[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 12, 13, 14, ... 40, 41, 42,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 24.07.2018
Narracja
23:22:28 img Piętro 396- party. Ta część została przewidziana dla najbogatszej młodzieży tego miasta. Całe piętro było jedną wielką, dwupiętrową dyskoteką. Mizu znajdował się na wyższym piętrze, którego podłoga była niemal w całości przeszklona i pokazywała światła stroboskopowe również z dołu. Wyglądało na to, że wstęp był darmowy. Na parkiecie sporo osób tańczyło do skocznego dubstepu, ale nie było dzikiego tłumu. Wielu przy stolikach ustawionych wzdłuż ścian grało w karty i piło drinki. Czasem w naprawdę dużej ilości.
Mizu
23:25:36 Mizu zakrył uszy dłońmi. Takiego jazgotu dawno nie słyszał, tak samo jak takich mrygających swiateł.
Mizu
23:26:06 Mizu próbował opanować swoje zmysły aby przyzwyczaić się do tego.
Narracja
23:29:45 img Muzyka nie była czystym zgrzytem, ale rzeczywiście była głośno, a stroboskopy zmieniały kolor i robiły wszystko, by wykończyć każdego epileptyka w pomieszczeniu. Jednak z pewnością dało się przywyknąć. W końcu jakoś te dzieciaki się tam bawiły. W miarę był w stanie dostrzegać więcej szczegółów, jednak co druga "klatka filmu" była całkowicie czarna przez właśnie mrugające światło.
Mizu
23:35:35 Mizu - Piekło jednak istnieje- powiedział sam do siebie. Próbował iść dalej, zobaczyć w czym Ci ludzie czerpią radość i zabawę. Bo on sam wierzgających na prawo i lewo ludzkich szczeniaków całkowicie nie rozumiał.
Narracja
23:45:34 img Jedną z przyczyn, dla której nikt z młodych nie widział w tym nic złego, było to, że większość była już wstawiona, a wszyscy wpadli w jakiś rodzaj transu, może przez tak gęstą atmosferę, która sprawiała wręcz wrażenie specjalnie dogrzewanej. Mógł wypatrzeć schody na niższe piętro, ale widział już przez szklaną podłogę, że tam nawet podłoga się błyszczy. Kafelki zmieniały kolor przy każdym nastąpnięciu na nie.
Mizu
23:57:52 Mizu miał dość. Wkurzała go wrzawa i on robił się coraz bardziej podrażniony. Kucnął i przyłożył dłonie do parkietu. Najpierw sprawił, ze parkiet pokryła cienka warstwa wody, a potem zamroził ją, by wszystcy się wyłożyli.
Data 25.07.2018
Narracja
14:00:00 img Przez ciepło w pomieszczeniu i ruch na parkiecie rozprowadzenie wody, a tym bardziej szybkie zamrożenie jej nie należało do prostych. Niektórzy i bez zamrożenia, na samej wodzie musieliśmy stawać szerzej, a był i taki co się wywalił. Po niedługim czasie Mizu zdołał dopełnić swego, w końcu był demonem. I faktycznie, wywołał masowe przywracanie się osób na parkiecie tworząc tym samym stolik ludzi. Jeden z bardziej pijanych wstał od stolika i odskoczył do stoliku krzycząc "kanapka!", czym pociągnął za sobą kilku naśladowców. Wszyscy śmiali się z wypadku. Cokolwiek było w tym dymie który puszczano żeby lasery było ładnie widać sprawiało, że nawet Mizu czuł się weselszy.
Narracja
14:02:20 img Może nawet by dołączył...
Mizu
19:53:32 Mizu próbował zachowac powagę. Nawet wkurzył się, że Ci ludzie się tak świetnie bawią. W końcu nie mógł powtsrzymac śmiechu, jednak do kanapki nie dołączył. Stanął sobie przy jakimś stoliku i obserwował ludzi. Oczywiście nie dał, by tafla lodu się rozpuściła.
