Strona 33 z 136 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 32, 33, 34, ... 134, 135, 136, Następna |
Autor | Wiadomość |
---|---|
Data | 09.11.2017 |
Narracja |
22:39:48
SMS od Essy (czy jakkolwiek jest nazwana w telefonie): Powodzenia. Nie każ mi na siebie czekać. |
Essy |
22:44:41
Essy w końcu zajrzała pod miskę. Uwolniła skryty do tej pory zapach ciasteczek, który po chwili uderzył w jej nozdrza. Choć nie miała za bardzo ochoty na jedzenie, pomyślała że wypada chociaż spróbować. No a jak jej zasmakowało, to już poszło. Karteczkę od Javiego schowała do kieszeni. Zaczęła się pomału zbierać, pamiętając o zabraniu plecaka. Następnym razem to nie wodę w nim przyniesie. |
Data | 11.11.2017 |
Essy |
00:03:13
Essy posprzątała po sobie, a wychodząc uważnie zamknęła drzwi. Co chwila zerkała też na komórkę, choć mówiła sobie, że skoro jest zajęty to nie odpisze jej od razu. Udała się w znaną drogę do portalu, który przekroczyła, wracając... Do domu? |
Narracja |
00:03:51
__________________________THE END__________________________________ |
Data | 19.11.2017 |
Narracja |
21:05:27
Cordillera del Paine, nieduża grupka górska położona w Parku Narodowym Torres del Paine. Szlaki są dobrze oznaczone, ale nie zawsze proste do przejścia. Kate Brown wiedziała o tym i sprawdzała w kilku prognozach czy pogoda będzie sprzyjać. Mogła zrobić tam naprawdę wspaniałe zdjęcia, widoki zamieszczone w internecie czasem naprawdę zapierają dech w piersiach. Jednak pogodynki postanowiły zrobić sobie z niej żart i mimo że większość z nich zgodnie twierdziła, że padać nie będzie, padało. I to jak. Skalne ścieżki stały się mokre od wody spływającej strumieniami. |
Adrien |
21:09:34
Adrien znajdował się w tym parku narodowym, tylko dlatego. Że jego natura uspokajała go, a wszelakiej maści sposoby na stres. Są dla niego złotem, jak nie platyną! |
Narracja |
21:11:52
Kate nie była jedynym zaskoczonym turystą, ale jednym z niewielu znajdujących się już tak wysoko. Musiała się szybko wycofać, bo gdzieś w odali dało się słyszeć głuchy pomruk. Z tego całego pośpiechu poślizgnęła się. Już pal licho, że nienaturalnie wygięła kostkę, zapewne ją wybijając lub wręcz skręcając. Spadła ze ścieżki i sturlała się kawałek po zboczu. Zdążyła tylko krzyknąć gdy traciła równowagę, bo potem, spadając uderzając po drodze w głowę. |
Adrien |
21:19:27
Adrien usłyszał krzyk kobiety, widząc "obrót" spraw. Pobiegł na pomoc, pogoda niebyła cudowna na wycieczki. Zwłaszcza dla zwykłych śmiertelników, dlatego samotnie relaksował się na ścieżce. Znajdując dziewczę, wziął ją do swojej prywatnej chatki. Gdzie przechodził swój taki "reset od świata", i trenował kontrolę nad wilkołactwem. Dziewczynę przebrał w nowe ciuchy, i położył do łóżka. Zaś kominek ogrzewał jej ciało |
rzecz |
21:20:29
rzecz jasna swoim blaskiem, a nie płomieniem. Bo Adrien nie palił młodych dziewcząt! |
Kate |
21:23:23
