieł -A jak chcesz dziewkę wychędorzyć, to sobie jakąś złap- dodał. KTO SIĘ CZUBI, TEN SIĘ LUBI *Essy - Wykończysz się - powiedziała, przykładając oczy do lornetki i obserwując. - Tak nie można, nie wiadomo przecież kiedy na Kła natrafimy. *Aleks 'Wiem. Dlatego idę walnąć szklankę rumu. Może uda mi się zdrzemnąć. Łóżka nie ruszę, jak obiecałem' - uśmiechnął się. *Essy - Jeżeli się wcześniej wykąpiesz, to nie będę mieć nic przeciwko - uśmiechnęła się pod lornetką. *Aleks pokazowo wyjrzał za burtę. 'Świetny pomysł. Tylko ręcznik przyniosę.' - roześmiał się. 'Skakać stąd czy z łodzi?' *Essy odjęła lornetkę i spojrzała na niego - Możesz z kadłuba, przynajmniej cię nie zmiażdży. Jak mi się uda zawrócić to ręcznik dostaniesz. *Essy - Ale naprawdę się wykąp, bo obniżasz morale załogi. *Aleks 'Odwróć się' *Aleks 'I nie panikuj' * Essy posłała mu podejrzliwe spojrzenie. Odwróciła się, krzyżując ręce. *Aleks 'Ręce do tyłu Essy' * Essy - Zaczynasz mnie przerażać - rzekła, robiąc to co mówi. - Chyba zaraz poznam powód, dla którego nie masz dziewczyny... * Essy - Jesteś pewien, że płynie z nami? *Aleks zeskoczył na brzeg. 'Nie wyobrażam sobie, by mi odmówiła' - uśmiechnął się. * Essy - Pomyliłam się. Twojego ego nie tylko statek nie pomieści, ale całe morze! - zaśmiała się. *Aleks 'Ale nadal jesteś tylko pyskatą i niesubordynowaną zołza' - powiedział ze śmiechem. * Essy - A ty nietaktownym skur.wysynem z przerośniętym ego. *Neko -Co się stało że się bijecie? *Aleks 'Nikt tu się nie bije Neko... choć niewykluczone że kapitan Essy próbuje zrobić sobie krzywdę' - próbował ją sprowokować. * Essy - Co mam mu zrobić za tę zniewagę? - zwróciła się do Neko. *Neko -może daj mu coś do jedzenia? Pytałaś się go czy głodny nie jest? * Essy zaśmiała się. - Dobry pomysł. Słyszysz Aleksie! Zaraz się nażresz ryb za burtą! - zaatakowała znów. * Essy - A jak nie przestaniesz machać kijkiem, to pozwolę ci skosztować szabli! *Neko -A może spać mu się chce? Kiedy on ostatnio spał? * Essy - Zaraz się wyśpi za wszystkie czasy, na dobre! *Neko -to super że o niego dbasz - zaśmiał się * Essy - Tak, bardzo dbam, ale nigdy nie podziękuje - wyszczerzyła ząbki. *Neko -kiedyś podziękuje ci lecz w inny sposób. Albo już ci podziękował tylko ty tego nie zauważyłaś. * Essy - Pfft! Spadaj! - spróbowała go strącić z ramienia. *Aleks 'Jesteś chciwa, wredna, pyskata i humorzasta. Złośliwa i niezdecydowana. Pewnie gdybym żył na lądzie, rozważałbym oświadczyny' - roześmiał się. 'Chodź, poszukamy Amelii, niech nam robi za mediatora' SŁODKI ANDRE *Andre pokręcił głową. Do usranej śmierci nie wyjdą z tego salonu. 'Kolor twoich poduszek w rodzinnym domu?' - zapytał jej. *Zuri -Białe. *Andre złapał garść bialych kwiatów. 'Kolor pierwszej w życiu sukienki?' *Zuri -Miedziany.