Autor |
Wiadomość |
Data
|
21.04.2020 |
Paul
|
00:02:47
Paul siedział tuż obok Rachel, ale wydawało mu się, że była bardzo daleko. Tak bardzo chciał powiedzieć coś do niej i rozluźnić sytuację. Obecność trzeciej osoby nie pomagała. Nie wiedział co mógłby rzec, a instynkt podpowiadał mu, że jeśli zostawi rzeczy, by swobodnie opadły na dno, to niczym ziarna piasku same się tam ułożą. W ten czy inny sposób. A uniknie przynajmniej konfliktów. To było dla niego bardzo ważne. Sytuacja była dość napięta i powodowanie kolejnych napięć było pewnym gwoździem do trumny tej relacji. |
Mistrz Gry
|
00:06:05
Mikaela rzuca kością: (Cheryl) 1. Kamień1k100(m0%) = 97
2. Papier1k100(m0%) = 60
3. Nożyce1k100(m0%) = 11
[Wynik: Kamień] |
Mistrz Gry
|
00:07:04
Niria rzuca kością: (Jay) 1. Kamień1k100(m0%) = 94
2. Papier1k100(m0%) = 78
3. Nożyce1k100(m0%) = 73
[Wynik: Kamień] |
Narracja
|
00:08:28
Narracja Cheryl i Jay stanęli do boju. W ruch poszły dłonie. Oboje odliczyli i... oboje wystawili kamień. Czas na drugą rundę. |
Mistrz Gry
|
00:09:06
Niria rzuca kością: (Jay) 1. Kamień1k100(m0%) = 19
2. Papier1k100(m0%) = 74
3. Nożyce1k100(m0%) = 50
[Wynik: Papier] |
Mistrz Gry
|
00:09:32
Mikaela rzuca kością: (Cheryl) 1. Kamień1k100(m0%) = 43
2. Papier1k100(m0%) = 19
3. Nożyce1k100(m0%) = 13
[Wynik: Kamień] |
Rachel
|
00:10:15
Rachel -O której będziesz po nas? - zapytała jakby nigdy nic, gdy przekroczyli drogę obok kościoła i zbliżali się do jej domu. |
Paul:
|
00:13:00
Paul: - Pasuje ci o dziewiątej trzydzieści? - próbował zerknąć na nią, sprawdzić czy napotka jej wzrok. Może ów coś by mu powiedział. |
Jay:
|
00:14:41
Jay: - Nie ma zmiłuj hrabino - uniósł ręce. - Może zechcesz pokazać Claudii, jak wybijać - zwrócił się do Thomasa. Jak na Jaya był zaskakująco uprzejmy. |
Brenda
|
00:14:42
Brenda wydała niezadowolony pomruk. Łatwo było wbić kulę przy pierwszym uderzeniu, nawet jej się czasem udawało. |
Cheryl
|
00:17:46
Cheryl - Bitwę wygrałeś, ale wojny nie wygrasz- odgrażała się koledze. |
Rachel
|
00:20:15
Rachel -'Jasne. Pan się zatrzyma' - poleciła taksówkarzowi. -'Dobrej nocy Paul, napisz smsa jak dotrzesz' - miała nadzieję że tym zmotywuje go by wracał do domu, a nie jechał nie wiadomo dokąd dopić piwo na troski. Przechyliła się i cmoknęła go policzek. Jak w sumie zawsze po udanej zabawie, lub na powitanie gdy się długo nie widzieli. Ale dopiero dzisiaj pojęła że to może mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie. Martwiła się, jak poczują się z tym obydwoje później. Wolała udawać że nic się nie dzieje. Gdy wysiadła odwróciła się jeszcze i uśmiechnęła. -'Do domu, nie na imprezę' - zagroziła mu żartem. |
Tom:
|
00:20:55
Tom: - Jasne. - Nie znał chłopaka, więc prośba nie robiła na nim żadnego wrażenia. Claudia zbliżyła się, przyciskając do piersi kij, tak by przypadkiem nie wyskoczył jej z rąk i nie użył się na stole, zmuszając i ją do gry. Tom wyjaśnił mniej więcej o co chodzi z tym całym wybijaniem i jeszcze nim zaczął zwrócił się do Cheryl: - Chciałaś pełne, tak? - Skupił się, uderzając białą bilę z pewną siłą i precyzją. Połówka wskoczyła w dziurę i to samo zrobiła niemal pełna bila, a zatrzymała się ostatecznie tuż przed nią, nie ułatwiając przeciwnikom zadania. Wokół niej niczym wierni obrońcy rozstawiły się aż trzy połówki. |