Kate nie do końca kontaktowała, ale nie straciła przytomności. Próbowała się sama podnieść, ale dobiegł do niej jakiś mężczyzna. Gdy ją podniós zakręciło jej się w głowie, więc odruchowo sięgnęła dłonią do skroni. I wtedy poczuła lepką ciecz wypływającą z pękniętej skroni. Odpłynęła gdy tylko się upewniła, że ciecz ma kolor czerwony. |
Adrien |
21:29:42
Adrien oczywiście ją opatrzył, może nie był kwalifikowanym lekarzem. Jednakże potrafił co nieco, nauczył się tego od sanitariusza Johna w Wietnamie kiedy co służył USA w tej krwawej wojnie. |
Kate |
21:37:24
Kate przespała tak kilka godzin. Nie jakoś długo, maksymalnie 5-6. Nie rozpoznała miejsca, w którym się obudziła, nie miała pojęcia gdzie jest. Miała na sobie jakieś męskie ciuchy i leżała w łóżku. Nasunęło się jej więc jedno proste pytanie: co kurwa? i ono zawierało w sobie wszystko. Co się stało? Co to za ciuchy? Gdzie jestem i tak dalej. Zerwała się z łóżka, ale zaraz musiała usiąść z powrotem, żeby się nie przewrócić. Jęknęła, gdy zakręciło jej się w głowie. Narkotyki? Sięgnęła dłonią do skroni i odkryła opatrunek. Czyli nie narkotyki. |
Adrien |
21:41:30
Adrien miał herbatę w jednym ręku dla siebie, a w drugim dla Kate. Wręczył jej kubek, z podpisem "Sopot najlepsze wakacje ever". Jednocześnie mówiąc uprzejmym, i łagodnym głosem aby dziewczynę nie przestraszyć. "Jestem Holloway, znalazłem cię na ścieżce. Byłaś ranna, a wokół ciebie nie było nikogo. Postanowiłem cię zabrać do siebie, patrzeć i zaopiekować się. |
Kate |
21:45:41
Kate zanim przyjęła kubek wysłuchała wyjaśnień. Wtedy dopiero wzięła herbatę. -Brown.- przedstawiła się -Dziękuję. |
Adrien |
21:48:11
Adrien - Nie ma za co, mogę coś jeszcze zrobić dla ciebie?' Zapytał uprzejmie, po czym usiadł obok Kate po pijąc herbatę. Dodał po chwili, swoją pełną godność. Zapomniał że nie jest Kennedym, aby każdy go kojarzył po nazwisku. - Holloway, możesz mi mówić po imieniu. Zapomniałem o nim, mało kiedy je używam... |
-Kate.- |
21:51:39
-Kate.- podała swoje imię. -Gdzie jesteśmy? W sensie no, twój domek, ale adres. |
Adrien |
21:55:14
Adrien 'Adres? Chatka jest położona w ukryciu w Andach, jest to moje schronienie przed światem. Ciężko mi powiedzieć dokładny adres, ale Andy a raczej ich szczyty. Pewnie powiesz jak to możliwe że dostaliśmy się tutaj, albo ktoś wybudował tą chatkę o tak ? Można powiedzieć że mam odpowiednio środki na to, plus w "spokojną" porę. Jest stara ścieżka która prowadzi do lokalnej wioseczki.' |
Kate |
22:00:05
Kate -Trochę jak schronisko. Tylko prywatne. -stwierdziła.- Mogę tu zostać, aż się pogoda uspokoi? |
Adrien |
22:00:47
Adrien 'Jasne, nawet bym cię nie puścił w takie warunki!' |
Kate |
22:06:26
Kate pokiwała głową, przypatrując się kubkowi. -Zabrałeś moje rzeczy? Miałam ze sobą plecak... |
Adrien |
22:07:48
Adrien - Jasne, podać ci je?' Zapytał grzecznie |
Kate |
22:08:55
Kate -Poproszę. Muszę zadzwonić do motelu i powiedzieć, że nie wrócę na noc. |
Adrien |
22:10:02
Adrien się roześmiał, po czym dodał. 'Ciekawe czy będziesz miała zasięg' Po czym podał Kate jej plecak. |
Kate |
22:14:11
