Karta Postaci: Саша Вронауна
Саша Вронауна

Płeć: Kobieta
Rasa: Człowiek | Wiek: 28
Wzrost: 167
Waga: 56
Udźwig: 37

Klasa/Specjalizacja: Minister ds. Zdrowia i Żywności
Informacje: Саша Вронауна - Sasha Wronowna
Historia:

Przynależy do sesji Schron


Dla większości ludzi jej przeszłość to tylko dosyć niejasny zlepek informacji: ojciec zachorował, matka została ćpunką, właściwie wychowywał ją starszy brat. Z początku pracowała w służbie medycznej, nieźle wykazała się jako lekarz. Gdzieś na początku jej kariery jej ojciec w końcu zmarł. Odcięła się od matki i tak z całej rodziny jakikolwiek kontakt utrzymuje jedynie z bratem. Szybko pięła się po szczeblach kariery aż w końcu została mianowana ministrem d.s. zdrowia i żywności.
Faktycznie jednak jej przeszłość jest nieco bardziej skomplikowana, bardzo mocno wpłynęła na psychikę i światopogląd Sashy. Odkąd była mała miała przed oczami niezbyt przyjemny obraz: sfrustrowany chorobą i poczuciem własnej słabości ojciec wyzywał się na dzieciakach i na matce. Ponieważ brat zawsze stawał w ich obronie, najbardziej obrywał właśnie on. Matka nie mogąc znieść takiego stanu rzeczy popadła w depresję, dała się wciągnąć w narkotyki. Odurzona, nie mająca żadnego kontaktu z rzeczywistością kobieta nie nadawała się na rodzica. Większość obowiązków przejął jej brat. Rzecz jasna było to stanowczo zbyt dużo jak dla niego. 
W pewnym momencie mała Sasha o mało co również nie wpadła w nałóg. Za sprawą własnej matki. Zdarzało się, że jej rodzicielka w jakiś przebłyskach świadomości próbowała na przykład zrobić obiad. Problem w tym, że wpadała wtedy na genialne pomysły jak na przykład przyprawienie zupy prochami. Próbowała również wysyłać małą po kolejne dragi. Gdyby nie czujność brata, Sasha marnie by skończyła. 
Kiedy dorosła i zaczęła zdobywać wiedzę na temat medycyny, jej poglądy już były skrajne i czasami dosyć drastyczne. Nienawidziła osób takich, jak jej rodzice: stanowiących ciężar dla społeczeństwa, ciągnących za sobą innych w dół. Oficjalną przyczyną zgonu jej rodzica była choroba, jednakże tak na prawdę przyczyniła się do tego wtenczas siedemnastoletnia dziewczyna. Pod pretekstem badań czy podania mu leku, wstrzyknęła mu toksynę która doprowadziła do jego śmierci w ciągu kolejnych dni. Nie została złapana. 
Przez kolejne lata można rzec, że panowała cisza i spokój. Rutyna wdarła się w jej życie, robiła tylko to co musiała. Jednakże, ponieważ przejawiała świetne zdolności, szybko się uczyła nowych rzeczy, po jakimś czasie przydzielono jej bardziej odpowiedzialne stanowisko. 
Któregoś razu miała do czynienia z jedną z ofiar narkotyków. Człowiek już praktycznie był warzywem, ale decyzja o utrzymaniu go przy życiu, lub skazaniu na śmierć nie należała do niej. Z jakiegoś powodu zdecydowano się go leczyć i utrzymać przy życiu, mimo, że właściwie do niczego już nie miał się nadawać. To przełamało jakąś barierę w jej głowie. Ukartowawszy wszystko, tak by wyglądało to na naturalną śmierć, po prostu go zabiła. 
Nim została mianowana ministrem, na jej rękach znalazła się krew jeszcze kilku osób. Nikt nie powiązał jak dotąd jej z owymi nagłymi zgonami, dopilnowała by każdy jeden wyglądał na nagłą niewydolność organizmu, chorobę czy coś podobnego. Jej ofiarami stały się jedynie osoby które nie mogły wnieść żadnej więcej wartości dla społeczeństwa, co więcej mogły pociągnąć innych za sobą. 