Paul
|
00:26:28
Paul chciał odprowadzić Rachel do drzwi. Tym razem chciał inaczej niż zwykle. Kobieta była jednak zbyt szybka, a jemu nie udało się znaleźć dobrego miejsca ani powodu, by przerwać tą miłą, przyjacielską rutynę. - Jaki ze mnie imprezowicz - obronnie wystawił ręce, a potem odpowiedział zwyczajowo. - Śpij dobrze. |
Data
|
25.04.2020 |
Jay
|
23:58:47
Jay tymczasem mruknął do Cheryl: - To się okaże. - puścił jej oczko. Teraz była kolej na kogoś z drużyny Cheryl. Jako kapitan ustalała kolejność. |
Data
|
26.04.2020 |
Cheryl
|
00:03:40
Cheryl - Caludia Twoja kolej.- |
Brenda
|
00:08:36
Brenda - Powinno się udać, tylko uderz z wyczuciem - chciała pomóc dziewczynie z drużyny. |
Claudia:
|
00:09:51
Claudia: - O matko! - spróbowała powtórzyć to, co robił Thomas. |
Sam:
|
00:11:28
Sam: - Troszkę źle trzymasz kij. Spróbuj uderzyć tamtą. - Wskazał bilę najbliżej dziury, bez większych przeszkód na drodze. Stanął obok blondyny i poprawił jej kijek. |
Claudia
|
00:13:14
Claudia stuknęła białą bilę i ta aż podskoczyła, bila - nie dziewczyna. Uderzyła jednak pełną, choć przesunęła ją tylko trochę w stronę dziury. |
Claudia:
|
00:16:09
Claudia: - Ojej. |
Brenda
|
00:16:42
Brenda zaklaskała. - No i świetnie. Ułatwiłaś zadanie następnej osobie. |
Claudia:
|
00:23:13
Claudia: - Wow, dziękuję. Jesteś taka miła! |
Jay:
|
00:23:23
Jay: - Wspaniały pokaz lotniczy. Ale nie musisz mi pomagać, aż tak pijany nie jestem. - stuknął ją przyjacielsko ramieniem. Dał teraz Nigelowi wbić połówkę. Chłopaki mieli już 2 bile z głowy, ale kolejne były mocno obstawione przez pełne i Nigel nic więcej już nie wskórał w tej rundzie. |
Cheryl
|
00:27:06
Cheryl - Nie może tak być, byś był mniej pijany od nas. - podstawiła Jayowi drinka przed nos. |
Brenda
|
00:30:03
Brenda wiedziała, żeby zostawić obstawioną bilę na sam koniec, by przeciwnicy nie mogli jej wbić bez utraty rundy. To da im szansę na wygraną. |
Jay:
|
00:37:50
Jay: - Chcesz mnie osłabić, lisico? Czyżbyś już czuła porażkę? - wziął jednak łyk. |
Cheryl
|
00:44:34
Cheryl - A co? wymiękasz już?- uśmiechnęła się. Czekała na swoją kolej. |
Cheryl
|
00:46:45
Cheryl doczekała się swojej kolejki i pochyliła się nad stołem bilardowym. Może trochę specjalnie na widoku Jaya. Uderzyła kijem o białą bilę. Czy trafi swoją kulkę? |
Sam
|
01:11:30
Sam bardziej niż Jay zwrócił uwagę na ciekawą pozę Cheryl. Nawet Nigel pozwolił sobie zerknąć. Uniósł niewinnie brwi, gdy dredziaż go na tym przyłapał. Umknęło im obojgu, gdy dziewczyna wbiła swoją bilę. Miała kolejną rudnę. |
Cheryl
|
01:17:46
Cheryl aż podskoczyła jak udało jej się trafić. Podała kij Brendzie. - A tak właściwie to nie dogadaliśmy się co robią wygrani a co przegrani.- |
Brenda
|
01:27:07
