[ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 27, 28, 29, ... 40, 41, 42,   Następna  

Autor Wiadomość
Data 26.10.2018
Javier
22:38:15 Javier - NAWET NIE WIESZ ILE RAM ROBI POSTPRODUKCJA.
Essy
22:40:01 Essy - Masz na myśli, że ulepszają jakoś to wszystko..?
Javier
22:58:04 Javier kiwnął głową - ZNACZĄCO. DOBRZE PÓŁ FILMU TO ANIMACJA, KTÓRĄ OBUDOWANO AKTORÓW.
Data 27.10.2018
Essy
16:47:53 Essy spojrzała na Javiera z zawiedzeniem w oczach. - To smutne, zachwycać się czymś, a potem dowiedzieć się, że to nawet nie jest prawdziwe. Nie ujmuje to uroku filmowi, wciąż jest wspaniały, ale... Sama nie wiem. Odbiera to mu duszę. Rozumiesz?
Data 28.10.2018
Javier
20:06:43 Javier wzruszył ramionami -Może.
Essy
20:34:01 Essy przewróciła oczami z uśmiechem. - Też mi odpowiedź.
Javeir
20:42:44 Javeir -A CO MAM CI POWIEDZIEĆ? TO JEST TUTAJ NORMALNE. TAK JEST ROBIONY TERAZ KAŻDY FILM I NIE MASZ OPTYCZNEJ RÓŻNICY MIĘDZY TAKIM A INNYM.
Essy
20:45:25 Essy - I nie oglądałeś nigdy takiego bardzo, bardzo starego filmu?
Javier
21:08:36 Javier -PO CO...?
Essy
21:12:21 Essy - A czemu nie? Całe wieki filmografii czekają, by je odkryć. Choć sama, przyznam się, wolę poezję, nawet tę prehistoryczną, za czasów gdy jeszcze samochodów nie było.
Javier
21:15:28 Javier -ALE TYCH CAŁKIEM STARYCH NIE ZNAJDZIESZ. NA PEWNO NIE TYCH SPRZED ERY ZŁOTYCH ANIMACJI.
Essy
21:26:31 Essy - Czyli sądzisz, że kłamię? - rzekła, odrywając głowę od jego ramienia i prostując się do siadu. Spojrzała mu w oczy, szukając w pamięci słów dawnych a pięknych. W końcu wyrecytowała kawałek.
"Cieszyć
21:26:50 "Cieszyć się twą radością — twój smutek łagodzić
Nie
21:26:52 Nie myśleć, tylko o tym, w czym tobie dogodzić
Być
21:27:02 Być twoich chwil osłodą — czasem ich ozdobą
Żyć
21:27:10 Żyć dla ciebie i w tobie — umierać przed tobą
I
21:27:19 I w tej ostatniej chwili, choć w cierpień natłoku,
Gasnącym
21:27:30 Gasnącym wzrokiem szczęście składać w twoim oku..."
Javier
21:30:10 Javier -MÓWIŁEM O FILMACH.
Essy
21:39:23 Essy - Hm, dobrze wiedzieć, aż tak starych nigdy jeszcze nie szukałam.
Essy
21:47:09 Essy - I teraz też mówię o filmach - uśmiechnęła się, kryjąc zresztą lekkie rozczarowanie, że widocznie wiersz mu się nie spodobał.
Javier
21:50:29 Javier -ROZUMIEM.- przyciągnął Essy lekko -ALE TY MI NIE GAŚNIJ ZBYT SZYBKO.- nie był poetą. Nie był też za bardzo osobą, która poezją się interesuje, ale nawiązał do ostatniego wersu. Mniej więcej.
Essy
22:02:57 Essy zabłysły radośnie oczy, podobała jej się ta urocza próba. - Pana też to dotyczy - położyła palec na jego piersi. - Nieprawdaż, mój Javierze? Ty będziesz odważny... Stały, wytrwały, dzielny - ale i uważny!
Javier
22:05:48 Javier -A TY?
Essy
22:11:11 Essy - Uważna być mogę, ale nie tak ważna. Na tobie polega wielu, więc najwięcej sprawie się przysłużę chroniąc ciebie.
Javier
22:38:15 Javier uśmiechnął się ciepło -JESTEŚ WAŻNA DLA MNIE.
Essy
22:43:49 Essy przymknęła powieki, jak gdyby ciepły, przyjemny wiatr owiał jej twarz. - Większego uznania nie potrzebuję.
Javier
22:48:37 Javier pogłaskał Essy i przytulił mocno, całując w czoło.
