[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 14.04.2020
Cheryl
22:20:14 Cheryl najpierw przybiła "piątkę" Nigelowi, a dopiero potem ustawiła się do zdjęcia.
Brendę
22:20:22 Brendę bardzo ucieszyły słowa Cheryl. Rozejrzała się, czy Tom też był z nimi, w razie czego go zawołała. Zasługiwała na zdjęcie z całym zespołem.
Tom
22:24:44 Tom nie był fanem autografów i tłumów. Ale był fanem... swoim fanów. Oczywiście, że choć otoczony, to był gdzieś w pobliżu. Zbliżył się specjalnie i wyszczerzył do zdjęcia.
Brenda
22:29:18 Brenda ułożyła usta w wyuczony półuśmiech, który niemal na każdym zdjęciu dobrze wyglądał. Jak już ma się jej zdjęcie znaleźć na tapecie czy Instagramie, to niech chociaż ładne będzie.
Rachel
22:29:41 Rachel śledziła Paula pytającym spojrzeniem i gdy przyjmowała drinka i gdy siadali. Chciała by rozwiał jej wątpliwości. Zapewnił że od zawsze tak było tylko ona nie widziała, albo że nie, wcale nie było i nie jest, ale by powróciła jakaś stała. I co w ogóle teraz z wyjazdem... A właściwie... -'I co teraz z wyjazdem? Nadal go planujemy?'
Cheryl
22:30:28 Cheryl uśmiechnęła się szczerze. Była naprawdę szczęśliwa. - Dziękuję, że jesteście, kocham Was~!-
Paul
22:32:25 Paul nie spieszył się z rozpoczęciem rozmowy. Zostawił tą decyzję Rachel, jak i kiedy chce rozmawiać. Widział, że chce. On nie chciał, ale nie zamierzał tej rozmowy unikać. Wyjazd był dobrą, bezpieczną rzeczą do rozmowy. - Jeżeli, chcesz to oczywiście. Ja chętnie pojadę. - To była ich stała. nie robił nic, dopóki Rachel się nie zgadzała.
Rachel
22:36:27 Rachel oparła się wygodnie pijąc drinka -'Tak. Wyjazd dobrze nam zrobi. Ileż można żyć gapieniem się w mikroskop'
Rachel
22:38:54 Rachel nie zwracała uwagi ani gdy zamieszanie wokół nich powstało ani gdy cichło. Miała swoje myśli do zajmowania sie nimi. Miała rację, już robiło się dziwnie, a miało się zrobić dziwniej. Takie było prawo relacji opartej na przyjaźni. Nie tykać...
Brenda
22:42:18 Brenda spojrzała nieco zaskoczona po chłopakach. - Możemy ją zatrzymać? - zażartowała. Objęła Cheryl. - Cieszę się, że wpadłaś.
Cheryl
22:43:29 Cheryl z radością przytuliła się do Brendy. Masz anielski głos.- skomplementowała wokalistkę.
Paul:
22:46:52 Paul: - Co powiesz na krótszy wyjazd w niedzielę? Myślę, że po dzisiejszym nam obojgu przyda się wyspać porządnie. Jeżeli czegoś potrzebujesz, możemy jutro w południe wybrać się na zakupy.
Rachel
22:49:44 Rachel -'Wszystko mam w domu. Potrzebuję odwieźć kota do hotelu. Słuchaj, jeśli nie chcesz to nie musimy. Po prostu.. tak się naplanowałeś, pomyślałam że może być fajnie.'
Brenda
22:50:28 Brenda - Aw, dziękuję! - oderwała się od dziewczyny. - Uwielbiam twój styl - rzekła, zerkając na jej wdzianko. Z tego wszystkiego jeszcze by zapomniała dać jej autograf... Sięgnęła po jej płytę. "Dla Cheryl. Sto lat! Brandy <3".
Nigel
22:50:43 Nigel zdawał się być jedynym chłopakiem z zespołu, którego rozpierała energia. Mógł być wampirem wysysającym ją otoczenia. Posłał on Cheryl kilka buziaków na dłoni. Claudia poprosiła szybko kogoś o zdjecie podobne do tego, które zrobiła Cheryl, a po tym niestety dziewczęta musiały zrobić miejsce dla innych fanów.
Cheryl
22:52:41 Cheryl złapała "buziaka" Nigela i dla żartu zrobiła gest jakby zjadła to co złapała. - Dziękuję Ci kochana.- powiedziała i jeszcze raz skorzystała z okazji na przytulenie Brendy i musiała zmykać dając miejsce innnym.
