Strona 3 z 17 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 4, ... 15, 16, 17, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 01.12.2018 |
Trixie |
13:20:56
Trixie - Nie sądzę, by czuł potrzebę pilnowania nas cały czas. Nie dawałabym mu zbyt wielu powodów. |
Hendrik |
13:25:41
Hendrik przebadał toksynę dodając do niej krew owadzią, zwierzęcą oraz swoją własną - ludzką. |
Narracja |
13:34:16
Na wszystkie trzy rodzaje krwi toksyna reagowała podobnie, choć najszybciej reagowała z krwią owadzią, trochę wolniej ze zwierzęcą, a najpóźniej z ludzką. Toksyna początkowo przywracała uszkodzonym źle zabezpieczonym próbkom żywotność, ale tylko na moment, po którym niszczyła je całkowicie. Pewnie gdyby badania takie dotarły do miłośników pseudonauki, odkryliby mityczny wampiryzm. Jednak doktor nie był dzieckiem z podręcznikiem do Fantasy, a każdy uczony w takiej sytuacji szuka dalej, aż znajdzie i opisze fakty. |
Narracja |
13:35:53
Zatem niedługo po tym doktor odkrył, że toksyna reaguje w ten sam sposób z większością substancji organicznych, jednak oszczędza związki chlorofilu. |
Hendrik |
13:36:23
Hendrik - Toksyna wampir... Niee... głupia nazwa... a gdyby tak? - przez moment w mózgu doktora Wagnera pojawił się pomysł, że zmodyfikowana toksyna potrafiłaby nawet wskrzeszać martwe istoty organiczne! |
Hendrik |
13:36:51
Hendrik wprowadził odpowiednią dawkę toksyny do martwego owada. |
Narracja |
13:37:54
Stężałe już ciało owada zmiękło w stawach, tak że można było poruszać jego skrzydłami i czułkami nie łamiąc ich. Kilka razy drgnęło, jednak tuż po tym obumarło całkowicie, pozostając miękkie i tężejąc powoli. |
Stella |
13:39:50
Stella - Dlatego nie dam się złapać a ty znajdziesz dla mnie odpowiednią wymówkę - rzekła, opuszczając łaźnie. Spróbowała wejść do jakiegoś pokoju, ale drzwi były zamknięte a widząc zamek w kształcie dłoni, postanowiła przyłożyć swoją małą dłoń. |
Hendrik |
13:40:21
Hendrik - Tak jak myślałem... - podszedł do specjalnej szafki, w której trzymał zahibernowane myszy. Postanowił je obudzić i jedną na wstępie uśmiercić wstrzykując jej jad węża. Potem gdy fukncje życiowe myszy zanikły - wstrzyknął jej nikłą ilość toksyny. |
Trixie |
13:43:17
Trixie - A może zaczniemy od po prostu rozejrzenia się, co? Za to nas raczej nie zamkną. |
Narracja |
13:44:00
Efekty nie były spodziewane, ale nadspodziewanie zaskakujące. Toksyna istotnie na około półtora sekundy ożywiła tkanki, choć było to za krótko by obudzić serce i mózg zwierzęcia. Chwilę później komórki zaczęły obumierać, niejako zarażając się od siebie. Jednak tam, gdzie jad działał najsilniej, proces postępował wolniej. W końcowym etapie komórki rozpadały się, oszczędzając tylko niektóre związki toksyny z jadu węża. |
Narracja |
13:44:49
Pokój otworzył się, przesuwne drzwi ukazały wnętrze dosyć skromne, by nie rzec, sterylne. Na środku stało kilka kapsuł. |
Hendrik |
13:45:38
Hendrik przeniósł swoje eksperyment na wyższy poziom. Zaczął pierw od testowaniu toksyny na innych toksynach, alkoholach, antybiotykach oraz roślinach. Badania te spokojnie mogły zająć mi kilkanaście godzin ciągłej pracy. |
