[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 112, 113, 114, ... 215, 216, 217,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 17.02.2019
Caramorii
19:41:49 Caramorii - No dobra... przynajmniej nie będę musiał tachać twoich rzeczy.
Narkesade
19:44:24 Narkesade - Pomożesz? - spytał na temat ładowania rzeczy do założonej torby
Caramorii
19:46:00 Caramorii - A co? Masz już tym problem?
Narkesade
19:47:55 Narkesade - Nie! - oświadczył obrażony ale kiedy się do tego zabrał, robota szła poniekąd opornie
Caramorii
19:48:59 Caramorii podszedł i mu pomagał - Ale zabierając te przedmioty jakoś było ci łatwo zapewne.
Narkesade
19:49:50 Narkesade - Bo nie zabierałem ich wszystkich!
Caramorii
19:51:50 Caramorii - Już się nie gorączkuj - uśmiechnął się.
Narkesade
19:53:08 Narkesade uwijając się jak najszybcie próbował pozbierać skarby
Caramorii
19:56:27 Caramorii - Urodziłeś się na Tukhocie?
Narkesade
19:57:48 Narkesade - Co to Tukhota? Urodziłem się w gnieździe! Daleeeeko stąd! Za wodą.
Caramorii
19:59:43 Caramorii - A twoi rodzice? Co z nimi?
Narkesade
20:02:43 Narkesade - Hmm... nie wiem - przekręcił łeb - dawno ich nie widziałem ale chyba w porządku
Caramorii
20:06:26 Caramorii patrzył i milczał - Nawet nie wiesz gdzie jesteś... cóż. W takim razie czeka cię nie tylko zwiedzanie świata ale i też nauka mój drogi.
Narkesade
20:08:09 Narkesade - Ale teraz idziemy do miasta! Bez nauki!
Caramorii
20:13:09 Caramorii - Do miasta? A tak... sprzedać twoje błyskotki.
Narkesade
20:14:36 Narkesade - Wymienić!
Caramorii
20:16:00 Caramorii - Jak zwał tak zwał. Dobrze chodźmy.
Narkesade
20:17:40 Narkesade podreptał przodem, jako że z takim ciężarem łatwiej było iść niż lecieć
Caramorii
20:22:10 Caramorii - Zacznijmy od tego, że znajdujesz się na ogromnej pustynnej wyspie zwanej Tukhota. Poza nią są jeszcze 3 inne kontynenty. Co to kontynent to chyba wiesz?
Narkesade
20:24:06 Narkesade - Dużo ziemi takie
Caramorii
20:26:56 Caramorii - Tak. Na pozostałych ziemiach wcale nie jest bezpieczniej niż tutaj. O ironio... ta wyspa stała się najbezpieczniejszym miejscem na ziemi. To nie będzie sielankowa przygoda. Ostrzegam.
Narkesade
20:28:59 Narkesade - Nie będzie fajnie? Ale będą skarby? - motywacja na chwilę zadrżała
Caramorii
20:33:54 Caramorii - Na całym świecie znaleźć można skarby... i to o niewyobrażalnej wartości - próbował podnieść kompana na duchu.
Narkesade
20:36:08 Narkesade - A to w takim razie reszta nie szkodzi
Caramorii
20:38:53 Caramorii zaśmiał się - Mam nadzieje.
Narracja
20:41:53 img Kilka chwil później
Caramorii
20:42:09 Caramorii - I jak ci się podobają twoje nowe monety?
Narkesade
20:43:42 Narkesade - W porządku... chociaż nie tak ładne jak moje skarby...
Caramorii
20:46:43 Caramorii - Ale warte prawie tyle samo no i ułatwią nam podróż. Potrzebujemy tylko zakupić łódź
Narkesade
20:48:06 Narkesade - Po co?
Caramorii
20:48:47 Caramorii - Popłyniemy na jedną z wysp. Taką tajemniczą, której nigdzie nie znajdziesz na żadnych mapach.
Caramorii
20:49:02 Caramorii - Skoro nikt nie wie gdzie ona jest to musi tam być dużo skarbów.
Narkesade
20:50:01 Narkesade - Dobrze! Szkoda, że nie umiesz latać to łódź nie byłaby potrzebna
Caramorii
20:51:52 Caramorii - Nawet latanie dla dorosłego smoka byłoby mocno wyczerpujące.
Eris
20:58:09 Eris -To coś ma łuski prawda?
Kalan
21:02:00 Kalan - Ma.
Eris
21:06:30 Eris -Jeeej!-pisnęła cichutko z zachwytem.
Kalan
21:09:36 Kalan - Nie rozumiem. Co takiego cię cieszy w tym, że ma łuski?
Eris
21:10:08 Eris Przyłożyła rękę do brody. Wyglądała jakby się zamyśliła, chociaż uśmiechała się szeroko.
Eris
21:11:18 Eris -Po kilku tygodniach samego futra łuski to miła odmiana.
Kalan
21:11:51 Kalan - Mhm... są nawet cenniejsze niż futra - odparł.