Brenda - Ju-hu! - krzyknęła może trochę za głośno, wyciągając rękę w powietrze. Wystawiła rękę, by przybić Cheryl piątkę, nim odebrała kij. Dopiła ostatniego łyka drinka i położyła pustą szklankę trochę dalej, by jej nie przeszkadzała. Musiała przejść na drugi kraniec stołu, by uderzyć w odpowiednią bilę, znajdując się przy tym niebezpiecznie blisko Nigela. - Ani się waż - ostrzegła go, by w żaden sposób jej nie rozproszył. Poprawiła czapkę, nachyliła się i ze skupioną miną zaczęła mierzyć. Pyknęła. |
Data
|
04.05.2020 |
Narracja
|
00:46:43
Narracja Brendzie udało się wbić i ich drużyna dorównała teraz przeciwnikom wynikiem 2:2. Nigel ostentacyjnie udał, że ziewa. |
Brenda
|
00:49:01
Brenda zatańczyła taniec zwycięstwa, potrząsając ramionami. Podała kijek Samowi, bo... Nie było już prostego ruchu. Niech się pomęczy. |
Cheryl
|
00:50:11
Cheryl cieszyła się razem z Brendą. Jednak tańca zwycięstwa nie potrafiła naśladować. |
Jasmine
|
00:58:56
Jasmine zadzwoniła dzwonkiem nad barem, oznajmiając ostatnie zamówienia. Białowłosy barman przeszedł się po sali, informując klientów, że bar wkrótce zostanie zamknięty. Zawahał się przy grających w bilard, po czym w nie najlepszym humorze podszedł do nich i oznajmił: - Za pięć minut zamykamy. Teraz są ostatnie zamówienia. Zespół może zostać, ale niestety klientom nie wolno. |
Cheryl
|
00:59:41
Cheryl - Na pewno nie wolno? Jest nas mało.- zrobiła smutną minę. |
Barman
|
01:03:24
Barman lekko wzruszył ramionami: - Sory, nie ja decyduję. Szef tak kazał. - Po czym odszedł, nie wdając się już w żadne dyskusje. |
Brenda
|
01:03:44
Brenda poprawiła ręką włosy wysypujące się spod czapki, zerkając na chłopaka, korzystając z okazji, że może zobaczyć go w całości, a nie przysłoniętego do połowy barem. |
Brenda
|
01:04:22
Brenda zaczęła się rozglądać za Averym. - Jakby tu był, o to na pewno by się zgodził... |
Cheryl
|
01:09:13
Cheryl - Nosz cholera. - poszła za barmanem i jak nie zwiał to otoczyła go ramieniem a drugą ręką wsunęła mu banknot do spodni. - Na pewno nie da się nic zrobić?- |
System
|
01:09:26
[~Przedmiot~] Mikaela płaci 100 sztuk złota za postać Cheryl |
Brenda
|
01:13:48
Brenda obserwowała to ze zdziwieniem. Co ona robi? |
Barman
|
01:15:33
Barman był wysoki i szczupły. I choć Nigel i tak nad nim górował, mógłby być modelem. Nosił nieco za luźną koszulkę, której cienki materiał miękko opadał na jego ciało, tylko ledwo je zasłaniając. Zapewne był to dobry wybór do dusznego podczas intensywnej pracy w koncertowym ferworze pubu. Spodnie były prawie dopasowane, poprzecierane w wielu miejscach i przedarte na kolanach. |
Barman
|
01:22:23
Barman zatrzymał się łagodnie, gdy tylko poczuł obcy dotyk. Przeniósł na piękną dziewczynę lodowy błękit oczu. Dotknął pośladka, gdzie poczuł majstrowanie Cheryl. Przyznał, że z początku nie był pewny, czy była pijana i chciała go zaczepić, czy próbowała przekupić. Szelest banknotu powiedział mu, że na szczęście to drugie. |
Cheryl
|
01:24:16
Cheryl odpowiedziała uśmiechem na chłodne spojrzenie barmana. Była ciekawa czy ta łapówka na coś się nada. |
Barman
|
01:27:39
Barman dobył łapówkę i wyciągnął ją z powrotem ku przekupującej: - Obawiam się, że nie zmienię decyzji bossa. Chyba musisz zabrać mi tą zapłatę za nic. - Lekko się uśmiechał, choć jego spojrzenie zdawało się emanować znudzeniem. Może w wyniku długiego wieczoru, może zbyt wielu flirtujących klientek. Któż mógł rzecz. |
