Strona 2 z 219 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... ... 217, 218, 219, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 26.12.2017 |
Eris |
23:48:43
Eris Postanowiła dalej czekając na odpowiedź przeprosić się z chmurami i poczuć wiatr. |
Kethuir |
23:50:29
Kethuir - Nie mam pojęcia - wymruczał i obserwował kobietę. |
Narracja |
23:51:23
Wiatr nie był silny, w większości rozpraszany przez budynki pozostawiał jedynie lekki podmuch. Eris mogła jednak zobaczyć sunące po niebie chmury. Patrząc na niebo można było zauważyć, że widać w którą stronę się przemieszczają |
Eris |
23:52:16
Eris -Spytasz tamto kotowate coś o to? |
Kethuir |
23:52:52
Kethuir - Wy chyba znacie się bardziej. |
Eris |
23:55:15
Eris -Dlaczego tak twierdz?-spytała, a następnie szybko rzuciła -Poza tym ty masz bliżej. |
Data | 27.12.2017 |
Kethuir |
00:00:06
Kethuir - Sugeruję po prostu iść w kierunku przeciwnym do tego, w którym zmierzają chmury - pokazał na niebo - Poza tym co to było. To dawanie monety? |
Eris |
00:03:38
Eris -Coś aby mnie ciepło wspominał.-odparła. Jakby nie patrzeć tamten dobrze mówił, jednak ruchomy punkt odniesienia to dość słaby punkt odniesienia. Nie mając jednak niczego lepszego postawiła pierwszy krok w tym kierunku i powiedziała -Zatem chodźmy. |
Kethuir |
00:21:13
Kethuir - Mhm - ruszył w kierunku, gdzie miała znajdować się rzekoma głowa żółwia giganta. |
Eris |
00:26:40
Eris Po drodze rozglądała się za jakimkolwiek budynkiem mogącym być komendą policji. |
Narracja |
19:54:52
Mijali kolejne budynki, kolejnych ludzi. Po jakimś czasie ich oczom ukazała się okazalsza budowla, wciśnięta między inne budynki na ulicy. Była zawieszona na nim tabliczka z jakimś napisem, lecz z daleka nie dało się go odczytać. Gdy się zbliżyli, napis potwierdził to, co już mogli zacząć podejrzewać - oto znaleźli komendę policji. |
Kethuir |
19:55:55
Kethuir bez słowa kroczył za Eris. To była chyba jej misja, a on robił tylko za pomocnika dlatego kazał jej prowadzić. |
Eris |
20:06:04
Eris Weszła do środka po czym rozejrzała się za czymś lub kimś kto byłby w stanie doprowadzić ją do komendanta. |
Kethuir |
20:07:33
Kethuir - Co to za miejsce? - zapytał niczym kamienny posąg. |
Eris |
20:10:44
Eris Mogła to być jakakolwiek wolna osoba, jakieś okienko czy ktokolwiek kto zauważy przybyszów. Po chwili namysłu odpowiedziała - W tym miejscu ci dobrzy trzymają tych złych. - mówiła obojętnie z pewną niechęcią w słowach dobrzy i źli. |
Narracja |
20:12:38
W środku kręciło się kilku ludzi (i nieludzi) zajętych swoją pracą. Nikt nie zwrócił uwagi na przybyłych. Znajdowali się w dużym pokoju: na wprost znajdowały się prowadzące na wyższe piętro schody, dookoła były pokoje oznaczone numerami. Żadnego okienka nie było |
Kethuir |
20:13:21
Kethuir - Nie wygląda mi to na więzienie... |
Eris |
20:14:50
Eris Nie znalazła niczego postanowiła więc spytać przypadkową osobę. -Przepraszam. Gdzie jest komendant? |
Przypadkowa |
20:19:32
Przypadkowa osoba wskazała im schody - Do góry, pisze na drzwiach. |
Eris |
20:20:50