Nigel
23:04:21 Nigel powachlował się dłonią, obserwując Cheryl. Wrócił jednak zaraz do pozostałych fanów, nie chcąc, by poczuli się ignorowani. Sam pomachał Cheryl i Claudii, a Tom zmagał się już z nowymi autografami i pytaniami.
Cheryl
23:06:08 Cheryl dołączyła do Claudii. - Naprawdę to będzie niezapomniany wieczór. Dziękuję. - odezwała się do byłej przyjaciółki.
Narracja
23:06:43 img Wkrótce tłumy zelżały i ostatni fani rozeszli się, dając wreszcie zespołowi odetchnąć. Niebawem Ciary miały mieć pub tylko dla siebie.
Claudia
23:08:14 Claudia uśmiechnęła się w odpowiedzi. - Sama również super się bawiłam. Nie jesteś mi nic dłużna.
Jay
23:09:36 Jay siedział przy barze. Rozmawiał o czymś z blondwłosą barmanką, podczas gdy ona obsługiwała też innych lub czyściła bar. Obok niego młody, białowłosy barman układał szklanki na półkach.
Cheryl
23:11:08 Cheryl - Dołączymy do Jaya? Może zdążymy na ostatniego drinka.-
Paul:
23:12:24 Paul: - Naplanowałem się na dwa dni. W jeden nie uda mi się wcisnąć wszystkich atrakcji. Będę potrzebował jutro chwili, by nieco zmienić trasę na jeden dzień. I jeśli chcesz, to podjadę po Ciebie i razem zawieziemy kota.
Rachel
23:18:02 Rachel -'Umowię się z rana i zawieziemy go po drodze. To i tak na obrzeżach. Spakuję się na spokojnie, by niczego nie zapomnieć.' - czuła że to temat zastępczy. Jak zawsze, ale dzisiaj denerwowała się sama na siebie.
Data 17.04.2020
Nigel:
21:04:40 Nigel: - Nie wiem jak wy, ale ja bym się czegoś napił i coś mi się wydaje, że wiem, kto z chęcią zrobi to ze mną. - zarzucił Brendzie rękę na ramię.
Tom:
21:07:23 Tom: - Uważajcie, Katherine mówiła, że teraz musicie za wszystko płacić. Z waszymi apetytami zaraz zaczniecie kupować drinki na zastaw.
Brenda
21:07:26 Brenda - O, teraz taki chętny, bo stawiać nie musi - uśmiechnęła się jednak, przyjmując zaproszenie i skierowała się z uwieszonym na sobie Nigelem w stronę baru.
Brenda
21:08:55 Brenda zatrzymała się. - Jak to, nie jest za friko?
Claudia
21:13:27 Claudia przytaknęła, a gdy przysiadły się do Jaya, białowłosy barman przestał porządkować bar. Jego blondwłosa koleżanka, Jasmine była zajęta i to na niego spadło obsłużenie nowych klientek. Jay szybko przeniósł wzrok z niego na koleżanki.
Jay:
21:14:01 Jay: - O znalazłyście się. Udało się dorwać Ciary?
Cheryl
21:14:40 Cheryl - Pewnie! Mamy autografy i zdjęcia. - odpowiedziała ucieszona.
Sam
21:16:16 Sam wzruszył ramionami: - No cóż. Jakby na to nie patrzeć, my też nie koncertujemy za free.
Brenda
21:18:31 Brenda - To jednak stawiasz - zażartowała i zerknęła na Nigela.
Nigel
21:22:09 Nigel odzerknął na Brendę, unosząc brew. - Stawiam? - pokręcił głową i ruszył w stronę baru, już bez wokalistki pod swym ramieniem.
Jay:
21:22:42 Jay: - Pokaż. - Zaraz jednak zerknął ponad jej ramieniem. - O wilku mowa.
Brenda
21:24:58 Brenda - No jak zapraszasz na drinka, to stawiasz, tak to działa - nie zrażona poszła za nim, znajdując wolne miejsce przy barze.
Nigel,
21:27:14 Nigel, a zaraz potem też Sam i Tom podeszli do baru, stając nieopodal Cheryl i Claudii.
Claudia
21:29:54 Claudia odwróciła się plecami do zespołu i powachlowała z szokiem na twarzy.
Cheryl
21:31:30 Cheryl była równie w szoku co Claudia - O jejku, my to mamy szczęście.- prawie pisnęła Jayowi nad uchem.