Hendrik |
13:50:58
Hendrik dla zrelaksowania założył słuchawki i puszczał sobie muzykę/audiobooki. Teraz mógł spokojnie pracować. |
Narracja |
13:51:03
Dziewczynki znalazły w niemal pustej sali, wypełnionej jedynie szafkami w ścianach, z której każda również wymagała weryfikacji, komory medyczne. Najwyraźniej właśnie tutaj przenoszono osoby, które wymagały pomocy medycznej, a komory miały za zadanie stabilizować ich stan i monitorować procesy. |
Lena |
13:54:49
Lena -'O szlag...' - uruchomiła ekran oglądając nowy układ słoneczny. Złożony z zaledwie pięciu planet, a każda bogata w księżyce. -'Nie chciałabym tu się znaleźć pół miliona lat temu' |
Trixie |
13:54:51
Trixie przeszła się wzdłuż sali. Było tu coś jeszcze? |
Narracja |
13:57:10
Pod ścianą stały nieaktywne roboty sprzątające. Chyba takiej sobie jakości skoro na jednej z kapsuł był ślad kiepsko zmytej plamki krwi. Zapewne gdyby nie monitorowanie składu powietrza przez ostatnie 40 lat rejsu przy tych porządkach mikroby wyewoluowałyby do formy grożącej astmą i atakiem duszności. |
Wódz |
13:57:57
Wódz -'Bokka... Ty też? Podejdźcie tutaj obydwoje. To nie jest prośba. Ty Rerek też' |
Dora |
13:58:03
Dora - Z jakiego powodu?- zapytała Lenę z ciekawości. |
Fifi |
13:58:28
Fifi już nie buntowała się podeszła ze wszystkimi do wodza. |
Bokka |
14:02:40
Bokka nagle jakby zmalał,ale odetchnął i przed wodzem stanął prosto. |
Lena |
14:03:17
Lena powiększyła monitor -'Spójrz na księżyce tej czwartej, jak jej tam. Podziurawione jak prażynki. Wygląda jak świeże. Musiało być gorąco.' |
Wódz |
14:03:42
Wódz -'Zawiedliście nasze zaufanie. Co macie na swoją obronę?' - zwrócił się do Bokki i Fifi. |
Trixie |
14:04:38
Trixie - Patrz. - wskazała siostrze plamę krwi - Ciekawe co się stało. |
Fifi |
14:04:49
Fifi - Ciekawość wodzu. Zrobiłam dziś obowiązki zadane przez matkę, chciałam wiedzieć o czym prawicie- |
Lena |
14:10:17
Lena -'Mój ojciec był mechanikiem Nasa. Tej firmy produkującej komputery. Naprawiał sondy. Opowiadał jak ściągali szperacze z pierścienia Saturna. Coś poszło nie tak i sonda wybuchła, mieszając wokół siebie. Podobno nigdy się tak nie bał. Poszycie zmięło jak papier po cukierku. Zostawili statek i uciekli w kapsule na najbliższą stację.' |
Narracja |
14:12:04
Z pewnością gdzieś na statku musiał być zapis tego co się stało. Kto wie czy nie właśnie w tym pokoju. |
Wódz |
14:12:24
Wódz -'Ale złamałaś zakaz. Czyj to był pomysł?' - spojrzał na obydwoje. |
Fifi |
14:16:02
Fifi - Mój- przyznała się, bo co mogła? Najwyżej dostanie od ojca rózgą po tyłku, nie pierwszy raz i nie ostatni. |
Bokka |
14:17:08
Bokka - W zasadzie to przyszliśmy tu osobno. - przynajmniej był szczery. |
Wódz |
14:19:20
Wódz - Skoro nie ma winnego, sam go wyznaczę. Rerek, miałeś pilnować by nikt nie przeszkodził. I jak się sprawiłeś? Nakazuję ci ich ukarać. To nie pierwszy raz. Powinni dostać nauczkę którą zapamiętają. Odprowadź ich.' |
Stella |
14:21:42
Stella - To krew? Chyba ktoś miał niezbyt przyjemną pobudkę - sprawdziła, czy kapsuła jest podpisana. |
Narracja |
