Strona 215 z 217 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 214, ... 215, 216, 217, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 28.07.2021 |
Narracja |
22:09:37
Cela była zamknięta, nie było klucza ani nawet otworu, który mógłby świadczyć o istnieniu takowego. |
Mistrz Gry |
22:09:58
PatrickLavender rzuca kością: (Czy w gospodzie znajdzie się dla nich miejsce?) 1.1k100(m0%) = 17 2.1k100(m0%) = 44 3.1k100(m0%) = 86 [Wynik:TAK] |
Mika |
22:10:01
Mika wzruszyła się. - Piękna ale smutna.- dodała. |
Narracja |
22:10:42
[Vlanca] Pomimo przepychu był jeden wolny pokój do wynajęcia na tą noc. Edran wydał swoje ostatnie pieniądze na pokój oraz ciepły posiłek dla ich dwojga ciężko wzdychając. |
Dietmar |
22:11:16
Dietmar - Ta sama istota zesłała zagładę dla tego świata. Otworzyła przejście istotom z Piekieł... i nie tylko. |
Kethuir |
22:12:40
Kethuir - Brzmi podobnie jak historia pewnego anioła oraz diablicy. Historia mojego świata, który upadł właśnie z tego samego powodu, który opisujesz Dietmarze. |
Mika |
22:13:14
Mika - Ale chyba nie jesteś tym który stracił ukochaną Dietmarze?- |
Dietmar |
22:14:21
Dietmar - Nie. Ja straciłem wszystko dla dobra tego co było mi najdroższe. Ale pozwól, że zachowam tą historię dla siebie. |
Eris |
22:14:27
Eris przeanalizowała szybko budowę drzwi. Nie mają zamka, mają zawiasy? A może są wciągane do góry? Spróbowała czarem zmian odgiąć jeden pręt, ale szczerze wątpi w jakiś rezultat. |
Mistrz Gry |
22:15:14
PatrickLavender rzuca kością: (Co się stanie?) 1. Otworzy drzwi1k100(m0%) = 65 2. Nic1k100(m0%) = 85 3. Powiadomi straż1k100(m0%) = 77 [Wynik: Nic] |
Narracja |
22:15:25
Zdawało się, że magia Eris nie zadziałała. |
Adel |
22:15:39
Adel drgnęła. |
Vlanca |
22:15:43
Vlanca nie miała nic przeciwko, by zjeść posiłek w karczmie. Mogła spokojnie obserwować gości. Zastanawiała się, gdzie mógłby pójść demon, gdyby był tutaj, w mieście. |
Edran |
22:16:13
Edran - Ciągle o nim myślisz hm? - siedział na przeciwko niej i pałaszował zupę. |
Mika |
22:17:10
Mika - Nie będę nalegać, pewnie i tak za niedługo nasze ścieżki się rozejdą.- |
Dietmar |
22:18:07
Dietmar - Pewnie tak. |
Kethuir |
22:18:23
Kethuir - Dokąd nas prowadzisz? |
Dietmar |
22:19:07
Dietmar - Do miejsca, gdzie będziecie bezpieczni. Nie wiele zostało takich miejsc na tym świecie. |
Kethuir |
22:19:14
Kethuir - Nie wiele mi to mówi. |
Dietmar |
22:19:29
Dietmar - Nazwy, kierunki, opisy... nic ci to nie da. Nie znasz tego świata. |
Kethuir |
22:19:35
Kethuir - Hmmm... |
Eris |
22:19:56
Eris szepnęła -Ciiii.- i tym razem pewniej spróbowała poruszyć ścianę przy skrajnym pręcie. |
Mika |
22:20:30
Mika - Ale przydałoby się wiedzieć jakikolwiek kierunek, by ktoś kogo spotkamy po drodze nie wykorzystał naszej niewiedzy. |
Vlanca |
22:22:36
Vlanca - Szukam go - sprostowała. - To też myślę o tym, czego szukam - przyłapała się na tym, że palcami lewej dłoni gładziła naszyjnik. |
Narracja |
22:23:07
Eris nie mogła w żaden sposób poruszyć ściany ani drzwi. Wydawały się solidnym kawałem żelastwa. Kiedy jednak zdarzyło się jej nawet przypadkiem dotknąć ręką krat te zaświeciły się w miejscu styku jakby się żarzyły. Eris poczuła, że to coś najwyraźniej absorbuje energie. |
Edran |