Nigel:
21:34:24 Nigel: - Kupuję drinki tylko mojej dziewczynie, Brandy. Jak chcesz nią zostać to troszkę bardziej się postaraj. - puścił jej oczko, nim pomachał do barmanki.
Cheryl
21:35:53 Cheryl - Wierzę w niezależność kobiet, za drinki płace sobie sama.- wystawiła język Nigelowi.
Nigel
21:38:02 Nigel zdziwił się, że ktoś inny odpowiedział na jego zaczepkę. Powoli przeniósł zaciekawione spojrzenie na Cheryl. - Dziwię się, że musisz.
Cheryl
21:38:40 Cheryl - Chcę, nie muszę.-
Brenda
21:47:30 Brenda nie miała nic przeciwko płaceniu za swoje drinki, ale czasem lubiła wykorzystywać przywilej bycia jedyną dziewczyną w zespole. Zaczęła przeglądać menu drinków, tym razem patrząc też na ceny. Chciała coś chłodnego i może trochę słodkiego. Skusiło ją wino musujące z sokiem brzoskwiniowym. Dodatkowo też ładnie wyglądało.
Barmaka
21:52:22 Barmaka Jasmine skończyła obsługiwać innych klientów i popędziła czym prędzej zebrać zamówienie od Ciar. Białowłosy barman tymczasem zwrócił się do Cheryl i Claudii: - Czego się napijecie?
Cheryl
21:54:18 Cheryl - Tym razem coś na orzeźwienie, poproszę Mojito.-
Rachel
21:58:47 Rachel -'Zgaduję że na dziś mamy pojeżdżone. To co, taksówka?'
Paul:
22:23:56 Paul: - Oczywiście, zaraz wezwę. - Wyszedł z pubu, by zadzwonić, bo muzyka i głosy z pubu zagłuszyłyby rozmówcę. Rachel mogła mieć chwilę na rozejrzenie się. Widziała ludzi przechodzących, wychodzących, ale nigdzie nie było jej adoratora, ani dziewczyny potrąconej przez Paula, ani jej rudego opiekuna.
Claudia
22:26:08 Claudia zamówiła Pomarańczową Pinacoladę, a Jay sączył już swój napój.
Barman
22:27:24 Barman podał dziewczętom drinki, zebrał pieniądze, a następnie udał się pomóc krzątającej przy drinkach Ciar Jasmine. Pomógł dokończyć wino dla Brandy i po chwili już zaserwował.
Cheryl
22:30:14 Cheryl - Myślicie, że pozwolą nam zostać dłużej niż do północy? Chyba nas stąd nie wygoni?- zapytała Claudii i Jaya.
Jay:
22:32:55 Jay: - Jakby to był mój pub, ja bym wyganiał - chłopak nie był znany z uprzejmości i miłosierdzia.
Brenda
22:33:05 Brenda przyglądała się jak barman sprawnie szykuje jej drinka. Gorąco jej się zrobiło, to pewnie przez to zmęczenie po koncercie. - Ale ładnie ci to wyszło - rzekła, odbierając szklankę.
Claudia:
22:34:03 Claudia: - Rozmawiałam z Tobym, który zna właściciela i obawiam się, że nie pozwolą nam zostać. Mają tam chyba jakieś interesy do omówienia.
Rachel
22:34:36 Rachel uznala że po prostu poszli po koncercie. W końcu po co by mieli czekać na zamknięcie. Zastanawiała się o było z dziewczyną nie tak, wyglądała jakby to nie było jedynie potrącenie, bo na zwykłe potrącenie w klubie nikt tak nie reaguje. Pewnie coś wcześniej nastąpiło, co sprawiło że taka głupotka była jedynie kolejnym odważnikiem na zbyt ciężkiej szali. W końcu poczuła się nieswojo sama, i postanowila wyjść do Paula przed klub.
Paul
22:37:55 Paul natknął się na Rachel u wejścia. - Hej, zmarzniesz. Zimno jest. Chodźmy po kurtki. - Kolejka przed szatnią była niewielka, toteż zaraz pomógł Rachel założyć odzienie, bo mapa pokazywała, że kierowca jest już niedaleko.
Cheryl
22:38:38 Cheryl teatralnie westchnęła. - No to chociaż oko nacieszmy.- powiedziała spoglądając na cały zespół.
