Lith Roter
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek | Wiek: 38
Wzrost: 176
Waga: 67
Udźwig: 40
Klasa/Specjalizacja: Pirat/Kanonier
Historia:Urodził się w dzielnicy portowej Amsterdamu, karierę żeglarza rozpoczął jako chłopiec okrętowy na barce kupieckiej. Potem się działo. Zaciągnął się do marynarki, bo obiecywali sławę i chwałę.
Nie polubili się z admirałem i, jak zwykle w takich przypadkach bywa, trzask kota nie poprawiał ich wzajemnych relacji. Pewnego dnia, będąc na konkretnym rauszu, tak jakoś wyszło, że przestrzelił dowódcę z folgierza. W chwili, w której admirał patrzył na ziejącą na wylot dziurę w brzuchu
, Roter zrozumiał, że czas najwyższy zwijać manatki i korzystając z faktu, że akurat stali na kotwicy w Martynice, szybko acz z klasą zrejterował do wody.
Później przez kilka lat pływał na statkach kaperskich pod banderami różnych państw aż w końcu tak wyszło, że został piratem na pełen etat. Jego umiejętności obsługi ciężkich dział, okazywały się bardzo przydatne i po pewnym czasie zasłynął jako człowiek, który z próchniejącego truchła okrętu i załogi obszczymurów potrafi zrobić jednostkę bojową oddającą salwy w ciągu dziesięciu minut.
Pojmany przez Francuzów u wybrzeży Barbadosu przez trzy lata nie dawał znaku życia.
Wypłynął w tawernie w Andross, gdzie zaokrętował się na "El Acónito" jako kanonier. Obecnie pełni funkcje pierwszego mata.
Mocne strony:
Słabe strony:
Statystyki:
Ekwipunek:
Charakter:
Chaotyczny neutralny
Opis charakteru: Na pierwszy rzut oka wydaje się zrównoważony, no, może trochę za bardzo lubi huk wystrzałów i jest już trochę przygłuchy. Jak tylko widzi francuską flagę włącza mu się tryb berserka i trzeba go pilnować żeby nie zrobił czegoś głupiego, dajmy na to nie wystrzelił salwy burtowej prosto w liniowy okręt wojenny francuskiej marynarki, kiedy akurat udajecie praworządnych kupców handlujących herbatą.
Wygląd: Na statku ręce ma zawsze czarne od sadzy aż po łokcie. Szpakowate włosy, zarost w stylu muszkietera - podobno ostatni krzyk mody (jest bardzo dumny ze swoich wąsów).
Ubranie: Dżentelmen to stara się ubierać schludnie - do portu zakłada specjalne ubranie "lądowe", które jest zawsze czyste. Na statku pomimo wszelkich starań zawsze chodzi przydymiony a nierzadko strach przy nim odpalić zapałkę bo osad z prochu grozi wybuchem.
Informacje o postaci:
Pierwszy mat na "El Acónito"
Torturowali go Francuzi.
Dziennik postaci:
Ta postać należy do użytkownika
Niania Ogg. Kliknij tutaj aby zobaczyć profil użytkownika.