Broń: Inna

Mocne strony:

- Pracowita

- Dba o dobro innych bardziej niż o swoje

- Zna się na medycynie

- Nie zawaha się przed podjęciem trudnej decyzji

- Posługuje się przede wszystkim logiką, nie emocjami


Słabe strony:

- Bezwzględna

- Zagubienie zasad moralnych

- Skryta, nieufna


Ekwipunek:

Awatar postaci


Charakter: Chaotyczny dobry
Opis charakteru:

Stawia dobro ogółu ponad własne życie i zdrowie. Nie zawahałaby się poświęcić, po to by polepszyć sytuację osób w schronie.
Ma bardzo skrajne poglądy, momentami zdarza się jej być bezwzględną, nie zawaha się przed niczym, jeśli wymaga tego osiągnięcie celu. Poświęca się pracy, porzucając często sen, zapominając o jedzeniu. Od innych ludzi trzyma się na dystans.

Wyjście na powierzchnie wydaje jej się najlepszą opcją. Ludzie w schronie są narażeni na np. szybkie rozprzestrzenianie się chorób. Wszelkie nieoczekiwane zdarzenia, wypadki, pożary i inne podobne sytuacje błyskawicznie mogą pozbawić ich zapasów. Stąd powrót na powierzchnię, znalezienie tam sposobu na przeżycie wydaje się najlepszą opcją.

Ludzie jej zdaniem mają wartość jedynie jeśli w jakiś sposób mogą przyczynić się dla dobra ogółu. Życie 'pasożytów' nie ma dla niej żadnej wartości, najlepiej takowych od razu usunąć ze społeczeństwa. Każdy powinien działać dla poprawienia sytuacji innych, tak jak może. Jeśli nie dzięki pracy fizycznej, może przydać się w inny sposób. Byleby taka osoba cokolwiek robiła. Jedynym wyjątkiem od tej opinii są ludzie starzy, którzy niewiele już mogą. Jeżeli w wcześniejszym okresie odpracowali swoje, należy im się odpoczynek i spokojna śmierć.

Dwie kwestie zasługujące na szczególną uwagę:
> higiena - lepiej zawczasu podejmować środki ostrożności, by nie doszło do epidemii. Zaniedbanie tego tematu może doprowadzić do zwiększonej ilości zachorowań, zatruć, zakażeń i w efekcie - utraty cennych członków społeczności.
> rozwój - wszelkie wynalazki, udoskonalenia systemu działania schronu i inne podobne miło widziane. Na dodatek rozwój technologii oraz medycyny może pomóc w znalezieniu sposobu na wydostanie się na powierzchnię. 


Wygląd:

Raczej drobnej budowy, szczupła, aż nazbyt wychudzona. Pierwsze zmarszczki, podkrążone lekko oczy sprawiają, że wygląda na starszą niż jest na prawdę. Ma jasno brązowe, długie włosy, przeplatane siwymi pasemkami. Zwykle związuje je w warkocz lub kok. Oczy niebieskie, przechodzące w zieleń.
Po jej twarzy od razu widać, że zdarza jej się porzucać sen i odpoczynek na rzecz pracy. O ile zwykle jej mina jest nieodgadniona, nie wyrażająca szczerze żadnych uczuć, o tyle da się dostrzec w niej coś zimnego, niepokojącego jakby skrywała jakąś tajemnicę.
Jest zadbana na tyle na ile trzeba. Nie poświęca zbytnio uwagi swojemu wyglądowi, ale dba o to by wyglądać w miarę profesjonalnie. W końcu jak by to wyglądało gdyby minister d.s. zdrowia notorycznie chodziła w brudnym wymiętym ubraniu i zapominała o podstawowych zasadach higieny..? 


Ubranie:

Spodnie moro, wojskowe buty, do tego bluzka bez rękawów. Na to ewentualnie narzucona koszula. 
Informacje o postaci:




Dziennik postaci:


Ta postać należy do użytkownika Wilcza. Kliknij tutaj aby zobaczyć profil użytkownika.