- Zazwyczaj dobry humor, który przy ewentualnym załamaniu łatwo poprawić walką

- Spora szybkość

- Magia Krwi o uniwersalnym zastosowaniu

- Samozwańcza mistrzyni posługiwania się nożem, a także rzucania takowymi. Jej doświadczenie w tym względzie nie jest małe

- Znajomość sztuk walki opartych na obezwładnianiu

- Jej pokręcona psychika nadaje jej nawet nie złej odporności na wszelkie sztuczki tego rodzaju.

- Za bardzo pogrąża się w transie walki

- Pozwala sobie na aroganckie zachowanie w czasie walki, jak chwilowe niezwracanie uwagi na przeciwnika

- Magia Krwi wymaga jej lub czyjejś krwi do poprawnego działania, choć jej jest "dogodniejsza"

- Niespecjalnie duża siła, polega zdecydowanie na szybkości i elemencie zaskoczenia

- Często lubi samowolkę

- Brak szacunku do innych osób

- Nóż

- Nóż z Czarnej Stali z Cetusa

- Noże do rzucania w liczbie 8

- Niezbędnik

- 78,10 k'elehi

Dziewczynka -  chce się rzec na widok Rose. Niewielki wzrost w połączeniu z radosną mimiką oraz bladą cerę, stanowi kompozycję odpowiadającą temu streszczeniu. Jednak chcąc znaleźć konkretniejsze określenie, należałoby uważniej przyjrzeć się tej osóbce.

Pierwszym rzucającym się w oczy elementem jest głowa… Okrągła i przyozdobiona włosami koloru brudnego blondu, które zwykle ułożone są w jedną konkretną fryzurę. Opisując ją należy przede wszystkim zwrócić uwagę na dwa, niedbale zrobione koki znajdujące się po bokach, czemu niedbałe? Są o tyle niestarannie związane, że wiele włosów odbija od kształtu, tworząc swego rodzaju chaos przynoszący na myśl ptasie gniazdo. Za to grzywka jest kontrastem w stosunku do wspomnianych koków, czemu? W tej sytuacji natychmiastowo rzuca się w oczy uczesanie włosów wchodzących w jej skład, a także proste przycięcie, w jej skład wchodzą także dwa kosmyki włosów, znajdujące się po bokach grzywki, ciągnące się wzdłuż głowy, aż do podbródka – na ogół są także uporządkowane, a przez to rozumie się, uczesane. Sama fryzura jest wzorowa na ułożeniu włosów kochanek Władców Feudalnych, kończąc jej opis. Przechodząc niżej napotykamy oczy… Bystre oraz drapieżne o kolorze jadowitej żółci, skaczą z jednego elementu rozmówcy na drugi lub przebijają wzrokiem obiekt nieożywiony nieopodal. A także często wydające się zaspane… Idąc dalej napotykamy drobny, nieco orli nos, o którym niestety nie da się wiele powiedzieć… A wtedy napotykamy usta, które najczęściej można zobaczyć ułożone w niewinnym, niekiedy nawet trochę przerażającym uśmiechu. Nierzadko ujrzeć można także odsłonięte zęby w tym pozytywnym grymasie twarzy, które zawsze są zadbane, pachnące miętą lub innymi środkami do pielęgnacji zębów, a przy tym wyróżniające się poprzez kły – szczególnie te górne, które są zauważalnie dłuższe od tych widywanych u innych osób, ale wciąż nie wymykające się z jamy ustnej… Choć i w tym stanie, zaskarbiła sobie przydomek „Krwiopijcy”. Warto dodać, że często się rumieni… Co jest łatwo dostrzegalne na jej bladej, nieopalonej cerze.

Idąc niżej, przy tym biorąc pod lupę większą ilość elementów, mamy resztę ciała… Poczynając od wspomnianej wcześniej skóry, która stety lub niestety jest blada i nieopalona, a przy tym w dotyku wciąż delikatna… Acz nie jest to poziom, który osiągają kobiety z rodów arystokrackich. Jednak w profesji zabójcy, sprawia to wrażenie, że ta osóbka niespecjalnie trenuje… Nie jest to prawdą, co widać po mięśniach – acz, są one poziomu typowego człowieka, który ćwiczy zwyczajnie przenosząc jakieś rzeczy z punktu A do punktu B, trudno znaleźć tu znamiona własnej, ciężkiej pracy. Jej piersi za to są niewielkie, można wręcz powiedzieć, że standardowe… Nie robi jej to większej różnicy, jakie ma, skoro i tak są często zakryte pod ubraniami. Z pewnością nie patrzy z zazdrością na lepiej obdarzone przez naturę osoby. Czy jest coś jeszcze wartego dodania… Ach tak. Proporcje, w jej przypadku są odpowiednie… Choć wyróżniają się nawet długie nogi, które może i mogłyby nadać jej atrakcyjności to jednak przy wzroście wynoszącym 163cm, nie przynosi takiego efektu… Jedynie ułatwia jej walkę za pomocą nóg. Warto wspomnieć o tatuażu przedstawiającym wijącego się węża, na plecach.

Wygoda… To jest słowo określające cały ubiór Rose. Na swoje ciało zakłada tylko takie elementy garderoby w których czuje się wygodnie, nie bacząc specjalnie na ich praktyczność bojową… Ale pewnym jest to, że preferuje… Standardowy, szkolny ubiór, w końcu zawsze lubiła szkołę! Obce jej są sukienki, garnitury czy inne, jej zdaniem, przesadzone ciuchy… Stąd raczej nie da się wcisnąć w żaden z wymieniony element garderoby, to nie dla niej…

Uwielbia za to bluzy. Sama nosi grubszą w kolorze beżowym, która jest krojona tak, by wyglądała na wyższą jakościowo niż rzeczywiście jest, jej kołnierz zawsze jest zgięty, a pod nim znajduje się niemała, czerwona wstążka, odsłaniając granatowy kolor znajdujący się po jej wewnętrznej stronie. Pod nią posiada koszulkę, z krótkimi rękawami, o tym samym kolorze. Następnie można zauważyć, w nieco ciemniejszym odcieniu, spódnicę odsłaniającą większość nóg a także skarpety sięgające nieco poniżej kolan. Ostatnim elementem są czarne, skórzane buty sięgające trochę ponad kostki.

W przypadku okoliczności bojowych lub treningowych, do ubioru dołącza niebieski pas, z miejscem na zaczepienie kabur lub zasobników, znajdujący się na biodrach a także dwie mniejsze opaski o tym samym kolorze, które usytuowane są w połowie ud, na wcześniej przygotowanej warstwie bandażowej, by się nie ocierały – ich celem jest powiększenie możliwej przestrzeni transportowej broni.