Kate -Powinnam.- wydobyła stamtąd telefon dotykowy, ale mocno obudowany. Pewnie jeden z tych nieśmiertelnych hammerów czy podobnych. Włączyła i sprawdziła. Miała. Zadzwoniła więc do motelu. Niby jako klient nie musi się tłumaczyć ze wszystkiego, ale właścicielka wiedziała kto wychodził w góry i dzwoniła do odpowiednich służb w razie jakby ktoś nie wrócił. zajęło to kilka minut. Po prostu powiedziała, że miała wypadek i że nie zejdzie przed zmrokiem. |
Adrien |
22:15:25
Adrien - a jednak udało ci się, taa technologia mnie zadziwia... |
Kate |
22:18:57
Kate -To nie jest jakaś znaczna technologia. Hammer Axe M. Idzie kupić. Trochę trzeba poszukać, ale to niezbyt trudne.- wzruszyła ramionami. |
Adrien |
22:19:56
Adrien - Może coś o osobie opowiesz? Zawsze to coś ciekawego, niż siedzenia na dupie i oglądanie jak śpisz lub oglądania płomyków... |
Kate |
22:21:17
Kate -Podglądałeś mnie jak spałam?-uniosła brew. |
Adrien |
22:22:24
Adrien zrobił się cały czerwony, i dodał niepewnie - Do tego cię przebrałem, i co nieco widziałem... |
Kate |
22:26:09
Kate -Zauważyłam. Pewnie moje ubrania były mokre.- mruknęła. -A tak w ogóle.- czerwony policzek Adriena zrobił się jeszcze bardziej czerwony.- Niemniej dziękuję.- powiedziała i usiadła jakby wcale nie dała mu przed chwilą w twarz. |
Adrien\'a |
22:27:16
Adrien\'a zabolało, więc żeby wyjść z twarzą z tej patowej sytuacji. Mruknął pod nosem. - Możesz to samo że mną zrobić... |
Kate |
22:33:56
Kate chwilę patrzyła jakby miała go znowu uderzyć, ale zamiast tego wybuchnęła śmiechem -Wiesz, jakoś nie mam ochoty. Nie każdy ma fetysz na rozbieranie obcych ludzi.- mrugnęła. |
Adrien |
22:36:09
Adrien dodał na swoją obronę, troszkę za jąkając się. - Jeju.. chciałem dobrzeeee... |
Kate |
22:37:04
Kate -Wiem. Dlatego cię nie wyzwałam od gwałcicieli. |
Adrien |
22:38:14
Adrien - 'Jeszcze tego brakowało....' |
Kate |
22:42:00
Kate -A wyzwałam?- zdziwiła się -Nie, nie zrobiłam tego. |
Adrien |
22:43:45
Adrien - Dobrze. Może przejdźmy do przyjemniejszych tematów? Skąd się tu wzięłaś? i kim jesteś? To ważne informacje, bo skąd mogę wiedzieć czy jesteś turystką ? |
Kate |
22:53:00
Kate -A co? Wyglądam ci na mordercę? Albo porywacza? Cokolwiek powiem i tak możesz myśleć swoje.- zauważyła. -Jestem turystką. Wynajmuję pokój w motelu niedaleko miejscowości Amarga. Właściwie to to bardziej schronisko jest. Właścicielka zbudowała sobie dom na odludziu i zaczęła wynajmować pokoje. |
Data | 20.11.2017 |
Adrien |
20:49:58
Adrien - Wyglądasz jak harcerka, ale wygląd potrafi być mylny! |
Kate |
20:54:48
Kate -Może trochę. Nigdy nie należałam do żadnej drużyny. Lubię tak sobie pochodzić. |
Adrien |
20:56:20
Adrien - Szkoda, myślałem że dostane jakieś ciasteczka' Rzekł smutny |
Kate |
20:57:18
Kate -Coś tam chyba zabrałam słodkiego. Bez czekolady ani rusz, ale skoro jestem gościem to... |
Adrien |
21:01:14
Adrien zaśmiał się, i odparł - Ja nie jem takich rzeczy, dieta i te sprawy ! |
Kate |
21:24:52
Kate -To co pytasz o ciastka? |
Adrien |
21:26:09
Adrien - Czasem można złamać zasadę |
Kate |
21:33:30