Sam
22:38:58 Sam zainteresował się, z kim rozmawia Nigel, bo początkowo wziął dziewczynę za zwykłą fankę. - Ah, solenizantka. Jak Ci na imię? Skoro już razem pijemy, wypada znać. - Podsunął Cheryl swój drink do stuknięcia, tuż przed nosem Nigela.
Cheryl
22:40:54 Cheryl uśmiechnęła się uroczo i stuknęła szklankę Sama. - Mam na imię Cheryl- odpowiedziała.
Sam:
22:42:43 Sam: - Samuel Cohnen - powiedział teatralnie, jakby ktoś w okolicy jeszcze nie wiedział kim on jest.
Nigel
22:43:07 Nigel i Sam jednocześnie: - Miło poznać.
Rachel
22:43:08 Rachel uśmiechnęła się do siebie, musi to jeszcze przemyśleć. Być może czasami zamiast wielkich romantycznych uniesień naprawdę warto mieć kogoś, kto sprawdzi przed snem czy gaz na pewno jest zakręcony.
Sam
22:44:03 Sam i Nigel roześmiali się i blondyn stuknął dredziarza łokciem w ramię.
Cheryl
22:49:15 Cheryl - No panowie, jak umilicie mi czas do północy? Podobno będa nas wyganiać jak kopciuszka z balu.-
Białowłosy
22:51:57 Białowłosy barman chciał już odejść, ale stwierdzenie Brendy zatrzymało go przy niej. - Tak? - zmarszczył brwi i zerknął na swoje dzieło. - Normalnie… Znaczy, dziękuję. - Nie uśmiechał się i chyba nie zrozumiał z początku, że był to komplement. Dopiero po chwili na jego twarzy wykwitł uśmiech zakłopotania.
Brenda
23:00:05 Brenda "Cholera, słodki jest", pomyślała, uśmiechając się również. Ale chyba go trochę onieśmielała... Wzięła swojego drinka i odwróciła się, spoglądając w stronę barmana dopiero po kilku sekundach, gdy zajmie się już kimś innym.
Data 20.04.2020
Taksówka
22:42:22 Taksówka podjechała pod bar i Paul, nim wsiadł otworzył Rachel drzwi. Kierowca spytał o adres i Paul spojrzał na kobietę. - Ciebie podwieziemy pierwszą. - było to dla niego oczywiste.
Sam:
22:47:11 Sam: - Proponuję rundkę w bilarda. - odparł do Cheryl, a potem uśmiechnął się do barmanki. - Moglibyśmy poprosić o bile?
Nigel
22:47:52 Nigel dodał od siebie: - Ładnie prosimy! - zamrugał jasnymi rzęsami.
Jasmine
22:51:38 Jasmine nie mogła sprostać urokowi chłopaków i zaśmiała się: - Oczywiście, że możecie, ale gram z wami po zamknięciu. - Podała bile i kije bilardowe z zaplecza. Policzyła dla każdego siedzącego przy barze. To Sam dostał większość sprzętu do rąk.
Sam
22:54:43 Sam kiwnął głową do Cheryl i podał jej jednego kija. - Do boju! Dam ci fory. - mrugnął do niej i ruszył ku stołowi spoglądając, czy i ona zmierza tam za nim.
Nigel
22:56:34 Nigel zwrócił się do pozostałych członków zespołu. Tom jednak, jakby wstąpiły w niego antynerdowskie moce, zerwał się z siedzenia i niemal wyrwał kumplowi kij z zadziornym uśmiechem. Ochoczo ruszył do stołu.
Nigel
22:59:10 Nigel oparł się o bar tuż przy Brendzie i wyciągnął do niej dłoń dzierżącą kija. Nic się nie odezwał, tylko tak czekał, podziwiając eksponaty dyndające pod sufitem. Myśliwiec bujał się odrobinkę, pewnie za sprawą działającej klimatyzacji, jakby szybował spokojnie po wojennym niebie.
Brenda
23:08:12 Brenda odwróciła się do Nigela, zarzucając włosami. - Całe wieki w to nie grałam - powiedziała chwytając kij jedną ręką, w drugiej trzymając swojego drinka.
Cheryl
23:12:11 Cheryl odwróciła się do Claudii i Jaya - Idziecie? Czy będziecie zamulać przy barze?- z chęcią poszła z Samem do stolika.
Nigel
23:13:51 Nigel wzruszył ramionami, aż jego drink też się wzruszył, roztańczając się po szklance. - Możemy być razem w drużynie. - po czym ciszej dodał. - Przynajmniej będzie na kogo zwalić przegraną.