Narracja
20:16:23 img Ci na parkiecie stopniowo zaczęli się podnosić, co równie wyglądało komicznie. Szybko też podeszli ci "ludzie bez duszy" jak to ich Mizu nazywał. Pierwszy też się zdrowo wypierdzielił, ale następny przyszedł w towarzystwie maszyny do czyszczenia parkietu i puścił ją przed sobą. Inne androidy zaczęły pomagać ludziom i sprowadzać ich z parkietu. Patrząc po ludziach można było ocenić, że ich interwencja była czymś nieczęstym, ale tylko trochę niepokojącym. Co bardziej trzeźwych bardziej zdziwił lód na podłodze. Ktoś gdzieś dalej od Mizu napomknął o ataku terrorystycznym.
Narracja
20:19:10 img Kilka osób postanowiło się zwinąć, ale przy wejściu zostali zatrzymani przez mocniej zbudowane roboty już w mniejszym stopniu przypominające standardowego człowieka, choć nadal humanoidalne. Sprawdzały dokumenty, wzór źrenic i odcisk palca. Dokładniej to jeden sprawdzał. Drugi skanował otoczenie czy ktoś przypadkiem nie stoi samotnie lub z innego powodu nie wydaje się podejrzany.
Mizu
20:56:18 Mizu zainteresował sie rozmową o terroryźmie. - Coście tacy podenerwowani? Przecież nikt nikogo nie zaatakował-
Narracja
21:03:25 img Trójka przyjaciół rozprawiająca nad winem już na zupełnie inny temat obejrzała się na Mizu -Unow, stary. Szczury.- powiedział jeden z nich z obrzydzeniem. Kolega mu przytaknął - Długo nie robili bajzlu tutaj. #za wysoko.
Mizu
21:07:34 Mizu rozejrzał się po pomieszczeniu. - Tu jest czysto, to i szkodników nie ma.- odpowiedział myląc zapewne jakiś gang czy organizację z prawdziwymi gryzoniami.
Narracja
21:08:54 img -Wpakują się evry jak potrzebują.- burknął jeden.
Mizu
21:10:22 Mizu - Kto się wpakuje?- zdziwił się nieco. Totalnie nie rozumieł języka jakim posługują sie Ci ludzie.
Narracja
21:13:57 img -Ci, co pytasz.- odpowiedział trochę może bezczelnym tonem, ale może to kwestia języka.
Mizu
21:26:53 Mizu - To głupie atakować na górze. Na miejscu agresorów zniszczyłbym cały dół, aby reszta budynku się zawaliła.-
Narracja
21:41:41 img -Pff. Miasto by ich zgniotło.
Mizu
21:57:22 Mizu - Ale zniszczyliby cały budynek. Dlatego nie ma sensu atakować tu na górze, nie wiem po co ta panika-
Narracja
21:59:43 img -Przecież nie chcą zniszczyć miasta.-zauważył jeden z rozmówców -Rebelia dla rebelii. Tych z dołu nie chcą krzywdzić, bo swoi.
Narracja
22:00:26 img -Ta. Zresztą tak by jebło im w odwecie, że nie opłaca się.- dodał drugi.
Mizu
22:22:06 Mizu - Tym bardziej nie rozymiem tej paniki. - wzruszył ramionami. - Dla mnie wygląda to na zwykły zart, a wszyscy stanęli sztywno jakby się paliło, a to przecie się zmroziło.-
Narracja
22:48:35 img -Nikt nie robi takich żartów, ale se myśl co chcesz.-wzruszyli ramionami.
Mizu
23:30:17 Mizu - A treaz przed chwilą? Przecież nic sie nie stało. Trochę zamrożonej wody.- zastanawiał się czy i on ulegnie sprawdzeniu jak Ci ludzie, jednak na razie rozmawiał, chcąc poznać otoczenie.
Narracja
23:45:40 img -Uj wie czy w kablach tera nie grzebią.- mruknął jeden -Odciągnąć, a potem robią co tam chcą.
Data 26.07.2018
Mizu
00:07:43 Mizu - Przecież nikt nie zginął. A mógł strop się zawalić- powiedział jakby zamyślony.