Brenda
|
01:27:48
Brenda przeniosła na chwilę wzrok na Jay'a. Nie była pewna, czy ten przyjaźni się z Cheryl, czy to coś więcej, ale pasowali jej na parę. Może jego reakcja coś jej podpowie. |
Cheryl
|
01:29:26
Cheryl - Zachowaj, jako napiwek za miłą obsługę, musiałam spróbować.- nie odebrała banknotu. Minę miała zawiedzioną, ze jej sztuczka się nie udała. |
Jay
|
01:32:03
Jay przysiadł lekko na stole bilardowym, a zaraz obok niego Nigel i obaj ze spokojem obserwowali tą scenę. uniósł brwi, widząc wracającą Cheryl i kiwnął do niej głową z zapytaniem. |
Barman
|
01:34:54
Barman teraz zamienił wyraz znudzenia na szczere zdziwienie: - Dziękuję! Ostatnie zamówienia. Bar jest dość zajęty. Przynieść ci drinka za ten hojny napiwek? |
Cheryl
|
01:36:42
Cheryl - Kolejkę shotów dla wszystkich poproszę.- powiedziała do barmana, a jak wróciła do grupki. -Niestety nie możemy zostać, ale mam dobrą wiadomość, idzie do nas kolejka shotów.- |
Jay
|
01:41:42
Jay lekko się skrzywił i odepchnął od stołu. Szturchnął leciutko Cheryl w ramię i mruknął tak, by tylko ona słyszała: - Twój urok zawiódł, to może mój by zadziałał. - Głośniej już jednak rzekł: - No to do dzieła panie i panowie. |
Brendę
|
01:44:14
Brendę trochę zmartwiło i trochę zdziwiło, że sztuczka Cheryl zawiodła. Może woli brunetki... Ale próbować nie zamierzała. Trochę nie fair by to było w stosunku do Avery'ego. To i tak miłe, że chociaż Ciarom pozwolił zostać. |
Brenda
|
01:45:46
Brenda - Trzeba było zrobić większe zamówienie, żeby mu sporo zeszło na przygotowaniu - zażartowała. - Może zdążymy jeszcze ze dwie rundki odegrać. Sam, twoja kolej! |
Sam
|
01:48:00
Sam uderzył bilę dość szybko, bez przydługiego namierzania. Trafił. W myśl dzielenia się turami ich kapitanki, oddał następny strzał Claudii. Pech chciał, że mężczyzna, z którym tańczyła podczas koncertu pojawił się nieopodal i z dystansu obserwował jej grę. Claudia nie trafiła i gdy Jay, któremu nic nie umyka, pokazał jej go, spaliła buraka. |
Brenda
|
01:50:52
Brenda zauważyła niecodzienną reakcję Claudii oraz jej powód. - Kto to? - zapytała cicho Cheryl, która stała najbliżej. |
Cheryl
|
01:53:18
Cheryl - Nie mam pojęcia, dzisiaj widzę tego typka pierwszy raz, ale Jay coś go nie lubi.- odpowiedziała Brendzie dyskretnie. |
Claudia
|
01:54:29
Claudia przez chwilę walczyła ze sobą. Spędzić ostatnie chwile z Ciarami, może jedyna taka okazja w jej życiu, czy rozwijać obiecującą znajomość? W końcu oparła kija o stół: - Przepraszam, ja odpadam na razie. I tak nie ma ze mnie wielkiej pomocy. Spróbuję do was szybko wrócić. - Odeszła szybko do Toby’ego, który przywitał ją onieśmielonym uśmiechem. |
Brenda
|
01:55:50
Brenda - No, no... |
Cheryl
|
01:56:26
Cheryl - Znam ją pół życia, nigdy nie gustowała w starszych.- |
Jay
|
02:00:56
Jay zbył tą sytuację swym olewczym nastawieniem i po chwili intensywnych obliczeń i przymiarek, wbił połówkę. Nie wbili już jednak nic więcej, bo ustawienie bil na stole było już mocno niekorzystne dla obu stron. - Gadacie, czy gracie, Hrabiny? - zwrócił uwagę Cheryl i Brendy. |