Kate -Dla czekoady nie? Dobra gorzka jest często zdrowsza od jakiś ciastek. |
Adrien |
21:34:14
Adrien - Ja uwielbiam białą, ta podobno najgorsza na zdrowie |
Kate |
21:36:14
Kate zmarszczyła nos -To nawet nie jest czekolada. |
Adrien |
21:36:54
Adrien - Jesteś rasistką czekoladową? |
Kate |
21:38:09
Kate -Nie. W białej czekoladzie nie ma kakao. To podstawowy warunek bycia czekoladą. |
Adrien\'owi |
21:39:29
Adrien\'owi zrobiło się smutno, aż zaniemówił. |
Kate |
21:43:38
Kate po prostu powiedziała co myślała. Ba, tego nawet nie musiała myśleć, bo biała czekolada jest czekoladą tylko i wyłącznie z nazwy. Nie ma nic z prawdziwą czekoladą wspólnego. Skoro zaniemówił, zajęła się swoją herbatą. |
Adrien |
21:57:41
Adrien - Smakuje? Zapytał zaciekawiony |
Kate |
22:04:25
Kate -Mhm. Assam? |
Adrien |
22:05:02
Adrien - ?? |
Adrien |
22:08:17
Adrien - chodzi ci o jakiś rodzaj herbaty? nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, kupiłem pierwszą, lepszą paczkę czarnej herbaty |
Kate |
22:10:29
Kate zaśmiała się -No tak. Nie ma to jak świadomy konsument... |
Adrien |
22:13:41
Adrien - Jak chcesz, to mogę ci kupić twoją ulubioną ? |
Kate |
22:19:45
Kate - Gdzie tam, nie trzeba. |
Adrien |
22:21:42
Adrien - Pogoda jest dla mnie tylko malutką przeszkodą, zwłaszcza że jestem mistrzem przetrwania. Więc w mgnieniu oka skoczyłbym ci po wymarzoną herbatkę! |
Kate |
22:28:41
Kate - Naprawdę nie trzeba. Wystarczy, że jest ciepła. |
Adrien |
22:29:20
Adrien - Masz małe wymagania widzę.... |
Kate |
22:30:10
Kate - Uratowałeś mi życie. Brzmi jak spora przysługa. |
Adrien |
22:31:09
Adrien - Eeee tam, my supergeroje tak jużmamy |
Kate |
22:43:09
Kate prychnęła rozbawiona- Ta, my x-meni tak już mamy... |
Adrien |
22:45:18
Adrien wolę Batmana, obydwaj jesteśmy bogaci <uśmiechnął się jak Batman w trailerze Justice League kiedy powiedział 'I am Rich'> |
Kate |
22:57:23
Kate wzruszyła ramionami. Kolejny dziany chwalący się wypchanym portfelem? Zdarza się. W sumie był miły, to można mu wybaczyć. |
Adrien |
22:59:40
Adrien - Każdy ma super moce w sumie... |
Kate |
23:14:19
Kate - No nie wiem... Niektórzy są po prostu szarakami. |
Adrien |
23:15:05
Adrien - Każdy ma jakoś supermoc, u jednego to poczucie humoru a drugie to piękno. |
Kate |
23:16:57
Kate uśmiechnęła się krzywo. - To cechy. Nie moce. |
Adrien |
23:17:34
Adrien - a twoja supermoc to pewnie bycie wredną? zaśmiał się uroczo |
Kate |
23:18:47
Kate - To też tylko cecha. Jedna z wielu. |
Adrien |
23:21:06
Adrien - Wymień jeszcze jakieś, pomoże to nam w rozmowie zapewne. |
Kate |
23:37:17
Kate -Nie ma o czym gadać. Dziewczyna z NY, pracownik naukowy uniwerku... nic ciekawego. Skręcanie blachy. |
Adriena |
23:40:28
Adriena zaintrygowało. - Pracownik naukowy? hmm to brzmi bardzo ciekawie |
Data | 21.11.2017 |
Kate |
22:00:52
Kate zaśmiała się -Dla większości osób to tylko skręcanie ze sobą śrubek. -wzruszyła ramionami. |
Adrien |
22:02:40
Adrien - Jeśli skręcasz roboty, to chętnie pojechałbym to zobaczyć! Rzekł podekscytowany. |
Kate |
22:07:08