Narracja
00:11:17 img Mizu nie do końca rozumiał relację miasta ze slumsami. W sumie nic dziwnego. Trudno to wytłumaczyć, a co dopiero zrozumieć na podstawie krótkiej pogawędki, podczas której rozmówca uznaje wiele rzeczy za oczywiste prawdy. -Dobrze, że nie zrobił.- wzruszył ramionami chłopak i odwrócił się już całkiem do swoich uznając demona za zwykłego czuba. Tymczasem maszyny zdążyły już zeskrobać lód z parkietu, choć szło im to nienaturalnie trudno. Natomiast do pomieszczenia weszły dwa dodatkowe androidy takie jak przy wyjściu i zaczęły legitymować tych, co postanowili zostać.
Data 27.07.2018
Mizu
20:10:22 Mizu poczuł niodpartą chcę udowodnienia, że dałoby się zepsuć te ogromne i nienaturalnie wysokie budynki, jednak martwi ludzie nie zrozumieliby by wtedy nauczki. Mimo dobrego humoru z powodu "wesołego" dymu, demon się nudził. Nie rozumiał wiele rzeczy z tego świata, chociażby to, że na dole ludzie nie żyją jak na górze, a w szczególności nie podobały mu się Ci ludzie bez duszy.
Narracja
20:46:54 img A propo ludzi bez duszy- jeden z nich zaczął zbliżać się do stolika, obok którego przystanął Mizu, a zaterm i w stronę Mizu. Poprosił tamtych o karty identyfikacyjne, a następnie zeskanował tęczówki i pobierał odcisk palca. Standardowa procedura. Zaraz nadejdzie pora Mizu.
Mizu
20:50:21 Mizu takich kart nie posiadał. Miał w głowie plan ucieczki, ale tego chciał uniknąć. Zastanawiał się co ten dziwny strów powie na zamrożone oczy.
Narracja
20:54:51 img Oczy... na co komu oczy? Seria obiektywów zabezpieczona była płaską szybą, za którą trudno było je dostrzec. "Strów" zbliżył się do Mizu i wyciągnął mechaniczną dłoń -Dokument tożsamości proszę.- powiedział mechaniczny głos.
Mizu
21:02:15 Mizu - Zapomniałem- rozłożył bezradnie ręce.
Narracja
21:05:51 img Mimika maszyny nie zmieniła się zbytnio. Jedynie zaświeciła się niebieska dioda w miejscu, w którym powinno być lewe oko -Proszę Pańskie dane osobowe.
Mizu
21:12:03 Mizu - Mizuken Andersson- odpowiedział normalnie jakby maszyn apytała go o godzinę.
Narracja
21:23:45 img Maszyna chwilę mieliła co powiedział -Piętro? Numer identyfikacyjny?
Mizu
21:28:38 Mizu przypomniał sobie jakie cyfry były na windach. - Piętro 357, a numer to 56987462155 B-
Narracja
21:33:53 img -Niewłaścywy format numeru identyfikacyjnego. Niewłaściwe piętro.- głos stał się groźniejszy. Robot wymierzył w Mizu, cofając się pół kroku -Ręce w widocznym miejscu i proszę ze mną. Jest Pan aresztowany.- do Mizu podeszły jeszcze dwie takie maszyny z już gotową bronią. Miały pomóc w eskorcie aresztowanego.
Mizu
21:36:34 Mizu - Nie zgadzam się- powiedział jednak ręce postawił tak by były widoczne, ale nie unosił ich jakby się poddawał, tylko trzymał je wzdłuż tułowia. - Bez powodu nie ma aresztowania- odpowiedział.
Narracja
21:43:24 img -Nie posiadasz dokumentów i legitymujesz się nieistniejącą tożsamością. Wyjaśnimy wątpliwości na komisariacie.
Mizu
21:46:53 Mizu - Ja jak najbardziej istnieję, to Wy nie macie mnie w spisie- wzroszył ramionami-
Narracja
21:48:04 img -To wyjaśnimy na komisariacie.- powtórzył robot z naciskiem -Ma Pan ostatnią szansę. Proszę pójść z nami.