14:23:04
Kapsuła była oznaczona jedynie jako kapsuła medyczna, regeneracyjna. Najwodniczniej ktokolwiek w niej leżał, nie tyle spędził w niej lot, co wrócił z nowo odkrytego globu. Jednak na kapsule, po dłuższych poszukiwaniach, dało się odnaleźć informację, gdzie trzymane są zapisy z użycia. |
Tuk |
14:23:46
Tuk -'Wodzu, wiem że nie powinienem, ale chcę się ująć za córką.' |
Wódz |
14:24:15
Wódz -'Ale ja nie chcę. Zawsze się ujmujesz i zawsze powtarza swoje błędy.' |
Rerek |
14:24:43
Rerek -'Chodźcie.' - polecił do obydwojga. -'Miejmy to już za sobą' |
Fifi |
14:27:20
Fifi posłusznie poszła z Rerkiem. -Czyżby tym razem uniknęła kary?- |
Bokka |
14:29:00
Bokka zastanowił się chwilę. Co by tu... Co by tu... Jego wzrok na chwilę się zatrzymał na szamanie - Podobno nic się nie dzieje bez przyczyny. - zacytował go. Wyjdzie z tego. Lub wykopie się bardziej. Zobaczymy - Z jakiegoś powodu na to spotkanie ciągnęło nas bardziej niż na cztery poprzednie. - dodał po krótkim przeliczeniu na ilu ich nie złapano. |
Stella |
14:30:45
Stella - Jeżeli to krew, to nie wygląda jakby miała 40 lat... Chyba. Ani jakby to stało się dzisiaj. Ktoś się obudził przed czasem? To jest dziwne, ale spójrz! Wygląda na to, że wszystko notują. Pobawimy się w detektywów czy pasujesz? |
Trixie |
14:33:08
Trixie obejrzała się czy drzwi do pomieszczenia się za nimi zamknęły. |
Wódz |
14:34:03
Wódz -'To prawda. Nic nie dzieje się bez przyczyny. A każda przyczyna ma swoje następstwo. Zostaliście przyłapani by zrozumieć, że każda przewina ma swoje konsekwencje, i nie da się bezkarnie łamać zasad. Twoja wina jest równie duża jak wina Fifi. Żadne z was nie powinno tutaj być. Idź za Rerkiem i odbądź karę.' |
Narracja |
14:34:42
Drzwi były zamknięte. Dziewczynek nikt nie pilnował. |
Narracja |
14:38:10
Łatwo było określić w której z przegród przetrzymywane są materiały. |
Fifi |
14:39:15
Fifi liczyła na to, ze Rerek ją puści, jak to bywało zwykle gdy musiał ją skarcić. |
Stella |
14:40:21
Stella przewróciła oczami. - Stój na czatach jak się boisz - rzekła, zapamiętując numerek z kapsuły i odszukując go w odpowiedniej przegródce. |
Bokka |
14:44:36
Bokka już poszedł. Warto było spróbować. |
Narracja |
14:45:23
Nie było trudno odnaleźć odpowiednie miejsce. Gorzej z weryfikacją. Poza dotykową, system zażądał podania numeru dostępu. Pytanie czy Stella przypomni sobie numer który kapitan nosił na urządzeniu na nadgarstku. |
Rerek |
14:45:55
Rerek odwróćił się, zaczekał na chłopca. -'Tym razem wam się nie upiecze. Wiecie o tym.' |
Fifi |
14:46:54
Fifi - Ale to naprawdę niefajne, że nawet jeśli chcemy to nam zabraniacie.- |
Rerek |
14:49:18
Rerek przystanął wściekły. Spojrzał na Fifi a jego spojrzenie nie było obietnicą niczego miłego. -'Wiem co kombinujecie. Jeżeli przyłapią was na wyprawie to odpowiedzialny za dopilnowanie poniesie karę. A wiecie kto jest odpowiedzialny za pilnowanie' |
Rerek |
14:50:01
Rerek -'Dlatego zadbam byście tą nauczkę zapamiętali na długo' |
Trixie |
14:50:54
Trixie - Mało ich było. Nikt nas nie pilnuje. - stwierdziła podchodząc do Stelli. |
Narracja |