Kate -Roboty... czasem, dla hobby. Na poważnie pracuję nad egzoszkieletem, który pozwoliłby chodzić osobom sparaliżowanym od pasa w dół. |
Adrien |
22:09:19
Adrien krzyknął jak podniecony nerd - WOW1 |
Kate |
22:19:00
Kate -Ta. Wciąż jest dużo problemów z tym. |
Kate |
22:19:21
Kate -A w czasie wolnym od pracy naukowej uwalam studentów. |
Adrien |
22:22:23
Adrien - Więc jesteś mądra, wredna, ładna i do tego socjopatka? Idealny kandydatka na żonę.' Po czym roześmiał się z tego, po czym poważnie dodał. - W czym jest problem? |
Kate |
22:23:01
Kate -Problem? |
Adrien |
22:24:07
Adrien - Powiedziałaś że jest dużo problemów, może zaradzę na to? |
Kate |
22:27:20
Kate -Na razie po schodach nie umie wchodzić. Nawet z normalnym terenem miewa problemy. No i wciąż jest dość ciężki. |
Adrien |
22:28:11
Adrien - Mogę jakoś pomóc? jakaś malutka chociaż cegiełka w ten projekt? |
Kate |
22:30:51
Kate zastanowiła się. Na razie większe mieli problemy z projektem niż finansami, ale może... -Tak mi chce Pan pomóc? Brzmi trochę zbyt pięknie. |
Data | 22.11.2017 |
Adrien |
07:58:20
Adrien - Nie pan, mów mi proszę . Tak finansowo, ale też wykorzystać swoją reputacje i dojścia. Do otworzenia drzwi w wielu kwestiach, jak wsparcie rządowe czy ściągniecie do waszej placówki najlepszych specjalistów. Którzy będą pod twoją władzą, a ty tylko nimi będziesz dyrygował. Mam tyle pieniędzy, że planowałem utworzyć coś na wzór komiksowego Stark Industry. Trochę technologii nie zaszkodzi temu światu, a raczej pomoże nam lepiej żyć! |
Kate |
16:34:14
Kate - Nie chce w swojej "placówce" żadnych specjalistów. To temat pracy naukowej mojego team'u. |
Adrien |
16:50:32
Adrien - No to powiedź szczerze, jakiego supporta oczekujesz? |
Kate |
17:30:32
Kate - Jakiś sponsor mógłby się faktycznie przydał.. I tytanowe łożyska. Trudno znaleźć odpowiednie dla nas. Zwykle robią większe. |
Adrien |
17:31:43
Adrien - Masz to jak w banku! |
Kate |
17:39:21
Kate - Tak po prostu? - projekty były zwykle weryfikowane nim ktoś zdecydował się je finansować. Dlatego o to tak trudno. Trzeba udowodnić, że projekt ma jakiś sens, a tu koleś ledwo coś się dowiadując chce dać na to kasę? Nie no, miło, ale gdyby tak rozdawał pieniądze każdemu kto zaproponuje wystarczająco ciekawy pomysł, zostałby bankrutem nawet gdyby po rodzicach odziedziczył całą fortunę świata. |
Adrien |
17:50:55
Adrien rzekł z uśmieszkiem na twarzy, i śmiejąc się ciepło po własnych słowach - No pewnie tak, jakby to robiła atrakcyjna pani naukowiec. |
Kate |
17:54:16
Kate - Wiesz, że to może oznaczać, że jesteś spłukany? |
Adrien |
18:02:52
Adrien - Nie, po prostu zaintrygował mnie twój pomysł. Może po tym wszystkim, przyjadę do twojej placówki? Wtedy mnie przekonasz? |
Kate |
22:42:14
Kate -Jeśli wpadniesz kiedyś do Nowego Yorku... |
Data | 23.11.2017 |
Adrien |
18:38:48
Adrien zaśmiał się soczyście - Mieszkam na Manhattanie ! |
Kate |
18:39:20
Kate -Dość niezwykły zbieg okoliczności... |
Strona 33 z 136 |
[ Wpisy: ] | Poprzednia 1, 2, 3, ... 32, 33, 34, ... 134, 135, 136, Następna |