Eris
21:14:59 Eris -Sama określę wartość.- odpowiedziała wesoło. Wyglądało jakby już ją łapki świerzbiły. -A propo pieniędzy. Za głowę tamtego... "kapłana" była nagroda. Po drodze możnaby spieniężyć.
Kalan
21:19:44 Kalan - Nie będzie nam to po drodze.
Eris
21:23:09 Eris -Czy po prostu nie mamy czasu na takie pierdoły?
Kalan
21:23:51 Kalan - A jak myślisz... Eris.
Eris
21:26:28 Eris -Jedno i drugie.- mruknęła obojetnie. -Wracając do tematu. Co jeszcze o dragonitach powinnam wiedzieć?
Kalan
21:33:47 Kalan - Są zbyt zróżnicowane... jedne latają inne nie mają skrzydeł... jedne są przyjazne inne mniej. Żyją nieraz samotnie, nie raz stadami. Wyobraź sobie najmniej oraz najbardziej niebezpiecznego z przedstawicieli tego gatunku... a teraz wmów sobie że obydwa istnieją. Skrajne i pomiędzy nimi. Do każdego trzeba podchodzić indywidualnie. Skupmy się jednak na tym, którego mamy dopaść.
Data 18.02.2019
Eris
17:44:21 Eris -Co więc o nim wiemy?
Kalan
18:32:19 Kalan - To co widzieliśmy. Jest ogromny, pokryty zapewne twardszymi od kamienia łuskami. To stary dragonit sądząc po jego wielkości. Upodobał sobie tą starą wieżę jako swój nowy dom. Jest samotnikiem więc nie będzie uradowany na nasz widok. Jego przednie łapy stanowią skrzydła więc będzie unikał starcia na ziemi. Stawia nas to na przegranej pozycji - zastanawiał się jeszcze chwile - Musimy go ujarzmić i zmusić do posłuszeństwa. Być może po pokonaniu zawrzemy z nim mały układ... A właśnie, Eris?
Eris
18:37:30 Eris -Tak?
Kalan
18:38:22 Kalan - Jakimi zdolnościami dysponujesz?
Eris
18:44:01 Eris -Umiem negować elementy rzeczywistości... czemu pytasz?
Kalan
18:45:32 Kalan - Sprecyzuj.
Eris
18:48:25 Eris -Zmieniać właściwości rzeczy na dokładnie przeciwne..
Kalan
18:51:57 Kalan milczał jakiś czas i niespodziewanie się odezwał - A sprawić by powietrze stało się rzadkie niczym te ponad najwyższe góry?
Eris
19:09:26 Eris -Sądzę że nawet zmienienie go w piasek weszłoby w grę.
Kalan
19:13:27 Kalan - Myślę, że samo rozrzedzenie powietrza wystarczy. Chodzi o te, które otaczałoby dragonita.
Eris
19:26:46 Eris -Robienie tego na otwartej przestrzeni nie miałoby większego sensu. Plus musiałabym to robić cały czas, a to męczy...- mruknęła zmartwiona tym faktem.
Kalan
19:28:01 Kalan - Hmmm. Musimy znaleźć sposób by po sprowadzeniu go na ziemię natychmiastowo i trwale go unieruchomić.
Eris
19:29:28 Eris -Zmienianie zwierzakom twardych kosci w maziowate glutki utrudnia im tuptanie. Ale nudno powtarzać.
Kalan
19:33:46 Kalan - Nie wiem czy cię rozumiem.
Eris
19:39:16 Eris Uniosła jedną rekę -Twarde.- uniosła drugą -Miękkie.- uśmiechnęła się i rzuciła żartobliwe "czary mary" i skrzyżowała ręce -I teraz to jest twarde.- poruszała ręką ktora wcześniej miała oznaczać miękkie -A to mięciutkie.- analogowo ruszyła drugą łapką. Uśmiechnęła się szeroko -A teraz mam lepszy pomysł!
Kalan
19:40:41 Kalan - Hm?
Eris
19:45:18 Eris Zginała i prostowała rękę w łokciu. -Hmm dwie osobne kości trzymane czymś elastycznym... a gdyby to było sztywne? Takie zginanie byłoby niemożliwe. I w sumie nie jest to chyba aż tak ciężkie. W każdym razie zmiany objęłyby mniejszy obszar.
Kalan
19:47:28 Kalan - Czy to nie nazbyt skomplikowane?
Eris
19:51:24 Eris -Wystarczy załatwić tak jedno skrzydło. Później konsekwentnie można się zająć resztą.- powiedziała uśmiechając się. -Jejku coś nowego.
Kalan
19:54:01 Kalan - A jak się nie uda?
Eris
19:56:55 Eris Przechyliła głowę na bok. -Nie muszę go dotykać. Mogę próbować kilka razy z ukrycia z niedużej odległości.
Kalan
20:09:29 Kalan - Jak bardzo niezawodne są twoje zdolności? Jeśli coś pójdzie nie tak dragonit może uciec lub co gorsza, zabić nas.