22:23:37
Edran - Pamiętasz jak wygląda? Jakieś znaki szczególne? Jedz bo ci wystygnie. |
Dietmar |
22:24:21
Dietmar - Zmierzamy do Rogarth, stolicy księstwa Kynn. |
Vlanca |
22:29:02
Vlanca - Tylko tyle, co już ci mówiłam. Ale poznam go, na pewno. |
Mika |
22:33:01
Mika - Zapamiętam. - |
Edran |
22:33:25
Edran - Myślę, że jego tu nie ma... czemu właściwie miałby tu być? Gdyby miał cię odszukać to czy już by tego nie zrobił? |
Vlanca |
22:36:49
Vlanca w końcu spojrzała na Edrana. - To ja mam odszukać jego. Tak jak odnalazłam ciebie. Jeśli nie ma go tutaj, pójdziemy dalej na północ. W końcu się najdzie. Nie może być inaczej. |
Edran |
22:37:42
Edran - Północ jest obszerna... i w końcu ma swój koniec... to nie tak jakby... jak to mówią ludzie na farmie... szukanie igły w stogu siana? |
Narracja |
22:38:43
[Mika] Podróż była nadzwyczaj spokojna, opuścili oni las i kierowali się krętymi ścieżkami górskimi. Były one stanowczo bardziej męczące, ale wokół panująca sielanka wynagradzała każdy trud. W końcu dotarli do strumienia, gdzie Mika mogła zaspokoić swoje pragnienie. |
Eris |
22:39:16
Eris zamyśliła się. Podejrzewała że te kraty zaabsorbowały sporo energii. W pierwszej kolejności sprawdziła czy jest w stanie część tej energi "wyszarpać" do siebie i czy to będzie kosztowało ją mniej niż energa jaką w tą szarpaninę włoży. |
Narracja |
22:40:57
Cokolwiek nie próbowała zrobić Eris - jeśli wkładała w to energię to ta zostawała jej zabierana. Krata z czarnej stawała się lekko czerwonawa. Kiedy odczekała chwilę ta wracała do swojego pierwotnego stanu. |
Vlanca |
22:46:35
Vlanca - Kapłanka przewidziała, że go znajdę, dlatego nie zamierzam się poddawać. Dlaczego właściwie próbujesz rozbudzić we mnie wątpliwości? Nie mamy innego wyjścia. Sami nic nie zrobimy. |
Mika |
22:47:42
Mika kucnęła przy strumieniu. Nabrała wody w dłonie i napiła się. |
Edran |
22:48:57
Edran - A nie zastanawiałaś się nad tym... że właściwie nic nie musimy? Vlanco proszę, zastanów się. Co my właściwie możemy? Co my musimy? Nie możemy wrócić po prostu na rafę albo kto wie... znaleźć jakąś inną i spróbować żyć czy ja wiem? Od nowa? Z dala od tych wojen, krzywd wszelakich. |
Narracja |
22:49:18
Jakaś ryba strzeliła Mikę w twarz i odpłynęła dalej zapewne równie zszokowana co ona. |
Eris |
22:50:34
Eris szybko przeszukała kieszenie. Szukała jakiegoś sztyletu miecza albo tamtego lodowego kostura. Po znalezieniu którejś z tych rzeczy przykłada ją do krat tak aby dotykała conajmniej 2 prętów. |
Mistrz Gry |
22:51:59
PatrickLavender rzuca kością: (Co miała przy sobie Eris?) 1. Sztylet1k100(m0%) = 12 2. Lodowy kostur1k100(m0%) = 80 3. Miecz1k100(m0%) = 3 [Wynik: Lodowy kostur] |
Narracja |
22:52:35
Z kostura odpływała cała energia magiczna. Miejsce styku krat z przedmiotem mieniły się czerwienią do czasu aż kostur nie stał się tylko zwykłym kijem. |
Mika |
22:53:41
Mika roześmiała się. - Przeżyłam. Rybka też.- |
Kethuir |
22:55:18
Kethuir - Jedno z was musi umrzeć by drugie mogło żyć dalej. |
Kethuir |
22:55:45
Kethuir wystrzelił kościaną włócznią przebijając rybę w locie - Wybrałem już za ciebie. |
Dietmar |
22:56:11
Dietmar siedział nieopodal na kamieniu i przyglądał się temu. |
Eris |
22:56:41