Eris -Dziękuję.-rzekła zadpwolona i poszła w wyznaczonym kierunku. Po drodze obejrzała się czy jej kompan idzie za nią. |
Kethuir |
20:24:19
Kethuir nie odpuszczał Eris na krok. Nie był bowiem AI z Gothica, który gubił się za każdym możliwym schodkiem lub zakrętem. i trzeba było odwracać się non stop by mieć pewność, że nie zniknął. |
Narracja |
20:25:49
Drzwi z napisem "komendant" a i owszem były do góry, dało się je zauważyć już wchodząc po schodach. |
Eris |
20:28:32
Eris Zapukała. Na tyle spokojnie aby nie być nachalną, ale na tyle mocno aby nie ulegało wątpliwości że jtoś pukał. |
Mistrz Gry |
20:29:14
PatrickLavender rzuca kością: (Czy nekromanta spadnie ze schodów?) 1.1k100(m0%) = 37 2.1k100(m0%) = 43 3.1k100(m0%) = 28 [Wynik:NIE] |
Komendant: |
21:19:31
Komendant: - Proszę! - rozległ się głos zza drzwi. |
Kethuir |
21:22:36
Kethuir czekał aż Eris wejdzie pierwsza. Nie żeby chodziło o maniery. Ale po prostu blokowała mu wejście. |
Eris |
21:23:27
Eris -Dzień dobry ja... my- wskazała na kompana - w sprawie ostatnich zaginięć. - zaczęła spokojnie starając się brzmieć profesjonalnie. |
Komendant |
21:25:46
Komendant wstał od biurka, kiwając głową. Był postawnym wilkołakiem, z pyskiem poznaczonym kilkoma bliznami, nadającymi mu groźnego wyglądu. - Tak? - spytał - Dowiedzieli się państwo czegoś nowego, czy też chcieli o coś zapytać? |
Kethuir |
21:29:24
Kethuir zdziwił się nieco na widok "Komendanta". Miał już impuls by go zabić. W jego świecie takie stwory pożerały ludzi dziesiątkami. |
Komendant |
21:32:31
Komendant zapewne wyczuł nastawienie Kethuir'a, ale nie dał tego po sobie poznać. Patrzył tylko na nich z wyczekiwaniem |
Eris |
21:32:40
Eris -Według raportów w areszcie trzymacie kilka osób związanych z tą sektą. Moglibyśmy z nimi porozmawiać? - spytała. Komendant w jej oczach wyglądał zbyt poważnie, najchętniej zrobiła by z niego przytulankę o puszystym futerku i wielkich oczkach. |
Komendant |
21:34:30
Komendant - Tak, oczywiście - pokiwał głową - Ale wątpię czy uda wam się coś z nich wyciągnąć. |
Eris |
21:35:58
Eris -Spokojnie. - powiedziała z pewnym jadowitym uśmiechem. |
Eris |
21:36:33
Eris Po chwili przerwy dodała - To gdzie ich znajdziemy? |
Kethuir |
21:38:31
Kethuir - Mam swoje sposoby na wyciągnięcie prawdy. Chcę tylko wiedzieć, gdzie są granice. |
Komendant |
21:38:41
Komendant - Nie wolno tknąć wam ani palcem - zastrzegł - Możecie tylko rozmawiać - po czym machnął na nich ręką, nakazując im iść za nim. Wyszedł z pomieszczenia i zaczekał na korytarzu, czekając aż podążą za nim. |
Kethuir |
21:39:17
Kethuir - W takim razie niczego się nie dowiemy. Jeśli to jakaś sekta to będą milczeć aż do śmierci. Po niej już niekoniecznie. |
Eris |
21:41:23
Eris -Poradzimy sobie. - powiedziała na słowa nekromaty. - dlaczego nie wolno ich tknąć? |
Komendant |
21:46:20
Komendant prowadził ich korytarzem, do innej części budynku - Rozkazy z góry - oznajmił, po czym zerknął na tę dwójkę, oceniając. Wyglądali podejrzanie, ale... w inny sposób. Raczej naprawdę chcieli zająć się sprawą - Nie powtarzajcie tego nikomu, ale.. prawdopodobnie zamieszany w sprawę jest ktoś ważny. Dlatego powinniście uważać. Ja sam niewiele mogę zrobić, ale jeśli czegoś będziecie potrzebować, służę pomocą |