Essy
23:11:32 Essy poczuła jak serce uderza mocno o jej klatkę piersiową, chcąc się z niej wyrwać i wpaść prosto w jego najdroższe ramiona.
Javier
23:35:04 Javier -Cieszę się, że jesteś.- szepnął cicho przy jej uchu. Dziwnie brzmiał. Niby dziura w policzku zalepiona, ale jednak wpływało to na jego brzmienie.
Data 29.10.2018
Essy
21:33:42 Essy - W końcu mam dla kogo - rzekła cicho, gładząc jego dłoń. Teraz, w tej chwili czuła się po prostu szczęśliwą i jak kiedyś ktoś zapyta ją o najmilsze wspomnienie, bez wahania opowie o tym wieczorze przy filmach. Kiedyś pewnie zapyta o to samą siebie... Bo przecież tak nie może być zawsze. Mimo tej radości odczuwała niepokój, że wkrótce coś zmąci tę ich beztroskę. Czując jego oddech na twarzy nie mogła oprzeć się pokusie, odwróciła się do niego i pocałowała w kącik ust, choć naprawdę chciała więcej. - Kolejna część? - zaproponowała, choć najchętniej to nie filmy by oglądała.
Javier
22:15:28 Javier kiwnął głową. W następnej części bohaterka znowu należała do jakiejś organizacji, ale już do dobrej, a przynajmniej uchodzącej za dobrą. Bohaterka walczyła z konspiracją mającą zabić głównodowodzącego, a Javi w międzyczasie przyciął komara. Za dużo latania jak na takie obrażenia.
Essy
22:38:49 Essy ściszyła tylko film i obejrzała jeszcze kilka, ostatni już naprawdę z przymrużonymi oczami, jednak dotrwała do napisów. Przyszło jej jeszcze do głowy, że powinni przejść na łóżko, ale wstawać jej się nie chciało i w końcu w takiej pozycji została do rana.
Narracja
22:40:47 img Noc była dość głośna. Jak zwykle tutaj od kiedy zniesiono godzinę policyjną. Javier chyba naprawdę był zmęczony, bo gdy Essy się obudziła jeszcze spał. A może obudził się w międzyczasie i wrócił na swoje miejsce?
Narracja
22:41:16 img Złotooka wstała wcześnie, bo wiedziała, że to będzie wielki dzień. Wyszykowała się do wyjścia, a gdy i Javi wstał, nakarmiła go, po czym poinformowała, że umówiła się z Cleo i wróci za jakiś czas.
Javier
22:49:05 Javier chyba nie uwierzył -IDĘ Z TOBĄ.- uparcie wstał.
Essy
22:56:08 Essy - Wykluczone! Przecież nie będą mi kazać podsadzać bomb, tylko porozmawiamy - podeszła do niego. - Poza tym nawet nie dasz rady mnie dogonić. Czekaj grzecznie, wkrótce wrócę - wspięła się na palce, podarowując mu całusa.
Javier
22:58:50 Javier odsunął się -SKORO NIE IDZIESZ NA ŻADNĄ AKCJĘ, TO WŁAŚNIE MOGĘ IŚĆ. NIE CHCĘ, ŻEBYŚ SAMA SZŁA DO CLEO.
Essy
23:08:53 Essy - Chyba nie jesteś zazdrosny? - uniosła brew.
Javier
23:19:57 Javier -NIE, ALE ZNAM CLEO DOŚĆ, BY WIEDZIEĆ, ŻE CIĘ NIE ZAPROSIŁA.
Essy
23:33:58 Essy przygryzła wargę. - Zaprosiła, tylko jeszcze o tym nie wie. Niczego nie ukrywam, zamierzałam iść do niej, nigdzie indziej. Po prostu nie odpisuje, nie odbiera, więc muszę z nią porozmamiać w cztery oczy.
Javier
23:39:47 Javier westchnął -TO JEST WŁAŚNIE ZNAK, ŻE NIE POWINNAŚ SIĘ DO NIEJ ZBLIŻAĆ.
Essy
23:41:41 Essy - Łatwo wyczuć, że nie przepada za mną, ale z kim innym mogłabym się skontaktować? Kto wami dowodzi?
Javier
23:51:41 Javier -W PARINTINS? OD KIEDY ARTUR NIE ŻYJE, CHYBA NIKT. ZRESZTĄ, PUŚCI TO NIE KORYTARZOWA ORGANIZACJA, W KTÓREJ PO ZAPISY IDZIESZ DO LIDERA. -zastanowił się -JEŚLI KONIECZNIE CHCESZ, MOŻESZ SPRÓBOWAĆ POROZMAWIAĆ Z TREVONEM LUB PEETĄ. TEN PIERWSZY CIĘ PRZYJMIE TYLKO PO TO, BY ZROBIĆ MI NA ZŁOŚĆ.