14:52:49
Naprzeciw wyjścia z wioski były ustawione kamienie. Okrągłe, rzeczne, przytoczone tutaj za niepamiętnego pokolenia. Miejsce kary. Gdy dotarli na miejsce Rerek wskazał im kamienie. Sam odwrócił się i ruszył w zarośla opodal, gdzie w dole trzymano kilka mniej przyjemnych narzędzi. |
Mistrz Gry |
14:53:41
Luna_s20 rzuca kością: (Czy Stella i Trixie włamią się do archiwum medycznego?) 1. Bez problemu1k100(m0%) = 50 2. A skąd! Żadna nie pamięta numeru.1k100(m0%) = 20 3. Tak, ale zostaną przyłapane.1k100(m0%) = 35 [Wynik: Bez problemu] |
Narracja |
14:55:10
Nie trwało to długo zanim Stella i Trixie przypomniały sobie numer identyfikacji awaryjnej. Szuflada rozsunęła się, wysunął się panel podświetlony na niebiesko, na którym można było wybrać dowolny zapis. W tym ostatni i przedostatni. |
Fifi |
14:55:30
Fifi - Nie chcę abyś dostawał za mnie kare, to niesprawiedliwe- obejrzała się na partnera w zbrodni. - Bokka powiedz coś.- |
Bokka |
14:56:48
Bokka - To CIEBIE zawsze puszczał. |
Stella |
14:56:50
Stella raz nawet zapytała kapitana dlaczego nosi na opasce datę urodzenia jej mamy. Trudno, żeby nie zapamiętała tych liczb. |
Stella |
14:58:44
Stella próbowała wypatrzeć na urządzeniu ślady krwi. Spojrzała na ostatni zapis, zaraz po przybiciu piątki z Trixie. |
Rerek |
14:58:51
Rerek -'Wiecie co robić' - wskazał kamienie. -'Na boso, głowa prosto' - przyciągnął coś za sobą kijem. Odchody bydła wymieszane z liśćmi. Wierzono bowiem że wielką hańbą jest ich dotknięcie. Rozwlekł więc niechlubną substancję wokół kamieni tak, by obydwoje do zakończenia kary bali się zejść. -'Oddaj jaszczurkę. Nie ma sensu by też odbywała karę. Odniosę ją bezpiecznie' |
Fifi |
15:00:56
Fifi najpiew stanęła na kamienie w skórzanym butku i to już było bolesne. -Aj, trzeba na boso?- próbowała złagodzić karę. |
Narracja |
15:01:21
Ostatni zapis nie należał o dziwo do kapitana. Daty sugerowały że był to rejs który statek zakończył pół roku przed obecnym. Zapis wyjaśniał po kolei obrażenia mężczyzny w wieku 28 lat, oraz dwóch kobiet w wieku 43 i 31 lat, uczestniczek poprzedniej misji badawczej. Opis urazów był z jednej strony nudny, bo na wskroś medyczny, a z drugiej strony wielce ciekawy. Wszyscy mieli podobne obrażenia zewnętrzne i wewnętrzne. Jednak było również nagranie, które można było odtworzyć. |
Rerek |
15:01:50
Rerek wyciągnął ramię by dziewczyna się przytrzymała. -'Tak, odrzuć but. Nie upadnij. Wiesz co to jest' |
Bokka |
15:02:31
Bokka po prostu stanął bez butów. Da radę. Chyba. |
Fifi |
15:03:23
Fifi - No dobrze- Oparła się o Rerka i zdjęła buty. Musiała być dzielna bo staneła na kamieni i tylko chwilę miała wykrzywioną buzię w grymasie niezadowolenia. |
Rerek |
15:04:09
Rerek -'Przyjdę po was gdy wioska uszykuje się do snu. Nie spadnijcie' |
Rerek |
15:04:52
Rerek wyciągnął jeszcze rękę do Bokki. -'Oddaj jaszczurkę. To kara a nie nagroda' |
Bokka |
15:08:45
Bokka - No, Razi. Zaczekaj na mnie w domu. - przekazał Rerkowi - A spróbuj tylko coś mu zrobić. - chłopcu została jeszcze ostrożność po tym jak musiał przez pierwszy rok pilnować, by nikt Reziego do zupy nie wrzucił. |
