[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 5, 6, 7, ... 26, 27, 28,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 30.12.2017
Ivi
01:37:53 Ivi - Łatwo poszło, ot co! - rzekła, już będąc w drugim pomieszczeniu.
Natan
01:43:28 Natan stanął w progu i się opierał o framugę. Spojrzał na Ivi - śniłem ci się? Ja? No no no...
Ivi
01:49:46 Ivi - Przecież opowiadam ci o tym cały czas, co ty robiłeś zamiast słuchać? Tak, to był piękny sen.
Natan
01:53:32 Natan - Po tym wszystkim być moze będę nawiedzał cię w snach częściej? Czy to nie ekscytujące? Natan w dzień, Natan w noc - zaśmiał się.
Narracja
01:59:30 img Natan widocznie ominął moment, w którym Ivi zdążyła się przebrać. Teraz zostało jej tylko związanie włosów w wysoką kitkę i mogła podejść do bieżni. - Im milsza jestem, tym bardziej stajesz się nieznośny, a podobno dobro opłaca...
Natan
02:01:11 Natan - Pewnie powiedział ci to klecha wożący się swoim nowym cabrio - wzruszył ramionami - Pewnie jacuzzi się już zwolniło także pójdę już - wskazał kciukiem w stronę łazienki. Odwrócił się na jednej nodze i pomaszerował.
Ivi
02:05:46 Ivi - Nie liczyłabym na to, ale tak, idź sprawdzić.
Ivi
02:06:18 Ivi ustawiła miarowe tempo, rozpoczynając bieg.
Natan
02:08:37 Natan czuł, że dziewczyny jeszcze nie wyszły z łazienki, ale nie chciał truć dalej Ivi. Każdy miał swoje granice, a to była jego. Zaczekał jeszcze chwilę by się upewnić, że Cath z Miną dopięły swego i w końcu wyszły z łaźni. Wtedy mógł zaczerpnąć zimnego prysznicu po czym rozkoszować się kąpielą w jacuzzi. Będąc kompletnie nagim. To była najprzyjemniejsza rzecz jaka spotkała go w przeciągu tego stulecia pomijając używki.
Narracja
02:23:00 img Minęło dobre pół godziny, nim do rozleniwionego Natana dobiegł głos Ivi. - Tylko się nie zesraj ze szczęścia. Twoja pizza przyszła.
Natan
02:24:56 Natan - O w dupe! Zapomniałem! - wstał szybko i owinął się ręcznikiem - Wyszedł z łazienki i poszukał portfela. W końcu wyjął zwinięty banknocik i podał go dostawcy - Reszty nie trzeba dobry człowieku - zabrał pizzę i zamknął drzwi.
System
02:25:22 img [~Przedmiot~] |Ekwipunek| PatrickLavender płaci 50 sztuk złota za postać Natan
Narracja
02:33:28 img Dostawca pizzy wyglądał na zmachanego. - No, chociaż napiwek jest - wydyszał. - Po schodach musiałem iść.
Natan
02:40:23 Natan rozsiadł się na wpół mokry opasany jedynie ręcznikiem na fotelu, który sobie upatrzył na samym wejściu do apartamentu. Położył pudełko pizzy na kolanach po czym je otworzył i zaczął zajadać.
Ivi
15:53:50 Ivi zeszła za Natanem, nie spiesząc się aż tak bardzo. - Smacznego - rzuciła od niechcenia, wracając na siłownię.
Natan
16:12:24 Natan - Przyszłaś tutaj tylko po to by życzyć mi smacznego? No proszę... Jak nie próbujesz mnie zabić to bywasz nawet miła. Uważaj bo się zakocham.
Ivi
16:29:52 Ivi wyjrzała zza drzwi zirytowana. - Tak się składa, że jedyna droga od łazienki do siłowni przebiega właśnie tędy i niestety nawet na tak krótkim odcinku jestem zmuszona cię mijać.
Natan
16:31:51 Natan - Postaram się siedzieć tu jak najdłużej się da - Założył na siebie bluzkę i spodnie, które dostał od Ivi. Były one w miarę czyste.
Ivi
16:40:18 Ivi - Wybacz, ale bielizny nie pożyczam - rzuciła, odwracając się.
Narracja
16:40:27 img Do drzwi ktoś zapukał.
Natan
16:40:57 Natan - Jakoś przeżyję. Masz chyba gościa. Mam się schować w szafie?
Ivi
16:41:44 Ivi zawróciła, znów będąc zmuszoną mijać Natana (biedna). Spojrzała przez wizjer i odsunęła się gwałtownie. - Kurwa... - spojrzała na Natana. - A żebyś wiedział. To policja.
