Strona 1 z 1630 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... ... 1628, 1629, 1630, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data
![]() |
23.03.2017 |
![]() |
00:16:43
* - |
Data
![]() |
24.03.2017 |
Daniel ![]() |
22:01:09
Daniel zbliżał się do budynku dość sporych rozmiarów, na pewno mogącego pomieścić przynajmniej kilka smoków. W końcu do tego służył. Wyczuł Leona, więc i Fiedora powinna kręcić się w pobliżu. |
Leon ![]() |
22:03:42
Leon własnie skończył wieczorny obchód. Wyszedł z lecznicy. |
Fiedora ![]() |
22:04:35
Fiedora wyszła mu naprzeciw. -Wreszcie skończyłeś. Weź kąpiel i zmyj z siebie zapach tych kreatur.- |
Leon ![]() |
22:05:12
Leon - Tak, tak Doruś- drażnił się. Wiedział jak bardzo nie lubiła zmiękczania swojego imienia. |
Daniel ![]() |
22:05:32
Daniel obserwował ich. Postanowił poczekać, aż Leon się oddali. Wampirzyca powinna być już świadoma jego obecności. |
Fiedora ![]() |
22:10:18
Fiedora odprowadziła wzrokiem Leona. -Czym zawiniłam, że skazujesz mnie na swoje towarzystwo?- mruknęła w przestrzeń, jednak słowa były skierowane do Daniela. |
Daniel ![]() |
22:13:37
Daniel - Brakiem wdzięczności - odparł, zbliżając się do niej. - Moja droga Fiedoro, byłem pewny, że choć trochę ucieszy cię mój widok. Skąd w tobie tyle oschłości? |
Fiedora ![]() |
22:15:12
Fiedora - Krążą pogłoski, że przynosisz pecha. Kręciłeś się przy Fyllipie i jak skończył?- |
Daniel ![]() |
22:17:25
Daniel - Nie jesteś za stara na takie przesądy? Bez obrazy. Jak chcesz, możesz się trochę ze mną pokręcić i sprawdzimy, czy to prawda. Będzie ku temu sposobność, bo mam do ciebie małą prośbę. |
Daniel ![]() |
22:17:53
Daniel - Mój mały skarbek zaczął nieco wydziwiać i przydałoby się trochę czaru, by go uspokoić. |
Fiedora ![]() |
22:18:44
Fiedora - Mam dla Ciebie radę. Jeśli przychodzisz z prośbą, bo nie wypominaj kobiecie wieku- |
Fiedora ![]() |
22:19:18
Fiedora - Twój deser ma tylko 10 lat, jakim cudem weszła Ci na głowę?- |
Daniel ![]() |
22:24:47
Daniel - Ma dość irytujących przyjaciół. Wiesz, mógłbym poprosić kogoś innego, ale zależy mi na zahipnotyzowaniu nie tylko Elizy, ale i Aleksa oraz jego syna. Wiem, że mieli styczność z Yerickiem Kwaterwahl, który dawałam im jakieś specyfiki antymagiczne... Obawiam się, że moje czary mogą nie wystarczyć, ale co innego twoje, córko Fyllipa. |
Fiedora ![]() |
22:27:15
Fiedora - Yerick. To nie ten co właśnie ubił Fyllipa?- |
Daniel ![]() |
22:28:40
Daniel - Dokładnie ten sam, ale zdaje się, że ostatnio pochłaniają go inne sprawy niż polowania. |
Fiedora ![]() |
22:32:31
Fiedora - No dobrze, a co z tego będę miała? Proszę nie mów, że satysfakcję- |
Daniel ![]() |
22:44:51
Daniel - Od czego tu zacząć... Będziesz mogła się odwzięczyć za to, że pozbyłem się paru ciekawskich, doszukujących się wampirów w rodzie Pahlen. Nie każę ci też zaprzestawać na jednej hipnozie, będziesz mogła się upewnić, że Aleks nikomu już nie zagrozi. |
Daniel ![]() |
23:05:18
Daniel - To jak? - czekał na odpowiedź. |
Fiedora ![]() |
23:07:55
Fiedora - Zgoda.- |
Daniel ![]() |
23:09:57
Daniel - Bardzo się cieszę. Kiedy mam cię oczekiwać? |
Fiedora ![]() |
23:11:18
Fiedora zerkneła na swój dworek i w miejsce swojej komnaty. -Po kolacji- |
Daniel ![]() |
23:12:19
Daniel - Czy to zaproszenie? - wyszczerzył ząbki w uśmiechu. |
Narracja ![]() |
23:41:33
![]() |