Rerek |
15:10:17
Rerek westchnął. Wziął jaszczurkę pilnując by mu - jako obecmu - nie umknęła. Ruszył w stronę wioski by odnieść zwierzę i wrócić do pozostałych. |
Trixie |
15:10:45
Trixie - Hmm... Oglądamy? - oby nie było dźwięku. trzeba się upewnić,że jest wyciszone. |
Stella |
15:19:20
Stella - Nie wiem które, nie chcę oglądać operacji. Może to? Chyba to jakiś doktor - odtworzyła. |
Narracja |
15:21:07
Pierwsze co dziewczynki zobaczyły to kobietę która usiłowała coś powiedzieć do kamery, ale najwidoczniej z trudem. Gdy się odsunęła, widać było że trzyma się za krwawiący brzuch. Była młoda. Weszła w końcu do kapsuły która zamknęła się za nią, ale wyglądało na to że dotarła tam za późno. Niestety, pozostałe dane i pozostała część materiału zostały usunięte. System poinformował że operacja usunięcia danych była autoryzowana. |
Narracja |
15:21:48
No proste to nie było, bo Rezi był gotów go pokąsać. Nie było to jadowite stworzenie, ale igiełki bez trudu przebiją skórę. |
Lena |
15:22:08
Lena -'Podoba ci się?' - zapytała Dory nagle. |
Trixie |
15:24:34
Trixie - No super. Resztę usunęli. - Mruknęła przejmując urządzenie, na którym oglądały materiał. Była w stanie dokonywać jakiś manipulacji jak na normalnym komputerze lub tablecie czy było tylko "odtwórz" i "zatrzymaj"? |
Stella |
15:25:52
Stella - Nie podoba mi się to. Można sprawdzić, dokąd wtedy lecieli? |
Trixie |
15:34:43
Trixie - Powinno być w tej pisemnej części. - cofnęła się do tekstu. |
Narracja |
15:42:03
Najwyraźniwej jedynwe co można było zrobić, to dopisać lub dograć notatkę. Usunięcie materiału czy odzyskanie usuniętego wymagało autoryzacji do której nie było widać żadnego dostępu. Sam panel pozwalał na wiele. Również na nagranie dodatkowych materiałów pomocniczych. Jednak wszystko to co mogło zniszczyć chronologię archiwum wymagało osobistej autoryzacji kapitana |
Narracja |
15:42:53
Informacje o lotach były jednak do sprawdzenia. Co ciekawe, wyglądało na to, że wypadek miał miejsce nie w trakcie lotu, ale po jego zakończeniu, już na Marsie. |
Stella |
15:44:42
Stella jeszcze nic z tego nie rozumiała, chciała przejrzeć jak najwięcej zapisków, by dowiedzieć się, co się stało. |
Narracja |
15:46:39
Tyle ile udało się zrozumieć - to że kobieta z nagrania uległa jakiemuś wypadkowi jeszcze przed opuszczeniem Marsa, w stacji. Ktoś zaś usunął informacje o jej danych osobowych i tym, w jaki sposób doszło do wypadku. Gdyby dziewczęta włączyły dźwięk zauważyłyby że również to co mówiła do kamery zostało wyciszone. |
Trixie |
15:47:40
Trixie spróbowała wyszukać najpierw jej nazwisko bądź numer identyfikacji a potem tych dwóch mężczyzn, o których mowa była w pierwszym artykule. O ile cokolwiek mogła o nich znaleźć. Potem może po dacie? |
Fifi |
15:48:50
Fifi - Poszedł już? Wiejemy? Dasz rade przeskoczyć to to gówno?- |
Bokka |
15:51:57
Bokka - Nie wiem. Może. Ale chyba po prostu zaczekam. |
Narracja |
15:52:31