Natan
16:52:49 Natan - Skąd oni tu... a no tak... - poszedł w kierunku balkonu - Ja się ukryję ale co z Cath?!
Ivi
16:58:58 Ivi - Idź po nią! - syknęła.
Natan
17:06:04 Natan pobiegł do Cath. Zaczął ją budzić o ile zasnęła. Nie miał pewności - Cath wstawaj. Znowu musimy bawić się w chowanego!
Catherine
17:16:42 Catherine powoli się budziła. - Hmm?- Została jednak w bluzeczce-Co się dzieje? - mruknęła jeszcze nie całkiem obudzona.
Catherine
17:22:28 Catherine spojrzała na Minę. Podniosła się - Gdzie się chowamy?
Natan
17:24:10 Natan wziął i pociągnął Cath za rękę. Szybko też pościelił łózko tak by nie było śladów użytkowania po czym schował się z Cath do szafy - znajdą nas jak nic - przeklnął pod nosem.
Natan
17:25:01 Natan w duchu cieszył się, że jak tylko tu wszedł to schował swój miecz do innej szafy wraz ze swoim plecakiem. O ile nie będą trzepać jej mieszkania powinno być dobrze.
Cathrine
17:32:32 Cathrine przytuliła się do niego -Boję się. Nie chcę żeby mnie zabrali.
Natan
17:35:06 Natan - Nie zabiorą - głaskał dziewczynke po głowie.
Cathrine
17:43:21 Cathrine -Obiecujesz?
Natan
17:51:43 Natan - Tak - odrzekł półszeptem i czekał na rozwój wydarzeń.
Ivi
18:11:36 Ivi po jakimś czasie w końcu otworzyła drzwi. - Dzień dobry, czy coś się stało? - zapytała zdziwiona na widok policjantów.
Data 01.01.2018
Narracja
21:34:57 img Natan i Cath usłyszeli jak ktoś wchodzi po schodach, a następnie otwiera drzwi jednego z pokoi. Do ich uszu dobiegł odgłos otwieranych szuflad. Ktoś się wyraźnie spieszył.
Natan
21:47:21 Natan starał się uciszyć oddech i być jak najbardziej cicho. Był już gotowy ogłuszyć policjanta, gdy tylko ten otworzy szafę.
Narracja
21:50:56 img Kroki skierowały się w stronę drzwi pokoju. Drzwi otworzyły się, a za nimi stałą Ivi z wielką, spakowaną torbą. - Znaleźli mnie. Wyjeżdżamy.
Natan
21:57:46 Natan otworzył drzwi - A gdzie policja?
Cathrine
22:03:47 Cathrine uspokoiła się tuż po tym jak drzwi się otworzyły. Mina wiedziała kto idzie.- Dokąd znowu?-jęknęła.
Ivi
22:04:04 Ivi wcisnęła mu największą torbę. Miała jeszcze mniejszą, na ramię i z laptopem. - Pozawracali mi trochę dupę i poszli, ale jeżeli zaczną węszyć, to będę miała przesrane.
Ivi
22:05:10 Ivi - Do naszego drogiego przyjaciela - pod wieżowcem czekała już taksówka, która wysadziła ich nieco wcześniej niż pod samo miejsce pobytu Wilkego. Część drogi przebyli pieszo.
Natan
22:05:16 Natan - I po prostu zostawisz cały ten apartament? Jeśli wyjedziesz to będzie nas szukało FBI CIA i tak dalej. Porozwieszają twoje listy gończe... W sumie i tak pewnie do tego dojdzie.
Cathrine
22:07:52 Cathrine -Listy gończe? Ale przecież nie jesteśmy źli?
Ivi
22:10:08 Ivi - Ani. Słowa. Więcej - warknęła. Cóż, utrata domku na pewno bolała. - Już nie będę przypominać, że to wszystko przez was.
Natan
22:11:07 Natan - A to może ja sam sobie zrobiłem?! - krzyknął odsłaniając opatrzone ramie.
Mina-
22:16:38 Mina- Cath -Musicie się kłócić WŁAŚNIE TERAZ?- warknęła.
Natan
22:17:53 Natan - Rzeczywiście brzmisz przekonująco jako 8 letnia dziewczynka - uśmiechnął się - Dobra, to gdzie zamierzamy pójść?
Mina
22:21:59 Mina -Cath zmierzyła Natana wzrokiem- Jeszcze znajdę sposób, żeby obejść to co w tobie siedzi i we śnie sobie pogadamy.
Ivi
22:24:23 Ivi - No, no, no... Może jednak dla was pokój w hotelu zamówić? - zaśmiała się. - Powiedziałam już.