-powiedziała świadoma, że takich prawdopodobnie nie znajdzie. *Andre rozejrzał się. Miedziane goździki spoglądały bezczelnie. Wybrał kilka. 'Ulubiony strój - zielony' - dorzucił jakieś szparagusy bez pamięci co to takiego jest. 'A to żeby nie było nudno' - dorzucił jakieś biskupie frezje. 'Proszę. Wszystkie twoje ulubione kolory' *Christine spoglądała na niego jak na szaleńca. 'Andre. Teraz to już przesadzasz. Jak chcesz pomóc, zajmij się budową altany' *Zuri spuściła lekko głowę, by ukryć szeroki uśmiech, który wystąpił na jej twarz. Musiała powstrzymywać śmiech.-Wygląda ładnie. Ale do sukni nie będzie pasował. Ani do wystroju. *Andre spoglądał na nią ze śmiechem. 'Widzę, że to zaraźliwe. już wam nie przeszkadzam. Obudzę ojca' LOSOWE #2 *Aleks podszedł do strażników. 'Stało się. Oszalałem. Dwadzieścia sztuk srebra za szklankę soku z owoców' - powiedział. *Gregor 'Papuga mięsożerna? Skąd tyś ją wziął *Aleks 'Z takiej... jednej karczmy' *Zuri przekrzywiła głowę-Nie mogę?-powiedziała głosem dziecka, któremu rodzice zabronili czegoś absurdalnego. *Andre 'Nie. Bo sprawię ci bicie na goły tyłek' - powiedział z uśmiechem. *Zuri -Uderzyłbyś mnie?-powiedziała z udawanym oburzeniem. *Andre 'No nie wiem, a jakbym cię cucił?' *Zuri zaśmiała się-Ale wtedy chyba nie na tyłek. *Andre 'Zależy co omdleje' [jak rozbroić wszystkich jednym pytaniem] * Mikaela -Dobrze Ci idzie, kiedy będziesz miała swoje?- nagle zapytała Nill. * Nill zaśmiała się płochliwie, znów czerwona po uszy. - Nie wiem? - odpowiedziała dziwnie, pytaniem. Skupiła wzrok na Diego. *Bhandra poczuł że nagle musi odkaszlnąć. 'To ja wyjdę' - roześmiał się od ucha do ucha. *Ryuu - Nie licz na to, ze włączę instynkt rodzicielski i będę teraz ojcem roku. - dodał. *Martin 'Z Johnsonem za pan brat pani kapitan' - uśmiechnął się.' Bitw się nie boje. Ale przed jego bitwami trzęsę portkami niczym zakonnica przed bisem! Szaleniec! Ale zwycięski szaleniec' *Aleks 'Czekamy na powrót Beatrycze. A ... sama wiesz' * Essy stanęła obok niego, upiła nieco rumu i nachyliła się nad mapą. - Co wiem? *Aleks 'Że gdy tylko cię tknę, przejdzie tędy orkiestra dęta z trębaczem na czele' *Essy bawiła się świetnie, płynąc slalomem. Ktoś kto oglądał statek z brzegu mógł się dziwić temu wężykowi... Zapewne załoga też się dziwiła, ale dziewczyna się niczym nie przejmowała. *Aleks 'Majtek właśnie się przeżegnał. Odpuść' - nachylił jej się do ucha. *G.A.R.y- Zaczniemy od wiadomości z frontu. Nasza wspaniała korporacja Omega wyparła rewolucjonistów ze stolicy. Straty wyniosły tylko 2 miliony...-znowu przeszło zwarcie i zamilkł *Aleks 'Ktoś powinien przywalić w tę puszkę. Na generała działało. O ile to podobna technologia...' - spoglądał na cyborga. * M-3 odszedł od baru i przywalił Garemu w gar.
»Zamieszczono 17-09-2016 13:200
Zgłoś!