Brenda
|
02:01:49
Brenda - Może tylko tak dojrzale wygląda - lekko wzruszyła ramionami. |
Cheryl
|
02:04:16
Cheryl - Jay wygląda na starszego niż jest, a tamten? Na pewno ma z 10 lat więcej- szepnęła. - Gramy, książę, gramy.- odpowiedziała Jayowi głośniej. |
Cheryl
|
02:05:25
Cheryl odebrała od Jaya kij, by spróbować trafić cokolwiek. W tym układzie i tak niewiele zrobi. |
Jay
|
02:05:49
Jay przewrócił oczami. Najwyraźniej sławna czy niesławna dziewczyna - nie robiło mu różnicy. Trudno powiedzieć, czy słyszał, co mówiły, czy reagował na ogólne plotki opóźniające im grę. |
Narracja
|
02:13:41
Narracja Tymczasem za barem, Jasmine zdziwiła się, widząc kolegę przygotowującego szoty, gdy obsłużyli już ostatnich klientów. Odwrócił się tyłem i wysunął na jej widok banknot z krótkim wyjaśnieniem. Wiedział, że Jas będzie zazdrosna o taką kwotę. Rzeczywiście - rzuciła w niego brudną szmatką. |
Data
|
07.05.2020 |
Barman
|
23:14:58
Barman pojawił się przy stole bilardowym niosąc na szoty. Skinął głową do Cheryl i odłożył tacę na pobliskim stole. Miał jeszcze wiele rzeczy do ogarnięcia o tej późnej godzinie, od razu więc zajął się zbieraniem brudnych szklanek po sali. |
Brenda
|
23:19:41
Brenda postanowiła spróbować szczęścia. - Hej, skoro wyganiasz nam gości, to może zagrasz z nami? |
Narracja
|
23:19:48
Narracja Ludzie w pubie zaczęli zbierać się do wyjścia. Tylko ostatni dopijali swoje drinki. Największe zgromadzenie ostało się przy stole bilardowym. |
Cheryl
|
23:21:06
Cheryl - Panie, panowie, zachęciam do wypicia ostatniego urodzinowego shota przed północą- rozdała kieliszki i sama wzięła swój. |
Barman
|
23:28:10
Barman spojrzał na nią przez ramię zaaferowany bardziej budowaniem w swoich rękach największej szklankowej wieży jaką widział świat, niż zagadującą ją dziewczyną. - Tak to jest w barach, że muszą się zamknąć. A zdaje się, że jesteś z zespołu, to będziemy mieli okazję jeszcze razem zagrać. - odszedł. Westchnął potężnie, gdy znalazł się poza zasięgiem wszelkich uszu. Za jakie grzechy musiał tkwić w tym barze? |
Wszyscy
|
23:32:00
Wszyscy wznieśli kieliszki, nawet Claudia widząc, co się dzieje podbiegła do grupy. Za nią podszedł Toby, życząc Cheryl wszystkiego najlepszego. Potem jednak pomachał do Claudii i odszedł. Na pewno nie chciał psuć grupie zabawy. |
Cheryl
|
23:32:56
Cheryl - Dziękuje Wam za wspaniały wieczór.- |
Brenda
|
23:34:08
Brenda - Mam nadzieję, że tego dnia nie zapomnisz! Sto lat! |
Jay
|
23:36:53
Jay przejął inicjatywę: - Za naszą wspaniałą hrabinę, władczynię tej ziemi piekielnej, Cheryl pierwszą. Niechaj dostanie wszystko, czego sobie wymarzy. |
Członkowie
|
23:37:27
Członkowie zespołu i Claudia zawtórowali: - Sto lat! |
Cheryl
|
23:40:12
Cheryl - Kołuj białego rumaka, bo księcia z bajki chcę.- zażartowała do Jaya. |
Jay
|
23:50:29
Jay rozjerzał się teatralnie po chłopakach i szturchnął łokciem najbliższego Nigela: - Hej, jacyś chętni? - wskazał głową na Cheryl. Sam i Nigel uśmiechnęli się głupkowato. Pewnie nie mieli by nic przeciwko rycerzowaniu Cheryl. |
Cheryl
|
23:53:15