Mina-Cath
22:25:40 Mina-Cath westchnęła. -Tylko jeśli będą to pokoje po przeciwnych stronach obiektu.
Natan
22:32:05 Natan - A róbcie co chcecie.
Narracja
22:43:21 img W końcu znaleźli się przed domem Wilkego.
Ivi
22:43:39 Ivi rozejrzała się za jakimś dzwonkiem, jeśli nie znalazła, to zapukała.
Natan
22:49:42 Natan - Jestem ciekaw kim jest ten twój znajomy. Chyba nie powiesz, że to ten brodacz co był w magazynie?
Narracja
22:56:10 img Dom, pod który dotarli był dwupiętrową, starą, rodzinną, XIX wieczną kamienicą. Miał ciemnobłękitny, zbrudzony kolor i czerwoną dachówkę. Ściany w kilku miejscach bezwstydnie odsłaniały swoje ceglaste wnętrzności. Przy lewej krawędzi fasady uwypuklała się niewielka wieżyczka. W oknach o starych, zniszczonych drewnianych ramach ziała czerń, głęboka niczym piekielna otchłań. Posiadłość odgradzał od dużo przyjemniejszego świata wokół ponury, zapuszczony ogród z paroma drzewami.
Mina
23:00:06 Mina -Cath -O, można zapuścić dom jeszcze bardziej niż zrobił to Natan. Przyznam, jestem pod wrażeniem.
Ivi
23:04:07 Ivi - Może w środku jest lepiej...
Narracja
23:04:42 img Wystawały sponad ceglastego, porośniętego w dużej mierze bluszczem muru wyższego od Nathana. Można było zwątpić, że ktoś tu mieszka. Dom mógłby należeć prędzej do staruszki, która pogodziła się już z tym, że nie starczy jej sił i czasu by wyremontować posiadłość, niż do silnego mężczyzny w kwiecie wieku. Budynek mógł uchodzić za ładny i niegdyś na pewno taki był, teraz rozpoczynał już swoją powolną przemianę w ruderę. By dostać się na jego teren, trzeba było zadzwonić dzwonkiem u metalowej bramy. Nie wyglądał jakby działał.
Cathrine
23:12:50 Cathrine -Mogę wcisnąć?
Ivi
23:14:24 Ivi - Dawaj.
Natan
23:14:25 Natan - Chyba do tego służy.
Cath
23:18:24 Cath zadowolona z prostej rzeczy wcisnęła przycisk dzwonka. Mina się schowała. Nie była pewna czy Wilke ją widział ani czy chciałaby tego.
Narracja
23:21:26 img Przez dobre dwie minuty nic się nie zdarzyło, zupełnie jakby dzwonek nawet nie zadziałał. Wtem jednak brama zaskrzypiała i rozwarła się powoli. Jednak nikogo za nią nie było. Trudno było uwierzyć, że mogłaby być automatyczna. Jednak co wrażliwszych na pozaziemskie doznania mogło owionąć lekkie uczucie chłodu i czyjejś obecności.
Natan
23:25:37 Natan - No proszę. Taka rudera, a jednak pełna automatyka. Już gościa lubię.
Cathrine
23:26:48 Cathrine -Dziwnie tu. -mruknęła.
Ivi
23:27:09 Ivi - Mina... Powiedz, że nie ma tam twoich znajomych.
Narracja
23:30:40 img Nikt nie dostrzegał źródła uczucia, które wkrótce minęło i nie powróciło. Choć niepokój mógł pozostać.
Mina-Cath
23:33:13 Mina-Cath -Nie... raczej nie.
Ivi
23:35:08 Ivi - Wiecie co, chyba jednak zadzwonię - jak powiedziała, tak zrobiła.
Natan
23:35:08 Natan - Może tak zamiast lać w gacie to wejdziemy do środka? Dostaliśmy zaproszenie - wskazał na otwartą bramę.
Narracja
23:35:29 img Telefon Wilkego się odezwał.
Narracja
23:35:50 img Wilke nie odebrał.
Cathrine
23:42:51 Cathrine -Prowadź.
Ivi
23:45:04 Ivi schowała komórkę niezbyt zadowolona. Nie podobało jej się to ani trochę. - Może sobie jaja robi - powiedziała, ale wyciągnęła broń, nim weszła do środka.
Natan
23:45:20 Natan na luzie wszedł do środka jakby nigdy nic.
Cathrine
23:46:56 Cathrine szła przyklejona do Natana, niemal utrudniając mu chodzenie.
Ivi
23:49:00 Ivi - Wydawało mi się, że coś tu jest - powiedziała do Natana, myśląc że ten nic nie poczuł i stąd jego pewność siebie.