Eris |
21:51:28
Eris Kiwnęła głową ze zrozumieniem po czym zagadała nieco ciszej- Ten sam "ktoś ważny" odpowiedzialny za rozkaz z góry? |
Kethuir |
21:53:26
Kethuir stał w milczeniu. |
Komendant |
21:56:30
Komendant popatrzył na Eris z ukosa. Powinna się sama domyślić. Zatrzymali się przed jakimiś drzwiami. Wilkołak sięgnął do kieszeni, szukając klucza. |
Eris |
21:58:41
Eris Kiwnęła głową ze zrozumieniem i cierpliwie zaczekała aż ten otworzy drzwi. |
Komendant |
22:04:29
Komendant odkluczył drzwi i wpuścił ich do środka. Pokój był podzielony na dwie części - w jednej, do której weszli znajdowała się jakaś dziwna maszyna. W drugiej części, za kratami znajdowała się właściwa cela. W środku, za łóżku siedział więzień, zajęty akurat lekturą mocno już zniszczonej książki. - Proszę bardzo, możecie porozmawiać - wilkołak wskazał im mężczyznę. Ten dostrzegłszy przybyszy uniósł wzrok, odkładając książkę na bok. |
Kethuir |
22:05:13
Kethuir - Daj znać jeśli potrzebowałabyś mojej pomocy - powiedział do Eris. |
Eris |
22:11:28
Eris -Dobrze.-odpowiedziała i podeszła nieco bliżej krat. Spojrzała na więźnia, a raczej zmierzyła go wzrokiem. Potem uśmiechnęła się ni to przyjaźnie ni prześmiewczo. W końcu powiedziała jedno tylko słowo "witaj." |
Więzień |
22:15:46
Więzień skinął głową w odpowiedzi na powitanie. Wyjątkowo był to człowiek, a nie jakiś dziwny stwór |
Eris |
22:20:08
Eris Popatrzyła na niego z pewnym zaciekawieniem. Nie był zbyt rozmowny. Po chwili spytała z czymś na kształt troski w głosie -Jak się czujesz? |
Więzień |
22:21:07
Więzień wzruszył ramionami. Patrzył na nią z lekką drwiną, co, myśli, że go na litość weźmie? |
Kethuir |
22:21:55
Kethuir wiedział, że w ten sposób do niczego nie dojdą. Mimo to dalej szedł w zaparte i sie nie odzywał. |
Eris |
22:22:33
Eris -Jak się czujesz jako śmieć. Nic nie warty zdradzony przez swoich, spisany na straty śmieć. - doprecyzowała pytanie. |
Kethuir |
22:23:01
Kethuir - robi się coraz lepiej - pomyślał. |
Więzień |
22:23:34
Więzień teraz już wyglądał na nieźle rozbawionego. |
Eris |
22:26:05
Eris Uśmiechnęła się wraz z nim - oj słodka naiwności.. |
Kethuir |
22:27:43
Kethuir rozglądał się za miejscem do siedzenia. Kiedy kobieta wdawała się w dyskusję moglo to trochę potrwać. |
Komendant |
22:27:47
Komendant oparty o futrynę drzwi przyglądał jej się czujnie. A nuż jej coś wpadnie do głowy. Tymczasem więzień zupełnie się nią nie przejmował. Sięgnął z powrotem po książkę, zupełnie ją ignorując. |
Eris |
22:31:21
Eris Uśmiechnęła się i odeszła od więźnia. Podeszła do wilkołaka i zagadała. -Komendancie miglibyśmy porozmawiać. Tak na osobności? |
Komendant |
22:32:37
Komendant kiwnął głową i wyszedł, zamykając drzwi. Byli tu już tylko oni, więzień i ta dziwna maszyna. |
Komendant |
22:36:07
Komendant wychodząc machnął ręką na Eris, wskazując jej by wyszła z nim |
Eris |
22:37:28
Eris Po wyjściu spytała mu się - Czym jest to... to coś przed celą? |
Kethuir |
22:37:47