Narracja
21:49:01 img *SMSy*
Narracja
21:49:30 img Cleo: "Wiesz gdzie znajduje się obecnie Javier Sortres?"
Narracja
21:49:51 img Essy: "Niestety nie. Czy coś się stało?"
Narracja
21:50:07 img Cleo: "Nie przejmuj się"
Narracja
21:50:21 img Essy: "Co to znaczy? Niedługo powinien być w domu. Tak mi napisał"
Narracja
21:50:46 img Brak odpowiedzi.
Narracja
21:51:22 img Essy do Javiera: "Cleo o ciebie pytała, coś się stało?"
Narracja
21:51:32 img Brak odpowiedzi.
Narracja
21:51:55 img Essy: "Odezwij się, proszę"
Narracja
21:52:13 img Brak odpowiedzi.
Narracja
21:52:24 img *koniec*
Mizu
21:52:53 Mizu - Nie zgadzam się. Znajdźcie sobie innego frajera.-
Narracja
21:58:25 img -Proszę nie utrudniać.
Mizu
21:58:54 Mizu - Ja jeszcze nie utrudniam- odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
Narracja
22:01:15 img -Dość tego. Idziesz z nami.- ton maszyny się zmienił już całkowicie. W ramieniu coś kliknęło i pokazała się lufa. Mizu ryzykował kulką.
Mizu
22:02:46 Mizu zagadywał maszyny po to aby się skoncentrować. Właśnie tyle potrzebował czasu. - Nie- odpowiedział i uż po dnim pokazał się portal, który kończył się na samym dole. Jak w niego wpadł, to od razu go zamknął.
Mistrz Gry
22:04:44 imgSaoya rzuca kością:
(Udało się?)
1. Tak1k100(m0%) = 62
2. Tak, ale oberwał1k100(m0%) = 97
3. Cholerny dym i jego działanie1k100(m0%) = 2
[Wynik: Tak, ale oberwał]
Narracja
22:08:04 img Portal pojawił się pod Mizu i ten zaczął spadać w dół tam, gdzie prowadziło przejście. Jednak maszyny zdołały obniżyć lufy odpowiednio szybko. Dostał kulkę w ramie, a dwa pozostałe pociski drasnęły go. Znalazł się w szarym korytarzu. Capiło tanimi środkami myjącymi, które żadną metodą nie umiały zakryć zapachu szczyn i psującego się jedzenia. Sympatyczny bukiecik zachęcający do spierdalania byle szybciej.
Narracja
22:10:35 img Przez korytarz przechodziła akurat kobieta, na którą prawie spadł. Miała na sobie niebieską sukienkę tak krótką, że ledwo zasłaniała brak bielizny. Wysokie białe buty kleiły się od czegoś. Odskoczyła mocno zdziwiona gdy nagle jej jakiś facet z sufitu spadł.
Mizu
22:31:33 Mizu pomachał ręką przed nosem. -Trafiłem do latryny?- zastanawiał się na głos. Zauwazył tę kobietę, własciwiew to na jego standardy już gołą, jednak przez zapach demon uznał, że nie tylko otoczenie tak śmierdzi, ale ludzie pewnie też. Zdziwił sie też, jaka różnica panuje na wysokim a jaka na niskim pietrze. Ręką za batfzo sie nie przejmował pokrwawi i przestanie. - Gdzie tu jest wyjście na zewnątrz?- zapytał kobiety.
Narracja
22:43:10 img Kobieta wciąż zatkana pokazała korytarz, którym szła -Prosto i w prawo do holu. Tam jest wyjście.
Mizu
23:19:50 Mizu dopiero wtedy poczuł, że jednak rana w ramieniu mu doskwiera. Zanpewne kula nie przeszła na wylot, a została w ciele. - Jest tu jakis medyk?- zapytał.
Narracja
23:21:55 img Kobieta obejrzała się -Możesz spróbować w czwórce. Ale jak chcesz przeżyć zabieg to idź do kliniki na piątym lub jakiegoś medyka na zewnątrz.