Narracja ![]() |
23:41:43
![]() |
Fiedora ![]() |
23:52:58
Fiedora - Po mojej kolacji. A Ty jak chcesz to sobie służkę jakaś zjedz, tylko nie do końca- |
Daniel ![]() |
23:54:15
Daniel - Chojna propozycja. Już ostatnio jedną sobie upatrzyłem, ale nie śmiałem pytać. |
Fiedora ![]() |
23:56:46
Fiedora - Byle by nie zginęła, ciężko teraz o dobrą służbę. I nie wystrasz jej mocno- |
Data
![]() |
25.03.2017 |
Daniel ![]() |
00:02:29
Daniel - Nawet nie piśnie - puścił jej oczko. - I będę ostrożny. Pójść przed wami, czy za wami? |
Fiedora ![]() |
00:03:45
Fiedora - Moja kolacja już czeka w komnacie, Ty swoja znajdź, nie wiem która Ci wpadła w oko- |
Daniel ![]() |
00:10:11
Daniel - Niezupełnie w oko - dotknął szubka swojego nosa i oddalił się, kierując za słodkim zapachem. |
Data
![]() |
26.03.2017 |
Aleks ![]() |
22:36:57
Aleks (NAWIGACJA: Karczma) Aleks przemierzał jaskinię ostrożnie, przyświecając sobie telefonem, którego zdejmowalna obudowa została potraktowana smołą z ogniska tuż nad szczytem ognia, dzięki czemu nabrała grafitowego odcienia. |
Aleks ![]() |
22:49:05
Aleks pamiętał gdzie pozostawił Daniela, więc w tym miejscu szczególnie wytężył wzrok. Nie podejrzewał chłopaka o taką cierpliwość by oczekiwać w jaskini. |
Daniel ![]() |
22:51:26
Daniel wciąż leżał w jaskini, nie przez wzgląd na cierpliwość, ale niemożność uwolnienia się. Niska temperatura panująca tutaj spowalniała topnienie lodu. |
Daniel ![]() |
22:52:52
Daniel przestał się szarpać, gdy wyczuł Aleksa. Nie wydawał się jednak w nastroju do rozmowy. |
Aleks ![]() |
22:53:20
Aleks pokręcił z niedowierzaniem głową. 'Ile już tu leżysz?' |
Daniel ![]() |
22:54:18
Daniel - Odkąd mnie tu położyłeś. |
Aleks ![]() |
22:55:05
Aleks 'Miałeś leżeć godzinę. Rozumiem że wampiry czasu nie liczą, ale to i tak za długo.' - dotknął nóg Daniela by przekonać się, czy ten nie może ruszać się z powodu braku krążenia, czy nadal istnieje ryzyko potłuczenia go. |
Narracja ![]() |
22:55:51
![]() |
Daniel ![]() |
22:56:05
Daniel - Żona demona zmieniła wyrok na siedem godzin. |
Aleks ![]() |
22:57:49
Aleks złapał Daniela za kark, wlekąc za sobą przed jaskinię. 'Może przyjdzie nam się zetrzeć w walce jak mężczyznom. Jeśli tu sczeźniesz, nie doczekam' - powiedział porzucając go u wyjścia. 'Choć ponoć słońca też nie lubicie. Kłopotliwy gatunek' - powiedział puszczając go. 'Na zdrowie' - rzucił, upijając łyk rumu. na powrót schował butelkę za pasem i przeszedł obok wampira. |
Daniel ![]() |
22:58:45
Daniel wolał zachować siły na siłowanie się z lodem, więc nie opierał się. Zresztą, nie miał jak. |
Aleks ![]() |
23:01:49
Aleks 'A właśnie' - odwrócił się. 'Jeśli jeszcze ci nie doniesiono, Fiedora wyprawia pojutrze ucztę. Z pewnością mnie nie zabraknie' - uśmiechnął się ruszając dalej przez las. |
Aleks ![]() |
23:05:52
Aleks wyszedł z lasu. Postanowił w pierwszej kolejności odwiedzić Borysa. |
Aleks ![]() |
23:08:52
Aleks pamiętał, gdzie mieszka Borys i Farika. Skierował się wprost do ich domu. Miał nadzieję zastać kogoś na zewnątrz. Dzień był jeszcze młody, a w takich domach zwykle jest coś do zrobienia w obejściu. |
Essy ![]() |
23:09:36
Essy (NAWIGACJA: Karczma) Essy weszła zaraz za Mizu i rozejrzała się za Danielem. - Co? Już uciekł? |
Borys ![]() |
23:10:18
Borys właśnie wychodził ze stajni. Zaprzyjaźniony gospodarz odprowadził mu konie, które użyła Farika do transportu do portu. -Cóż to za niespodzianka, co Cie tu sprowadza?- |