Mężczyźni mieli podane pełne dane, wraz z kwalifikacjami, i funkcją pełnioną na statku. Jeden z nich był archeologiem a drugi geologiem. Najwyraźniej ich obszerne obrażenia powstał w wyniku ataku niezbadanej formy życia, a tylko dwóm z czterech osób udało się to przeżyć. Według marsjańskiej daty rzecz miała miejsce 40 lat temu, jednak według czasu odczuwalnego, ledwie pół roku. W końcu na jednym z materiałów dało się rozpoznać Lenę i Hendrika. Materiał zawierał informację o poddaniu całej komory, kapsuł oraz ofiar wypadku kwarantannie i o gruntownym odkażeniu sprzętów. Takiego zapisku nie było z kolei przy tajemniczej kobiecie. |
Fifi |
15:54:34
Fifi - A wytrzymasz? Bo ja jestem taka ciekawa.- |
Bokka |
15:57:34
Bokka - Jakoś dam radę. Miło, że tym razem dołączyłaś do mnie. |
Trixie |
16:00:05
Trixie spojrzała na tamtą plamę krwi. Są w stanie zabrać ze sobą to, na czym wyszukiwały te informacje. |
Stella |
16:02:32
Stella - Patrz! - wskazała palcem na ekran. - To nasza nowa znajoma i ulubieniec Dory! Ciekawe, czy zechcą o tym opowiedzieć. |
Fifi |
16:09:05
Fifi nadęła policzki. - TO nie moja wina, ze Rerek mnie puszcza ł, bo teraz nie puszcza.- |
Trixie |
16:10:25
Trixie - Jak ich spytasz? - zapytała. |
Stella |
16:19:27
Stella - Popytam o poprzednie misje. |
Narracja |
16:22:22
Ludzie wracali do wioski po pełnym emocji dniu. Jednak większośc mogła widzieć ukaranych, jeśli pofatygowali się na jej koniec. Fakt że przechodzili gapiąc się był dodatkową karą. |
Narracja |
16:26:22
Szperając dalej dziewczęta mogły odkryć że mężczyźni uczestniczyli w misji o nazwie Euden. Oznaczenie misji to M603, musiała to być misja poprzedzająca obecny lot. Euden był jednym z nowoodkrytych księżyców w sąsiedniej z rodzimą galaktyce, na którym spodziewano się inteligentnych form życia. Jednak sondy nie zarejestrowały żadnego typu kręgowców ani znanych i powtarzalnych form, więc biologowie uzbrojeni jedynie w skafandry, próbniki i probówki zapłacili wysoką cenę za swoją nieostrożność. Jednak materiał nie podawał szczegółów, wyświetlał informację o niedostępności danych. |
Dora |
16:32:01
Dora - Na statku jest świetnie.- ominęła zgrabnie pytanie o Hendrika. |
Lena |
16:32:28
Lena -'Wiesz przecież że nie pytam o statek. Ale o biologa' - zaśmiała się. |
Dora |
16:32:46
Dora - On leci na Ciebie, nie mam szans- |
Narracja |
16:34:48
[Nova] Czas mijał a ludzi było coraz więcej. Fifi i Bokka mocno odczuli nierówność kamienia na którym strach było przestąpić z nogi na nogę by nie dotknąć haniebnych rzeczy. Jednak wioska szykowała się do spania. Było oczywiste że kara w końcu minie. Przeszedł też i Tuk. Spoglądał smuto ale zaraz zniknął w chacie, by nie sprowokować córki do ominięcia kary. W końcu pojawqił się też Rerek. Wziął jakiś patyk i nim, wraz z trawą i liśćmi, odsunął okropną zawartość. Podał ramię najpierw Bocce, później Fifi, by pomóc im zejść. |
Trixie |
16:35:30
Trixie wciągnęła sobie na skafander przeczytane dotychczas artykuły - Chodźmy stąd. - Nie podobało jej się to z krwią. Jeśli tym co zabiło kobietę dopiero po powrocie było chorobą to czy stoi coś na przeszkodzie żeby się tu zaraziły? |
Strona 3 z 17 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 4, ... 15, 16, 17, Następna |