Mizu
23:26:54 Mizu pomacał się po ramieniu, by ogarnąć mniej więcej jak głęboko jest ta kula czy cokolwiem czym do niego strzelano. - A Ty? Czemu tu siedzisz na dole?-
Narracja
23:38:03 img Kobieta wzruszyła ramionami - Mam tu interesy.
Mizu
23:59:39 Mizu - Interes to masz na wierzchu, ściągnij niżej tę kieckę-
Data 28.07.2018
Narracja
00:05:44 img Pocisk był dość głęboko. Mizu musiałby wsunąć tak z jedną trzecią palca wskazującego, żeby go chociaż dotknąć. A do tego skurczybyk był dość drobny.
Narracja
00:06:21 img Kobieta zaśmiała się tylko. Pociągnięcie sukienki w dół spowodowało, że piersi o mało nie wyskoczyły na górze.
Mizu
00:14:19 Mizu pokręcil tylko głową i poszedł w kierunku wyjścia z budynku. Musiał w ko ncu trafić do tej całej kobiety, która oszukała sklepikarza.
Narracja
00:19:05 img Droga powiedziana przez kobietę była właściwa. Prosto i w prawo. Tam korytarz rozszerzał się w hol, z którego odchodziło pięć korytarzy i jedne drzwi. Tutaj zapach moczu stał się jakby silniejszy.
Mizu
00:36:09 Mizu - Ja pierdole, jak w rynsztoku- mruknął sam do siebie. Zastanawiał się, czy daleko jest do wyjścia, bo smród był nie do wytrzymania. Jak się wkurzy to użyje portalu, jednak nie chciał nadużywać bajerów w świecie bez magicznej wiedzy.
Narracja
00:40:17 img Napis "EXIT" na drzwiach był naprawdę mocno starty. Trudno było go dostrzec tak po prostu przechodząc.
Mizu
01:05:34 Mizu dwa razy ominął znak "EXIT" zanim wyszedł z budynku. Kula mu doskwierała, ale uznał, ze najpierw znajdzie babę, zaierze co ma zabrać i wróci po torbę, a potem do karczmy.
Narracja
01:09:54 img Wydostał się na zewnątrz i zaraz atmosfera zrobiła się jakby czystsza. Ruch powietrza między budynkami zdawał się wręcz błogosławieństwem po zatęchłym parterze.
Data 03.08.2018
Narracja
08:23:16 img Złotooka pojawiła się w portalu i rozejrzała. Nie ma Mizu... Dobrze. Nie mam jej torby, niedobrze, ale teraz i tak tylko by ją spowalniała. Udała się szybko do wyjścia i całą drogę przebyła biegiem.
Narracja
Essy
08:26:51 Essy udała się do stróżówki pustych, tam gdzie kiedyś zaprowadził ją Javi (inny, z różowymi włosami). Po chwili była już pod pancernymi drzwiami w nadziei, że ktoś jej otworzy. Zapukała mocno. - Rais, jesteś tam? Ktokolwiek? To ja, Essy!
Mizu
21:43:52 Mizu odetchnął z ulgą, jak poczuł świeższe powietrze niż w kanałach, bo tak zdołał już ochrzcic parter tego wieżowca. Ranę na ramieniu zamroził, by go nie uwierała za mocno. Boleć i tak będzie dopóki nie wyciągnie kuli czy co tam w środku było. Ale przynajmniej krwawić nie będzie. Po ogarnięciu się mniej więcej gdzie jest, poszedł w stronę budynku jaki opisał mu sprzedawca.
Narracja
21:55:11 img Mizu nie musiał cofać się bardzo daleko, by rozpoznać okolicę i ujrzeć te same domy, które widział. Z tych stojących samotnie, w większości były to kostki wzniesione z blachy, sztucznego drewna i innych kreatywnych materiałów. Był jednak jeden, który wydawał się wspierać na jednej ścianie jakby jej konstrukcja była solidniejsza. Po obejściu budynku mógł zobaczyć, że ta właśnie ściana była z cegły.