Kethuir widząc, że został sam na sam z więźniem zaczął - Czym zajmuje się wasza sekta? Brzmi interesująco. |
Więzień |
22:39:58
Więzień - Sekta? Nie, to nie jest sekta - odezwał się po raz pierwszy - Zapewne słyszałeś o istnieniu pradawnych stworzeń, rozsianych po świecie? Ludzie popełniają błąd, oddając im cześć. My wiemy, że jedyna prawdziwa droga prowadzi przez oczyszczenie ziemi z tych kreatur. |
Kethuir |
22:42:34
Kethuir - Mówisz z sensem. Również zajmuję się czyszczeniem ziemi z kreatur. Jednak nie pochodzę stąd. Mój świat został zniszczony przez kreatury. |
Eris |
22:45:02
Eris Podczas gdy Kethuir i ten więzień znajdowali wspólne tematy Eris rozm |
Eris |
22:45:29
Eris Czekała na odpowiedź od komendanta |
Komendant |
22:47:03
Komendant - Chodzi ci o maszynę? - spytał - To strażnik |
Więzień |
22:49:10
Więzień uśmiechnął się szeroko, a jego oczy zabłysły jak u natchnionego - Widzę więc, że spotykam bratnią duszę w najmniej spodziewanym miejscu! - oznajmił - Rozumiesz więc, że pragniemy powstrzymać jedynie ten świat przed upadkiem! |
Eris |
22:49:35
Eris -Mów dalej. Jak to działa? |
Kethuir |
22:51:00
Kethuir - Byłem w mieście. Świat nie zdaje się upadać. Jednak tychże pozaludzkich stworzeń jest strasznie dużo. Jednak nie widzę w nich zagrożenia dla tego świata. Nie wiem komu ludzie oddają cześć. Ale może to nie prowadzi ku destrukcji? |
Komendant |
22:53:11
Komendant wzruszył ramionami - Sam nie wiem, nie jestem mechanikiem. Jak chcesz wiedzieć co te cuda mają w środku musisz pytać kogo innego. W każdym razie pilnuje więźnia. Jeśli będzie próbował uciec, albo zrobić coś nieodpowiedniego, zostanie obezwładniony. Tak samo, jeśli ktoś będzie próbował wydostać więźnia nie mając uprawnień. I tak dalej. |
Więzień |
22:55:21
Więzień wydał się nieco zdziwiony, chyba mówili o czym innym - To tylko pozory - oznajmił, próbując pochwycić wątek - Wszystkim wydaje się, że żyjemy w czasach spokoju, a tymczasem sami stąpamy po skorupie jednego z potworów które mogą nas zniszczyć! |
Kethuir |
22:57:22
Kethuir - Rzeczywiście nieobliczalność może mieć tu miejsce. Rzeczbiorąc od tej bestii zależy los całego miasta. Dlatego czekam, aż będę mógł zejść na ląd. Chcę dowiedzieć się jak najwięcej o waszej sytuacji. Być może będę nawet w stanie wam pomóc. |
Eris |
22:59:32
Eris -Dziękuję. - Rzekła uradowana. Po chwili dodała - Za wszystko dziękujemy. Gdy będzie po wszystkim złożymy panu raport. |
Więzień |
22:59:40
Więzień pokiwał głową - Więc wybierasz się na ląd. Mogę więc skierować cię w odpowiednie miejsce, jeśli chciałbyś do nas dołączyć. - odpowiedział, widząc w tym swoją szansę |
Komendant |
23:00:11
Komendant pokiwał głową. |
Kethuir |
23:02:25
Kethuir - Zamieniam się w słuch. |
Kethuir |
23:02:43
Kethuir - Ale radzę ci się spieszyć. Nie wiadomo kiedy wrócą. |
Eris |
23:06:22
Eris Czekała aż komendant odejdzie. Chyba jako komendant był bardzo zajętym wilkołakiem i miał dużo ważnych nie cierpiących zwłoki spraw. |
Więzień |
23:07:25
Więzień - W porcie, w Thanos znajduje się tawerna "pod jednookim wielorybem". Szukaj tam białowłosego elfa i powiedz mu, że przysyła cię Żbik. - więzień pokiwał głową, zastanawiając się jeszcze chwilę - Czy twoja towarzyszka również będzie chętna by dołączyć? |