Essy
23:57:42 Essy - Zabrałabym cię do Cloe, gdybym miała pewność, że nie będziesz stawał okoniem. Wiem, że mogę być przydatna i dam radę. Po prostu daj mi szansę.
Data 30.10.2018
Javier
00:03:48 Javier -DAJĘ. IDŹ DO TREVONA LUB PEETY. MOŻESZ TEŻ POMÓC SUSANIE. Z PEWNOŚCIĄ SIĘ UCIESZY, ŻE NIEKTÓRE RZECZY BĘDZIE MÓGŁ KTOŚ ZA NIĄ ZAŁATWIĆ.
Essy
16:16:05 Essy uśmiechnęła się szeroko. Już wiedziała, do kogo pójdzie, teraz jednak zmieniła temat. - Szkoda, że przysnąłeś, podobała mi się scena z buntem robotów i to jak ta mała dowiedziała się, że jej matka to tak naprawdę android. Niezwykły motyw, ludzie bawiący się w boga, uważający że mogą robić wszystko z tym, co stworzyli, a jednak to nie do końca prawda...
Javier
21:47:39 Javier -NIE?
Essy
21:56:45 Essy spojrzała na niego. - Okazało się, że te roboty mają świadomość... Nie mów, że nie oglądałeś i ci zdradziłam zakończenie. Ale nie wiadomo jeszcze jak to się skończyło, to będzie w kolejnej części.
Javier
22:04:24 Javier -OGLĄDAŁEM. CHODZI MI O SAMO STWIERDZENIE. CZŁOWIEK NIE MOŻE ROBIĆ CZEGO SOBIE ŻYCZY Z TYM CO STWORZYŁ. A JEDNAK SPÓJRZ NA TO CO SIĘ DZIEJE. NIE ZAUWAŻYŁEM, BY KTOŚ SIĘ HAMOWAŁ.
Essy
22:07:34 Essy zaśmiała się cicho. - Nie martw się, nie jestem zwolenniczką ratowania robotów. Wpierw wypadałoby pomóc ludziom, którzy czasem są traktowani o wiele gorzej niż zwierzęta czy nawet maszyny.
Data 31.10.2018
Javier
09:12:31 Javier - I DOBRZE. Z KWESTIĄ MASZYN JUŻ SIĘ RACZEJ NIE DA NIC ZROBIĆ.
Essy
20:25:40 Essy - Dopóki same nie zaczną się upominać o swoje prawa. Muszę się dowiedzieć, czy Trevon w ogóle ma dziś czas - rzekła, wyciągając komórkę i wybierając odpowiedni numer.
Javier
20:56:45 Javier - ZDĄŻYŁ CI JUŻ DAĆ SWÓJ NUMER. POWINIENEM BYĆ ZAZDROSNY?
Essy
21:41:04 Essy rozbawiona przyłożyła tylko palec do ust. - Hej. Nie, nic się nie stało, dzwonię w innej sprawie. Chciałabym wam pomóc, wiesz, w tych waszych akcjach.
Essy
21:41:35 Essy - Myślę, że mogę wam się bardzo przydać.
Essy
21:41:44 Essy - Śpi.
Essy
21:41:51 Essy - Mhm.
Essy
21:42:32 Essy - O, teraz? Pewnie, że mi pasuje.
Essy
21:42:45 Essy - Coś mam przynieść?
Essy
21:43:20 Essy - Dobra. Czekam na współrzędne i ruszam. I w ogóle to dzięki - rozłączyła się.
Essy
21:43:32 Essy - Łatwo poszło - uśmiechnęła się.
Javier
21:50:23 Javier -CO TO ZA MISJA?
Essy
21:51:47 Essy - Aż taki szybki nie jest - zażartowała. - Na razie chce mnie sprawdzić i zaprasza na strzelnicę.
Javier
21:57:17 Javier -MA TO SENS. ROZUMIEM, ŻE SKORO ŚPIĘ TO MAM NIE IŚĆ.- mrugnął.
Essy
22:15:07 Essy - Jakiś ty mądry... - zaśmiała się. - To jest coś, co muszę zrobić sama. Nie chcę, by ktoś mnie trzymał za rączkę, chyba rozumiesz.
Javier
22:19:29 Javier -MHM.- pokiwał głową.