Mizu ![]() |
23:10:41
Mizu - A cholera go wie, chodźmy do jego domu, pewnie tak się ukrył- |
Aleks ![]() |
23:12:37
Aleks 'Witaj przyjacielu. Właściwie, podstęp wymierzony we mnie. Pewnie już wiesz że bywam ciekawski. Ale do was zachodzę z radosną nowiną.' - podszedł do Borysa i podał mu rękę. 'Kojarzysz panią Fiedorę Pahlen, prawda?' |
Essy ![]() |
23:12:41
Essy spojrzała na Mizu zdziwiona. - No.. To dobry pomysł. |
Borys ![]() |
23:13:31
Borys - Jakże bym nie mógł skojarzyć, to moja bratowa- |
Aleks ![]() |
23:14:14
Aleks 'Więc jeśli szukałeś okazji, by nieskrępowanie rozmówić się z bratem, chyba się nadarzyła. Fiedora pojutrze wyprawia bankiet' |
Essy ![]() |
23:14:37
Essy postanowiła wyjść z jaskini, by tam Mizu stworzył portal i dostrzegła Daniela leżącego w trawie. - O, zguba się znalazła. Bierz go pod pachę. |
Mizu ![]() |
23:15:10
Mizu - A po co Ci on?- |
Borys ![]() |
23:15:48
Borys Borys - Leon głównie nas unikał bo ta cizia zagroziła, ze zeżre Farikę- |
Essy ![]() |
23:15:54
Essy - Zamknięmy go w jakimś innym świecie, żeby nie przeszkadzał. |
Borys ![]() |
23:16:30
Borys - Ale taki bankiet to dobra okazja, by z nim porozmawiać na spokojnie i przekazać pozdrowienia od rodziców.- |
Aleks ![]() |
23:16:53
Aleks 'Wygląda na to że od początku wiedziała o Farice więcej od nas. Najwidoczniej dostaliście najmniej bolesną wersję. Ośmieliłem się zapytać wprost jak się sprawy mają, i doradziłem bankiet, na dowód dobrej woli. O ile nie zostaniemy pożarci, odzyskasz brata' |
Aleks ![]() |
23:17:29
Aleks 'Farika najpewniej zniknęła?' |
Daniel ![]() |
23:18:57
Daniel zastygł na te słowa. - Nawet się nie ważcie. Znajdę sposób, by wrócić, a wtedy pożałujecie... - lód oblekł jego usta, uniemożliwiając dalsze mówienie. |
Essy ![]() |
23:19:09
Essy - Cicho, już cicho... |
Borys ![]() |
23:19:37
Borys - Nie wróciła do domu. - |
Aleks ![]() |
23:19:59
Aleks 'Podejrzewam, że jest z Dewem. Pewnie trudno będzie to sprawdzić ale postaram się.' |
Borys ![]() |
23:20:00
Borys - Poleciłem jej spotkanie z mocodawcą, jeśli tam poszła, to pewnie siedzi w areszcie- |
Mizu ![]() |
23:20:27
Mizu wziął obezwładnionego Daniela. - To gdzie go zaniesiesz?- |
Mizu ![]() |
23:21:24
Mizu - Zdajesz sobie sprawę, że jak się pomylisz, to on może wrócić silniejszy?- |
Essy ![]() |
23:21:28
Essy znów poprowadziła ich przez jaskinię i przeszła przez portal. (NAWIGACJA: Karczma) |
Aleks ![]() |
23:21:32
Aleks 'Posłałeś siostrę na śmierć dla honoru? No cóż, o Lessice jeszcze wiele się muszę nauczyć. Tym bardziej że właśnie zmierzam do zamku' |
Borys ![]() |
23:22:24
Borys - Nie dla honoru, ale dla nauczki. Skoro miała odwagę pracować jako szpieg, to jako szpieg powinna ponieśc konsekwencje niewykonania zadania- |
Aleks ![]() |
23:23:00
Aleks 'Zakładając, że był to świadomy wybór, a nie przymus. Powiedz mi, o ile wiesz. Jak najłatwiej dostać się tam?' |
Aleks ![]() |
23:31:41
Aleks 'Mniemam, że nie wiesz. Ale to nie szkodzi' |
Borys ![]() |
23:32:02
Borys - Na dwór króla? Ja się trzymam od niego z daleka- |
Borys ![]() |
23:32:21
Borys -Prędzej Leon czy ta jego żona będą wiedzieli. |
Aleks ![]() |
23:33:27
Aleks 'Cierpliwość nie jest moją mocną stroną. Zapewne gdy przyjrzę się sprawie z dystansu, wpadnę na jakiś pomysł. Do zobaczenia na bankiecie w takim razie' |