Komendant |
23:08:33
Komendant - Jeśli chcecie porozmawiać, macie jeszcze chwilę. Potem wrócę i odprowadzę was do wyjścia - oznajmił nim odszedł. |
Eris |
23:11:00
Eris Kiwnęła głową na znak że zrozumiała. Po czym czekała aż wilkołak zniknie jej z pola widzenia. |
23:12:15
Komendant zniknął z pola widzenia | |
Kethuir |
23:13:43
Kethuir - Nie mam pojęcia. Na razie zachowam to dla siebie. |
Kethuir |
23:14:35
Kethuir - Mówisz o porcie tu na skorupie czy na kontynencie? |
Eris |
23:17:28
Eris Ona nie może go tknąć, ale strażnik może go usadzić za niestosowne zachowanie, za próby ucieczki. Jednak on wyglądał na zadowolonego z miejsca pobytu. Chociaż być może tęski za wolnością i z upragnieniem patrzy w drzwi. Cóż po udanym zaklęciu to pragnienie być może zmieni się w rządzę nie do powstrzymania ludzkimi siłami... może. W każdym razie Eris próbuje rzucić urok na drzwi. |
Więzień |
23:21:20
Więzień - Pytałeś o kontynent, więc na kontynencie... |
Kethuir |
23:22:41
Kethuir - Mhm. Uważaj na tą kobietę. Zdaje się być nieobliczalna - wstał z siedzenia. Cokolwiek się tu moglo wydarzyć, nie chciał mieć z tym nic wspolnego. |
Mistrz Gry |
23:24:30
Wilcza rzuca kością: (Czy Eris uda się rzucić urok?) 1.1k100(m0%) = 100 2.1k100(m0%) = 5 3.1k100(m0%) = 82 [Wynik:TAK] |
Więzień |
23:26:16
Więzień pokiwał głową - Nie martw się, tu mnie nie dosięgnie... |
Kethuir |
23:28:23
Kethuir udał się w kierunku drzwi wyjściowych. Nie spodziewał się, że pójdzie mu tak łatwo. Chyba jednak sam wyglądał jak członek jakieś sekty. |
Eris |
23:31:28
Eris Jej oczy zajaśniały bladym fioletem a na dłoni pojawił się jasno fioletowy, właściwie to niemal różowy obłoczek. Po chwili pchnęła ów obłoczek na drzwi. Przez ułamek sekundy masa emitując blade światło wchłonęła się w drzwi. Ten ułamek sekundy był dostrzegalny, nawet zauważalny i w pierwszym odruchu mógł sprowokować kogoś do spojrzenia na nie. Gdy więzień rzuci na nie okiem powinien z chęcią i zapałem rzucić się w ich stronę |
Eris |
23:33:56
Eris W sumie jej kompan też. Jednak Eris musi zaufać że ma wystarczająco silną wolę. Cóż najwyżej się pomyli. |
Kethuir |
23:39:25
Kethuir wyszedł za drzwi - Co robisz? - zapytał Eris. |
Narracja |
23:40:26
Kethuir z pewnością mógł odczuć, że stało się coś dziwnego, czy wyczuć, że coś się zmieniło. Drzwi wyjściowe stały się dziwnie przyciągające. Po chwili usłyszeli uderzenie w kraty i z pokoju doszło ich wołanie więźnia |
Kethuir |
23:42:05
Kethuir - To nie było mądre zagranie. Poza tym zanim ty zaczęłaś ja już skończyłem. |
Eris |
23:44:32
Eris Uśmiechnęła się słysząc wołanie po tym usłyszała kompana. - Zatem tym lepiej że zrobiłam to co zrobiłam. Czyli idziemy złożyć raport tak? |
Kethuir |
23:45:02
Kethuir - Nie. |
Eris |
23:45:58
Eris -Mówiłeś że skończyłeś. - zawołała nieco niezadowolona. |
Kethuir |
23:46:41
Kethuir - Tak. Tak mówiłem. |
Eris |
23:47:19
Eris - Więc w czym problem? - spytała. |
Strona 2 z 219 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... ... 217, 218, 219, Następna |