Cheryl jako pierwsza przechyliła kieliszek. |
Jay
|
23:54:03
Jay mimo zadziornej natury ochoczo stuknął się szklaneczką, a pozostali podążyli w jego ślady. |
Narracja
|
23:56:49
Narracja Puste kieliszki wylądowały z powrotem na tacy, a zgraja wróciła do gry. |
Jay
|
23:58:01
Jay wbijał ostatni: - Teraz Twoja kolej Cheryl. |
Data
|
08.05.2020 |
Cheryl
|
00:01:12
Cheryl po Jayu tym razem chybiła. - Nosz cholera.- mruknęła naburmuszona. |
Nigel
|
00:07:56
Nigel wskazał oskarżycielsko na kieliszek: - To przez to mocne cholerstwo. Kto teraz tak właściwie? |
Jay
|
00:08:12
Jay wzruszył ramionami. Jego tura już przeszła i było mu to obojętne. - Kto chce. |
Tom
|
00:10:21
Tom przejął inicjatywę i też nic nie wbił. Bile nie były dla nich już zbyt korzystne. Podstawił jednak następnemu w kolejce kulę pod dołek. |
Brenda
|
00:14:38
Brenda - Możesz spróbować jeszcze raz - zachęciła Cheryl. Oni się jeszcze nagrają. |
Narracja
|
00:15:35
Narracja Pub opustoszał już, a barman zamknął drzwi na klucz za ostatnimi klientami, czego nie mogli widzieć grający, bo odgradzał ich od nich ceglany korytarz przechodzący przy szatni. Zajął się wraz z Jasmine porządkami i oboje z nich podpatrywali na stół bilardowy, sprawdzając czy gra dobiega już ku końcowi. |
Cheryl
|
00:15:56
Cheryl - Dziękuję Ci, jesteś taka kochana. - ucałowała Brendę w policzek i wzięła kij. Była już zachwiana, ale jakoś trafiła w kulki, które mnożyły się jej w oczach. |
Jay
|
00:23:12
Jay lekkim ukłonem wskazał Nigelowi stół. |
Brenda
|
00:25:00
Brenda oceniła szansę Nigela. Tom mu ułatwił zadanie aż za bardzo... |
Narracja
|
00:43:16
Narracja W korytarzu od wejścia pojawiły się nagle dwie postacie. Obie miały naciągnięte na głowy kaptury. Ubiór od razu ich wydał - czerwona w kratę kurtka z szarym kapturem i proste jeansy na pewno należały do mężczyzny. Kobieta była od niego sporo niższa, ale dzięki botkom na obcasach sięgała mu do kresu szczęki. Była ubrana w eleganckie sztuczne futerko. |
Cheryl
|
00:44:34
Cheryl - Ej, nas wyganiają, a ich wpuszczają? Bez sensu.- |
Nigel,
|
00:45:03
Nigel, który już przymierzał się do zwycięskiego strzału, przerwał, gdy zauważył ich kątem oka: - Co za nieszczęśnicy. Nawet na ostatniego już nie zdążą. |
Jasmine
|
00:47:00
Jasmine chciała już ruszyć i kulturalnie wygonić przybłędy, karcąco patrząc na barmana, który przecież miał zamknąć drzwi. Barman jednak powstrzymał ją ruchem dłoni. |
Mężczyzna
|
00:49:41
Mężczyzna trzymał głowę nisko pochyloną, a kobieta rozejrzała się po sali i poprowadziła go w końcu w stronę baru, trzymając pod ramię. Szła nieco żwawiej niż on i musiała dostosowywać swój szybki stukot do jego niepewnego chodu. Widząc zbliżającego się do nich barmana, zrzuciła kaptur. Wtedy Nigel już kompletnie stracił zainteresowanie bilardem. |
|
|
Kobieta
|
00:52:00
Kobieta wytłumaczyła coś barmanowi wskazując czerwonym paznokciem na wejście do pubu. Barman przyłączył się do nich, nieufnie patrząc na towarzyszącego jej mężczyznę. Kto inny go jednak rozpoznał. |
Nigel
|
00:52:53
Nigel przycelował, gdy nagle ożywiona, niczym niezapowiedziana reakcja Jaya, odwróciła jego uwagę. |