Narracja
21:57:29 img Essy serio wierzy, że to tak działa? W stróżówce równie dobrze mógł jej już nikt nie kojarzyć. Jednak po jakimś sumie wewnątrz i irytująco długim czasie otworzyła jej Cleo we własnej osobie - Co jest? Skoro nie wiesz gdzie jest Javier, nie jesteś potrzebna.
Mizu
21:58:02 Mizu - No i to jest to- powiedział sam do siebie zadowolony, że znalazł co szukał. Jeśli tylko się dało to obszedł budynek dookoła w poszukiwaniu wejścia.
Essy
21:59:13 Essy - Chcę wiedzieć, co się dzieje. On... Nie wrócił z misji, prawda? Dlatego go szukacie.
Cleo
22:01:39 Cleo - Od kiedy opóścił miasto, nie mamy od niego wieści. jeśli przeżył, sam się zgłosi. Jeśli koniecznie chcesz się na coś przydać, możesz iść go poszukać i dać cynk jak znajdziesz. - powiedziała oschle i ustąpiła miejsca solidnie zbudowanemu facetowi, który zamknął drzwi.
Essy
22:02:18 Essy podbiegła do drzwi, by je przytrzymać. - Powiedz mi tylko gdzie!
Essy
22:03:52 Essy - Zaczekaj, proszę. Napisał do mnie kilka godzin temu, musiało być już po misji, miał wrócić do domu. Dokąd mógł jeszcze pójść?
Narracja
22:04:03 img Na ścianie skierowanej najbardziej w stronę miasta były mocne, metalowe drzwi. Odnosiło się wrażenie, że łatwiej wejść ścianą niż drzwiami. No, chyba że nie chciało się przy okazji zapalić konstrukcji.
Narracja
22:07:44 img Oj... stópka zabolała. Czy czymkolwiek próbowała przytrzymać drzwi. Koleś się nie pierdolił i miał do tego dość siły. Cleo westchnęła - Co "gdzie"? przecież nie wiemy gdzie jest. A skoro pisał kilka godzin temu, to pisał przed ostatnim etapem.
Essy
22:09:30 Essy nadęła policzki, powstrzymując krzyk bólu. - Uh... - jęknęła lekko. - Ale nie wiem dokąd go wysłaliście, gdzie miał być ostatni etap?
Mizu
22:11:56 Mizu dumał dłuższą chwilę nad drzwiami. Obszedł budynek jeszcze z dwa razy i znów podumał. Spojrzał jeszcze raz na ceglaną ścianę, czy aby na pewno nie miała jakiś wyrw by się po nią wspiąć.
Narracja
22:13:04 img Cleo - Mystery Tower. Na pewno opuścił miasto.
Narracja
22:14:59 img Ceglana ścianą była w kiepskim stanie. Masa zacieków. W niektórych miejscach brakowało fragmentów lub wręcz całych cegieł. Trudno jednak powiedzieć czy wspięcie się na skośny dach da pewne wymierne korzyści.
Mizu
22:16:19 Mizu uznał, ze może najłatwiejsze rozwiązanie będzie najlepsze, więc podszedł do metalowych drzwi i chwycił za klamkę, by spróbowac je otworzyć.
Essy
22:16:38 Essy - Nie możecie namierzyć jego telefonu? - wolała się upewnić.
Narracja
22:19:19 img Klamka ruszyła się gładko, czego nie można powiedzieć o samych drzwiach. Jakby próbował wyjąć gwóźdź że ściany.
Narracja
22:19:45 img Gołą ręką, żeby nie było niedomówień.
Narracja
22:22:29 img -Nie. Wokół miasta ktoś zagłusza sygnał.-padła jeszcze niechętna odpowiedź -Dostaniesz na telefon obszar tego efektu.- Ale teraz już została wręcz odepchnięta, by zamknięcie drzwi stało się możliwe. Jeśli usilnie nie chciała się cofnąć zapewne upadła na dupsko.
Mizu
22:26:01 Mizu spróbował najpierw drzwi pchnąć, jeśli nie ruszyły to pociągnąc do siebie. Ostatecznie wybrał drogę przez piekło, czyli wspinaczka.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 12, 13, 14, ... 40, 41, 42,   Następna