Jay:
23:16:38 Jay: - I mamy przegapić okazję skopania sławom tyłków? Żartujesz! - Jay poderwał się z siedzenia. - Chodź, Claudia. - Rzucił jeszcze ostatnie spojrzenie na sprzątających barmanów i podszedł wraz z blondyną do stołu bilardowego.
Brenda
23:19:07 Brenda - Nah, raczej dołączę do dziewczyn.
Sam
23:22:16 Sam podał Cheryl kij. Claudia: - Ja nie umiem grać. - Z przepraszającą miną wzięła wyciągnięty w jej stronę kij od Sama. Jay dystyngowanie przyjął swoją broń na Ciary.
Tom:
23:23:05 Tom: - Nie przejmuj się, nie gramy na pieniądze. Przynajmniej póki Nigel z Brendą tu nie dojdą. To proste. Nauczę cię.
Cheryl
23:23:31 Cheryl - Gramy w parach czy osobno?-
Nigel:
23:24:35 Nigel: - Słynne ostatnie słowa. - Nieco znadinterpretował powiedzenie. Podszedł jednak do stolika, stylowo opierając się o swojego kijka.
Raxhel
23:30:04 Raxhel -'Dom przy placu świętej Anny, to na przedmieściu' - powiedziała.
Brenda
23:31:34 Brenda zmrużyła oczy i zaczęła liczyć ile ich jest. - Siódemka, nieparzyście. Ale możemy zrobić jedną trójkę.
Sam
23:35:47 Sam rozejrzał się po zebranych. Przynajmniej jedna z nich nie znała się na bilardzie, więc postanowił być mówić dojść przejrzyście: - Mamy dwa rodzaje kul. Pełne i połówki. Myślę więc, że najrozsądniej będzie utworzyć dwie drużyny, z których każda wbija tylko jeden rodzaj kul. I na przemian po jednym z ludków z drużyny. Wszystko jasne? - parę osób pokiwało głowami, choć Claudia dalej wyglądała jakby miała za chwilę zostać poddana torturom.
Rachel
23:38:33 Rachel dziwnie się czuła. Zawsze wracając żartowała sobie rozbawiona alkoholem, czasem się wygłupiali czy umawiali następny dzień. Teraz milczała i wiedziała że źle robi. Ale robiła...
Cheryl
23:40:17 Cheryl - To ja będe w tej drużynie co wbija pełne, bo biorę pełnymi garsciami. - zażartowała sama z siebie, chyba była nieco zbyt pijana.
Nigel:
23:42:23 Nigel: - To jak Brenda, chcesz chłopaków na dziewczyny? Trochę mało was tu. - Zrobił smutną minę. Pewnie nie pogardziłby odwrotnymi proporcjami.
Sam:
23:42:55 Sam: - Nigel masz długie włosy, możesz grać z dziewczynami. - Jay parsknął.
Nigel:
23:43:17 Nigel: - Ty masz dłuższe! Palan… - powstrzymał się od dokończenia obelgi.
Sam:
23:43:35 Sam: - To dredy, to co innego.
Nigel:
23:43:49 Nigel: - Dredy to też włosy!
Sam:
23:44:45 Sam: - Spoko, ja zagram z dziewczynami - wyszczerzył się. Stanął między Claudią, a Cheryl.
Brenda
23:46:21 Brenda prawie się udławiła właśnie pitym drinkiem. - Cieszę się, że tak szybko dogadaliście się, kto jest mniej męski. Możemy zaczynać.
Sam
23:48:11 Sam posłał Brendzie spojrzenie zniszczenia. Nigel poruszał ze śmiechem brwiami z przeciwnej strony stołu.
Cheryl
23:48:58 Cheryl - Zagrajmy w marynarza, kto zaczyna- zaproponowała.
Sam
23:51:02 Sam skomentował krztuszenie Brendy: - Masz za swoje, strzygo jedna.
Sam
23:51:59 Sam uśmiechnął się: - Jesteś kapitanką drużyny. Możesz zagrać z ich kapitanem.
Nigel
23:54:26 Nigel wskazał na Jaya i zasalutował. Skoro byli fanami, to należało im się nieco zabawy i uwagi: - Kapitanie, wierzymy w ciebie.
Cheryl
23:59:34 Cheryl - Będę łaskawa i Wam też pozwolę pograć.- odpowiedziała Samowi.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7,   Następna