Administrator
Mistrz Gry
Status Status
SŻ3837
PD: 2372
PostID #47552
Nie z PBC, ale dobre
cytat: "Kecul" :

‹Kecul› zbiorę wasze dusze do kolekcji jak karty z demonami ( Bard Card, Alu Card...)
»Zamieszczono 17-09-2016 17:530
Zgłoś!
Patron
Status Status
SŻ1361
PD: 1301
PostID #47595
ALEKS VS. KRWAWY KIEŁ #2 [runda druga] Narracja: Statki znów zbliżyły się na tę samą odległość. -Aleks wyłaź- słychać było ryk Kła. Narracja: Kieł -To gdzie masz tę dziewkę? Ładna była pokaż- *Aleks wiedział że musi zachować zimną krew. Jak najzimniejszą. Jeśli nie on, załoga mogła się wydać. Nie chciał do tego dopuścić. Zerkał kontrolnie na Nill, czy jest cała. 'Kieł! Tchórzu! Mam coś twojego!' Narracja: Kieł -Co mi znowu ukradłeś?!- *Aleks 'Co dla ciebie odzyskałem!' - roześmiał się. 'Essy!' - krzyknął. 'Zapraszam! Przecież nie zapomniałbym o damach!' Narracja: Kieł -Bo uwierzę w Twoją dobroduszność! *Aleks 'Przeciągasz to tak bardzo że zaraz sam w nią uwierzę! Ja mam coś twojego. Ty masz coś mojego' Narracja: Kieł -Statku nie odzyskasz za czcze gadanie!- Narracja: Kieł spojrzał przez lornetkę i zauważył dziewczyny. Nie mówił nic, ale rzucił lornetką o ziemię i zacisnął rękę w pięść. *Aleks 'Jak poleciłeś, złapałem dziewkę do wychędorzenia. Nie zdążyłem, ale nic straconego skoro mam odpłynąć!' - zszedł z liny podchodząc do Beatricze. *Aleks 'Miło było! To do przyszłego!' - krzyknął. 'Wracajcie do kajuty' - powiedział cicho. Narracja: Kieł -Stój!- ryknął *Aleks 'Po co? Czcze pogaduszki a ja statku już nie chcę!' * Essy nachyliła się do dziewczyny. - Nie wierz w to, co Aleks mówi. To tylko przedstawienie. Gra na czas. Rozumiesz? Narracja: Kieł -A nie chcesz jasnowłosej takiej, ta ciemna podoba mi się bardziej- *Aleks 'Nie' - uśmiechnął się. 'Dziewczyna za dziewczynę... Po co? Moja ma lepsze cycki!' Narracja: -To dorzucę Ci dzikusa na niewolnika- *Aleks 'Pokaż go! Pewnie ma sześćdziesiątkę na karku i śmierdzi makrelą!' Narracja: Kieł wydał rozkaz i pokazali mu Bhandrę. 4 piratów musiało go trzymać. Narracja: Kieł -Młody, jurny, to i tę drugą co masz zadowoli- *Aleks 'Będzie dobry! Ale nadal mało. Dwie skrzynie rumu do tego!' Narracja: Kieł -Jedna, bo ta Twoja jakaś poraniona i posiniaczona- słychać było już złość w głowie Kła. *Aleks 'Uparty jesteś jak cholera!' - krzyknął. 'Na wychędorzenie już masz. Może warta co nieco? Lub jej dokument?' - zapytał. 'Spadek dostała, dobra partia!' *Aleks 'Dwie skrzynie albo bierz dzikusa i odpływam! *Aleks 'Na targu więcej dadzą Kieł! Decyduj!' Narracja: -Kieł -Dorzucasz dokument, to dostaniesz 2 skrzynie- powiedział. *Aleks 'Nie zapomnij podarków przewiązać! Dzikus na silnego wygląda!'
»Zamieszczono 18-09-2016 16:000
Zgłoś!


 [ Wszystkie wpisy: 118 ]  1, 2, 3, 4, 5, 6, Następna


Kliknij tutaj aby odpisać