Eris szybko spróbowala tym kijem poruszyć czerwone obszary prętów ku sobie tak aby pręty się ze sobą zetkneły. |
Narracja |
22:58:53
Nic z tego, pręty ani drgnęły. |
Adel |
22:59:06
Adel wymamrotała coś ale Eris nie dosłyszała. |
Vlanca |
22:59:26
Vlanca - Nie chcę rozmawiać... tutaj. Masz ochotę na kąpiel? |
Edran |
22:59:49
Edran zakrztusił się zupą. |
Data | 29.07.2021 |
Vlanca |
20:36:13
Vlanca - Nie opłaca nam się wychodzi z miasta, nie widziałam też po drodze żadnego większego źródła wody, ale na pewno mają tu balię z wodą - kontynuowała ze spokojem. |
Eris |
20:42:16
Eris spróbowała zmienić kształt kija na L albo J i przyciągnąć sobie Adel bliżej. |
Edran |
21:04:16
Edran - Może mają... mogę zapytać. Myślę, że dla nas zrobiliby wyjątek. Wiadomo. |
Narracja |
21:04:56
Eris udała się manipulacja materią nieorganiczną. Jednak Adel była za daleko. Ta jednak znów wymruczała coś. Eris zrozumiała "Zostaw mnie" |
Vlanca |
21:07:34
Vlanca pokiwała głową. |
Mika |
21:07:40
Mika - Nie uśmiecha mi się umierać, by rybka mogła żyć.- rozejrzała się za suchym chrustem by go ułożyć w kopiec i rozpalić ognisko. |
Edran |
21:10:18
Edran zjadł zupę i poszedł do gospodarza zapytać, czy dałoby się załatwić balię z wodą. Wrócił po chwili dumny z siebie - Mamy załatwione. Ale możemy skorzystać z niej tylko w pralni. |
Narracja |
21:10:44
Mika znajdowała patyki na ziemi. Nadawały się, nie były wilgotne. |
Kethuir |
21:11:13
Kethuir przyglądał się z uwagą jej poczynaniom. Mała na prawde chciała być przydatna. |
Eris |
21:11:50
Eris podjęła decyzje wcześniej i spróbowała wydłużyć kij na tyle aby sięgnąć Adel. -Przygarnę cię i skołuję ciałko w lepszym stanie.- zapewniła. |
Mika |
21:13:08
Mika zgięła lewą rękę w łokciu, robiąc z ramienia literę U i przy okazji móc zebrać więcej patyków na raz. |
Vlanca |
21:16:23
Vlanca - A gdzie to jest? - już skończyła posiłek, więc mogli tam od razu iść. |
Dietmar |
21:17:26
Dietmar pogrążył się w stanie przypominającym medytację. |
Kethuir |
21:17:33
Kethuir - Pomóc ci? |
Edran |
21:18:05
Edran - Mam kluczyk, trzeba wyjść i za budynkiem jest przybudówka. Moglibyśmy zapleczem ale źle by to wyglądało. |
Adelaide |
21:18:23
Adelaide - Zabij mnie. |
Mika |
21:18:45
Mika - Nie trzeba, odpoczywaj, ja sobie poradzę. Ale z rozpaleniem ognia powinnam sobie poradzić.- |
Narracja |
21:18:49
Eris sięgnęła nogę Adel. |
Kethuir |
21:19:03
Kethuir - Tak? A jak chcesz je rozpalić? |
Vlanca |
21:21:15
Vlanca - Niby czemu? Zresztą, prowadź. |
Mika |
21:21:27
Mika - Jak znajdę suchą trawę, jakąś słomę to może uda mi się otrzeć patyczek o patyczek. To do wieczora może iskra wyjdzie.- |
Eris |
21:23:22
Eris -Doskonale.- mruknęła i spróbowała przyciagnać ją bliżej siebie. Na tyle blisko aby mogła ją chwycić gołą ręką. |
Kethuir |
21:26:23
Kethuir uśmiechnął się. Na prawdę się uśmiechnął. |
Narracja |
21:27:18
Eris gdy tylko ją pociągnęła Adelaide jęknęła z bólu. Fakt faktem mogło to do tego doprowadzić. Eris musiała użyć nie lada siły swoich chudziutkich rączek by ją do siebie przysunąć. W końcu mogła sięgnąć jej stopę. |
Edran |
21:29:31