Kalan
20:09:43 Kalan - Potrzebujemy planu awaryjnego.
Eris
20:14:50 Eris -Cóż... w Pobliżu Riteny i generalnie w jej świecie wychodziło zawsze... tutaj toporniej. Nie wiem jaka jest reguła i czy w ogóle jakaś jest.
Kalan
20:16:34 Kalan - Hmmm... Nevaede mocno zakłóca magię wpływającą bezpośrednio na rzeczywistość, gdyż ona sama była łamana wielokrotnie. Świat ten nie jest stabilny jak kiedyś.
Eris
20:19:58 Eris -Ro by tłumaczyło czemu ład tak średnio się sprawdza... oj miałabym tu zabawę.- westchnęła z tesknotą.
Kalan
20:20:54 Kalan zatrzymał się nagle - Nie jesteśmy sami. Ktoś nas śledzi.
Eris
20:26:55 Eris Stanęła i zaczęła nasłuchiwać i rozglądać się po otoczeniu. Jej wzrok badał tak samo pobliskie krzaki jak i korony pobliskich drzew.
Narracja
20:35:28 img Eris była święcie przekonana, że są sami, kiedy nagle ktoś się wyłonił z drzewa. Ono samo zafalowało jakby jego powierzchnia była taflą cieczy. Jegomość miał ubrany kaptur i nosił długie czarne szaty, mocno podniszczone. Całą twarz miał owiniętą bandażem. Widać mu było tylko jedno oko. Szeroko otwarte, wysuszone i zaczerwienione.
Kalan
20:35:53 Kalan wyciągnął miecz.
Eris
20:38:18 Eris -Nie znasz go prawda?- spytała Kalana.
Nieznajomy
20:40:31 Nieznajomy - Dietmar mnie nie zna. Ale ja znam jego.
Kalan
20:40:41 Kalan warknął wściekły - JAK MNIE NAZWAŁEŚ?!
Nieznajomy
20:41:22 Nieznajomy - Oh... nie wypieraj się - jego głos brzmiał jakby należał do kilku osób różnych płci lecz nie objawiały się równocześnie - Nie wypieraj się.
Eris
20:48:11 Eris Postanowiła się na razie nie wtrącać. "Wiesz może kto to?"
Kalan
20:59:31 Kalan - Nie wiem kim jesteś i w co wierzysz... ale radzę ci odejść i zostawić nas w spokoju.
Nieznajomy
20:59:54 Nieznajomy - Lękasz się mnie? Ty? Wspaniały Mistrz Miecza Dietmar Ukara?
Kalan
21:00:20 Kalan - Moje dawne życie pozostawmy tam, gdzie jest pozostawiłem głupcze.
Nieznajomy
21:00:51 Nieznajomy zaśmiał się żeńskim głosem co mogło zadziwić gdyż ostatnie słowa wymówił grubym basem.
Eris
21:04:04 Eris -Przedstawisz się?- spytała uprzejmie nieznajomego.
Nieznajomy
21:05:47 Nieznajomy - Imię? Ohhhh - zaśmiał się ciuchutko - Nie posiadam.
Kalan
21:06:04 Kalan cofnął się lekko - Nie powiesz mi chyba, że...
Nieznajomy
21:06:22 Nieznajomy - Nie przybyłem by wam szkodzić... wręcz przeciwnie.
Eris
21:09:31 Eris Uśmiechnęła się -Zatem opowiesz nam coś o sobie?- spytała ciekawska.
Kalan
21:12:20 Kalan - Nie Eris. Nie potrzebujemy jego pomocy.
Nieznajomy
21:12:38 Nieznajomy - Czyżby? Uważasz, że sami dacie radę odzyskać wszystkie klucze?
Kalan
21:13:14 Kalan - Eris chodźmy.
Eris
21:16:57 Eris -Ja wiem że damy sobie radę.-odrzekła do Kalana -Ale sam mówiłeś że mamy mało czasu. Zatem jeśli jest ktoś kto mógłby nam pomóc dlaczego mamy go odrzucać... tylko mój drogi bezimienny kolego do kobyły nędzy przybjerz chociażby tymczasiwe imię.
Kalan
21:21:29 Kalan - Nie ufaj wszystkiemu co chce ci pomóc - odparł groźnie.
Eris
21:24:40 Eris -Wyglada na użytecznego i gdyby chciał mógłby nam już teraz poważnue życie uprzykrzyć.- stwierdziła -Poza tym masz coś przeciwko niemu?
Data 19.02.2019
Kalan
19:20:56 Kalan - Tak mam.
Nieznajomy
19:21:24 Nieznajomy - Nie muszę pomagać Dietmarowi... wystarczy, że pomogę tobie - zwrócił się do Eris.
Kalan
19:21:41 Kalan - Zwróć się raz jeszcze tak do mnie a gorzko tego pożałujesz. Eris zignoruj go.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 112, 113, 114, ... 215, 216, 217,   Następna