Essy
22:46:31 Essy - Postaram się wrócić na obiad, ale chyba w razie czego sam dasz radę się nakarmić?
Javier
22:47:25 Javier -MNĄ SIĘ NIE PRZEJMUJ. SKUP SIĘ NA TYM CO MASZ DO ZROBIENIA.
Essy
22:59:12 Essy - Nie zawiodę - posłała mu ostatni uśmiech i ruszyła do wyjścia.
Narracja
22:59:27 img W tym momencie telefon Javiera zadzwonił.
Essy
22:59:49 Essy zatrzymała się i obejrzała przez ramię. - Nie mów, że to Trevon.
Narracja
23:00:01 img (To Trevon)
Javier
23:04:53 Javier spojrzał na telefon i pokręcił głową -Powodzenia.- powiedział i odebrał -Hm?
Trevon
23:08:09 Trevon - Mam nadzieję, że nie budzę... Miałem przed chwilą dziwną rozmowę z twoją dziewczyną, uznałem że powinieneś wiedzieć... Chce się ze mną spotkać i trenować, dołączyć do pustych. Nie wiem czyście się pokłócili czy co.
Javier
23:11:01 Javier spojrzał czy Essy już wyszła -Nie, to nic poważnego. Wyliżę się.- nie mógł mówić zbyt głośno, ale telefon powinien to nadrobić.
Essy
23:13:13 Essy stała przy drzwiach, ze skrzyżowanymi rękami.
Trevon
23:15:26 Trevon zrozumiał tę pokrętną odpowiedź. - Napisz mi odpo jak będzie czysto.
Javier
23:19:58 Javier -Wiesz, jem przez słomkę i łatwiej mi pisać niż mówić. Popiszemy sobie trochę, mam czas.- rozłączył się -Mik. Dowiedział się, że zniknąłem Cleo z radaru.
Essy
23:24:40 Essy uwierzyła. - Dobrze, że dowiedział się dopiero teraz, inaczej pewnie sam by tu przybył, by cię szukać. Pozdrów go ode mnie.
Javier
23:26:12 Javier kiwnął głową -CIESZĘ SIĘ, ŻE NIE MUSIAŁ. NIE ODNALAZŁBY SIĘ TU.
Data 01.11.2018
Javier
00:13:18 Javier -I OCZYWIŚCIE, POZDROWIĘ GO.
Essy
00:16:24 Essy - Na pewno lepiej mu będzie w Oriximinie. Uciekam już. Do potem.
Javier
00:22:27 Javier -Trzym się.
Essy
00:33:03 Essy głupiutko zawróciła i przytuliła się na pożegnanie. O matko, przecież zaraz wraca... Ale nie mogła się powstrzymać.
Javier
00:43:54 Javier objął ją krótko -NO JUŻ, LEĆ. BO ZARAZ POMYŚLI, ŻE ZREZYGNOWAŁAŚ.
Javier
00:44:04 Javier gdy tylko wyszła napisał.
Narracja
00:44:26 img SMS do Trevona: " Dopóki nie będą to jakieś ryzykowne akcje to jakoś przeżyję. A nie wróci kiedyś to Ci łeb urwę."
Narracja
00:55:33 img do Javiera: "Jest wystarczająco dobra? Obiektywnie proszę"
Narracja
01:00:18 img Do Trevona: "Nie miałem wielu okazji sprawdzić. Radzi sobie z pistoletem, ale zdaje się nie ogarniać niektórych podstawowych rzeczy z działania świata. Czasem lepiej się upewnić, ze coś wie."
Narracja
01:05:17 img do Javiera: "Ciekawe. Zrobię jej mały quiz"
Narracja
01:06:21 img Javier :"Ale nie wiesz tego ode mnie."
Narracja
01:12:11 img Trevon: "Jasna sprawa"
Narracja
01:13:12 img Trevon: "A tak poza walką... Dobra jest?"
Narracja
01:14:19 img Javier: "Podobno jest niezłą złodziejką i aktorką."
Narracja
01:20:46 img Trevon: "/rolls eyes/ A jak w łóżku, niewiniątku?"
Narracja
01:21:22 img Javier "Naprawdę?"
Narracja
01:24:01 img Trevon: "Cóż, tego nie sprawdzę :v"
Narracja
01:32:44 img Javier :Nie sprawdzaj.
Narracja
01:34:44 img Trevon: "Bo nie warto?" - drażnił go.
 [ Wpisy: ]   Poprzednia   1, 2, 3, ... 27, 28, 29, ... 40, 41, 42,   Następna