Natan
23:52:27 Natan - Bo jest... syf, kiła i mogiła - wyciągnął berettę.
Narracja
23:59:11 img Gdy weszli za bramę, ta zamknęła się. Wciąż nie było odpowiedzi od Wilkego, ani żadnego znaku jego obecności.
Data 02.01.2018
Cathrine
00:01:16 Cathrine -Nie podoba mi się tu...
Ivi
00:02:17 Ivi drgnęła, odwracając się w stronę bramy. - Co za cholerstwo... - mruknęła. - Vankirk, jesteś? - zawołała w przestrzeń.
Natan
00:03:12 Natan - Masz stracha? - położył dłonie na ramionach Ivi.
Ivi
00:11:41 Ivi spojrzała na Natana jakby jej nadepnął na piętę. Strzepała jego ręce najpierw z jednego ramienia, potem z drugiego. - Uważaj, bo jeszcze uznam, że się o mnie troskasz.
Natan
00:12:32 Natan - A jeśli tak to co?
Ivi
00:28:15 Ivi - W sumie nic. I tak w to nie uwierzę.
Narracja
23:17:54 img Jednocześnie z nagła pojawiło się przejmujące uczucie czyjejś obecności i wszystkie bronie posiadane przez Nathana i Ivienne błyskawicznie uleciały w powietrze, a potem ku ogrodowi. Jedynie spluwy Nathana na sekundę zawisły na wyskości dachu, a potem spadły prosto w ręce Wilkego, który właśnie wyszedł z domu.
Ivi
23:20:45 Ivi poczuła się bezbronna wobec tego ci się dzieje. - Co jest, kurwa?! - rzekła panicznie, cofając się, w stronę Natana. Dopiero po chwili zauważyła Wilkego. - Co to za pieprzone sztuczki?!
Narracja
23:21:00 img Jedynie miecz zawieszony na plecach Nathana z lekka drgnął, ale nie dał się poderwać w powietrze.
Natan
23:23:33 Natan - Stary - rzekł wyluzowany - musisz mnie tego nauczyć. Co to było? - zaśmiał się o rozpostarł ręce.
Cath
23:23:44 Cath schowała się za Natanem.
Wilke
23:25:17 Wilke widocznie niezadowolony z ponownego spotkania: ~ Mógłbym zapytać o to samo. Jestem pewien, że mnie nie śledziliście. Jak więc się stało, że trafiliście akurat pod mój dom. ~ Przy ostatnich słowach jego mina była już bardzo skwaszona. Bronie Nathana trzymał w dość rozluźnionej manierze, lecz przy niekoniecznie odprężonych mięśniach.
Ivi
23:26:53 Ivi - Jestem medium, czyż nie? - wycwaniła się. - Musimy się gdzieś ukryć na jakiś czas. Mam pieniądze, wynagrodzę ci to.
Wilke
23:28:29 Wilke komentarz Nathana skwitował lekkim przekrzywieniem głowy w bok i ciężkim jak góra spojrzeniem. Pomysłowość Ivi nie zbiła go jednak z tropu: ~ Podobno nie wierzyłaś w duchy... A ja nie jestem nikomu z was nic winny.
Natan
23:30:13 Natan - Czyli mam rozumieć Ivi, że nie byłaś z nami do końca szczera? Pluskwa - "szepnął" do Wilke.
Ivi
23:35:33 Ivi - Niby tak, ale spójrzmy na to z innej strony... Wiemy gdzie mieszkasz, znamy twoje powiązania z Watykanem... Ciekawe ilu ludzi zapłaciłoby hojnie za takie informacje - zrobiła myślącą minkę.
Wilke
23:37:26 Wilke otworzył szerzej oczy: ~ Podłożyłaś mi pluskwę ty... pluskwo?! ~ powstrzymał się z gorszym słowem przy dziecku. Miał ogromną ochotę podnieść na Ivi broń. Nie musiał tego jednak robić.
Narracja
23:38:14 img Silne uderzenie niewidzialnej siły pchnęło Ivi w prawo w śnieg, odbierając jej oddech.
Natan
23:39:24 Natan - Ej ej ej! Bez takich dobra? - chwycił za rękojeść miecza - Nie przychodzimy po to, żeby się napierdalać.
Mina
23:41:29 Mina wylazła z Cathrine -Skorzystasz z tego na małej, to sprawdzę skąd masz tą moc przez wiwisekcję.-zagroziła.
Ivi
23:42:17 Ivi potoczyła się po śniegu, ciężko złapała oddech. Rozejrzała się na boki, jeszcze nie podnosząc się. Szukała drogi ucieczki.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 5, 6, 7, ... 26, 27, 28,   Następna