Edran - Nie wiem... jego zapytaj... - poprowadził ją na tyły gospody, musieli przejść ogrodzenie i stanęli przy drzwiach, które były tak podniszczone, że i bez klucza dałoby się je otworzyć. Ale udało się. Byli już w środku. Znajdowało się tu kilka balii oraz ręczna pompa wodna. Było tu też sporo pościeli i ubrań. Mimo wszystko dość przytulnie nie wliczając kilku pajęczyn. |
Eris |
21:30:13
Eris -Odpoczniesz chwilkę.- powiedziała i spróbowała wchłonąć jej ciało i moc. |
Mistrz Gry |
21:31:01
PatrickLavender rzuca kością: (Uda się?) 1. Tak, wchłonie Adel1k100(m0%) = 50 2. Nic się nie wydarzy1k100(m0%) = 66 3. Ekhm kraty...1k100(m0%) = 6 [Wynik: Nic się nie wydarzy] |
Mika |
21:31:15
Mika uzbierała odpowiednią ilość patyków i podeszła do Kethuira. Kucnęła i zaczęła układać równy stożek. - Ta ręka nie przestaje mnie swędzieć.- przy okazji powiedziała jakby komentowała stan pogody. |
Narracja |
21:31:23
Eris czuła blokadę. Nie była pewna czy to Adel ją odrzuca, czy moc jej nie słucha a może wina krat... |
Kethuir |
21:31:49
Kethuir - Zaczęła po tym jak się tu przenieśliśmy? |
Vlanca |
21:34:17
Vlanca zaczęła zaglądać po kolei do bali. Czy była gdzieś czysta woda? |
Eris |
21:35:09
Eris -Współpracuj siostrzyczko. Zgódź się na to co proponuję... dam ci oczka do towarzystwa. -zacheciła miło- Ostatni wysiłek przed ulgą. |
Mika |
21:35:21
Mika - Chwilę później.- |
Adel |
21:40:03
Adel - Zostaw mnie... odejdź... |
Narracja |
21:40:58
Adelaide była niczym marionetka. Nie poruszała się. Nie reagowała już na bodźce. Poddała się w pełni obecnej sytuacji. To miejsce musiało odebrać jej całą nadzieję. |
Kethuir |
21:43:11
Kethuir wstał i podszedł do Dietmara. Powiedział mu coś ale zbyt cicho by Mika dosłyszała. |
Dietmar |
21:43:28
Dietmar wstał i pokuśtykał do Miki - Pokażesz mi miejsce, które cię swędzi? |
Narracja |
21:44:39
W żadnej balii nie było wody. Trzeba było sobie napompować. Żeby Vlanca wiedziała tylko jak. |
Mika |
21:45:26
Mika - To zdecydowanie nie jest zwrot który powinien być kierowany do kobiety.- oznajmiła. Wstała z kucków i ostatecznie podwinęła rękaw płaszcza i odwinęła bandaż. Pokazała nadgarstek, który był cały czerwony. |
Vlanca |
21:45:32
Vlanca - A gdzie woda? - zaczęła się rozglądać. |
Eris |
21:48:22
Eris -Oć zostań głosem w mojej glowie. Mam też dla ciebie niespodziankę |
Edran |
21:48:28
Edran podszedł do pompy - Patrz - nacisnął i poleciała woda - Jest zimna ale nie powinno to tobie przeszkadzać. |
Adel |
21:48:53
Adel nie zareagowała. Eris widziała, że była uległa czyli to nie ona ją powstrzymywała. |
Vlanca |
21:49:36
Vlanca - Ooo - podeszła do urządzenia. Położyła na nim dłoń i starała się pomóc Edranowi magią wydobyć wodę. |
Dietmar |
21:49:45
Dietmar przyjrzał się ranie szukając w niej czegoś co być może już kiedyś widział. Jeśli to działanie jakieś rośliny czy zwierzęcia bądź owada to powinien to rozpoznać. |
Narracja |
21:50:02
Pompowanie szło im razem sprawniej. |
Edran |
21:50:13
Edran - Interesujące nieprawdaż? - zaśmiał się. |
Eris |
21:51:57
Eris wyciągnęła jakąś kończynę Adel między prętami i spróbowała ponownie. Tym razem obie w jakimś stopniu były po dobrej stronie krat. |
Vlanca |
21:52:35
Vlanca - To jakaś inna woda - zauważyła. - Bardzo czysta - chlup. Wskoczyła do balii. |
Strona 215 z 217 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 214, ... 215, 216, 217, Następna |