Aleks ![]() |
23:39:24
Aleks oddalił się na ile mógł by być bezpiecznym. Przecież najłatwiejszym sposobem dostania się do zamku było dostanie się za pomocą kamienia. Tak, jak poprzednio. Nikt tam nie widział jego przemiany ze szczura, ani z gołębia, więc nikt nie będzie go wypatrywał. |
Data
![]() |
27.03.2017 |
Aleks ![]() |
00:25:43
Aleks postanowił na początek obejść mury zamku szukając miejsca, przez które najłatwiej przedrzeć się poza wzrokiem strażników. |
Narracja ![]() |
00:27:15
![]() |
Aleks ![]() |
00:29:40
Aleks zastanowił się chwilę. To oznaczało dwie rzeczy. Że lepiej jest wchodzić przez wschodnie, ale tylko do zachodniego jest po co wchodzić. Bądź pilnowali by nie wszedł nikt z zewnątrz, bądź, co bardziej prawdopodobne, by nie wyszedł ktoś kto jest w środku. |
Aleks ![]() |
00:35:06
Aleks wiedział, że jako gołąb, jastrząb, szczur - może wejść niezauważony. Ale potrzeba wyzwania kusiła. Jednocześnie z nią, wizja Rozalii trzymającej córkę na rękach kazała zachować rozsądek. Wspiąwszy się na mury może zdoła się zorientować. |
Narracja ![]() |
00:38:08
![]() |
Aleks ![]() |
00:39:46
Aleks uznał, że skoro i tak jest zdeterminowany na użycie kamienia, może go zawsze użyć do ucieczki. Zaś teraz potrzebował udowodnić sobie... cokolwiek miał do udowodnienia. Porażka przed jaskinią dała mu do myślenia. Zbyt ufał sztuczkom, za mało sobie. Po chwili już był na murze, szykując się do wdarcia oknem. |
Narracja ![]() |
00:46:15
![]() |
Aleks ![]() |
00:47:28
Aleks spojrzał za siebie. Byłoby głupio gdyby ktoś go teraz zauważył. Postanowił zaczekać i podsłuchać kobiety. Nawet jeśli nie miałyby, jak to kobiety, nic sensownego do powiedzenia, to będzie mógł choć zorientować się w nastrojach w tym miejscu. |
Narracja ![]() |
00:47:54
![]() |
Narracja ![]() |
00:48:10
![]() |
Narracja ![]() |
00:48:39
![]() |
Narracja ![]() |
00:49:12
![]() |
Aleks ![]() |
00:49:34
Aleks gdyby mógł, roześmiał by się. Któż to taki wpadł damie w oko tak bardzo, by ryzykowała głową? |
Narracja ![]() |
00:50:19
![]() |
Narracja ![]() |
00:50:36
![]() |
Aleks ![]() |
00:52:05
Aleks już dobrze wiedział, z kim powinien porozmawiać. Teraz czekać tylko aż służka wyjdzie a dama odwróci się na tyle, by zdążył ją pochwycić. |
Narracja ![]() |
00:55:21
![]() |
Aleks ![]() |
00:57:06
Aleks czekał chwilę, czekając aż księżniczka będzie odwrócona. Przeskoczył jak najszybciej przez okno, znajdując się w komnacie, i łapiąc dziewczynę w sposób dość tradycyjny, zamykając jej ręką usta. |
Narracja ![]() |
01:00:26
![]() |
Aleks ![]() |
01:01:26
Aleks 'Spokojnie królewno. Nic mi po twojej krzywdzie. Teraz cię puszczę, ale jeśli krzykniesz, zginiesz nim dokończysz słowo pomoc. Rozumiemy się?' |
Aleks ![]() |
01:01:49
Aleks 'Przyszedłem po informacje. Dostanę je, to odejdę. Rozumiesz?' |
Narracja ![]() |
01:02:19
![]() |
Aleks ![]() |
01:06:10
Aleks podszedł jeszcze wraz z dziewczyną do drzwi, by je zamknąć. Cofnął się znów pod okno. Dopiero teraz ją puścił. 'Aresztowano człowieka. Szukam go i chcę wiedzieć więcej o aresztowaniu' |
Aleks ![]() |
01:06:37
Aleks 'I nie przysyłają mnie wasi polityczni adwersarze' |
Aleks ![]() |
01:07:27
Aleks 'A jak domyślam się po waszej rozmowie, więzienie zamkowe jest ci znane' |
Strona 1 z 1630 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... ... 1628, 1629, 1630, Następna |